Content uploaded by Anita Adamczyk
Author content
All content in this area was uploaded by Anita Adamczyk on Oct 10, 2020
Content may be subject to copyright.
Miêdzy lêkiem
a nadziej¹
Dziesiêæ lat funkcjonowania ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym
(2005–2015)
Praca zbiorowa pod redakcj¹
Anity Adamczyk, Andrzeja Saksona, Cezarego Trosiaka
Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM
Poznañ 2015
Recenzent:
Prof. dr hab. Tadeusz Wallas
© Copyright by Wydawnictwo Naukowe
Wydzia³u Nauk Politycznych i Dziennikarstwa
Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
ul. Umultowska 89A, 61-614 Poznañ, tel. 61 829 65 08
ISBN 978-83-62907-63-2
Sk³ad komputerowy – „MRS”
60-408 Poznañ, ul. P. Zo³otowa 23, tel. 61 843 09 39
Druk i oprawa – Zak³ad Graficzny UAM – 61-712 Poznañ, ul. H. Wieniawskiego 1
Spis treœci
Wstêp ........................... 5
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(wybrane zagadnienia)
Grzegorz JANUSZ
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym ......... 15
S³awomir £ODZIÑSKI
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób
nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych po 1989 roku a ustawa
o mniejszoœciach z 2005 roku ................. 25
Andrzej SADOWSKI
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach .... 39
Dariusz MATELSKI
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce na mocy
ustawy o mniejszoœciach narodowych z 2005 r. ........... 53
Helena DUÆ-FAJFER
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami . . 71
Tomasz BROWAREK
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec
mniejszoœci narodowych i etnicznych .............. 83
Marzenna GIEDROJÆ
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym przez Komisjê Mniejszoœci Narodowych
i Etnicznych Sejmu RP ................... 95
Ewa POGORZA£A
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach
mniejszoœci w Polsce z perspektywy 10 lat obowi¹zywania ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym . . . 107
Ewa GODLEWSKA
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza
porównawcza ...................... 119
Pawe³ STACHOWIAK
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego
w Polsce po roku 1989 ................... 131
Mniejszoœæ niemiecka w okresie obowi¹zywania ustawy
Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? . . 145
Bernadetta NITSCHKE
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej . . 157
Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego
zamieszka³ej na OpolszczyŸnie – wnioski z badañ przeprowadzonych
wœród samorz¹dowców na OpolszczyŸnie ............. 169
Norbert HONKA
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku
regionalnym na funkcjonowanie samorz¹du terytorialnego na przyk³adzie
samorz¹du terytorialnego województwa opolskiego .......... 183
Barbara KOBZARSKA-BAR
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle
zasobowej teorii organizacji – implikacje dla zarz¹dzania ....... 191
Irena KURASZ
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych
na przyk³adzie mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska ........ 205
Pawe³ POPIELIÑSKI
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku
regionalnym na funkcjonowanie œrodowiska mniejszoœci niemieckiej
w Polsce ........................ 217
Wybrane aspekty d¹¿enia Œl¹zaków do prawnego uznania
Maria SZMEJA
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
a budowa to¿samoœci œl¹skiej ................. 233
Ewa MICHNA
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym a aspiracje emancypacyjne
Œl¹zaków ........................ 243
Patrycja BA£DYS
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup
etnicznych i mniejszoœci narodowych w Polsce po 1989 roku ...... 257
Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym ....... 277
Ma³gorzata MYŒLIWIEC
Œl¹zacy–ocoipocopyta³ GUS? .............. 293
Cezary TROSIAK
Relacja mniejszoœæ niemiecka „wiêkszoœæ” œl¹ska .......... 311
Kaszubi, Romowie po wejœciu w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
Andrzej SAKSON
Œl¹zacy, Kaszubi, Mazurzy i Warmiacy – nieuznane mniejszoœci etniczne . . 327
Monika MAZUREK
Kaszubi dziœ, czyli 10 lat po wejœciu w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym ......... 337
Katarzyna WARMIÑSKA
Kaszubski dyskurs etniczny w kontekœcie regulacji ustawowych ..... 347
Anita ADAMCZYK
Romowie w okresie 10 lat obowi¹zywania ustawy o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym ......... 361
Monika ŒLÊZAK
Stan badañ nad spo³ecznoœci¹ romsk¹ w Polsce .......... 373
4Spis treœci
Wstêp
Przyjêta przez Sejm RP w dniu 6 stycznia 2005 roku ustawa o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141)
jest pierwszym tego typu aktem prawnym w Polsce, który reguluje zasady gwarancji
i poszanowania praw mniejszoœci narodowych i etnicznych. O jej randze œwiadczy
fakt, i¿ by³a to najd³u¿ej procedowana ustawa w historii polskiego Sejmu RP. Piêtna-
œcie lat trwa³a ¿mudna i trudna procedura polityczno-parlamentarna. Œwiadczy³o to
o z³o¿onoœci problemu i kontrowersjach, jakie wywo³ywa³a problematyka mniejszo-
œci w Polsce.
Ustawa, nazywana „konstytucj¹” mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce
jest wa¿nym dla mniejszoœci aktem prawnym. Stanowi jednoczeœnie istotny instrument
polityki pañstwa wobec mniejszoœci i fundament polityki narodowoœciowej III Rzecz-
pospolitej. Ustawa, wytyczaj¹c politykê pañstwa polskiego wobec mniejszoœci oraz
precyzuj¹c ich prawa, jest istotnym elementem bezpieczeñstwa wewnêtrznego (narodo-
woœciowego). U jej podstaw leg³o d¹¿enie do rezygnacji z polityki asymilacji (poloniza-
cji) mniejszoœci na rzecz dzia³añ sprzyjaj¹cych procesom integracji ze spo³eczeñstwem
wiêkszoœciowym, przy zachowaniu w³asnej odrêbnoœci narodowej i kulturowej. Usta-
wa gwarantuje mniejszoœciom skuteczn¹ ochronê w przypadkach jej dyskryminacji
w wymiarze indywidualnym i grupowym.
Ustawa procedowana w Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu RP
wzbudza³a rozliczne kontrowersje. Argumenty na rzecz przyjêcia ustawy tak przedsta-
wia³ Eugeniusz Czykwin, pose³ sprawozdawca podczas pierwszego czytania, które
odby³o siê na 13 posiedzeniu Sejmu RP IV kadencji w dniu 15 lutego 2002 roku:
„Przed³o¿ony projekt ustawy gwarantuje kompleksowe i spójne wype³nianie istnie-
j¹cej dziœ w sferze praw i obowi¹zków mniejszoœci luki prawnej. Uchwalaj¹c ustawê
o mniejszoœciach, Sejm unormuje to i zagwarantuje wykonanie kilku wa¿nych ele-
mentów porz¹dku prawnego w tym zakresie. Wymieniê je. Po pierwsze, zapewni spój-
noœæ miêdzy ró¿nymi aktami prawnymi oraz koordynacjê miêdzy poszczególnymi
jednostkami administracji pañstwowej odpowiedzialnymi za wprowadzanie ich w ¿y-
cie. Po drugie, zapewni koordynacjê sytuacji prawnej mniejszoœci narodowych i et-
nicznych w Polsce z miêdzynarodowymi standardami w tej dziedzinie. Po trzecie,
i mo¿e najwa¿niejsze, przeniesie na grunt prawa o randze ustawy konstytucyjne normy
w tym zakresie. Po czwarte, przyjêcie ustawy wyeliminuje próby stosowania wobec
obywateli polskich zasady wzajemnoœci. Komisja w projekcie zajê³a stanowisko, ¿e
zasady wzajemnoœci nie powinno siê stosowaæ ani przywo³ywaæ w polityce pañstwa.
Takie stanowisko gwarantuje podmiotowe traktowanie mniejszoœci, a wiêczgodne jest
z zawart¹ w preambule konstytucyjn¹ norm¹. Poszczególne artyku³y zawarte w projek-
cie i ich sformu³owania bêd¹, je¿eli Sejm skieruje projekt do dalszych prac, przedmio-
tem analiz i dyskusji”1.
Przeciwnicy ustawy zwracali uwagê m.in. na pominiêcie konstytucyjnych obo-
wi¹zków cz³onków mniejszoœci w kontekœcie nak³adania na pañstwo zobowi¹zañ nie-
mo¿liwych do zrealizowania, wysokie koszty finansowe jej wprowadzenia, mo¿liwoœæ
sk³ócenia mniejszoœci oraz zagro¿enie integralnoœci terytorialnej pañstwa w kontekœcie
niebezpieczeñstwa wzbudzenia odœrodkowych procesów, które mog¹ zagroziæ rozpa-
dem pañstwa.
Te ostatnie obawy zwi¹zane z procesami autonomizacji zachodz¹cymi wœród
Œl¹zaków, w istotny sposób odbi³y siê na ostatecznym kszta³cie ustawy. Pomimo
pocz¹tkowej zgody, i¿ Œl¹zacy, Kaszubi, Mazurzy i Warmiacy stanowi¹ mniejszoœæ
etniczn¹, w ostatecznym zapisie ustawy, ze wzglêdów politycznych, zosta³y one pomi-
niête i nie uzyska³y statusu prawnego mniejszoœci narodowej lub etnicznej. Domi-
nuj¹c¹ rolê w tym wzglêdzie odegra³o stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych
i Administracji.
Ustawa mniejszoœciowa, która wesz³a w ¿ycie 1 maja 2005 roku, uwa¿ana jest za
jedno z fundamentalnych rozstrzygniêæ polityki narodowoœciowej III RP. Reguluje
sprawy zwi¹zane z zachowaniem i rozwojem to¿samoœci kulturowej mniejszoœci, wy-
tycza zadania i kompetencje organów administracji rz¹dowej i samorz¹dowej w zakre-
sie tych spraw, wprowadza definicjê mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz ich
listê. Do mniejszoœci narodowych zaliczono mniejszoœæ: bia³orusk¹, czesk¹, litewsk¹,
niemieck¹, ormiañsk¹, rosyjsk¹, s³owack¹, ukraiñsk¹ i ¿ydowsk¹. Z kolei za mniejszo-
œci etniczne uznano mniejszoœæ: karaimsk¹, ³emkowsk¹, romsk¹ i tatarsk¹. Status jêzy-
ka regionalnego uzyska³ jêzyk kaszubski. Ustawa, spe³niaj¹c europejskie standardy
w zakresie ochrony praw mniejszoœci (ustawy o mniejszoœciach obowi¹zuj¹ m.in.
w Niemczech, Austrii, Czechach, S³owenii, na Wêgrzech, Litwie, £otwie i Ukrainie),
nie rozstrzygnê³a sytuacji, gdy grupa obywateli polskich uwa¿a, ¿e spe³nia kryteria
uznania ich za mniejszoœæ narodow¹ b¹dŸ etniczn¹ i zechce uzyskaæ stosowne prawa.
Dziesi¹ta rocznica wejœcia w ¿ycie ustawy mniejszoœciowej sta³a siê impulsem do
powstania tej pracy. Dwudziestu oœmiu cenionych badaczy, g³ównie politologów, so-
cjologów i prawników z ró¿nych oœrodków akademickich, podjê³o siê krytycznej anali-
zy jej funkcjonowania. Praca sk³ada siê z czterech zasadniczych czêœci.
Czêœæ pierwsza ukazuje stan badañ nad ustaw¹ mniejszoœciow¹ z 2005 roku. Po-
szczególni autorzy analizuj¹ wybrane zagadnienia dotycz¹ce jej funkcjonowania. Tom
otwiera opracowanie Grzegorza Janusza, jednego z wspó³autorów ustawy, które po-
œwiêcone jest genezie, stanowi prawnemu i perspektywom ochrony podmiotowej
w ustawie mniejszoœciowej. Autor zwraca uwagê, ¿e w trakcie prac nad ustaw¹ poja-
wi³o siê szereg problemów spornych, w tym szczególnie dotycz¹cych:
–definicji mniejszoœci oraz wyró¿nienia mniejszoœci narodowych i etnicznych;
6Wstêp
1Sprawozdanie Stenograficzne z 13 posiedzenia Sejmu RP w dniach 13, 14, 15 lutego 2002 r.
WypowiedŸ pos³a Eugeniusza Czykwina, Sejm RP, IV kadencja, Warszawa 2002. Cyt. za: M. Gie-
drojæ, Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu jako podmiot polityki etnicznej
(1989–2011), Szczecin 2014, s. 301, 302.
–zakresu u¿ywania jêzyka ojczystego w kontaktach z w³adzami oraz nazw topogra-
ficznych;
–okreœlenia procentowego udzia³u mniejszoœci wœród mieszkañców dawnej gminy
w zakresie uzyskania praw jêzykowych;
–przepisów prawnych dotycz¹cych praw oœwiatowych mniejszoœci;
–rodzaju cia³a doradczego z udzia³em mniejszoœci.
S³awomir £odziñski, wspó³pracownik sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych
i Etnicznych, analizuje przebieg prac nad ustaw¹ oraz charakter instytucjonalny praw
osób nale¿¹cych do mniejszoœci. Zwraca uwagê na fakt, i¿ ustawa powsta³a w specy-
ficznych uwarunkowaniach pocz¹tku lat 90. XX wieku, co spowodowa³o uwzglêdnie-
nie nastêpuj¹cych za³o¿eñ:
–rezygnacjê z obiektywnej na rzecz subiektywnej definicji pojêcia narodu;
–odpolitycznienia dzia³añ wobec mniejszoœci poprzez rezygnacjê z otwartej polityki
asymilacji na rzecz rozwoju praw g³ównie kulturowych i edukacyjnych;
–„umiêdzynarodowieniu” ochrony mniejszoœci poprzez odwo³ywanie siê do miêdzy-
narodowych standardów w tym zakresie oraz w³¹czenie w system traktatów dwu-
stronnych RP z pañstwami s¹siednimi.
Andrzej Sadowski dokonuje krytycznego bilansu funkcjonowania ustawy na
wschodnim pograniczu Polski ze szczególnym uwzglêdnieniem mniejszoœci bia³o-
ruskiej. Zwraca uwagê na „statyczny” charakter ustawy, tzn. nieuwzglêdnienie stanu
œwiadomoœci narodowej poszczególnych cz³onków mniejszoœci. Jest to szczególnie
widoczne wœród £emków i Bia³orusinów. W spo³ecznoœci bia³oruskiej mo¿na wy-
ró¿niæ ró¿ne grupy, od ludnoœci bia³orusko-prawos³awnej (rusko-prawos³awnej); po-
przez grupy etniczne do „bycia miastowym i Polakiem” oraz „narodowo œwiadomym”
Bia³orusinem („nowi Bia³orusini”). Ustawa nie uwzglêdni³a specyfiki Œl¹zaków i Ka-
szubów, którzy tworz¹ „wspólnoty narodowo-etniczne”. Nie odpowiada tak¿e na pyta-
nie jak ulokowaæ kszta³tuj¹cy siê nowy naród, np. Œl¹zaków uwa¿anych za „naród
kulturowy” w obrêbie pañstwa narodowego. Autor sugeruje odejœcie od wartoœciowa-
nia mniejszoœci narodowych i etnicznych pod wzglêdem zaawansowania procesów na-
rodowotwórczych oraz postuluje prowadzenie rzetelnych badañ naukowych, gdy¿
problematyka mniejszoœci, struktury narodowoœciowej pañstwa nie ma sta³ego i osta-
tecznego rozwi¹zania.
Problematyce ochrony dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce
na mocy ustawy z 2005 roku poœwiêcone jest opracowanie Dariusza Matelskiego. Au-
tor zwraca uwagê m.in. na znaczenie dwustronnych porozumieñ zawartych przez Pol-
skê z Niemcami, Rosj¹, Ukrain¹, Bia³orusi¹ i Litw¹.
Helena Duœ-Fajfer ukazuje niedostatki ustawy, stawiaj¹c tezê, i¿ prowadzona poli-
tyka wobec mniejszoœci w Polsce wykazuje wiele paradoksów skutkuj¹cych brakiem
konsekwencji w konkretnych dzia³aniach. Krytykuje m.in. sposób definiowania mniej-
szoœci narodowej i etnicznej czy te¿ procedurê uznawania danej grupy za mniejszoœæ.
Przedmiotem studiów Tomasza Browarka jest analiza podmiotów doradczych i ko-
ordynuj¹cych w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci w tym m.in. specjalnej
komisji sejmowej, Miêdzyresortowego Zespo³u ds. Mniejszoœci Narodowych oraz Ko-
misji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych. Marzanna Giedrojæ
przedstawia problem kontroli realizacji ustawy przez Komisjê Mniejszoœci Narodo-
Wstêp 7
wych i Etnicznych Sejmu. Problematyce nauczania jêzyków mniejszoœciowych w pol-
skim systemie edukacji poœwiêcone jest opracowanie Ewy Pogorza³y.
Porównanie polskiej ustawy mniejszoœciowej z rozwi¹zaniami austriackimi (podo-
bieñstwa i ró¿nice) zawiera tekst Ewy Godlewskiej. Opracowanie Paw³a Stachowiaka
poœwiêcone jest problematyce mniejszoœci w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a kato-
lickiego w Polsce. Autor analizuje rodzaje i formy opieki duszpasterskiej mniejszoœci
na przyk³adzie mniejszoœci romskiej i litewskiej. Zauwa¿a, ¿e Koœció³ katolicki nie
wypracowa³ spójnych zasad dzia³ania w kwestii duszpasterstwa mniejszoœciowego.
Wyj¹tek w tym wzglêdzie stanowi Diecezja Opolska.
Druga czêœæ pracy poœwiêcona jest mniejszoœci niemieckiej w okresie obowi¹zy-
wania ustawy. Autorzy s¹ zgodni, ¿e mniejszoœæ ta jest najwiêkszym beneficjentem
przyjêtych rozwi¹zañ prawnych w 2005 roku. Aleksandra Trzcieliñska-Polus analizuje
po³o¿enie mniejszoœci niemieckiej na Œl¹sku Opolskim z punktu widzenia atutów i wyz-
wañ dla regionu, w którym mieszka g³ówne skupisko tej ludnoœci w Polsce (ponad
100 tys.). Na pytanie czy zró¿nicowanie narodowoœciowe jest atutem, czy s³aboœci¹ re-
gionu autorka nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. Wraz z up³ywem lat konflikty
i nieufnoœæ ustêpuj¹ stopniowo miêdzygrupowej solidarnoœci oraz integracji spo³ecz-
nej na poziomie lokalnym i regionalnym.
Bernardetta Nitschke ukazuje dynamikê przeobra¿eñ i specyfikê dzia³alnoœci
mniejszoœci niemieckiej w tym jej instytucjonalizacjê oraz zakres i formy aktywnoœci
na polu edukacji mniejszoœciowej. Zauwa¿a postêpuj¹c¹ asymilacjê z narodem pol-
skim oraz fakt, i¿ nie stanowi ona ju¿ zarzewia konfliktów i nie jest obci¹¿eniem w sto-
sunkach polsko-niemieckich. Postrzegana jest ona w Polsce bardziej jako rzecznik
interesów niemieckich ni¿ grupa przyczyniaj¹ca siê do ³agodzenia sporów w stosun-
kach miêdzypañstwowych.
Opracowanie Romualda Joñczego i Katarzyny £ukaniszyn-Domaszewskiej przed-
stawia ocenê aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego
na OpolszczyŸnie na podstawie badañ przeprowadzonych wœród regionalnych dzia³a-
czy samorz¹dowych. Autorzy ukazuj¹ ró¿ne formy aktywnoœci na ró¿nych szczeblach
samorz¹du przez przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej. Podobnej problematyce po-
œwiêcone jest opracowanie Norberta Honka, który analizuje wp³yw ustawy mniejszo-
œciowej na funkcjonowanie samorz¹du terytorialnego w województwie opolskim.
Podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej w œwietle teorii zasobów orga-
nizacji poœwiêcone jest opracowanie Barbary Kobzarskiej-Bar. Praca Ireny Kurasz do-
tyczy metodologicznych problemów badania mniejszoœci narodowych na przyk³adzie
mniejszoœci niemieckiej na Dolnym Œl¹sku. Pawe³ Popieliñski ukazuje wp³yw ustawy
mniejszoœciowej na funkcjonowanie polskich Niemców. Zwraca m.in. uwagê na fakt,
i¿ wiêcej osób deklaruje narodowoœæ niemieck¹ ni¿ pos³uguje siê na co dzieñ jêzykiem
niemieckim. Mniejszoœæ ta dysponuje najwiêkszymi œrodkami finansowymi wœród
ogó³u mniejszoœci w Polsce. Pochodz¹ one w znacznej mierze z Niemiec.
Kolejna, trzecia czêœæ tomu poœwiêcona jest wybranym aspektom d¹¿enia Œl¹za-
ków do prawnego uznania ich za mniejszoœæ narodow¹ lub etniczn¹. „Problem Œl¹ska”
w spo³eczeñstwie polskim budzi³ i budzi nadal wiele emocji, o czym œwiadcz¹ m.in. re-
akcje na Ruch Autonomii Œl¹ska. Naros³e po stronie polskiej i œl¹skiej (a tak¿e nie-
mieckiej i czeskiej) urazy powodowa³y, i¿ na zagadnienie Œl¹ska patrzono w sposób
8Wstêp
jednostronny i emocjonalny. To¿samoœæ i mentalnoœæ Górnoœl¹zaków opiera siê na fe-
nomenie d³ugiego trwania. Syndrom górnoœl¹ski to spleciony zespó³ wielu zjawisk:
syndromu krzywdy i odrzucenia, kolonializmu niemieckiego i polskiego (syndrom wy-
zysku i niewolnictwa), syndromu plebejskoœci (ch³opskiego pochodzenia, ciê¿kiej fi-
zycznej pracy) czy te¿ syndromu bycia obywatelem drugiej kategorii (zarówno
w czasach niemieckiego, jak i polskiego panowania).
Wielowarstwowa górnoœl¹ska to¿samoœæ, zawieraj¹ca splot tradycji œl¹skiej, pol-
skiej i niemieckiej, konfrontowana jest czêsto ze stereotypowymi wyobra¿eniami na te-
mat postrzegania rodowitych mieszkañców tego regionu w Polsce (od 1939 r. po czasy
wspó³czesne). S¹ to nastêpuj¹ce stereotypy:
1. W czasie niemieckiej okupacji, Górnoœl¹zacy masowo podpisywali Niemieck¹
Listê Narodowoœciow¹ (Volkslistê) i mieli siê dobrze w latach wojennej zawieru-
chy. S³u¿yli w Wehrmachcie, czyli byli po stronie œmiertelnego wroga. Ogólnie to
zdrajcy i zaprzañcy.
2. To ludzie ciê¿kiej pracy zatrudnieni w górnictwie, hutnictwie i przemyœle ciê¿kim.
To tu w czasach stalinowskich narodzi³o siê przodownictwo pracy (W. Pstrowski),
to tu po œmierci J. Stalina zmieniono Katowice na Stalinogród. Górnoœl¹zacy przo-
dowali w „budowie socjalizmu”.
3. W latach siedemdziesi¹tych Polsk¹ rz¹dzi³ E. Gierek i ludzie ze Œl¹ska. Górnoœl¹za-
kom ¿y³o siê lepiej ni¿ reszcie Polaków. Mieli specjalne przywileje (sklepy górnicze,
lepsze zaopatrzenie i kartki ¿ywnoœciowe, czêœæ wyp³aty otrzymywali w bonach).
Inwestowano tam wielkie œrodki kosztem innych regionów Polski.
4. W czasie „Solidarnoœci” niechêtnie strajkowali, ¿yj¹c w ekologicznie zdegradowa-
nym regionie.
5. Po 1989 r. czêœæ z nich okreœli³a siê jako Niemcy (wczeœniej masowo wyje¿d¿ali do
RFN), powo³uj¹c siê na swoj¹ niemieckoœæ. Obecnie domagaj¹ siê autonomii lub
separacji od Polski. Chc¹ byæ oddzielnym narodem. Czêœæ z nich jest wrogo b¹dŸ
niechêtnie nastawiona do Polski i Polaków. Agresywnie broni¹ swoich bran¿owych
przywilejów.
Zestawienie „górnoœl¹skiej krzywdy” ze stereotypowymi wyobra¿eniami Polaków
na temat Górnoœl¹zaków ukazuje z³o¿onoœæ problematyki œl¹skiej zarówno w oczach
Polaków, Œl¹zaków, jak i polskich Niemców.
Maria Szmeja analizuje wp³yw Narodowego Spisu Powszechnego (NSP) z 2002
i 2011 r. oraz ustawy mniejszoœciowej na budowanie to¿samoœci œl¹skiej. Œl¹zacy jako
najliczniejsza mniejszoœæ w Polsce (846,7 tys. wg spisu z 2011 r.) stanowi¹ spo³ecznoœæ
pogranicza. By³a ona i nadal jest traktowana marginalnie zarówno przez Niemców, jak
i Polaków. W grupie tej wystêpuj¹ rozliczne podzia³y:
–geograficzne (Górny Œl¹sk, Œl¹sk Opolski, Œl¹sk Cieszyñski, Zag³êbie, Dolny
Œl¹sk);
–organizacyjne i to¿samoœciowe (prawdziwi Œl¹zacy, polscy i niemieccy Œl¹zacy, Po-
lacy i Niemcy);
–pokoleniowe („elektroniczne”). Podstaw¹ tego zró¿nicowania jest zakres dostêpu
i wykorzystanie mediów spo³ecznoœciowych.
Ewa Michna ukazuje zale¿noœæ pomiêdzy ustaw¹ mniejszoœciow¹ a aspiracjami
emancypacyjnymi Œl¹zaków. Autorka ukazuje starania Œl¹zaków o uznanie ich za gru-
Wstêp 9
pê mniejszoœciow¹. Nieuwzglêdnienie ich w ustawie z 2005 r. traktuje jako element
przemocy symbolicznej wobec spo³ecznoœci, które chc¹ byæ objête ochron¹ prawn¹.
Kamila Doliñska i Natalia NiedŸwiecka-Iwañczuk ukazuj¹ okiem socjologa ró¿norakie
problemy ze statusem prawnym Œl¹zaków. Ma³gorzata Myœliwiec w nawi¹zaniu do py-
tañ dotycz¹cych poczucia narodowego zawartych w formularzach spisowych NSP
GUS zwraca uwagê na fakt, i¿ brak rozwi¹zañ ustawowych w sprawie statusu prawne-
go Œl¹zaków nie zahamowa³ procesów umacniania siê poczucia odrêbnej to¿samoœci
œl¹skiej. Autorka zwraca uwagê na brak woli politycznej do uzyskania przez Œl¹zaków
statusu mniejszoœci.
Cezary Trosiak przedstawia z³o¿one relacje pomiêdzy mniejszoœci¹ niemieck¹
a „wiêkszoœci¹” œl¹sk¹. Obie te grupy po zakoñczeniu II wojny œwiatowej przesz³y ak-
cjê weryfikacji lub rehabilitacji narodowej, tzn. musia³y udowodniæ przed specjalnymi
komisjami i s¹dami swoje polskie pochodzenie. Traktowani byli jako polska ludnoœæ
autochtoniczna (rodzima, miejscowa). Po 1989 r. wielu Œl¹zaków opowiedzia³o siê za
opcj¹ niemieck¹ (g³ównie na OpolszczyŸnie, która wchodzi³a w sk³ad III Rzeszy) lub
œl¹sk¹ (na polskim Górnym Œl¹sku przynale¿nym do II RP). Autor zwraca uwagê na
zwrot Œl¹zaków opcji niemieckiej, w kierunku regionalnej opcji œl¹skiej, co przejawia
siê m.in. w konflikcie pomiêdzy organizacjami mniejszoœci niemieckiej a „œl¹zakow-
skimi” oraz w konwersji ludnoœci deklaruj¹cej swoje niemieckie pochodzenie w kie-
runku opcji niemiecko-polskiej lub niemiecko-œl¹skiej. Liderzy obu tych ruchów
rywalizuj¹ o tê sam¹ grupê, tzn. o autochtonicznych Œl¹zaków ró¿nych opcji (w tym
o osoby indyferentne narodowo).
Czêœæ czwart¹ tomu stanowi¹ opracowania dotycz¹ce nieuznanych mniejszoœci
oraz Kaszubów i Romów po wejœciu w ¿yciu ustawy mniejszoœciowej.
Andrzej Sakson pisze o nieuznanych w ustawie z 2005 r. za mniejszoœci etniczne
spo³ecznoœciach Œl¹zaków, Kaszubów, Mazurów i Warmiaków. Spo³ecznoœci te z punktu
widzenia socjologii narodu zaliczane by³y i s¹ do mniejszoœci etnicznych b¹dŸ grup et-
nicznych z elementami narodowoœciowymi, lecz niebêd¹cych narodem. U podstaw
tej arbitralnej decyzji w³adz le¿a³y wzglêdy polityczne. Nie oznacza to jednak, ¿e
opcja œl¹ska, kaszubska (232,5 tys. – NSP z 2011 r.) czy mazurska (1,4 tys.) mo¿e byæ
z góry administracyjnie dyskryminowana tylko z tego wzglêdu, ¿e nie stoi za ni¹ ¿adne
pañstwo.
Monika Mazurek-Janasik analizuje sytuacjê Kaszubów w dziesiêæ lat od przyjêcia
przez Sejm RP ustawy mniejszoœciowej. Zwraca uwagê na szeroki zakres nauczania
w jêzyku kaszubskim, co mo¿liwe jest dziêki du¿ym dotacjom finansowym wynikaj¹cym
z ustawy oraz na dominacjê kaszubskiej kultury ludowej w przestrzeni publicznej.
Ukazuje konkurencjê instytucjonaln¹ pomiêdzy Zrzeszeniem Kaszubsko-Pomorskim
a organizacjami uwa¿aj¹cymi Kaszubów za grupê narodow¹ b¹dŸ etniczn¹. Na tym tle
interesuj¹ca jest konstatacja autorki, i¿ wielu Kaszubów okreœla siê mianem „dwujê-
zycznych Polaków”, tzn. osoby pos³uguj¹ce siê jêzykiem polskim i kaszubskim.
Katarzyna Warmiñska przedstawia kaszubskie dyskusje nad to¿samoœci¹, tzn. czy
jesteœmy narodem? W kontekœcie ustawy z 2005 r. ukazuje kilka wersji kaszubskoœci
propagowanych przez elity: od tradycyjnej koncepcji tubylczoœci (tutejszoœci, auto-
chtonicznoœci, rodzimoœci) poprzez kaszubsk¹ etnicznoœæ, kaszubsko-polsk¹ regional-
noœæ etniczn¹, koncepcje regionalno-pomorsk¹ a¿ po narodow¹ (kaszubsk¹, polsk¹,
10 Wstêp
niemieck¹). Wizje te oparte s¹ na kaszubskim poczuciu odrêbnoœci bazuj¹cym na
w³asnej kulturze i jêzyku.
Problematyce romskiej poœwiêcone s¹ dwa opracowania. Anita Adamczyk ukazuje
sytuacjê polskich Romów w okresie obowi¹zywania ustawy mniejszoœciowej. Liderzy
licz¹cej 16,6 tys. mniejszoœci (NSP 2011 r.) wyra¿aj¹ czêsto niezadowolenie z przyzna-
nia im statusu mniejszoœci etnicznej a nie narodowej, jak to jest w niektórych pañ-
stwach europejskich.
Monika Œlêzak przedstawia stan badañ nad polsk¹ spo³ecznoœci¹ romsk¹, wy-
szczególniaj¹c m.in. takie obszary jak: polskie i europejskie specjalne programy pomo-
cowe dla Romów, miejsce Romów na rynku pracy, kwestie kobiet romskich, problemy
edukacji oraz po³o¿enie Romów w Europie i w œrodowiskach lokalnych. Autorka kon-
statuje, i¿ Romowie s¹ nadal spo³ecznoœci¹ niezintegrowan¹ ze spo³eczeñstwem wiêk-
szoœciowym, tj. polskim.
Nale¿y ¿ywiæ nadziejê, i¿ prezentowane w pracy ustalenia stan¹ siê zaczynem do
dalszych badañ i dyskusji.
Andrzej SAKSON
Wstêp 11
Ustawa o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(wybrane zagadnienia)
Grzegorz JANUSZ
Uniwersytet Marii Curie-Sk³odowskiej w Lublinie
grzegorz.janusz@poczta.umcs.lublin.pl
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym
Wspó³czeœnie ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku
regionalnym z 6 stycznia 2005 roku (dalej: ustawa mniejszoœciowa) nale¿y do licz-
nej w Europie grupy aktów prawa wewnêtrznego reguluj¹cych prawa mniejszoœci
narodowych.
Prace nad t¹ ustaw¹ trwa³y praktycznie od 1989 r., aczkolwiek w szerszym zakresie
podjêto je dopiero w 1994 roku1. W trakcie prac nad ustaw¹ mniejszoœciow¹ pojawi³y
siê nastêpuj¹ce problemy sporne:
1) definicja mniejszoœci, w tym kwestia wyró¿nienia mniejszoœci narodowych i et-
nicznych;
2) zakres u¿ywania jêzyka ojczystego mniejszoœci w stosunkach urzêdowych oraz do
oznaczeñ topograficznych;
3) procentowy udzia³ mniejszoœci w populacji gminy w zakresie praw jêzykowych;
4) umiejscowienie przepisów w zakresie oœwiaty dla mniejszoœci;
5) forma organizacyjna cia³a doradczego z udzia³em przedstawicieli mniejszoœci.
Do czasu wejœcia w ¿ycie ustawy mniejszoœciowej nie istnia³a jednolitoœæ nazewni-
cza, a w przepisach prawnych w Polsce stosowane by³y nastêpuj¹ce okreœlenia mniej-
szoœci w oparciu o kryterium narodowoœciowe:
1) mniejszoϾ narodowa (art. 27 Konstytucji RP, art. 100, 134 ordynacji wyborczej
do Sejmu RP (2001), § 31a, 40, 119 rozporz¹dzenia Ministra Edukacji Narodowej
i Sportu z 21 marca 2001 r.);
2) mniejszoϾ narodowa i etniczna (art. 35 Konstytucji RP);
3) mniejszoœæ narodowa i (lub) grupa etniczna (art. 2 ustawy z 7 paŸdziernika 1999 r.
o jêzyku polskim, art. 21 pkt 9 ustawy z 29 grudnia 1993 o radiofonii i telewizji,§42
ust. 2, 43 rozporz¹dzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 21 marca 2001 r.,
rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 3 grudnia 2002 r.,§2roz
-
porz¹dzenia Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji z 18 marca 2002 r.);
4) grupa etniczna (§ 41 ust. 4, 42 ust. 3 rozporz¹dzenia Ministra Edukacji Narodowej
i Sportu z 21 marca 2001 r.).
¯aden z powy¿szych aktów normatywnych nie definiowa³ jednoczeœnie u¿ytych
w przepisach pojêæ. Odnosi³o siê to tak¿e do przypadku, gdy w treœci danego aktu poja-
1Bli¿ej na temat prac nad ustaw¹ por. G. Janusz (2011), Ochrona praw mniejszoœci narodowych
w Europie, Lublin, s. 71 i n. oraz s. 596 i n.
wia³o siê równoleg³e rozgraniczenie regulacji do „mniejszoœci lub grup etnicznych”
oraz tylko do „grup etnicznych” (Rozporz¹dzenie, 2001). Jednoczeœnie w praktyce
dzia³aj¹cego do 31 grudnia 2004 r. w Ministerstwie Kultury Departamentu Kultury
Mniejszoœci Narodowych pojêcie mniejszoœci narodowej odnoszono do grup, które nie
identyfikuj¹ siê z narodem polskim, zaœ mniejszoœci (grupy) etnicznej do grup etnogra-
ficznych (regionalnych), które d¹¿¹c do kultywowania swoich odrêbnoœci kulturowych
i jêzykowych, uwa¿a³y siê za nale¿¹ce do narodu polskiego (np. Kaszubi czy te¿ Górale
podhalañscy).
W Polsce ochronê mniejszoœci narodowych, etnicznych i jêzykowych oparto na za-
sadzie ochrony ustawowej. Kwestie te reguluje ustawa z 6 stycznia 2005 r. o mniejszo-
œciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. 2005, Nr 17,
poz. 141 ze zmianami), która w art. 2 wymienia dziewiêæ mniejszoœci narodowych
i cztery etniczne oraz w art. 19 wymienia jedn¹ spo³ecznoœæ jêzyka regionalnego.
W efekcie kwestie nazewnicze, wraz z wyjaœnieniem zakresu definicyjnego, uregulo-
wa³a ostatecznie ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku re-
gionalnym.
W art. 2 ustawy mniejszoœciowej zawarto pojêcie mniejszoœci narodowej (ust. 1)
oraz mniejszoœci etnicznej (ust. 3). Ponadto w ust. 2 tego¿ artyku³u enumeratywnie
wskazano mniejszoœci zaliczone do kategorii mniejszoœci narodowych, a w ust. 4 do
mniejszoœci etnicznych.
Nale¿y podkreœliæ, ¿e w trakcie prac nad projektem ustawy mniejszoœciowej kryte-
rium czasu pobytu (100 lat) pojawi³o siê pod wp³ywem rozwi¹zañ zawartych w mniej-
szoœciowej ustawie wêgierskiej z lipca 1993 r. oraz praktyki polityczno-prawnej
stosowanej na podstawie mniejszoœciowej ustawy austriackiej z lipca 1976 r. Pocz¹tkowe
dookreœlenie czasu jako kryterium wyró¿nienia mniejszoœci podlegaj¹cych przepisom
ustawy odnoszone by³o do wyró¿nienia zbiorowoœci mniejszoœciowych odnotowywa-
nych w okresie powstania pañstwowoœci Odrodzonej Rzeczypospolitej, czyli w latach
1918–1921. Taka interpretacja by³a przyjmowana w trakcie prac Podkomisji Nadzwy-
czajnej do Rozpatrzenia Projektu Ustawy o Mniejszoœciach Narodowych i Etnicznych
powo³anej w II kadencji Sejmu2, a tak¿e w trakcie prac takiej Podkomisji w III i IV ka-
dencji Sejmu (prace nad drukiem sejmowym nr 616 i drukiem sejmowym nr 223). Pod-
kreœlone to zosta³o w piœmie z dnia 11 wrzeœnia 1998 r. skierowanym przez eksperta
Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu (KMNE) prof. dr hab. Grzego-
rza Janusza do przewodnicz¹cego KMNE pos³a Jacka Kuronia, w którym na proœbê
przewodnicz¹cego ekspert ustosunkowa³ siê do uwag MSZ, MEN, MKiS i do projektu
ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych3. Poniewa¿ w ówczesnej wersji pro-
jektu w zakresie definicji pos³ugiwano siê jeszcze okreœleniem „tradycyjnego zamiesz-
kiwania” danej mniejszoœci na ziemiach polskich (zamiast okresu 100 lat, który pojawi³
siê w wersji ostatecznej ustawy mniejszoœciowej) st¹d te¿ stosowne odniesienie siê do
uwag definicyjnych przez eksperta w przedmiotowym piœmie brzmia³o: „Czynnik «tra-
dycyjny» pozwala na sprecyzowanie podmiotu polityki mniejszoœciowej pañstwa od-
nosz¹c j¹ tylko do zbiorowoœci o wieloletnim zamieszkiwaniu wœród spo³eczeñstwa
16 Grzegorz JANUSZ
2Podkomisjê powo³ano w 1994 r. w ramach Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych.
3Pismo w posiadaniu autora. Pismo winno znajdowaæ siê tak¿e w dokumentacji KMNE.
polskiego. Czynnik ten odnosi siê do tych zbiorowoœci, które by³y odbierane jako od-
rêbne ju¿ w okresie tworzenia siê II Rzeczypospolitej”.
Tym samym wyraŸnie wskazywano w trakcie prac legislacyjnych adresowanie prze-
pisów ustawy do tzw. mniejszoœci historycznych o wielowiekowym przebywaniu na
ziemiach polskich i ci¹g³oœci pokoleniowej. Maj¹c na uwadze zjawiska migracyjne
i powstawanie nowych spo³ecznoœci mniejszoœciowych oraz ich potencjaln¹ integracjê
ze spo³eczeñstwem polskim, w definicji mniejszoœci ujêtej w formie przepisu art. 2
ustawy mniejszoœciowej z³agodzono ten wymóg, ograniczaj¹c pobyt na ziemiach pol-
skich do co najmniej 100 lat.
Samo enumeratywne wskazanie mniejszoœci narodowych i etnicznych po raz
pierwszy pojawi³o siê nie w przepisach ustawy, ale w uzasadnieniu projektu ustawy,
który na podstawie decyzji KMNE na ostatnim posiedzeniu w II kadencji Sejmu w dniu
3 wrzeœnia 1997 r. zosta³ zg³oszony do laski marsza³kowskiej. Projekt nie zosta³ jednak
zarejestrowany ze wzglêdu na koniec kadencji i odbyte 21 wrzeœnia 1997 r. wybory do
parlamentu. O skierowaniu projektu do laski marsza³kowskiej zadecydowa³o stanowisko
Jacka Kuronia, który uzna³ za celowe zasygnalizowanie w dokumentacji parlamentar-
nej woli uchwalenia takiej ustawy. Umiejscowienie w uzasadnieniu enumeratywnego
wykazu mniejszoœci sta³o siê podstaw¹ ich uwzglêdniania w praktyce politycznej, gdy¿
jak stwierdzi³ w rozmowie z autorem Dobies³aw Rzemieniewski, naczelnik Wydzia³u
Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych w ówczesnym MSWiA, brak by³o urzêdowego
wykazu mniejszoœci w RP i w tej sytuacji wykaz mniejszoœci zawarty w uzasadnieniu
projektu ustawy sta³ siê podstaw¹ dzia³añ adresowanych do mniejszoœci przez
MSWiA, które powy¿szy wykaz potraktowa³o jako wskazówkê do urzêdowego okreœ-
lenia mniejszoœci4. By³o to o tyle istotne, ¿e w Polsce po 1989 r. nie zosta³ okreœlony ¿a-
den urzêdowy wykaz mniejszoœci narodowych. Powodowa³o to sytuacjê, w której
w pierwszym okresie przemian w Polsce za mniejszoœci narodowe uznawano tak¿e
maj¹ce status uchodŸczy spo³ecznoœæ greck¹ i macedoñsk¹ oraz maj¹c¹ charakter mi-
gracji zarobkowej spo³ecznoœæ wietnamsk¹.
Wykaz mniejszoœci zosta³ powtórzony w treœci uzasadnienia projektu ustawy z³o-
¿onej w trzeciej kadencji Sejmu RP, gdzie podkreœlono: „U¿ywanie podwójnego okreœ-
lenia: mniejszoœci narodowe i etniczne jest zgodne z zapisem art. 35 Konstytucji RP.
Przyj¹æ przy tym nale¿y, ¿e pojêcie mniejszoœci narodowej odnoszone winno byæ do
mniejszoœci uto¿samiaj¹cych siê z narodami zorganizowanymi we w³asnym pañstwie
(mniejszoœci: bia³oruska, czeska, litewska, niemiecka, ormiañska, rosyjska, s³owacka,
ukraiñska, ¿ydowska), zaœ mniejszoœci etnicznej do tzw. mniejszoœci bezpañstwowych
(mniejszoœci: karaimska, romska/cygañska, tatarska, ³emkowska – w odniesieniu do tej
czêœci spo³ecznoœci ³emkowskiej, która uznaje siê za odrêbn¹ od narodu ukraiñskiego
grupê” (Wniosek).
Kwesti¹ zasadnicz¹ by³o pojawienie siê w proponowanych przepisach i uzasadnie-
niu projektu podwójnej kategorii mniejszoœciowej. Pierwszy projekt zawiera³ w propo-
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych... 17
4Rozmowa przeprowadzona zosta³a w dniu 24 paŸdziernika 2000 r. w trakcie konferencji o sta-
tusie prawnym mniejszoœci w œwietle Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszoœci naro-
dowych odbytej w Warszawie. Rozmowa powy¿sza wynika³a m.in. z faktu, ¿e na proœbê KMNE
uzasadnienie projektu ustawy z 1997 r. zosta³o przygotowane przez Grzegorza Janusza.
nowanych przepisach kategoriê osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych lub
etnicznych, aczkolwiek w art. 2 definiowa³ ju¿ zbiorowoœæ mniejszoœciow¹, czyli
mniejszoœæ narodow¹ lub etniczn¹5. W trakcie prac w komisji powo³anej w II kadencji
Sejmu RP zrezygnowano z anglosaskiego wyró¿niania osób nale¿¹cych do mniejszo-
œci, a jako podmiot ochrony przyjêto mniejszoœæ narodow¹ lub etniczn¹ – tak¿e w tytu-
le ustawy. Nie by³y one pocz¹tkowo wyró¿niane definicyjnie. Pojawienie siê dwu
kategorii wynika³o z dwóch przyczyn:
1) z samej nazwy Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych;
2) z reakcji stowarzyszeñ ukraiñskich w Polsce, które w chwili pojawienia siê pro-
pozycji objêcia wszystkich mniejszoœci chronionych na podstawie ustawy wspól-
n¹ nazw¹ „mniejszoœæ narodowa” wyrazi³y stanowczy protest wobec objêcia
tak¹ nazw¹ tej czêœci spo³ecznoœci ³emkowskiej, która uwa¿a siê za odrêbn¹ od
narodu ukraiñskiego; nale¿y podkreœliæ, ¿e nie negowano jednoczeœnie prawa
tej czêœci £emków do uznawania siê za odrêbnych od narodu ukraiñskiego, ale
protestowano przeciwko stosowania wobec tej grupy £emków nazwy mniej-
szoϾ narodowa.
Kwestiê u¿ycia w ustawie obu kategorii mniejszoœci dodatkowo wzmocni³o przyjê-
cie 2 kwietnia 1997 r. Konstytucji RP, która zawiera w przepisach art. 27 i 35 expressis
verbis odniesienie do praw mniejszoœci narodowych i etnicznych. Wad¹ tych przepi-
sów Konstytucji RP jest nieprecyzyjnoœæ u¿ytych w tekœcie okreœleñ: w art. 27 wska-
zane jest prawo jêzykowe „mniejszoœci narodowych”, zaœ art. 35 reguluje prawa
„mniejszoœciach narodowych i etnicznych”. Ustawodawca jednoczeœnie nie wyjaœni³
zakresu pojêciowego i podmiotowego obu kategorii mniejszoœci. Maj¹c na uwadze
treœæ art. 27 Konstytucji RP, który prawa mniejszoœæ narodowych odnosi³ do ratyfiko-
wanych umów miêdzynarodowych, oraz uwzglêdniaj¹c fakt, ¿e ówczesne ratyfikowa-
ne umowy miêdzynarodowe, reguluj¹ce prawa mniejszoœci narodowych, mia³y
charakter dwustronnych umów zawartych miêdzy Polsk¹ a zainteresowanym pañ-
stwem oraz uwzglêdniaj¹c fakt, ¿e w badaniach etnicznych odnoszono czasami pojê-
cie mniejszoœci narodowej do tych mniejszoœci, które identyfikuj¹ siê z narodem
maj¹cym w³asne pañstwo (np. w Polsce Bia³orusini, Niemcy, Ukraiñcy), zaœ mniejszo-
œci etnicznej do mniejszoœci bezpañstwowych (np. Tatarzy, Romowie, Karaimi) dokona-
ne zosta³o w przepisach ustawy zró¿nicowanie mniejszoœci uwzglêdniaj¹ce kryterium
pañstwowoœci6.
18 Grzegorz JANUSZ
5Pierwotny tekst projektu ustawy zosta³ opracowany w lutym 1994 r. na proœbê ówczesnego
przewodnicz¹cego Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (Sejm II kadencji) Jacka Kuronia
przez zespó³ z Helsiñskiej Fundacji Praw Cz³owieka w sk³adzie: Zbigniew Ho³da, Grzegorz Janusz,
Marek Nowicki, Andrzej Rzepliñski. Z upowa¿nienia Fundacji i zespo³u opracowuj¹cego projekt au-
tor uczestniczy³ w dalszych pracach nad projektem ustawy – wszelkie dane dotycz¹ce projektu tej
ustawy, o ile nie wskazano innego Ÿród³a, opracowane zosta³y na podstawie w³asnych notatek z posie-
dzeñ komisji lub powo³anej do prac nad projektem podkomisji. Tekst projektu por. Ochrona praw
osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych (1995), opr. S. £odziñski, P. Bajda, Warszawa,
s. 164–170.
6Takie odniesienie zawarte by³o w art. 2 Statutu Federalistycznej Unii Europejskich Grup Naro-
dowoœciowych (sprzed zmiany statutu w 2007 r.).
