Content uploaded by Aleksandra Krzyżaniak
Author content
All content in this area was uploaded by Aleksandra Krzyżaniak on Mar 26, 2024
Content may be subject to copyright.
1
RAPORT
CeBaM
UAM
2/2024
Aleksandra Krzyżaniak
Bóg jest ze mną zawsze, bez względu na miejsce.
Znaczenie migracji dla Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych
w Dniach Ostatnich na przykładzie gminy w Poznaniu
Centrum Badań Migracyjnych
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Poznań 2024
2
Abstrakt
Bóg jest ze mną zawsze, bez względu na miejsce. Znaczenie migracji dla Kościoła Jezusa
Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich na przykładzie gminy w Poznaniu1
Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich to największy odłam mormonizmu na
świecie, a jednocześnie jedyny formalnie działający w Polsce. Jednym z jego oddziałów jest
poznańska gmina. Jest to licząca sobie około 30 osób wspólnota religijna, składająca się
w 2/3 z imigrantów, m.in. misjonarzy, migrantów zarobkowych czy uchodźców.
Doświadczenia migracyjne Świętych stanowią istotny element grupowej tożsamości
poznańskiej gminy, w efekcie przekształcają ją w swoisty ośrodek migracyjny. Sprzyjają temu
także nauki oraz historia Kościoła, na przykład historia jego założyciela – Józefa Smitha, oraz
mormońskich Pionierów. Historie o nich nasycają nie tylko oficjalne dyskursy Kościoła, ale
także wpływają na narracje jego osób członkowskich. W efekcie historia i nauki Kościoła
przenikają doświadczenia migracyjne Świętych, symultanicznie sprzyjając wytwarzaniu
wielonarodowej i multikulturowej grupy wyznaniowej.
Słowa kluczowe: antropologia migracji, antropologia religii, Kościół Jezusa Świętych
w Dniach Ostatnich, studia nad mormonizmem, wspólnota religijna
CC BY-ND 4.0 Deed
Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe
https://creativecommons.org/licenses/by-nd/4.0/
1 Raport z badań terenowych zrealizowany ze środków przyznanych w rozstrzygnięciu konkursu grantowego “Minigranty
Migracyjne CeBaM UAM, 2023”
3
Spis treści
Abstrakt ................................................................................................................................................ 2
Wprowadzenie ..................................................................................................................................... 4
Etnograficzne badania jakościowe ....................................................................................................... 5
Józef Smith i Pionierzy – migracje w historii mormonizmu ................................................................. 7
Misjonarze Światowego Kościoła ....................................................................................................... 10
Religa a migracje: od turystyki, przez pracę i uchodźstwo ................................................................. 15
Doświadczenie migracji jako czynnik tworzący wspólnotę religijną .................................................. 18
Zakończenie ........................................................................................................................................ 21
Bibliografia ......................................................................................................................................... 23
Nota biograficzna autorki ................................................................................................................... 27
4
Wprowadzenie
Niniejszy raport stanowi podsumowanie projektu badawczego realizowanego przeze mnie
w poznańskiej gminie Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich2 (dalej Kościół lub
KJCŚwDO) od czerwca do listopada 2023 roku. KJCŚwDO to największy odłam mormonizmu – religii
powstałej w XIX wieku w Stanach Zjednoczonych, silnie związanej z chrześcijaństwem3 – jest to
jednocześnie jedyny jej odłam obecny w Polsce. Zrealizowane badania dotyczą znaczenia migracji
dla Kościoła – odnoszą się zarówno do wątków migracyjnych obecnych w jego naukach i historii oraz
tego, jak przenikają one doświadczenia migracyjne jego osób członkowskich (zamiennie z Święci4).
Projekt ten stanowi także naturalną kontynuację badań realizowanych przeze mnie w tej samej
grupie – poznańskiej gminie KJCŚwDO – na przełomie 2019 i 2020 roku (Krzyżaniak 2021). Choć
poprzednie badania dotyczyły przede wszystkim kwestii tworzenia wspólnoty, stanowiły one dla
mnie swoisty punkt odniesienia i porównania podczas realizacji tego projektu. Co istotne, to także
zdobyta wówczas wiedza i kontakty umożliwiły mi przeprowadzenie niniejszych badań, tym samym
uznaje odniesienie do nich za zasadne.
Dlaczego jednak Święci i gmina w Poznaniu? KJCŚwDO, choć będący międzynarodową,
ustabilizowaną instytucją, nie ma szczególnie widocznego udziału w tworzeniu polskiej mozaiki
wyznaniowej (por. GUS 2020)5 . Tym bardziej uwidacznia się to w Poznaniu, gdzie liczba osób
członkowskich zamyka się w okolicy 30, z czego zaledwie 5–6 osób pochodzi z Polski, kolejne 7–8 jest
misjonarzami z USA a reszta to migranci zarobkowi (USA, Ukraina, Meksyk) i uchodźcy (Ukraina)6.
Taka konstrukcja grupy sprawia jednak, że staje się ona wyjątkowo ciekawa z perspektywy studiów
nad migracjami – okazuje się bowiem, że poznańscy Święci to przede wszystkim imigranci, a sama
wspólnota stanowi jeden z lokalnych ośrodków migracyjnych. Są to jednocześnie w znakomitej
2 Anglojęzyczna nazwa Kościoła to The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints.
3 Członkowie KJCŚwDO uważają się za chrześcijan, jednak za takowych niekoniecznie uznają ich inne wyznania
chrześcijańskie (Jackson 2000).
4 Potocznie osoby członkowskie Kościoła często nazywane są mormonami, określenie to jednak jest krytykowane przez
Kościół wobec czego również zdecydowałam się go unikać. Nie oznacza to jednak, że wszystkie osoby w poznańskiej
gminie tak czynią – choć z reguły unikają tego określenia, jedna z członkiń przyznała mi się, że nie rozumie jaki jest z tym
problem, szczególnie że mormoni jest bardziej zrozumiałe dla ogółu społeczeństwa. Członkowie poznańskiej gminy
z reguły mówili o sobie per członkowie lub Święci, ewentualnie odnosząc się do konkretnych grup płciowych per Siostry
lub Starsi.
5 Niską rozpoznawalność KJCŚwDO pośród Polaków trafnie ilustrują pytania zadawane mi przez osoby postronne
(znajomych, studentów, rodzinę) podczas prowadzenia badań – choć kojarzyły one hasło „mormonizm”, zakładały że jest
to synonimiczne określenie na Amiszów.
6 Nie podaję konkretnej liczby osób członkowskich oraz jej podgrup, ponieważ ulegała ona ciągłej zmianie podczas
prowadzenia badań. Ze względu na charakter misji, misjonarze stacjonowali w Poznaniu tylko na kilka miesięcy, migranci
zarobkowi przyjeżdżali i wyjeżdżali; nie wszyscy Święci uczestniczyli także systematycznie w spotkaniach wspólnoty co
utrudnia podania ich faktycznej ilości. Liczba 30 ma więc charakter orientacyjny – to tyle mniej/więcej osób uczestniczyło
w przeciętym spotkaniu w poznańskiej gminie.
5
większości konwertyci – poza misjonarzami w grupie nie ma osób wrodzonych w mormonizm7 .
W niniejszej pracy przyglądam się nacechowanym religijnie praktykom migracyjnych poszczególnych
Świętych, przecięciom ich indywidualnych doświadczeń oraz ich relacji z naukami i historią Kościoła.
W efekcie pragnę pokazać jak wielowymiarowe jest oblicze migracji w tej niewielkiej grupie religijnej
– często niezauważanej w tkance miejskiej, ale jednocześnie stanowiącej niezmiernie istotny
element życia społecznego Poznania.
Raport otwiera rozdział poświęcony teorii i metodologii – charakteryzuję i uzasadniam w nim
używane przeze mnie narzędzia badawcze. Następnie przechodzę do krótkiego zarysowania historii
mormonizmu z perspektywy studiów nad migracjami; w części tej skupiam się na omówieniu
kontekstu koniecznego do stosownego osadzenia dalej przedstawionych wniosków z badań.
W rozdziale trzecim skupiam się na roli misjonarzy i misjonarek we współczesnym KJCŚwDO –
pokrótce charakteryzuję program misyjny, odnosząc go do koncepcji Światowego Kościoła oraz
doświadczeń Świętych z poznańskiej gminy. Przedostatni rozdział poświęcam natomiast znaczeniu
religii w różnych formach mobilności członków KJCŚwDO z Poznania, wskazując na niekiedy aktywną
rolę Boga w kształtowaniu ich decyzji o charakterze migracyjnym. Na koniec odniosę się także do
wspólnototwórczej roli doświadczeń migracyjnych, następnie przechodząc do podsumowania
zebranych wniosków.
Etnograficzne badania jakościowe
Projekt został skonceptualizowany i zrealizowany zgodnie z założeniami etnograficznych badań
jakościowych, a więc badań skupionych na analizie doświadczeń jednostek i kontekstu w jakim
funkcjonują (Denzin, Lincoln 2014). Taki punkt wyjścia w założeniu pozwala odpowiedzieć nie tylko
na pytanie „co” ale również „jak” i „dlaczego” – praktyki osadza w rzeczywistości społeczno-
kulturowej, jednocześnie skupiając się na indywidualnych doświadczeniach i motywacjach.
