Wychodzę z założenia, że lepiej pisać muzykę „własną” niż „nową”. Dystansuję się więc od muzycznej awangardy. Odnalazłem swoją drogę w tworzeniu muzyki sakralnej. Zaliczam do niej przede wszystkim kilkanaście dużych form wokalno‑instrumentalnych, takich jak Vesperae pro defunctis, Requiem, Via crucis, Resurrectio, Missa de Maria a Magdala, Magnificat & Nunc dimittis, Miserere oraz cztery
... [Show full abstract] symfonie – o Opatrzności, miłości, aniołach i miłosierdziu, a także kilkadziesiąt kompozycji chóralnych a cappella. Ważnymi etapami mojej drogi były dzieła związane z przemijaniem – Vesperae pro defunctis i Requiem, oraz z nurtem duchowości pasyjnej i paschalnej: Via crucis i Resurrectio. Na potrzeby swojego języka muzycznego zaproponowałem pojęcie „tonalność odnowiona”, które dobrze przystaje do materiału dźwiękowego, którym się posługuję w swoich utworach. W artykule przywołuję dokumenty Kościoła katolickiego odnoszące się do muzyki, w tym teksty papieży Piusa X i Piusa XII oraz Konstytucję o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II. Komponując muzykę sakralną, staram się podążać za głosem Kościoła katolickiego wyrażonym w tych dokumentach. Uważam bowiem, że muzyka sakralna powinna być święta i powszechna. Za Bohdanem Pociejem przywołuję cztery poziomy wnikania twórców w przestrzeń sacrum, tj.: temat religijny, nastrój religijny, czas i dźwięk sakralny oraz forma sakralna, które można odnieść również do mojej muzyki.