Now¹ kwesti¹, która pojawi³a siê w trakcie prac nad drukiem sejmowym nr 223
(IV kadencja Sejmu) by³o objêcie form¹ ochrony ustawowej spo³ecznoœci kaszub-
skiej. W trakcie prac w II kadencji Sejmu pose³ Jan Wyrowiñski z UD (reprezentuj¹cy
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie) stwierdzi³, ¿e ustawa jest adresowana do tych
mniejszoœci, które nie identyfikuj¹ siê z narodem polskim, a Kaszubi jako nale¿¹cy do
narodu polskiego nie powinni byæ objêci przepisami tej ustawy. Jednak¿e w trakcie
prac w IV kadencji Sejmu RP okaza³o siê, ¿e wejœcie w ¿ycie ustawy mo¿e spowodo-
waæ zanik finansowania dzia³alnoœci kulturalno-oœwiatowej spo³ecznoœci kaszubskiej.
Ostatecznie wprowadzono znan¹ z Europejskiej Karty Jêzyków Regionalnych lub
Mniejszoœciowych kategoriê spo³ecznoœci jêzyka regionalnego7.
Kwestia zmian w zakresie wskazania mniejszoœci objêtych ochron¹ pojawi³a siê ju¿
w trakcie prac w III kadencji (druk sejmowy nr 616), gdzie w art. 2 ust. 1 projektu przy-
jêtego 5 lipca 2001 r. zosta³a zdefiniowana jednolita kategoria mniejszoœci narodowej,
w ust. 2 wymieniono enumeratywnie 13 mniejszoœci podlegaj¹cych ochronie, a w ust. 3
okreœlono delegacjê dla Rady Ministrów, aby w drodze rozporz¹dzenia mog³a uznaæ za
mniejszoœæ narodow¹ inn¹, ni¿ wymienione w ust. 2, grupê obywateli spe³niaj¹c¹ warunki,
o których mowa w ust. 1. Ta propozycja w IVkadencji Sejmu RP nie zosta³a utrzymana.
Przyjête ostatecznie w art. 2 ustawy mniejszoœciowej rozwi¹zanie powoduje, ¿e
w œwietle obowi¹zuj¹cych przepisów ustawy mo¿liwoœæ poszerzenia wykazu mniej-
szoœci narodowych lub etnicznych mo¿liwa jest tylko w drodze nowelizacji ustawy.
Wprowadzaj¹c oba pojêcia, niezale¿nie od wskazania cech je charakteryzuj¹cych,
pos³u¿ono siê dodatkowo enumeratywnym wyliczeniem grup zaliczanych do mniej-
szoœci narodowych i mniejszoœci etnicznych. Jednoczeœnie zrezygnowano z uelastycz-
nienia przepisu, który w wersji z lipca 2001 r. przewidywa³ mo¿liwoœæ rozszerzenia
katalogu grup zaliczonych do mniejszoœci w drodze rozporz¹dzenia Rady Ministrów.
Na tak¹ decyzjê ustawodawcy wp³yw mog³a mieæ sytuacja zwi¹zana z problemem lud-
noœci œl¹skiej i jej d¹¿eniami do uznania za odrêbn¹ narodowoœæ.
Nale¿y te¿ zwróciæ uwagê na wskazany w art. 2 ust. 1 pkt 2 oraz w ust. 2 tego¿ arty-
ku³u przymiotnik „istotny”. Jest on trudno mierzalny; jednoczeœnie rodzi pytanie, kto
ma okreœlaæ, czy dana mniejszoœæ w sposób istotny odró¿nia siê od pozosta³ych obywa-
teli jêzykiem, kultur¹ lub tradycj¹? Pierwotna propozycja opiera³a siê na u¿yciu
w miejsce okreœlenia „istotny” wyrazów „w sposób wyraŸny lub dorozumiany”, stoso-
wanych w czêœci definicji w prawie miêdzynarodowym i w pañstwach europejskich.
Niezale¿nie od wprowadzenia w przepisach ustawy mniejszoœciowej dwóch kategorii
ich prawa s¹ regulowane identycznie.
Aktualnie podjête zosta³y dzia³ania zmierzaj¹ce do uznania spo³ecznoœci œl¹skiej,
albo za mniejszoœæ etniczn¹, albo za spo³ecznoœæ jêzyka regionalnego. Drugi wniosek
w sprawie zosta³ zainicjowany przez spo³ecznoœæ greck¹.
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych... 19
7Por. w tej sprawie m.in. G. Janusz, Opinia dotycz¹ca druku 223: Status ludnoœci kaszubskiej
w Polsce. Biuro Studiów i Ekspertyz – opinia zlecona, http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk4.nsf/
Opwsdr?OpenForm&223. D¹¿enie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego do objêcia Kaszubów prze-
pisami ustawy o mniejszoœciach narodowych zmierza³o w owym czasie raczej do ustawowego za-
gwarantowania im posiadanych praw kulturalnych i jêzykowych ni¿ do uznania ich za mniejszoœæ
narodow¹ (etniczn¹).
Spo³ecznoœæ œl¹ska ju¿ od lat 90. XX wieku podejmowa³a starania o uznanie ich za
mniejszoœæ. W trakcie prac na drukiem 223 (IV kadencja Sejmu) pojawi³y siê sugestie
objêcia ich ochron¹ ustawow¹ jako mniejszoœci etnicznej. Negatywne stanowisko
ówczesnego MSWiA wobec takiej propozycji spowodowa³o pominiêcie spo³ecznoœci
œl¹skiej w wykazie mniejszoœci wskazanych przepisami ustawy mniejszoœciowej lub
te¿ uznania jej za spo³ecznoœæ jêzyka regionalnego.
Pewnym problemem, bêd¹cym konsekwencj¹ wynikaj¹c¹ z ustawy mniejszoœcio-
wej, by³o tak¿e wskazanie jêzyków objêtych ochron¹ przy ratyfikacji Karty Jêzyków
Regionalnych lub Mniejszoœciowych oraz zastosowanie przy zobowi¹zaniach z czêœci
III Karty regu³y generalnej polegaj¹cej na objêciu identycznymi zobowi¹zaniami
wszystkich mniejszoœci, nawet w przypadku, gdy ze wzglêdu na ma³¹ liczebnoœæ danej
spo³ecznoœci jêzykowej mo¿liwoœæ realizacji ich nawet czêœci praw pozostaje wy³¹cz-
nie zobowi¹zaniem teoretycznym. Wydaje siê, ¿e po³¹czenie zakresu ochrony podmio-
towej, okreœlonej w ustawie o mniejszoœciach, z ochron¹ wynikaj¹c¹ ze zobowi¹zañ
miêdzynarodowych, w tym przypadku z Karty jêzyków, nie jest najlepszym rozwi¹za-
niem; Polska jest, obok Rumunii, pañstwem – sygnatariuszem Karty jêzyków, które
wskaza³o najliczniejsz¹ grupê podmiotów objêtych ochron¹ na podstawie Karty. Ru-
munia jednoczeœnie dokona³a wyraŸnego rozró¿nienia w zakresie swoich zobowi¹zañ,
obejmuj¹c zobowi¹zaniami ogólnymi z Karty 20 jêzyków mniejszoœci, zaœ zobowi¹za-
niami szczegó³owymi z czêœci III Karty ju¿ tylko 10 jêzyków. Polska zaœ objê³a swoimi
ogólnymi i szczegó³owymi zobowi¹zaniami 15 jêzyków: 10 jêzyków mniejszoœci na-
rodowych8, 4 jêzyki mniejszoœci etnicznych i 1 jêzyk regionalny.
Jednoczeœnie w wyniku powi¹zania w Polsce ochrony podmiotowej z ustawy
o mniejszoœciach ze zobowi¹zaniami z Karty jêzyków ka¿de dzia³anie zmierzaj¹ce do
poszerzenia grup jêzykowych objêtych ochron¹ skutkuje próbami nowelizacji przepi-
sów ustawy o mniejszoœciach. Stwarza to stan zagro¿enia idei, która przyœwieca³a
przyjêciu ustawy o mniejszoœciach polegaj¹cej na stworzeniu lex specialis w zakresie
ochrony specyficznej kategorii praw i wolnoœci cz³owieka, jak¹ stanowi ochrona praw
osób nale¿¹cych do mniejszoœci. Jednoczeœnie regu³a wystêpuj¹ca w Europie przy
tworzeniu ustaw o prawach mniejszoœci ró¿nych kategorii wyraŸnie odnoszona by³a
do tych spo³ecznoœci mniejszoœciowych, które nie identyfikowa³y siê etnicznie z na-
rodem tytularnym i to zarówno w auto- jak i heteroidentyfikacji. W przypadku pol-
skiej ustawy o mniejszoœciach uwzglêdnienie spo³ecznoœci jêzyka kaszubskiego
wynika³o przede wszystkim z braku innego instrumentu prawnego, który przed przy-
jêciem przez Polskê zobowi¹zañ z Karty jêzyków móg³by skutecznie chroniæ prawa
jêzykowe tej spo³ecznoœci. Mo¿na powiedzieæ, ¿e ten wyj¹tek potwierdza regu³ê
wskazan¹ wy¿ej.
Zjawisko to wyraŸnie dzisiaj jest widoczne w przypadku dzia³añ na rzecz ochrony
jêzyka (mowy, gwary, etnolektu) œl¹skiego. Zosta³ bowiem dwukrotnie z³o¿ony posel-
ski projekt ustawy o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym, a tak¿e niektórych innych ustaw; pierwszy projekt z³o¿ony zo-
20 Grzegorz JANUSZ
8Wzrost liczby jêzyków wynika ze wskazania dwóch jêzyków mniejszoœci ¿ydowskiej: hebraj-
skiego i jidysz.
sta³ w poprzedniej kadencji Sejmu RP w dniu 29 paŸdziernika 2010 r. i zarejestrowany
jako druk sejmowy nr 3835. Drugi projekt o podobnym zakresie regulacji, ale zdecydo-
wanie bardziej dopracowanym uzasadnieniu zosta³ z³o¿ony w obecnej kadencji Sejmu
RP w dniu 30 marca 2012 r. i zarejestrowany jako druk sejmowy nr 567. Proponowane
zmiany generalnie zmierza³y do zast¹pienia okreœlenia jêzyk regionalny okreœleniem
jêzyki regionalne oraz poszerzeniem kategorii jêzyka regionalnego, okreœlonego
w art. 19 ustawy o mniejszoœciach, o jêzyk œl¹ski.
Aktualnie nie istnieje wola polityczna uznania spo³ecznoœci œl¹skiej, podobnie jak
i kaszubskiej za mniejszoœæ etniczn¹9.
Druga kwestia odnosi³a siê do uznania spo³ecznoœci greckiej w Polsce za mniej-
szoœæ narodow¹. Ju¿ w trakcie prac nad projektem ustawy w III kadencji Sejmu RP zos-
ta³a na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowana ekspertyza dotycz¹ca
projektu (jako swoisty przyczynek do dyskusji nad przepisami projektu ustawy). W tej-
¿e ekspertyzie zosta³o zadane pytanie dotycz¹ce mo¿liwoœci objêcia przepisami usta-
wy tak¿e Greków i Macedoñczyków w Polsce. Przygotowuj¹c ponownie na proœbê
przewodnicz¹cego KMNE pos³a Jacka Kuronia wyjaœnienie odnoœnie do tej eksperty-
zy ekspert Komisji prof. dr hab. Grzegorz Janusz w piœmie z dnia 22 lutego 1999 r.
wskaza³ w pkt III ppkt c oraz e tego¿ pisma, i¿ „pod okreœleniem mniejszoœci «tradycyj-
nie zamieszka³ej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej» rozumieæ nale¿y, i¿ dana
(mniejszoœæ) charakteryzuje siê wieloletnim zamieszkiwaniem wœród narodu polskie-
go. Za mniejszoœci tradycyjnie zamieszka³e (historyczne) uznaæ nale¿y te mniejszoœci,
których obecnoœæ odnotowana by³a przynajmniej w okresie tworzenia siê II Rzeczypos-
politej. Tym samym nie powinno siê przepisami tej ustawy obejmowaæ tzw. nowych
mniejszoœci, a po drugie, to Grecy i Macedoñczycy w Polsce tworz¹ tzw. spo³ecznoœæ
uchodŸcz¹ i nie powinni byæ objêci t¹ ustaw¹, aczkolwiek mog¹ korzystaæ z pomocy na
podstawie innych przepisów” (Uwagi). Nale¿y podkreœliæ, ¿e w pracach nad projektem
ustawy mniejszoœciowej by³ to jedyny przypadek formalnego zapytania o mo¿liwoœæ
objêcia przepisami tej ustawy tak¿e spo³ecznoœci greckiej (i macedoñskiej). W trakcie
prac nad ustaw¹ mniejszoœciow¹ by³a pe³na zgodnoœæ co do ograniczenia regulacji
prawnych tylko do tzw. mniejszoœci historycznych (wskazanych ostatecznie w art. 2
ust.2i4ustawy mniejszoœciowej) i wy³¹czenia spo³ecznoœci nap³ywowych. St¹d te¿
zapytanie w 2014 r. odnoœnie mo¿liwoœci wpisania do ustawy spo³ecznoœci greckiej na-
le¿y uznaæ za nieznajduj¹ce podstaw z powodu krótszego ni¿ 100 lat pobytu tej
spo³ecznoœci w Polsce.
Aktualnie nie istnieje wola polityczna uznania spo³ecznoœci œl¹skiej, podobnie jak
i kaszubskiej za mniejszoœæ etniczn¹. Mo¿e powstaæ pytanie dlaczego brak jest wspom-
nianej woli politycznej poszerzenia katalogu grup objêtych ochron¹ na podstawie
ustawy?
Oczywiœcie wskazanie nowych podmiotów objêtych ochron¹ na podstawie przepi-
sów ustawy o mniejszoœciach jest tylko kwesti¹ dokonania nowelizacji ustawy
i powi¹zanych z ni¹ przepisów. Do tego niezbêdna jest tylko wola polityczna, co tak¿e
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych... 21
9Wœród spo³ecznoœci kaszubskiej istnieje grupa osób d¹¿¹cych do uznania spo³ecznoœci kaszub-
skiej nie tylko za spo³ecznoœæ jêzyka regionalnego, ale przede wszystkim za mniejszoœæ etniczn¹.
wyraŸnie podkreœlano w pkt 32 Raportu Wyjaœniaj¹cego do Karty jêzyków. W mojej
ocenie takie dzia³anie w ostatecznym rozrachunku wypacza³oby jednak sens podsta-
wowego aktu dla ochrony praw mniejszoœci w Polsce, gdy¿ otwiera³oby drogê do ko-
lejnych zmian w tej ustawie w zakresie chronionych podmiotów. Dzisiaj bowiem
pojawiaj¹ siê g³osy o koniecznoœci ochrony dziedzictwa kulturowo-jêzykowego Kur-
piów, czy Podhala, niew¹tpliwie tak¿e godnych ochrony. W efekcie, w wyniku takich
dzia³añ, nast¹piæ mo¿e wypaczenie istoty ustawy o mniejszoœciach. Na pewno zwolen-
nicy odrêbnoœci jêzyka œl¹skiego nie zaakceptuj¹ uznania tego jêzyka za dialekt jêzyka
polskiego, zaœ zwolennicy przynale¿noœci gwar œl¹skich do dialektów jêzyka polskiego
nie uznaj¹ jego odrêbnoœci jêzykowej. Tej kwestii te¿ nie rozstrzygn¹ ani jêzykoznaw-
cy, ani etnolingwiœci.
Za najbardziej celowe uznaæ bowiem nale¿y odejœcie od dotychczasowego po-
wi¹zania miêdzy ochron¹ podmiotow¹ okreœlon¹ w ustawie o mniejszoœciach narodo-
wych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym a Kart¹ Jêzyków Regionalnych lub
Mniejszoœciowych. Oferowany w Karcie jêzyków zakres ochrony przedmiotowej jest
wystarczaj¹co szeroki, aby zapewniæ ochronê i promocjê jêzyka (mowy, gwary, etno-
lektu) œl¹skiego. Jednoczeœnie mo¿liwym by³oby tak¿e objêcie zobowi¹zaniami z Kar-
ty jêzyków równie¿ jêzyka wilamowskiego, który w prowadzonych dyskusjach jest
niestety ma³o zauwa¿alny, a jest przecie¿ cennym œwiadectwem wspólnej historii. Pod-
kreœliæ przy tym nale¿y, ¿e Karta Jêzyków Regionalnych lub Mniejszoœciowych jest ty-
pem umowy miêdzynarodowej, której przepisy mog¹ byæ zastosowane wprost, bez
koniecznoœci przyjmowania odrêbnej ustawy implementuj¹cej te przepisy. Do wpro-
wadzenia zmian wystarczaj¹cym jest z³o¿enie tylko uzupe³niaj¹cego oœwiadczenia
rz¹dowego. Tego typu modyfikacje w zakresie przyjêtych zobowi¹zañ mia³y ju¿ miej-
sce. Podobnie w deklaracjach i zastrze¿eniach sk³adanych do Karty jêzyków, zarówno
przy jej ratyfikacji, jak i ju¿ w trakcie obowi¹zywania wobec danego pañstwa, wystê-
powa³o zró¿nicowanie zobowi¹zañ pañstwa w odniesieniu do poszczególnych spo³ecz-
noœci jêzykowych.
Takie rozwi¹zanie pozwoli³oby zachowaæ istotê ustawy o mniejszoœciach oraz
pozostawiæ otwart¹ kwestiê ochrony praw spo³ecznoœci wykazuj¹cych odrêbnoœci jê-
zykowe. Jednoczeœnie chroni³oby prawa jêzykowe tych spo³ecznoœci, które maj¹c
œwiadomoœæ odrêbnoœci jêzykowych podjê³y starania o uznanie ich jêzyka za podle-
gaj¹cego ochronie. Jeœli mamy odejœæ od obowi¹zuj¹cego od wielu lat w Polsce uni-
wersalizmu jêzykowego i chroniæ bogactwo jêzykowe spo³eczeñstwa polskiego, to na
pewno nowelizacja przepisów i ochrona na podstawie ustawy o mniejszoœciach naro-
dowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym nie jest w tym przypadku najlepszym in-
strumentem prawnym. Byæ mo¿e nale¿a³oby siê tak¿e w tym przypadku pochyliæ nad
przepisami ustawy o jêzyku polskim oraz ustawy o systemie oœwiaty.
Jako podsumowanie uwag o ochronie podmiotowej na podstawie ustawy mniejszo-
œciowej mo¿na odnieœæ siê do wyników ostatniego spisu powszechnego w Polsce. Wy-
jaœniaj¹ one przyczyny negatywnego stanowiska rz¹du RP wobec rozszerzenia
ochrony podmiotowej na podstawie tej ustawy. W trakcie spisu nast¹pi³o wyodrêbnie-
nie swojej przynale¿noœci etnicznej przez osoby, które wskaza³y przynale¿noœæ do a¿
11 grup zaliczanych wczeœniej do polskiej etni. Obok ju¿ znanych d¹¿eñ Kaszubów
i Œl¹zaków pojawi³o siê bowiem 9 nowych grup.
22 Grzegorz JANUSZ
Tabela 1
Wybrane dane ze spisu powszechnego ludnoœci w 2011 roku
Identyfikacja na-
rodowo-etniczna
(wyra¿ona
w pierwszej lub
drugiej deklara-
cji-odpowiedzi)
Ogó³em
Z³o¿onoœæ identyfikacji
Ogó³em
Z³o¿onoœæ identyfikacji
jednorod-
na (poje-
dyncza)
z³o¿ona
(pod-
wójna)
jednorod-
na (poje-
dyncza)
z³o¿ona
(pod-
wójna)
w liczbach bezwzglêdnych w odsetkach – poziomo
OGÓ£EM 38 511 824 xxxxx
Polska 37 393 651 36 522 211 871 440 100,0 97,7 2,3
Inna ni¿ polska 1 467 743 550 404 917 339 100,0 37,5 62,5
Œl¹ska 846 719 375 635 471 085 100,0 44,4 55,6
Kaszubska 232 547 16 377 216 170 100,0 7,0 93,0
Kociewska 3 065 9 3 056 100,0 0,3 99,7
Góralska 2 935 96 2 839 100,0 3,3 96,7
Wielkopolska 1 515 380 1 135 100,0 25,1 74,9
Mazurska 1 376 149 1 227 100,0 10,8 89,2
Œl¹sko-cieszyñska 926 345 582 100,0 37,2 62,8
Zag³êbiowska 853 54 800 100,0 6,3 93,7
Borowiacka 838 27 810 100,0 3,2 96,8
Mazowiecka 332 112 220 100,0 33,7 66,3
Kurpiowska 269 9 260 100,0 3,5 96,5
ród³o: Ludnoœæ wg rodzaju i z³o¿enia identyfikacji narodowo-etnicznej w 2011 roku, http://mniejszosci.narodo-
we.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/wyniki-narodowego-spis/7096,Ludnosc-wg-rodzaju-i-zlozonosci-identyfikacji-
-narodowo-etnicznych-w-2011-r.html, 6.05.2015.
Ten proces regionalizacji, mylnie w du¿ej czêœci uto¿samiany z odrêbnoœci¹ et-
niczn¹, wystêpuj¹cy tak¿e w innych pañstwach Europy, w pewnym sensie t³umaczy
stanowisko rz¹dowe.
Bibliografia
Janusz G. (2011), Ochrona praw mniejszoœci narodowych w Europie, Lublin.
Janusz G. (2002), Opinia dotycz¹ca druku 223: Status ludnoœci kaszubskiej w Polsce, Biuro Studiów
i Ekspertyz – opinia zlecona, http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk4.nsf/Opwsdr?OpenForm&223,
20.05.2015.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997), Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483.
Ochrona praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych (1995), opr. S. £odziñski, P. Bajda,
Warszawa.
Ludnoœæ wg rodzaju i z³o¿enia identyfikacji narodowo-etnicznej w 2011 roku, http://mniejszosci.naro-
dowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/wyniki-narodowego-spis/7096,Ludnosc-wg-rodzaju-i-zlo-
zonosci-identyfikacji-narodowo-etnicznych-w-2011-r.html, 6.05.2015.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie warunków
i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i s³uchaczy oraz przeprowadza-
nia egzaminów i sprawdzianów w szko³ach publicznych (2001), Dz. U. 2001, Nr 29, poz. 323.
Podmiotowa ochrona w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych... 23
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków i spo-
sobu wykonywania przez szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymywa-
nie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej, jêzykowej i religijnej uczniów nale¿¹cych do
mniejszoœci narodowych i grup etnicznych (2002), Dz. U. 2002, Nr 220, poz. 1853.
Rozporz¹dzenie Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji z dnia 18 marca 2002 r. w sprawie
wypadków, w których nazwom i tekstom w jêzyku polskim mog¹ towarzyszyæ wersje w prze-
k³adzie na jêzyk obcy (2002), Dz. U. 2002, Nr 37, poz. 349.
Ustawa z dnia 29 grudnia 1993 r. o radiofonii i telewizji (1993), Dz. U. 1993, Nr 7, poz. 34 z póŸ-
niejszymi zmianami.
Ustawa z dnia 12 kwietnia 2001 r. ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (2001),
Dz. U. 2001, Nr 46 poz. 499.
Ustawa z dnia 7 paŸdziernika 1999 r. o jêzyku polskim (1999), Dz. U. 1999, Nr 90, poz. 999
z póŸniejszymi zmianami.
Uwagi do Przyczynku do dyskusji, tj. fragmentu ekspertyzy przygotowanej na zlecenie Rzecznika
Praw Obywatelskich, a dot. projektu ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
w Rzeczypospolitej Polskiej (pismo eksperta KMNE prof. dr hab. Grzegorza Janusza do Prze-
wodnicz¹cego Komisji pos³a Jacka Kuronia z dnia 22 lutego 1999 r.) – Pismo w posiadaniu
autora. Pismo winno znajdowaæ siê tak¿e w dokumentacji KMNE.
Wniosek Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych do Marsza³ka Sejmu z dnia 16 wrzeœnia
1998 r. zg³aszaj¹cy projekt ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych w Rzeczypospo-
litej Polskiej, l.dz. MNE – 020 – 1/98 (Druk sejmowy nr 616, III kadencja Sejmu RP).
Grzegorz Janusz, prof. zwyczajny dr hab., kierownik Zak³adu Praw Cz³owieka Wy-
dzia³u Politologii UMCS Lublin. Specjalizuje siê w problematyce praw mniejszoœci
narodowych oraz prawa Unii Europejskiej. Autor ponad 100 opracowañ naukowych
z tego zakresu oraz ponad 30 ekspertyz. W okresie prac nad ustaw¹ o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych ekspert Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych
(1994–2014). Wspó³autor pierwotnego projektu ustawy opracowanego na zlecenie
Komisji.
24 Grzegorz JANUSZ
S³awomir £ODZIÑSKI
Uniwersytet Warszawski
s.lodzinski@uw.edu.pl
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji
praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych
po 1989 roku a ustawa o mniejszoœciach z 2005 roku
1. Wstêp
Przyjêta w styczniu 2005 r. ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
jêzyku regionalnym (dalej jako ustawa o mniejszoœciach) jest uwa¿ana za jedno z naj-
wa¿niejszych wydarzeñ w polityce pañstwa polskiego wobec tych spo³ecznoœci
w ostatnim æwieræwieczu (Ustawa z 6 stycznia)1. Przynios³a ona m.in. definicje termi-
nów mniejszoœæ narodowa i etniczna oraz listê grup, które zosta³y oficjalnie uznane za
takie przez pañstwo, szczegó³owe zasady wprowadzenia dwujêzycznoœci w jêzykach
mniejszoœci i regionalnym (tj. jako jêzyków pomocniczych w administracji lokalnej
oraz dodatkowych nazw miejscowoœci w tych jêzykach na terenie gminy), udzielania
pomocy finansowej pañstwa na rzecz zachowania to¿samoœci kulturowej osób na-
le¿¹cych do tych grup, realizacji zasady równego traktowania osób bez wzglêdu na ich
pochodzenie etniczne oraz uszczegó³owi³a zadania administracji publicznej w tym zakresie
(Janusz, 2011, s. 623–625; Baranowska, 2013, s. 31–45). Z perspektywy uregulowañ
prawnych dotycz¹cych osób nale¿¹cych do mniejszoœci uwa¿a siê j¹ za najwa¿niejszy
z „aktów prawnych dotycz¹cych mniejszoœci narodowych i etnicznych” (Krasnowol-
ski, 2011, s. 14), a na tle podobnych regulacji obowi¹zuj¹cych w innych krajach euro-
pejskich ocenia siê j¹ „znacznie powy¿ej œredniej” (Janusz, 2011, s. 624). Dla osób
nale¿¹cych do mniejszoœci stanowi³a ona „krok milowy” w ochronie ich praw (Ja-
b³oñski, 2011). Jej znaczenie by³o doceniane przez sejmow¹ Komisjê Mniejszoœci Na-
rodowych i Etnicznych, która zorganizowa³a specjalne konferencje z okazji piêciolecia
(w Lublinie we wrzeœniu 2010 r.) i dziesiêciolecia jej uchwalenia (w Warszawie w lu-
tym 2015 r.). Znalaz³a tak¿e du¿e uznanie w oczach cz³onków Komitetu Doradczego
Rady Europy do spraw Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych
(Trzecia opinia, 2013, s. 1).
Patrz¹c na ustawê o mniejszoœciach z perspektywy æwieræwiecza, czyli d³u¿szej ni¿
dekada od jej przyjêcia, mo¿na jednak stwierdziæ, ¿e kszta³t jej rozwi¹zañ by³ w du¿ym
1By³a ona parokrotnie nowelizowana zob.: Dz. U. 2005, Nr 62, poz. 550; Dz. U. 2009, Nr 31,
poz. 206 i Nr 157, poz. 1241; Dz. U. 2014, poz. 829. Tekst jednolity ustawy zosta³ niedawno og³oszo-
nywObwieszczenie Marsza³ka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 8 kwietnia 2015 r. w sprawie
og³oszenia jednolitego tekstu ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regio-
nalnym, Dz. U. 2015, poz. 573.
stopniu okreœlony przez zmiany w sposobie instytucjonalizacji praw osób nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych, które mia³y miejsce w naszym kraju na pocz¹tku lat dzie-
wiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku. Moim zdaniem mo¿na ich siê doszukiwaæ przynajm-
niej w trzech obszarach. Po pierwsze, w odejœciu od uznaniowej i „obiektywnej”
definicji mniejszoœci narodowej na rzecz przyjêcia „opcji subiektywnej” i obywatel-
skiej. Po drugie, w „odpolitycznieniu” polityki wobec tych spo³ecznoœci oraz nacisku
na rozwój praw g³ównie w dziedzinie kultury i edukacji. Po trzecie, w „umiêdzynarodo-
wieniu” ochrony mniejszoœci poprzez odwo³ywanie siê z jednej strony do tworzonych
wówczas standardów miêdzynarodowych (zwi¹zanych przede wszystkim z Dokumen-
tem Kopenhaskim z 1990 r., o czym dalej), jak i z drugiej strony ich w³¹czaniu w sys-
tem traktatów dwustronnych Polski z s¹siednimi pañstwami.
Z obecnej perspektywy czasowej ustawa o mniejszoœciach mo¿e byæ uwa¿ana za
rodzaj zamkniêcia „kompletnoœci instytucjonalnej” (institutional completness) ochro-
ny praw mniejszoœci narodowych w Polsce. Pojêcie to jest zaczerpniête z obecnego
w literaturze œwiatowej artyku³u kanadyjskiego socjologa Raymonda Bretona (Breton,
1964, s. 193–205). Opisywa³ on w nim przystosowanie imigracyjnych spo³ecznoœci et-
nicznych do spo³eczeñstwa przyjmuj¹cego poprzez analizê tworzenia przez nie ró¿-
norodnych organizacji formalnych, które mia³y u³atwiaæ ich cz³onkom adaptacjê do
nowych warunków, pomagaæ w zaspokajaniu ich potrzeb, a tak¿e utrzymywaæ spój-
noœæ ca³ej spo³ecznoœci. Podkreœla³ on, ¿e im wiêcej organizacji o ró¿norodnym cha-
rakterze dzia³ania powo³uje dana grupa, tym bardziej skutecznie dostosowuje siê ona
do nowego spo³eczeñstwa, utrzymuj¹c jednoczeœnie swoj¹ unikaln¹ to¿samoœæ kultu-
row¹. Koncepcja ta zrobi³a karierê w badaniach nad przystosowaniem imigrantów
w ró¿nych krajach, ale jest ona tak¿e przenoszona na grunt prawnych regulacji mniej-
szoœciowych, podkreœlaj¹c ró¿norodnoœæ praw mniejszoœci, ich ewolucjê oraz dostoso-
wywanie do nowych warunków spo³ecznych (Chouinard, 2014, s. 143–145, 154–155).
G³ówna teza tego artyku³u g³osi, ¿e ustawa o mniejszoœciach z 2005 r. stanowi zakoñ-
czenie cyklu budowy pe³nego systemu ochrony praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci.
Z jednej strony zbiera i potwierdza stworzone wczeœniej regulacje dotycz¹ce praw tych
grup, a z drugiej strony tak¿e je rozszerza (zw³aszcza o uprawnienia dotycz¹ce dwujê-
zycznoœci oraz powo³anie specjalnego cia³a konsultacyjnego, jakim mia³a byæ Komisja
Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych). Mo¿na powiedzieæ za
g³osem z jednej uczestniczek dyskusji majowej konferencji w Poznaniu w 2015 r. Mo-
nik¹ Mazurek, ¿e ustawa o mniejszoœciach „nie wnios³a nic nowego, ale jednoczeœnie
tak¿e coœ zmieni³a”.
Zanim przejdê do w³aœciwej analizy chcia³bym jeszcze zwróciæ uwagê na nastê-
puj¹ce trzy kwestie. Pierwsza z nich dotyczy jej przedmiotu. Jest nim próba krótkiego
naszkicowania „historii instytucjonalnej” zasad ochrony praw mniejszoœci narodo-
wych w Polsce. Podkreœlam tutaj znaczenie okresu miêdzy sierpniem 1989 (powo³anie
sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych) a kwietniem 1997 (przyjê-
cie nowej Konstytucji RP). Stanowi³ on wa¿ny „moment instytucjonalny” tworzenia
nowych norm dotycz¹cych nie tylko mniejszoœci, ale ca³ego ustroju politycznego pañ-
stwa (Kamiñski, 2010, s. 324–329). By³ on zwi¹zany z „wyjœciem” z poprzedniego sys-
temu politycznego (komunizmu) oraz demokratyzacj¹ ustrojow¹ pañstwa, maj¹c¹
równie¿ g³êbokie znaczenie spo³eczne i kulturowe (Kubik, 2014, s. 492–501).
26 S³awomir £ODZIÑSKI
W swoim opisie skoncentrujê siê na decyzjach politycznych i tworzeniu g³ównych
regulacji prawnych uwzglêdniaj¹cych prawa mniejszoœci narodowych. Nie podejmujê
siê tutaj przedstawienia praktyki spo³ecznej zwi¹zanej z wprowadzaniem ich w ¿ycie,
której ocena ze strony poszczególnych mniejszoœci w minionym okresie by³a i jest
nadal ró¿na. Innymi s³owy, interesuje mnie poziom strategicznego stanowienia „regu³”
na poziomie prawa krajowego, na którym „zapadaj¹ nadrzêdne i ogólnopañstwowe de-
cyzje, reguluj¹ce istotê pañstwowej polityki etnicznej” (Cha³upczak, 2014, s. 22). Do-
dajmy, ¿e g³ównym aktorem w ich tworzeniu by³a sejmowa Komisja Mniejszoœci,
bêd¹ca wówczas „miejscem koordynacji nowej polityki etnicznej wobec mniejszoœci
narodowych i ich problemów” (Giedrojæ, 2015, s. 431).
Druga uwaga dotyczy ca³kowitego braku regulacji zwi¹zanych z uprawnieniami
mniejszoœci w polskim systemie prawnym na progu lat dziewiêædziesi¹tych. Istnia³o
wówczas praktycznie tylko jedno rozporz¹dzenie w tej dziedzinie (!), wprowadzaj¹ce
zasady nauki jêzyka ojczystego dla m³odzie¿y narodowoœci niepolskiej w szko³ach
podstawowych i liceach ogólnokszta³c¹cych (obowi¹zywa³o ono do 1992 r.) (Janusz,
2011, s. 621). Tak wiêc przy tworzeniu nowego systemu ochrony mniejszoœci nie
mo¿na by³o siê odwo³ywaæ do regulacji powojennych, gdy¿ ich po prostu nie by³o,
a powo³ywanie siê na przyk³ady regulacji mniejszoœciowych z okresu miêdzywojenne-
go (1918–1939) ze wzglêdu na krytyczn¹ ocenê tego okresu, nie wchodzi³o równie¿
w rachubê. By³a to sytuacja zasadniczo odmienna od innych krajów regionu Europy
Œrodkowo-Wschodniej, gdzie regulacje zwi¹zane z polityk¹ wobec mniejszoœci i za-
rz¹dzaniem zró¿nicowaniem etno-kulturowym (federacje narodowoœciowe) by³y do-
brze rozwiniête, a zmiany i dostosowywanie siê do miêdzynarodowych standardów po
demokratycznych zmianach politycznych mia³o przede wszystkim charakter stopnio-
wy (Agarin, 2013, s. 19).
Po trzecie wreszcie, w omawianym okresie istnia³a pilna potrzeba wypracowania
zasad ochrony praw mniejszoœci narodowych i w³¹czenia ich do ¿ycia publicznego.
Tak w Europie, jak i w Polsce toczy³a siê debata o tym, jakie mniejszoœci mo¿na uzna-
waæ?, na jakiej podstawie?, jaka ma byæ forma i zakres pomocy tym spo³ecznoœciom?
itp. Istnia³y wówczas silne obawy zwi¹zane z mo¿liwoœci¹ powrotu nacjonalizmu,
ksenofobii i wybuchu napiêæ etnicznych, o czym dobitnie œwiadczy³ przyk³ad rozpa-
du Jugos³awii. Brak rozwiniêtych i uznanych miêdzynarodowo tradycji w ochronie
praw mniejszoœci rodzi³ szybk¹ koniecznoœæ poszukiwania rozwi¹zañ w tym zakre-
sie. Takim politycznym „wzorcem” instytucjonalnym sta³ siê Dokument Spotkania
Kopenhaskiego Konferencji w sprawie ludzkiego wymiaru KBWE przyjêty w koñcu
czerwca 1990 r. (Dokument Kopenhaski, 1995). Opiera³ siê on na za³o¿eniu, ¿e ochro-
na praw cz³owieka powinna byæ jednym z podstawowych celów ka¿dego rz¹du,
a ich skuteczne poszanowanie bêdzie podstaw¹ bezpieczeñstwa i utrzymania pokoju
w Europie.
Podejmowa³ on równie¿ zagadnienia ochrony osób nale¿¹cych do mniejszoœci na-
rodowych oraz zobowi¹zania pañstw w tym zakresie (w rozdziale IV, punkty 30–39).
Za podstawê funkcjonowania mniejszoœci w pañstwie uznawa³ on ich prawo do zacho-
wania i rozwijania to¿samoœci etnicznej (kulturowej, jêzykowej i religijnej) bez jakich-
kolwiek prób asymilacji wbrew woli zainteresowanych. Regulowa³ swobodê okreœlenia
swojej narodowoœci przez jednostkê oraz katalogowa³ g³ówne uprawnienia przys³u-
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 27
guj¹cych osobom nale¿¹cym do mniejszoœci narodowych2, a tak¿e okreœla³ zobowi¹za-
nia w³adz pañstwowych w tym zakresie3. Wszystkie te ustalenia sta³y siê uznanym
standardem politycznym nie tylko w wymiarze europejskim, a wrêcz globalnym. Jego
postanowienia zosta³y nastêpnie przyjête i uszczegó³owione w Konwencji Ramowej
Rady Europy o Ochronie Mniejszoœci Narodowych z 1995 r. (Malloy, 2005, s. 63–65,
215–217). Z perspektywy Polski oparcie siê na postanowieniach Dokumentu Kopen-
haskiego zapocz¹tkowa³o umiêdzynarodowienie i „europeizacjê” krajowej polityki
wobec mniejszoœci. Daje nam to sposobnoœæ oceny zewnêtrznego wp³ywu norm miê-
dzynarodowych na „krajowe” rozwi¹zania (Vermeersch, 2008).
2. Kogo chroniæ? Ustawa o mniejszoœciach a problemy prawnej regulacji statusu
mniejszoœci narodowych
Polityka wobec mniejszoœci narodowych w Polsce do 1989 r. mia³a charakter „kon-
cesyjny i restrykcyjny” (Janusz, 2011, s. 591). To w³adze polityczne okreœla³y, która
grupa mo¿e byæ uznana za mniejszoœæ oraz w jakim zakresie mo¿e ona dzia³aæ. Sam
termin „mniejszoœæ narodowa” nie wystêpowa³ w systemie prawnym i by³ zast¹piony
przez szersze pojêcie „narodowoœci”. Na podstawie dzia³aj¹cych w tym czasie stowa-
rzyszeñ mniejszoœci mo¿na stwierdziæ, ¿e w³adze uznawa³y nastêpuj¹ce grupy: Bia-
³orusinów, Czechów i S³owaków, Litwinów, Romów, Rosjan, Ukraiñców i ¯ydów.
Akceptowane by³y tak¿e spo³ecznoœci imigranckie, takie jak Grecy i Macedoñczycy
oraz na krótko w koñcu lat osiemdziesi¹tych ubieg³ego wieku Wietnamczycy. £emko-
wie jako odrêbna spo³ecznoœæ by³a ujmowana w ramach mniejszoœci ukraiñskiej, zaœ
Tatarzy, Ormianie i Karaimi byli traktowani bardziej jako egzotyczne spo³ecznoœci
wyznaniowe ni¿ narodowe lub etniczne. Negowano istnienie mniejszoœci niemieckiej,
zw³aszcza zamieszkuj¹cej tereny Opolszczyzny.
28 S³awomir £ODZIÑSKI
2Z treœci pkt 32 (1-6) Dokumentu wynikaj¹ nastêpuj¹ce szczegó³owe prawa osób nale¿¹cych do
mniejszoœci do: swobodnego pos³ugiwania siê swoim jêzykiem ojczystym w ¿yciu prywatnym i pub-
licznym, zak³adania i utrzymywania w³asnych instytucji, organizacji lub stowarzyszeñ o charakterze
kulturalnym, oœwiatowym, religijnym (mog¹ siê one ubiegaæ o dobrowolne wk³ady finansowe i po-
moc pañstwow¹), wyznawania i praktykowania swej religii (w tym tak¿e prowadzenia oœwiatowej
dzia³alnoœci religijnej w jêzyku ojczystym), ustanawiania i utrzymywania niezak³óconych kontaktów
zarówno w obrêbie w³asnej grupy etnicznej w danym kraju, jak i poprzez granice, z obywatelami in-
nych pañstw (z którymi ³¹cz¹ ich wspólne pochodzenie etniczne, dziedzictwo kulturalne lub przeko-
nania religijne), dostêpu do informacji w swym jêzyku ojczystym, oraz zak³adania i utrzymywania
organizacji lub stowarzyszeñ w kraju ich zamieszkania, jak równie¿ uczestniczenia w miêdzynarodo-
wych organizacjach pozarz¹dowych. Osoby nale¿¹ce do mniejszoœci mog¹ korzystaæ ze swoich praw
indywidualnie, jak i wespó³ z innymi cz³onkami grupy.
3Odnosz¹ siê one do ochrony to¿samoœci osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych, a za-
mieszka³ych na ich terytorium (pkt 33), stwarzania mo¿liwoœci nauczania osób nale¿¹cych do mniej-
szoœci narodowych ich jêzyka ojczystego lub w ich jêzyku ojczystym oraz pos³ugiwania siê tym
jêzykiem wobec w³adz publicznych, tam gdzie jest to mo¿liwe i konieczne (pkt 34), szanowania praw
osób nale¿¹cych do mniejszoœci w zakresie skutecznego uczestnictwa w sprawach publicznych
(pkt 35) oraz uznania przez pañstwa szczególnego znaczenia konstruktywnej wspó³pracy miêdzypañ-
stwowej tak¿e w kwestiach dotycz¹cych mniejszoœci (pkt 36).
W 1989 r. uznanie mniejszoœci narodowych nast¹pi³o niemal automatycznie (i jak
mo¿na to oceniæ z dzisiejszego punktu widzenia) zaskakuj¹co ³atwo. Na rozpoczêtej
fali demokratyzacji nie budzi³o ono istotnych w¹tpliwoœci politycznych oraz spo³ecz-
nych (Wójcik, 2001, s. 258–262). Podstawowe znaczenie dla procesu uznania mniejszo-
œci mia³o przyjêcie od samego pocz¹tku zasady swobody samookreœlenia narodowego,
czyli „opcji subiektywnej”. Mia³a ona podstawowe znaczenie dla uznania mniejszoœci
niemieckiej. Jej publiczne ujawnienie siê by³o zaskoczeniem tak dla w³adz, jak i oto-
czenia polskiego, szczególnie na Œl¹sku Opolskim. Jeszcze w po³owie 1989 r. pada³y
publiczne stwierdzenia, ¿e Niemców w Polsce ju¿ nie ma lub jest ich bardzo niewielu.
W³adze negowa³y ich istnienie, a pogl¹d ten opierano na tym, ¿e zostali wysiedleni
w latach czterdziestych lub te¿ póŸniej wyemigrowali do Niemiec. Jej uznanie nie by³o
³atwe i trwa³o ono do czerwca 1991 r., kiedy podpisano dwustronny traktat Polski
z Niemcami (znalaz³y siê w nim artyku³y poœwiêcone ochronie mniejszoœci).
Zasada „opcji subiektywnej” od pocz¹tku nie mia³a jednak charakteru absolutnego.
Zosta³a ograniczona do mniejszoœci „starych” i autochtonicznych. Sprawi³o to, ¿e
z ochrony zostali wykluczeni przedstawiciele grup o charakterze imigranckim. Doty-
czy³o to Greków i Macedoñczyków, którzy jeszcze w 1990 r. korzystali z pomocy fi-
nansowej pañstwa oraz Wietnamczyków (których organizacja by³a traktowana jako
organizacja spo³eczna, a nie stowarzyszenie mniejszoœci narodowej). Nie spotka³o to
siê z ich ostrzejszymi protestami publicznymi.
Podobne ustalenia podtrzymuje ustawa o mniejszoœciach z 2005 r. Zak³ada ona
opcjê subiektywn¹ w art. 4.1: „ka¿da osoba nale¿¹ca do mniejszoœci ma prawo do swo-
bodnej decyzji o traktowaniu jej jako osoby nale¿¹cej b¹dŸ te¿ nienale¿¹cej do mniej-
szoœci, a wybór taki lub korzystanie ze zwi¹zanych z tym wyborem praw nie poci¹ga za
sob¹ jakichkolwiek niekorzystnych skutków”(Ustawa z 6 stycznia) i obywatelsk¹
(cz³onkami mniejszoœci s¹ osoby posiadaj¹ce obywatelstwo naszego kraju). Wyklucza
ona z ochrony spo³ecznoœci imigranckie, gdy¿ obejmuje ona grupy tradycyjnie osiedlo-
ne (art. 2 ust. 1.5), tj., których „przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczy-
pospolitej Polskiej, od co najmniej 100 lat” (Ustawa z 6 stycznia)4. Dotychczas ¿adna
z wiêkszych nowych grup imigranckich nie zg³asza³a postulatu uznania jej za „mniej-
szoœæ narodow¹” lub „etniczn¹”. Imigracja osiedleñcza do Polski jest na razie dosyæ
ograniczona, choæ w wypadku pewnych grup ju¿ widoczna. Dotyczy to zw³aszcza Wiet-
namczyków, którzy liczebnie mog¹ ju¿ przewy¿szaæ niektóre „stare” mniejszoœci naro-
dowe (w spisie powszechnym ludnoœci w Polsce w 2011 r. 4027 osób zadeklarowa³o
narodowoœæ wietnamsk¹). Uzyskanie przez ich cz³onków obywatelstwa polskiego przy
braku spe³nienia przez nie kryterium tradycyjnego zamieszkiwania, wykluczy mo¿li-
woœæ ich ochrony jako mniejszoœci narodowej, co mo¿e staæ siê potencjalnym Ÿród³em
napiêæ.
Ustawa o mniejszoœciach podtrzymuje równie¿ rozró¿nienie na mniejszoœæ naro-
dow¹ i etniczn¹, które pojawi³o siê na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wie-
ku i znalaz³o siê nastêpnie w art. 35 Konstytucji z 1997 r. (mówi³ on o zapewnieniu
praw „obywatelom polskim nale¿¹cym do mniejszoœci narodowych i etnicznych”).
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 29
4Sejmowa Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych dyskutowa³a w marcu 2015 r. na te-
mat uznania mniejszoœci greckiej w Polsce oraz jej wpisania do ustawy o mniejszoœciach.
Rozstrzyga ona równie¿ ich rozumienie – to pierwsze pojêcie stosuje siê wobec
spo³ecznoœci etnicznych, które uto¿samiaj¹ siê z narodami zorganizowanymi we w³asnych
pañstwach, zaœ drugie – do spo³ecznoœci nie-pañstwowych. Podzia³ ten ma charakter
formalny i upraszcza z³o¿one to¿samoœci etniczne cz³onków mniejszoœci. Wywo³ywa³
on tak¿e rozgoryczenie wœród grup, które zosta³y zaliczone do mniejszoœci etnicznych,
jak Romów i £emków.
Ustawa o mniejszoœciach mia³a w zamyœle zrównywaæ ochronê obu typów mniej-
szoœci. Jednak to oczekiwanie nabiera znaczenia, gdy uwzglêdnimy, ¿e art. 27 Konsty-
tucji przewiduje ochronê praw jêzykowych osób nale¿¹cych jedynie do mniejszoœci
narodowych, a ordynacje wyborcze do Sejmu przyznaj¹ przywileje jedynie komitetom
wyborczym zarejestrowanych organizacji mniejszoœci narodowych, ale ju¿ nie etnicz-
nych. Pojawia siê wiêc pytanie, czy z ustawy p³ynie przes³anie o identycznej ochronie
obu grup w ka¿dym zakresie ich praw, czy te¿ jest mo¿liwe pewne, choæ uzasadnione,
jej zró¿nicowanie? (Baranowska, 2013, s. 33–34).