W efekcie, choć uzyskany materiał nie może być traktowany jako reprezentatywny dla ogółu
społeczeństwa, stanowi pogłębioną i zniuansowaną ilustrację istotnej części naszej rzeczywistości –
w tym wypadku grupy poznańskich członków i członkiń KJCŚwDO. Stosowane przeze mnie w terenie
narzędzia obejmowały natomiast przede wszystkim obserwację uczestniczącą, wywiad swobodny
oraz etnograficzną analizę dyskursu. Głównym narzędziem pozyskiwania danych empirycznych była
dla mnie obserwacja uczestnicząca, rozumiana jako angażowanie się w elementy rutyny osób
7 Poza starszymi misjonarzami oraz jedną młodą parą w grupie nie ma także małżeństw oraz rodzin z małymi dziećmi.
Najmłodsza osoba członkowska poznańskiej gminy miała 17 lat, która nawróciła się na mormonizm wraz ze swoją matką
kilka lat wcześniej, w Ukrainie.
6
partycypujących w danym kontekście (Angrosino 2010: 106–110). W tym wypadku chodziło przede
wszystkim o udział w spotkaniach poznańskiej gminy, czyli m.in. niedzielnych nabożeństwach,
szkółkach biblijnych, pikniku wspólnoty czy grupowym oglądaniu Konferencji Generalnej8. Nie byłam
pełną uczestniczką tego kontekstu, starając się zachować dystans – pomimo włączania się we
wspólne działania, nie modliłam się razem ze Świętymi, nie przyjmowałam sakramentu czy nie
zabierałam głosu podczas lekcji. Angażowałam się jednak w indywidualne rozmowy, pomagałam
także przy przygotowaniu posiłków, gotowałam czy sprzątałam razem z grupą. Z zasady starałam się
nie włączać w czynności stricte religijne, co ułatwiło mi zachowania koniecznego poznawczo
dystansu. W efekcie udało mi się nawiązać przyjazne, choć niepogłębione relacje z grupą; byłam
także rozpoznawana przez jej członków i traktowana neutralnie. Z pojedynczymi osobami udało mi
się zawiązać bliższą więź, co pozytywnie przełożyło się na jakość uzyskanych materiałów
empirycznych, jednocześnie stawiając te osoby w pozycji moich partnerów badawczych, aniżeli
wyłącznie rozmówców.
Zastosowana przeze mnie forma wywiadu to wywiad swobodny, ukierunkowany – a więc taki,
w którym swobodnie angażowałam sekwencje i formułę wcześniej przygotowanych pytań
i dyspozycji, elastycznie dopasowując się do sytuacji (Konecki 2000: 169–170). Większość
przeprowadzonych przeze mnie wywiadów była indywidualna, jeden z nich – z misjonarzami –
przybrał natomiast formę mini-fokusu (3 osoby). Wynika to przede wszystkim z nierozłączności
misjonarzy, od których wymaga się, aby pozostali ze sobą co najwyżej na odległość słuchu;
przeprowadzenie wywiadu grupowego wydało mi się w tym kontekście bardziej komfortowe dla
rozmówców. Wywiady stanowiły swoiste uzupełnienie materiałów zdobytych w toku obserwacji –
pogłębiały publiczne narracje Świętych o nowe szczegóły, rozbudowując moje zrozumienie ich
doświadczeń, w konsekwencji poprawiając jakość uzyskanych danych. Dyskursy – zarówno
poznańskich Świętych, jak i oficjalny Kościelny, interpretuję natomiast w podejściu nazywanym
etnonarracją bądź etnograficzną analizą dyskursu. Jest to sposób budowania pogłębionej
i rezonującej narracji, kładącej nacisk na interpretacje tekstów (pisanych i werbalnych) w relacji do
szeroko rozumianego kontekstu ich powstania, traktując je jako konstrukcje przecinających się
znaczeń (Hansen 2006: 1053–1054; Macgilchrist, Van Hout 2011). Tym samym zależy mi osadzeniu
8 Konferencja Generalna to odbywające się dwa razy w roku wydarzenie, podczas którego nauczają najważniejsze osoby
w KJCŚwDO. Jest ona transmitowana międzynarodowo i stanowi istotne wydarzenie dla całej wspólnoty. Konferencje
odbywają się także na skali lokalnej, np. na poziomie dystryktów – podczas takich wydarzeń wspólnota z danego obszaru
gromadzi się i wspólne dzieli swoimi świadectwami.
7
materiałów empirycznych w stosunku do środowiska ich wytworzenia – a więc pokazania sprzężenia
między doświadczeniami Świętych a oficjalnymi dyskursami Kościoła.
Tak zaprojektowane i zrealizowane badania znajdują się jednocześnie na pograniczu trzech
subdyscyplin: antropologii religii, studiów nad migracjami oraz studiów nad mormonizmem. Jako
badaczce zależy mi na prowadzeniu możliwie etycznych badań, a więc przede wszystkich takich,
które nie szkodzą mojej grupie, jednocześnie zapewniając poszczególnym osobom anonimowość.
W efekcie za konieczne uważam aktywne włączanie swojej grupy – Świętych z poznańskiej gminy –
w sam proces badawczy, co symultanicznie zwraca także uwagę na sprawczość jednostek (Bloch 2021,
Robbins 2013). W praktyce oznacza to dla mnie jasne informowanie grupy o warunkach realizacji
badań – ich finansowaniu, celach badawczych, ewentualnych konsekwencjach oraz sposobach
zadośćuczynienia za udział w badaniach. Ponadto w toku realizacji projektu rozmawiałam
z zainteresowanymi Świętymi o samym procesie badawczym a także udostępniłam im treść raportu
przed jego publikacją, będąc jednocześnie otwarta na wszelkie uwagi i komentarze – nikt jednak nie
zasugerował mi żadnych zmian. Podjęte przeze mnie próby włączenia grupy w proces badawczy nie
sprawiają jednak, że relacja między mną a poznańską gminą stała się symetryczna – dalej dominuję
nad całością, mam jednak nadzieję, że moje działania pozytywnie wpłynęły na kształt pracy oraz
przebieg badań w odbiorze samych Świętych.
Józef Smith i Pionierzy – migracje w historii mormonizmu
Zanim przejdę do omówienia wyników badań, za zasadne uznaję ogólne przedstawienie
podstawowych informacji o Kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich oraz
mormonizmie. Choć Kościół jest rozpoznawalny na świecie, wykazując w 2021 roku około 17
milionów członków rozsianych po całym globie 9 , ma on stosunkowo niewielką reprezentację
w Polsce – w 2010 roku było to w skali kraju niecałe 1700 osób (GUS 2020: 119). Łączy się to także
z niewielkim zainteresowaniem polskich badaczy i badaczek kwestią mormonizmu (np. Krzyżaniak
2021; Matkowska 2010; Zimniak-Hałajko 2003), co przekłada się na słabą rozpoznawalność tematu
na rodzimym gruncie. Tym samym krótka introdukcja wydaje mi się konieczna dla wprowadzenia
czytelnika w kontekst budujący grunt dla późniejszej analizy. Nie będę jednak poświęcać tutaj miejsca
wszystkim doktrynom czy praktykom religijnym10, skupiając się wyłącznie na informacjach istotnych
9 Dane te zostały opublikowane przez KJCŚwDO w formie raportu statystycznego przed Konferencją Generalną
w kwietniu 2022 roku i są dostępne na oficjalnej stronie Kościoła pod adresem:
https://newsroom.churchofjesuschrist.org/article/2021-statistical-report-april-2022-conference.
10 Więcej o mormonizmie i KJCŚwDO piszą m.in. Benjamin Park (2020), Richard Bushman (2007) i Gordon Melton (2023).
Temat ten poruszam również w pracy licencjackiej (Krzyżaniak 2021).
8
z punktu widzenia tematu niniejszej pracy, a więc związanych z zagadnieniem szeroko rozumianych
migracji.
Historia mormonizmu zaczyna się od postaci Józefa Smitha, założyciela ruchu religijnego, z którego
wyłoniły się wszystkie odłamy mormonizmu, w tym omawiany w niniejszej pracy Kościół Jezusa
Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Wywodzący się od pielgrzymów z Mayflower, Smith urodził
się w 1805 roku w stanie Vermont, USA. Zgodnie z opowieściami moich rozmówców, dzieciństwo
Smitha przypadało na okres, w którym w Stanach Zjednoczonych powstawało wiele mniejszych
kościołów protestanckich, skutkując powstaniem zróżnicowanej religijnie tkanki społecznej.
Dorastający w takich okolicznościach Smith próbował odnaleźć tą jedyną i prawdziwą religię – modlił
się więc do Boga, aby wskazał mu właściwą ścieżkę. Zgodnie z naukami KJCŚwDO w 1820 roku
Smithowi po raz pierwszy objawił się Bóg wraz z Jezusem Chrystusem – wizja ta zapoczątkowała
szereg innych objawień oraz powstanie tłumaczenia Księgi Mormona 11 , drugiej świętej księgi
KJCŚwDO obok Biblii. Zgodnie z wierzeniami Świętych, Smith został później namaszczony przez Boga
do powołania nowego kościoła, który powstał w 1830 roku w stanie Illinois, nazywanego wówczas
Kościołem Chrystusa12. Sam Smith jako Prezydent i Prorok, stanął na jego czele. Warto w tym miejscu
podkreślić, że do dzisiaj każdy prezydent KJCŚwDO jest jednocześnie jego prorokiem – osobą będącą
namiestnikiem Boga na ziemi, działającą i przemawiającą z Jego autorytetu i nadania, a także
pozostającą z Nim w duchowym, specjalnym kontakcie. Choć relacja Proroka z Bogiem jest
szczególna, należy zwrócić uwagę, że członkowie KJCŚwDO wierzą, iż każdy z nas posiada
bezpośrednią, indywidualną relację z Bogiem i może się z nim porozumiewać zawsze i wszędzie np.
poprzez modlitwę oraz różnego rodzaju znaki (np. symbole, przeczucia).
