ArticlePDF Available

Profesor Ryszard Szwed (1939–2015)

Authors:
353
Prof. zw. dr hab. Ryszard Szwed
(19392015)
Przemówienie wygłoszone podczas pogrzebu profesora Ryszarda Szweda.
Przypadło mi dziś zadanie, a właściwie zaszczyt zaprezentowania sylwetki
naukowej śp. Prof. dr. hab. Ryszarda Szweda, emerytowanego profesora zwy-
czajnego AJD w Częstochowie.
Zabieram też głos w imieniu obecnych i byłych pracowników Zakładu Hi-
storii Najnowszej/XX wieku, którego kierownikiem przez 20 lat był Pan Profe-
sor.
Rozpocznę od konstatacji nawiązując do znanej maksymy łacińskiej „de
mortuis nil nisi bonum”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy: o umarłych nic, albo
tylko dobrze. Nie muszę w tym gronie przekonywać osób które uznały za swój
święty obowiązek pożegnać dziś Profesora, że czynił właśnie to „bonum”.
Jako byli współpracownicy chcemy podziękować MU za przyjaźń jaką nas
darzył. Był bowiem szefem przez duże „S”.
Szukając przysłowiowego klucza, który otworzyłby przed nami przymioty
składające się na nieprzeciętną osobowość pozwolę sobie na następującą dy-
gresję: otóż będąc członkami zespołu naukowo-dydaktycznego musieliśmy sobie
najpierw zasłużyć na dopuszczenie do pewnego stopnia poufałości z kierowni-
kiem, co następowało stopniowo po etapie wstępnej weryfikacji i ostatecznej
akceptacji.
Kierował Zakładem ręką jednak nie twardą, ale sprawną, był świetnym or-
ganizatorem mając wcześniejszą dobrą praktykę w zarządzaniu zespołami (wy-
niesioną ze szkolnictwa, harcerstwa).
https://doi.org/10.18778/1506-6541.21.30
354
Prof. Szwed nie lubił jak sam określał taki stan „rozmemłania”
fizycznego i umysłowego. Dążył do osiągnięcia precyzji w słowie i czynie. Sto-
sując taką maksymę był wymagający zawsze jednak najpierw wobec siebie.
Jego postępowanie było konsekwentne i co godne podkreślenia spotykało się
z akceptacją osób współpracujących, a jego roli przywódczej/kierowniczej nie
kwestionowali znajdujący się wówczas nawet wyżej w formalnej hierarchii aka-
demickiej.
O tym że miał przysłowiowa dobrą rękę w doborze współpracowników
świadczył skład osobowy zakładu, który bez przesady można określić dziś
z perspektywy czasu minionego jako kuźnię kadr” WSP/AJD i innych uczelni.
Z niego wyszło bowiem 2 rektorów, 2 prorektorów, dziekan, prodziekan, wice-
dyrektorzy Instytutu Historii. Już samo to sprawia, że Uczelnia, jak sądzę, winna
jest Mu wdzięczność, nie wspominając o roli jako rektora dwóch kadencji.
Wracając do kwestii identyfikacji cech osobowych Profesora pozwolę sobie
wyeksponować jeszcze jeden bardziej osobisty wątek charakteryzujący Go
otóż był smakoszem i fanem życia. Lubił celebrować różne przyjemne jego prze-
jawy i nie kłóciło się to w żaden sposób z deklarowaną przez Niego „lewicowo-
ścią” (nadmienię, że w stylu przedwojennego PPS). Zawsze przestrzegał form
zachowania i zewnętrznej prezentacji. Był też „arbitrem elegantiarum”. Obcowa-
nie z Nim nas ubogacało, stanowiło pewien wzorzec. Kiedyś zdradził mi taką
postawę wobec życia star się przejąć od swojego mistrza prof. Stefana Kienie-
wicza pod którego kierunkiem napisał pracę doktorską.