Ustawa o mniejszoœciach wprowadzi³a równie¿ listê uznanych grup, do której na-
le¿y dziewiêæ mniejszoœci narodowych (bia³oruska, czeska, litewska, niemiecka, or-
miañska, rosyjska, s³owacka, ukraiñska i ¿ydowska) i cztery etniczne (karaimska,
³emkowska, romska i tatarska). £¹cznie jest to trzynaœcie oficjalnie chronionych
spo³ecznoœci mniejszoœciowych w Polsce. Nie wyczerpuje to jednak ca³ego katalogu
chronionych podmiotów etnicznych.
Oficjalne uznawanie mniejszoœci przez pañstwo zrodzi³o tak¿e pytania, jakie spo-
³ecznoœci uznajemy za chronione i dlaczego? Ich ustawowa akceptacja sta³a siê wa¿-
nym publiczne potwierdzeniem ich istnienia jako wyodrêbnionych spo³ecznoœci.
W ostatnim æwieræwieczu do najwa¿niejszych wyzwañ w tym zakresie nale¿a³o uzna-
nie czêœci spo³ecznoœci ³emkowskiej za odrêbn¹ grupê etniczn¹ (zosta³a w ustawie po-
traktowana jako „mniejszoœæ etniczna”) oraz okreœlenie statusu Kaszubów i Œl¹zaków.
D³ugoletnie (gdy¿ szesnastoletnie) prace nad ustaw¹ o mniejszoœciach (wraz z list¹
uznanych grup) oraz wyniki spisów powszechnych ludnoœci z 2002 i 2011 r. urucho-
mi³y w ramach dwóch ostatnich spo³ecznoœci dyskusje o ich statusie narodowym oraz
d¹¿enia do oficjalnego uznania. W wypadku spo³ecznoœci kaszubskiej znaleziono roz-
wi¹zanie poprzez wprowadzenie do ustawy o mniejszoœciach pojêcia „jêzyk regional-
ny”, za który zosta³ uznany jêzyk kaszubski (rozdz. IV ustawy, art. 19–20). Stosuje siê
wobec niego przepisy dotycz¹ce oœwiaty, dzia³alnoœci kulturalnej i dwujêzycznoœci
przewidziane dla innych uznanych w ustawie mniejszoœci (art. 20). Mimo generalnie
pozytywnej oceny takiego rozwi¹zania dla œrodowiska kaszubskiego (ochrona praw tej
grupy poprzez ochronê jêzyka) (Grzêdzicki 2015; Obracht-Prondzyñski, Grzêdzicki,
2012, s. 133) budzi ona tak¿e krytykê z powodu nienale¿ytego zabezpieczenia praw
ca³ej „narodowej” spo³ecznoœci kaszubskiej (Jab³oñski, 2013, s. 26). W wypadku zaœ
Œl¹zaków od lat toczy siê spór o rejestracjê kolejnych stowarzyszeñ maj¹cych w naz-
wie sformu³owanie „narodowoœæ œl¹ska”, a tak¿e o uznanie etnolektu œl¹skiego za jêzyk
regionalny (na podobnej zasadzie, jak to mia³o miejsce w wypadku jêzyka kaszubskie-
go) (Kamiñski, 2014, s. 5–8; Myœliwiec, 2013, s. 99–120). Kwestie te pozostaj¹ nieroz-
strzygniête, choæ wydaje siê, ¿e dalsze odmowy uznania prawnej podmiotowoœci
Œl¹zaków (w ró¿nej formie – jako mniejszoœci lub jêzyka) w d³u¿szej perspektywie
czasowej bêd¹ coraz trudniejsze politycznie.
30 S³awomir £ODZIÑSKI
Ustawa o mniejszoœciach chroni ³¹cznie 14 podmiotów (13 mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych oraz grupê kaszubsk¹ jako spo³ecznoœæ pos³uguj¹c¹ siê jêzykiem
regionalnym), co jest du¿¹ zmian¹ wobec sytuacji sprzed 1989 r. oraz wyró¿nia pozy-
tywnie nasz kraj na tle europejskim pod wzglêdem objêtych ochron¹ grup mniejszoœ-
ciowych. W swoich rozwi¹zaniach nawi¹zuje ona do zmian polityczno-prawnych,
jakie mia³y miejsce na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku. Jej nowoœci¹
instytucjonaln¹ by³o z pewnoœci¹ okreœlenie terminów obu typów mniejszoœci, wpro-
wadzenie listy oficjalnie uznanych grup przez pañstwo, a tak¿e ochrona spo³ecznoœci
kaszubskiej poprzez wprowadzenie pojêcia „jêzyk regionalny”. Jednak zmiany rzeczy-
wistoœci etnicznej w naszym kraju zwi¹zane z jednej strony z procesami globalizacji
i imigracji, a z drugiej strony zjawiskami „nowej” regionalizacji, bêd¹ tworzyæ dla tej
ustawy kolejne wyzwania w uznawaniu nowych spo³ecznoœci i jêzyków.
3. Jak chroniæ? Ustawa o mniejszoœciach a instytucjonalizacja praw mniejszoœci
narodowych
Uznanie mniejszoœci narodowych w 1989 r. jako wyodrêbnionych podmiotów ¿ycia
publicznego zrodzi³o wyzwanie dla polityki etnicznej pañstwa, którym by³o okreœlenie
celów tej polityki oraz wprowadzenie szczególnych uprawnieñ dla cz³onków tych
spo³ecznoœci obok tych, które posiadali jako obywatele pañstwa. Do tego czasu przed-
stawiciele mniejszoœci mieli zagwarantowane jedynie prawo do: stowarzyszania siê na
zasadzie „jedna mniejszoœæ – jedna organizacja, dostêpu do informacji we w³asnym jê-
zyku tak¿e na zasadzie „jedna mniejszoœæ – jedna gazeta”, oœwiaty w jêzyku ojczystym
oraz prowadzenia folklorystycznej w przewa¿aj¹cej czêœci dzia³alnoœci kulturalnej (Ja-
nusz, 2011, s. 591–592).
Cele nowej polityki wobec mniejszoœci zosta³y okreœlone na pocz¹tku lat dziewiêæ-
dziesi¹tych i praktycznie pozostaj¹ one niezmienne do tej pory. Mia³a siê ona koncen-
trowaæ przede wszystkim na utrzymaniu to¿samoœci kulturowej mniejszoœci narodowych
i etnicznych. W tym zakresie spo³ecznoœci te mia³y byæ nie tylko uznawane i tolero-
wane, ale wspierane aktywnie finansowo przez pañstwo. Drugim celem by³o prze-
ciwdzia³anie dyskryminacji etnicznej, a w³adze pañstwa mia³y zabiegaæ o spo³eczne
poszanowanie praw mniejszoœci narodowych i tworzenie klimatu tolerancji etnicznej.
Trzecim celem by³a integracja mniejszoœci w ramach spo³eczeñstwa wiêkszoœciowego,
która mia³a siê opieraæ na wspó³pracy stowarzyszeñ mniejszoœci narodowych z admini-
stracj¹ publiczn¹ na zasadzie „nic o nas bez nas”. Realizacja tych celów mia³a pozwoliæ
na pe³ne spe³nienie europejskich standardów ochrony praw mniejszoœci narodowych,
co by³o ju¿ wówczas traktowane jako jeden z warunków udanej integracji naszego kra-
ju ze strukturami europejskimi.
Podobne cele utrzymuje równie¿ ustawa o mniejszoœciach. W artykule 1. stanowi
ona, ¿e ustawa reguluje „sprawy zwi¹zane z zachowaniem i rozwojem to¿samoœci
kulturowej mniejszoœci narodowych i etnicznych, zachowaniem i rozwojem jêzyka re-
gionalnego, integracj¹ obywatelsk¹ i spo³eczn¹ osób nale¿¹cych do mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych, a tak¿e sposób realizacji zasady równego traktowania osób bez
wzglêdu na pochodzenie etniczne oraz okreœla zadania i kompetencje organów admini-
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 31
stracji rz¹dowej i jednostek samorz¹du terytorialnego w zakresie tych spraw” (Ustawa
z 6 stycznia).
Z perspektywy instytucjonalizacji praw mniejszoœci, pierwsze zmiany nast¹pi³y ju¿
wiosn¹ 1989 r. By³y one zwi¹zane z przyjêciem nowych i liberalnych ustaw o stowa-
rzyszeniach (znosz¹cych m.in. zasadê koncesjonowania stowarzyszeñ dla mniejszoœci
narodowych) oraz gwarancjach wolnoœci sumienia i wyznania. Stopniowe poszerzanie
uprawnieñ dla mniejszoœci nastêpowa³o w kolejnych latach (m.in. poprzez wprowa-
dzenie zasad wspomagania finansowego ich dzia³alnoœci kulturalnej i uwzglêdnianie
ich praw w ustawach o oœwiacie, RTVi kolejnych ordynacjach wyborczych do Sejmu)
przynosz¹c stopniowo nowe regulacje prawne, których kulminacj¹ by³o okreœlenie
praw mniejszoœci w Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r. oraz w ustawie o mniejszo-
œciach z 2005 r. (patrz Tabela 1).
Przedstawione szkicowo (i raczej wybiórczo) w tabeli zmiany prawne dotycz¹ce
osób nale¿¹cych do mniejszoœci odpowiadaj¹ prawie wszystkim uprawnieniom okre-
œlonym w Dokumencie Kopenhaskim (w pkt 32). Wiêkszoœæ z nich zosta³a wprowa-
dzona w pierwszej po³owie lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku, co wskazuje na
ich zwi¹zek z procesami demokratyzacji ustroju pañstwa. Ich gwarantowanie odby-
wa³o siê na zasadzie ich uwzglêdniania w ramach ogólnych ustaw, dotycz¹cych
wszystkich obywateli kraju bez wzglêdu na narodowoœæ. Sta³y siê one nienaruszaln¹
czêœci¹ naszego systemu prawnego, o czym mog¹ œwiadczyæ parokrotne nieudane pró-
by zniesienia przywilejów wyborczych mniejszoœci do Sejmu. Same zaœ prawa maj¹
charakter indywidualny i dotycz¹ osób nale¿¹cych do mniejszoœci, tak jak stanowi
obecnie ustawa o mniejszoœciach w art. 4.4: „osoby nale¿¹ce do mniejszoœci mog¹ ko-
rzystaæ z praw i wolnoœci wynikaj¹cych z zasad zawartych w niniejszej ustawie indy-
widualnie, jak te¿ wspólnie z innymi cz³onkami swojej mniejszoœci”.
Tabela 1
Wa¿niejsze zmiany prawne w ochronie mniejszoœci narodowych w Polsce
Rok Zmiany prawne i szczególne uprawnienia dla mniejszoœci
12
1989 –ustawa o stowarzyszeniach;
–ustawa o gwarancjach wolnoœci i sumienia;
1990 –finansowanie przedmiotowe dzia³alnoœci kulturalnej stowarzyszeñ mniejszoœci w formie dotacji na
konkretne dzia³ania (m.in. wydawanie czasopism);
–mo¿liwoœæ zapisu imion i nazwisk w jêzyku mniejszoœci.
1991 –ustawa o systemie edukacji z 1991 r. (art. 13) – szko³a publiczna ma umo¿liwiæ uczniom nale¿¹cym
do mniejszoœci narodowych podtrzymanie poczucia ich to¿samoœci etnicznej (jêzykowej i religijnej)
przez naukê jêzyka ojczystego oraz historii i kultury;
–ordynacja wyborcza do Sejmu – mo¿liwoœæ startu komitetów wyborczych mniejszoœci narodowych.
1992 –rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie organizacji kszta³cenia umo¿liwiaj¹cego
podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do
mniejszoœci narodowych.
1993 –ustawa o radiofonii i telewizji z 1993 r. (art. 21. 9) – do zadañ publicznej radiofonii i telewizji nale¿y
tak¿e „uwzglêdnianie potrzeb mniejszoœci narodowych i grup etnicznych;
–ordynacja wyborcza do Sejmu – u³atwienie w rejestracji list wyborczych komitetów wyborczych
mniejszoœci narodowych.
1997 –przyjêcie Konstytucji RP (art. 35 i 27).
32 S³awomir £ODZIÑSKI
12
2000 –ratyfikacja Konwencji Ramowej Rady Europy o ochronie mniejszoœci narodowych.
2005 –uchwalenie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym.
2009 –ratyfikacja Europejskiej Karty Jêzyków Regionalnych lub Mniejszoœciowych.
2010 –ustawa o równym traktowaniu (o wdro¿eniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie
równego traktowania).
ród³o: Opracowanie w³asne.
W zakresie praw mniejszoœci jedyny i trudny politycznie wyj¹tek stanowi³ brak re-
gulacji dotycz¹cej dwujêzycznoœci, tj. u¿ywania jêzyków mniejszoœciowych przed
urzêdami i stosowania podwójnego nazewnictwa topograficznego, miast, ulic i urzê-
dów publicznych. Budzi³o to krytyczne uwagi zarówno stowarzyszeñ mniejszoœci
narodowych w Polsce (zw³aszcza niemieckiej), jak i równie¿ organizacji miêdzynarodo-
wych, nadzoruj¹cych przestrzeganie praw cz³owieka i mniejszoœci, w tym Rady Europy.
Kwestie te dopiero rozwi¹za³a ustawa o mniejszoœciach (w art. 7–16). Jej przyjêcie ozna-
cza³o zamkniêcie ca³ego procesu instytucjonalizacji praw mniejszoœci narodowych,
który rozpocz¹³ w 1989 r. i osi¹gniêcie stanu „kompletnoœci instytucjonalnej”.
4. Umiêdzynarodowienie („europeizacja”) ochrony mniejszoœci.
Ustawa o mniejszoœciach a konwencje i organizacje miêdzynarodowe
Na przyjêcie ustawy o mniejszoœciach mo¿emy spojrzeæ tak¿e z szerszej perspekty-
wy, uwzglêdniaj¹c nie tylko zmiany wewn¹trzkrajowe, ale bior¹c równie¿ pod uwagê
wymiar relacji miêdzynarodowych Polski (zw³aszcza europejskich) w procesie instytu-
cjonalizacji praw mniejszoœci. Proces ten przebiega³ w kilku etapach. Pierwszy z nich
wi¹za³ siê z omawianymi ju¿ zmianami w polityce etnicznej pañstwa na pocz¹tku lat
dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku. Jednoczeœnie w tym czasie w³adze d¹¿y³y rów-
nie¿ do zapewnienia ochrony mniejszoœci narodowych poprzez w³¹czanie ich w system
dwustronnych traktatów, jakie zawar³a Polska ze swoimi s¹siadami oraz innymi pañ-
stwami Europy Œrodkowej i Wschodniej w okresie 1990–1994 r. Pierwszym z nich,
o historycznym i modelowym charakterze, by³ polsko-niemiecki uk³ad o dobrym
s¹siedztwie i przyjaznej wspó³pracy z czerwca 1991 r.5
Traktaty w swoich artyku³ach poœwiêconych mniejszoœciom odwo³ywa³y siê do re-
gulacji zawartych w Dokumencie Kopenhaskim. Mia³o to wówczas du¿e znaczenie dla
w³adz Polski, gdy¿ ochrona mniejszoœci nie by³a problemem jednego lub dwóch zainte-
resowanych pañstw, ale zostawa³a wprowadzona w struktury wspó³pracy miêdzynaro-
dowej (Barcz, 1992). Artyku³y te opiera³y siê na za³o¿eniu, ¿e przynale¿noœæ do
mniejszoœci jest spraw¹ indywidualnego wyboru, choæ w niektórych z nich próbowano
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 33
5Podpisanie tego traktatu zosta³o poprzedzone porozumieniami w sprawie nienaruszalnoœci za-
chodniej granicy Polski (traktat „2+4” z 12.09.1990 r. oraz traktat dwustronny miêdzy Polsk¹ a Niem-
cami o potwierdzeniu istniej¹cej miêdzy nimi granicy z 14.11.1990 r.). Porozumienia graniczne
tworzy³y podstawê do negocjacji traktatowych miêdzy Polsk¹ a Niemcami przez wyeliminowanie po-
tencjalnego Ÿród³a konfliktu.
jednak bli¿ej charakteryzowaæ chronione grupy, jak to siê dzia³o w wypadku umowy
polsko-niemieckiej oraz polsko-litewskiej6. Zwiera³y one tak¿e szczegó³owe gwa-
rancje ochrony praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci oraz ich zobowi¹zania do lojal-
noœci wobec pañstwa zamieszkania. Chroni³y one nie tylko okreœlone mniejszoœci
w naszym kraju, ale równie¿ prawa spo³ecznoœci polskich zamieszka³ych na teryto-
rium pañstw-stron tych umów (Janusz, 2011, s. 529–544).
Jednoczeœnie zawarte w nich zasady ochrony nie wysz³y poza ten standard. Przy-
nios³y jednak, co najmniej dwa zagro¿enia z perspektywy mniejszoœci. Po pierwsze,
pozostawi³y poza nimi te grupy, które nie posiadaj¹ w³asnych pañstw narodowych, jak
np. Romów czy £emków. Po drugie, zaostrzenie stosunków Polski z którymkolwiek
z ich sygnatariuszy mo¿e prowadziæ do ograniczania praw mniejszoœci. Jest to okreœla-
ne mianem zasady wzajemnoœci, gdzie mniejszoœci przestaj¹ byæ traktowane w sposób
podmiotowy, a staj¹ siê zak³adnikami polityki miêdzynarodowej. Problem „bilaterali-
zacji” ochrony mniejszoœci jest m.in. widoczny w obecnym sporze miêdzy Polsk¹
a Litw¹ dotycz¹cego ochrony praw spo³ecznoœci polskiej.
Kolejny etap „umiêdzynarodowienia” ochrony mniejszoœci by³ ju¿ zwi¹zany z pro-
cesem akcesyjnym Polski do Unii Europejskiej. Ocena stanu ochrony mniejszoœci sta³a
siê jednym z wa¿niejszych kryteriów politycznych postêpów „integracji” danego kraju
kandydackiego (tzw. „kryteria kopenhaskie”) (Sasse, 2009, s. 17–31). Wi¹za³a siê ona
m.in. z koniecznoœci¹ przyjêcia du¿ej liczby miêdzynarodowych konwencji dotycz¹cych
ochrony praw cz³owieka oraz mniejszoœci (w ramach ONZ oraz Rady Europy).
Dzia³ania Polski na tym polu zosta³y pozytywnie ocenione przez Komisjê Europejsk¹,
gdy¿ w jej ocenie stworzony system ochrony nie budzi³ wiêkszych zastrze¿eñ politycz-
nych (podobnie jak w takich krajach kandyduj¹cych, jak Cypr i Malta). Gorsze oceny
pod tym wzglêdem otrzyma³y pañstwa, w których spo³ecznoœæ romska by³a szcze-
gólnie liczna i pojawia³y siê tam napiêcia na tle etnicznym (Czechy, Wêgry, S³owacja
i Rumunia).
Odwo³ywanie siê do regulacji miêdzynarodowych oraz poddanie ocenie przez
instytucje miêdzynarodowe w dziedzinie ochrony mniejszoœci, zwi¹zane przede
wszystkim z ratyfikacj¹ Konwencji Ramowej Rady Europy o ochronie Mniejszoœci
Narodowych wywar³o wp³yw na przyjêcie ustawy o mniejszoœciach (Godlewska,
2013, s. 65–75). W pierwszej opinii Komitetu Doradczego o stanie realizacji przez Pol-
skê postanowieñ Konwencji Ramowej z listopada 2003 r. znalaz³o siê oczekiwanie
szybkiego jej uchwalenia, co mia³o tak¿e pomóc w rozszerzeniu praw jêzykowych
mniejszoœci: „chocia¿ ramy prawne i instytucjonalne chroni¹ce osoby nale¿¹ce do
mniejszoœci narodowych s¹ dosyæ dobrze rozwiniête w niektórych obszarach, brakuje
jednak ogólnej spójnoœci i wystêpuj¹ istotne luki. W szczególnoœci jest to sprawa u¿y-
wania jêzyków mniejszoœci w stosunkach z w³adzami administracyjnymi, jak równie¿
eksponowania tradycyjnych nazw lokalnych i innych wskazañ topograficznych w jêzy-
kach mniejszoœci. Przyjêcie kompleksowej ustawy dotycz¹cej mniejszoœci narodo-
wych mog³oby zapewniæ prawn¹ spójnoœæ i pokierowaæ kwesti¹ ograniczonego
34 S³awomir £ODZIÑSKI
6W pierwszej z nich zdefiniowanie mniejszoœci wzbudza do tej pory kontrowersje z powodu
braku równorzêdnoœci, gdy¿ Niemcy zostali uznani w Polsce za mniejszoœæ narodow¹, a Polacy
w Niemczech nie (Sakson, 2011, s. 3; Barcz 1995, s. 37–43).
wsparcia pañstwowego dla mniejszoœci narodowych w praktyce” (Pierwsza opinia,
2003, s. 2).
Trzeci i ostatni jak dotychczas etap zamyka uchwalenie ustawy o mniejszoœciach
w 2005 r. oraz jej wdra¿anie w ¿ycie. Sta³a siê ona (wraz z przyjêt¹ w 2010 r. ustaw¹
o równym traktowaniu) podstawowym narzêdziem ochrony mniejszoœci narodowych
w naszym kraju. Jako taka podlega ona tak¿e ocenom miêdzynarodowym, a zw³aszcza
Komitetu Doradczego Rady Europy do spraw Konwencji Ramowej o Ochronie Mniej-
szoœci Narodowych. W swojej drugiej opinii na temat Polski z marca 2009 r. eksperci
tego komitetu docenili jej przyjêcie stwierdzaj¹c, ¿e wype³ni³a ona „lukê w strukturach
prawnych i instytucjonalnych, zwi¹zan¹ z mniejszoœciami narodowymi w Polsce. Ko-
mitet Doradczy z satysfakcj¹ odnotowuje, ¿e przedstawiciele mniejszoœci narodowych
wyrazili ogólne zadowolenie w odniesieniu do postanowieñ Ustawy i jej wdro¿enia”
(Druga opinia, 2009, s. 5). Podobna ocena zosta³a wyra¿ona równie¿ w Trzeciej opinii
z listopada 2013 r.: „od czasu ratyfikacji Konwencji Ramowej w 2000 r., Polska konty-
nuowa³a wysi³ki maj¹ce na celu ochronê osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych.
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, która
zosta³a przyjêta w 2005 r., oraz ustawa antydyskryminacyjna z 2010 r., stanowi¹ so-
lidn¹ podstawê prawn¹ dla ochrony praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych
i dla ochrony przed dyskryminacj¹” (Trzecia opinia, 2013, s. 46).
Tak wiêc analiza ochrony mniejszoœci powinna tak¿e uwzglêdniaæ rolê otoczenia
miêdzynarodowego, rozumianego zarówno jako konkretne pañstwa zainteresowane
ochron¹ „swoich” mniejszoœci w naszym kraju, jak i organizacji miêdzynarodowych
nadzoruj¹cych stan przestrzegania praw cz³owieka i mniejszoœci. Sta³y siê one w ostat-
nich dwóch dekadach znacz¹cymi uczestnikami zmian polityk wewnêtrznych na polu
stosunków mniejszoœciowych. Jak pisa³a autorka jednej z podstawowych prac na ten
temat „polityki etniczne w Europie Wschodniej w latach 90-tych nie mog¹ byæ wyjaœ-
niane bez zbadania unikalnej roli instytucji miêdzynarodowych jako krajowych akto-
rów politycznych” (Kelly, 2004, s. 2).
5. Zakoñczenie
Polityka wobec mniejszoœci w Polsce po 1989 r. mimo czêstych zmian na scenie po-
litycznej w Polsce, zajmowa³a zawsze wysokie miejsce w dzia³alnoœci ka¿dego rz¹du
i raczej nie podlega³a bie¿¹cym sporom politycznym. Przyjêcie ustawy o mniejszoœ-
ciach zakoñczy³o wa¿ny etap dyskusji o sposobie regulacji ochrony praw osób na-
le¿¹cych do tych spo³ecznoœci, który rozpocz¹³ siê w Polsce po 1989 r.
Ustawa rozwi¹zywa³a przede wszystkim wa¿ne kwestie dotycz¹ce praw jêzyko-
wych mniejszoœci, staj¹c siê w ten sposób rodzajem zamkniêcia, „kompletnoœci” pro-
cesu tworzenia instytucjonalnej ochrony praw tych spo³ecznoœci w naszym kraju.
Pozostaje stabiln¹ podstaw¹ polityki pañstwa wobec tych grup. Ale po jej uchwaleniu
zmieni³ siê równie¿ wymiar polityki etnicznej. Nast¹pi³o odejœcie od podejmowania
przez rz¹d i sejmow¹ Komisjê Mniejszoœci dyskusji o potrzebie ustawowych roz-
wi¹zañ na rzecz obserwacji i monitoringu jej wdra¿ania. Polityka ta sta³a siê bardziej
rodzajem „biurokratycznej” i administracyjnej aktywnoœci w jej ramach ni¿ poszuki-
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 35
waniem nowych rozwi¹zañ dotycz¹cych praw mniejszoœci w sytuacji zmieniaj¹cej siê
rzeczywistoœci spo³ecznej. Jak pisze Marzenna Giedrojæ, w wypowiedziach liderów
mniejszoœci pojawia siê obecnie zarzut o „staniu w miejscu” oraz o zagubieniu „idei
otwartoœci”, co by³o tak widoczne na pocz¹tku dekady lat dziewiêædziesi¹tych ubie-
g³ego wieku (Giedrojæ, 2014, s. 431).
Bibliografia
Agarin T. (2013), The dead weight of the past. Institutional change, policy dynamics and the commu-
nist legacy in minority protection,w:Institutional Legacies of Communism: Change and Con-
tinuities in Minority Protection, eds. K. Cordell, T. Agarin, A. Osipov, New York.
Baranowska G. (2013), Uregulowania prawne dotycz¹ce mniejszoœci narodowych i etnicznych we
wspó³czesnej Polsce, „Przegl¹d Zachodni”, vol. 348, nr 3.
Barcz J. (1992) Ochrona mniejszoœci narodowych w systemie KBWE na tle standardów miêdzynaro-
dowych, „Sprawy Miêdzynarodowe”, nr 7–12.
Barcz J. (1995), Sytuacja prawna Polaków w Niemczech w œwietle Traktatu z 17 czerwca 1991 r. i pra-
wa krajowego RFN, „Pañstwo i Prawo”, nr 5.
Breton R (1964), Institutional Completeness of Ethnic Communities and the Personal Relations of Im-
migrants, „American Journal of Sociology” 1964, nr 2, vol. 70.
Cha³upczak H. (2014), Paradygmat badawczy polityki etnicznej jako polityki publicznej pañstwa,w:
Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce i Europie. Aspekty polityczne i spo³eczne, red.
A. Sakson, Toruñ.
Chouinard S. (2014), The Rise of Non-territorial Autonomy In Canada. Towards a Doctrine of Institu-
tional Completeness in the Domain of Minority Language Rights, „Ethnopolitics”, vol. 13,
nr 2.
Dokument Spotkania Kopenhaskiego Konferencji w sprawie ludzkiego wymiaru KBWE (1995), w:
Ochrona praw osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych, Warszawa.
Druga Opinia Dotycz¹ca Polski, przyjêta w dniu 20 marca 2009 r. Komitet Doradczy Konwencji Ra-
mowej o ochronie Mniejszoœci Narodowych (2009),Strasburg.
Giedrojæ M. (2014), Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu jako podmiot polityki et-
nicznej (1989–2011),w:Polityka etniczna. Teorie, koncepcje, wyzwania, red. H. Cha³upczak,
R. Zenderowski, E. Pogorza³a, T. Browarek, Lublin.
Godlewska E. (2013), Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce w opiniach Komitetu Doradczego
Rady Europy, „Przegl¹d Zachodni”, vol. 348, nr 3.
Grzêdzicki £. (2015), 10 lat ustawy o jêzyku regionalnym na Kaszubach, „Pomerania”, nr 4.
Jab³oñski A. (2011), Polityka pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych, etnicznych oraz
spo³ecznoœci jêzyka regionalnego, Lublin, http://kaszebsko.com/, 2.07.2015.
Jab³oñski A. (2013), Kaszubi. Wspólnota narodowa, Gdynia.
Janusz G. (2011), Ochrona praw mniejszoœci narodowych w Europie, Lublin.
Kamiñski A. Z. (2010), Stracony moment konstytucyjny w postkomunistycznej Polsce: skutki dla
jakoœci rz¹dzenia dwadzieœcia lat póŸniej,w:Modernizacja Polski. Struktury – agencje –ins-
tytucje, red. W. Morawski, Warszawa.
Kamiñski I. C. (2014) Odmowa zarejestrowania organizacji mniejszoœci œl¹skiej, „Kwartalnik o Pra-
wach Cz³owieka”, vol. 10, nr 2.
36 S³awomir £ODZIÑSKI
Kelley J. (2004), Ethnic Politics in Europe: The Power of Norms and Incentives, Princeton.
Krasnowolski A. (2011), Prawa mniejszoœci narodowych i mniejszoœci etnicznych w prawie miêdzy-
narodowym i polskim, Warszawa.
Kubik J. (2014), Podejœcie kulturowe do transformacji spo³eczno-politycznych, w: Lokalne, narodo-
we i inne…. Ksiêga dla Profesor Joanny Kurczewskiej, red. P. Binder, Warszawa.
Malloy T. H. (2005), National Minority Rights in Europe, New York.
Myœliwiec M. (2013), Œlônskô godka – przaœny folklor czy jêzyk regionalny?, „Przegl¹d Prawa Kon-
stytucyjnego”, vol. 15, nr 3.
Obracht-Prondzyñski C., Grzêdzicki £. (2012), Spo³ecznoœæ kaszubska wobec Ustawy o mniej-
szoœciach narodowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym,w:Spo³ecznoœæ kaszubska
w procesie przemian. Kultura, to¿samoœæ, jêzyk, red. K. Kleina, C. Obracht-Prondzyñski,
Kancelaria Senatu, Warszawa.
Pierwsza Opinia dotycz¹ca Polski Komitetu Doradczego Rady Europy do spraw Konwencji ramowej
o ochronie mniejszoœci narodowych (2003), Strasburg, 27 listopada.
Sakson A. (2011), Problematyka mniejszoœci narodowych w kontekœcie realizacji polsko-niemiec-
kiego traktatu o dobry s¹siedztwie i przyjaznej wspó³pracy z 1991 r., „Biuletyn Instytutu Za-
chodniego”, nr 61.
Sasse G. (2009), Tracing the construction and effects of EU conditionality,w:Minority Rights in Cen-
tral and Eastern Europe, ed. B. Rechel, London–New York.
Trzecia Opinia odnoœnie Polski, przyjêta 28 listopada 2013 r.Komitet Doradczy do spraw Konwencji
Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych (2013), Strasburg, 28 listopada.
Wójcik A. (2001), Mniejszoœci narodowe we wspó³czesnej polskiej myœli politycznej,w:Miêdzy
rzeczywistoœci¹ polityczn¹ a œwiatem iluzji. Rozwi¹zania problemu mniejszoœci narodowych
w polskiej myœli politycznej XX wieku, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin.
Ustawa z 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(2005), Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141.
Vermeersch P. (2008), Poland: minority rights in a homogenized state,w:Minority Rights in Central
and Eastern Europe, ed. B. Rechel, London–New York.
£odziñski S³awomir, dr hab., profesor Uniwersytetu Warszawskiego w Instytucie So-
cjologii UW. G³ówne obszary zainteresowañ naukowych to socjologia etnicznoœci,
ochrona praw mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce, polityka pañstwa wobec
mniejszoœci oraz cudzoziemców (imigracji) oraz kwestie wielokulturowoœci. Ostatnie
publikacje z tych dziedzin to: Towards the Polish Nation-State. National Minorities in
Poland between 1945 and 1989, „History of Communism in Europe” 2012, nr 3,
s. 59–80; Od standardu miêdzynarodowego do „lokalnego przek³adu”. Przyk³ad insty-
tucjonalizacji praw jêzykowych osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych w Polsce,
w: Pomiêdzy i wewn¹trz. Instytucje, organizacje i ich dzia³anie, red. M. Pawlak, £. Sro-
kowski, IPSiR UW, Warszawa 2014, s. 99–134; wspó³redakcja razem z Mari¹ Szmej¹
i Katarzyn¹ Warmiñsk¹ numeru „Studiów Humanistycznych AGH” 2014, t. 13, nr 3
(poœwiêconego problematyce etnicznoœci).
Przed ustaw¹ o mniejszoœciach. Charakter instytucjonalizacji praw osób... 37
Andrzej SADOWSKI
Uniwersytet w Bia³ymstoku
a.sadowski@uwb.edu.pl
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze
na pograniczach
Wprowadzenie
W referacie zamierzam przedstawiæ zarys wspó³czeœnie odbywaj¹cych siê proce-
sów narodotwórczych na wschodnim pograniczu Polski, aby na tej podstawie w zakoñ-
czeniu sformu³owaæ kilka propozycji zmierzaj¹cych do dalszego doskonalenia ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Ustawa, 2005).
Krytyczne odniesienie do ustawy mo¿e wynikaæ przynajmniej z trzech powodów:
z powodu uznanych z czasem za wadliwe sformu³owañ w samej ustawie, z powodu no-
wych zjawisk i procesów, jakie dokonuj¹ siê wœród mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych, a tak¿e dlatego, ¿e ju¿ w okresie funkcjonowania ustawy ulegaj¹ nasileniu te
problemy mniejszoœciowe, które w trakcie jej konstruowania by³y ma³o widoczne lub
traktowane jako ma³o wa¿ne.
Pragnê szczególnie zwróciæ uwagê na nowe zjawiska i procesy, jakie dokonuj¹ siê
wewn¹trz mniejszoœci narodowych lub w obrêbie ich kontaktów ze œwiatem zewnêtrz-
nym. W nawi¹zaniu do koncepcji J. Obrêbskiego wska¿ê na wci¹¿ dokonuj¹ce siê
procesy narodotwórcze (szczególnie na wschodnim pograniczu RP). Procesy narodo-
twórcze roboczo traktujê jako powstawanie nowych narodów, przemiany mniejszoœci
etnicznych w narodowe, przeobra¿enia mniejszoœci narodowych w mniejszoœci wypo-
sa¿one w ideologie narodowe oraz jako procesy kszta³towania siê transnarodów.
Wprawdzie nie bêdê poddawaæ bli¿szej analizie, ale najpierw spróbujê odnieœæ siê
do obowi¹zuj¹cej ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku re-
gionalnym, aby póŸniej szerzej przedstawiæ procesy narodotwórcze na wschodnim po-
graniczu RP, szczególnie na przyk³adzie bia³oruskiej mniejszoœci w Polsce.
Niektóre uwagi krytyczne o ustawie o mniejszoœciach narodowych
Moim zdaniem ustawa zosta³a przygotowana z punktu widzenia interesów pañstwa
narodowego zak³adaj¹cego najogólniej, ¿e Rzeczpospolita Polska stanowi pañstwo
zorganizowane przez Polaków jako dominuj¹c¹ grupê narodow¹, pañstwo narodowo
polskie, które w warunkach demokratycznych wyra¿a przyzwolenie na legalne funk-
cjonowanie w obrêbie „swojego” pañstwa mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz
zbiorowoœci wyró¿nionych na podstawie jêzyka regionalnego. Pañstwo wyrazi³o przy-
zwolenie poprzez przyjêcie ustawy, która najogólniej zakreœla ramy funkcjonowania
mniejszoœci oraz generalnie wytycza zadania pañstwa i innych organów w³adzy pub-
licznej wzglêdem wyró¿nionych w ustawie mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz
spo³ecznoœci wyró¿nionych pos³ugiwaniem siê jêzykiem regionalnym.
Ustawa implicite zak³ada, ¿e ka¿dy obywatel naszego kraju mo¿e byæ zaliczany
jedynie do narodu polskiego lub do wyró¿nionych poszczególnych mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych. Nie ma tutaj miejsca na inne rodzaje to¿samoœci narodowej lub
etnicznej, a tak¿e na zjawiska podwójnej to¿samoœci narodowej i inne. Uwa¿am,
¿e doœwiadczenia chocia¿by spisu powszechnego z 2011 roku zasadniczo podwa-
¿aj¹ stanowisko, ¿e ka¿dy obywatel RP jest przyporz¹dkowany wy³¹cznie do ja-
kiejœ jednej wspólnoty narodowej lub etnicznej, co powinno zostaæ odzwierciedlone
w ustawie.
Ustawa zak³ada doœæ sztywne wyró¿nienie kryteriów przynale¿noœci do mniej-
szoœci narodowej oraz do mniejszoœci etnicznej. Czynnikiem ró¿nicuj¹cym przy-
porz¹dkowanie do poszczególnych typów mniejszoœci jest w zasadzie uto¿samianie
siê (mniejszoœæ narodowa) lub brak uto¿samiania siê z narodem zorganizowanym
we w³asnym pañstwie (mniejszoœæ etniczna). Pozosta³e kryteria pozostawa³y iden-
tyczne.
Przyjmuj¹c za³o¿enie, ¿e bezpoœrednio przed przyjêciem ustawy nie przeprowadza-
no badañ nad stopniem uto¿samiania siê z narodem zorganizowanym w pañstwo przez
przedstawicieli poszczególnych mniejszoœci narodowych i etnicznych, to pozostaje
przypuszczenie, ¿e za mniejszoœci narodowe uznano te grupy etniczne w Polsce, które
mo¿na odnieœæ (na podstawie jakichœ kryteriów obiektywnych) do narodów traktowa-
nych jako ich „narody macierzyste” zorganizowane w pañstwa. Natomiast te grupy et-
niczne, które nie posiada³y swojego przed³u¿enia etnicznego w postaci narodów
macierzystych zorganizowanych w pañstwa (swojej ojczyzny zagranicznej), uznano za
mniejszoœci etniczne.
Po drugie, mniejszoœci narodowe zosta³y potraktowane jako quasi partnerzy narodu
polskiego, z którymi naród polski ³¹czy wiêŸ pozioma, z którymi nale¿y wiêc kszta³to-
waæ partnerskie stosunki etniczne z uwzglêdnieniem postaw i oczekiwañ nie tylko sa-
mych mniejszoœci, ale tak¿e ich narodów macierzystych zorganizowanych w pañstwo.
Wskazanie na ich uto¿samianie siê z narodami zorganizowanymi we w³asnym pañ-
stwie otwar³o wiêc pole do traktowania mniejszoœci narodowych jako swoistych
zak³adników w stosunkach z krajami, w których przedstawiciele mniejszoœci stanowi¹
wiêkszoœæ. Mo¿liwoœæ takiego traktowania mniejszoœci niejednokrotnie mo¿e prze-
czyæ elementarnym wymogom funkcjonowania spo³eczeñstwa demokratycznego,
w którym wszyscy obywatele maj¹ równe prawa. Wskazanie, ¿e mniejszoœæ narodowa
uto¿samia siê z narodem zorganizowanym we w³asnym pañstwie w zasadzie pozbawia
przedstawicieli mniejszoœci narodowych mo¿liwoœci asymilacji do narodu dominu-
j¹cego w pañstwie bez zerwania wszelkich wiêzi z dan¹ mniejszoœci¹ narodow¹ lub ze
swoj¹ „ojczyzn¹ zagraniczn¹”.
Kryterium podstawowym wyró¿niaj¹cym mniejszoœci okreœlone jako etniczne jest
brak postaw uto¿samiania siê z innym narodem zorganizowanym w pañstwo. Mniejszo-
œci te zosta³y wiêc skazane na konstruowanie lub rozwijanie stosunków z wiêkszoœci¹
polsk¹, stosunków okreœlonych uk³adem wertykalnym, dominacji i podporz¹dkowania
lub oczekiwaniem, ¿e wyró¿nione mniejszoœci etniczne, jako jeszcze nie narodowe,
40 Andrzej SADOWSKI
maj¹ okreœlon¹ w ustawie autonomiê kulturaln¹ lub wreszcie znajduj¹ siê w drodze
asymilacji z narodow¹ wiêkszoœci¹.
Zgodnie z liter¹ ustawy nie maj¹ mo¿liwoœci realizacji innych realnych dróg roz-
woju etnicznego. Brak w ustawie wskazania przynajmniej mo¿liwoœci kierunkowej
przeobra¿enia siê mniejszoœci etnicznej w dojrza³y naród. Zdecydowanie nie mo¿na
wykluczyæ, ¿e w nastêpstwie kultywowania w³asnego jêzyka, kultury, tradycji, ewen-
tualnie odrêbnej religii lub wyznania, w nastêpstwie odrêbnego interpretowania
w³asnej historii, ukszta³towania silnych to¿samoœci w postaci poczucia zakorzenienia
terytorialnego, poczucia ³¹cznoœci i odrêbnoœci grupowej i innych, powstanie potrzeba
definiowania siebie w kategoriach narodowych jako nowego narodu szukaj¹cego swo-
jego miejsca w spo³eczeñstwie demokratycznym. W ustawie brak koncepcji, brak od-
powiedzi na pytanie, jak ulokowaæ kszta³tuj¹cy siê nowy naród w obrêbie narodowego
pañstwa.
Wypada podkreœliæ, ¿e obecne za³o¿enie, i¿ poszczególne mniejszoœci etniczne nie
uto¿samiaj¹ siê z ¿adnymi narodami zorganizowanymi w pañstwa w zasadzie nie jest
ju¿ prawdziwe. Przyk³adowo znaczna czêœæ £emków w Polsce solidaryzuje siê ze sta-
nowiskiem, ¿e stanowi¹ czêœæ odrêbnego narodu zwanego narodem rusiñskim uloko-
wanym w Polsce, Ukrainie Zakarpackiej, na p³d. S³owacji, Wojwodinie, w p³n.-zach.
Rumunii i na Wêgrzech (wzd³u¿ Karpat), narodem, którego znaczna czêœæ (potomko-
wie), zw³aszcza inteligencji, zamieszkuje w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych (Mich-
na, 1995, s. 7; Lewandowski, 1999, s. 42–43)1.
Romowie od lat identyfikuj¹ siebie jako naród bez w³asnego pañstwa, a zamiesz-
kuj¹ w niemal wszystkich pañstwach Europy, pañstwach, które mog¹ uznaæ za swoje.
Tatarzy w Polsce wprawdzie w znacznym stopniu swoj¹ to¿samoœæ etniczn¹ okreœlaj¹
poprzez przynale¿noœæ religijn¹, ale procesy ulegaj¹ zmianom. Coraz wiêcej Tatarów
w Polsce swoj¹ to¿samoœæ okreœla jako tatarsk¹, jednoczeœnie szukaj¹c kontaktów,
wsparcia realizacji swoich interesów poza granicami Polski wœród narodów zorganizo-
wanych w pañstwa (Turcja, Tatarstan, Tatarzy krymscy, Arabia Saudyjska itp.). Wska-
zujê jedynie na narastaj¹c¹ nieadekwatnoœæ zapisu w ustawie o tym, ¿e cech¹
charakterystyczn¹ mniejszoœci etnicznych jest brak uto¿samieñ z innymi narodami zor-
ganizowanymi w pañstwo.
Pozostaje jeszcze podkreœliæ, ¿e poza zasiêgiem ustawy pozostaj¹ przynajmniej
dwie wspólnoty narodowo-etniczne, a mianowicie Œl¹zacy oraz Kaszubi. Moim zda-
niem Œl¹zacy stanowi¹ klasyczny przyk³ad narodu kulturowego w Polsce, do koncepcji
którego nawi¹¿ê w koñcowej czêœci artyku³u. Natomiast mniej wyjaœnionym fenome-
nem pozostaj¹ Kaszubi traktowani w ustawie jako wspólnota jêzykowa. Pragnê wska-
zaæ, ¿e w socjologii brak jest pog³êbionych studiów (lub nie s¹ mi znane) nad istot¹ oraz
specyfik¹ wspólnot jêzykowych jako odrêbnych od etnicznych lub narodowych.
Przyk³adowo, je¿eli w spisie powszechnym przeprowadzonym w 2011 roku ponad
5 tysiêcy Kaszubów orzeka, ¿e nie s¹ Polakami, to kim oni s¹ z punktu widzenia ich
to¿samoœci narodowej? Naturalnie s¹ po prostu Kaszubami. Czy zatem stanowi¹ oni je-
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 41
1Wed³ug danych NSP z 2011 roku narodowoœæ ³emkowsk¹ zadeklarowa³o 10 571 obywateli
polskich, w tym jako pierwsz¹ lub jedyn¹ – 7086.
dynie mniejszoœæ jêzykow¹? Zdaniem B. Synaka, Kaszubi w Polsce stanowi¹ mniej-
szoœæ etniczno-regionaln¹ (Synak, 1997, s. 202–203). Okreœla siê ich tak¿e jako grupê
etniczn¹, mniejszoœciow¹ grupê etniczn¹ o statusie autochtonicznym i inne.
Pomijam problem Kaszubów, ale wspomnê o dramacie dokonuj¹cym siê w Ukra-
inie, w której szeroko operuje siê kategori¹ obywateli Ukrainy lub Ukraiñców rosyj-
skojêzycznych, a niemal zupe³nie pomija siê ich strukturê wewnêtrzn¹, szczególnie
z punktu widzenia ich autoidentyfikacji narodowej. Nawet odwo³uj¹c siê do wyników
ostatniego spisu powszechnego, na Ukrainie zamieszkiwali Ukraiñcy, Ukraiñcy ro-
syjskojêzyczni, Rosjanie i wiele innych mniejszoœci narodowych. Pos³ugiwanie siê
na co dzieñ jêzykiem rosyjskim jeszcze do niedawna dotyczy³o przynajmniej po³owy
ogó³u mieszkañców Ukrainy. Na podstawie wielu wskaŸników przyk³adowo mo¿na
stwierdziæ, ¿e Ukraiñcy ze Lwowa wyraŸnie ró¿ni¹ siê od Ukraiñców z Charkowa,
Odessy czy Mariopola. Naturalnie jêzyk mo¿e byæ traktowany jedynie jako in-
strument komunikacji miêdzyludzkiej, miêdzyetnicznej, ale taka interpretacja
zdecydowanie nie wystarcza w przypadku jêzyków, które maj¹ charakter rodzinny,
„matczyny”, jêzyków urodzenia lub jêzyków maj¹cych trwa³e odniesienie terytorial-
ne. W tym przypadku jêzyk stanowi nie tylko instrument do komunikacji, ale wartoœæ
autoteliczn¹, jako mój jêzyk, jêzyk mojej grupy, jêzyk, poprzez który poznajê swoj¹
kulturê, religiê, historiê, czy wreszcie moj¹ wspólnotê. Nie jest to najczêœciej jedynie
wspólnota jêzykowa, lokalna, ale etniczna lub narodowa. Zmierzam do okreœlenia, ¿e
wspólnoty jêzykowe (najczêœciej wyodrêbnione jêzykowo i terytorialnie) s¹ katego-
ri¹ niepe³n¹, niedointerpretowan¹, w praktyce s¹ wspólnotami etnicznymi. Natural-
nie pomijam tutaj mo¿liwe ich postawy narodowe, a tym bardziej polityczne lub
pañstwowe.
W ogóle w ustawie brak politycznego wymiaru mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych. Jak poszczególne mniejszoœci bêd¹ reprezentowane w politycznych organach
w³adzy i administracji pañstwowej, jaki jest stosunek wiêkszoœci do narodowych partii
politycznych mniejszoœci lub szerzej do partii narodowych w warunkach funkcjonowa-
nia mniejszoœci narodowych i etnicznych, czy i w jakich warunkach mo¿liwa jest auto-
nomia terytorialna, czy przynajmniej samorz¹dnoœæ terytorialna respektuj¹ca struktury
narodowoœciowe poszczególnych regionów kraju i inne. Czy nadal w pañstwach demo-
kratycznych mo¿na powiedzieæ o mniejszoœciach, ¿e s¹ to polityczni outsiderzy? Zda-
niem Jennifer Jackson Preece, „mniejszoœci s¹ politycznymi outsiderami, których
to¿samoœci nie przystaj¹ do kryteriów definiuj¹cych prawomocnoœæ i cz³onkostwo
w politycznej wspólnocie, na której terytorium rezyduj¹” (Preece, 2007, s. 28). Wobec
tego dyskurs wokó³ praw mniejszoœci w okresie powojennym sta³ siê „niemal wszech-
obecn¹ cech¹ wspó³czesnej polityki” (Preece, 2007, s. 29).