Po śmierci Smitha w 1844 roku mormonizm rozpadł się na mniejsze ruchy – chwilowa słabość religii
nasiliła wcześniejszy konflikt z innymi wyznaniami protestanckimi, skutkując atakami na ówczesnych
Świętych. Po podpaleniu mormońskiej kaplicy w Nauvoo (Illinois) przez przeciwników religii,
rozpoczęła się pierwsza fala mormońskich migracji z środkowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych
na tereny Doliny Salt Lake, położonej w dzisiejszym stanie Utah. Szacuje się, że w tzw. mormońskim
11 Księga Mormona, zgodnie z naukami Kościoła, dotyczy historii migrantów z Jeruzalem przybyłych do „obiecanej krainy”
najpewniej położonej na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. W tym sensie święta księga Kościoła także dotyczy
doświadczeń migracyjnych, nie była ona jednak podnoszona w tym kontekście przez osoby należące do poznańskiej
gminy, nie poddaje jej więc analizy w niniejszym raporcie.
12 Nazwa Kościoła zmieniała się kilkukrotnie, np. w 1834 roku na „Kościół Świętych w Dniach Ostatnich”. Po rozłamie
Kościoła konkretne ugrupowania przyjęły odmienne nazwy, powszechnie przyjęło się jednak nazywać osoby wyznające
mormonizm Mormonami, Świętymi w Dniach Ostatnich lub, nawiązując do angielskiego skrótu nazwy Kościoła, LDS
(Latter-Day Saints).
9
exodusie wyemigrowało około 70 000 osób w okresie od drugiej połowy lat 40. do późnych lat 60.
XIX wieku. Zgodnie z opowieściami moich rozmówców, przebyta przez uchodźców trasa była długa
i wycieńczająca; wielu z nich nigdy nie dotarło do nowego domu (por. Bashore, Tolley 2014). Dla
upamiętnienia exodusu, mormońskich uchodźców nazwano Pionierami, a droga, którą przebyli
została oficjalnie wyznaczona jako szlak trekkingowy pod nazwą Mormońscy Pionierzy. Narodowa
Historia 13. Do dzisiaj obchodzi się także Dzień Pionierów, oficjalnie celebrowany 24 lipca w stanie
Utah.
Historia Pionierów jest szczególnie istotna dla Świętych pochodzących ze Stanów Zjednoczonych,
tym bardziej dla tych, którzy znajdują na listach uchodźców swoich przodków14. Eric Eliason (2002:
140) mówi wręcz o istnieniu swoistej pionierskiej nostalgii u Świętych, przejawiającej się
niemalejącym zainteresowaniem tematem i jego swoistą gloryfikacją pomimo upływu lat. Trafne
wydaje mi się tutaj użycie terminu retrotopii (Bauman 2018) – zidealizowana przeszłość staje się
istotnym składnikiem współczesnej tożsamości grupy. W tym sensie Pionierzy stanowią także
element polityki historycznej i narodowo-wyznaniowej Świętych z USA, wzmacniając ich poczucie
przynależności do religii i powiązanej z nią amerykańskiej narodowości (Decoo 2013). Co jednak
istotne, choć badacze wskazują na duże znaczenie pielgrzymek dla mormońskiej wspólnoty (np.
Hudman, Jackson 1992; Guter 2006), nie miało to przełożenia na mój teren. Moi rozmówcy
pochodzący z USA opowiadali mi o swoich przodkach-pionierach, nikt jednak nie uczestniczył
w obchodach Dnia Pionierów czy udał się na szlak trekkingowy. Owszem, wyrażano zainteresowanie
odwiedzaniem takich lokalizacji, ale bardziej przy okazji aniżeli w toku zaplanowanego specjalnie na
ten cel wyjazdu. Co ważne, podobne deklaracje padały także z ust osób pochodzących z Polski,
sugerując, że udziela im się pionierska nostalgia. Świadczą o tym chociażby wypowiedzi Świętych
podczas nabożeństw15, w których odnoszą się do doświadczeń Pionierów – są więc oni powszechnie
znani Świętym, a odnoszenie się do ich figury zostało znormalizowane na przestrzeni lat. Przykładem
nawiązywania do mormońskiego exodusu jest przemówienie jednego z Świętych, podczas którego
13 Stronę trasy można odwiedzić pod linkiem: https://www.nps.gov/mopi/planyourvisit/index.htm.
14 Mormoni są z resztą znani ze swojego zainteresowania genealogią, które z jednej strony można łączyć z pionierami,
a z drugiej z kwestiami dogmatycznymi (np. wierzą oni, że do najwyższego stopnia nieba mogą dostać się wyłącznie
osoby ochrzczone, stąd praktyka chrztu za zmarłych, w tym przodków). W konsekwencji KJCŚwDO posiada rozbudowaną
sieć tzw. Centrów Historii Rodzin, które stanowią największą bazę danych genealogicznych na świecie. W Polsce takie
centra działają przy kaplicach w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Wrocławiu a kontrolowany dostęp do nich mają także
osoby postronne.
15 Podczas sobotnich nabożeństw w KJCŚwDO Święci mają możliwość podzielić się swoim świadectwem przed całą
gminą. Z reguły są to wcześniej wybrane 2-3 osoby mówiące na zaplanowane z góry tematy (w uzgodnieniu
z Prezydentem gminy, a więc lokalnym hierarchą). W każdą pierwszą niedziele miesiąca wypowiedzieć może się każdy –
Święci są zachęcani do impulsywnych wypowiedzi. Co ważne, świadectwa pełnią funkcję swoistych „kazań” znanych np.
z formuły katolickich mszy.
10
opowiadał on o wzajemnym opiekowaniu się sobą nawzajem i zawierzeniu się Bogu. Ilustrował to
historią z okresu mormońskiego exodusu – opowiadał o Pionierach, którzy ufając Bogu wyruszali
w ciężką podróż, nie mając pewności, czy dotrą do celu. Opowiadał także o osadnikach z pierwszych
fali exodusu, którzy podejmowali ryzyko, i, zawierzając się Bogu, wyruszali na pomoc nowo
przybywającym Pionierom, dostarczając im żywność i leki pomimo często niebezpiecznych
warunków (np. dzikich zwierząt, niesprzyjającej pogody). Zgodnie ze słowami Świętego powinniśmy
być jak Pionierzy – ufający Bogu i dbający o siebie nawzajem.
Misjonarze Światowego Kościoła
Współcześnie Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich stanowi największy odłam
mormonizmu na świecie, posiadający swoich wyznawców na każdym z kontynentów (Melton 2021).
Taki stan rzeczy jest wynikiem dużej ekspansyjności KJCŚwDO16, w szczególności szeroko zakrojonego
i rozbudowanego programu misyjnego. Wynika to z samych nauk Kościoła – wiara nakłada na
Świętych obowiązek misjonarski. Każda osoba członkowska, jeśli zaistnieje taka okazja, powinna
spróbować przekonać do dołączenia do Kościoła nowe osoby, np. rodzinę lub znajomych,
a ewentualnych chętnych przekierować do stacjonujących w okolicy formalnych misjonarzy. Poczucie
tej misyjnej odpowiedzialności okazało się być szczególnie istotne dla jednego z moich rozmówców,
nawróconego około rok wcześniej Świętego. Z jednej strony odczuwa on dużą powinność wobec
gminy w Poznaniu, z drugiej, nawiązując do swoich niedawno odkrytych ukraińskich korzeni, planuje
on przeprowadzkę do Ukrainy. Przede wszystkim pragnie on wrócić do ziemi swoich przodków oraz
pogłębić swoją wiedzę o nich. Motywacja do poznania własnej genealogii jest dla niego silnie
związana z religią – znając swoich przodków, może on ochrzcić się w ich imieniu w sakramencie chrztu
za zmarłych17 , co potencjalnie umożliwi im późniejsze zjednoczenie w niebie. Myślał on również
o włączeniu się w życie religijne Świętych w Ukrainie, religia jest więc dla niego na tyle istotna,
że uwzględnia ją na etapie wstępnych planów. Myśli także o zostaniu misjonarzem, co stanowi
kolejny przejaw jego silnego przywiązania do religii. Ponadto zdarza mu się także rozmawiać z obcymi
o swojej wierze – podczas szkółki niedzielnej opowiadał chociażby o tym, jak rozmawiał o Księdze
16 We wczesnych latach 2000 KJCŚwDO był przez niektórych uważany za najszybciej rozrastającą się religię na świecie
(np. Fletcher Stack 2005), obecnie jednak tendencja ta opadła.
17 Święci wierzą, że aby dostać się do najwyższego stopnia Nieba (Celestialnego), należy zostać ochrzczonym jeszcze na
Ziemi jako członek KJCŚwDO. Nie oznacza to jednak, że osoby zmarłe, które nie miały możliwości dołączyć do Kościoła
nie mogą zrobić tego po śmierci – jest to możliwe właśnie dzięki przeprowadzeniu świętego sakramentu chrztu za
zmarłych, w którym żyjąca osoba chrzci się w imieniu zmarłej. Święci wierzą, że zmarła osoba po takim sakramencie
zostaje w zaświatach postawiona przed wyborem dołączenia do Kościoła lub nie; nie zab ierają więc zmarłym sprawczości
ale dają im możliwość podjęcia decyzji.
11
Mormona z zaciekawionym współpasażerem tramwaju. Jak wspominał, Kościół zmienił jego życie na
lepsze, a teraz przyszła jego pora na odwdzięczenie się za otrzymaną dobroć.