Niezwykle ważnym fragmentem życia, który poświęcił Uczelni(1990
2012) była jego praca naukowa, której z pasją i zamiłowaniem oddawał się,
żałując wcześniej nie miał możliwości poświęcić się jej w pełni. Na Jego
ukształtowanie w tym zakresie miały wpływ 3 ośrodki krakowska WSP (uzy-
skał tam magisterium), Uniwersytet Warszawski (doktorat) i Uniwersytet Łódzki
(habilitacja).Początkowo włącznie do doktoratu obiektem jego badań były
kwestie związane z historią Polski XIX wieku, w tym działalnością polskich
ośrodków emigracyjnych w I połowie XIX wieku, a następnie Powstanie Stycz-
niowe w Zagłębiu Dąbrowskim (1977).
Ambicja i predyspozycje indywidualne sprawiły mimo pracy zawodowej
(dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Radomsku, dyr. Archiwum Państwo-
wego w Piotrkowie Trybunalskim), podjął się nie lada wyzwania jakim było
napisanie w takich warunkach i obrona rozprawy habilitacyjnej: „Samorząd
terytorialny w polityce i działalności PPS (19181939. Po pomyślnym kolo-
kwium przeprowadzonym w 1990 r. na Uniwersytecie Łódzkim otrzymał propo-
zycję podjęcia pracy w częstochowskiej WSP.
Temat rozprawy habilitacyjnej zwiastował niezwykle ważny w naukowej
biografii Profesora trend/zainteresowanie, które szybko przerosło wręcz w pasję
badawczą, poświęconą kwestii samorządowości w II RP. Należy stwierdzić,
355
tym wyborem wręcz odkrył istotną niszę tematyczną, bez wypełnienia której
nasz ogląd dziejów społeczno-politycznych II RP byłby znacznie zubożony.
Istniejący brak badań w tym zakresie tłumaczył się po części charakterem
działalności samorządowej, codziennej, żmudnej, mało efektownej i przez to
niezbyt spektakularnej. Bez przesady należy stwierdzić dopiero podjęcie tego
zagadnienia i to wielowątkowo przez prof. Szweda przełamało w polskiej histo-
riografii panujący marazm. Swoją znamienitą rolę w tym zakresie potwierdził
publikacjami, które pozwolę sobie wymienić z szacunku dla Autora: PPS
w wyborach samorządów terytorialnych w latach 19191939; Związek Miast
Polskich 19171939. 19901994; Samorządowa Rzeczpospolita 19181939.
Wybór materiałów źródłowych; Centralne Związki Samorządowe w Polsce
(19172003); O samorządzie terytorialnym w Polsce w XIXXXI wieku. Zbiór
rozpraw i artykułów (Radomsko 2014).
Pozwólcie Państwo, że przywołam fragment z jednej recenzji dorobku Pro-
fesora odnośnie publikacji „samorządowych”, które... cechuje dbałość o konkret,
odwołuje się do b. bogatej bazy źródłowej, zawierają wielowątkowe i krytyczne
analizy. Cechuje go obiektywizm, rzeczowość i zachowanie odpowiedniego dy-
stansu wynikającego z perspektywy historycznej i ogólnie biorąc procesu dzie-
jowego. Dodać warto jeszcze, że znaczenie tych publikacji wynika także z ich
bezpośredniego odniesienia/przełożenia na współczesność.
Obok tej tematyki „par excellence” ogólnokrajowej, w latach 90-tych poja-
wił się dodatkowy i nie efemeryczny przedmiot badań i zainteresowań Profesora
Częstochowa. Materialnym tego potwierdzeniem były zorganizowane przez
nasz zakład 7 konferencji poświęconych dziejom miasta i regionu. Ich plon uka-
zał się w 7 tomach pod red. profesora i dr. Palusa. Związki prof. Szweda z tema-
tyką regionalną znalazły też potwierdzenie w 3 tomie monografii „Częstochowa.
Dzieje miasta i Klasztoru Jasnogórskiego 1918–1945”, który ukazał się pod Jego
redakcją.
Dorobek historyka badacza jest poniekąd mierzalny, choć nie oddaje za
pomocą liczb i punktów znaczenia i istoty dokonań.