Generalnie dotychczasowa ustawa ma charakter statyczny, a w niektórych miej-
scach wrêcz charakter fundamentalistyczny, poniewa¿ w zasadzie nie uwzglêdnia
stanu œwiadomoœci narodowej poszczególnych cz³onków mniejszoœci. Zosta³a przygo-
towana z udzia³em elit poszczególnych mniejszoœci, którzy czuli siê reprezentantami
ca³ych z³o¿onych populacji okreœlanych jako mniejszoœci narodowe wyró¿niane na za-
sadzie cech przypisania. Ustawa nie uwzglêdnia dynamiki zmian, jakie dokonuj¹ siê
szczególnie w strukturze wewnêtrznej mniejszoœci narodowych i etnicznych, a tak¿e
nie uwzglêdnia dokonuj¹cych siê nadal procesów narodotwórczych.
42 Andrzej SADOWSKI
Nowe uwarunkowania procesów narodotwórczych
na pograniczach
W badaniach nad pograniczami Europy œrodkowo-wschodniej pojawi³o siê przy-
najmniej kilka zasadniczych zmiennych, które musz¹ byæ uwzglêdniane, aby badaw-
czo pod¹¿aæ za rzeczywistymi przemianami tak¿e na pograniczach. Wymieniê je bez
aspiracji do stworzenia jakiejœ ich hierarchii.
·Narastanie procesów demokratyzacji w sferze spo³eczno-kulturowej, co szczególnie
wp³ywa na przemiany to¿samoœci narodowych, w tym szczególnie mniejszoœci (po-
trzeba równoœci, uznania odrêbnoœci i poczucia bezpieczeñstwa).
·Utrata znaczenia granic administracyjno-pañstwowych w obrêbie tworzonych blo-
ków (unii) pañstw (Unia Europejska i WNP lub Unia Celna,) oraz utrzymanie lub na-
wet wzrost znaczenia granic pomiêdzy nimi.
·Narastanie znaczenia z³o¿onych elektronicznych noœników informacji (œwiata
komórkowego wg A. Appaduraia), w tym z³o¿onych noœników informacji po-
chodz¹cych z krajów s¹siednich.
·Instytucjonalizacja procesów konstruowania ³¹cznoœci pomiêdzy narodami zorgani-
zowanymi w pañstwa, a „ich” mniejszoœciami narodowymi zamieszkuj¹cymi w kra-
jach s¹siednich.
·Koniecznoœæ uwzglêdniania nacjonalizmu mniejszoœci i wiêkszoœci narodowych,
a zdaniem R. Brubakera nawet zderzenia na pograniczach nacjonalizmów wiêkszo-
œci i mniejszoœci narodowych (Brubaker, 1998, s. 7–9).
·Tworzenie siê lub konstruowanie transnarodów ze szczególnym uwzglêdnieniem
pograniczy.
Przemiany to¿samoœci bia³oruskiej mniejszoœci
– etapy procesów narodotwórczych po II wojnie œwiatowej
Aby opisywaæ procesy narodotwórcze na pograniczach, nale¿a³oby siê odwo³aæ do
jakiejœ teorii powstawania narodu (narodów) (Budzyñska, 2010, s. 59–88). Wspomnê
o mniej znanej koncepcji tworzenia siê narodu, moim zdaniem, bardzo adekwatnej do cha-
rakterystyki procesów narodotwórczych na pograniczach Europy œrodkowo-wschod-
niej. Jest to koncepcja Józefa Obrêbskiego, któr¹ mo¿na okreœliæ jako koncepcja
tworzenia siê nowych narodowych grup kulturowych. Najogólniej zak³ada ona, ¿e
cech¹ naszej epoki jest „niszczenie prymitywnych spo³eczeñstw ludowych, wch³ania-
nie ich przez cywilizacje narodowe oraz w nastêpstwie powstawanie nowych struktur
spo³ecznych i cywilizacyjnych” (Obrêbski, 1951).
Wed³ug J. Obrêbskiego procesy tworzenia siê narodu sk³adaj¹ siê z trzech etapów.
Pierwszy polega na docieraniu instytucji grupy dominuj¹cej o kulturze narodowej do
spo³eczeñstw ludowych i ich asymilacja przez warstwy ludowe, co na ogó³ prowadzi
do rozpadu kultury ludowej. Etap drugi polega na asymilacji wybranych przedstawicie-
li grup ludowych do grup i instytucji narodowych. Etap trzeci polega na powstawaniu
rozmaitych ruchów spo³ecznych które d¹¿¹ do zapewnienia warstwom ludowym
uczestnictwa w kulturze narodowej (Obrêbski, 1951).
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 43
Próbuj¹c adoptowaæ koncepcjê J. Obrêbskiego do czasów wspó³czesnych mo¿na
stwierdziæ, ¿e, proces wy³aniania siê nowej rzeczywistoœci w postaci struktur narodo-
wych polega na pokonywaniu zapóŸnienia cywilizacyjnego, doœwiadczanego poni¿e-
nia i dyskryminacji lub spo³ecznego wykluczenia (w tym w procesach asymilacji)
w obrêbie szerszych struktur polityczno-pañstwowych. Procesy rozpadu struktur ludo-
wych na pograniczach Europy Œrodkowo-Wschodniej dokonywa³y siê przez ca³y okres
powojenny, w wyniku których nastêpowa³y migracje ze wsi do miast, z regionów bied-
niejszych do bogatszych, z rejonów wartoœciowanych jako gorsze do regionów trakto-
wanych jako lepsze. Proces ów (etap) w zasadzie zosta³ zakoñczony (por. Sadowski,
2015).
W nawi¹zaniu do stanowiska J. Obrêbskiego przedstawiam nieco inn¹ w stosunku
do dotychczasowych interpretacjê procesów narodotwórczych, jakie obejmowa³y
zbiorowoœæ nominalnie okreœlan¹ jako bia³oruska mniejszoœæ narodowa. Procesy na-
rodotwórcze bia³oruskiej mniejszoœci narodowej przebiega³y przynajmniej wed³ug
trzech etapów:
1. Bia³orusko-prawos³awna (rusko-prawos³awna) grupa etniczna. By³ to etap
rozpadu struktur i spo³ecznoœci tradycyjnych zasadniczo po³¹czonych wiêzi¹ typu lokal-
nego (wiêzi wioskowe, tutejszoœæ) i mitycznego o charakterze ideologicznym (wspól-
nota prawos³awnych, ruskich). Dokonywa³ siê on przynajmniej od pocz¹tku XX wieku,
ale jego nastêpstwa w postaci niechêci do kultur ludowych traktowanych jako zacofa-
ne, wiejskie, niekulturalne, ucieczka od tradycyjnych miejsc zamieszkania w postaci
migracji ze wsi do miast, zrywanie ze swoj¹ wiejsk¹, mniejszoœciow¹ przesz³oœci¹,
trwa³y bardzo d³ugo i w jakiejœ mierze wystêpuj¹ jeszcze obecnie.
W nawi¹zaniu do pracy W. Pawluczuka (Pawluczuk, 1972, s. 28–52), wielu innych
opracowañ z okresu miêdzywojennego oraz powojennego, to¿samoœæ mieszkañców
popularnie okreœlanych jako bia³oruska mniejszoœæ narodowa w zasadzie nie wykra-
cza³a poza œwiadomoœæ bycia prawos³awnym i ruskim. Œwiadomoœæ tego typu ulega³a
procesom rozk³adowym wraz z wszelkimi kontaktami ze œwiatem zewnêtrznym (bie-
¿eñstwo, migracje do miasta, nauka jêzyka bia³oruskiego, identyfikowanie zewnêtrzne
mniejszoœci jako bia³oruskiej i inne). Mo¿na ów typ to¿samoœci okreœliæ jako bia³orus-
ko-prawos³awna lub jako rusko-prawos³awna.
Niezale¿nie od nazwy, nie da siê uzasadniæ w œwietle wspó³czesnych teorii narodu,
¿e spo³ecznoœci prawos³awne wschodniej czêœci województwa podlaskiego (bia³ostoc-
kiego) przed II wojn¹ œwiatow¹ i zaraz po wojnie stanowi³y zbiorowoœæ o cechach
narodowych. Uwzglêdniaj¹c strukturê wewnêtrzn¹ to¿samoœci rusko-prawos³awnej,
sk³ada³y siê na ni¹: zasadnicze przywi¹zanie do swojej wsi, spo³ecznoœci lokalnej wraz
z jej kultur¹ traktowan¹ jako swoj¹, co oznacza siln¹ to¿samoœæ miejsca wyra¿an¹
w badaniach w postaci okreœlenia „jestem tutejszy”, „prosty” i inne. Drugim elemen-
tem struktury to¿samoœci jest bycie prawos³awnym wraz ze z³o¿onoœci¹ wartoœci, wzo-
rów zachowañ œwi¹tecznych i codziennych, zwyczajów, obyczajów, mitów, legend itp.
Trzecim elementem to¿samoœci rusko-prawos³awnej by³o odczuwane w ró¿nym zakre-
sie mityczne (a nie ideologiczne) poczucie ³¹cznoœci z ruskim œwiatem, który histo-
rycznie by³ uosabiany przez Rosjê, a nastêpnie w jakimœ stopniu przez Zwi¹zek
Radziecki. Elementem to¿samoœci etnicznej by³o tak¿e przyswajanie nazwy Bia³oru-
sin, ale by³a to nazwa narzucona przez œwiat zewnêtrzny, funkcjonowa³a zwykle obok
44 Andrzej SADOWSKI
innych bardziej tradycyjnych autoidentyfikacji grupowych. Generalnie w spo³ecznej
œwiadomoœci mieœci³a siê w obrêbie prawos³awia i ruskoœci.
Naturalnie elementem to¿samoœci etnicznej by³a te¿ Polska i Polacy, ale najczêœciej
traktowana jako najbli¿ej umiejscowiony œwiat inny, obcy, jako œwiat lepszy i nie-
osi¹galny, œwiat, który tworzy³ najró¿niejsze bariery dostêpu do dóbr i wartoœci bardzo
po¿¹danych (miasto, praca, zarobki, bycie nowoczesnym, szacunek, pozycja spo³eczna
i inne).
2. Nabywanie to¿samoœci „bycia miastowym – Polakiem”. Jest to moim zdaniem
drugi wa¿ny etap kszta³towania siê to¿samoœci etnicznej (narodowej) mieszkañców
prawos³awnych wsi województwa podlaskiego (bia³ostockiego), którzy migrowali
przewa¿nie do najbli¿szych miast. Przekona³em siê o tym obecnie, odwo³uj¹c siê do
mojej rozprawy doktorskiej (Sadowski, 1974, s. 323–332), do wielu publikacji
bia³oruskiego pisarza Sokrata Janowicza (Janowicz, 1973, s. 123–127) i innych.
W œwietle wyników moich badañ z pocz¹tku lat 70. œwiadomoœæ spo³eczna mig-
rantów ze wsi do Bia³egostoku uleg³a g³êbokim przeobra¿eniom i zró¿nicowaniu
w porównaniu do sytuacji we wsiach prawos³awnych ówczesnej Bia³ostocczyzny.
W mojej pracy z pocz¹tku lat 70. wskaza³em nastêpuj¹ce typy to¿samoœci badanych
migrantów ze wsi do Bia³egostoku: utrzymywanie siê to¿samoœci rusko-prawos³awnej,
silna to¿samoœæ pañstwowa polska, a s³aba narodowa (ten, kto zamieszkuje w Polsce,
jest Polakiem), Polak prawos³awny, Bia³orusin (nazwa przypisana wynikaj¹ca z wyz-
nania prawos³awnego), Polak pochodzenia bia³oruskiego, polski Bia³orusin (Sadow-
ski, 1974, s. 323–332). Obecnie uwa¿am, ¿e niemal wszystkie wyró¿nione typy (poza
pierwszym) ³¹czy jeden podstawowy – jestem miastowym. Masowe zjawiska akultu-
racji do polskoœci w miastach Bia³ostocczyzny, w tym szczególnie w Bia³ymstoku,
stanowi³y charakter instrumentalny w stosunku do wartoœci najwa¿niejszej – bycia
miastowym.
Typ ów obecnie mo¿na przedstawiæ jedynie w sposób opisowy w nawi¹zaniu do
wieloœci wyników badañ i doœwiadczeñ z lat 60. i 70. Dodam, ¿e miasta polskich pery-
ferii bezpoœrednio po II wojnie œwiatowej mo¿na okreœliæ, za Redfieldem i M. Singe-
rem, jako miasta moralnego porz¹dku (Redfield, Singer, 1971, s. 342).
Ówczesne miasta wymaga³y od przybyszów realizacji procesów przystosowaw-
czych do okreœlonego (tak¿e moralnego) wzorca miasta. Przewa¿nie by³ on ju¿ wy-
obra¿ony przez samych migrantów, zasymilowany jeszcze przez migracjê do miast, ale
jednoczeœnie zasadniczo wspierany, tak przez „rodowitych” mieszkañców miast, jak
i wczeœniejszych przybyszów.
Przede wszystkim w mieœcie wypada³o byæ miastowym, to znaczy kim? W mias-
tach wypada³o mówiæ jedynie po polsku, najlepiej w polskim jêzyku literackim. Wszel-
kie odstêpstwa by³y represjonowane g³ównie poprzez normy typu satyrycznego
(„prowincjona³”, „wsiowy”, „zacofany”, „ruski” i inne). W miastach wypada³o byæ Po-
lakiem, spe³niaæ wzór Polaka, nadto byæ katolikiem, ale nie Bia³orusinem, ani pra-
wos³awnym. Bia³oruskoœæ i prawos³awie „pozosta³o” na wsi jako przejaw zacofania,
gorszoœci, wartoœciowanej negatywnie wiejskoœci, jako wartoœci niemaj¹ce akceptacji
w mieœcie. Bycie Bia³orusinem w spo³ecznej œwiadomoœci sprowadzano wówczas ty-
pologicznie do pracowników BTSK oraz redaktorów „Niwy”, a wiêc do tych, którzy
z racji zawodu musz¹ lub powinni byæ Bia³orusinami. Bycie Bia³orusinem kszta³towa-
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 45
ne by³o tak¿e w szko³ach podstawowych i œrednich z bia³oruskim jêzykiem nauczania,
ale efekty narodotwórcze dzia³añ edukacyjnych i wychowawczych w szko³ach tego
typu mo¿na oceniæ co najwy¿ej jako umiarkowane.
W zwi¹zku z bardzo ograniczonymi mo¿liwoœciami stawania siê katolikiem
w mieœcie, bycie miastowym nierzadko wi¹za³o siê z przyjmowaniem „statusu niewie-
rz¹cego”. Status ów by³ masowo manifestowany zewnêtrznie. Bycie miastowym zobo-
wi¹zywa³o do formalnego zrywania wiêzi i kontaktów ze œrodowiskiem wiejskim.
Wi¹za³o siê z konstruowaniem ¿ycia miejskiego jako przeciwstawnego pozostawio-
nym wzorcom ¿ycia wiejskiego. Nieod³¹cznym elementem bycia miastowym by³y
postawy wy¿szoœci, patronactwa wzglêdem wsi i jej mieszkañców. Nadto bycie mias-
towym wi¹za³o siê z przyswojeniem statusu pracownika, jako tego, który zarabia, pra-
cuje za wynagrodzeniem w porównaniu do mieszkañców wsi, ch³opów, których znojny
wysi³ek nie by³ okreœlany jako praca, nie wi¹za³ siê bowiem z wynagrodzeniem. Nadto
w miastach wypada troszczyæ siê o wygl¹d zewnêtrzny, kulturalnie spêdzaæ czas wolny
i inne.
Miasta wymaga³y spe³niania wszelkich wa¿nych uroczystoœci czy wydarzeñ o cha-
rakterze publicznym, masowym. Wypada³o uczestniczyæ w pochodach pierwszoma-
jowych i innych wydarzeniach publicznych organizowanych przez w³adze miasta,
których decyzje (jako odrêbnego œwiata w³adzy, któremu nale¿y siê pos³uszeñstwo)
by³y w zasadzie poza krytyk¹. Nie dlatego, ¿e takie mianowicie by³y przekonania ide-
ologiczne, ale dlatego, ¿e tak by³o trzeba z punktu widzenia generalnego uznania ³adu
spo³eczno-obyczajowego w mieœcie.
Zatem nieprawd¹ jest stwierdzenie, ¿e migranci ze wsi do miasta li tylko tracili do-
tychczasow¹ ukszta³towan¹ w warunkach wiejskich to¿samoœæ etniczno-prawos³awn¹,
ale przede wszystkim nabywali now¹. Bycie miastowym-Polakiem zdominowa³o
wszelkie inne rodzaje to¿samoœci, w tym tak¿e etnicznej.
Mo¿na postawiæ pytanie o strukturê wewnêtrzn¹ to¿samoœci okreœlanej jako bycie
miastowym-Polakiem. Bycie miastowym wype³nia³o podstaw¹ czêœæ potrzeb w zakre-
sie to¿samoœci prawos³awnych migrantów ze wsi do miast. Okreœlali siebie Polakami,
mówili po polsku, nie zg³aszali potrzeb kszta³cenia ani szerszego kontaktu z jêzykiem
i kultur¹ bia³orusk¹. To¿samoœæ miastowo-polska nie usunê³a ca³kowicie to¿samoœci
bycia prawos³awnym i Bia³orusinem (ruskim). W tej fazie religia i naród znalaz³y siê
w sferze prywatnej jako wartoœci, które mo¿na by³o kultywowaæ przede wszystkim
w trakcie powrotów do rodzinnych wsi. Jednak¿e powroty na wieœ przewa¿nie nie
oznacza³y zapomnienia lub ukrywania to¿samoœci bycia miastowym-Polakiem. W³aœ-
nie powroty na wieœ oraz kontakty z tymi, którzy pozostali na wsi, utrwala³y status
miastowych. W œrodowiskach wiejskich wytworzy³y siê z³o¿one wzorce nagradzania
miastowych za ich now¹ to¿samoœæ. Powiedzia³bym, ¿e mieszkañcy wsi uwierzyli
w swoj¹ gorszoœæ, w swoj¹ pozycjê podporzadkowania wzglêdem migrantów do miast.
U¿ywaj¹c okreœlenia M. Foucaulta, na mieszkañcach wsi dokonywa³ siê gwa³t sym-
boliczny realizowany przez migrantów z miasta. Kontakty z rodzinnymi wsiami za-
spokaja³y potrzeby to¿samoœci w zakresie wyznania i poczucia ³¹cznoœci grupowej
z mieszkañcami wsi (to¿samoœci lokalnej, regionalnej). Koniecznie nale¿y wskazaæ
tak¿e, raczej obecnie ukrywany, na element to¿samoœci ideologicznej miastowych
w postaci poczucia psycho-emocjonalnej ³¹cznoœci z grup¹ odniesienia. Sta³y siê ni¹
46 Andrzej SADOWSKI
równolegle Polska i Zwi¹zek Radziecki. Mniejszoœæ prawos³awna (przynajmniej po-
cz¹tkowo) z du¿¹ aprobat¹ przyjê³a zjawisko ³¹cznoœci ideowo-politycznej Polski ze
Zwi¹zkiem Radzieckim, co przynajmniej niektórym jej przedstawicielom rozwi¹zy-
wa³o historycznie konfliktowy dylemat w postaci wyboru pomiêdzy krajem zamiesz-
kania oraz krajem ³¹cznoœci emocjonalnej (prawos³awie, ruskoœæ).
Stan to¿samoœci miastowych zapewne najlepiej mo¿na przedstawiæ wykorzystuj¹c
perspektywê dramaturgiczn¹ E. Goffmana, w tym kategoriê sceny i kulis (Goffman,
2000). Miasto ówczesne wydawa³o siê scen¹, na której realizowano zachowania w pra-
cy zawodowej, w ¿yciu publicznym, w czasie wolnym spêdzanym w instytucjach
miasta, a kulisy dotyczy³y rodziny, kontaktów ze znajomymi, kontaktów ze wsi¹, rzad-
szych kontaktów z instytucjami kultury bia³oruskiej i prawos³awnej w mieœcie. Migra-
cje ze wsi do miast w przypadku bia³oruskiej mniejszoœci powodowa³y g³êbokie
powik³ania (przemiany) to¿samoœciowe, skutki których jeszcze bêdziemy obserwowaæ
w wymiarze kilkupokoleniowym.
3. Zró¿nicowane wybory narodowej przynale¿noœci zbiorowoœci prawos³awnych.
Stosunkowo szybko uœwiadomiono, ¿e procesy asymilacyjne okaza³y siê trudniejsze
do zrealizowania, ani¿eli oczekiwali mniejszoœciowi przybysze do miast. Mówi¹c skró-
towo, na ogó³ dokonywa³y siê procesy asymilacyjne do etapu, o którym decydowa³y
mniejszoœci: asymilacja w postaci akulturacji i czêœciowo w postaci asymilacji struktu-
ralnej (przy przyjmowaniu do pracy zawodowej, przy stabilizacji ¿yciowej w miastach
na ogó³ przynale¿noœæ narodowa nie odgrywa³a istotnej roli). Jednoczeœnie pojawi³y
siê trudnoœci i k³opoty z pe³niejsz¹ realizacj¹ procesów asymilacyjnych w stosunku do
wiêkszoœci polskiej. Niemal niezale¿nie od poszczególnych autoidentyfikacji narodo-
wych, w miastach, szczególnie w sferach nieformalnych, nadal utrzymywa³y siê po-
dzia³y na katolików i prawos³awnych, co tak¿e ci¹gle wydziela³o (marginalizowa³o)
Polaków prawos³awnych ze zbiorowoœci „prawdziwych” Polaków.
Identyfikacje w postaci Polaków prawos³awnych funkcjonowa³y i funkcjonuj¹
nadal niejako obok kategorii Polaków katolików. Jest to jednoczeœnie etap masowych
wykorzenieñ przestrzennych, spo³ecznych i kulturowych. Bardzo szybko w miastach,
a nastêpnie tak¿e w miejscowoœciach wiejskich, przedstawiciele bia³oruskiej mniejszo-
œci asymilowali siê do wartoœci cywilizacji industrialnej, do wartoœci nowoczesnych,
ale tracili zakorzenienie, swoj¹ tradycyjn¹ autoidentyfikacjê etniczn¹, narodow¹. Tym-
czasem czasy nowoczesne sta³y siê okresem dominacji przynale¿noœci narodowych.
Jak stwierdza E. Gellner „musimy mieæ jak¹œ narodowoœæ, podobnie, jak musimy mieæ
nos i dwoje uszu; brak którejœ z tych rzeczy nie jest czymœ niepojêtnym, mo¿e siê zda-
rzyæ, ale w wyniku jakiegoœ nieszczêœcia; brak tego rodzaju jest zreszt¹ sam nieszczê-
œciem” (Gellner, 1991, s. 15).
Nowy etap kszta³towania to¿samoœci narodowej bia³oruskiej mniejszoœci wyzna-
czy³y przynajmniej trzy wydarzenia zewnêtrzne: wybuch ruchu spo³ecznego „Solidar-
noœæ”, wst¹pienie Polski na drogê przemian demokratycznych oraz rozpad Zwi¹zku
Radzieckiego. Zjawiska wymagaj¹ g³êbszych analiz, ale skrótowo wspomniane wyda-
rzenia spowodowa³y zasadnicze przeobra¿enia to¿samoœciowe bia³oruskiej mniejszo-
œci w Polsce, szczególnie w miastach.
Ruch spo³eczny „Solidarnoœæ” utrwali³ przekonania, ¿e swoje potrzeby to¿samo-
œciowe nale¿y kszta³towaæ w nowych realiach polskich. Zaowocowa³o to miêdzy inny-
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 47
mi zasadniczym wzrostem znaczenia wyznania prawos³awnego i praktyk religijnych
w zachowaniach mniejszoœciowych. Niedawno ukszta³towana miejska polskoœæ uzu-
pe³niona zosta³a o przymiotnik – prawos³awny. Po drugie stosunkowo szybko w mie-
œcie upodmiotowi³o siê nowe pokolenie narodowo uœwiadomionych Bia³orusinów,
które wczeœniej okreœla³em jako nowych Bia³orusinów. Nowych Bia³orusinów nale-
¿a³oby podzieliæ na Bia³orusinów etnicznych (kontynuacja tradycji) oraz na Bia³orusi-
nów ideologicznych (demokratyzacja Bia³orusi i Bia³orusinów). Bia³orusini etniczni
s¹ na ogó³ zwolennikami kontynuacji i ewolucyjnych zmian, jakie dokonuj¹ siê we
wspó³czesnej Republice Bia³oruœ. Cech¹ istotn¹ ich postaw jest akceptacja prowa-
dzonej przez Republikê Bia³oruœ prowschodniej polityki i zwi¹zków kulturowych
wspó³czesnej Bia³orusi, utrzymanie jej niezale¿noœci, ale przy wspó³pracy z dzisiejsz¹
Rosj¹.
Cech¹ charakterystyczn¹ Bia³orusinów ideologicznych jest ich g³êbokie przy-
wi¹zanie do idei oraz potrzeby kszta³towania to¿samoœci bia³oruskiej w oderwaniu od
rosyjskiej, a tym bardziej od sowieckiej. Nadto ich cech¹ charakterystyczn¹ jest wyso-
kie wykszta³cenie, œwiadomy wybór bia³oruskiej to¿samoœci narodowej, w³¹czanie siê
do ruchu na rzecz procesów demokratyzacji w Republice Bia³oruœ. Bia³orusini ideolo-
giczni w Polsce s¹ na ogó³ Bia³orusinami walcz¹cymi o Bia³oruœ demokratyczn¹, euro-
pejsk¹, a wiêc utrzymuj¹ kontakty narodowe przewa¿nie z przedstawicielami opozycji
demokratycznej. S¹ przeto w konflikcie ze wspó³czesn¹ elit¹ bia³orusk¹ zorganizo-
wan¹ w pañstwo, nie utrzymuj¹ z jej przedstawicielami trwa³ych kontaktów trans-
narodowych. Dziêki aktywnej dzia³alnoœci Bia³orusinów ideologicznych w Polsce
powo³ane zosta³y, ukszta³towa³y siê nowe instytucje bia³oruskie wyra¿aj¹ce narodowy
charakter bia³oruskiego ruchu.
Z kolei upadek Zwi¹zku Radzieckiego ostatecznie rozwia³ mit przynale¿noœci
mniejszoœci bia³oruskiej do „prawos³awnego œwiata” zorganizowanego w potê¿ne pañ-
stwo. Po upadku Zwi¹zku Radzieckiego wy³oni³a siê Republika Bia³oruœ, z któr¹ pod-
stawowa czêœæ mniejszoœci bia³oruskiej nie odczuwa³a i nie odczuwa znacz¹cego
zwi¹zku jako z krajem macierzystym.
Dokonuj¹ce siê zró¿nicowanie wewnêtrzne stwarza przes³anki do wyznaczenia
przynajmniej trzech typów zbiorowoœci narodowo-etnicznych mieszcz¹cych siê w ob-
rêbie stereotypowo rozumianej mniejszoœci bia³oruskiej w Polsce:
a) Bia³orusini w Polsce jako od³am narodu bia³oruskiego, na ogó³ podzieleni na prze-
ciwników i zwolenników rz¹dów £ukaszenki (pomijaj¹c ocenê stanu zaawansowa-
nia procesów narodowotwórczych w Republice Bia³oruœ);
b) Polacy wyznania prawos³awnego jako czêœæ narodu polskiego (o ró¿nym zakresie
akceptacji przez „prawdziwych” Polaków) oraz
c) autonomiczna, ukszta³towana w warunkach Polski oraz województwa podlaskiego,
na katolicko-prawos³awnym pograniczu kulturowym, zbiorowoœæ etniczna, któr¹
mo¿na okreœliæ jako bia³orusko-prawos³awna grupa etniczna. Moim zdaniem, przy
dalszym spe³nianiu siê scenariusza kszta³towania siê procesów narodotwórczych, ta
czêœæ bia³oruskiej mniejszoœci (w po³¹czeniu z wyró¿nion¹ kategori¹ a) ma szansê
staæ siê w przysz³oœci bia³oruskim narodem kulturowym w Polsce.
Nowe mo¿liwoœci kszta³towania siê bia³oruskiej to¿samoœci narodowej wi¹za³yby
siê z narastaniem wspó³pracy obywatelskiej i samorz¹dowej w obrêbie polsko-bia³orus-
48 Andrzej SADOWSKI
kiego transgranicza. Jak dot¹d wspó³praca tego typu jest przynajmniej w stadium
pocz¹tkowym (por. Samorz¹dowa).
W nawi¹zaniu do ww. publikacji stanowi¹cej diagnozê wspó³pracy obywatelskiej
i samorz¹dowej realizowanej na poziomie województwa, miast i gmin, istnieje wiele
barier, utrudnieñ, odmiennych oczekiwañ i ró¿nych mo¿liwoœci ich realizacji.
Z danych wynika, ¿e wystêpuje wyraŸnie wiêksza intensywnoœæ wspó³pracy trans-
granicznej mieszkañców obszarów wschodnich województwa w porównaniu do zachod-
nich nie tylko dlatego, ¿e decyduje o tym bliskoœæ przestrzenna, ale przede wszystkim
dlatego, ¿e obszary te zamieszkuj¹ przedstawiciele bia³oruskiej mniejszoœci narodowej.
W badaniach nie odnotowano szczególnych starañ przedstawicieli pañstwa bia³oruskie-
go do utrwalania kontaktów z przedstawicielami mniejszoœci bia³oruskiej w Polsce.
Równie¿ Polska na ogó³ nie czyni starañ szczególnych o stwarzanie warunków do reali-
zacji trwa³ych kontaktów bia³oruskiej mniejszoœci w Polsce z jej narodem macierzystym.
Niektóre propozycje dotycz¹ce doskonalenia ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
Przede wszystkim nale¿a³oby odejœæ w ustawie od traktowania mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych na zasadzie przypisania na rzecz stworzenia prawnej mo¿liwoœci
wyboru przynale¿noœci etniczno-narodowej.
Jak wskazuj¹ badania, wyniki spisów powszechnych, mniejszoœci narodowe i et-
niczne w Polsce uleg³y i ulegaj¹ nadal zró¿nicowaniu na od³amy narodowe organi-
zuj¹ce blisk¹ wspó³pracê ze swoimi narodami zorganizowanymi w pañstwo, na czêœci,
które uleg³y i ulegaj¹ nadal procesom asymilacyjnym, do narodu polskiego, g³ównie ku
polskoœci jako fenomenowi polityczno-obywatelskiemu oraz na czêœci mniejszoœci,
które skupione s¹ na organizacji swojego autonomicznego ¿ycia spo³eczno-kulturowe-
go w obrêbie Polski.
W ustawie poszczególne mniejszoœci narodowe i etniczne nie powinny byæ trakto-
wane jako sta³e i trwa³e elementy struktury narodowoœciowej pañstwa (Brubaker,
1998, s. 77–80). Struktura narodowoœciowa staje siê p³ynna, zmienna, a szczególnie
trudne s¹ ustalenia granic grupowych. Granice te bowiem s¹ ci¹gle i systematycznie
tworzone, konstruowane przez poszczególne grupy etniczne. O przynale¿noœci decy-
duj¹ g³ównie wybory poszczególnych obywateli w po³¹czeniu z akceptacj¹ tych wy-
borów przez wspólnotê. Dlatego przyk³adowo moim zdaniem artyku³ 4 ustawy nie
mo¿e rozpoczynaæ siê od stwierdzenia, ¿e „ka¿da osoba przynale¿¹ca do mniejszoœci
ma prawo do swobodnej decyzji o traktowaniu jej jako osoby nale¿¹cej lub niena-
le¿¹cej do mniejszoœci…”, poniewa¿ obejmuje jedynie mniejszoœci wyodrêbnione na
podstawie jakichœ kryteriów obiektywnych wystêpuj¹cych przed dokonaniem przez
nich swobodnej decyzji wyboru przynale¿noœci narodowej. Zak³ada dodatkowo im-
plicite, ¿e wybory tego typu nie dotycz¹ narodowej wiêkszoœci, przedstawiciele
której powinny tak¿e mieæ prawo wyboru przynale¿noœci do okreœlonej wspólnoty et-
niczno-narodowej. Zatem paragraf 1 artyku³u 4 powinien zaczynaæ siê od stwierdzenia,
¿e „ka¿da osoba ma prawo do swobodnej decyzji o traktowaniu jej jako osoby na-
le¿¹cej b¹dŸ nienale¿¹cej do mniejszoœci”.
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 49
W definiowaniu mniejszoœci narodowych i etnicznych, podstawowa uwaga powinna
zostaæ skupiona na autoidentyfikacji narodowej. Zatem (obok ewentualnego wylicze-
nia cech obiektywnych, takich jak: liczebnoœæ, odrêbna kultura, tradycje), mniejszoœci¹
narodow¹ jest grupa obywateli, która identyfikuje siê z dan¹ mniejszoœci¹, z jej histo-
ri¹, kultur¹ i jest zorientowana na jej ochronê i rozwój. ¯adne inne liczenia i zaliczania
nie s¹ autentyczne i prawdziwe. Dyskusyjne jest wprowadzenie kategorii uto¿samiania
siê z narodem zorganizowanym w pañstwo. W obliczu ró¿nic politycznych, stopnia
wdra¿ania regu³ demokratycznych w krajach s¹siednich, poziomu ¿ycia w ojczyznach
zagranicznych, procesów asymilacyjnych do polskoœci, kszta³towania siê autonomicz-
nych wspólnot etniczno-kulturowych i innych, zapis o uto¿samianiu siê z narodem zor-
ganizowanym we w³asnym pañstwie nie jest autentyczny i konieczny. Wystarczy
wprowadziæ sformu³owanie bardziej otwarte w postaci utrzymywania wiêzi z narodem
traktowanym jako swoim, a ulokowanym poza granicami pañstwa.
Moim zdaniem nale¿a³oby usun¹æ z porz¹dku dziennego wartoœciowanie poszcze-
gólnych mniejszoœci na mniej i bardziej zaawansowane pod wzglêdem procesów
narodotwórczych (mniejszoœci narodowe i etniczne). Optymalnie powinniœmy odst¹piæ
od u¿ywania pojêcia mniejszoœci, które z samej istoty jest niedemokratyczne, ponie-
wa¿ dzieli spo³eczeñstwo na wiêkszoœæ, która dominuje oraz na mniejszoœci, które s¹
zale¿ne, podporz¹dkowane, ewentualnie nawet dyskryminowane, maj¹ce nierówny
dostêp do dóbr spo³ecznie po¿¹danych. Mniejszoœci narodowe i etniczne s¹ produktem
narodowego pañstwa, takiego, w którym racja stanu, utrzymanie ³adu spo³eczno-poli-
tycznego s¹ œciœle zwi¹zane z wiêziami oraz interesami narodu dominuj¹cego.
Ewentualna rezygnacja z pojêcia mniejszoœci narodowych nieod³¹cznie wi¹¿e siê
z przemianami narodowej wiêkszoœci w postaci rezygnacji z operowania pojêciem wiêk-
szoœæ narodowa w pañstwie i spo³eczeñstwie. Zasadniczo mo¿e to dokonaæ siê jedynie
w warunkach autonomii lub oddzielenia pañstwa od narodu i struktury narodowej spo³e-
czeñstwa polskiego, generalnie odejœcia od narodowego charakteru pañstwa. Rzeczpos-
polita Polska by³aby pañstwem, w którym zamieszkuj¹ Polacy, Bia³orusini, Ukraiñcy itp.
Zatem koniecznym warunkiem s¹ przemiany spo³eczeñstwa polskiego, od pañstwa naro-
dowego w kierunku pañstwa obywatelskiego i spo³eczeñstwa pluralistycznego. W wa-
runkach polskich mo¿e to byæ co najwy¿ej antycypacja bli¿szej lub dalszej przysz³oœci.
W warunkach obecnych mo¿na utrzymaæ pojêcie mniejszoœci narodowe w stosun-
ku do tych czêœci mniejszoœci, które utrzymuj¹c ró¿ne rodzaje wiêzi z narodami usytu-
owanymi poza granicami pañstwa polskiego, sta³y siê lub staj¹ siê od³amami innych
narodów, z czasem tworz¹c transnarody. Natomiast wspólnoty autochtoniczne, dotych-
czas okreœlane jako mniejszoœci etniczne, z uzupe³nieniem przynajmniej o Œl¹zaków
i Kaszubów, mo¿na okreœlaæ jako narody kulturowe (Sakson, 2008, s. 13–26). Z naro-
dem kulturowym mamy do czynienia wówczas, kiedy istnieje poczucie ³¹cznoœci
(identyfikacji) na gruncie wspólnych losów dziejowych, odmiennej kultury, jêzyka,
kiedy jest wyra¿ana wola stanowienia o sobie, kiedy mamy do czynienia z ukszta³to-
wan¹ ideologi¹ narodow¹ okreœlaj¹c¹ jego miejsce i zadania w strukturze pañstwa oby-
watelskiego i spo³eczeñstwa pluralistycznego. Naród kulturowy w zasadzie spe³nia
wszystkie atrybuty narodu za wyj¹tkiem oczekiwañ odrêbnoœci politycznej i terytorial-
nej. O tym, jak wyra¿ana by³aby wola stanowienia o sobie, decydowa³oby uzyskanie
konsensusu z narodem dominuj¹cym i innymi narodami w pañstwie.
50 Andrzej SADOWSKI
Zgadzam siê ze stwierdzeniem, ¿e problematyka mniejszoœci, struktury narodowo-
œciowej pañstwa nie ma ostatecznego rozwi¹zania. Jednak¿e jest to problematyka na
tyle wa¿na, ¿e powinna byæ systematycznie monitorowana poprzez rzetelne badania
naukowe, w tym szczególnie socjologiczne i politologiczne, aby polityka narodowo-
œciowa, procesy legislacyjne sukcesywnie nad¹¿a³y za rzeczywistymi przemianami
poszczególnych wspólnot narodowych i etnicznych, za koniecznymi procesami demo-
kratyzacji pañstwa i spo³eczeñstwa w sferze spo³eczno-kulturowej.
Bibliografia
Brubaker R. (1998), Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie,
t³um. J. £uczyñski, Warszawa–Kraków.
Budyta-Budzyñska M. (2010), Socjologia narodu i konfliktów etnicznych, Warszawa.
Erving G. (2000), Cz³owiek w teatrze ¿ycia codziennego, t³um. H. Datner-Œpiewak, P. Œpiewak,
Warszawa.
Janowicz S. (1973), Wielkie miasto Bia³ystok, Bia³ystok.
Lewandowski J. (1999), Czy w XX wieku w Europie Œrodkowo-Wschodniej powstaj¹ nowe narody?,
w: Wokó³ antropologii kulturowej, red. M. Haponiuk, M. Rajewski, Lublin.
Michna E. (1995), £emkowie. Grupa etnograficzna czy naród?, Kraków.
Obrêbski J. (1951), Socjologia powstawania nowych narodów, „International Social Science Bulle-
tin”.
Pawluczuk W. (1972), Œwiatopogl¹d jednostki w warunkach rozpadu spo³ecznoœci tradycyjnej, War-
szawa.
Redfield R., Singer M. (1971), City and Countryside: The Cultural Independence,w:Peasant and
Peasant Societas, red. T. Shanin, Penquin Education, GB.
Sadowski A. (2008), Naród kulturowy jako kategoria badawcza w socjologii narodu,w:Œl¹zacy,
Kaszubi Warmiacy – miêdzy polskoœci¹ a niemieckoœci¹, red. A. Sakson, Poznañ.
Sadowski A. (2015), Procesy narodotwórcze na pograniczach Europy Œrodkowo-Wschodniej,w:Na
pograniczach kultur i narodów. Problemy spo³eczne i przemiany kulturowe, Sanok (w druku).
Sadowski A. (1974), Przemiany œwiadomoœci bia³oruskiej mniejszoœci narodowej w warunkach
przejœcia do miasta, Warszawa (maszynopis powielony, Biblioteka IS UW).
Samorz¹dowa i obywatelska wspó³praca transgraniczna w województwie podlaskim (2013),Raport
przygotowany przez zespó³ w sk³adzie: J. Poleszczuk, K. Sztop-Rutkowska, A. Porankie-
wicz-¯ukowska, £. Kiszkiel, A. Klimczuk, R. J. Mejsak, Bia³ystok.
Synak B. (1997), Kaszubska to¿samoœæ. Ci¹g³oœæ i zmiana. Studium socjologiczne, Warszawa.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regional-
nym, Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141.
Andrzej Sadowski, profesor zwyczajny, doktor habilitowany, kierownik Katedry So-
cjologii Wielokulturowoœci w Instytucie Socjologii, Wydzia³u Historyczno-Socjolo-
gicznego, Uniwersytetu w Bia³ymstoku, by³y Dziekan Wydzia³u (2005–2012).
Zainteresowania naukowe: socjologia narodu i grup etnicznych, socjologia wsi
i miasta, socjologia pogranicza, socjologia wielokulturowoœci.
Ustawa o mniejszoœciach a procesy narodotwórcze na pograniczach 51
Dariusz MATELSKI
Uniwersytet Adama Mickiewicza
d.matelski1963@op.pl
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych
w Polsce na mocy ustawy
o mniejszoœciach narodowych z 2005 r.
Dwie suwerenne pañstwowoœci polskie w XX wieku – Druga i Trzecia Rzeczypos-
polita1– gwarantowa³y i gwarantuj¹ swym obywatelom innej narodowoœci ni¿ polska
poszanowanie ich praw narodowych, jêzyka i kultury w oparciu o prawodawstwo wew-
nêtrzne i miêdzynarodowe (Matelski, 2003a, s. 193–205 i 2007b). Polityka narodowo-
œciowa Trzeciej Rzeczypospolitej nawi¹zuje do wzorców przedwojennych.
Przez dziedzictwo kulturowe – za prof. Janem Pruszyñskim (1941–2008) (Matelski,
2009) rozumiem „zasób rzeczy nieruchomych i ruchomych wraz ze zwi¹zanymi z nim
wartoœciami duchowymi, zjawiskami historycznymi i obyczajowymi uznawanymi za
podstawê ochrony prawnej dla dobra konkretnego spo³eczeñstwa i jego rozwoju oraz
dla przekazania ich nastêpnym pokoleniom, z uwagi na zrozumia³e i akceptowane
wartoœci historyczne, patriotyczne, religijne, naukowe i artystyczne, maj¹ce znacze-
nie dla to¿samoœci i ci¹g³oœci rozwoju politycznego, spo³ecznego i kulturalnego, dowo-
dzenia prawd i upamiêtniania wydarzeñ historycznych, kultywowania poczucia piêkna
i wspólnoty cywilizacyjnej”2. Dziedzictwo kulturowe – w przeciwieñstwie do dóbr
1Pomijam tutaj lata 1944–1989, gdy¿ Polska Ludowa nie by³a pañstwem suwerennym, a jej
w³adze zmierzaj¹c do budowy pañstwa narodu polskiego, prowadzi³y politykê polonizacji mniejszo-
œci narodowych. Zob. Matelski, 1997 i 1999, s. 222–271; Madajczyk, 2001; Olejnik, 2003 i 2006.
2Pruszyñski 2001 i 2001. Zaœ przez pojêcie dobra kultury rozumiemy – przyjmuj¹c definicjê za-
akceptowan¹ 17 listopada 1970 r. w Pary¿u w konwencji dotycz¹cej œrodków zmierzaj¹cych do zaka-
zu i zapobiegania nielegalnemu przywozowi, wywozowi i przenoszeniu w³asnoœci dóbr kultury
– wszelkie dobra, które „ze wzglêdów religijnych lub œwieckich uznawane s¹ przez ka¿de pañstwo za
maj¹ce znaczenie dla archeologii, prehistorii, historii, literatury, sztuki lub nauki i które nale¿¹ do na-
stêpuj¹cych kategorii: a) rzadkie zbiory i okazy z dziedziny zoologii, botaniki, mineralogii i anatomii;
przedmioty przedstawiaj¹ce wartoœæ paleontologiczn¹; b) dobra maj¹ce zwi¹zek z histori¹, w tym
równie¿ z histori¹ nauki i techniki, histori¹ wojskowoœci i histori¹ spo³eczn¹, a tak¿e dobra pozo-
staj¹ce w zwi¹zku z histori¹ ¿ycia przywódców, myœlicieli, naukowców i artystów narodowych oraz
wa¿nych dla narodu wydarzeñ; c) przedmioty uzyskane drog¹ wykopalisk archeologicznych (legal-
nych i nielegalnych) i odkryæ archeologicznych; d) elementy pochodz¹ce z rozebranych zabytków ar-
tystycznych lub historycznych albo stanowisk archeologicznych; e) antyki licz¹ce ponad sto lat, takie
jak: napisy, monety i wyryte pieczêcie; f) materia³y etnologiczne; g) dobra przedstawiaj¹ce wartoœæ
artystyczn¹, takie jak: I) obrazy, malowid³a i rysunki wykonane w ca³oœci rêcznie, na jakimkolwiek
podk³adzie i przy wykorzystaniu dowolnego tworzywa (z wyj¹tkiem rysunków przemys³owych i ar-
tyku³ów przemys³owych rêcznie zdobionych), II) oryginalne dzie³a sztuki pos¹gowej i rzeŸby wyko-
nane z dowolnego tworzywa, III) orygina³y sztychów, rycin i litografii, IV) orygina³y zestawów
i monta¿y artystycznych wykonane z dowolnego tworzywa; h) rzadkie rêkopisy i inkunabu³y, dawne
kultury okreœlanych (i uznawanych – lub nieuznawanych) przez pañstwo – jest natural-
ne i nie zale¿y od systemów politycznych (Matelski, 2012, s. 2).
Trzecia Rzeczypospolita jako demokratyczne i konstytucyjne pañstwo prawa po-
trzebowa³a a¿ piêtnastu lat na uregulowanie ustawowe zagadnieñ zwi¹zanych ze sta-
tusem prawnym mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce (Ustawa, 2005).
Choæ ju¿ oœwiadczenie pierwszego niekomunistycznego premiera PRL Tadeusza
Mazowieckiego (1927–2013) w dniu 12 wrzeœnia 1989 r., i¿ „Polska jest pañstwem
i ojczyzn¹ nie tylko Polaków, ale tak¿e mniejszoœci narodowych” (Diariusz Sejmo-
wy, 1989; Mohlek, Hošková, 1994, s. 59), spowodowa³o zmianê za³o¿eñ doktrynal-
nych i ideologicznych w polskiej polityce zagranicznej i wewnêtrznej (Matelski,
Sakson, 2000, s. 71–80). Na prze³omie lat 1989–1990 na 37,8 mln mieszkañców Pol-
ski by³o od 850 tys. do 1,1 mln osób zrzeszonych w towarzystwach mniejszoœci naro-
dowych (od 2,25 do 2,91%) (Sakson 1992; Kurcz 1995; Anerkannt als Minderheit,
1994; Janusz, 1995).
W kontraktowym Sejmie PRL wybranym w czerwcu 1989 r. po raz pierwszy
powo³ano Komisjê Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, która rozpoczê³a dzia³al-
noœæ 17 sierpnia 1989 r. Podjêto nawet prace nad projektem ustawy o mniejszoœciach,
których jednak nie ukoñczono. Nie uda³o siê tak¿e cz³onkom Komisji wypracowaæ
za³o¿eñ polityki narodowoœciowej pañstwa. Istotnym novum by³o natomiast w³¹czenie
do jej prac z g³osem doradczym przedstawicieli mniejszoœci narodowych (£odziñski,
1992; Madajczyk 1994; Matelski, Sakson, 2000). Wówczas wy³¹czono zagadnienia
narodowoœciowe z gestii MSW i przekazano Ministerstwu Kultury i Sztuki, gdzie po-
wsta³ Zespó³ ds. Mniejszoœci Narodowych, przekszta³cony w 1992 r. w Biuro ds.
Mniejszoœci Narodowych przy Ministerstwie Kultury i Sztuki3. Natomiast w woje-
54 Dariusz MATELSKI
ksi¹¿ki, dokumenty i publikacje maj¹ce szczególne znaczenie (historyczne, artystyczne, naukowe, li-
terackie itp.), w postaci pojedynczych egzemplarzy lub w zbiorach; i) znaczki pocztowe, skarbowe
i podobnego rodzaju w postaci pojedynczych egzemplarzy lub w zbiorach; j) archiwa, w tym archiwa
fonograficzne, fotograficzne i filmowe; k) licz¹ce ponad sto lat meble oraz dawne instrumenty mu-
zyczne”. Dz. U. 1974, Nr 20, poz. 106. Zob. D. Matelski, 2006.