Formalni misjonarze to natomiast Święci, którzy aktywnie włączyli się w program misyjny, przeszli
stosowne szkolenia18 i zostali delegowani przez KJCŚwDO w dane miejsce19. Z reguły są to młode,
pełnoletnie osoby w okolicach 20 roku życia, najczęściej mężczyźni. Choć nie ma obowiązku udziału
w misji, moi rozmówcy wspominali, że wysłanie swoich synów na 24 miesięczną misję jest
zwyczajowe i Kościół zachęca Świętych do takiej decyzji. Sytuacja kobiet jest z gruntu inna – nie
istnieje żadna presja społeczna nakazująca im wyjazd, wobec czego jest to ich własna (lub rodzinna)
decyzja, ponadto misje dla kobiet są krótsze i trwają 18 miesięcy. Oprócz młodych misjonarzy istotną
częścią programu misyjnego są starsze osoby, w wieku emerytalnym. Podczas gdy młodzi misjonarze,
pracujący w jednopłciowych parach, są z reguły odpowiedzialni za pracę z osobami
zainteresowanymi konwersją religijną, starsze małżeństwa pomagają w koordynacji jednostek
Kościoła oraz służą jako wsparcie dla całych wspólnot, współpracując także z młodszymi
misjonarzami. KJCŚwDO podkreśla, jak bardzo są oni istotni dla istnienia całego programu misyjnego
– podczas ostatniej Konferencji Generalnej, Starszy Ronald A. Rasband (2023) skierował swoje słowa
do Świętych-seniorów, opisując jak ważną rolę odgrywają oni w programie misyjnym:
Cofnijmy się do roku 2015. Byłem wtedy nowo powołanym członkiem Kworum Dwunastu
Apostołów. Jedną ze wspaniałych odpowiedzialności, jakie spoczywają na nas, Apostołach,
jest przydzielanie misjonarzy do ich obszarów pracy. Wcześniej uczestniczyłem w tym
procesie jako Siedemdziesiąty, ale teraz, jako Apostoł, poczułem w pełni wagę tego
zadania. Zacząłem od umieszczania w duchu modlitwy wielu młodych starszych i siostry,
jednego po drugim, na misjach na całym świecie. Następnie przeszedłem do starszych par.
Na liście było ich 10. Niezbyt wiele. Zaskoczony, zapytałem mojego współpracownika
z Departamentu ds. misjonarskich: „Ilu starszych par misjonarskich potrzebujemy w tym
tygodniu, aby wypełnić zapotrzebowanie?”.
Odpowiedział: „300”.
Ten otrzeźwiający moment pozostał w mojej pamięci: 10 par na zaspokojenie 300
wniosków (…).
18 Treningi odbywają się w Centrach Treningu Misjonarzy i trwają z reguły 3-4 tygodnie. Curriculum obejmuje przede
wszystkim naukę języka, a także przygotowanie do głoszenia słowa bożego pośród nowych osób.
19 Misjonarze nie wybierają sami miejsca w jakie zostaną wysłani. Często na wybór miejsca wpływają ich kompetencje,
np. znajomość konkretnych języków, jednak nie zawsze ma to decydujące znaczenie. Jedna z moich rozmówczyń,
amerykanka, liczyła, że zostanie wysłana do Chin ponieważ znała podstawy mandaryńskiego, pomimo tego została
jednak wysłana do Polski. Wyjątkiem od tej reguły są starsi misjonarze, których preferencje co do destynacji są brane
pod uwagę przy wyborze ich stałej lokalizacji, nie mają one jednak rozstrzygającego charakteru.
12
Jako Apostoł Pana Jezusa Chrystusa proszę was, abyście służyli jako misjonarze
w gromadzeniu Izraela, a być może nawet służyli ponownie. Potrzebujemy was —
potrzebujemy was! Jesteśmy wdzięczni wam, seniorzy, za życie, jakie wiedziecie, i za
przykłady, jakimi jesteście w waszych domach, okręgach i palikach. Zachęcam was teraz,
abyście wzięli swoje „know-how” w połączeniu z waszymi uświęconymi czasem
świadectwami i wyruszyli na misję. Modlę się, aby następnym razem, gdy usiądę do
przydzielania starszych par, setki z was czekały z niecierpliwością na powołanie.
Charakteryzując misjonarzy należy także podkreślić, że choć Kościół wspiera Świętych w trakcie misji,
nie pokrywa on w pełni kosztów jej odbycia20. Misjonarze nie mogą pracować zarobkowo podczas
misji, są więc zależni od swoich oszczędności lub wsparcia bliskich – pomimo tego Kościół
odnotowuje w 2022 roku w sumie 68 000 aktywnych misjonarzy.
Znaczna część misjonarzy pochodzi z tzw. Zachodu, przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych,
a więc miejsc, gdzie sytuacja Kościoła jest ustabilizowana a jego struktura rozwinięta. Taki stan rzeczy
ilustruje sytuacja w Poznaniu – podczas moich badań wszyscy stacjonujący tu misjonarze i misjonarki
(10 osób) pochodzili z USA. Z opowieści moich rozmówców oraz wcześniejszych badań
prowadzonych w gminie, wiem, że wcześniej stacjonowali tutaj także misjonarze z Niemiec, Włoch
czy Szwecji (por. Krzyżaniak 2021: 53–54). Misjonarze pracujący w Poznaniu są więc głównie
uprzywilejowanymi migrantami, których wyjazdy wpisują się w model wolontariusza/aktywisty –
choć nazywają swoją posługę pracą, nie odnoszą z niej ekonomicznych korzyści co sprawia, że nie
należy ich kategoryzować jako migrantów zarobkowych. Wolontaryjny charakter ich migracji
podkreśla także stojąca za nią motywacja, czyli chęć wywarcia pozytywnej zmiany u osób
napotkanych w miejscu docelowym (Rydzewski 2022); w ich wypadku zmiana ta jest rozumiana przez
pryzmat religii jako nawrócenie. Moi rozmówcy-misjonarze podkreślali, jak bardzo
satysfakcjonującym jest dla nich pomóc dotrzeć nowym osobom do Boga, jak cudownym jest
obserwować ich wzrastanie w wierze. Jednocześnie zwracali uwagę, że misja jest dla nich duchowym
przeżyciem, sprawia, że lepiej rozumieją własną religię, a poświęcenie dwóch lat na służbę misyjną
wzmacnia i podbudowuje ich wiarę. Ponadto wskazywali także na korzyści interpersonalne,
opowiadając o znajomościach, które zawarli podczas misji, a które, jak mieli nadzieję, uda im się
utrzymać na długie lata.
20 Kościół wspiera Świętych podczas misji, nie jestem jednak w stanie określić konkretnych nakładów finansowych
przeznaczanych na ten cel. Wiadomo mi jedynie, że zakres pomocy jest zależny od zamożności misjonarza oraz może
obejmować wsparcie w zapewnieniu miejsca zamieszkania. Co istotne, osoby członkowskie KJCŚwDO są zobowiązane do
płacenia dziesięciny w wysokości 10% dochodu – na specjalnym druku wypełnianym przy uiszczaniu dziesięciny można
zaznaczyć, że dedykuje się ją na utrzymanie programu misjonarskiego. Nie wiadomo mi jednak, czy kwota ta w całości
przekazywana jest na ten cel oraz na jakie działania ze strony Kościoła się przekłada.
13
Z drugiej strony korzyści z obecności misjonarzy w Poznaniu wskazywali miejscowi Święci – zwracali
uwagę na ich wpływ na samo funkcjonowanie gminy i organizację jej życia a także odnotowywali
osobiste korzyści takie jak zawieranie znajomości czy okazja do nauki i doszlifowania obcego języka
(z reguły angielskiego). Co ważne działania misjonarzy i misjonarek mają również duży wpływ na
integralność oddziału KJCŚwDO w którym rezydują, co ma szczególne znaczenie w wypadku nowych,
małych wspólnot, takich jak poznańska (Krzyżaniak 2022). Jednym z ich zadań jest dbanie o nowe
osoby – zarówno te, które są nawracane jak i Świętych przybyłych z innych miast czy krajów;
w założeniu mają w tym wspierać lokalnego hierarchę, choć z moich obserwacji wynika,
że w przyjęciu nowej osoby z reguły uczestniczą także co bardziej aktywni Święci. Ponadto misjonarze
pełnią także wyjątkowo ważną rolę tłumaczy, nieodzowną w tak zróżnicowanej narodowo –
a w konsekwencji językowo – grupie. Wszystkie nabożeństwa są przez nich tłumaczone
symultanicznie na język angielski i polski, pośredniczą także w kontaktach między Świętymi nie
porozumiewającymi się w jednym języku, np. pomiędzy członkami z Polski i wojskowymi z USA.