Niemniej osiągnięcia Profesora na tym polu, zwłaszcza podjął pracę
w pełni naukową w wieku lat ok. 50 jest imponujący. Jest autorem ponad 130
publikacji, w tym kilkunastu książek i opracowań, wypromował 180 magistrów
i licencjatów, promował 7 prac doktorskich, recenzował 14 prac doktorskich, 3
rozprawy habilitacyjne, 2 wnioski na profesurę tytularną, 1 na godność dr. h.c.
W tym formalnym wyliczeniu kryje się też zjawisko niezwykle obecnie
rzadkie dotyczące relacji na linii mistrz” uczeń. Prof. Szwed wierny „sta-
romodnym” relacjom posiadał umiejętność związania „mistrza” z ucznia-
mi/zwłaszcza doktorantami, czego materialnym dowodem jest publikacja, która
niedawno, niemal na dniach ukazała się inicjatywy Jego uczniów „Profesor i jego
uczniowie” z podtytułem: Seminarium naukowe Prof. Ryszarda Szweda w la-
356
tach 1994–2012”. Szczęśliwie złożyło się Profesor odebrał jeszcze osobi-
ście.
Dla porządku rzeczy odnotować należy Profesor był czynnym członkiem
PTH dwukrotnie wybieranym na walny Zjazd PTH, członek Komisji Histo-
rycznej PAN Oddział w Katowicach. Zasiadał w Komitecie Redakcyjnym
„Rocznika Łódzkiego” oraz „Zeszytów Wiejskich” (Uniwersytet Łódzki).
Pożegnanie na zawsze i nieodwołalnie wiąże się z żalem i refleksją, że nie
wszystko zostało powiedziane i okazane, a może i wyjaśnione.
Odnośnie badacza dziejów taki los jest chyba wszystkich historyków, to
też żal, że nie wszystko z potencjału będącego efektem długotrwałych badań,
skumulowanych w jednej osobie, udało się wykorzystać. Zakończę taką refleksją
straciliśmy jako współpracownicy Przyjaciela, dla niektórych może przewod-
nika i ostoję. Odejście Profesora możemy też widzieć jak stratę bezpośrednio nas
dotyczącą w tym sensie że Profesor zabrał ze sobą własne opinie, wyobraże-
nia o nas samych, które mogły nam pewnie jeszcze nie raz pomóc i o to jesteśmy
ubożsi.
Tadeusz Dubicki
Życiorys Profesora Ryszarda Szweda
Profesor Ryszard Szwed urodził się 4 stycznia 1939 r. w Radomsku. Studia
wyższe ukończył w 1965 r. na Wydziale Filologiczno-Historycznym WSP
w Krakowie. W 1977 r. uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych po obro-
nie pracy: Powstanie styczniowe w Zagłębiu Dąbrowskim napisanej pod kierun-
kiem profesora Stefana Kieniewicza na Wydziale Historycznym Uniwersytetu
Warszawskiego. Habilitował się w 1990 r. na Uniwersytecie Łódzkim na pod-
stawie rozprawy: Samorząd terytorialny w polityce i działalności PPS 1918
1939.
Pracę zawodową rozpoczął w Szkole Ćwiczeń Liceum Pedagogicznego
w Radomsku. Od 1970 r. kierował Szkoła Podstawową Nr 9, a następnie Liceum
Ogólnokształcącym w Radomsku. W kolejnych latach był dyrektorem Archiwum
Państwowego w Piotrkowie Trybunalskim. Należy też odnotować działał
bardzo aktywnie w środowisku harcerskim, był harcmistrzem, członkiem Rady
Naczelnej ZHP. W latach 19891991 był posłem na Sejm tzw. kontraktowy.
Od 1990 r. związał się z WSP w Częstochowie, od 1991 r. na stanowisku
profesora. W 2001 r. otrzymał tytuł profesora tytularnego. Kierował Zakładem
Historii Najnowszej/Zakładem Historii XX wieku w Instytucie Historii.
W latach 19962002 był Rektorem WSP w Częstochowie.
Zmarł w Warszawie 18 maja 2015 r. pochowany został na Cmentarzu No-
wym w Radomsku. (T.D.)
ResearchGate has not been able to resolve any citations for this publication.
ResearchGate has not been able to resolve any references for this publication.