3£oziñski, 1992, s. 92–93; Ochrona praw (1993), s. 61–62. Przekazanie zagadnieñ narodowoœ-
ciowych przez MSW – Ministerstwu Kultury i Sztuki okaza³o siê w praktyce tylko posuniêciem tym-
czasowym, albowiem po powo³aniu do ¿ycia w 1997 r. Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych
i Administracji, w jego Departamencie Spraw Obywatelskich utworzono jednak Wydzia³ ds. Spo³ecz-
nych i Mniejszoœci Narodowych (takiej treœci piecz¹tk¹ w 1998 r. pos³ugiwa³ siê G³ówny Specjalista
tego¿ Wydzia³u – Tadeusz G¹siorowski, kserokopia w zbiorach autora). Ponadto zarz¹dzeniem pre-
miera W³odzimierza Cimoszewicza z 20 czerwca 1997 r. (na podstawie art. 12 ustawy z 8 wrzeœnia
1996 r. o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz w zakresie dzia³ania ministrów, Dz. U. 1996,
Nr 106, poz. 492 i Nr 156, poz. 775) powo³ano do ¿ycia Miêdzyresortowy Zespó³ do Spraw Mniejszo-
œci Narodowych (jako organ opiniodawczo-doradczy premiera), który tworzyli: podsekretarz stanu
wyznaczony przez Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji (jako przewodnicz¹cy), podsekre-
tarz stanu wyznaczony przez Ministra Kultury i Sztuki (jako wiceprzewodnicz¹cy) oraz jako cz³onko-
wie – przedstawiciele: Ministra Edukacji Narodowej, Ministra Sprawiedliwoœci, Ministra Spraw
Zagranicznych, Rady Ochrony Pamiêci Walki i Mêczeñstwa oraz G³ównego Urzêdu Statystycznego.
Sekretarzem Zespo³u zosta³ wyznaczony przez przewodnicz¹cego pracownik Ministerstwa Spraw
Wewnêtrznych i Administracji. Jednoczeœnie obs³ugê pracy Zespo³u powierzono Ministerstwu
Spraw Wewnêtrznych i Administracji (kserokopia w zbiorach autora). Nie by³oby w tym nic dziwne-
go (bowiem na podstawie uchwa³y Rady Ministrów z 7 wrzeœnia 1990 r. dzia³a³a Miêdzyresortowa
Komisja do Spraw Mniejszoœci Narodowych, lecz jej funkcjonowanie zabezpiecza³o Ministerstwo
wództwie opolskim (Danuta Berliñska, ur. 1952) i olsztyñskim (Wiktor Marek Leyk,
ur. 1951) powo³ano pe³nomocników wojewodów ds. mniejszoœci narodowych. Ich za-
daniem by³o wdra¿anie europejskich standardów praw cz³owieka i mniejszoœci naro-
dowych. Rezultatem dzia³alnoœci obu pe³nomocników (zw³aszcza opolskiego) by³o
os³abienie (a w niektórych przypadkach wyeliminowanie) czynników konfliktogen-
nych oraz kszta³towanie pozytywnych stosunków miêdzy organizacjami mniejszoœci
a administracj¹ pañstwow¹4.
W celu skoordynowania dzia³añ wszystkich mniejszoœci zamieszkuj¹cych Polskê,
w marcu 1991 r. powo³a³y one Radê Mniejszoœci Narodowych, która podjê³a starania
o przyspieszenie prac nad ustaw¹ o mniejszoœciach narodowych w Polsce. Nie zosta³a
ona jednak formalnie zarejestrowana, a rozbie¿noœci spowodowa³y zaprzestanie wszel-
kich prac i konsultacji miêdzy mniejszoœciami narodowymi (Sakson, 1998, s. 320–321).
W³adze polskie przyzna³y siê do istnienia na terenie Trzeciej Rzeczypospolitej ok.
1–1,3 mln mniejszoœci narodowych, które stanowi³y oko³o 3–4% ogó³u spo³eczeñstwa
(zob. tabela 1 oraz mapa 1), choæ póŸniejsze spisy ludnoœci znacznie dane te zani¿y³y
(w przypadku Niemców na rzecz narodowoœci œl¹skiej) (Dobrowolska-Polak, 2007,
s. 15–48).
Trzecia Rzeczypospolita zagwarantowa³a prawa mniejszoœci narodowych na pod-
stawie ustawodawstwa miêdzynarodowego i wewnêtrznego. Dodatkowo zapisano to
tak¿e w uk³adach bilateralnych z s¹siadami, które przewidywa³y równie¿ ochronê dzie-
dzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce, których pañstwo macierzyste
by³o jej s¹siadem (Janusz 1995, s. 60–61; Matelski, 2003c, 2003d, 2004, 2006a, 2010,
2011a, 2014a).
Tabela 1
Liczebnoœæ mniejszoœci narodowych w Polsce w latach 1945–1990 (dane szacunkowe)
Narodowoœæ 1945–1946 1961–1962 1978 1989–1990
1 234 5
Bia³orusini 150 000 165 000 160 000 200 000–250 000
Cyganie 10 000 12 000 15 000 20 000–30 000
Czesi 5 000 2 000 2 000 2 000–3 000
Grecy i Macedoñczycy – 10 000 8 000 4 500–5 000
Litwini 10 000 10 000 12 000 12 000–20 000
Niemcy 3 300 000 3 000 5 000 300 000–400 000
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 55
Kultury i Sztuki) gdyby nie fakt, i¿ dyrektorem Biura ds. Mniejszoœci Narodowych w Ministerstwie
Kultury i Sztuki zosta³ specjalista z dziedziny rolnictwa. Por. Matelski, Sakson, 2000, s. 71–80.
4Kompetencje pe³nomocnika obejmowa³y (do koñca 1998 r., czyli do wprowadzenia nowej
struktury administracyjnej w Polsce) m.in. wspó³dzia³anie z wydzia³ami urzêdu wojewódzkiego w re-
alizacji postanowieñ traktatu polsko-niemieckiego z 1991 r., wspó³dzia³anie z kuratorium oœwiaty
w rozwi¹zywaniu problemów edukacyjnych mniejszoœci niemieckiej, wspó³pracê z organizacjami
mniejszoœci niemieckiej i jej reprezentantami w parlamencie i sejmiku samorz¹dowym, opracowywa-
nie analiz i ocen sytuacji mniejszoœci niemieckiej, podejmowanie dzia³añ na rzecz wspierania to¿sa-
moœci mniejszoœci niemieckiej, przeciwdzia³anie dyskryminacji, kreowanie w œrodkach masowego
przekazu pozytywnego klimatu wokó³ mniejszoœci, a tak¿e wyjaœnianie Ÿróde³ uprzedzeñ i stereoty-
pów. Zob. Berliñska, Madajczyk, 1998, s. 91. Por. Matelski, Sakson, 2000, s. 71–80.
1 234 5
Rosjanie 20 000 19 000 * *
S³owacy 25 000 21 000 18 000 9 000–17 000
Ukraiñcy 650 000 180 000 220 000 300 000–400 000
¯ydzi 300 000 31 000 7 000 5 000–10 000
Razem 4 470 000 453 000 447 000 852 500–1 135 000
Ogó³em mieszkañcy Polski 23 930 000 29 800 000 35 100 000 37 800 000
* – brak danych.
ród³o: Sakson, 1991, s. 4; Sakson, 1992, s. 227; Matelski, 1999, s. 232.
Zawarty 17 czerwca 1991 r. polsko-niemiecki traktat o dobrym s¹siedztwie i przy-
jaznej wspó³pracy sta³ siê w stosunkach bilateralnych podstaw¹ dzia³añ zmierzaj¹cych
do repartycji czyli kopiowania (a w pojedynczych przypadkach do rewindykacji) utra-
conego dziedzictwa kulturowego. Te zagadnienia uregulowa³ art. 28 traktatu, który sta-
nowi³: „1. Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹ wspó³pracowaæ w zakresie zachowania i opieki
nad europejskim dziedzictwem kulturowym. Bêd¹ dbaæ o ochronê zabytków. 2. Uma-
wiaj¹ce siê Strony otocz¹ szczególn¹ opiek¹ znajduj¹ce siê na ich terytoriach miejsca
i dobra kultury, œwiadcz¹ce o wydarzeniach historycznych oraz osi¹gniêciach i trady-
cjach kulturalnych i naukowych drugiej Strony oraz zapewni¹ do nich swobodny i nie-
skrêpowany dostêp, wzglêdnie zadbaj¹ o taki dostêp w przypadkach, gdy jego
zapewnienie nie nale¿y do kompetencji pañstwa. Wspomniane miejsca i dobra kultury
znajduj¹ siê pod ochron¹ prawa ka¿dej ze Stron. Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹ realizo-
waæ w tym zakresie wspólne inicjatywy w duchu porozumienia i pojednania. Uma-
wiaj¹ce siê Strony bêd¹ d¹¿yæ w takim samym duchu do rozwi¹zywania problemów
zwi¹zanych z dobrami kultury i archiwaliami, poczynaj¹c od pojedynczych przypad-
ków”5.
Nie uda³o siê analogicznego zapisu wprowadziæ do uk³adu z Czesk¹ i S³owack¹ Re-
publik¹ Federacyjn¹ o dobrym s¹siedztwie, solidarnoœci i przyjacielskiej wspó³pracy,
zawartego w Krakowie 6 paŸdziernika 1991 r. Jedynie jego art. 16 postanawia³, i¿:
„Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹ czyniæ wysi³ki na rzecz zachowania dóbr i zabytków kul-
turalnych drugiej umawiaj¹cej siê Strony na swym terytorium” (Kuku³ka, 1998, s. 217;
Matelski, 2012b, s. 38–64).
Mimo trudnych doœwiadczeñ w stosunkach polsko-ukraiñskich w przesz³oœci, nie-
mal w czterechsetn¹ rocznicê pierwszego powstania kozackiego przeciwko Rzeczypos-
politej pod wodz¹ Krzysztofa Kosiñskiego, uda³o siê podpisaæ w Warszawie 18 maja
1992 r. traktat miêdzy Rzecz¹pospolit¹ Polsk¹ a Ukrain¹ o dobrym s¹siedztwie, przyjaz-
nych stosunkach i wspó³pracy. W odniesieniu do polskiego i ukraiñskiego dziedzictwa
kulturowego znajduj¹cego siê w obu pañstwach, zasady wzajemnego postêpowania
56 Dariusz MATELSKI
5Die deutsch-polnischen Verträge (1991), s. 59–61; Matelski, 2003e, 2012d, 2013, 2013a, 2014.
Wymogów syntezy naukowej nie spe³nia natomiast opracowanie: Niemcy – historia i kultura, red.
Stanis³aw Sierpowski, Szreniawa 2013. Referenci dobrani zostali wed³ug pozytywnego stosunku do
tzw. historiografii niemcoznawczej w PRL, zaœ nie dopuszczono do wyg³oszenia referatów badaczy
znanych ze swoich osi¹gniêæ niemcoznawczych w III RP, a g³osz¹cych odmienne punkty widzenia
ni¿ redaktor opracowania!
uregulowano w art. 13, w którym czytamy: „1. Opieraj¹c siê na pozytywnych wartoœ-
ciach wielowiekowego wspólnego dziedzictwa kulturowego Polski i Ukrainy i ich
wk³adu do cywilizacji europejskiej, Strony bêd¹ sprzyjaæ wspó³pracy w dziedzinie kul-
tury, nauki i oœwiaty przestrzegaj¹c œwiatowych i europejskich standardów okreœlo-
nych w szczególnoœci w konwencjach UNESCO, Europejskiej Konwencji Kulturalnej
z 1953 roku i dokumentach Konferencji Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy w Europie,
w tym Krakowskiego Sympozjum na temat Dziedzictwa Kulturalnego Pañstw Uczest-
nicz¹cych w Konferencjach Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy w Europie. 2. W celu wza-
jemnego upowszechniania wiedzy o narodowym dorobku w dziedzinie kultury, nauki
i oœwiaty, a tak¿e d¹¿¹c do promocji nowych osi¹gniêæ w tej dziedzinie, ka¿da ze Stron
na podstawie odrêbnych umów bêdzie powo³ywaæ na terytorium drugiej Strony – przy
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 57
Mapa 1. Przybli¿one rozmieszczenie mniejszoœci narodowych w Polsce w latach 1990–1998
ród³o: Matelski, 1999, s. 274.
jej szerokim poparciu dla tej dzia³alnoœci – oœrodki informacji i kultury, Strony bêd¹
tak¿e u³atwiaæ rozpowszechnianie prasy, druków i materia³ów audiowizualnych dru-
giej Strony oraz wspó³dzia³aæ w dziedzinie radia, telewizji i agencji prasowych.
3. Strony bêd¹ rozszerzaæ wymianê kulturaln¹ w ró¿nych formach oraz bêd¹ sprzyjaæ
wspó³pracy miêdzy instytucjami i stowarzyszeniami kulturalnymi, w tym zwi¹zkami
twórczymi, a tak¿e bezpoœrednim kontaktom miêdzy twórcami. 4. Strony bêd¹ zapew-
niaæ nale¿yt¹ ochronê prawn¹, materialn¹ i inn¹ znajduj¹cym siê na ich terytoriach war-
toœciom, zabytkom i obiektom zwi¹zanym z dziedzictwem kulturalnym i historycznym
drugiej Strony, jak równie¿ bêd¹ dzia³aæ na rzecz ich ujawniania, zachowania, scalania,
wprowadzania do obiegu kulturalnego, w tym tworzenia swobodnego dostêpu do nich.
Ponadto Strony, zgodnie z normami powszechnego prawa miêdzynarodowego, poro-
zumieniami dwustronnymi i innymi standardami miêdzynarodowymi, bêd¹ zmierzaæ
do ujawnienia i zwrotu dóbr kulturalnych i historycznych, które zaginê³y, zosta³y bez-
prawnie wywiezione lub w inny sposób znalaz³y siê na terytorium drugiej strony.
5. W celu rozwi¹zania tych spraw Rz¹dy Stron powo³aj¹ pe³nomocników, którzy po-
dejm¹ odpowiednie dzia³ania”. Ponadto art. 18 przewiduje, ¿e: „1. Strony zachowaj¹
i obejm¹ ochron¹ prawn¹, jak równie¿ bêd¹ utrzymywaæ zgodnie z normami prawa
miêdzynarodowego, w tym humanitarnego, oraz zwyczajami narodowymi i religijny-
mi, wojskowe i cywilne groby, cmentarze i miejsca pochówków znajduj¹ce siê obecnie
lub w przysz³oœci odkryte na ich terytoriach, stanowi¹ce przedmiot pamiêci i czci oby-
wateli drugiej Strony. 2. Obywatele obu Stron bêd¹ mieli dostêp do grobów, cmentarzy
i miejsc pochówków rodaków, które znajduj¹ siê na terytorium drugiej Strony”
(Kuku³ka, 1998, s. 222–223; Matelski, 2011b, s. 108–145; 2012a, s. 205–221; 2012c,
s. 245–273).
W dniu 22 maja 1992 r. w Moskwie podpisany zosta³ traktat miêdzy Rzecz¹pospo-
lit¹ Polsk¹ a Federacj¹ Rosyjsk¹ o przyjaŸni i dobros¹siedzkiej wspó³pracy, reguluj¹cy
w art. 13 zagadnienia rewindykacji i repartycji dziedzictwa kulturowego. Stanowi on,
i¿: „1. W oparciu o bogate kulturalne dziedzictwo Polski i Rosji oraz ich wk³ad do cy-
wilizacji europejskiej Strony bêd¹ sprzyjaæ rozwojowi wszechstronnej wspó³pracy
w dziedzinie kultury, nauki, oœwiaty i szkolnictwa wy¿szego na zasadach okreœlonych
w konwencjach UNESCO i dokumentach Konferencji Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy
w Europie oraz na podstawie odpowiednich umów dwustronnych. 2. Strony bêd¹ po-
dejmowaæ dzia³ania na rzecz rozszerzania ró¿norodnych form wymiany kulturalnej,
a tak¿e sprzyjaæ bezpoœredniej wspó³pracy miêdzy instytucjami, stowarzyszeniami
kulturalnymi oraz twórcami. 3. Strony bêd¹ wspó³dzia³aæ w celu ujawnienia, zachowa-
nia i scalenia, wprowadzenia do obiegu kulturalnego i zapewnienia niezbêdnej ochrony
prawnej, materialnej i innej w odniesieniu do znajduj¹cych siê na ich terytoriach warto-
œci, zabytków i obiektów, zwi¹zanych z historycznym i kulturalnym dziedzictwem
narodów drugiej Strony, a tak¿e bêd¹ umo¿liwiaæ dostêp do nich. 4. Zgodnie z miêdzy-
narodowymi standardami i porozumieniami, w szczególnoœci zgodnie z dokumentem
krakowskiego sympozjum Konferencji Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy w Europie
w sprawie europejskiego dziedzictwa kulturalnego oraz dwustronnymi umowami Stro-
ny bêd¹ sprzyjaæ pracom nad wzajemnym ujawnianiem i zwrotem dóbr kulturalnych
i historycznych, w tym materia³ów archiwalnych, które zaginê³y, zosta³y bezprawnie
wywiezione lub w inny nielegalny sposób znalaz³y siê na terytorium drugiej Strony.
58 Dariusz MATELSKI
5. Na podstawie odrêbnych umów Strony bêd¹ tworzyæ korzystne warunki dla dzia³al-
noœci istniej¹cych i nowo tworzonych Oœrodków informacji i kultury jednej Strony na
terytorium drugiej Strony. 6. Strony bêd¹ sprzyjaæ tworzeniu warunków dla szerokiej
wymiany informacji oraz dostêpu do niej. W tym celu bêd¹ popieraæ wspó³pracê miê-
dzy instytucjami masowej informacji, w tym prasy, radia i telewizji. Bêd¹ popieraæ tak-
¿e wspó³dzia³anie w zakresie wymiany i rozpowszechniania ksi¹¿ek oraz przekazów
audiowizualnych”. Natomiast w art. 17 czytamy, ¿e: „1. Cmentarze, miejsca pochów-
ków, pomniki i inne miejsca pamiêci, bêd¹ce przedmiotem czci i pamiêci obywateli
jednej ze Stron, zarówno wojskowe, jak i cywilne, znajduj¹ce siê obecnie lub urz¹dza-
ne, na podstawie wzajemnych porozumieñ, w przysz³oœci na terytorium drugiej Strony
bêd¹ zachowane, utrzymywane i otoczone ochron¹ prawn¹, zgodnie z normami i stan-
dardami miêdzynarodowymi oraz zwyczajami narodowymi i religijnymi. 2. Obywatele
jednej strony bêd¹ mieli zapewniony dostêp do miejsc pochówków i pamiêci rodaków
znajduj¹cych siê na terytorium drugiej Strony, a tak¿e zapewni siê im mo¿liwoœæ opie-
ki nad grobami i miejscami pamiêci. 3. Strony bêd¹ wspó³dzia³aæ w ustalaniu i rejestra-
cji miejsc pochówków obywateli jednej Strony na terytorium drugiej Strony, jak
równie¿ dokonywaæ wymiany informacji o poleg³ych i zaginionych bez wieœci” (Pol-
ska–Rosja, 1992; Matelski, 2003, s. 192–203; 2003f, s. 169–205; 2012e, s. 223–249;
2014b, s. 163–194, 2014c, s. 141–169).
Dnia 23 czerwca 1992 r. w Warszawie podpisano traktat miêdzy Rzecz¹pospolit¹
Polsk¹ a Republik¹ Bia³oruœ o dobrym s¹siedztwie i przyjaznej wspó³pracy, który
w art. 22 sprawy dziedzictwa kulturalnego uregulowa³ nastêpuj¹co: „1. Nawi¹zuj¹c do
pozytywnych wartoœci wielowiekowego dziedzictwa kulturalnego narodów polskiego
i bia³oruskiego i ich wk³adu do cywilizacji europejskiej, Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹
sprzyjaæ dalszej wspó³pracy w dziedzinie kultury, nauki, oœwiaty i informacji. Wezm¹
one pod uwagê postanowienia Dokumentu krakowskiego sympozjum Konferencji
Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy w Europie w sprawie europejskiego dziedzictwa kultu-
ralnego. 2. W celu wzajemnego upowszechniania wiedzy o narodowym dorobku
w dziedzinie kultury, nauki, oœwiaty i informacji ka¿da z Umawiaj¹cych siê Stron
powo³a oœrodki kulturalne na terytorium drugiej Umawiaj¹cej siê Strony, które bêd¹
korzystaæ z szerokiego poparcia pañstwa siedziby. 3. Umawiaj¹ce siê strony bêd¹
wspó³dzia³aæ w dziedzinie œrodków masowego przekazu, a tak¿e u³atwiaæ rozpo-
wszechnianie ksi¹¿ek, prasy i przekazów audiowizualnych drugiej Umawiaj¹cej siê
Strony. 4. Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹ rozszerzaæ wymianê kulturaln¹ w ró¿nych for-
mach, sprzyjaæ wspó³pracy miêdzy instytucjami i organizacjami kulturalnymi, w tym
zwi¹zkami twórczymi, na szczeblu ogólnokrajowym, regionalnym i lokalnym, a tak¿e
popieraæ bezpoœrednie kontakty miêdzy twórcami kultury i sztuki. 5. Ka¿da z Uma-
wiaj¹cych siê Stron bêdzie zapewniaæ nale¿yt¹ ochronê prawn¹, materialn¹ i inn¹
znajduj¹cym siê na jej terytorium wartoœciom, zabytkom i obiektom zwi¹zanym z dzie-
dzictwem kulturalnym i historycznym drugiej Umawiaj¹cej siê Strony lub wspólnym,
jak równie¿ bêdzie dzia³aæ na rzecz ich ujawnienia, zachowania, scalania i wprowadza-
nia do obiegu kulturalnego, w tym tworzenia swobodnego dostêpu do nich. 6. Zgodnie
z miêdzynarodowymi normami i standardami, a tak¿e na podstawie dwustronnych po-
rozumieñ, Umawiaj¹ce siê Strony podejm¹ i bêd¹ wspieraæ dzia³ania zmierzaj¹ce do
ujawnienia i zwrotu dóbr kulturalnych i historycznych, które zaginê³y, zosta³y bez-
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 59
prawnie wywiezione lub w inny nielegalny sposób znalaz³y siê na terytorium drugiej
Umawiaj¹cej siê Strony”. Natomiast art. 25 stanowi³, i¿: „1. Ka¿da z Umawiaj¹cych siê
Stron zobowi¹zuje siê do objêcia ochron¹ prawn¹, jak równie¿ utrzymywania zgodnie
z normami prawa miêdzynarodowego, w tym humanitarnego, oraz zwyczajami naro-
dowymi i religijnymi, wojskowych i cywilnych cmentarzy, grobów i miejsc pochówku
znajduj¹cych siê obecnie lub odkrytych w przysz³oœci na jej terytorium, stanowi¹cych
przedmiot pamiêci obywateli drugiej Umawiaj¹cej siê Strony. 2. Obywatele ka¿dej
z Umawiaj¹cych siê Stron bêd¹ mieæ zapewniony dostêp do znajduj¹cych siê na tery-
torium drugiej Umawiaj¹cej siê Strony grobów i miejsc pochówku rodaków oraz
opieki nad nimi. 3. Umawiaj¹ce siê Strony bêd¹ wspó³dzia³aæ w ustalaniu i rejestracji
miejsc pochówku obywateli drugiej Umawiaj¹cej siê Strony na swoim terytorium”
(Kuku³ka, 1998, s. 236–238; Matelski, 2003b, s. 127–171; 2010a, s. 201–228; 2011,
s. 185–203).
Równie¿ zawarty 26 kwietnia 1994 r. w Wilnie traktat miêdzy Rzecz¹pospolit¹
Polsk¹ a Republik¹ Litewsk¹ o przyjaznych stosunkach i dobros¹siedzkiej wspó³pracy
uregulowa³ sprawy zwi¹zane z ochron¹ dziedzictwa kulturalnego. Jego art. 18 przewi-
duje, ¿e: „1. Uk³adaj¹ce siê Strony otocz¹ szczególn¹ opiek¹ znajduj¹ce siê na ich te-
rytoriach miejsca i dobra kultury œwiadcz¹ce o wydarzeniach historycznych oraz
o osi¹gniêciach i tradycjach kulturalnych i naukowych drugiej Strony oraz bêd¹ dzia³aæ
na rzecz ich obiegu kulturalnego oraz zapewni¹ nale¿yt¹ ochronê prawn¹, materialn¹
i inn¹, a tak¿e zapewni¹ do nich swobodny i nieskrêpowany dostêp, wzglêdnie zadbaj¹
o taki dostêp w przypadkach, gdy jego zapewnienie nie nale¿y do kompetencji pañ-
stwa. 2. Strony do³o¿¹ starañ w celu odszukania, zidentyfikowania i zwrotu dóbr kul-
tury, które zosta³y wywiezione na terytorium drugiej Strony z naruszeniem norm
miêdzynarodowych. 3. Strony powo³aj¹ Pe³nomocników rz¹dów Stron w celu realiza-
cji zadañ okreœlonych w punkcie 1 i 2”. Ponadto art. 23 stanowi³, ¿e: „1. Ka¿da
z Uk³adaj¹cych siê Stron zobowi¹zuje siê do zachowania i objêcia ochron¹ prawn¹ oraz
utrzymania zgodnie z prawem miêdzynarodowym i zwyczajami narodowymi i religij-
nymi, wojskowych i cywilnych cmentarzy, grobów, miejsc pochówku wraz z pomnika-
mi oraz innych miejsc i obiektów pamiêci znajduj¹cych siê obecnie lub w przysz³oœci
odkrytych na jej terytorium, stanowi¹cych przedmiot czci i pamiêci obywateli drugiej
Strony. 2. Obywatele obu stron bêd¹ mieæ zapewniony dostêp oraz mo¿liwoœci opieki
nad grobami, cmentarzami i miejscami pochówku i pamiêci rodaków, które znajduj¹
siê na terytorium drugiej Strony. 3. Strony bêd¹ wspó³dzia³aæ w ustalaniu i rejestracji
miejsc pochówku obywateli drugiej Strony na swoim terytorium” (Kuku³ka, 1998,
s. 244–246; Matelski, 2003b, s. 127–171; 2010a, s. 201–228).
Traktaty Polski z s¹siadami zawarte w latach 1991–1994 stworzy³y dobre podstawy
prawne do dzia³añ maj¹cych na celu rewindykacjê i repartycjê (kopiowanie dokumen-
tów) dziedzictwa kulturowego utraconego w przesz³oœci oraz ochronê dziedzictwa
okreœlonej mniejszoœci narodowej w Polsce, wed³ug nastêpuj¹cych zasad:
–akta urzêdowe znajduj¹ce siê w archiwach s¹ przynale¿ne do terytorium, którego
dotycz¹;
–w razie zmiany granic pañstwowych archiwalia dziel¹ los swej siedziby, a ich posia-
daczem staje siê pañstwo, do którego ta siedziba nale¿y. Akta dotycz¹ce terenów po
tej samej stronie granicy s¹ w³asnoœci¹ pañstwa, które te tereny posiada. Przejmuje je
60 Dariusz MATELSKI
bez wzglêdu na usytuowanie siedziby archiwum, w którym s¹ one przechowywane.
Akta dotycz¹ce terenów po obu stronach granicy s¹ w posiadaniu pañstwa, na któ-
rego terytorium znajduje siê siedziba archiwum. W takich wypadkach pañstwo
s¹siednie ma niczym nieograniczone prawo wykorzystywania takich archiwaliów.
Ustala siê czasami wspóln¹ w³asnoœæ takich akt. Mog¹ one byæ tak¿e wydane pañ-
stwu s¹siedniemu, je¿eli jego terytorium dotycz¹ w stopniu wiêkszym ni¿ pañstwa,
na terytorium którego znajduje siê siedziba archiwum;
–istnieje bezwzglêdny obowi¹zek zwrotu materia³ów archiwalnych wywiezionych
w przesz³oœci z terytorium bêd¹cego przedmiotem cesji;
–akta musz¹ byæ zwrócone sukcesorowi bez wzglêdu na rodzaj tytu³u, na mocy któ-
rego zosta³y nabyte, je¿eli tylko znane jest ich pochodzenie;
–up³yw czasu od momentu wejœcia w posiadanie materia³ów archiwalnych nie ma
praktycznego znaczenia i wp³ywu na zmianê tytu³u ich w³asnoœci;
–konwencje archiwalne dotycz¹ce zmian terytorialnych miêdzy pañstwami obejm¹
swym zakresem tak¿e wydzielanie i przekazywanie akt w³adz centralnych zwi¹za-
nych wy³¹cznie z terytorium bêd¹cym przedmiotem cesji (czêstym zjawiskiem jest
wprowadzanie ograniczeñ chronologicznych przy podziale akt w³adz centralnych).
Akta tego rodzaju stanowi¹ zespo³y archiwalne dla danego terytorium bez wzglêdu
na miejsce dzia³ania urzêdu (Stêpniak, 1985, s. 15).
***
W dniu 26 listopada 1991 r. Polska podpisa³a Europejsk¹ Konwencjê o Ochronie
Praw Cz³owieka i Podstawowych Wolnoœci (z 4 listopada 1950 r.), której art. 14 stano-
wi, ¿e: „korzystanie z praw i wolnoœci wymienionych w Konwencji powinno byæ za-
pewnione bez dyskryminacji wynikaj¹cej z takich powodów, jak p³eæ, rasa, kolor
skóry, jêzyk, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub spo-
³eczne, przynale¿noœæ do mniejszoœci narodowej, maj¹tek, urodzenie, b¹dŸ jakiejkol-
wiek innej przyczyny” (Dz. U. 1993, Nr 61, poz. 284).
Prawa mniejszoœci narodowych w Trzeciej Rzeczypospolitej zagwarantowane zo-
sta³y tak¿e w prawodawstwie wewnêtrznym. Przyjêta 17 maja 1989 r. ustawa o gwa-
rancjach wolnoœci sumienia i wyznania (art. 1,3i6)(Dz. U. 1989, Nr 29, poz. 155) oraz
29 grudnia 1992 r. ustawa o radiofonii i telewizji (art. 21 i 60) (Dz. U. 1993, Nr 7,
poz. 34), zagwarantowa³y zasadê równoœci i niedyskryminacji ze wzglêdu na wyznanie
i narodowoœæ. Z kolei uchwalona 17 paŸdziernika 1992 r. ustawa konstytucyjna zwana
„Ma³¹ Konstytucj¹” (Dz. U. 1992, Nr 84, poz. 426), nie wprowadzi³a nowych zasad re-
guluj¹cych uprawnienia mniejszoœci narodowych, utrzymuj¹c nadal w mocy rozdzia³
VIII Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r., której art. 67 stanowi³, ¿e: „Obywatele Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej maj¹ równe prawa bez wzglêdu na p³eæ, urodzenie, wy-
kszta³cenie, zawód, narodowoœæ, rasê, wyznanie oraz pochodzenie i po³o¿enie spo³ecz-
ne” („Przepisy przejœciowe i koñcowe” Konstytucji z 17 paŸdziernika 1992 r., Dz. U.
1992, Nr 426, s. 1483; Sakson, 1994, s. 181–188).
Dopiero Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej z 2 kwietnia 1997 r. uregulowa³a
status prawny mniejszoœci narodowych, w nastêpuj¹cy sposób:
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 61
„Art. 35.
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim nale¿¹cym do mniejszo-
œci narodowych i etnicznych wolnoœæ zachowania i rozwoju w³asnego jêzyka, zacho-
wania obyczajów i tradycji oraz rozwoju w³asnej kultury.
2. Mniejszoœci narodowe i etniczne maj¹ prawo do tworzenia w³asnych instytucji
edukacyjnych, kulturalnych i instytucji s³u¿¹cych ochronie to¿samoœci religijnej oraz
do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotycz¹cych ich to¿samoœci kulturowej”
(Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483; Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, 1997, s. 8; Ver-
fassung, 1997, s. 13–14).
W dniu 6 stycznia 2005 r. zosta³a uchwalona – po kilkunastu latach dyskusji i spo-
rów wœród polityków polskich (Matelski, 1999, s. 292) – ustawa o mniejszoœciach na-
rodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. RP, 2005, Nr 17, poz. 141;
Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy, 2005, s. 319–340. Zob. tak¿e: Janusz, 2005, s. 77–111), która
w rozdziale drugim, zatytu³owanym „U¿ywanie jêzyka mniejszoœci”, stanowi:
„Art. 7.
1. Osoby nale¿¹ce do mniejszoœci maj¹ prawo do u¿ywania i pisowni swoich imion
i nazwisk zgodnie z zasadami pisowni jêzyka mniejszoœci, w szczególnoœci do reje-
stracji w aktach stanu cywilnego i dokumentach to¿samoœci.
2. Imiona i nazwiska osób nale¿¹cych do mniejszoœci zapisane w alfabecie innym
ni¿ ³aciñski podlegaj¹ transliteracji.
3. Minister w³aœciwy dla spraw administracji publicznej w porozumieniu z mini-
strem w³aœciwym do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i et-
nicznych okreœli, w drodze rozporz¹dzenia, sposób transliteracji, o której mowa
w ust. 2, uwzglêdniaj¹c zasady pisowni jêzyka mniejszoœci.
Art. 8.
Osoby nale¿¹ce do mniejszoœci maj¹ w szczególnoœci prawo do:
1) swobodnego pos³ugiwania siê jêzykiem mniejszoœci w ¿yciu prywatnym i publicznie;
2) rozpowszechniania i wymiany informacji o jêzyku mniejszoœci;
3) zamieszczania w jêzyku mniejszoœci informacji o charakterze prywatnym;
4) nauki jêzyka mniejszoœci lub w jêzyku mniejszoœci.
Art. 9.
1. Przed organami gminy, obok jêzyka urzêdowego, mo¿e byæ u¿ywany, jako jêzyk
pomocniczy, jêzyk mniejszoœci.
2. Jêzyk pomocniczy mo¿e byæ u¿ywany jedynie w gminach, w których liczba
mieszkañców gminy nale¿¹cych do mniejszoœci, której jêzyk ma byæ u¿ywany jako
jêzyk pomocniczy, jest nie mniejsza ni¿ 20% ogólnej liczby mieszkañców gminy
i które zosta³y wpisane do Urzêdowego Rejestru Gmin, w których u¿ywany jest jêzyk
pomocniczy, zwany dalej „Urzêdowym Rejestrem”.
3. Mo¿liwoœæ u¿ywania jêzyka pomocniczego oznacza, ¿e osoby nale¿¹ce do
mniejszoœci, z zastrze¿eniem ust. 5, maj¹ prawo do:
1) zwracania siê do organów gminy w jêzyku pomocniczym w formie pisemnej lub
ustnej;
2) uzyskania, na wyraŸny wniosek, odpowiedzi tak¿e w jêzyku pomocniczym w for-
mie pisemnej lub ustnej;
3) dopuszcza siê wniesienie podania w jêzyku pomocniczym. Wniesienie podania
w jêzyku pomocniczym nie stanowi braku powoduj¹cego pozostawienie podania
bez rozpoznania;
62 Dariusz MATELSKI
4) procedura odwo³awcza odbywa siê wy³¹cznie w jêzyku urzêdowym;
5) nikt nie mo¿e uchyliæ siê od wykonania zgodnego z prawem polecenia lub orzecze-
nia wydanego w jêzyku urzêdowym, je¿eli okolicznoœci wymagaj¹ niezw³ocznego
jego wykonania, aby mog³o osi¹gn¹æ swój cel;
6) w¹tpliwoœci rozstrzygane s¹ na podstawie dokumentu sporz¹dzonego w jêzyku
urzêdowym.
Art. 12.
1. Dodatkowe tradycyjne nazwy w jêzyku mniejszoœci mog¹ byæ u¿ywane obok:
1) urzêdowych nazw miejscowoœci i obiektów fizjograficznych,
2) nazw ulic – ustalonych w jêzyku polskim na podstawie odrêbnych przepisów.
2. Dodatkowe nazwy, o których mowa w ust. 1, mog¹ byæ u¿ywane jedynie na ob-
szarze gmin wpisanych do prowadzonego przez ministra w³aœciwego do spraw wyz-
nañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych Rejestru gmin, na których
obszarze u¿ywane s¹ nazwy w jêzyku mniejszoœci, zwanego dalej „Rejestrem gmin”.
Wpisu do Rejestru gmin dokonuje minister w³aœciwy do spraw wyznañ religijnych
oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych na wniosek rady gminy, na której obszarze
nazwy te maj¹ byæ u¿ywane, z zastrze¿eniem ust. 1 i art. 13 ust. 1–7.
3. Dodatkowe nazwy, o których mowa w ust. 1, nie mog¹ nawi¹zywaæ do
nazw z okresu 1933–1945, nadanych przez w³adze Trzeciej Rzeszy Niemieckiej
lub Zwi¹zku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
4. Dodatkowe nazwy, o których mowa w ust. 1, mog¹ byæ wprowadzone na terenie
ca³ej gminy lub w poszczególnych miejscowoœciach.
5. Dodatkowe nazwy, o których mowa w ust. 1, umieszczone s¹ po nazwie w jêzy-
ku polskim i nie mog¹ byæ stosowane samodzielnie.
6. Ustalenie dodatkowej nazwy w jêzyku mniejszoœci nastêpuje zgodnie z zasada-
mi pisowni tego jêzyka.
7. Dodatkowa nazwa miejscowoœci lub obiektu fizjograficznego w jêzyku
mniejszoœci mo¿e byæ ustalona na wniosek rady gminy, je¿eli:
1) liczba mieszkañców gminy nale¿¹cych do mniejszoœci jest nie mniejsza ni¿ 20%
ogólnej liczby mieszkañców tej gminy, lub, w przypadku miejscowoœci zamiesz-
kanej, za ustaleniem dodatkowej nazwy miejscowoœci w jêzyku mniejszoœci opo-
wiedzia³a siê w konsultacjach, przeprowadzonych w trybie okreœlonym w art. 5a
ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorz¹dzie gminnym (Dz. U. 2001, Nr 142,
poz. 191, z póŸn. zm.)6, ponad po³owa mieszkañców tej miejscowoœci bior¹cych
udzia³ w konsultacjach;
2) wniosek rady gminy uzyska³ pozytywn¹ opiniê Komisji Nazw Miejscowoœci
i Obiektów Fizjograficznych, utworzonej na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia
2003 r. o urzêdowych nazwach miejscowoœci i obiektów fizjograficznych (Dz. U.
2003, Nr 166, poz. 1612).
8. Do ustalenia dodatkowych nazw ulic w jêzyku mniejszoœci zastosowanie maj¹
przepisy ustawy, o której mowa w ust. 7 pkt 1” (Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141; Nad-
ci¹gaj¹ Œl¹zacy, s. 321–325).
Natomiast w odniesieniu do dziedzictwa kulturowego, szkolnictwa oraz dzia³alno-
œci kulturalnej i oœwiatowej ustawa 6 stycznia 2005 r. postanawia, ¿e:
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 63
6Zmiany tekstu jednolitego ustawy zosta³y og³oszone w Dz. U. 2002, Nr 23, poz. 220,
Nr 62, poz. 558, Nr 113, poz. 984, Nr 153, poz. 1271 i Nr 214, poz. 1806; Dz. U. 2003, Nr 80,
poz. 717 i Nr 162, poz. 1568; Dz. U. 2004, Nr 102, poz. 1055, Nr 116, poz. 1203 i Nr 167,
poz. 1759.
„Art. 17.
Realizacja prawa osób nale¿¹cych do mniejszoœci do nauki jêzyka mniejszoœci lub
w jêzyku mniejszoœci, a tak¿e prawa tych osób do nauki historii i kultury mniejszoœci
odbywa siê na zasadach i w trybie okreœlonych w ustawie z 7 wrzeœnia 1991 r. o syste-
mie oœwiaty (Dz. U. 2004, Nr 256, poz. 2572, Nr 273, poz. 2703 i Nr 281, poz. 2781).
Art. 18.
1. Organy w³adzy publicznej s¹ obowi¹zane podejmowaæ odpowiednie œrodki
w celu wspierania dzia³alnoœci zmierzaj¹cej do ochrony, zachowania i rozwoju to¿sa-
moœci kulturowej mniejszoœci.
2. Œrodkami, o których mowa w ust. 1, mog¹ byæ w szczególnoœci dotacje celowe
lub podmiotowe na:
1) dzia³alnoœæ instytucji kulturalnych, ruchu artystycznego i twórczoœci mniejszoœci
oraz imprez artystycznych maj¹cych istotne znaczenie dla kultury mniejszoœci;
2) inwestycje s³u¿¹ce zachowaniu to¿samoœci kulturowej mniejszoœci;
3) wydawanie ksi¹¿ek, czasopism, periodyków i druków ulotnych w jêzykach
mniejszoœci lub w jêzyku polskim, w postaci drukowanej oraz w innych techni-
kach zapisu obrazu i dŸwiêku;
4) wspieranie programów telewizyjnych i audycji radiowych realizowanych przez
mniejszoœci;
5) ochronê miejsc zwi¹zanych z kultur¹ mniejszoœci;
6) dzia³alnoœæ œwietlicow¹;
7) prowadzenie bibliotek oraz dokumentacji ¿ycia kulturalnego i artystyczne-
go mniejszoœci;
8) edukacjê dzieci i m³odzie¿y realizowan¹ w ró¿nych formach;
9) propagowanie wiedzy o mniejszoœciach;
10) inne programy realizuj¹ce cele, o których mowa w ust. 1, oraz wspieraj¹ce inte-
gracjê obywatelsk¹ mniejszoœci.
3. Dotacje, o których mowa w ust. 2, przyznawane z czêœci bud¿etu pañstwa, której
dysponentem jest minister w³aœciwy do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszoœci
narodowych i etnicznych, mog¹ byæ udzielane z pominiêciem otwartego konkursu
ofert. Minister w³aœciwy do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych
i etnicznych corocznie og³asza zasady postêpowania w sprawach dotycz¹cych udzie-
lania dotacji, o których mowa w ust. 2. Przepisy art. 14–18 ustawy z dnia 24 kwietnia
2003 r. o dzia³alnoœci po¿ytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. 2003, Nr 96,
poz. 873 oraz 2004, Nr 64, poz. 593, Nr 116, poz. 1203 i Nr 210, poz. 2135) stosuje siê
odpowiednio.
4. Œrodkami, o których mowa w ust. 1, mog¹ byæ równie¿ œrodki przekazywane
z bud¿etu jednostki samorz¹du terytorialnego organizacjom lub instytucjom, reali-
zuj¹cym zadania s³u¿¹ce ochronie, zachowaniu i rozwojowi to¿samoœci kulturowej
mniejszoœci.
5. Dotacje podmiotowe, o których mowa w ust. 2, mog¹ otrzymywaæ organizacje
mniejszoœci lub maj¹ce istotne znaczenie dla kultury mniejszoœci instytucje kultural-
ne. Przepis art. 73 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych (Dz. U.
2003, Nr 15, poz. 148 z póŸn. zm.)7stosuje siê odpowiednio” (Dz. U. 2005, Nr 17,
poz. 141; Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy, s. 328–329).
64 Dariusz MATELSKI
7Zmiany tekstu jednolitego ustawy zosta³y og³oszone w Dz. U. 2003, Nr 45, poz. 391, Nr 65,
poz. 594, Nr 96, poz. 874, Nr 166, poz. 1611 i Nr 189, poz. 1851; z 2004 r. Nr 19, poz. 177, Nr 93,
poz. 890, Nr 121, poz. 1264, Nr 123, poz. 1291, Nr 210, poz. 2135 i Nr 273, poz. 2703; z 2005 r. Nr 14,
poz. 114.
Równie¿ ochrona dziedzictwa kulturowego w znacznym stopniu oparta zosta³a
o uk³ady bilateralne z s¹siadami. Zaœ ustawa z 6 stycznia 2005 r. jedynie doprecyzowa³a
te zagadnienia w art. 18 pkt 2,5i7,cooznacza ¿e nie wszystkie mniejszoœci posiadaj¹
równ¹ ochronê swojego dziedzictwa kulturowego. Mniejszoœciami uprzywilejowa-
nymi s¹ te, które posiadaj¹ pañstwo macierzyste s¹siaduj¹ce z Polsk¹ (Bia³orusini,
Czesi, Litwini, Niemcy, Rosjanie, S³owacy i Ukraiñcy) – zawartych w art. 40 ustawy,
a takich praw nie posiadaj¹ Ormianie i ¯ydzi (do dziœ domagaj¹cy siê zwrotu maj¹tku
nieruchomego oraz dziedzictwa kulturowego ofiar Holocaustu8) czy mniejszoœci et-
niczne: Karaimi, £emkowie9, Romowie i Tatarzy. Nie mówi¹c ju¿ o uznawanych (Ka-
szubi, art. 19) i nieuznawanych (Œl¹zacy)10 mniejszoœciach regionalnych.
Nowelizacja ustawy z 6 stycznia 2005 r. dokonana zosta³a 30 maja 2014 r.11
i w punkcie 5 wprowadza jedynie zmiany dotycz¹ce rozwoju to¿samoœci, kultury i jêzyka
mniejszoœci, a tak¿e odnosz¹ce siê do stwarzania warunków sprzyjaj¹cych zachowaniu
i rozwojowi to¿samoœci kulturowej mniejszoœci, zachowaniu i rozwojowi jêzyka regio-
nalnego (nadal wy³¹cznie kaszubskiego!), integracji obywatelskiej lub spo³ecznej.
***
Dopiero w demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej mniejszoœci narodowe uzys-
ka³y pe³niê praw i wolnoœci na podstawie prawodawstwa miêdzynarodowego, bilate-
ralnego i wewn¹trzpañstwowego.
Pañstwo polskie rozpoczê³o prowadzenie aktywnej polityki narodowoœciowej, po-
legaj¹cej na finansowaniu dzia³alnoœci poszczególnych organizacji mniejszoœciowych
(wychodz¹c z za³o¿enia, i¿ podatnicy wywodz¹cy siê z mniejszoœci narodowych maj¹
prawo do proporcjonalnej redystrybucji dochodu narodowego).
Trzecia Rzeczypospolita umo¿liwi³a mniejszoœciom narodowym rozwój ich to¿sa-
moœci kulturowej oraz integracjê w ramach spo³ecznoœci lokalnych na bazie lojalnoœci
wobec kraju zamieszkania. Umo¿liwi³o to unikniêcie powa¿niejszych zadra¿nieñ
z mniejszoœciami narodowymi oraz d¹¿enie do u³o¿enia wspó³pracy i wspó³istnienia na
zasadzie bezkonfliktowoœci.
Natomiast w³adze polskie odmówi³y przyznania praw mniejszoœci narodowej lud-
noœci pochodzenia œl¹skiego. W 1997 r. powsta³ w Katowicach Zwi¹zek Ludnoœci Na-
rodowoœci Œl¹skiej, który stara siê o prawne uznanie Œl¹zaków w Polsce za mniejszoœæ
narodow¹.
Wyra¿enie zgody na bilateralizacjê zagadnieñ mniejszoœci narodowych w Polsce
przez w³adze Trzeciej Rzeczypospolitej by³o posuniêciem œmia³ym, ale ryzykownym,
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 65
8Matelski, 2006, t. I, s. 643–648 (podrozdzia³ pt. Dobra kultury ofiar Holocaustu).
9Pominiêto tutaj Bojków, Hucu³ów i Rusinów. Zob. Matelski, 2012a, s. 205–221.
10 Inicjatywa ws. projektu ustawy o œl¹skiej mniejszoœci etnicznej, „Gazeta Wyborcza” z 14 stycz-
nia 2014 r. (http://wyborcza.pl/1,91446,15265765,Inicjatywa_ws__projektu_ustawy_o_slaskiej_mniej-
szosci.html#ixzz3eXo7OiMG, 30.06.2015).
11 Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym oraz ustawy o dzia³ach administracji rz¹dowej, Dz. U. 2014, poz. 829.
wobec silniejszego politycznie, gospodarczo i militarnie partnera, jakim sta³y siê np.
Niemcy i Rosja (Matelski 1994; Krasuski, 2003, 2004, 2005). Jednak jest to bardziej
korzystne dla okreœlonych mniejszoœci narodowych, albowiem gwarancj¹ ich prze-
strzegania jest obecnie pozycja miêdzynarodowa pañstw oœciennych (Matelski, 2005,
2007), a od 1 maja 2004 r. tak¿e cz³onkowstwo Polski w Unii Europejskiej.
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce
oparta na prawodawstwie miêdzynarodowym (umowy dwustronne i wielostronne)
oraz wewn¹trzpañstwowym jest dobrym przyk³adem na wypracowanie modus vivendi
miêdzy Polsk¹ jako pañstwem niemal jednolitym narodowoœciowo i wyznaniowo a jej
obywatelami przyznaj¹cymi siê do innych korzeni narodowych (jêzykowych) i wyzna-
niowych. Doœæ dobrze chronione s¹ przez pañstwo polskie cmentarze, œwi¹tynie oraz
inne zabytki mniejszoœci narodowych i etnicznych w III RP (zerwano np. z poloniza-
cyjn¹ polityk¹ narodowoœciow¹ II RP wobec wyznawców prawos³awia, których
œwi¹tynie niszczono zw³aszcza w latach 1938–1939) (Matelski, 2012a, s. 205–221).