Wspierają ich w tym także w ramach możliwości inni Święci z poznańskiej gminy, szczególnie osoby
mówiące jednocześnie po ukraińsku, polsku i angielsku – dzięki ich pomocy możliwe jest
porozumiewanie się z Ukraińcami, którzy w większości nie mówią płynnie po polsku oraz,
w mniejszym stopniu, po angielsku. Mimo różnic językowych członkowie i członkinie grupy względnie
sprawnie porozumiewają się nawet w wypadku nieobecności tłumaczy – są przyzwyczajeni do
pomagania sobie nawzajem, używają sprawnie narzędzi elektronicznych typu Google Translator,
czasem pokazują coś na migi albo szukają słów podobnie brzmiących w obu językach (szczególnie
w wypadku ukraińskiego i polskiego). Nie oznacza to jednak powszechnego zadowolenia z sytuacji
językowej gminy – sporadycznie pojawiały się komentarze krytykujące, że któraś z grup mówi
wyłącznie w swoim języku nie tłumacząc dla innych o czym rozmawia. Najczęściej odnosiło się to do
Ukraińców, podobne uwagi nie dotykały natomiast osób anglojęzycznych. Tłumaczenie przez
młodych misjonarzy jest natomiast przyjmowane przez grupę pozytywnie – chwali się ich za szybką
naukę nowego języka i sprawne operowanie dwoma językami na raz, co jest efektem treningu
jakiemu są poddawani przed wyjazdem na misję. Umiejętność tłumaczenia przez misjonarzy jest
więc traktowana jako kluczowa dla ich pracy – jest konieczna przy nawracaniu, ale pozytywnie
przekłada się na samą wspólnotę, zasadniczo umożliwiając jej funkcjonowanie poprzez ułatwianie
kontaktu między Świętymi pomimo różnic językowych. Przekłada się to na wspieranie mobilności
wewnątrz Kościoła, ponieważ ułatwia komunikacje. Wspiera to także postrzeganie Kościoła jako
uniwersalnego i jednolitego – takiego samego wszędzie, bez względu na miejsce. W efekcie można
stwierdzić, że Kościół umożliwia wytwarzanie swoistych diaspor kościelnych, w których nowo
14
przybyła osoba może liczyć na ciepłe przyjęcie, w domniemaniu bez rozróżnienia do której z kaplic
Kościoła na świecie trafi.
Choć działalność misjonarzy skupia się dookoła życia gminy i jej osób członkowskich, mają oni także
drobny wpływ na samo miasto. Kościół generalnie praktykuję zasadę otwartych drzwi – każdy może
czuć się zaproszony na jego spotkania, zarówno te o charakterze towarzyskim jak i religijnym.
Misjonarze dosyć często zapraszają na spotkania osoby z zewnątrz – szczególnie zgromadzenia
rozrywkowe (np. Halloween, wieczorki gier) cieszą się dużą popularnością. Jednocześnie misjonarze
prowadzą także zajęcia z języka angielskiego oraz z samowystarczalności, w których biorą udział
głównie osoby z poza gminy. Wydarzenia te są kompletnie nieodpłatne, w całości fundowane
z budżetu gminy co pozytywnie wpływa na ich dostępność. Nie oznacza to jednak, że nie mają one
żadnego związku z religią – uczestnikom i uczestniczkom lekcji czy spotkań rozrywkowych proponuje
się spotkania z misjonarzami czy podarowuje Księgę Mormona, zachęcając do jej lektury. Ponadto,
w ograniczonym stopniu, misjonarze starają się także włączać w lokalne wolontariaty – w przeszłości
była to m.in. poznańska „Zupa na Głównej” przygotowująca posiłki dla potrzebujących osób. Nie jest
to jednak dla nich łatwe – choć w wypadku inicjatyw realizowanych przez inne instytucje deklarują
unikanie poruszania kwestii religijnych, często zdarza się, że są dyskredytowani przez swoje
wyznanie. Jedna z misjonarek opowiadała mi, że szczególnie kłopotliwe jest dla nich włączanie się
w akcje prowadzone przez Kościół Katolicki, a skierowane do osób w różnych kryzysach – z zasady
nie są oni do nich dopuszczani.
Narracje o misjonarzach przewijają się w oficjalnych wypowiedziach hierarchów KJCŚwDO,
stanowiących element dyskursu o Światowym Kościele. Są oni często określani jako współcześni
Pionierzy, w nawiązaniu do mormońskiego exodusu (Eliason 2002: 170). Dotyczy to szczególnie osób
pracujących w regionach, w których Kościół dopiero się rozwija – takich jak Polska. Metafora pioniera
w takim ujęciu podkreśla poniekąd rewolucyjny charakter pracy misjonarza, który niesie kaganek
religii, nawracając ludzi na swoją, postrzeganą jaką jedyną właściwą, wiarę. Ponadto tworzony obraz
przedstawia Kościół uniwersalny, identyczny w każdym zakątku Ziemi – taki stan rzeczy ma być
natomiast uzyskany dzięki pracy misjonarzy. Zachęcanie Świętych do partycypacji w misjach
wspomaga budowanie w nich kapitału mobilności (Murphy-Lejeune 2002; Carlsons 2013). Kapitał
ten ma z resztą charakter dziedziczny, bo biorą w nim kolejne pokolenia członków i członkiń
KJCŚwDO, sprzyjając w konsekwencji dalszym migracjom. Same migracje członków Kościoła
współgrają z jego agendą, zwiększając rozpoznawalność mormonizmu w różnych częściach świata,
co w konsekwencji może wspierać nawracanie na religię, napędzając wyżej wspomniany dyskurs
15
Kościoła. Cały proces ułatwiają także kaplice, rozsiane po całym świecie i przygotowane na
wspieranie nowych osób. Wyraźnie pokazuje to miejsca przecięć różnych rodzajów mobilności –
wewnętrznej i zewnętrznej, uprzywilejowanej, wolontariackiej, aktywistycznej czy turystycznej,
które i tak nie wyczerpują listy praktyk podejmowanych przez członków i członkinie KJCŚwDO.
Nie oznacza to jednak, że Kościół otwarcie zachęca wszystkich Świętych do migrowania. Choć
członków nakłania się do pracy misjonarskiej, podczas badań opowiadano mi o subtelnym
odwodzeniu osób z Polski od migracji do innego kraju, szczególnie do Stanów Zjednoczonych, co
stanowi zapewne pokłosie polityki migracyjnej USA. Zgodnie z opowieściami moich rozmówców,
którzy myśleli o migracji (z reguły zarobkowej) na Zachód, często zachęcano ich do pozostania
w Polsce. Odwoływano się przy tym przede wszystkim do ich roli jak twórców lokalnej wspólnoty,
ponownie odnosząc się do figury Pioniera – w takim ujęciu miejscowi byli pionierami mormonizmu
w kraju swojego pochodzenia. Wspominano mi także o zniechęcaniu do zawiązywania bliższych,
romantycznych relacji z misjonarzami z USA. Misjonarzom generalnie nie wolno wchodzić w relacje
romantyczne podczas trwania misji, zniechęcanie, o którym mówię dotyczyło jednak również okresu
po misji. Za właściwsze postrzegano wiązanie się osób należących już do poznańskiej gminy lub
pochodzącej z innego okręgu w Polsce; trudno jednak określić mi skalę wywoływanej na jednostkach
presji. Co jednak istotne, Kościół zdaje się nie mieć nic przeciwko migracjom wewnętrznym –
opowiadano mi o jednym z członków, który z Poznania przeniósł się do Bydgoszczy ze względu na
pracę. Kościół miał wspierać go w przeprowadzce poprzez zsieciowane go z bydgoską gminą, niejako
gwarantując mu bezpieczną przystań w nowym mieście. Podczas trwania moich badań nie trafiłam
jednak na żadną osobę, która przeprowadziłaby się z innego miasta w Polsce do Poznania, trudno mi
więc skonfrontować opowieści Świętych z faktycznym doświadczeniem jednostki.
Religa a migracje: od turystyki, przez pracę i uchodźstwo
Pytając moich rozmówców o ich doświadczenia migracyjne, skupiałam się szczególnie na tych
o zabarwieniu religijnym – okazało się jednak, że szukałam na próżno. Choć Święci z poznańskiej
gminy uprawiają różne formy migracji, przez turystykę, wolontariat po migrację zarobkową
i w poszukiwaniu korzeni, nie wydawali się być oni zainteresowani pielgrzymowaniem; tylko jeden
z moich rozmówców odwiedził w przeszłości historyczne miejsce mormonizmu – Święty Gaj (Sacred
Grove), w którym Bóg oraz Jezus objawili się Józefowi Smithowi. Inna członkini brała udział
w pielgrzymkach jako młoda osoba – było to jednak przed jej nawróceniem, a pielgrzymki były
organizowane przez Kościół Katolicki m.in. do bazyliki w Częstochowie. Traktowała jednak swoje
16
przeszłe przeżycia jako element jej aktualnej tożsamości religijnej, a odwiedzone miejsca nadal
postrzegała jako święte, choć jednocześnie podkreślała ich powiązanie z innym wyznaniem.
Początkowo zaskoczył mnie ten brak jakiejkolwiek potrzeby odbywania podróży duchowych – po
lekturze opracowań naukowych dotyczących migracji religijnych Świętych (np. Hudman, Jackosn
1992; Knapp 1989; Olsen, Esplin 2020) założyłam, że uczestnictwo i zainteresowanie nimi w badanej
przeze mnie gminie będzie większe. Święci wyrażali zainteresowanie odwiedzaniem świętych miejsc,
ale raczej przy okazji; swoich wyjazdów do zagranicznych Świątyń21 nie postrzegali natomiast
w kategoriach wyjazdu o charakterze religijnym. Choć fizycznie się przemieszczali, sama podróż nie
miała dla nich żadnej wartości, a lokalizacja Świątyni poza granicami Polski była zwykłym
przypadkiem i nie nadawała w ich narracjach szczególnego znaczenia samemu wyjazdowi. Jedna ze
Świętych opowiadając o wyjeździe do Świątyni w Niemczech wspominała brzydką pogodę
i opowiadała zabawne anegdoty – w swojej historii zupełnie nie skupiała się na przeżyciu duchowym,
jakim mógłby być wyjazd do Świątyni. Częściowo wynika to zapewne z wyjątkowości Świątyń,
traktowanych jako miejsca szczególnie święte ze względu na odprawiane w nich rytuały i sakramenty
(np. zapieczętowanie rodzin, chrzest za zmarłych). Nie należy, wobec tego mówić o tym, co wydarzyło
się w Świątyni poza nią – stąd miejsca te często są postrzegane jako tajemne. Wpływa to
bezpośrednio na opowieści samych Świętych, którzy nie mogą się dzielić wszystkimi
doświadczeniami, dlaczego skupiają się na swoich bardziej prozaicznych historiach. Można byłoby
więc zakwalifikować wyjazd do Świątyni jako formę pielgrzymki czy krótkoterminowej migracji
religijnej – wszakże jest to zaplanowana podróż do miejsca o szczególnym znaczeniu religijnym,
wstrzymuję się jednak od tej kwalifikacji ze względu na odczucia samych Świętych.
Moi rozmówcy i rozmówczynie twierdzili wręcz, że trudno, żeby jakakolwiek podróż była dla nich
szczególnie religijna – choć pewne miejsca np. Święty Gaj, mogą być dla nich istotne ze względu na
związaną z nimi historię, za wyjątkiem Świątynie, nie są one bardziej specjalne niż reszta świata. Jak
wyjaśnił mi jeden z misjonarzy, Bóg jest z nim i z każdym człowiekiem zawsze, bez względu na
wszystko, dlatego nie musi on szukać go w specjalnych, świętych miejscach. Wiąże się to
z przekonaniem członków i członkiń KJCŚwDO co do ich stałego kontaktu z Bogiem, a także jego
wszechobecności. Posiadając tą szczególną więź ze Stworzycielem, człowiek nie musi go nigdzie
21 Świątynie to szczególne miejsca kultu KJCŚwDO, do których wstęp mają wyłącznie Święci posiadający rekomendację
lokalnego hierarchy np. Prezydenta Gminy. To w Świątyniach przeprowadzane są takie sakramenty jak chrzest za
zmarłych. Codzienne życie Świętych odbywa się natomiast w kaplicach, takich jak poznańska, położona w kamienicy przy
ul. Kochanowskiego 17a. To w kaplicach organizowane są spotkania rozrywkowe oraz coniedzielne nabożeństwa. Do
kaplic mają dostęp wszyscy, bez względu na wyznanie.
17
szukać – jak mi tłumaczono, Bóg nigdy nie odstępuje nas na krok. Warto także zwrócić w tym miejscu
uwagę na samą kwestię „świętości” i jej rozumienie w Kościele, co obrazuje już jego pełna nazwa –
Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Określanie członków i członkiń Kościoła
Świętymi nawiązuje do ich uświęconego statusu; każda z osób członkowskich KJCŚwDO jako
ochrzczone dziecko Boga22, w założeniu żyjące zgodnie z przykazaniami, jest literalnie święta. Z tego
samego powodu KJCŚwDO nie posiada jako takich swoich świętych czy błogosławionych jak ma to
miejsce w Kościele Katolickim, ponieważ wszyscy członkowie z zasady są święci. Eliminuje to
w efekcie ewentualne przesłanki co do otaczania jednostek specjalnym kultem – jedynym wyjątkiem
od tej reguły jest Jezus Chrystus, który zgodnie z naukami Kościoła jest odrębnym bytem i, podobnie
jak każdy człowiek, literalnym dzieckiem Boga. Posiada on jednak szczególny status w KJCŚwDO,
który traktuje go jako przykład do naśladowania dla Świętych – być jak Jezus, to być dobrym Świętym.
Zarówno kwestia świętości członków KJCŚwDO jak i ich przekonanie o stałej obecności Boga są
kluczowe przy podnoszeniu tematu migracji religijnych. W metafizycznym sensie każdy rodzaj ich
mobilności jest nacechowany religijnie, co zapewnia ich wiara w stałą obecność Boga – tak jak
nacechowane religijnie są wszystkie ich działania i całe ich życie. Nie oznacza to jednak, że każda ich
mobilność łączy w sobie wymiar duchowy – wprost przeciwnie, zgodnie z historiami moich
rozmówców z reguły tak nie jest. Zdarzały się jednak opowieści, które nawiązywały do motywów
religijnych w migracjach, które z założenia nie miały takiego charakteru. Kilkukrotnie wspominali
o tym wojskowi z USA, którzy przebywali w Polsce w związku z pracą. Podczas swoich przemówień,
a także swobodnych rozmów kilkukrotnie wspominali o pozytywnym wpływie Boga na ich
doświadczenia migracyjne. Jeden z nich zwracał uwagę, że choć jako młody chłopak nie był
szczególnie wierzący i nie mógł zrozumieć żarliwości swoich rodziców – migrantów z Meksyku, jako
żołnierz zdał sobie sprawę, jak istotna dla jego spokoju ducha jest wiara. Mówił, że pomimo
odległości od swojej rodziny, dzięki obecności Boga wszędzie może czuć się jak w domu. Inny
wojskowy opowiadał z kolei, że dzięki swoim zawodowym podróżom miał możliwość poznać
Świętych z różnych zakątkach świata, przez Europę po Azję i Afrykę. Te doświadczenia miały z kolei
przełożyć się na pogłębienie jego własnej więzi z Bogiem – przeżycia innych miały służyć mu jako
kontekst do zrozumienia samego siebie i Niebiańskiego Ojca. Dla innego migranta ze Stanów
Zjednoczonych, który przybył do Polski w poszukiwaniu korzeni, wiara stanowiła swoisty rodzaj
kotwicy. Wspominał on, że możliwość podróżowania i badania własnej przeszłości została mu
22 Zgodnie z doktrynami Kościoła, każdy człowiek (jako dusza) jest dosłownym dzieckiem Boga i jego Niebiańskiej
Małżonki.
18
właściwie umożliwiona przez Kościół – sama możliwość uczestniczenia w życiu poznańskiej gminy
dawała mu poczucie stabilizacji i ciągłości w życiu, nawet w momencie eksplorowania historii
rodzinnej w zupełnie obcym kraju.
Religia odgrywa także istotną rolę w opowieściach uchodźczyń z Ukrainy 23 . Rozmawiając
o przeszłości wspominały one o swojej bogobojności jeszcze przed dołączeniem do KJCŚwDO,
wskazując na pewną ciągłość wiary, podobnie jak w przypadku wcześniej wspominanej
pielgrzymującej Polki. Szczególnie w opowieściach jednej ze starszych kobiet Bóg przybierał
wyjątkową, twórczą rolę, kierującą jej życiem w znacznym stopniu. Jedna z przytoczonych przez nią
historii dotyczyła okresu ucieczki z Kijowa do Warszawy a następnie Poznania. Ze łzami w oczach
opowiadała o gruzach swojego mieszkania, o mijanych wrogich żołnierzach i zostawianiu za sobą
dobytku życia. Twierdziła jednak, że zawsze wiedziała i nadal wie, że Bóg jest z nią bez względu na
wszystko i to właśnie dzięki jego łasce udało jej się uciec wraz ze swoją córką i wnuczką. Mówiła też,
że to On pomógł jej podjąć decyzję o wyjeździe – choć początkowo się wahała, to w modlitwie
odnalazła spokój i przekonanie, aby opuścić swoją ojczyznę. Jej córka ponadto podkreślała, jak ważne
było dla nich trafienie do nowej gminy Kościoła, która dała im namiastkę normalności. W tym sensie
narracja KJCŚwDO o byciu takim samym Kościołem bez względu na konkretną lokalizację się
sprawdza – formuła zdaję się być na tyle uniwersalna, że daje Świętym poczucie trafienia w znajome,
a przez to bezpieczne miejsce. Bez rozróżnienia, czy tyczy się to misjonarzy, migrantów zarobkowych
czy uchodźców – Kościół jest instytucją, która przez swoją charakterystykę i prowadzenie ciągłej
narracji o swoim ogólnoświatowym, uniwersalnym sprzyja wytwarzaniu lokalnych ośrodków
migracyjnych. Jak pokazuje to poznańska gmina gromadząc w swoich progach osoby o różnych
doświadczeniach i historiach, których łączy przede wszystkim jeden wspólny mianownik – wiara.
Doświadczenie migracji jako czynnik tworzący wspólnotę religijną
Poznańską gminę KJCŚwDO można nazwać wspólnotą religijną – jej członkowie wyznają jedną religię
i wspólnie ją praktykują (Załęcki 2002: 259). Istotnym czynnikiem tego typu wspólnoty są także więzi
interpersonalne pomiędzy jej członkami – na tyle bliskie, aby wywoływać w osobach członkowskich
poczucie swojskości i bezpieczeństwa. Na podstawie obserwacji realizowanej na podczas badań
zdałam sobie sprawę, jak istotne dla funkcjonowania poznańskiej gminy jest dzielenie się przez
Świętych swoimi doświadczeniami migracyjnymi. Uwidaczniało się to szczególnie w trakcie wspólnie
23 Z racji wysokiego ryzyka wywoływania trudnych wspomnień wojennych u osób z doświadczeniem uchodźczym, nie
prosiłam moich rozmówczyń o ich przytaczanie, starając się unikać tematu ze względów etycznych. Omówione przeze
mnie w raporcie historie były przez nie przywoływane w trakcie grupowych spotkań, np. nabożeństw albo szkółek
niedzielnych i zostały przeze mnie odnotowane w procesie obserwacji uczestniczącej.