Polityka narodowoœciowa pañstwa polskiego, podobnie jak i rola i miejsce mniej-
szoœci narodowych w spo³eczeñstwie polskim, s¹ wiêc w trakcie kszta³towania siê
i staj¹ przed nimi podobne mo¿liwoœci, ale i podobne zagro¿enia, jak przed ca³ym pro-
cesem budowania w Trzeciej Rzeczypospolitej systemu demokratycznego.
Bibliografia
Anerkannt als Minderheit. Vergangenheit und Zukunft der Deutschen in Polen (1994), hrsg. H. van der
Meulen, Baden-Baden.
Berliñska D., Madajczyk P. (1998), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce,w:Mniejszoœci narodowe w Pol-
sce. Praktyka po 1989 roku, red. B. Berdychowska, Warszawa.
Diariusz Sejmowy, 1989, nr 17.
Die deutsch-polnischen Verträge vom 14.11.1990 und 17.06.1991. Traktaty polsko-niemieckie
z 14.11.1990 r. i 17.06.1991 r. (1991), Bonn.
Dobrowolska-Polak J. (2007), Panorama mniejszoœci etnicznych i narodowych, „Przegl¹d Zachod-
ni”, nr 3.
Inicjatywa ws. projektu ustawy o œl¹skiej mniejszoœci etnicznej (2014), „Gazeta Wyborcza”,
14.01.2014, http://wyborcza.pl/1,91446,15265765,Inicjatywa_ws__projektu_ustawy_o_slas-
kiej_mniejszosci.html#ixzz3eXo7OiMG, 30.06.2015.
Janusz G. (1995), Prawa mniejszoœci narodowych. Standardy europejskie, Warszawa.
Janusz G. (2005), Prawa jêzykowe mniejszoœci w Polsce w kontekœcie ich statusu prawnego,w:Poli-
tyka pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych, red. L. M. Nijakowski,
Warszawa.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997), Dz. U. 1997, nr 78, poz. 483.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997a) z 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 1997.
Konwencja (1970) dotycz¹ca œrodków zmierzaj¹cych do zakazu i zapobiegania nielegalnemu przywo-
zowi, wywozowi i przenoszeniu w³asnoœci dóbr kultury, 17 listopada 1970 r., Dz. U. 1974,
Nr 20, poz. 106.
Krasuski J. (2003), Polska–Niemcy. Stosunki polityczne od zarania po czasy najnowsze, Poznañ.
Krasuski J. (2004), Historia Niemiec, wyd. II, Wroc³aw.
66 Dariusz MATELSKI
Krasuski J. (2005), Europa miêdzy Rosj¹ a œwiatem Islamu, Toruñ.
Kurcz Z. (1995), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce, Wroc³aw.
Kuku³ka J. (1998), Traktaty s¹siedzkie Polski odrodzonej, Wroc³aw–Warszawa–Kraków.
£odziñski S. (1992), Struktura narodowoœciowa Polski i polityka pañstwa wobec mniejszoœci w la-
tach 1989–1992, „Kultura i Spo³eczeñstwo”, nr 3.
Madajczyk P. (1994), Mniejszoœæ niemiecka w RP w latach 1992–1993, „Rocznik Polsko-Niemiecki”,
t. 2.
Madajczyk P. (2001), Niemcy polscy 1944–1989, Warszawa.
Matelski D. (1994), MniejszoϾ niemiecka w Polsce w polityce Republiki Weimarskiej, Trzeciej Rzeszy
i RFN (1919–1991), „Europa”, red. A. Sakson, Poznañ, nr 1 (6), s. 57–74.
Matelski D. (1997), Polityka narodowoœciowa PRL wobec mniejszoœci niemieckiej (1944–1989),
„Przegl¹d Historyczny”, r. LXXXVIII, z. 3–4.
Matelski D. (1999), Niemcy w Polsce w XX wieku, Warszawa–Poznañ.
Matelski D. (2003), Losy polskich dóbr kultury w Rosji i ZSRR, Poznañ.
Matelski D. (2003a), Legal Protection of the German Minority in the Second and Third Polish Repub-
lics, „Studia Historica Slavo-Germanica”, t. XXIV (2001–2002), Poznañ.
Matelski D. (2003b), Restytucja poloników z Bia³orusi, Ukrainy i Litwy za [czasów] Trzeciej Rzeczy-
pospolitej, „Studia Podlaskie” 2002, t. XII, Bia³ystok.
Matelski D. (2003c), Restytucja polskich dóbr kultury w stosunkach miêdzynarodowych, „Sprawy
Miêdzynarodowe”, nr 2 (LVI).
Matelski D. (2003d), Restitution of Polish Cultural Values in International Relations, „The Polish
Quarterly of International Affairs”, vol. 12, nr 2.
Matelski D. (2003e), Spór o restytucjê dóbr kultury miêdzy RFN i Polsk¹, „Rocznik Polsko- Niemiec-
ki”, t. 10 (2001–2002), Warszawa.
Matelski D. (2003f), Zabiegi o restytucjê poloników z Rosji w latach Trzeciej Rzeczypospolitej,
„Przegl¹d Nauk Historycznych”, r. II, £ódŸ, nr 1 (3).
Matelski D. (2004), Restytucja polskich dóbr kultury w prawodawstwie miêdzynarodowym i uk³adach
Polski z s¹siadami, w: Polska i jej wschodni s¹siedzi w XX wieku. Studia i materia³y ofiarowa-
ne prof. Micha³owi Gnatowskiemu, red. H. Konopka, D. Boækowski, Bia³ystok.
Matelski D. (2005), Polityka Niemiec wobec polskich dóbr kultury w XX wieku, Toruñ.
Matelski D. (2006), Grabie¿ i restytucja polskich dóbr kultury od czasów nowo¿ytnych do wspó³czes-
nych, t. I–II, Kraków.
Matelski D. (2006a), Polonica w œwiecie – poszukiwania badaczy polskich po „Polskim PaŸ-
dzierniku” 1956 roku, „Colloquia Theologica Adalbertina”, t. 18.
Matelski D. (2007), Polityka Niemiec wobec polskich dóbr kultury w XX wieku, wyd. II popr., Toruñ.
Matelski D. (2007b), Po³o¿enie prawne mniejszoœci niemieckiej w Drugiej i Trzeciej Rzeczypospoli-
tej,w:Miêdzy histori¹ a prawem. Tom studiów dedykowany pamiêci prof. Bronis³awa
He³czyñskiego (1890–1978), red. P. Leszczyñski, R. Nir, M. Szczerbiñski, Gorzów Wielko-
polski.
Matelski D. (2009), Profesor Jan Piotr Maria Pruszyñski (1941–2008) – badacz dziedzictwa kultury
Polski, „Muzealnictwo”, t. 49 (2008), Warszawa, http://www.nid.pl/UserFiles/File/Publika-
cje/Muzealnictwo/muzealnictwo%2049/muz_49-35-in_memoriam.pdf, 5.04.2015.
Matelski D. (2010), Ochrona dziedzictwa kultury w prawodawstwie miêdzynarodowym po II wojnie
œwiatowej,w:Jakoœæ wobec wyzwañ i zagro¿eñ XXI wieku, red. R. Reclik, A. Zduniak,
Poznañ.
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 67
Matelski D. (2010a), Rola dziennikarstwa Trzeciej Rzeczypospolitej w ukazywaniu zabiegów o resty-
tucjê dziedzictwa kultury polskiej utraconego do 1945 r. (Rewindykacje z Rosji, Bia³orusi,
Ukrainy i Litwy),w:NEWS i dziennikarstwo œledcze wobec wyzwañ XXI wieku, red.
M. Palczewski, M. Worsowicz, £ódŸ.
Matelski D. (2011), Dziedzictwo kultury jako element Partnerstwa Wschodniego w polityce Trzeciej
Rzeczypospolitej,w:Wspólne czy osobne? Miejsca pamiêci narodów Europy Wschodniej,
red. W. Œleszyñski, Bia³ystok–Kraków.
Matelski D. (2011a), Restytucja dóbr kultury w uk³adach Polski z s¹siadami XX wieku,w:Archiwisty-
ka oraz problemy historii Polski, Polonii i dyplomacji XX wieku. Ksiêga jubileuszowa ofiaro-
wana profesorowi Edwardowi Ko³odziejowi w 70. rocznicê urodzin, red. J. £osowski, Lublin.
Matelski D. (2011b), Spór Polaków i Ukraiñców o dziedzictwo kultury na Kresach Wschodnich Rze-
czypospolitej,w:Ukraiñcy – historia i kultura, red. A. Kijas, Szreniawa.
Matelski D. (2012), Dziedzictwo kultury Kresów Wschodnich i Zachodnich Rzeczypospolitej – etno-
centryzm, ochrona pamiêci narodowej czy wspólne dziedzictwo na prze³omie XX–XXI wieku,
w: Perspektywy poznawcze w kulturze europejskiej. Studium porównawcze, red. B. P³on-
ka-Syroka, E. I. Rudolf, Wroc³aw.
Matelski D. (2012a), Losy prawos³awnego dziedzictwa kultury w Polsce w latach 1918–2010,w:
£emkowie, Bojkowie, Rusini – historia, wspó³czesnoœæ, kultura materialna i duchowa,t.IV,
cz. 1, red. S. Dudra, S³upsk–Zielona Góra.
Matelski D. (2012b), Polsko-czeskie spory o dziedzictwo kultury w XX wieku,w:Czesi – historia i kul-
tura, red. M. Jarnecki, Szreniawa.
Matelski D. (2012c), Wspólne dziedzictwo kulturowe Polaków i Ukraiñców jako element Partnerstwa
Wschodniego i Prezydencji Polskiej w Unii Europejskiej,w:Ukraina – Polska – Unia Euro-
pejska. Polityczny, gospodarczy i spo³eczno-kulturalny wymiar wspó³pracy, red. K. Jêdrasz-
czyk, O. Krasiwski, W. Sobczak, Poznañ.
Matelski D. (2012d), Zabiegi Trzeciej Rzeczypospolitej o restytucjê z Niemiec dziedzictwa kultury
polskiej utraconego do 1945 roku, „Rocznik Bibliologiczno-Prasoznawczy”, Kielce, t. 4 (15),
z. 1.
Matelski D. (2012e), Zagadnienia rewindykacji dziedzictwa kultury w stosunkach polsko-rosyjskich
(od XVII do XXI wieku),w:Obraz Rosji i Rosjan w Polsce XIX–XXI wieku. Opinia publiczna
– stosunki polsko-rosyjskie – pamiêæ historyczna, red. E. Kirwiel, E. Maj, E. Podgajna,
Lublin.
Matelski D. (2013), Dziedzictwo kultury na pograniczu Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski – etnocen-
tryzm, ochrona pamiêci narodowej czy wspólne dziedzictwo na prze³omie XX–XXI wieku,w:
Nowa Marchia – prowincja zapomniana – Ziemia Lubuska – wspólne korzenie [Die Neumark
– eine vergessene Provinz – Lebus Land – die gemeinsamen Wurzeln], z. 11, red. E. Jaworski,
G. Kostkiewicz-Górska, Gorzów Wlkp.
Matelski D. (2013a), Wk³ad mniejszoœci niemieckiej w Polsce w stosunki polsko-niemieckie
(1991–2011),w:Cywilizacja i polityka, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Gdañskiego. Wy-
dzia³ Nauk Spo³ecznych. Instytut Politologii”, nr 11, red. A. Chodubski, Toruñ.
Matelski D. (2014), Chinese and Korean Manuscripts from the Berlin Collection of the Jagiellonian
Library in Krakow during and after World War 2,w:Dilemmas of contemporary Asia. Delibe-
rations on Culture and Education, red. J. Marsza³ek-Kawa, Toruñ.
Matelski D. (2014a), The influence of the restitution of polish Cultural Heritage in shaping the natio-
nal identity of Poles and the national security of the Republic of Poland,w:The Identity: Glo-
bal, European and Local Perspective. Anthology, red. W. Musialik, „Studia i Monografie
Politechniki Opolskiej”, z. 367, Opole.
68 Dariusz MATELSKI
Matelski D. (2014b), Zabiegi Trzeciej Rzeczypospolitej o restytucjê polskiego dziedzictwa kultury
z Federacji Rosyjskiej (1992–2012), cz. I: W okresie prezydentury Lecha Wa³êsy (do grudnia
1995 r.), „Nowa Polityka Wschodnia”, 2013, nr 1 (4), Toruñ.
Matelski D. (2014c), Zabiegi Trzeciej Rzeczypospolitej o restytucjê polskiego dziedzictwa kultury
z Federacji Rosyjskiej (1992–2012), cz. II: Lata sukcesów i pora¿ek (1996–2012), „Nowa Po-
lityka Wschodnia”, 2013, nr 2 (5), Toruñ.
Matelski D., Sakson A. (2000), Dziesiêciolecie polityki narodowoœciowej III Rzeczypospolitej wobec
mniejszoœci niemieckiej, „Przegl¹d Humanistyczny”, nr 5.
Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce i Europie. Aspekty polityczne i prawne (2014), red. A. Sak-
son, Toruñ.
Mohlek P., Hošková M. (1994), Der Minderheitenschutz in der Republik Polen, in der Tschechischen
und in der Slowakischen Republik, Bonn.
Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy (2005). Czy istnieje narodowoœæ œl¹ska?, red. L. M. Nijakowski, Warszawa.
Niemcy – historia i kultura (2013), red. S. Sierpowski, Szreniawa.
Ochrona praw mniejszoœci narodowych i religijnych (1993), red. Z. Ho³da, Lublin.
Olejnik L. (2003), Polityka narodowoœciowa Polski w latach 1944–1960, £ódŸ.
Olejnik L. (2006), Zdrajcy narodu? Losy volksdeutschów w Polsce po II wojnie œwiatowej, Warszawa.
Polska–Rosja (1992). Traktat o przyjaznej i dobros¹siedzkiej wspó³pracy podpisany przez prezyden-
tów Lecha Wa³êsê i Borysa Jelcyna dnia 22 maja 1992 w Moskwie oraz inne dokumenty,
Warszawa.
Pruszyñski J. (2001), Dziedzictwo kultury Polski. Jego straty i ochrona prawna, t. I–II, Kraków–Za-
kamycze.
Pruszyñski J. (2002), Dziedzictwo kultury. Teorie. Dylematy restytucji, „Przegl¹d Wschodni”, t. VIII,
z. 2 (30).
Sakson A. (1991), Mniejszoœæ niemiecka na tle innych mniejszoœci narodowych we wspó³czesnej Pol-
sce, „Przegl¹d Zachodni”, nr 2 (259).
Sakson A. (1992), Die deutsche Minderheit im heutigen Polen, „Deutsche Studien”, Bd. 115.
Sakson A. (1994), Zapis o mniejszoœciach narodowych w polskich ustawach konstytucyjnych,w:Pol-
ska – Niemcy – mniejszoœæ niemiecka w Wielkopolsce. Przesz³oœæ i teraŸniejszoœæ, red.
A. Sakson, Poznañ.
Sakson A. (1998), Stosunki narodowoœciowe na Warmii i Mazurach 1945–1997, Poznañ.
Stêpniak W. (1985), Klauzule archiwalne Konwencji Wiedeñskiej z dnia 8 kwietnia 1983 roku, „Ar-
cheion”, t. LXXIX.
Ustawa z dnia 8 wrzeœnia 1996 r. o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz w zakresie
dzia³ania ministrów, Dz. U. 1996, Nr 106, poz. 492 i Nr 156, poz. 775.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regional-
nym, Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141.
Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jê-
zyku regionalnym oraz ustawy o dzia³ach administracji rz¹dowej, Dz. U. 2014, poz. 829.
Verfassung der Republik Polen (vom 2. April 1997) (1997), Warschau.
Dariusz Matelski (ur. 18 stycznia 1963 w Poznaniu), historyk i archiwista, doktor ha-
bilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny w Instytucie Badañ i Po-
szukiwañ Dokumentacji i Dzie³ Sztuki im. Prof. Karola Estreichera w Krakowie oraz
Ochrona dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych w Polsce... 69
pracownik naukowo-dydaktyczny Instytutu Wschodniego Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu; specjalizuje siê w dziedzinie Ÿród³oznawstwa i archiwistyki,
dziedzictwie kultury europejskiej oraz zajmuje siê problematyk¹ mniejszoœci narodo-
wych w Polsce i stosunkami polsko-niemieckimi w XX–XXI w., a tak¿e stosunkami
polsko-rosyjskimi w czasach nowo¿ytnych.
70 Dariusz MATELSKI
Helena DUÆ-FAJFER
Uniwersytet Jagielloñski
duc.olena@wp.pl
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie
z ustawowymi zobowi¹zaniami
Sam zamiar zaprezentowania tekstu na tak prowokacyjnie i sugeruj¹co sformu-
³owany temat, niejako zobowi¹zuje mnie do kilku wyjaœnieñ dotycz¹cych mojego upo-
zycjonowania problemowego i metodologicznego wobec kwestii w nim ujêtych,
a nawet szerzej, wobec kwestii, którym poœwiêcona by³a konferencja bezpoœrednio
motywuj¹ca powstanie tego¿ tekstu.
Przede wszystkim zaznaczam, ¿e nie podejmujê siê wielostronnej analizy czy pre-
zentacji/przegl¹du faktów powi¹zanych tematycznie z kwestiami dotycz¹cymi funk-
cjonowania ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym, w polskim systemie spo³eczno-prawnym. Zatem nie przy-
pisujê sobie roli obiektywnego analityka. Wybieram œwiadomie metodê symptoma-
tycznego1(czyli tendencyjnego) odniesienia siê do zagadnieñ, procesów, faktów
z wyborem w³aœnie tych symptomatycznych, które maj¹ zilustrowaæ pewne tendencje
wiod¹ce w moim za³o¿eniu do zrozumienia zjawisk istotnie wp³ywaj¹cych na sytuacjê
mniejszoœci etnicznych w Polsce i prowadzon¹ w naszym kraju po roku 2005 politykê
etniczn¹. Moja perspektywa nie jest perspektyw¹ teoretyka-politologa, tylko benefi-
cjenta ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym, aktywnego przez 9 lat cz³onka Komisji Wspólnej Rz¹du
i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (usuniêtego z tej Komisji we wrzeœniu
2014 r.) z jednej strony oraz badacza dyskursów mniejszoœciowych z drugiej. Badawczo
kierunkowana jestem w znacznym stopniu przez studia postkolonialne, które dostarczaj¹
mi nie tylko zaplecza teoretycznego, ale ustawiaj¹ te¿ perspektywê konceptualizowania
oraz inspiruj¹ do rozwijania badañ w modelu tzw. humanistyki zaanga¿owanej, w któ-
rym lokujê te¿ niniejsz¹ wypowiedŸ.
Podstawowa teza, jak¹ formu³ujê w oparciu o te przes³anki pozycjonuj¹co-metodo-
logiczne, brzmi: prowadzona w Polsce polityka wobec mniejszoœci narodowych/etnicz-
nych wykazuje szereg paradoksów, które skutkuj¹ (obok wszystkich jej pozytywnych
osi¹gniêæ, jakimi tutaj siê nie zajmujê) brakiem konsekwencji w dzia³aniach, tym sa-
mym wielokroæ brakiem zak³adanych efektów, napiêciami i brakiem efektywnej
wspó³pracy pomiêdzy mniejszoœciami i rz¹dem, czêsto negatywnym, uproszczonym,
sp³aszczonym, a niejednokrotnie te¿ fobijnym obrazem mniejszoœci w spo³eczeñstwie.
1Symptomatyczne czytanie tekstów, zgodnie z za³o¿eniami dyskursu postkolonialnego, to
sposób czytania (recepcji tekstów kulturowych) nastawiony na wychwytywanie si³ ideologicznych
kr¹¿¹cych pod powierzchni¹ tekstu.
Pod³o¿em paradoksów s¹ zarówno najogólniejsze mechanizmy uk³adów centrum–pe-
ryferie, wiêkszoœæ–mniejszoœci, dominacja–podporz¹dkowanie, w³adza–spo³eczeñ-
stwo, ja–inny, jak i specyficzne ulokowanie historyczne i geopolityczne polskoœci jako
centrum politycznego. Postaram siê skrótowo nawi¹zaæ do nich w ramach podsumowa-
nia tego symptomatycznego przegl¹du dzia³añ rz¹dowych w trakcie 10-lecia obo-
wi¹zywania ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym. Natomiast za najistotniejszy uznajê w tym tekœcie sam
przegl¹d, który podzielê na kilka znacz¹cych obszarów, obejmuj¹c je swoj¹ – przypo-
minam – wynikaj¹c¹ z praktyki, obserwacji i inspiracji dyskursem postkolonialnym
refleksj¹.
Pierwsza, niezbêdna jako punkt wyjœciowy konstatacja dotyczy samego faktu zaist-
nienia w polskim prawodawstwie ustawy o mniejszoœciach. Sama ustawa jest nie-
w¹tpliwie wielkim osi¹gniêciem w ramach procesu, który S³awomir £odziñski
wnikliwie przeanalizowa³ w 1998 r. pod has³em Przekroczyæ w³asny cieñ (£odziñski,
1998, s. 11–82).Panuje opinia, ¿e jest to ustawa, której przygotowanie trwa³o najd³u¿ej
w historii polskiego Sejmu, bo a¿ 14 lat. Jest to zdecydowanie fakt symptomatyczny,
który odczytujê2jako niskie przygotowanie spo³eczeñstwa polskiego do uwzglêdniania
innoœci etniczno-kulturowej jako wartoœci, a nie problemu (o czym te¿ £odziñski,
1998, s. 11–82; Sitek, 1996, s. 5–6). W tym stanie rzeczywistoœci, co jest mocno pod-
kreœlane w dyskusjach o roli ustawy, nale¿y j¹ widzieæ jako du¿y sukces tych krêgów
spo³ecznych i tych czynników politycznych, które koniecznoœæ zagwarantowania
mniejszoœciom praw kulturowych i w jakimœ zakresie politycznych, rozumia³y czy wy-
musza³y. Jednoczeœnie sama ustawa niesie w sobie istotne obci¹¿enie syndromem lêku
spo³ecznego przed ró¿norodnoœci¹. Zawiera liczne œlady ambiwalencji, które przy
wspomnieniowych analizach procesu jej powstawania i formu³owania komunikowane
s¹ jako koniecznoœæ ustêpstw i unikanie pewnych otwartych sformu³owañ w obawie
przed ca³kowitym fiaskiem projektu ustawowego.
Zatem pierwszy obszar dzia³ania paradoksów uka¿ê na przyk³adzie pewnych sfor-
mu³owañ w tekœcie ustawy oraz innych dokumentów urzêdowych dotycz¹cych mniej-
szoœci, wydawanych jako jej pochodne. Ograniczê siê tylko do skrótowego wyliczenia
i skomentowania obci¹¿onych konsekwencj¹ ambiwalentnych postaw sformu³owañ:
1. W zawartej w ustawie w artykule 2 rozdz. I definicji mniejszoœci:
a) sformu³owaniem: „1) jest mniej liczebna od pozosta³ej czêœci ludnoœci Rzeczy-
pospolitej Polskiej” sprowadzono istotê mniejszoœciowoœci do kwestii statys-
tycznych: mniejszoœciowy znaczy mniej liczebny (Ustawa, 2005, rozdz. 1,
art. 2.1, 2.2, p. 1). W ten sposób zosta³ pominiêty najistotniejszy wyznacznik by-
cia mniejszoœci¹, czyli znajdowanie siê w pozycji podporz¹dkowanej (Warmiñ-
ska, 1999, s. 42). Kwestie statystyczne nie s¹ tu decyduj¹ce. Wiadomo bowiem,
¿e s¹ sytuacje, gdy mniej liczebna grupa jest wiêkszoœci¹, czyli zajmuje pozycjê
72 Helena DUÆ-FAJFER
2Takie odczytanie bazuje na szeregu bezpoœrednio doœwiadczanych faktów, wœród nich takich
jak chocia¿by padaj¹ce w dyskusjach nad przygotowywan¹ ustaw¹ wypowiedzi pos³ów dotycz¹ce np.
zakresu praw dla jêzyków mniejszoœciowych. Pojawia³y siê w nich argumenty typu: po co wprowa-
dzaæ jêzyki mniejszoœciowe w jakimkolwiek zakresie do sfery publicznej, skoro osoby nale¿¹ce do
mniejszoœci rozumiej¹ jêzyk polski.
dominuj¹c¹ wobec bardziej liczebnej mniejszoœci. Tak jest chocia¿by w syste-
mach kolonialnych, czy w relacji mê¿czyŸni–kobiety. Wysuniêcie na pierwszy
plan czynnika liczebnoœciowego ca³kowicie maskuje i generalnie uniemo¿liwia
istotowe rozumienie problemu mniejszoœci. Œwiadomoœæ, i¿ mniejszoœci to gru-
py znajduj¹ce siê w pozycji podporz¹dkowanej, czyli niemaj¹ce w³asnowolno-
œci w ustanawianiu praw dla ogó³u obywateli z uwzglêdnieniem w³asnych
wartoœci kulturowych, pozwoli³aby rozumieæ koniecznoœæ istnienia praw, któ-
rych celem ma byæ czêœciowe zredukowanie nierównoœci wynikaj¹cej z pod-
rzêdnoœci. Zdefiniowanie mniejszoœci poprzez czynnik statystyczny powoduje
odbieranie praw mniejszoœciowych jako swoistych przywilejów udzielanych
mniejszoœciom, co wzmacnia negatywne do nich nastawienie;
b) wprowadzono pewne b³êdne logicznie sformu³owania typu: „5) jej przodkowie
zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej
100 lat” (ustawa, 2005, rozdz. 1, art. 2.1, 2.2, p. 5). Nie uwzglêdniono tu histo-
rycznego faktu, i¿ obecne terytorium Rzeczpospolitej jest bytem polityczno-ad-
ministracyjnym od siedemdziesiêciu lat. Warto by³o unikn¹æ takiego absurdu,
wyra¿aj¹c ten warunek adekwatnie do stanu rzeczy sformu³owaniem: „jej
przodkowie zamieszkiwali ziemie, które wesz³y w sk³ad obecnego terytorium
Rzeczpospolitej od co najmniej 100 lat”.
Jeœli ten b³¹d logiczny mo¿na przypisaæ pewnej bezrefleksyjnoœci (choæ taka w prawie
nie powinna siê zdarzaæ) i uznaæ za niemaj¹cy istotnego wp³ywu na sytuacjê mniejszo-
œci, to kolejne aspekty definicji pod lup¹ symptomatycznego czytania ujawniaj¹ œwia-
dome i mocno wpisuj¹cym siê w pojêcie paternalizmu unikowego tendencje. Tak¹ jest:
–sprzeczna z logik¹ wyznaczona w ustawie procedura uznawania mniejszoœci.
Podanie definicji mniejszoœci jako grupy obywateli, która zostanie uznana za
mniejszoœæ jeœli spe³nia 6 podanych warunków (³¹cznie), a poni¿ej zamieszczenie
zamkniêtej listy mniejszoœci, wyklucza siê wzajemnie. Jest natomiast jawnym sygna-
³em zabezpieczenia sobie przez w³adzê pe³nej kontroli nad procesami to¿samoœcio-
wymi. Wymuszone wspó³czesnymi standardami demokratycznymi prawo obywateli
do respektowanego urzêdowo samookreœlenia etnicznego, pozorowane jest otwart¹
formu³¹ definicyjn¹. Paradoksem jest tu niweluj¹ca tê otwartoœæ zamkniêta (jak ju¿
wiemy z praktyki, dosyæ szczelnie) lista uznanych mniejszoœci.
Temu samemu celowi, czyli paternalistycznej kontroli s³u¿y jedno z kryteriów wa-
runkuj¹cych uznanie grupy za mniejszoœæ. Podczas gdy inne kryteria definicyjne
opieraj¹ siê na woli i œwiadomoœci samych poczuwaj¹cych siê do bycia mniejszo-
œci¹, to ukryty jest wœród nich punkt zamykaj¹cy de facto tak¹ mo¿liwoœæ;
–zapis (drugi spoœród szeœciu) warunkuj¹cy to uznanie, brzmi: „2) w sposób istotny
odró¿nia siê od pozosta³ych obywateli jêzykiem, kultur¹ lub tradycj¹” (Ustawa,
2005, rozdz. 1, art. 2.1, 2.2, p. 2).
Obiektywizacja kategorii uznaniowej sformu³owaniem „w sposób istotny” daje
prawo mierzalnoœci istotnoœci ró¿nicy komuœ decyduj¹cemu w tej kwestii. Komu? Na
pytanie, kto posiada takie kompetencje, us³ysza³am odpowiedŸ odgrywaj¹cego g³ówn¹
rolê w czuwaniu nad w³aœciwym (z punktu widzenia centrum) porz¹dkiem funkcjono-
wania mniejszoœci urzêdnika Departamentu ds. Wyznañ Religijnych oraz Mniejszoœci
Narodowych i Etnicznych, ¿e w kwestii istotnoœci ró¿nicy decyzjê podejmuje Sejm RP.
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami 73
Ambiwalencje wynikaj¹ce z obawy przed niekontrolowan¹ samoodpowiedzialno-
œci¹ mniejszoœci dochodz¹ do g³osu tak¿e w dalszych czêœciach ustawy. Wyrazistym
przyk³adem zapisów pozoruj¹cych s¹ zawarte w rozdz. 2 ustawy regulacje dotycz¹ce
jêzyka mniejszoœciowego jako pomocniczego czy jako jêzyka dodatkowych nazw
miejscowoœci lub obiektów fizjograficznych w danej gminie. Jeœli ustawodawca przy
pe³nej œwiadomoœci 2–3% udzia³u mniejszoœci w sk³adzie ludnoœciowym Polski oraz
œwiadomoœci ca³kowitego rozproszenia niektórych mniejszoœci na terytorium ca³ego
kraju, ustala próg procentowy dla tych praw jêzykowych na 20% wszystkich miesz-
kañców gminy (Ustawa, 2005, rozdz. 2, art. 12.1, p. 7.1), to z ca³¹ pewnoœci¹ zdaje so-
bie sprawê, ¿e beneficentami tego prawa mog¹ byæ zaledwie niektóre mniejszoœci.
Mamy w tym zapisie, podobnie jak i w innych, gdzie pewne prawa zale¿¹ od liczebno-
œci mniejszoœci (mierzonej w sposób kontestowany przez mniejszoœci3), klasyczny
brak zrozumienia specyfiki mniejszoœciowej. Stosuje siê zasady wiêkszoœciowe – im
wiêcej (liczebnie) tym wiêksze prawa. Natomiast istot¹ praw mniejszoœciowych po-
winno byæ pewne wyrównanie upoœledzenia wynikaj¹cego z podporz¹dkowania. Zatem
grupy liczebnie mniejsze maj¹ wiêcej do wyrównania ni¿ te liczniejsze, a tymcza-
sem poddawane s¹ kolejnemu stopniowi upoœledzenia, tym razem wobec mniejszo-
œci liczebniejszych.
Jak wspomnia³am na pocz¹tku, przyk³ady postaw paternalistycznych, fobijnych,
ignoruj¹cych istotê mniejszoœciowej odmiennoœci i upozycjonowania, przejawiaj¹ce
siê m.in. w jêzyku sformu³owañ zawartych w ustawie o mniejszoœciach narodowych,
znaleŸæ mo¿na te¿ w dokumentach urzêdowych dotycz¹cych mniejszoœci, powsta-
j¹cych jako efekt samej ustawy. S¹ one przyk³adem powielania przez oficjalne teksty
stereotypów, wzmacniaj¹cych pewne fa³szywe, umniejszaj¹ce i eliminuj¹ce mniejszo-
œci z ich praw obywatelskich przekonania. Wspomnê tylko o jednym z bardziej symp-
tomatycznych tego typu sformu³owañ, tym istotniejszym, ¿e pojawia³o siê ono w wielu
dokumentach dotycz¹cych edukacji mniejszoœciowej. Powielane ono by³o i funkcjono-
wa³o jako ca³kowicie neutralne, a wrêcz aprobatywne dla mniejszoœci, zupe³nie poza
œwiadomoœci¹ jego negatywnego wp³ywu na postrzeganie mniejszoœci. Sformu³owa-
nie brzmia³o: „nauczanie historii i geografii kraju pochodzenia mniejszoœci”. Prawie
dwa lata trwaæ musia³o uporczywe t³umaczenie przez cz³onków mniejszoœciowych
KWRiMNiE, ¿e zdecydowana wiêkszoœæ spoœród zamieszkuj¹cych w Polsce mniej-
szoœci nie pochodzi z ¿adnego innego kraju, tylko jest st¹d, jest u siebie (chyba, ¿e zo-
sta³y one wysiedlone, jak np. Ukraiñcy i £emkowie), a obszar ich terytorium
etnicznego zosta³ w³¹czony w granice pañstwa polskiego na ró¿nych etapach dziejów,
by w koñcu tak nieprawdziwe stwierdzenie zosta³o zmienione na bardziej adekwatne
do sytuacji: „nauczanie historii i geografii kraju, z którego narodem uto¿samia siê
mniejszoœæ”. Wprowadzona przez urzêdników wersja pierwotna odzwierciedla³a, a jed-
noczeœnie utrwala³a jedn¹ z najczêstszych reakcji spo³ecznych na mniejszoœciowe po-
74 Helena DUÆ-FAJFER
3Przejawy kontestacji widoczne by³y zw³aszcza po Spisie Powszechnym z 2011 r., kiedy wiado-
mo ju¿ by³o, i¿ korzystanie z pewnych praw mniejszoœciowych uzale¿nione jest od wyników tego spi-
su. Mniejszoœci, które bardzo siê mobilizowa³y, by wykazaæ jak najwiêksz¹ sw¹ liczebnoœæ w spisie,
wskazywa³y wiele mankamentów i nieprawid³owoœci zarówno metodologicznych, jak i praktycznych
w procedurze spisowej, istotnie wp³ywaj¹cych na niewiarygodnoœæ danych spisowych.
stulaty, krytykê czy domaganie siê praw kulturowych: „jeœli siê wam tu nie podoba, to
wynoœcie siê do swojego kraju”.
Obszar drugi, w który wprowadzê swoje symptomatyczne czytanie, dotyczy ju¿
stricte kwestii radzenia sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami przez odpowiedzialnych
za ich realizacjê urzêdników. Podkreœlam – zajmujê siê tu tylko tymi zjawiskami, które
obci¹¿one s¹ ambiwalencj¹ koniecznoœci wymuszonej przez system demokratyczny
wobec obawy przed innoœci¹, maj¹cej pod³o¿e ksenofobiczne, zakorzenione w wizji
historii, systemach edukacyjnych, mitach, literaturze. Podobnie jak w przypadku samej
ustawy, ograniczê siê tu tylko do wyliczenia, wskazania, przytoczenia przyk³adów
dzia³añ urzêdniczych nosz¹cych symptomy owej ambiwalencji.
W celu realizacji ustawowego zobowi¹zania: „Organy w³adzy publicznej s¹ obo-
wi¹zane podejmowaæ odpowiednie œrodki w celu wspierania: 1) dzia³alnoœci zmie-
rzaj¹cej do ochrony, zachowania i rozwoju to¿samoœci kulturowej mniejszoœci”
(Ustawa, 2005, rozdz. 3. art. 18.1, p. 1) zosta³ wypracowany przez odpowiednie struk-
tury rz¹dowe system grantowy realizowany w cyklach jednorocznych. Jest on bardzo
niedogodny i uci¹¿liwy zw³aszcza w przypadku realizacji zadañ ci¹g³ych (np. wydawa-
nie periodyków), zadañ, których cykle realizacyjne nie dadz¹ siê wpisaæ w rok kalen-
darzowy (np. realizowane na wy¿szych uczelniach), zadañ, które wymagaj¹ sta³ej
i planowej strategii rozwoju. Takie zadania wymagaj¹ rozwi¹zañ systemowych, po-
³¹czonych z pewnymi regulacjami czy rozporz¹dzeniami prawnymi na poziomie odpo-
wiednich resortów, czêsto otwartych strategii miêdzyresortowych. Na wielokrotne
postulaty przedstawicieli mniejszoœci w KWRiMNiE, w odniesieniu do zagadnieñ klu-
czowych, zasadniczo istotnych dla funkcjonowania mniejszoœci w systemie prawnym
i spo³ecznym RP, powo³ywane by³y przy KWRiMNiE tzw. zespo³y robocze. Dotych-
czas powo³ano 4 takie zespo³y:
–grupê robocz¹ ds. etnofilologii (2010);
–grupê robocz¹ ds. projektu utworzenia instytucji kultury mniejszoœci narodowych
i etnicznych (2010);
–grupê robocz¹ ds. opracowania nowelizacji ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniej-
szoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (2014);
–grupê robocz¹ ds. podrêczników do nauki jêzyków mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych oraz jêzyka regionalnego (2014).
Trzy spoœród tych zespo³ów zakoñczy³y ju¿ swoj¹ pracê, eufemistycznie ujmuj¹c,
nie osi¹gaj¹c zak³adanego efektu (celu). W mojej, jednostronnie/symptomatycznie
ukierunkowanej ocenie (by³am cz³onkiem dwóch tych zespo³ów, a w dwóch brali/bior¹
udzia³ delegowane przeze mnie osoby, od których otrzymywa³am/otrzymujê bie¿¹ce,
szczegó³owe relacje) brak efektu spowodowany by³ ograniczeniami o pod³o¿u domina-
cyjno-paternalistycznym, które mo¿na sprowadziæ do stwierdzenia: nie mo¿na dopuœ-
ciæ do samodzielnoœci decyzyjno-dzia³aniowej mniejszoœci, gdy¿ s¹ one niedojrza³e,
nieodpowiedzialne, sk³ócone, niezaradne, wymagaj¹ce ci¹g³ej opieki i kontroli4. Sys-
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami 75
4Na temat takiego postrzegania grup podporz¹dkowanych przez centra powsta³a bardzo obszer-
na literatura, wpisuj¹ca siê na ogó³ w rozbudowany dyskurs postkolonialny, zapocz¹tkowany dema-
skacyjnym Orientalizmem Edwarda Saida (Said, 1991).
tem grantowy, oczywiœcie, zdecydowanie bardziej sprzyja takiej kontroli i uzale¿nie-
niu, ni¿ rozwi¹zania systemowe.
Znamienny jest tu przyk³ad etnofilologii mniejszoœciowej. Prace zespo³u robo-
czego mia³y zakoñczyæ siê przygotowaniem efektywnego rozwi¹zania podstawowe-
go problemu szkolnictwa mniejszoœciowego, jaki zosta³ spowodowany strukturaln¹
szczelin¹ wynikaj¹c¹ z podzia³u Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu (póŸniej
Ministerstwa Edukacji i Nauki) na dwa odrêbne: Ministerstwo Edukacji oraz Mini-
sterstwo Nauki i Szkolnictwa Wy¿szego. Zatwierdzone w ramach ustawy w roku
2005 zapisy, i¿ kwestie edukacyjne odnosz¹ce siê do mniejszoœci znajduj¹ siê w ges-
tii Ministra w³aœciwego do spraw oœwiaty i wychowania, wówczas obejmowa³y ca³y
system szkolnictwa funkcjonuj¹cy w Polsce. Z chwil¹ podzia³u rz¹dowego systemu
zarz¹dzania szkolnictwem na dwa odrêbne resorty, z obligacji ustawowych zosta³o
wy³¹czone szkolnictwo wy¿sze. W ten sposób powsta³a zupe³nie patowa sytuacja,
kiedy nauczanie jêzyków, historii i kultury mniejszoœci wspierane jest na poziomie
od przedszkolnego do maturalnego, lecz wsparcie to jest z gruntu defektowane, gdy¿
nie zosta³o zabezpieczone kszta³cenie nauczycieli i innych specjalistów w zakresie
kultur mniejszoœciowych. Tym samym mniejszoœci maj¹ prawo do podtrzymywania
i rozwoju swoich kultur i jêzyków, ale bez odpowiednio wykszta³conych profesjonal-
nych kadr. Podejmowane s¹ próby doraŸnego rozwi¹zania tego paradoksu, zw³aszcza
w przypadku tych mniejszoœci, które nie mog¹ pozyskiwaæ specjalistów spoœród ab-
solwentów filologii obcych, znaj¹cych jêzyk urzêdowy kraju, z którego narodem uto¿-
samia siê dana mniejszoœæ narodowa. Jednak¿e wspieranie filologii mniejszoœciowych
przez resort inny ni¿ resort w³aœciwy dla szkolnictwa wy¿szego nie mo¿e przynieœæ
po¿¹danych i zadowalaj¹cych efektów, a rozwi¹zania te okreœlane s¹ mianem prote-
zowych. Grupa robocza ds. etnofilologii mia³a wypracowaæ rozwi¹zanie systemowe,
perspektywiczne i efektywne. Tak siê jednak nie sta³o, kiedy bowiem wypracowano
satysfakcjonuj¹cy model etnofilologii mniejszoœciowej, stanowi¹cy efekt wspó³pracy
cz³onków grupy roboczej KWRiMNiE z przedstawicielami uczelni wy¿szych, a na-
wet zosta³y zatwierdzone programy tego kierunku przez w³adze zainteresowanych
uczelni, okaza³o siê, ¿e jest to fina³ pracy grupy. Nie znalaz³y siê w bowiem w bud¿e-
cie rz¹dowym odpowiednie, jak z obliczeñ wynika³o, stosunkowo niewielkie œrodki
finansowe, które by umo¿liwi³y uczelniom prowadzenie takich wysoko kosztoch³on-
nych kierunków. Zatem œrodki rz¹dowe s¹ dostêpne i udzielane systemowo na
rzecz szkolnictwa domaturalnego, nie ma takiej mo¿liwoœci, zgodnie z opini¹ urzêd-
ników, w odniesieniu do szkolnictwa wy¿szego. Naciski przedstawicieli mniejszoœci
w KWRiMNiE, by kwestiê etnofilologii mniejszoœciowej uregulowaæ odpowiednio
sformu³owan¹ obligacj¹ ustawow¹ w ramach podjêtej próby nowelizacji ustawy
z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku re-
gionalnym czy w ramach przeprowadzanej i poddanej do zaopiniowania KWRiMNiE
nowelizacji ustawy o szkolnictwie wy¿szym, koñczy³y siê autorytarnym stwierdze-
niem urzêdniczym, i¿ nie ma takiej mo¿liwoœci prawnej. Taka argumentacja w pañ-
stwie prawa wysuwana przez przedstawicieli organów rz¹dowych dysponuj¹cych
pe³nym doradztwem prawnym brzmi wrêcz absurdalnie. Warto by zapytaæ w tym
kontekœcie, dlaczego mo¿liwe jest istnienie w pe³ni ustrukturyzowanych i zabezpie-
czonych systemowo samodzielnych instytutów zajmuj¹cych siê badaniem i dydak-
76 Helena DUÆ-FAJFER
tyk¹ w zakresie jêzyków i kultur mniejszoœciowych na uczelniach w Republice
S³owackiej. Przyk³adowo, na Uniwersytecie im. Szafarika w Preszowie prê¿nie
funkcjonuje w pe³ni ustrukturyzowany Instytut Kultury i Jêzyka Rusiñskiego, przy
liczebnoœci studentów 2–6 na poszczególnych rocznikach i 4 doktorantach na prowa-
dzonych przez ten instytut studiach doktoranckich. Znalaz³y siê tam nie tylko roz-
wi¹zania prawne, ale przede wszystkim niezbêdna pomoc rz¹dowa, która zmierza ku
systemowym efektom, a nie tylko pozorowanym dzia³aniom.
Generalnie, kwestia jakoœci i efektywnoœci nauczania, podobnie jak i jakoœæ innych
zadañ maj¹cych s³u¿yæ zachowaniu i rozwojowi to¿samoœci etnicznej mniejszoœci, jest
spraw¹ praktycznie nie bran¹ pod uwagê przez ograny w³adzy maj¹ce za zadanie inspi-
rowanie i umo¿liwianie dzia³añ promniejszoœciowych.
Doskona³ym przyk³adem stopnia paradoksalnoœci, jaki utrzymuje siê w dzia³aniach
organów w³adzy publicznej, jest ich stosunek chocia¿by do jêzyka ³emkowskiego, któ-
ry jako jêzyk mniejszoœci ³emkowskiej ma podlegaæ ochronie i wsparciu. Tymczasem
w materia³ach promuj¹cych ten jêzyk (przygotowanych na zalecenie europejskiej ko-
misji kontroluj¹cej sposoby i efekty implementacji w Polsce postanowieñ Europejskiej
Karty Jêzyków Regionalnych lub Mniejszoœciowych (Wicherkiewicz, 2011)) zosta³a
zamieszczona jako materia³ ilustracyjny piosenka w jêzyku ukraiñskim; wspierane s¹
dzia³ania neguj¹ce wartoœæ i potrzebê rozwoju tego jêzyka, a Okrêgowa Komisja Egza-
minacyjna proponuje przeprowadzenie ustnego egzaminu maturalnego z jêzyka ³em-
kowskiego osobie, której kompetencje w ¿aden sposób nie s¹ weryfikowane, podobnie
jak wielokrotnie nie s¹ weryfikowane kompetencje osób dopuszczanych do nauczania
tego jêzyka. S¹ to tylko niektóre spoœród wielu przyk³adów wykazuj¹cych, i¿ jêzyk
³emkowski w takich wobec niego postawach, nie jest traktowany jako wartoœæ, tylko
jako obszar pozorowania dzia³añ wspieraj¹cych. Nale¿y je wykonaæ ze wzglêdu na ob-
ligacje ustawowe, naciski w ramach domagania siê swoich praw przez œrodowisko ³em-
kowskie czy kontrole komisji europejskich, którym nale¿y sk³adaæ raport z metod
i stopnia realizacji praw mniejszoœciowych w Polsce. Oczywiœcie, takie dzia³ania nie
mog¹ byæ efektywne, a brak efektów wykorzystywany jest póŸniej w argumentowaniu
s³abej kondycji jêzyka ze wzglêdu na ma³e wsparcie go przez œrodowisko ³emkowskie.
Wykorzystuje siê chêtnie wypowiedzi i opinie osób (260 osób wg Spisu Powszechnego
z 2011 r.), które obok ³emkowskiej zadeklarowa³y to¿samoœæ ukraiñsk¹ i ideologicznie
nie uznaj¹ statusu jêzyka ³emkowskiego.
Do wspomnianej roli samych œrodowisk mniejszoœciowych, ich miejsca, traktowa-
nia i radzenia sobie z ich chêci¹ do udzia³u w decydowaniu o istotnych dla ich spo³ecz-
noœci kwestiach skrótowo nawi¹¿ê, wyodrêbniaj¹c tê kwestie jako trzeci obszar
wskazania paternalizmu unikowego. Otó¿ ustawa przewidzia³a pewien zakres, ¿eby
tak rzec, praw politycznych mniejszoœci w postaci powo³ania organu opiniodaw-
czo-doradczego Prezesa Rady Ministrów zwanego Komisj¹ Wspóln¹ Rz¹du i Mniej-
szoœci Narodowych i Etnicznych. Sk³ad i funkcjonowanie Komisji zosta³y okreœlone
równie¿ ustawowo (Ustawa, 2005, rozdz. 5, art. 23–30). Jako cz³onek tej Komisji od
pocz¹tku jej powstania a¿ do wrzeœnia 2014 r. obserwowa³am niejednokrotnie zjawis-
ka, na podstawie których skonstruowa³am termin tytu³owy „paternalizm unikowy”.
Owe obszary doœwiadczenia ujmê znów skrótowo i wybiórczo w punktowe wymienie-
nie kilku symptomatycznych zjawisk.
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami 77
1. Warto zwróciæ uwagê na kwestie nazewnicze.
Dla przyk³adu: w terminologii oficjalnej (stosowanej chocia¿by w korespondencji)
zawsze ró¿nicowano rangê tego co odnosi³o siê do dzia³añ rz¹du i by³o nazywane „po-
siedzeniami KWRiMNiE”, w stosunku do tego, co odnosi³o siê do mniejszoœci i sw¹
rang¹ nie zas³ugiwa³o na okreœlenie posiedzenia, tylko nazywane by³o „spotkaniami
strony mniejszoœciowej”.