19
spożywanych posiłków. Każdorazowo włączano dania z różnych kultur, często przygotowywanych na
podstawie rodzinnych przepisów Świętych. Były to między innymi polskie racuchy, amerykańsko-
meksykańskie tacos czy ręcznie lepione, ukraińskie wareniki. Co istotne, w przygotowanie posiłków
zaangażowana była cała gmina – część osób gotowała lub pomagała w odgrzewaniu i noszeniu
potraw, reszta nakrywała do stołu, przekształcając salę do nabożeństw w prowizoryczną jadalnię.
Podział zadań z reguły pokrywał się natomiast z tradycyjnie rozumianymi rolami płciowymi – kobiety
gotowały i nakrywały do stołu, mężczyźni nosili krzesła i stoły24. Jak wskazuje Fabio Parasecoli (2014:
419–420) grupowe gotowanie oraz wspólne jedzenie, choć wystawiają na obcość, symultanicznie
wspierają budowanie poczucia przynależności do nowego miejsca, stopniowo oswajając nas z inną
rzeczywistością. Jednocześnie, tak jak w warunkach poznańskiej gminy, pozwalają na odnalezienie
znajomych elementów – np. potraw z naszej kultury, które podtrzymują naszą więź z miejscem
pochodzenia. Ponadto wspólnie celebrowane posiłki nadają znaczenia samemu pomieszczeniu
w jakim się odbywają, wpływając na przestrzeń i nadając jej znamiona swojskości co w dalszej
perspektywie sprzyja wytwarzaniu więzi i poczucia bezpieczeństwa, w konsekwencji wzmacniając
samą wspólnotę.
Podobną rolę pełnią swobodne rozmowy między Świętymi dotykające ich doświadczeń migracyjnych
– wymienianie się opowieściami z domu, zwracanie na różnice kulturowe między osobami o różnych
pochodzeniach, relacjonowanie anegdot ze swoich podróży, czasem nawet polecane konkretnych
destynacji turystycznych – to wszystko poruszane było mimochodem niemalże na każdym spotkaniu
poznańskiej gminy. Wynika to przede wszystkim ze zróżnicowania etniczno-narodowego samej
wspólnoty, składającej się z migrantów – ciągłe poruszanie tematyki około-migracyjnej wspiera
jednak symultanicznie taką charakterystykę członków tej grupy. W połączeniu z narracjami Kościoła
o Pionierach czy światowym Kościele, buduje to w Świętych przekonanie o przynależności do
globalnej, multikulturowej grupy. Jedna z Polek należących do gminy mówiła mi, że bardzo lubi tą
międzynarodową atmosferę – choć nie miała okazji wyjechać za granicę, mówiła, że w ten sposób
może choć trochę poznać resztę świata, zachęcało ją to także do wyjazdu w przyszłości. Mówiła także,
że panująca w Kościele atmosfera otworzyła ją na inność i uwrażliwiła na rasizm czy ksenofobię,
jednocześnie uświadamiając ją jak jednolita kulturowo i etnicznie jest sama Polska. Globalność
poznańskiej gminy nie zawsze jest jednak korzystna dla niej samej – grupa złożona z migrantów,
24 Tradycyjny model odgrywania ról płciowych jest z resztą typowy dla KJCŚwDO. Kobiety są z zasady wykluczone z
pełnienia funkcji kapłańskich – kapłaństwo kobiet istnieje tylko jako metafora na określenie roli kobiet w Kościele, a
wyłącznie mężczyźni mają dostęp do święceń. Ponadto rola kobiety jest w znacznej mierze łączona z macierzyństwem i
jej posługą jako matki. Taki stan rzeczy pokrywa się również z normami płciowymi obowiązującymi obecnie w Polsce.
20
przebywających w Polsce w większości na maksymalnie kilka lat, nie jest stabilna, ponieważ brakuje
jej fundamentów zbudowanych z lokalnych mieszkańców. Sytuację tą w pewnym stopniu stabilizuje
obecność uchodźców z Ukrainy, którzy ze względu na swoją liczebność i aktywność pozytywnie
wpływają na stałość gminy. Dla pełnego zbadania stabilności grupy konieczne byłyby jednak
wieloletnie badania, do których nie zalicza się realizowany przeze mnie projekt.
Należy jednak zwrócić uwagę, że choć w grupie panuje atmosfera otwartości oraz padają deklarację
o równości i akceptacji, nie przekłada się to na każdy aspekt funkcjonowania wspólnoty jak i na
poszczególne sytuacje. Choć trudno mi wskazać na zachowania celowo ksenofobiczne, zdarzały się
pojedyncze krytyczne komentarze, odnoszące się przede wszystkim do struktury i hierarchii grupy –
nie krytykowano wprost obecności migrantów, ale czasem podkreślano, że przebywają oni
w poznańskiej, polskiej gminie. Komentarze te z reguły wywoływał brak tłumaczenia na polski
i angielski przez Ukraińców, były one jednak sporadyczne i nie wypowiadane otwarcie, na forum.
Warto w tym miejscu zwrócić także uwagę na dosyć bezkrytyczny stosunek do osób pochodzących
z USA, których nie dotyczyły podobne komentarze – powszechnie są odbierani pozytywnie przez
wspólnotę, a ich ewentualne wpadki tłumaczy się z reguły ich nieznajomością lokalnego kontekstu,
bez brania pod uwagę stażu ich pobytu w Polsce. Odniosłam wrażenie, że taki stan rzeczy stanowi
poniekąd wyraz gloryfikowania Stanów Zjednoczonych w Polsce, które nadal wyobrażane są jako kraj
dobrobytu, co z automatu zwiększa status pochodzących z nich osób. Warto w tym miejscu
podkreślić, że choć zdarzały się negatywne uwagi kierowane do osób pochodzących z Ukrainy,
w gminie otwarcie wyrażano poparcie dla Ukrainy w trwającej od 2022 roku inwazji Rosji na Ukrainę.
Jednym z wyrazów poparcia było wplatanie w niemal każdą modlitwę wypowiadaną na forum prośby
do Boga, aby wspierał Ukrainę i zapewnił jej bezpieczeństwo. Ponadto poparcie dla ukraińskiej
sprawy było na tyle odczuwalne, że uchodźczynie z Ukrainy czuły się wystarczająco swobodnie aby
opowiadać przy wszystkich o swoich doświadczeniach wojennych. Podobne poparcie nie zostało
wypowiedziane przez KJCŚwDO wprost, choć Kościół potępił samą wojnę i wyraził nadzieję na
szybkie zakończenie działań wojennych:
Jesteśmy poruszeni i głęboko zaniepokojeni trwającym obecnie konfliktem zbrojnym.
Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich posiada swoich członków na każdym
dotkniętym konfliktem obszarze oraz całym świecie. Nasze myśli i serca są skierowane ku
nim wszystkim oraz ku naszym braciom i siostrom.
Nieustannie modlimy się o pokój. Wiemy, że trwały pokój jest możliwy poprzez Jezusa
Chrystusa. Może on uspokoić i ukoić nasze dusze nawet podczas najgorszych konfliktów.
To on nauczył nas kochać Boga i naszych sąsiadów.
21
Modlimy się aby ten konflikt zbrojny zakończył się jak najszybciej, aby kontrowersje
zakończyły się pokojowe a pokój zapanował między narodami i w naszych sercach.
Błagamy światowych przywódców aby zabiegali o takie rozwiązania i pokój (The First
Presidency 2022).
Zgodnie z wypowiedziami medialnymi, komunikat Kościoła został uznany za niewspółmierny do skali
działań zbrojnych, odczytywany jest jednak jako subtelnie potępiający Rosję, szczególnie
uwzględniając wsparcie oferowane osobom członkowskim Kościoła w Ukrainie (por. Fletcher Stack
2023; Richards 2023; Riess 2022). W trakcie badań nikt z moich rozmówców nie odnosił się do braku
zdecydowanej reakcji Kościoła w kontekście inwazji; głosy krytyczne wobec instytucji były generalnie
rzadkie, a jeśli padały, tyczyły się w zasadzie wyłącznie kwestii presji do zawarcia małżeństwa
i regularnego uczestnictwa w nabożeństwach.
Bezsprzecznym pozostaje jednak, że pomimo dużej zmienności w strukturze osobowej poznańskiej
gminy, swoją potencjalną słabość udało jej się obrócić w swoją cechę dystynktywną. Migranci
charakteryzują tą grupę, symultanicznie wytwarzając przyjazną sobie i kolejnym migrantom
przestrzeń. Przez swoje działania wpływają także na mentalność osób bez doświadczenia emigracji,
w tym wypadku przede wszystkim poznaniaków i poznanianek, którzy zgodnie z deklaracjami przez
zetknięcie z innością stali się na nią bardziej otwarci. Jednocześnie wzmacnia to ich własny kapitał
mobilności, budując w nich pozytywne konotacje z imigrantami i mobilnością w ogóle,
w konsekwencji sprzyjając budowaniu różnorodnej, wieloetnicznej i wielojęzykowej społeczności
migrantów.
Zakończenie
Wątki o zabarwieniu migracyjnym są obecne w dyskursach KJCŚwDO, wpływając na Świętych w jego
wspólnotach, w tym w poznańskiej gminie. Dyskursy te wchodzą natomiast w interakcje z własnymi
doświadczeniami migracyjnymi Świętych, wpływając na ich kapitał mobilności. Współzależność
doświadczeń oraz historii i nauk kościoła sprzyja wytwarzaniu mobilnych wyznawców, jednocześnie
poniekąd przekształcając lokalne oddziały Kościoła – takie jak gmina w Poznaniu – w swoiste ośródki
migracyjne. Ponadto Kościół niejednokrotnie wpływa na wybory migracyjne swoich osób
członkowskich, chociażby w zakresie udziału w programie misyjnym czy podejmowaniu decyzji co do
migracji zarobkowej. Naznacza także ich tożsamość, wiążąc ją z historią mormonizmu, szczególnie
z Pionierami – uchodźcami, których podróż przyczyniła się do powstania Kościoła w dzisiejszej formie.
Wpływ KJCŚwDO bywa też subtelniejszy a przez to często nieuchwytny, ponieważ wiąże się z wiarą –
wyznanie i bogobojność Świętych naznacza ich codzienne doświadczenia, poniekąd naznaczając ich
każdą mobilność znamieniem religijności. Sami członkowie poznańskiej gminy nie praktykują jednak
22
mobilności religijnych per se – nie pielgrzymują ani nie podróżują do miejsc o szczególnym znaczeniu
dla ich wyznania, choć nie wykluczają, że przy okazji mogliby je odwiedzić. Jak sami mówią, Bóg
towarzyszy im zawsze i wszędzie – nie muszą więc specjalnie wyjeżdżać, aby poczuć się bliżej swojego
Niebiańskiego Ojca.
Historia i nauki Kościoła przenikają się z doświadczeniami Świętych, wpływając i oddziałowując na
siebie nawzajem. Wspólnota religijna okazuje się w praktyce ośrodkiem migracyjnym. Jej osoby
członkowskie, czyli w znacznym stopniu imigranci, łączą swoje doświadczenia migracyjne z wiarą,
a dzieląc się swoimi przeżyciami, normalizują mobilności w ogóle. Sama wiara zaś ułatwia mobilność,
ponieważ daje poczucie bezpieczeństwa i minimalizuje samotność przez relację z Bogiem –
w połączeniu z infrastrukturą Kościoła gwarantuje natomiast dostęp do znajomego, przyjaznego
środowiska, pozytywnie wpływając na doświadczenia migrantów w nowym miejscu. Obraz ten, choć
z konieczności uogólniony, charakteryzuje rzeczywistość gminy KJCŚwDO w Poznaniu – gminy
międzynarodowej i multikulturowej, lecz połączonej wiarą w jednego, tego samego Boga i jego nauki.
23
Bibliografia
Angrosino, M. (2010). Badania etnograficzne i obserwacje. Brzozowska-Brywczyńska, M. (tł).
Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Bashore, M. L., Tolley, H. D. (2014). Mortality on the Mormon Trail, 1847–1868. BYU Studies
Quatrely. 53/4. 109–123. Online: https://byustudies.byu.edu/article/mortality-on-the-mormon-
trail-18471868/. (dostęp: 22.01.2024).
Bauman, Z. (2018). Retrotopia. Jak rządzi nami przeszłość. Lebek, K. (tł.). Warszawa: Wydawnictwo
Naukowe PWN.
Bloch, N. (2021). Encounters Across Difference: Tourism and Overcoming Subalternity in India.
Lexington Book.
Bushman, R. L. (2007). Joseph Smith: Rough Stone Rolling: A Cultural Biography of Mormonism's
Founder. Vintage Books.
Carlson, S. (2013). Becoming a Mobile Student – a Processual Perspective on German Degree
Student Mobility. Population, Space and Place 19, 168–180.
Decoo, W. (2013). In Search of Mormon Identity: Mormon Culture, Gospel Culture, and an
American Worldwide Church. International Journal of Mormon Studies 6, 1–53.
Denzin, N. K. Lincoln, Y. S. (2014). Wprowadzenie: Dziedzina i praktyka badań jakościowych.
W: N. K. Denzin, Y. Lincoln i K. Podemski (red.), Metody badań jakościowych (19–62). Tom 1.
Podemski, K. (tł.). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Dunstan, A. Hawvermale, E. (2022). The Anthropology of Mormonism: An Emerging Field. Journal
of the Mormon Social Science Association 1,177–207. DOI:10.54587/JMSSA.0107
Eliason, E. A. (2002). The Cultural Dynamics of Historical Self-Fashioning: Mormon Pioneer
Nostalgia, American Culture, and the International Church. Journal of Mormon History 28(2), 139–
173.
Fletcher Stack, P. (2005). Keeping members a challenge for LDS church. The Salt Lake Tribune.
Online: https://archive.sltrib.com/article.php?id=2890645&itype=NGPSID. (dostęp: 22.01.2024).
24
Fletcher Stack, P. (2023). Why the LDS Church hasn’t condemned Russia’s invasion of Ukraine?
The Salt Lake Tribune. Online: https://www.sltrib.com/religion/2023/06/01/why-lds-church-hasnt-
condemned/. (dostęp: 22.01.2024).
GUS. (2020). Mały Rocznik Statystyczny Polski 2020. Warszawa. Online: https://stat.gov.pl/obszary-
tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/maly-rocznik-statystyczny-polski-
2020,1,22.html. (dostęp: 22.01.2024).
Guter, Y. (2006). Pilgrims ‘Communitas’ in the Holy Land: The Case of Mormon Pilgrimage. Jewish
and Christian Perspectives on Religious Communal Identity 12, 337–348.
DOI:10.1163/9789047409236_019
Hansen, H. (2006). The ethnonarrative approach. Human Relations, 59(8), 1049–1075.
DOI:10.1177/0018726706068770.
Hudman, L. E., Jackson R. H. (1992) Mormon pilgrimage and tourism. Annals of Tourism Research.
19. 107–121.
Jackson, K. P. (2000). Are Mormons Christians? Presbyterians, Mormons, and the Question of
Religious Definitions. Nova Religio: The Journal of Alternative and Emergent Religions. 4(1). 52–65.
DOI:10.1525/nr.2000.4.1.52.
Knapp, J. W. (1989). The Pilgrimage Phenomenon: An Analysis of the Motivations of Visitors to
Temple Square. Theses and Dissertations. 4851.
Konecki, K. (2000). Studia z metodologii badań jakościowych. Teoria ugruntowana. Warszawa:
Wydawnictwo Naukowe PWN.
Krzyżaniak, A. (2021). Kreowanie wspólnoty religijnej na przykładzie Gminy Kościoła Jezusa
Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Poznaniu (Praca licencjacka, Uniwersytet im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu). DOI:10.13140/RG.2.2.27162.62406
Macgilchrist, F. i Van Hout, T. (2011). Ethnographic Discourse Analysis and Social Science. Forum:
Qualitative Social Research. 12(1). DOI:10.17169/fqs-12.1.1600.
Melton, J. (2023). Church of Jesus Christ of Latter-day Saints. W: Encyclopedia Britannica. Online:
https://www.britannica.com/topic/Church-of-Jesus-Christ-of-Latter-day-Saints. (dostęp:
22.01.2024).
25
Murphy-Lejeune, E. (2002) Student Mobility and Narrative in Europe. The New Strangers.
Routledge.
Olsen, D. H., Esplin, S. C. (2020). The Role of Religious Leaders in Religious Heritage Tourism
Development: The Case of the Church of Jesus Christ of Latter-Day Saints. Religions 11(256).
DOI:10.3390/rel11050256
Parasecoli, F. (2014). Food, Identity, and Cultural Reproduction in Immigrant Communities. Social
Research. 81(2). 415–439.
Park, B. E. (2020). Kingdom of Nauvoo: The Rise and Fall of a Religious Empire on the American
Frontier. Liveright Publishin Corporation.
Rasband, R. A. (2023). How Great Will Be Your Joy. October 2023 General Conference. Church of
Jesus Christ of Latter-Days Saints. Online: https://www.churchofjesuschrist.org/study/general-
conference/2023/10/28rasband?lang=eng. (dostęp: 22.01.2024).
Richards, M. (2023). Aid to Ukrainians in a year of conflict: How the Church and its members
worldwide have helped. Church News. Online:
https://www.thechurchnews.com/global/2023/2/24/23613092/ukraine-conflict-anniversary-
church-help-donations-aid-refugees. (dostęp: 22.01.2024).
Riess, J. (2022). Amid Russian invasion, LDS Church issues generic denunciation of ‘armed conflict’.
Religion News Service. Online: https://religionnews.com/2022/02/28/amid-russian-invasion-lds-
church-issues-generic-denunciation-of-armed-conflict/. (dostęp: 22.01.2024).
Robbins, J. (2013). Beyond the suffering subject: toward an anthropology of the good. Journal of
the Royal Anthropological Institute, 19(3), 447–462. DOI:10.1111/1467-9655.12044
Rydzewski, R. (2022). Crafting Activists from Tourists: Volunteer Engagement during the “Refugee
Crisis” in Serbia. In: N. Bloch, K. M. Adams K.M. (eds.). Intersections of Tourism, Migration and
Exile. London and New York: Routledge.
The First Presidency. (2022). First Presidency Statement on Armed Conflict. The Church of Jesus
Christ of Latter-Days Saints Newsroom. Online:
https://newsroom.churchofjesuschrist.org/article/first-presidency-statement-armed-conflict.
(dostęp: 22.01.2024).
26
Załęcki, P. (2002). W poszukiwaniu świętości. “Wspólnota religijna” w perspektywie socjologicznej.
W: Indywidualizm, Wspólnotowość, Polityka (354–369). Toruń: Wydawnictwo Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika.
27
Nota biograficzna autorki
Aleksandra Krzyżaniak – magistra etnologii (UAM), obecnie pracownica samorządowa i niezależna
badaczka. Naukowo interesuje się przede wszystkim studiami genderowymi, polityką oraz antropologią
migracji. Współpracuje także z poznańskim Centrum Inicjatyw Lokalnych Piątkowo Północ, współprowadząc
badania diagnostyczne dotyczące potrzeb i charakterystyki miejskiej społeczności.
ORCID: 0000-0002-3414-637X