Przyk³ad drugi: miana eksperta w kwestiach mniejszoœciowych nie mo¿e w Komisji
zyskaæ ktoœ wywodz¹cy siê z mniejszoœci, chocia¿by wykazywa³ siê wysokimi kompe-
tencjami, potwierdzon¹ formalnymi dyplomami i tytu³ami wiedzê, wszystkimi para-
metrami, jakie cechuj¹ uznanych ekspertów. Doœwiadczy³am tego osobiœcie, kiedy po
formalnie og³oszonych wynikach spisu z 2011 r. przypomnia³am urzêdnikowi, po-
niek¹d zaskoczonemu wykazanymi w nim wyborami to¿samoœciowymi £emków, i¿
spis potwierdzi³ tylko to, co ja zawsze komunikowa³am. Jego odpowiedŸ brzmia³a: „ale
eksperci twierdzili inaczej”.
2. Ogromnym i trudnym obszarem przejawiania siê paternalizmu, lekcewa¿enia
i napiêæ w relacjach urz¹d–mniejszoœci, s¹ kwestie personalne i reprezentacyjne:
–jednym ze sta³ych doœwiadczeñ personalnych, z jakim konfrontowali siê przedstawi-
ciele mniejszoœci w KWRiMNiE by³ permanentny brak czasu na udzia³ w posiedze-
niach komisji ze strony wiceprzewodnicz¹cych tej komisji reprezentuj¹cych Rz¹d
(z regu³y sekretarzy stanu w ministerstwie w³aœciwym ds. wyznañ i mniejszoœci).
Z jednym chlubnym wyj¹tkiem (w ci¹gu 9 lat) Ministra, któremu istotnie zale¿a³o na
pozytywnym, skutecznym i systemowym rozwi¹zywaniu problemów mniejszoœci,
pozostali wspó³przewodnicz¹cy celebrowali tylko pewne niezbêdne rytua³y, w isto-
cie pozostawiaj¹c decyzje urzêdnikom departamentu;
–najwy¿szy w mojej ocenie stopieñ ograniczania w³asnowolnoœci mniejszoœciowej
przejawia siê w œcis³ej kontroli i wp³ywie w³adzy na sk³ad reprezentacji mniejszo-
œciowej w KWRiMNiE. Wska¿ê przyk³ady i mechanizm dzia³ania tej kontroli:
a) ustawa okreœla liczbowo sk³ad Komisji ze strony mniejszoœciowej i najogólniej-
sze zasady powo³ywania jej cz³onków. Rolê decyzyjn¹ w tej kwestii przyznano
ministrowi w³aœciwemu ds. mniejszoœci. Ju¿ pierwszy sk³ad Komisji powo³any
zosta³ z naruszeniem zasad ustawowych, narzucaj¹c np. do reprezentowania et-
nicznej mniejszoœci ³emkowskiej przedstawiciela organizacji neguj¹cej istnienie
takiej mniejszoœci, generuj¹c tym szereg kolejno narastaj¹cych konfliktów (Pis-
ma, 2010, s. 31–49; Michna, 2010, s. 69–73; Pêksa 2010, s. 59–68; Ziêba, 2010,
s. 51–57);
b) mo¿na zaobserwowaæ pewn¹ prawid³owoœæ w kolejnych zmianach dokonu-
j¹cych siê w sk³adzie KWRiMNiE, przeprowadzanych przy aktywnym zaanga-
¿owaniu czynników rz¹dowych. Miejsce bardziej aktywnych i zabiegaj¹cych
o podmiotowe traktowanie mniejszoœci cz³onków Komisji zajmuj¹ z regu³y oso-
by pasywne, przyjmuj¹ce generalnie schemat dzia³ania narzucany przez urzêd-
ników. Pozorowana jest przy tych procesach w³asna niezale¿na aktywnoœæ i wola
mniejszoœci, ale a¿ nadto widoczny jest udzia³ i decyzje urzêdowe pomagaj¹ce
os³abiæ niezale¿noœæ myœlow¹ reprezentantów mniejszoœciowych. Dla przyk³a-
du, kiedy w 2005 r. decyzj¹ Ministra narzucono spo³ecznoœci ³emkowskiej repre-
zentanta neguj¹cego etnicznoœæ ³emkowsk¹, motywuj¹c to istnieniem dwóch
78 Helena DUÆ-FAJFER
odrêbnych œrodowisk to¿samoœciowych (przy proporcji wybieraj¹cych organiza-
cji 8:1), wydawa³o siê, ¿e ta sama zasada zostanie zastosowana w œrodowisku ka-
szubskim, kiedy dwie opcje to¿samoœciowe proponowa³y swoich kandydatów,
a proporcje organizacji wynosi³y 3:3. Tak jednak siê nie sta³o. Decyzj¹ Ministra
jedna opcja to¿samoœciowa uzyska³a dwóch reprezentantów, a Komisja straci³a
bardzo aktywnego cz³onka, wspó³przewodnicz¹cego wybranego przez stronê
mniejszoœciow¹, który mia³ odwagê proponowaæ np. dyskusjê w sprawie œl¹skiej
(nb. jako wspó³przewodnicz¹cemu nie dano mu do podpisania stanowiska
KWRiMNiE ws. odrzucenia projektu uznania jêzyka œl¹skiego za jêzyk regional-
ny). Podobny kierunek decyzji ministerialnych zosta³ powtórzony w kwestii re-
prezentacji mniejszoœci ³emkowskiej. Kiedy w 2005 r. proporcje g³osuj¹cych
organizacji by³y 8:1, co wystarczy³o, by motywowaæ, ¿e s¹ dwa œrodowiska
to¿samoœciowe, to w 2014 r. proporcje 8:4 spowodowa³y decyzjê ministra o poz-
bawieniu reprezentacji tych organizacji, które swymi dzia³aniami chroni¹ i roz-
wijaj¹ podstawowe wyznaczniki to¿samoœci ³emkowskiej (Dokumenty, 2014,
s. 18–45). Z komisji odwo³ana zosta³a reprezentantka, która zawsze wystêpowa³a
przeciw sprowadzeniu roli mniejszoœci do grantobiorców, skupiaj¹cy siê na pre-
zentowaniu scenicznego folkloryzmu jako œwiadectwa ró¿norodnoœci kulturowej
Polski, nb. jedyna, która zajê³a stanowisko odrêbne od zaproponowanego przez
œrodowiska rz¹dowe w sprawie œl¹skiej;
c) wreszcie warto wspomnieæ o bardzo jawnej dysproporcji w warunkach pracy
i traktowaniu cz³onków-reprezentantów mniejszoœci w KWRiMNiE i jej cz³on-
ków ze strony rz¹dowej, widocznej szczególnie na spotkaniach wyjazdowych,
czy chocia¿by w porównaniu z rol¹ i pozycj¹ cz³onków innych komisji wspól-
nych. Przedstawiciele mniejszoœci pracuj¹ w Komisji spo³ecznie, co jest odmien-
ne od zasad panuj¹cych w innych komisjach wspólnych. Pomimo to nawet
przys³uguj¹ce im ustawowo prawo do zwrotu kosztów podró¿y jest kwestiono-
wane przez urzêdników ministerialnych i redukowane do zwrotu kosztów prze-
jazdu. Ogromne dysproporcje wystêpuj¹ te¿ w terminach czasowych, jakie dawane
s¹ przedstawicielom mniejszoœci na zajêcie stanowiska, wymagaj¹cego zazwy-
czaj konsultacji z ca³¹ spo³ecznoœci¹, któr¹ reprezentuj¹ (s¹ to niejednokrotnie
terminy kilkudniowe), a czasem, w jakim przygotowywane s¹ ró¿ne dokumenty,
materia³y, opinie, oceny tworzone przez stronê rz¹dow¹. Takich dysproporcji
mo¿na by wskazaæ wiêcej.
Sumuj¹c, na podstawie podanych przyk³adów precyzujê u¿yte przeze mnie okreœle-
nie paternalizm unikowy jako taki stosunek w³adz do mniejszoœci, w którym do g³osu
dochodz¹ bardzo czêsto nieuœwiadamiane mechanizmy opisane prowokacyjnie przez
Edwarda Saida w jego znanym Orientalizmie (Said, 1991), a póŸniej na ró¿ne sposoby
demaskowane w dynamicznie rozwijaj¹cym siê dyskursie postkolonialnym. Mówimy
zatem o kwestiach, które wynikaj¹ z pewnych regu³ wyró¿niaj¹cych relacjê domina-
cji–podporz¹dkowania, o traktowaniu subalternów, jakimi s¹ niew¹tpliwie w danym
spo³eczeñstwie mniejszoœci, jako niezdolnych do samodecydowania i odpowiedzialno-
œci, czyli z koniecznoœci podleg³ych systemowi dominacyjnemu, niemaj¹cych w³asne-
go g³osu (Spivak, 1985, s. 120–130; Spivak, 1995, s. 24–28). O umacnianiu tych
mechanizmów przez w³adzê jako niezbywalnych i oczywistych.
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami 79
Jednak¿e w polskim dyskursie w³adzy widzimy tak¿e dodatkowe specyficzne ce-
chy, które s¹ z ca³¹ pewnoœci¹ konsekwencj¹ samorozpoznawania siê to¿samoœciowe-
go, ze znacz¹cym „cieniem imperium” (Mi³osz, 1983, s. 29), które najtrafniej chyba
ujê³a Hanna Gosk, okreœlaj¹c polskie centrum jako skolonizowanego kolonizatora
(Gosk, 2010). Owa podwójnoœæ czy ambiwalencja to¿samoœciowa generuje wskazany
szereg paradoksów, widocznych w niekonsekwencji dzia³añ, w ksenofobiach i s³abym
przygotowaniu do prowadzenia dojrza³ej polityki etnicznej. Mówi o tym m.in. Woj-
ciech Sitek (Sitek, 1996, s. 5–6), definiuj¹c polski syndrom kolonialny.
Ogólnie powiedzieæ mo¿na, ¿e mamy tendencjê do kreowania historii Polski i Pola-
ków wed³ug klarownego, choæ niestety bardzo uproszczonego wzorca. Zgodnie z nim
byliœmy zawsze narodem wielkodusznym i wspaniale sprawiedliwym. To tylko oni,
obcy, ³upili nas w niesprawiedliwych wojnach, palili nasze wsie i miasta, a w czasach
nowszych katowali w obozach i na zsy³kach. Dlatego takim szokiem jest np. dla
wspó³czesnych Polaków informacja, i¿ s¹ tacy Litwini, którzy traktuj¹ nas jak zabor-
ców. I wszystko wskazuje na to, ¿e wiêkszoœæ spo³eczeñstwa polskiego jest po prostu
s³abo przygotowana do dyskusji z tymi narodami i grupami etnicznymi, których
uwik³anie w polsk¹ historiê nie odpowiada wzorcowi z³ych i potê¿nych obcych i do-
brych, choæ s³abych Polaków.
Przypomnê tu te¿ skonceptualizowany przez Jennifer Jackson Preece (Preece,
2007) „problemem mniejszoœci” generowany przez „dylemat ró¿norodnoœci”. Odnosi
siê on do podstawowego pytania, które postawione zosta³o w obrêbie systemów poli-
tycznych, czy wspólnota polityczna mo¿e byæ zachowana tak¿e w obecnoœci ró¿norod-
noœci. Preece twierdzi, ¿e systemy nastawione na homogenicznoœæ opieraj¹ siê na
asymilacji, dyskryminacji, przeœladowaniach, gettoizacji czy wypêdzeniach, a nawet
ludobójstwie. Natomiast systemy uznaj¹ce ró¿norodnoœæ przyjmuj¹, ¿e mniejszoœci nie
stanowi¹ zagro¿enia dla porz¹dku politycznego, a zapewnienie grupom mniejszoœcio-
wym odpowiednich praw w pañstwie uczyni je mniej sk³onnymi do podwa¿ania jego
autorytetu i integralnoœci terytorialnej. Ambiwalencja widoczna w polskiej polityce
mniejszoœciowej wynika z przyjêcia systemu uznaj¹cego ró¿norodnoœæ z równoczes-
nym mocno obecnym w spo³eczeñstwie syndromem kolonialnym, widz¹cym si³ê
i obronê przed wyimaginowanym zagro¿eniem w homogenicznoœci (Arendt, 2008,
s. 301). St¹d symptomatyczna sprawa Œl¹ska czy ca³kowity brak konsekwencji wobec
uznania to¿samoœci pogranicznych.
Bardzo wyraŸnie podkreœlam w niniejszym referacie tendencyjnoœæ swojej wypo-
wiedzi, jako faktu uœwiadamianego i celowo strategicznie kreowanego, by skontrasto-
waæ sw¹ postawê badawcz¹ z tendencjami centrowymi do uznawania swych pozycji
i dzia³añ za oczywiste, uniwersalne, powszechnie przyjête. Przypisywanie mniejszo-
œciom braku obiektywizmu i kierowanie siê wy³¹cznie w³asnymi interesami, wyklu-
czaj¹ce je przez to z decyzyjnoœci w sprawach mniejszoœciowych, a uznawanie postaw
urzêdniczych za obiektywne, jest jednym z najdalej posuniêtych kamufla¿y chêci
w³adzy i ograniczania czy obawy przed odmiennoœci¹. Œwiadomoœæ w³asnego upozy-
cjonowania w interesach danej ideologii, a zatem oczywistego subiektywizmu i ten-
dencyjnoœci, jest jednym z podstawowych osi¹gniêæ pozwalaj¹cych nawi¹zaæ dialog
z Innym (Lévinas, 1998).
80 Helena DUÆ-FAJFER
Bibliografia
Arendt H. (2008), Korzenie totalitaryzmu, prze³. D. Grinberg, Warszawa.
Dokumenty (2014), red. B. Gambal, „Rocznik Ruskiej Bursy 2014”.
Gosk H. (2010), Opowieœci „skolonizowanego/kolonizatora”. W krêgu studiów postzale¿noœciowych
nad literatur¹ polsk¹ XX i XXI wieku, Kraków.
Lévinas E. (1998), Ca³oœæ i nieskoñczonoœæ. Esej o zewnêtrznoœci, prze³. M. Kowalska, Warszawa.
£odziñski S. (1998), Przekroczyæ w³asny cieñ. Prawne, instytucjonalne oraz spo³eczne aspekty polity-
ki pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych w latach 1989–1997,w:Mniejszoœci
narodowe w Polsce. Praktyka po 1989 roku, red. B. Berdychowska, Warszawa.
Michna E. (2010), Analiza socjologiczna kwestii reprezentacji ³emkowskiej mniejszoœci etnicznej w Ko-
misji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, „Rocznik Ruskiej Bursy 2010”.
Mi³osz Cz. (1983), Osobny zeszyt, w: idem, Hymn o perle, Kraków.
Pêksa W. (2010), Opinia prawna dotycz¹ca wyk³adni i prawid³owoœci zastosowania art. 24, ust. 5,
ust. 6 oraz ust. 7 w zwi¹zku z art. 2 ust. 3 pkt 6 oraz ust. 4 pkt 2 Ustawy z dnia 6 stycznia (…),
„Rocznik Ruskiej Bursy 2010”.
Pisma w sprawie reprezentacji ³emkowskiej mniejszoœci etnicznej w Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniej-
szoœci Narodowych i Etnicznych (2010), red. B. Gambal, „Rocznik Ruskiej Bursy 2010”.
Priece J. (2007), Prawa mniejszoœci, prze³. M. Stolarska, Warszawa.
Said E. (1991), Orientalizm, prze³. W. Kalinowski, Warszawa.
Sitek W. (1996), S³owo wstêpne,w:Mniejszoœæ w warunkach zagro¿enia. Pamiêtniki £emków, red.
W. Sitek, Wroc³aw.
Spivak G. Ch. (1985), Can the subaltern speak? Speculations on widow sacrifice, „Wedge” (7) 8
(Winter/Spring).
Spivak G. Ch. (1995), Can the Subaltern Speak?,w:The post-colonial studies reader, red. B. Ash-
croft, G. Griffiths, H. Tiffin, London–New York.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(2005), Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141, z póŸn. zm., mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/downlo-
ad/86/16013/, 1.07.2015.
Warmiñska K. (1999), Klasyfikacje etniczne,w:Tatarzy polscy. To¿samoœæ religijna i etniczna, Kra-
ków.
Wicherkiewicz T. (2011), Opinia nt. Raportu Komitetu Ekspertów Rady Europy ds. Europejskiej karty
jêzyków regionalnych lub mniejszoœciowych z pocz¹tkowego cyklu monitorowania realizacji
postanowieñ Karty w Polsce oraz zaleceñ Komitetu Ekspertów w sprawie stosowania Karty
przez Polskê z 7 grudnia 2011 r., http://kaszebsko.com/uploads/Raport_Karty_PODSU-
MOWANIE_TWicherkiewicz.pdf, 1.07.2015.
Ziêba A. (2010), To¿samoœæ £emków w aspekcie historycznym, „Rocznik Ruskiej Bursy 2010”.
Olena Duæ-Fajfer, dr hab. – adiunkt w Instytucie Filologii Wschodnios³owiañskiej
UJ, wyk³adowczyni jêzyka, kultury i literatury ³emkowskiej na Uniwersytecie Pedago-
gicznym w Krakowie. Zajmuje siê zagadnieniami etnicznoœci w literaturze, dyskursa-
mi mniejszoœci etnicznych, pograniczem kulturowo-etnicznym, problematyk¹ relacji
miêdzykulturowych, rewitalizacj¹ zagro¿onych jêzyków i kultur. Opublikowa³a ponad
180 prac z tego zakresu.
Paternalizm unikowy, czyli jak radziæ sobie z ustawowymi zobowi¹zaniami 81
Tomasz BROWAREK
Uniwersytet Marii Curie-Sk³odowskiej w Lublinie
tomasz.browarek@umcs.pl
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa
polskiego wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych
1. Uwagi wstêpne
W polityce etnicznej oprócz podmiotów realizuj¹cych tê politykê istotn¹ rolê od-
grywaj¹ podmioty pe³ni¹ce funkcje doradcze i koordynuj¹ce. Podmioty tego typu funk-
cjonowa³y w Polsce ju¿ w okresie miêdzywojennym. W II RP tego typu cia³ami by³a
powsta³a w 1924 r. za rz¹dów W³adys³awa Grabskiego Komisja Czterech oraz Sekcja
Komitetu Politycznego Rady Ministrów do Spraw Województw Wschodnich i Mniej-
szoœci Narodowych. Po przewrocie majowym ich rolê przejê³a Komisja Rzeczo-
znawców i Instytut Badañ Spraw Narodowoœciowych, a nastêpnie powsta³y w grudniu
1935 roku Komitet do Spraw Narodowoœciowych. W okresie PRL jedynym znacz¹cym
organem tego typu by³a Komisja KC PZPR do Spraw Narodowoœciowych, która po-
wsta³a w styczniu 1957 roku. Charakter opiniodawczo-doradczy mia³a równie¿, po-
wsta³a w grudniu 1988 r. w Warszawie, w ramach Komitetu Obywatelskiego przy
Lechu Wa³êsie, Komisja Narodowoœci, zwana tak¿e komisj¹ do wspó³pracy z mniej-
szoœciami narodowymi.
Celem tego artyku³u jest zaprezentowanie prób tworzenia tego typu podmiotów
w latach dziewiêædziesi¹tych XX wieku oraz ustalenie kompetencji i zanalizowanie
dzia³alnoœci tego typu podmiotów po 2000 roku. W osi¹gniêciu tego celu wykorzysta-
no metodê instytucjonalno-prawn¹, decyzyjn¹ oraz porównawcz¹.
2. Komisja do Spraw Mniejszoœci Narodowych
Wraz z przemianami politycznymi zapocz¹tkowanymi w 1989 r. nast¹pi³y zasadni-
cze zmiany w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych.
Zmiany te dotknê³y równie¿ podmioty tej polityki. Dlatego te¿, na skutek rozproszenia
podzia³u kompetencji w sprawach mniejszoœci narodowych miêdzy wieloma minister-
stwami i urzêdami centralnymi, zaistnia³a koniecznoœæ powo³ania instytucji koordy-
nuj¹cej politykê w tej dziedzinie. Na mocy uchwa³y nr 142 Rady Ministrów z dnia
7 wrzeœnia 1990 r. powo³ano do ¿ycia Komisjê do Spraw Mniejszoœci Narodowych
jako organ opiniodawczo-doradczy Rady Ministrów. Zgodnie z tym dokumentem, Ko-
misji przewodniczy³ Minister Kultury i Sztuki, a w jego sk³ad weszli tak¿e: Minister
Edukacji Narodowej, Pracy i Polityki Socjalnej, Sprawiedliwoœci, Spraw Wewnêtrz-
nych, Spraw Zagranicznych i minister cz³onek Rady Ministrów, w³aœciwy w sprawach
wspó³pracy z partiami politycznymi i organizacjami spo³ecznymi, a tak¿e przewod-
nicz¹cy Komitetu do Spraw Radia i Telewizji oraz wojewodowie: bia³ostocki, przemy-
ski, opolski i suwalski. Do najwa¿niejszych zadañ Komisji nale¿a³o opracowanie
rz¹dowego programu dzia³añ na rzecz mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz
udzielanie pomocy w koordynacji dzia³añ organów administracji pañstwowej wobec
osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych. Mia³a ona tak¿e oceniaæ oraz for-
mu³owaæ propozycje w zakresie zapewnienia realizacji praw i potrzeb mniejszoœci. Do
jej kompetencji nale¿a³o równie¿ inicjowanie prac maj¹cych na celu zwalczanie przy-
padków naruszania praw mniejszoœci. W ramach tych zadañ Komisja mia³a przedstawiaæ
oceny, wnioski i propozycje Radzie Ministrów oraz rozpatrywaæ projekty dokumen-
tów, w tym zw³aszcza normatywnych aktów prawnych, a tak¿e przedstawiaæ swoje sta-
nowisko innym organom pañstwowym i instytucjom spo³ecznym. W wykonywaniu
tych dzia³añ Komisja mia³a wspó³pracowaæ z organami administracji pañstwowej i sa-
morz¹dowej. Ca³¹ obs³ugê organizacyjno-techniczn¹ Komisji oraz œrodki zwi¹zane
z jej dzia³alnoœci¹ mia³o zapewniaæ Ministerstwo Kultury i Sztuki (Uchwa³a nr 142),
a nastêpnie, od 1996 r. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (Giedrojæ, 2014, s. 132).
Struktura ta okaza³a siê jednak cia³em nieskutecznym i nie podejmuj¹cym dzia³añ. Po
jedenastu spotkaniach, które odby³y siê w okresie od wrzeœnia 1990 r. do paŸdziernika
1991 r., Komisja praktycznie zakoñczy³a swoj¹ dzia³alnoœæ (G³owacka-Mazur, Rze-
mieniewski, 2005, s. 233).
Przez nastêpne lata brak by³o instytucji pañstwowej zajmuj¹cej siê koordynacj¹
dzia³añ organów administracji rz¹dowej, realizuj¹cych zadania na rzecz mniejszoœci
narodowych.
3. Dzia³ania na rzecz utworzenia instytucji koordynacyjno-doradczej
w zakresie polityki etnicznej
Brak podmiotu koordynuj¹cego w polityce w³adz polskich wobec mniejszoœci na-
rodowych i etnicznych stanowi³ wa¿ny problem dla mniejszoœci w latach dziewiêæ-
dziesi¹tych ubieg³ego wieku. Oprócz mniejszoœci szybko ten brak zauwa¿y³a sejmowa
Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (KMNiE), która podjê³a na tym polu
aktywn¹ dzia³alnoœæ maj¹c¹ na celu zmianê tego stanu. Wraz z zaprzestaniem dzia³al-
noœci opisanej wczeœniej Komisji do Spraw Mniejszoœci Narodowych KMNiE w dezy-
deracie z dnia 18 marca 1992 r. zwróci³a siê do Prezesa Rady Ministrów o powo³anie
instytucji rz¹dowej do Spraw Mniejszoœci Narodowych przy Premierze Rz¹du RP, któ-
ra kompleksowo zajmowa³aby siê rozwi¹zywaniem problemów mniejszoœci, a tak¿e
koordynowa³aby dzia³ania rz¹du w tym zakresie. OdpowiedŸ rz¹du nie usatysfakcjo-
nowa³a jednak cz³onków KMNiE. W rzeczywistoœci nawet skromne zapowiedzi strony
rz¹dowej nie zosta³y zrealizowane (Giedrojæ, 2014, s. 228).
Ponad rok póŸniej na posiedzeniu KMNiE 9 listopada 1993 r. z udzia³em nowego
szefa Urzêdu Rady Ministrów Micha³a Str¹ka ponownie pojawi³ siê postulat powo³ania
pe³nomocnika ds. mniejszoœci narodowych przy Urzêdzie Rady Ministrów, koordy-
nuj¹cego politykê rz¹du wobec mniejszoœci i prowadz¹cego tê politykê jednolicie ze
wszystkimi wojewodami. Nastêpnie wobec braku zmian w tym temacie kolejny dezy-
84 Tomasz BROWAREK
derat w tej kwestii KMNiE uchwali³a w dniu 26 sierpnia 1994 r. Dokument ten zawiera³
propozycjê powo³ania Biura do Spraw Mniejszoœci Narodowych w strukturach Komi-
tetu Spo³eczno-Politycznego Rady Ministrów. Rz¹d odniós³ siê jednak negatywnie do
tego typu zmian i w odpowiedzi na dezyderat uzna³, ¿e nale¿y podj¹æ dzia³ania na rzecz
reaktywacji Komisji do Spraw Mniejszoœci Narodowych powo³anej Uchwa³¹ nr 42
Rady Ministrów z dnia 7 wrzeœnia 1990 r., a Biuro do Spraw Mniejszoœci Narodowych
mia³o nadal pozostaæ w strukturach Ministerstwa Kultury i Sztuki i koncentrowaæ siê
na sprawach kultury (Giedrojæ, 2014, s. 228–229).
Dla KMNiE kwestia koordynacji polityki wobec mniejszoœci by³a tak istotna, i¿
temu problemowi poœwiêcono w 1994 r. jeszcze jedno posiedzenie, na które zaproszo-
no wicepremiera, ministra sprawiedliwoœci W³odzimierza Cimoszewicza, wicepremie-
ra, ministra edukacji narodowej Aleksandra £uczaka, ministra – szefa Urzêdu Rady
Ministrów (URM) Micha³a Str¹ka oraz ministra kultury i sztuki Kazimierza Dejmka.
Na spotkaniu tym, w dniu 13 grudnia 1994 r., wymieniono opinie i przedstawiono po-
mys³y rozwi¹zania tego problemu („Biuletyn KMNiE” nr 1122/II).
Pomimo obietnic ze strony rz¹dowej, przez kolejne miesi¹ce sytuacja nie uleg³a
zmianie, dlatego te¿ we wrzeœniu 1995 r. KMNiE powróci³a do omówienia prac rz¹du
dotycz¹cych koordynacji polityki wobec mniejszoœci narodowych. Wówczas te¿
przedstawiciel URM podsekretarz stanu Stanis³aw Dobrzañski zapewni³ pos³ów, ¿e
mimo i¿ w kwestii koordynacji i utworzenia komórki rz¹dowej ds. mniejszoœci narodo-
wych niewiele siê zmieni³o, to prace nad t¹ materi¹ nie ustaj¹ („Biuletyn KMNiE”
nr 1892/II).
Wobec dalszego braku jakichkolwiek zmian w tej materii, jesieni¹ 1996 r. KMNiE
na posiedzeniu 8 paŸdziernika wystosowa³a do Prezesa Rady Ministrów kolejny dezy-
derat, w którym zaproponowa³a powo³anie Komitetu ds. Mniejszoœci Narodowych.
W odpowiedzi Wiceprezes Rady Ministrów Miros³aw Pietrewicz poinformowa³ pos³ów,
i¿ rz¹d nie przewiduje utworzenia odrêbnego Komitetu ds. Mniejszoœci Narodowych,
a zgodnie z ustaw¹ z 21 czerwca 1996 r. o urzêdzie ministra Spraw Wewnêtrznych i Ad-
ministracji sprawy mniejszoœci narodowych i etnicznych, niezastrze¿one odrêbnymi
przepisami do kompetencji innych organów, bêd¹ nale¿a³y do kompetencji tego mini-
sterstwa (Giedrojæ, 2014, s. 230). Trzy miesi¹ce póŸniej, 18 marca 1997 r. KMNiE
rozpatrywa³a tê odpowiedŸ rz¹du. W czasie tego posiedzenia podsekretarz stanu w Mi-
nisterstwie Kultury i Sztuki Micha³ Jagie³³o poinformowa³ pos³ów, i¿ premier W³odzi-
mierz Cimoszewicz w lutym 1997 r. powo³a³ go na stanowisko swojego pe³nomocnika
do spraw mniejszoœci narodowych. Instytucja ta nie mia³a jednak umocowania ustawo-
wego i wynika³a jedynie z woli premiera. W sensie formalno-prawnym stanowisko to
mia³o jedynie charakter doradczy. M. Jagie³³o zapewni³ tak¿e pos³ów, ¿e nowopow-
sta³y wówczas Komitet Spo³eczno-Polityczny Rady Ministrów za jedno z podstawo-
wych swych zadañ przyj¹³ dzia³ania na rzecz tworzenia sprzyjaj¹cych warunków dla
mniejszoœci narodowych i etnicznych ¿yj¹cych w Polsce. Potwierdzi³ równie¿, i¿ pro-
blemem koordynacji spraw mniejszoœci narodowych zajmie siê nowo utworzone Mini-
sterstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji, co zosta³o niezbyt przychylnie przyjête
przez pos³ów. Powodem takiego stanowiska cz³onków KMNiE by³a niechêæ œrodowisk
mniejszoœciowych do ministerstwa kojarz¹cego siê im z „peerelowskim” Minister-
stwem Spraw Wewnêtrznych. („Biuletyn KMNiE”, nr 3451/II).
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci... 85
4. Miêdzyresortowy Zespó³ do Spraw Mniejszoœci Narodowych
Prób¹ tworzenia organu maj¹cego charakter koordynacyjno-doradczy by³o utwo-
rzenie przez premiera W³odzimierza Cimoszewicza, w koñcu czerwca 1997 r., Miêdzy-
resortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych. W jego sk³ad weszli, oprócz
przedstawicieli ministerstw zajmuj¹cych siê t¹ problematyk¹1, tak¿e reprezentanci
Rady Ochrony Pamiêci Walki i Mêczeñstwa oraz Prezesa G³ównego Urzêdu Statys-
tycznego2. Wiod¹c¹ rolê w pracach tego organu pe³ni³o MSWiA – przewodnicz¹cym
tego organu by³ Podsekretarz Stanu, wyznaczony przez Ministra Spraw Wewnêtrznych
i Administracji, a sekretarzem pracownik tego ministerstwa. Tak¿e obs³uga Zespo³u
zosta³a powierzona MSWiA. Zespó³ mia³ pe³niæ rolê kolegialnego organu opiniodaw-
czo-doradczego Prezesa Rady Ministrów w zakresie wypracowania i koordynacji poli-
tyki Rz¹du wobec mniejszoœci narodowych. Do zadañ Zespo³u, oprócz dzia³alnoœci
koordynacyjnej, nale¿a³o opracowywanie projektów dzia³añ rz¹du, zmierzaj¹cych do
tworzenia warunków sprzyjaj¹cych rozwojowi mniejszoœci narodowych w Polsce oraz
dokonywanie ocen polityki w tej dziedzinie i przeciwdzia³anie naruszaniu praw mniej-
szoœci. Zespó³ mia³ tak¿e formu³owaæ propozycje w zakresie realizacji praw i potrzeb
mniejszoœci narodowych oraz inicjowaæ badania nad ich sytuacj¹, a tak¿e dzia³aæ na
rzecz popularyzacji w spo³eczeñstwie polskim wiedzy na ich temat (Sprawozdanie
z prac Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2000).
Tak¿e i ta instytucja nie prowadzi³a aktywnej dzia³alnoœci3. Sytuacji tej nie zmieni³a te¿
interwencja KMNiE, która wystosowa³a w maju 1998 r. do Prezesa Rady Ministrów
dezyderat z proœb¹ o powo³anie Pe³nomocnika Premiera ds. Mniejszoœci Narodowych
w randze co najmniej podsekretarza stanu. Dopiero w marcu 2000 r., po otrzymaniu
w tej sprawie kolejnego dezyderatu sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Et-
nicznych nast¹pi³a aktywizacja pracy Zespo³u (Giedrojæ, 2014, s. 232). Od 6 lutego
2002 r. dzia³a³ on pod zmienion¹ nazw¹ jako Zespó³ do spraw Mniejszoœci Narodo-
wych. Wiod¹c¹ rolê w pracach Zespo³u nadal odgrywa³o MSWiA. Przewodnicz¹cym
by³ podsekretarz stanu w tym ministerstwie, sekretarzem pracownik MSWiA, nato-
86 Tomasz BROWAREK
1W sk³ad Zespo³u weszli przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych i Administracji,
Ministerstwa Kultury i Sztuki, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicz-
nych oraz Ministerstwa Sprawiedliwoœci. Od maja 2000 r. zespó³ ten zosta³ poszerzony o przedstawi-
cieli Ministerstwa Finansów oraz Pracy i Polityki Spo³ecznej (na podstawie sprawozdania z prac
Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2000, http://mniejszosci.na-
rodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzyresortowy-zespol, 25.11.2014).
2W 2001 r. w sk³ad zespo³u w³¹czono tak¿e przedstawicieli Komitetu Integracji Europejskiej
(Zarz¹dzenie Prezesa Rady Ministrów nr 13 z dnia 8 marca 2001 r.) i Prezesa Urzêdu Do Spraw Repa-
triacji i Cudzoziemców (Zarz¹dzenie Prezesa Rady Ministrów nr 57 z dnia 2 sierpnia 2001 r.) (na pod-
stawie sprawozdania z prac Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku
2001, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzy-
resortowy-zespol, 15.12.2014).
3Zgodnie ze sprawozdaniem z jego dzia³alnoœci od marca 1997 do stycznia 1999 roku odby³o siê
tylko siedem posiedzeñ tego zespo³u. Faktycznie ta czêstotliwoœæ spotkañ wygl¹da³a jeszcze gorzej,
gdy¿ ósme posiedzenie Zespo³u mia³o miejsce dopiero 1 marca 2000 r. (na podstawie sprawozdania
z dzia³alnoœci Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2000,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzyresorto-
wy-zespol, 15.12.2014).
miast obs³ugê Zespo³u zapewnia³ Wydzia³ Mniejszoœci Narodowych. Zadania Zespo³u
nie uleg³y ¿adnym istotnym zmianom. Koncentrowa³y siê one przede wszystkim na ko-
ordynowaniu aktywnoœci administracji rz¹dowej w kwestii polityki wobec mniejszoœci
narodowych oraz przygotowywaniu planów dzia³añ Rz¹du, zmierzaj¹cych do poprawy
ich sytuacji. Zespó³ mia³ równie¿ oceniaæ oraz sk³adaæ propozycje w zakresie zapewnie-
nia realizacji praw i potrzeb mniejszoœci, a tak¿e formu³owaæ oceny i wnioski w zakresie
skutecznoœci przeciwdzia³ania naruszaniu praw mniejszoœci narodowych i inicjowaæ
prace zmierzaj¹ce do zwalczania naruszania tych praw. Do jego kompetencji nale¿a³o
równie¿ przygotowywanie projektów sprawozdañ i raportów dla Sekretarza General-
nego Rady Europy zwi¹zanych z realizacj¹ postanowieñ Konwencji ramowej Rady Eu-
ropy o ochronie mniejszoœci narodowych oraz rozpatrywanie innych spraw zleconych
przez Radê Ministrów, premiera, czy któregoœ z ministrów w zakresie realizacji polity-
ki etnicznej. Zespó³ stara³ siê tak¿e podejmowaæ kroki na rzecz popularyzacji wiedzy
o mniejszoœciach narodowych oraz ich kulturze, a tak¿e inicjowaæ badania nad ich sy-
tuacj¹. W realizacji tych zadañ wspó³dzia³a³ z organami administracji rz¹dowej i sa-
morz¹dowej oraz zainteresowanymi organizacjami spo³ecznymi. Z formalnego punktu
widzenia w sk³ad Zespo³u wchodzili tylko przedstawiciele administracji rz¹dowej,
w praktyce jednak nieformalnymi cz³onkami byli równie¿ przedstawiciele organizacji
mniejszoœci narodowych i etnicznych. Tematyka posiedzeñ kszta³towa³a siê w zwi¹zku
z tym nie tylko na podstawie wniosków wnoszonych przez cz³onków Zespo³u, ale
równie¿ na podstawie postulatów mniejszoœci narodowych i etnicznych. W czasie
funkcjonowania Zespo³u jego dzia³alnoœæ skupia³a siê g³ównie wokó³ problemów po-
szczególnych mniejszoœci oraz spraw systemowych wa¿nych dla wszystkich mniejszo-
œci narodowych i etnicznych. W ramach tego pierwszego kierunku aktywnoœci Zespó³
przeprowadzi³ cykl spotkañ z poszczególnymi mniejszoœciami. W przypadku drugiego
nurtu zagadnieñ zajmowa³ siê natomiast miêdzy innymi intensyfikacj¹ dzia³añ na rzecz
przeciwdzia³ania rasizmowi, antysemityzmowi, ksenofobii i zwi¹zanej z tymi zjawis-
kami nietolerancji oraz odgrywa³ aktywn¹ rolê w procesie tworzenia prawa sprzy-
jaj¹cego rozwojowi mniejszoœci narodowych i etnicznych. Przewodnicz¹cy Zespo³u
by³ zobowi¹zany sk³adaæ Prezesowi Rady Ministrów okresowe sprawozdania z jego
dzia³alnoœci (Sprawozdania). Zespó³ ten zosta³ zniesiony Zarz¹dzeniem nr 18 Prezesa
Rady Ministrów z dnia 26 lutego 2008 r.
Do wa¿niejszych osi¹gniêæ Zespo³u nale¿y miêdzy innymi powo³anie w czerwcu
2001 r., Podzespo³u do Spraw Edukacji Mniejszoœci Narodowych, który aktywnie
przyczyni³ siê do przygotowania „Strategii rozwoju oœwiaty mniejszoœci litewskiej
w Polsce”, a nastêpnie doœwiadczenia z tej dzia³alnoœci zosta³y wykorzystane w pra-
cach nad „Strategi¹ rozwoju oœwiaty mniejszoœci niemieckiej w Polsce”. Podzespó³
pomóg³ tak¿e w uruchomieniu wielu zadañ edukacyjnych w ramach „Pilota¿owego
programu rz¹dowego na rzecz spo³ecznoœci romskiej w województwie ma³opolskim”.
W tym zakresie do jednego z wa¿niejszych sukcesów nale¿y zaliczyæ rozpoczêcie pra-
cy przez asystentów romskich, których dzia³alnoœæ w znacznym stopniu poprawi³a fre-
kwencjê dzieci romskich w szko³ach. Podzespó³ w znacznym stopniu przyczyni³ siê
równie¿ do przygotowania rozwi¹zañ w takich kwestiach jak inwestycje oœwiatowe
mniejszoœci, finansowanie ma³ych szkó³ mniejszoœci narodowych, reorganizacja sieci
szkolnej tego typu szkó³ czy problem doradztwa metodycznego nauczycieli jêzyków
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci... 87
mniejszoœci narodowych (Rzemieniewski, 2001, s. 148–154). Innym istotnym efektem
dzia³añ Zespo³u by³o tak¿e stworzenie, w koñcu wrzeœnia 2002 r., Podzespo³u do spraw
Romskich, który zaj¹³ siê problemami tej spo³ecznoœci i by³ odpowiedzi¹ na sygnali-
zowan¹ przez tê spo³ecznoœæ potrzebê utworzenia cia³a przedstawicielskiego. Podzes-
pó³ ten aktywnie uczestniczy³ we wprowadzaniu w ¿ycie „Pilota¿owego programu
rz¹dowego na rzecz spo³ecznoœci romskiej w województwie ma³opolskim na lata
2001–2003”, a nastêpnie przyczyni³ siê do przyjêcia, w sierpniu 2003 r. do realizacji
przez Radê Ministrów analogicznego programu na obszarze ca³ej Polski. Zespó³ do
Spraw Mniejszoœci Narodowych efektywnie dzia³a³ równie¿ na rzecz utworzenia sta-
nowisk doradców b¹dŸ pe³nomocników wojewodów do spraw mniejszoœci narodo-
wych oraz wyznaczenia pracowników urzêdów wojewódzkich odpowiedzialnych za tê
problematykê4.
Wiele miejsca w czasie posiedzeñ Zespo³u zajmowa³ projekt ustawy o mniejszo-
œciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, a tak¿e sprawa finanso-
wania budowy i wyposa¿enia inwestycji s³u¿¹cych podtrzymywaniu to¿samoœci
narodowej i etnicznej osób nale¿¹cych do mniejszoœci oraz temat obecnoœci mniejszo-
œci w mediach publicznych. Czêsto tak¿e pojawia³ siê problem upamiêtnieñ. Dziêki ak-
tywnoœci Zespo³u uda³o siê tak¿e rozwi¹zaæ wiele zg³aszanych przez mniejszoœci
problemów. I tak uda³o siê zakoñczyæ pomyœlnie sprawê sprzeda¿y cmentarzy ³em-
kowskich. Agencja W³asnoœci Rolnej Skarbu Pañstwa wykupi³a je z r¹k prywatnych
i przekaza³a gminom lub cerkwiom. Uda³o siê równie¿ za³atwiæ pozytywnie sprawê
œwiadczeñ dla by³ych wiêŸniów Centralnego Obozu Pracy, ofiar Akcji „Wis³a” (G³o-
wacka-Mazur, Rzemieniewski, 2005, s. 240–246).
5. Komisja Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych
Po uchwaleniu ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku re-
gionalnym, na podstawie artyku³u 23 tej¿e ustawy, powo³ano do ¿ycia nowy organ
opiniodawczo-doradczy Prezesa Rady Ministrów – Komisjê Wspóln¹ Rz¹du i Mniej-
szoœci Narodowych i Etnicznych (KWRiMN). Zgodnie z ustaw¹ Komisja przygotowu-
je opinie w sprawach realizacji praw i potrzeb mniejszoœci. Opiniuje programy s³u¿¹ce
tworzeniu warunków sprzyjaj¹cych zachowaniu i rozwojowi to¿samoœci kulturowej
mniejszoœci oraz projekty aktów prawnych ich dotycz¹cych. Podejmuje tak¿e dzia³ania
na rzecz przeciwdzia³ania dyskryminacji osób nale¿¹cych do mniejszoœci oraz wyra¿a
88 Tomasz BROWAREK
4W wyniku tych prac w 2000 r. wspólne pisma zalecaj¹ce powo³anie pe³nomocników ds. mniej-
szoœci narodowych wystosowali do dziewiêciu wojewodów przewodnicz¹cy dwóch zespo³ów
miêdzyresortowych: do Spraw Mniejszoœci Narodowych oraz do Spraw Wdro¿enia Reformy Admi-
nistracji Publicznej. Efektem tego by³o utworzenie takich stanowisk albo wyznaczenie pracowników
odpowiedzialnych za tê problematykê we wszystkich Urzêdach Wojewódzkich. Z tej dziewi¹tki
województw jeszcze w 2000 r. takie dzia³ania podjêli wojewodowie: pomorski, podlaski, lubelski,
podkarpacki, ma³opolski i opolski. Pozostali zrealizowali to zalecenie w terminie póŸniejszym (na
podstawie sprawozdania z prac Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych
w roku 2000, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/mie-
dzyresortowy-zespol, 15.12.2014).
opinie o wysokoœci i zasadach podzia³u œrodków przeznaczonych w bud¿ecie pañstwa
na wspieranie dzia³alnoœci zmierzaj¹cej do ochrony, zachowania i rozwoju to¿samoœci
kulturowej mniejszoœci oraz zachowania i rozwoju jêzyka regionalnego. W celu reali-
zacji tych zadañ KWRiMN wspó³dzia³a z organami administracji rz¹dowej i sa-
morz¹du terytorialnego oraz z zainteresowanymi organizacjami spo³ecznymi. W razie
potrzeby mo¿e tak¿e zwracaæ siê o opinie, stanowiska, ekspertyzy lub informacje do in-
stytucji, placówek, organizacji spo³ecznych i œrodowisk naukowych, a tak¿e zapraszaæ
do udzia³u w swoich pracach przedstawicieli jednostek samorz¹du terytorialnego, or-
ganizacji spo³ecznych i œrodowisk naukowych.
Komisjê Wspóln¹ tworz¹ przedstawiciele wskazanych w ustawie organów admini-
stracji rz¹dowej oraz przedstawiciele mniejszoœci narodowych i etnicznych, a tak¿e
przedstawiciele spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym (kaszubskim).
Obecnie liczy ona 35 cz³onków, z czego 21 to osoby reprezentuj¹ce mniejszoœci naro-
dowe i etniczne oraz spo³ecznoœæ kaszubsk¹5, a pozosta³e 14 osób to przedstawiciele
organów administracji rz¹dowej6. Cz³onków Komisji powo³uje i odwo³uje Prezes
Rady Ministrów na wniosek ministra w³aœciwego do spraw wyznañ religijnych oraz
mniejszoœci narodowych i etnicznych, którym obecnie jest Minister Administracji
i Cyfryzacji (a do listopada 2011 r. Minister Spraw Wewnêtrznych i Administracji).
W celu wy³onienia cz³onków KWRiMN bêd¹cych przedstawicielami mniejszoœci oraz
spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym minister w³aœciwy do spraw wyz-
nañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych wystêpuje do organizacji
poszczególnych mniejszoœci i spo³ecznoœci z proœb¹ o zg³oszenie swoich kandydatów
na cz³onków Komisji w terminie 90 dni od daty otrzymania zawiadomienia. Je¿eli ten
termin nie zostanie dotrzymany przez organizacje mniejszoœci lub zg³osz¹ one liczbê
kandydatów inn¹ ni¿ okreœlona odpowiednio dla tej mniejszoœci, to wówczas Minister
przedstawia do zaopiniowania danej mniejszoœci lub spo³ecznoœci swoich kandydatów
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci... 89
5W sk³ad Komisji wchodzi (stan na 26 paŸdziernika 2014 roku) po dwóch przedstawicieli mniej-
szoœci bia³oruskiej, litewskiej, ³emkowskiej, niemieckiej, romskiej i ukraiñskiej oraz po jednym
przedstawicielu mniejszoœci karaimskiej, czeskiej, ormiañskiej, rosyjskiej, s³owackiej, tatarskiej i ¿y-
dowskiej, a tak¿e dwóch przedstawicieli spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem kaszubskim (na
podstawie danych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/
mne/komisja-wspolna/sklad-i-regulamin/6831,Sklad-Komisji-Wspolnej-Rzadu-i-Mniejszosci-Naro-
dowych-i-Etnicznych.html, 26.11.2014).
6S¹ to (stan na 27 listopada 2014 roku) przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Na-
rodowego, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Finansów, Sprawiedliwoœci, Szefa Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów, Ministerstwa Pracy i Polityki Spo³ecznej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Mi-
nisterstwa Spraw Wewnêtrznych, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wy¿szego oraz Rady Ochrony
Pamiêci Walk i Mêczeñstwa i G³ównego Urzêdu Statystycznego, a tak¿e trzech przedstawicieli Mini-
sterstwa Administracji i Cyfryzacji – ministra w³aœciwego do spraw wyznañ religijnych oraz mniej-
szoœci narodowych i etnicznych (w tym wspó³przewodnicz¹cy i sekretarz KWRiMN (na podstawie
danych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/komi-
sja-wspolna/sklad-i-regulamin/6831,Sklad-Komisji-Wspolnej-Rzadu-i-Mniejszosci-Narodowych-i-Et-
nicznych.html, 26.11.2014); Przedstawiciel Ministra Nauki i Szkolnictwa Wy¿szego zosta³ w³¹czony
w sk³ad Komisji z dniem 12 marca 2010 r. rozporz¹dzeniem Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2010.
Odby³o siê to zgodnie z art. 26 ustawy o mniejszoœciach (na podstawie informacji o wynikach kontroli
realizacji zadañ wynikaj¹cych z ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych, Najwy¿sza Izba
Kontroli. Departament Nauki, Oœwiaty i Dziedzictwa Narodowego, Warszawa lipiec 2010, s. 55).
na cz³onków Komisji reprezentuj¹cych dan¹ mniejszoœæ lub spo³ecznoœæ. Mniejszoœæ
ma wówczas 30 dni na wyra¿enie swojej opinii o tych kandydatach, je¿eli w tym termi-
nie tego nie uczyni wymóg uzyskania opinii zostaje uznany za spe³niony. Wspó³prze-
wodnicz¹cymi KWRiMNE s¹ przedstawiciel ministra w³aœciwego do spraw wyznañ
religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz przedstawiciel mniejszoœci
oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym. S¹ oni powo³ywani i od-
wo³ywani przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek ministra w³aœciwego do spraw
wyznañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych. Do ich zadañ nale¿y
wspólne prowadzenie posiedzeñ Komisji oraz akceptacja porz¹dku jej obrad, przygo-
towanego przez sekretarza Komisji (Ustawa, 2005). Wspó³przewodnicz¹cy maj¹ tak¿e
prawo zapraszaæ na posiedzenia KWRiMN przedstawicieli samorz¹du terytorialnego,
organizacji spo³ecznych czy œrodowisk naukowych, a tak¿e, na wniosek cz³onków Ko-
misji, mog¹ zwracaæ siê do organizacji spo³ecznych i instytucji naukowych o opinie,
stanowiska i ekspertyzy (Regulamin).
Zgodnie z regulaminem Komisji w jej ramach dzia³aj¹ trzy sta³e zespo³y – zespó³
do spraw edukacji, zespó³ do spraw kultury i mediów oraz zespó³ do spraw romskich.
Mog¹ byæ tak¿e powo³ywane na wniosek cz³onków Komisji zespo³y doraŸne. Posie-
dzenia wszystkich zespo³ów KWRiMN prowadzone s¹ przez wspó³przewodni-
cz¹cych Komisji, a w przypadku ich nieobecnoœci przez sekretarza Komisji. Opinie
zespo³ów podlegaj¹ natomiast akceptacji na najbli¿szym posiedzeniu KWRiMN (Re-
gulamin).
Posiedzenia KWRiMN odbywaj¹ siê nie rzadziej ni¿ raz na szeœæ miesiêcy. Pierw-
sze posiedzenie Komisji odby³o siê 21 wrzeœnia 2005 roku. Do 18 marca 2015 r. prze-
prowadzono czterdzieœci dziewiêæ posiedzeñ Komisji w pe³nym sk³adzie. Ponadto
wiceprzewodnicz¹cy KWRiMN, bêd¹cy przedstawicielem mniejszoœci i spo³eczno-
œci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym, wielokrotnie korzysta³ z mo¿liwoœci
zwo³ania posiedzeñ, w których udzia³ brali wy³¹cznie przedstawiciele strony mniej-
szoœciowej7.
Komisja w czasie swoich posiedzeñ wypracowuje opinie dotycz¹ce kwestii bê-
d¹cych w zakresie jej kompetencji w trybie wspólnego uzgodnienia stanowisk cz³onków
Komisji. Ka¿dy cz³onek mo¿e zg³osiæ zdanie odrêbne do ustaleñ przyjêtych w opinii
Komisji, a jego zdanie odrêbne stanowi czêœæ opinii Komisji. Natomiast w przypadku
braku uzgodnienia, ka¿da ze stron przyjmuje w³asne stanowisko w sprawie bêd¹cej
przedmiotem obrad (Regulamin). KWRiMN przyjmuje przygotowane opinie w obec-
noœci co najmniej po³owy ustawowej liczby cz³onków Komisji reprezentuj¹cych orga-
ny administracji rz¹dowej i co najmniej po³owy liczby cz³onków reprezentuj¹cych
mniejszoœci i spo³ecznoœæ pos³uguj¹c¹ siê jêzykiem kaszubskim. Opinia dotycz¹ca
spraw konkretnej mniejszoœci lub spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem kaszubskim
mo¿e byæ przyjêta przez Komisjê tylko w obecnoœci przedstawicieli tej mniejszoœci lub
spo³ecznoœci, bêd¹cych cz³onkami Komisji (Regulamin). Zgodnie z ustaw¹ opnie Ko-
90 Tomasz BROWAREK
7W 2005 r. by³o to jedno posiedzenie, w 2006 trzy, w 2007 dwa, w 2008 siedem, w 2009 szeœæ,
w 2010 szeœæ, w 2011 piêæ, w 2012 szeœæ, w 2013 piêæ, w 2014 szeœæ i do 18.03.2015 r. dwa posiedze-
nia; Komisja Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych. Posiedzenia, http://mniejszo-
sci.narodowe.mac.gov.pl/mne/komisja-wspolna/posiedzenia, 28.05.2015.
misji s¹ przekazywane Prezesowi Rady Ministrów oraz Radzie Ministrów. KWRiMN
opiniuje ka¿dego roku wysokoœæ œrodków zaplanowanych w bud¿ecie pañstwa na re-
alizacjê zadañ s³u¿¹cych podtrzymywaniu to¿samoœci kulturowej mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych oraz zachowaniu i rozwojowi jêzyka regionalnego, a tak¿e
zasady podzia³u dotacji przyznawanych przez ministra administracji i cyfryzacji
(obecnie w³aœciwego do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i et-
nicznych) oraz projekty aktów prawnych reguluj¹cych edukacjê mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych, a tak¿e wszystkie projekty aktów prawnych, które mog¹ mieæ
wp³yw na po³o¿enie mniejszoœci oraz korzystanie przez nie z zagwarantowanych im
praw.
Na posiedzeniach KWRiMN do¿o czasu poœwiêca siê problemom nauczania jê-
zyków mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz jêzyka regionalnego. Wielokrotnie
poruszano równie¿ kwestie zasz³oœci historycznych dotycz¹cych relacji pañstwo pol-
skie–mniejszoœci narodowe i etniczne oraz omawiano dzia³alnoœæ Instytutu Pamiêci
Narodowej w sprawach dotycz¹cych mniejszoœci narodowych i etnicznych (Czwarty,
s. 117). ¯ywo interesowano siê równie¿ procesem wdra¿ania ustawy o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych. Szczególni e wa¿na dla Komisji by³a w tym wzglêdzie
bie¿¹ca dzia³alnoœæ wojewodów i ich pe³nomocników odpowiedzialnych za problema-
tykê mniejszoœci narodowych i etnicznych, a tak¿e zaanga¿owanie w dzia³aniach na
rzecz mniejszoœci w³adz samorz¹dowych wszystkich szczebli. Istotn¹ kwesti¹ poru-
szan¹ przez Komisjê by³o tak¿e respektowanie przez Polskê zapisów konwencji
miêdzynarodowych chroni¹cych mniejszoœci. Wiele miejsca poœwiêcono równie¿ omó-
wieniu dzia³alnoœci poszczególnych resortów na rzecz mniejszoœci narodowych i et-
nicznych. Ponadto Komisja zajmowa³a siê przygotowaniami do Narodowego spisu
powszechnego ludnoœci i mieszkañ w 2011 r. oraz bra³a aktywny udzia³ w spotkaniach
i konsultacjach miêdzynarodowych dotycz¹cych problematyki mniejszoœci narodo-
wych (Trzeci raport dotycz¹cy, s. 43–44).
Obs³ugê organizacyjno-techniczn¹ prac KWRiM zapewnia urz¹d obs³uguj¹cy mi-
nistra w³aœciwego do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych (Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji), a koszty jej funkcjonowania s¹
pokrywane z bud¿etu pañstwa.
6. Rada do Spraw Przeciwdzia³ania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii
i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji
Organem pomocniczym Rady Ministrów, którego kompetencje dotycz¹ tak¿e nie-
tolerancji wobec mniejszoœci narodowych jest Rada do spraw Przeciwdzia³ania Dys-
kryminacji Rasowej, Ksenofobii i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji. Rada zosta³a
powo³ana do ¿ycia zarz¹dzeniem nr 9 Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 lutego 2011 r.
w celu stworzenia szerokiej p³aszczyzny koordynacji dzia³añ organów administracji
rz¹dowej oraz ich wspó³dzia³ania z organami samorz¹du terytorialnego i innymi pod-
miotami, w zakresie walki z rasizmem, ksenofobi¹ oraz zwi¹zanymi z tymi zjawiskami
dyskryminacji i nietolerancji. Zgodnie z tym zarz¹dzeniem Radzie przewodniczy³
Pe³nomocnik Rz¹du do spraw Równego Traktowania, a obs³ugê techniczno-organiza-
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci... 91
cyjn¹ zapewnia³o Biuro Pe³nomocnika Rz¹dku do spraw Równego Traktowania8.
W dniu 13 lutego 2013 r. Prezes Rady Ministrów wyda³ zarz¹dzenie nr 6, w myœl
którego przewodnicz¹cym Rady zosta³ minister w³aœciwy do spraw informatyzacji
(obecnie MAiC) i to w³aœnie to ministerstwo zapewnia obecnie obs³ugê techniczno-or-
ganizacyjn¹ oraz merytoryczn¹ prac Rady. W sk³adzie Rady znaleŸli siê przedstawicie-
le 28 urzêdów centralnych, w tym 14 ministerstw wymienionych w Zarz¹dzeniu.
W spotkaniach uczestnicz¹ tak¿e pe³nomocnicy wojewodów ds. mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych oraz reprezentanci organizacji pozarz¹dowych. W pracach Rady
mog¹ uczestniczyæ na prawach cz³onka tak¿e przedstawiciele mniejszoœci z Komisji
Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych. Wa¿nym organem defi-
niuj¹cym kierunki dzia³ania Rady jest Rada Konsultacyjna, stanowi¹ca sta³¹ grupê
konsultacyjn¹, z g³osem opiniodawczo-doradczym. Tworz¹ j¹ osoby aktywnie dzia-
³aj¹ce na rzecz zwalczania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej z nimi nieto-
lerancji oraz osoby reprezentuj¹ce grupy i œrodowiska zagro¿one dyskryminacj¹
z powodu rasy, narodowoœci lub pochodzenia etnicznego (Lista).
Do szczegó³owych zadañ Rady nale¿y monitorowanie i analizowanie obszarów
wystêpowania zjawisk dyskryminacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej z nimi nietole-
rancji w ¿yciu publicznym. Ma tak¿e obowi¹zek raz na dwa lata przedstawiaæ plan
dzia³añ organów reprezentowanych w Radzie w zakresie przeciwdzia³ania i zwalczania
dyskryminacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej z nimi nietolerancji. Rada rekomenduje
tak¿e tematy analiz lub ekspertyz niezbêdnych do realizacji zadañ Rady. Prowadzi rów-
nie¿ dzia³ania promocyjne w zakresie przeciwdzia³ania tym zjawiskom oraz opraco-
wuje inne sprawy zlecone przez Radê Ministrów lub premiera. W celu zapewnienia
aktywnej dzia³alnoœci Rady w zarz¹dzeniu zapisano, i¿ jej posiedzenia maj¹ siê odby-
waæ nie rzadziej ni¿ raz na pó³ roku (Zarz¹dzenie nr 6).
7. Uwagi koñcowe
Podsumowuj¹c nale¿y stwierdziæ, ¿e po nieudanych próbach tworzenia organów
koordynacyjno-doradczych w latach dziewiêædziesi¹tych, z pocz¹tkiem XXI wieku
podmioty tego typu podjê³y aktywn¹ dzia³alnoœæ. Znaczn¹ rolê w tym wzglêdzie ode-
gra³a sejmowa Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, która aktywnie
dzia³a³a na rzecz utworzenia tego typu struktury wystosowuj¹c do Prezesa Rady Minis-
trów szereg dezyderatów dotycz¹cych tego problemu oraz umieszczaj¹c w ustawie
o mniejszoœciach zapis dotycz¹cy powo³ania takiego organu. Obecnie podmiotem do-
radczym, maj¹cym umocowanie ustawowe i anga¿uj¹cym w swojej dzia³alnoœci nie
92 Tomasz BROWAREK
8Rada w tym czasie nie przejawia³a jednak wiêkszej aktywnoœci, gdy¿ przez dwa lata dzia³alno-
œci (do 13.02.2013 r.) podjê³a jedynie „[…] dzia³ania maj¹ce na celu przygotowanie rz¹dowego planu
dzia³añ w zakresie przeciwdzia³ania i zwalczania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej
z nimi nietolerancji, a tak¿e próbê utworzenia Rady Konsultacyjnej stanowi¹cej cia³o doradcze dla
Rady. Dzia³ania te nie zosta³y zakoñczone z uwagi na podjêcie decyzji o zmianie formu³y funkcjono-
wania tego organu” (na podstawie ramowego programu dzia³ania Rady do spraw Przeciwdzia³ania
Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji, s. 2–3, https://mac.gov.pl/fi-
les/wp-content/uploads/2013/11/ramowy-program-dzialan-rady-ds-ksenofobii.pdf, 29.11.2014).
tylko przedstawicieli administracji, ale tak¿e przedstawicieli mniejszoœci jest Komisja
Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych.
Bibliografia
„Biuletyn KMNE” z posiedzenia nr 3451/II (62), posiedzenie z dnia 18.03.1997 r., II kadencja.
„Biuletyn KMNE” nr 2965/II (52), posiedzenie z dnia 8.10.1996 r., II kadencja.
„Biuletyn KMNE” nr 1892/II (nr 30), posiedzenie z dnia 19.09.1995 r., II kadencja.
„Biuletyn KMNE” nr 1122/II (nr 17), posiedzenie z dnia 12 grudnia 1994 r., II kadencja.
„Biuletyn KMNE” nr 1942/II (nr 32), posiedzenie z dnia 5.10.1995 r., II kadencja.
Czwarty raport dotycz¹cy sytuacji mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz jêzyka regionalnego
w Rzeczypospolitej Polskiej – 2013 (2013), Warszawa.
Rzemieniewski D. (2001), Dzia³alnoœæ Podzespo³u do Spraw Edukacji Mniejszoœci Narodowych
Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych, „Jêzyki Obce w Szkole”,
nr 6.
Giedrojæ M. (2014), Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu jako podmiot polityki et-
nicznej (1989–2011), Szczecin.
G³owacka-Mazur D., Rzemieniewski D. (2005), Dzia³ania na rzecz mniejszoœci podejmowane przez
Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji oraz Zespó³ do Spraw Mniejszoœci Naro-
dowych,w:Polityka pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych, red.
L. M. Nijakowski, Warszawa.
Informacja o wynikach kontroli realizacji zadañ wynikaj¹cych z ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych (2010), Najwy¿sza Izba Kontroli. Departament Nauki, Oœwiaty i Dziedzictwa
Narodowego, Warszawa.
Komisja Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych. Posiedzenia, http://mniejszosci.na-
rodowe.mac.gov.pl/mne/komisja-wspolna/posiedzenia, 28.11.2014.
Komitet obywatelski przy przewodnicz¹cym NSZZ „Solidarnoœæ” Lechu Wa³êsie. Stenogramy z po-
siedzeñ (2006), opr. M. Sreasz, Warszawa.
Lista cz³onków Rady Konsultacyjnej, https://mac.gov.pl, 20.04.2015.
Pierwszy raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji postanowieñ Konwencji Ramo-
wej Rady Europy o ochronie mniejszoœci narodowych (2002), Warszawa.
Ramowy program dzia³ania Rady do spraw Przeciwdzia³ania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii
i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji, https://mac.gov.pl/files/wp-content/uploads/2013/11/ramo-
wy-program-dzialan-rady-ds-ksenofobii.pdf, 29.11.2014.
Regulamin pracy Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych. Za³¹cznik do
zarz¹dzenia nr 74 Prezesa Rady Ministrów z dnia 23 lipca 2007 r. w sprawie regulaminu Ko-
misji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (2007), M. P. 2007, Nr 45,
poz. 534.
Sk³ad Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, http://mniejszosci.narodo-
we.mac.gov.pl/mne/komisja-wspolna/sklad-i-regulamin/6831,Sklad-Komisji-Wspolnej-Rza-
du-i-Mniejszosci-Narodowych-i-Etnicznych.html, 26.11.2014.
Sprawozdania z prac Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2004, 2003, 2002, 2001,
2000, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/
miedzyresortowy-zespol, 15.12.2014.
Podmioty doradcze i koordynuj¹ce w polityce pañstwa polskiego wobec mniejszoœci... 93
Sprawozdanie z dzia³alnoœci Podzespo³u do Spraw Edukacji Mniejszoœci Narodowych funkcjo-
nuj¹cego w ramach Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzy-
resortowy-zespol/6476,Sprawozdanie-z-dzialalnosci-Podzespolu-ds-Edukacji-Mniejszosci-
Narodowych-funkcj.html, 2.02.2015.
Sprawozdanie z dzia³alnoœci Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2002, http://mniej-
szosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzyresortowy-zes-
pol, 15.12.2014.
Sprawozdanie z prac Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2000,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzy-
resortowy-zespol, 25.11.2014.
Sprawozdanie z prac Miêdzyresortowego Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2001,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/podmioty-odpowiedzialn/miedzy-
resortowy-zespol, 5.12.2014.
Trzeci raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹ Polsk¹ pos-
tanowieñ Konwencji ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych (2012), Warszawa.
Trzeci raport dotycz¹cy sytuacji mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz jêzyka regionalnego
w Rzeczypospolitej Polskiej (2011), Warszawa.
Uchwa³a nr 142 Rady Ministrów z dnia 7 wrzeœnia 1990 r. w sprawie powo³ania Komisji do Spraw
Mniejszoœci Narodowych (1990), M. P. 1990, Nr 34, poz. 274.
Uchwa³a nr 2 Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych z dnia 30 wrzeœnia 2002 r. w sprawie zmia-
ny regulaminu Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych. V posiedzenie Zespo³u,w:Spra-
wozdanie z dzia³alnoœci Zespo³u do Spraw Mniejszoœci Narodowych w roku 2002,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl, 25.11.2014.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(2005), Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141.
Zarz¹dzenie nr 6 Prezesa Rady Ministrów z dnia 13 lutego 2014 r. w sprawie Rady do spraw Prze-
ciwdzia³ania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji (2013),
M. P. 2013, poz. 79.
Zarz¹dzenie nr 74 Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 lipca 2007 r. w sprawie regulaminu prac Komisji
Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych (2007), M. P. 2007, Nr 45, poz. 534.
Zarz¹dzenie nr 9 Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 lutego 2011 r. w sprawie Rady do spraw Prze-
ciwdzia³ania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i zwi¹zanej z nimi Nietolerancji,
http://bip.kprm.gov.pl/kpr/bip-rady-ministrow/organy-pomocnicze/organy-pomocnicze-rady/
144,Rada-do-spraw-Przeciwdzialania-Dyskryminacji-Rasowej-Ksenofobii-i-zwiazanej-z-ni.html,
29.11.2014.
Tomasz Browarek – adiunkt w Zak³adzie Badañ Etnicznych Wydzia³u Politologii
UMCS w Lublinie. Zainteresowania badawcze mniejszoœci narodowe i polityka et-
niczna.
94 Tomasz BROWAREK
Marzenna GIEDROJÆ
Uniwersytet Szczeciñski
giedro@wp.pl
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym przez Komisjê
Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu RP
Miejsce i rola komisji sejmowych w realizacji funkcji kontrolnej Sejmu RP
Komisje sejmowe powo³ywane s¹ w celu wspomagania procesu powstawania ak-
tów prawnych, odpowiadaj¹ na rosn¹ce zapotrzebowanie Sejmu na specjalizacjê i me-
rytoryczne przygotowanie prac zarówno legislacyjnych, jak i kontrolnych. Pozycja
ustrojowa komisji sejmowej wynika z pozycji prawnoustrojowej samego Sejmu oraz
jego roli w polskim systemie politycznym. Trybuna³ Konstytucyjny w 1994 r. wyraŸnie
wskaza³, ¿e komisje sejmowe nie s¹ samodzielnymi organami pañstwowymi. Komisje
sejmowe jako organy wewnêtrzne o charakterze roboczym Sejmu s¹ najbardziej repre-
zentatywnymi ogniwami prac izby – zarówno poprzez swój parytetowy sk³ad, jak
i przedmiotowy zakres dzia³añ. Komisje s¹ wyodrêbnion¹ organizacyjnie, œciœle umiej-
scowion¹ czêœci¹ parlamentu, wyposa¿on¹ przez przepisy prawa w okreœlone, w³asne
kompetencje; tworzy je i znosi parlament.
Regulamin Sejmu sytuuje komisje sejmowe w dwóch p³aszczyznach:
1) s¹ one wewnêtrznymi i pomocniczymi organami Sejmu, które tym samym nie pro-
wadz¹ odrêbnych dzia³añ, a jedynie wspomagaj¹ konstytucyjne zadania (funkcje)
Sejmu;
2) powo³ane zosta³y do „rozpatrywania, i przygotowania spraw stanowi¹cych przed-
miot prac Sejmu, wyra¿ania opinii w sprawach przekazanych pod ich obrady przez
Sejm, Marsza³ka Sejmu lub Prezydium Sejmu. Komisje sejmowe s¹ organami kon-
troli sejmowej w zakresie okreœlonym Konstytucj¹ i ustawami” (Regulamin Sejmu,
art. 17).
Komisje s¹ podleg³e izbie parlamentu, a ich kompetencje mog¹ byæ okreœlane lub
zmieniane tylko przez ni¹. Komisje jako organy wewnêtrzne izby parlamentu dyspo-
nuj¹ autonomi¹. W komisjach dzia³ania w sferze ustawodawczej i kontrolnej wi¹¿¹ siê
ze sob¹ merytorycznie. Rozpatrywanie projektu ustawy mo¿e daæ komisji asumpt do
poczynañ kontrolnych, stanowi Ÿród³o informacji o sprawie, zw³aszcza w trakcie anali-
zy uzasadnienia do projektu ustawy, rozpatrywania oceny skutków regulacji, rozwa-
¿ania poprawek, dialogu z przedstawicielem wnioskodawcy i przedstawicielem rz¹du,
oceny konsultacji spo³ecznych, a tak¿e lobbingu.
Kontrola parlamentarna ma charakter kontroli politycznej. Jest wielowymiarowa
i polega na czuwaniu nad sposobem rz¹dzenia pañstwem. Sejm RP stosuje formy kon-
troli, ró¿ni¹ce siê od metod kontroli stosowanej przez inne organy pañstwa. Kontrola to
tak¿e Ÿród³o informacji Sejmu RP o sprawach pañstwa, zarówno bie¿¹cych jak i na-
le¿¹cych do d³ugofalowej strategii czy planowania zarówno w kwestii polityki wew-
nêtrznej, jak i zagranicznej (Kruk, 2008, s. 17–18).
Dla istoty funkcjonowania komisji sejmowych wa¿ne jest tworzenie prawa i kontrola
w³adzy wykonawczej. Podmiotowy i przedmiotowy zakres kontroli parlamentarnej ad-
resowany jest przede wszystkim do w³adzy wykonawczej, ale jej wyniki przybieraj¹
skutki polityczne. SkutecznoϾ kontroli komisji ogranicza Regulamin Sejmu (RS).
Dzia³ania kontrolne stanowi¹ jedn¹ z dwu podstawowych (obok dzia³añ opiniodaw-
czych) form pracy komisji sta³ych. Komisja opiera siê na autorytecie parlamentu i na
za³o¿eniu, ¿e zechce on wesprzeæ jej dzia³ania i gwarantuje ich skutecznoœæ. Opieraj¹c
siê na tym za³o¿eniu komisje w ramach kontroli nie tylko dokonuj¹ ocen, ale tak¿e po-
dejmuj¹ uchwa³y, w których formu³uj¹ postulaty i dezyderaty wzglêdem kontrolowa-
nych podmiotów. Formy kontroli, które Konstytucja RP przewiduje, to: interpelacja,
zapytanie, wotum zaufania, wotum nieufnoœci i absolutorium.
Doktryna prawa konstytucyjnego zak³ada, ¿e Sejm i jego organy podejmuj¹ okreœ-
lone dzia³ania kontrolne. Zakres kontroli okreœlony jest w konstytucji i ustawach. Kon-
stytucja RP z 1997 roku wyraŸnie zakreœla kompetencje kontrolne Sejmu. Wyrazem
tego jest art. 95 ust. 2, który statuuje funkcjê kontroli parlamentu nad egzekutyw¹,
okreœla jej granice i powierza jej wykonanie tylko Sejmowi. Artyku³ ten brzmi: „Sejm
sprawuje kontrolê nad dzia³alnoœci¹ Rady Ministrów w zakresie okreœlonym przepisa-
mi Konstytucji i ustaw” (Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej)1. Oznacza to, ¿e za-
kres kontroli parlamentarnej nie mo¿e byæ dowolnie rozszerzany przez Sejm w drodze
regulaminowej ani w drodze zwyczaju czy praktyki parlamentarnej. Regulamin mo¿e
ustanawiaæ formy i procedury realizacji kontroli, ale odpowiednio do konstytucyjnie
i ustawowo wyznaczonego jej zakresu. W ramach kontroli parlamentarnej wi¹¿¹ siê
elementy ocen politycznych i prawnych, spo³ecznych i profesjonalnych. Efektem kon-
troli jest zatem jedynie ocena. Skutkiem oceny zaœ mog¹ byæ ró¿norodne dzia³ania np.
odwo³ania osób piastuj¹cych stanowiska pañstwowe, wszczêcie postêpowañ dyscypli-
nuj¹cych albo karnych, zmiana aktów prawnych etc.
Kontroli podlega polityka wewnêtrzna i zagraniczna RP, poniewa¿ prowadzi j¹
Rada Ministrów w zakresie obejmuj¹cym wszystkie sprawy polityki pañstwa nieza-
strze¿one dla innych organów. Kontrola zatem obejmuje materialne elementy tej poli-
tyki, jak i sposób jej prowadzenia, dzia³alnoœæ administracji rz¹dowej, jak i sam¹
administracjê rz¹dow¹ (Kruk, 2008, s. 31).
Komisje rozpatruj¹ sprawozdania i informacje ministrów oraz kierowników naczel-
nych organów administracji pañstwowej, a tak¿e kierowników innych urzêdów i insty-
tucji pañstwowych (Regulamin Sejmu, art. 151 ust. 1 pkt 4). Nale¿¹ do nich te które
albo nale¿¹ do sfery administracji rz¹dowej, albo na mocy przepisów konstytucji
przedstawiaj¹ Sejmowi informacje i sprawozdania w takim zakresie, w jakim dopusz-
czaj¹ konstytucja i ustawy. Do zadañ komisji nale¿y analiza dzia³alnoœci poszcze-
96 Marzenna GIEDROJÆ
1Tak¿e Trybuna³ Konstytucyjny zaj¹³ stanowisko w tej sprawie w uzasadnieniu orzeczenia
z dnia 14 kwietnia 1999 r. (K. 8/99), okreœlaj¹c kontrolê parlamentarn¹ jako prawo legislatywy do
uzyskania informacji o dzia³alnoœci organów i instytucji publicznych oraz prawo wyra¿ania oceny tej
dzia³alnoœci.
gólnych dzia³ów administracji i gospodarki pañstwowej oraz spraw zwi¹zanych
z wprowadzaniem w ¿ycie i wykonywaniem ustaw i uchwa³ Sejmu oraz realizacj¹
uchwalonych dezyderatów (Regulamin Sejmu, art. 151 ust. 1 pkt 5 i 6). Jest to kompe-
tencja zwana kontrol¹ wykonania ustaw.
Wykonywanie ustaw jest istot¹ w³adzy wykonawczej. Z wykonywaniem ustaw
wi¹¿e siê œciœle rola rz¹du w uchwalaniu i wykonywaniu bud¿etu. Kolejn¹ sfer¹ kon-
troli nad Rad¹ Ministrów wynikaj¹c¹ z Konstytucji RP jest kontrola nad dzia³alnoœci¹
administracji rz¹dowej w terenie, bowiem administracja ta w zakresie wykonywania
przez wojewodów stanowi sferê odpowiedzialnoœci Rady Ministrów. Kontrola mo¿e
byæ realizowana przez ca³¹ izbê oraz przez jej organy szczególnie komisje sejmowe.
Ró¿norodnoœæ kryteriów kontroli wp³ywa na ró¿norodnoœæ form i procedur. Kontrola
nad rz¹dem, jego polityk¹ i sposobem jej prowadzenia, jest wpisana we wszystkie
dzia³ania Sejmu, mieszcz¹ce siê w funkcji prawodawczej, bud¿etowej, kreacyjnej, le-
gitymizacyjnej czy innej2.
Komisje sejmowe w ramach kontroli wykonywania ustaw korzystaj¹ z pomocy
Najwy¿szej Izby Kontroli. NIK podlega Sejmowi, s³u¿y mu pomoc¹ w zakresie wyko-
nywania jego funkcji, dzia³a na jego zlecenie dostarcza mu informacji oraz opinii,
zw³aszcza w zakresie kontroli finansowego aspektu dzia³alnoœci pañstwa. NIK podej-
muje kontrole na zlecenie Sejmu i informuje Sejm o jej wynikach, na zakoñczenie wy-
daj¹c jedn¹ z ocen: pozytywn¹, pozytywn¹ mimo stwierdzonych nieprawid³owoœci
i negatywn¹.
Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych w realizacji funkcji kontrolnej
po wprowadzeniu ustawy z 2005 roku
Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (KMNE) jako organ wewnêtrzny
Sejmu wype³nia³a funkcjê kontroln¹ od chwili powo³ania w 1989 roku. Za³¹cznik do
regulaminu Sejmu okreœli³ zakres przedmiotowy jej dzia³ania. Do 2005 roku kontrola
Komisji, w sposób poœredni obejmowa³a te ustawy, w których wystêpowa³y zapisy doty-
cz¹ce mniejszoœci. Szczególnym rodzajem kontroli by³o coroczne rozpatrzenie projektu
ustawy bud¿etowej lub prowizorium bud¿etowego w zakresie œrodków przeznaczo-
nych dla mniejszoœci narodowych i etnicznych (Szerzej w: Giedrojæ, 2014). Konkluzj¹
kilkunastoletnich dyskusji na posiedzeniach KMNE by³o przekonanie, ¿e wzrost fi-
nansów na rzecz kultury i ochrony dziedzictwa narodowego mniejszoœci mo¿liwy jest
w systemowym rozwi¹zaniu tego problemu poprzez uchwalenie ustawy o mniejszoœ-
ciach narodowych i etnicznych w RP (Archiwum Sejmu (AS) IV kadencja, s. 1). Inne
formy kontroli okreœla³ Regulamin Sejmu. Komisja rozpatrywa³a sprawozdania i infor-
macje ministrów oraz kierowników naczelnych organów administracji pañstwowej,
a tak¿e kierowników innych urzêdów i instytucji pañstwowych realizuj¹cych politykê
etniczn¹ pañstwa w zakresie stosownych ustaw.
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku... 97
2Realizacji funkcji kontrolnej przez Sejm w wielu aspektach konstytucyjnych i teoretycznych
poœwiêcono materia³y i studia w „Przegl¹dzie Sejmowym”, 2008, nr 3.
Uchwalenie w 2005 roku ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym w zupe³nie nowy sposób wyznaczy³o kompetencje kontrolne
KMNE i formy ich wykonania. Zakres przedmiotowy ustawy wyznaczy³ p³aszczyzny
jej kontroli. Komisja w latach 2005–2014 kontrolowa³a realizacjê ustawy w czterech
p³aszczyznach. Pierwsz¹ p³aszczyzn¹ by³a kontrola wykonania bud¿etu pañstwa
w czêœciach: 43 – Wyznanie religijne oraz mniejszoœci narodowe i etniczne.
Przyjêta w 2005 roku ustawa zmieni³a dotychczasowe zasady finansowania dzia³al-
noœci mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzy-
kiem regionalnym, a tak¿e dysponenta œrodków. Komisja opiniowa³a projekt bud¿etu
w czêœci 43, ale tak¿e zobowi¹zana by³a zapoznaæ siê i zaopiniowaæ przedk³adan¹ oce-
nê NIK w kwestii wykonania bud¿etu. Zasadnicza czêœæ œrodków bud¿etowych przez-
naczonych na podtrzymywanie to¿samoœci narodowej i etnicznej oraz zachowanie
jêzyka regionalnego przekazywana by³a w oparciu o art. 18 ust. 3 ustawy z dnia 6 stycz-
nia 2005 roku. Nale¿a³y do nich dotacje celowe i podmiotowe. Na posiedzeniu KMNE
wdniu8i9grudnia 2005 roku rozpatrywano po raz pierwszy projekt bud¿etu dla
mniejszoœci narodowych zgodnie z uchwalon¹ ustaw¹. Pos³owie poznali nowe zasady
finansowania, gdzie bud¿et rozdysponowywany by³ na sk³adane przez mniejszoœci do-
tacje celowe i podmiotowe zgodnie z wydan¹ przez ministerstwo instrukcj¹. Zdaniem
mniejszoœci, ustawa jakoœciowo poszerza³a formu³ê wsparcia finansowego (Biuletyn
KMNE V kadencja, posiedzenie 8.12.2005). Nowe zasady finansowania sprawi³y, ¿e
na posiedzeniach Komisji nie wystêpowa³y „boje” o zwiêkszanie przyznanej w bud¿e-
cie kwoty. Sama Komisja w kwestiach bud¿etu dla mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych od 2005 roku zosta³a sprowadzona do organu zatwierdzaj¹cego decyzje podjête
przez Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji (MSWiA) i Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji (MAiC). Zachowano procedury, ale Komisjê os³abiono
w realizacji jej funkcji kontrolnej.
Wobec wykonania bud¿etu pañstwa za kolejne lata, w czêœci 43 – Wyznanie reli-
gijne oraz mniejszoœci narodowe i etniczne, kontrole NIK przeprowadzano pod
wzglêdem legalnoœci, gospodarnoœci, celowoœci i rzetelnoœci wykonywania ustawy
bud¿etowej przez MSWiA i MAiC. Pierwsze kontrole nie wykazywa³y nieprawi-
d³owoœci. Dotacje udzielane i rozliczane by³y zgodnie z obowi¹zuj¹cymi procedura-
mi. NIK stwierdzi³a prawid³owoœæ udzielania i rozliczania dotacji na dofinansowanie
dzia³alnoœci mniejszoœci narodowych i etnicznych. Ministerstwo planowa³o i realizo-
wa³o dochody bud¿etowe w sposób celowy i zgodny z obowi¹zuj¹cymi przepisami,
sprawowa³o nadzór nad wykonaniem bud¿etu w zasadzie zgodnie z wymogami usta-
wy o finansach publicznych. Kontrole stwierdza³y uchybienia, które mimo up³ywa-
j¹cego czasu wystêpowa³y nadal i nie czyniono nic, aby je zlikwidowaæ. Dotyczy³o to
przede wszystkim niezapewnienia efektywnego wykorzystania œrodków z funduszu
Unii Europejskiej na zadania dotycz¹ce mniejszoœci, szczególnie spo³ecznoœci rom-
skiej. NIK uzna³a, ¿e podstawow¹ przyczyn¹ by³ przed³u¿aj¹cy siê proces weryfika-
cji cz³onków komisji oceniaj¹cej z³o¿one projekty, zbyt d³ugi czas oceny projektów,
jak równie¿ du¿a liczba b³êdów w samych projektach, które nale¿a³o skorygowaæ.
NIK we wnioskach pokontrolnych proponowa³a rozwi¹zania systemowe, Komisja
je akceptowa³a i popiera³a, ale Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji do koñca
2014 roku ich nie wprowadzi³o.
98 Marzenna GIEDROJÆ
Dokonana przez Najwy¿sz¹ Izbê Kontroli analiza ryzyka wyst¹pienia nieprawid³o-
woœci w wykonaniu czêœci 43 bud¿etu przez MAiC spowodowa³a, ¿e NIK w ostatnich
10 latach kilkakrotnie odstêpowa³a od zaplanowania i przeprowadzenia corocznych
kontroli.
Drug¹ p³aszczyzn¹ by³a kontrola realizacji zadañ okreœlonych w ustawie o mniej-
szoœciach narodowych i etnicznych z 2005 roku na zlecenie Komisji Mniejszoœci Naro-
dowych i Etnicznych przez Najwy¿sz¹ Izbê Kontroli.
Pierwszy taki wniosek zosta³ z³o¿ony przez pos³ów na posiedzeniu Komisji w dniu
12 czerwca 2008 r. Komisja wnioskowa³a o dokonanie kompleksowej kontroli wydat-
kowania publicznych œrodków z bud¿etu pañstwa wynikaj¹cych z ustawy o mniejszo-
œciach narodowych. Uzgodniono, ¿e wycinkowe kontrole powinny mieæ miejsce
w zakresie przyznawania dotacji oraz realizowania „Programu na rzecz spo³ecznoœci
romskiej”, bo one budzi³y najwiêcej emocji i skarg. Po dwóch latach na posiedzeniu
w dniu 22 wrzeœnia 2010 roku Komisja wys³ucha³a informacji Najwy¿szej Izby Kon-
troli o wynikach zleconej kontroli. Kontrola objê³a organy rz¹dowe i jednostki sa-
morz¹du terytorialnego za okres od 2007 r. do marca 2010 r. Oceniono realizacjê zadañ
w zakresie zachowania i rozwoju to¿samoœci kulturowej mniejszoœci narodowych i et-
nicznych, w szczególnoœci tworzenie warunków do nauki jêzyka, historii i kultury
mniejszoœci, wspó³dzia³anie organów rz¹dowych i samorz¹dowych oraz jednostek im
podleg³ych z organizacjami mniejszoœci, realizacjê „Rz¹dowego programu na rzecz
spo³ecznoœci romskiej w Polsce” oraz „Krajowego programu przeciwdzia³ania dyskry-
minacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej z nimi nietolerancji 2004–2009”. Ocena NIK
by³a pozytywna, organy administracji publicznej zapewnia³y warunki do zaspokajania
przez pañstwo podstawowych potrzeb mniejszoœci. Stwierdzono nastêpuj¹ce niepra-
wid³owoœci w dzia³aniach skontrolowanych organów administracji publicznej i pod-
leg³ych im jednostek:
a) niezrefundowanie przez Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji (dwa przy-
padki) kosztów wymiany tablic informacyjnych w zwi¹zku z ustaleniem tradycyj-
nych nazw miejscowoœci w jêzyku mniejszoœci;
b) nieprzestrzeganie przepisów prawnych przy udzielaniu i rozliczaniu dotacji w piê-
ciu skontrolowanych jednostkach;
c) niezaktualizowanie przez Ministra Edukacji Narodowej przepisów dotycz¹cych or-
ganizacji kszta³cenia uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci (niespójnoœæ przepisów
prawnych w zakresie dopuszczania do u¿ytku szkolnego programów nauczania)
oraz braku monitorowania efektywnoœci nadzoru pedagogicznego sprawowanego
przez kuratorów oœwiaty nad szko³ami prowadz¹cymi zajêcia edukacyjne dla ucz-
niów nale¿¹cych do mniejszoœci.
W zakresie realizacji „Programu romskiego” wydano decyzjê pozytywn¹ mimo
nieprawid³owoœci. Pozytywn¹ ocenê otrzyma³a realizacja przez MSWiA zadañ na
rzecz mniejszoœci narodowych i etnicznych wynikaj¹cych z „Krajowego programu
przeciwdzia³ania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i zwi¹zanej z nimi nietolerancji”.
W koñcowych uwagach i wnioskach „w ocenie NIK w celu lepszego zaspokajania po-
trzeb mniejszoœci niezbêdne jest – z udzia³em organizacji mniejszoœci – zarówno na
szczeblach centralnym, jak i lokalnych diagnozowanie potrzeb oraz okreœlanie sposo-
bów ich zaspokajania. Bez rzetelnych danych wyjœciowych w ww. zakresie istnieje
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku... 99
niebezpieczeñstwo niew³aœciwego gospodarowania œrodkami publicznymi. Organy
administracji publicznej, w tym jednostki samorz¹du terytorialnego, powinny podejmo-
waæ skuteczne dzia³ania s³u¿¹ce ochronie i zachowaniu to¿samoœci narodowej i etnicznej
mniejszoœci oraz wspomagaæ rozwój odmiennoœci kulturowej tych spo³ecznoœci, a tak¿e
– uwzglêdniaj¹c aktualne badania na temat postrzegania mniejszoœci przez wiêkszoœæ
realizowaæ dzia³ania upowszechniaj¹ce rzeteln¹ wiedzê o mniejszoœciach. W ocenie
NIK zwiêkszenie aktywnoœci organizacji mniejszoœci w kierunku wspó³pracy z MEN
przy opracowywaniu podrêczników i poradników metodycznych niezbêdnych do na-
uki jêzyka, historii i kultury mniejszoœci mog³oby przyczyniæ siê do istotnej poprawy
w tym zakresie” (Informacja NIK, 2010, s. 16). W trakcie dyskusji nad przed³o¿onym
sprawozdaniem pos³owie zwrócili uwagê, ¿e przedstawiony przez NIK materia³ bêdzie
wykorzystany przy pracach nad zmian¹ ustawy o mniejszoœciach, dookreœlony ustawo-
wo, powinien byæ stosunek samorz¹dów do zapisów ustawy. Podkreœlono, ¿e wykona-
nie ustawy zgodnie z liter¹ prawa nie zawsze odpowiada jej duchowi, a najtrudniej
realizowaæ ustawê na najni¿szym szczeblu. ród³em wymienionych nieprawid³owoœci
by³y niedomagania systemowe, których usuniêcie jest mo¿liwe poprzez zmianê prawa.
Wnioski, które wtedy zosta³y sformu³owane pod adresem administracji publicznej,
w tym administracji samorz¹dowej, w czêœci s¹ aktualne do dzisiaj i do dziœ nie zosta³y
wprowadzone na drodze zmian legislacyjnych. Zlecane przez KMNE kontrole nie
obejmuj¹ jakoœci, oczekiwañ i sposobu zaspokajania potrzeb mniejszoœci. Kontrola od-
powiada na pytanie czy organy odpowiedzialne tworz¹ warunki zgodnie z zapisem
w ustawie. St¹d niekiedy rozbie¿noœci pomiêdzy ocen¹ kontrolerów NIK a odbiorem
takich kontroli przez mniejszoœci i pos³ów.
W 2011 roku na posiedzeniu Komisji zg³oszony zosta³ wniosek o objêcie kontrol¹
NIK prawid³owoœæ przeprowadzenia badañ przez G³ówny Urz¹d Statystyczny w Naro-
dowym Spisie Powszechnym Ludnoœci i Mieszkañ w roku 2011, a w szczególnoœci sy-
tuacji zwi¹zanych z odmawianiem przez rachmistrzów mo¿liwoœci deklarowania przez
respondentów przynale¿noœci do narodowoœci zgodnej z w³asn¹ to¿samoœci¹, jak i de-
klarowania siê jako u¿ytkownika okreœlonego przez siebie jêzyka” (Biuletyn KMNE
VI kadencja, posiedzenie 29.06.2011). W kontroli nale¿a³o zwróciæ uwagê na: odmowê
rachmistrzów adnotacji przynale¿noœci narodowoœciowej respondenta, przypadki od-
mowy wpisywania przez rachmistrzów deklarowanej przez respondentów przynale¿-
noœci narodowoœciowej podczas badañ wykonywanych telefonicznie, pomijanie
niektórych mieszkañców w tzw. gminach mniejszoœciowych województwa opolskiego
(Pismo, 2011). W 2014 roku Komisja podjê³a decyzjê o skierowaniu do NIK wniosku
o objêcie kompleksow¹ kontrol¹ realizacji i efektywnoœci „Programu na rzecz spo³ecz-
noœci romskiej w Polsce 2004–2013”. W Sejmie VII kadencji pos³owie Komisji nie
zg³osili do planu pracy NIK tematów kontroli.
Trzeci¹ p³aszczyzn¹ by³o poznanie przez KMNE wyników kontroli NIK pozo-
staj¹cych poza ustaw¹ o mniejszoœciach narodowych wa¿nych dla mniejszoœci kwestii:
szkolnictwa mniejszoœci i jej dostêpu do mediów.
W oparciu o ustawê o systemie oœwiaty przeprowadzona zosta³a kontrola NIK w za-
kresie funkcjonowania szkó³ i oœwiaty mniejszoœci narodowych i etnicznych, a jej re-
zultat zosta³ przedstawiony KMNE 5 stycznia 2005 roku (AS KMNE IV kadencja,
s. 2). Celem kontroli by³a ocena realizacji przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu,
100 Marzenna GIEDROJÆ
a tak¿e przez szko³y publiczne zadañ w zakresie umo¿liwienia uczniom nale¿¹cym do
mniejszoœci narodowych podtrzymywania i rozwijania poczucia to¿samoœci narodo-
wych, poprzez naukê jêzyka, a tak¿e historii, geografii i kultury kraju pochodzenia,
a w odniesieniu do mniejszoœci etnicznych regionu zamieszkania. „NIK, w wyniku
kontroli, pozytywnie oceni³a dzia³ania ministra w³aœciwego do spraw edukacji narodo-
wej w zakresie organizacji kszta³cenia uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych oraz pozytywnie oceni³a realizacjê przez badane szko³y ich zadañ.
Oceny by³y pozytywne, pomimo stwierdzonych w trakcie kontroli pewnych uchybieñ.
Minister Edukacji Narodowej i Sportu okreœli³ zasady funkcjonowania szkó³ mniejszo-
œci i w³¹czy³ je do systemu sprawdzianów i egzaminów zewnêtrznych oraz wprowadzi³
mechanizm finansowania zadañ edukacyjnych s³u¿¹cych podtrzymywaniu i rozwija-
niu poczucia to¿samoœci, a tak¿e realizowa³ zadania edukacyjne w ramach programów
rz¹dowych na rzecz mniejszoœci litewskiej i romskiej. Dyrektorzy skontrolowanych
szkó³ prowadzili naukê jêzyka oraz historii i kultury krajów pochodzenia mniejszoœci,
jak równie¿ pozalekcyjne formy edukacji artystycznej oraz inne s³u¿¹ce podtrzymywa-
niu i rozwijaniu poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów. Po-
dejmowano te¿ wspó³pracê z organizacjami mniejszoœci narodowych i etnicznych.
Stwierdzone w dzia³alnoœci resortu kultury uchybienia polega³y na niewystarczaj¹cym
wsparciu wspomnianych szkó³ przy opracowywaniu programów nauczania jêzyków
mniejszoœci oraz historii i geografii krajów pochodzenia, w zwi¹zku z wprowadzeniem
wymogu prowadzenia zajêæ z tych przedmiotów na podstawie programów i podrêcz-
ników dopuszczonych do u¿ytku szkolnego przez ministra w³aœciwego do spraw
oœwiaty. Do czasu wdro¿enia reformy systemu oœwiaty w 1999 r. dopuszczono do u¿yt-
ku tylko 1/3 programów nauczania, a ¿adna ze skontrolowanych szkó³ mniejszoœci nie
dysponowa³a kompletem dopuszczonych do u¿ytku podrêczników szkolnych. Niedo-
stateczny by³ tak¿e nadzór nad kuratorami oœwiaty w zakresie sprawowanego przez
nich nadzoru pedagogicznego nad szko³ami mniejszoœci. NIK uwa¿a³, ¿e z tego powo-
du resort nie dysponowa³ pe³nymi informacjami o jakoœci pracy tych szkó³. Zdaniem
NIK w d¹¿eniu do zapewnienia realizacji zadañ zwi¹zanych z organizacj¹ kszta³cenia
uczniów w szko³ach mniejszoœci nale¿a³o rozwa¿yæ opracowanie przez MEN strategii
oœwiaty mniejszoœci. W celu wyeliminowania stwierdzonych w trakcie kontroli uchy-
bieñ Ministerstwo powinno wspieraæ szko³y mniejszoœci, zw³aszcza w zakresie opraco-
wywania odpowiednich programów nauczania. Nie powinno dochodziæ w przysz³oœci
do sytuacji, ¿e nauczanie prowadzone jest na podstawie programów, które nie s¹ za-
twierdzone przez resort, co zreszt¹ jest wymogiem ustawowym” (Biuletyn KMNE IV
kadencja, posiedzenie 5.01.2005). W dyskusji nad tym dokumentem pos³owie zwrócili
uwagê, ¿e:
a) uchybienia zauwa¿one przez NIK to te same problemy, których rozwi¹zania, szcze-
gólnie po wprowadzeniu reformy domagano siê na posiedzeniach KMNE;
b) „w obszarze szkolnictwa dla mniejszoœci narodowych i etnicznych panuje komplet-
ny ba³agan”;
c) to nasza Komisja kilka lat temu przyczyni³a siê do przyjêcia pewnych rozwi¹zañ
prawnych zwi¹zanych z finansowaniem szkolnictwa mniejszoœci i zasugerowa³a,
¿eby kwestie programowe pozostawiæ w gestii samych szkó³. Dlatego nie mo¿emy
teraz mówiæ, ¿e za wszystkie dzia³ania odpowiada wy³¹cznie resort edukacji;
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku... 101
d) jeszcze raz warto by³oby wraz z przedstawicielami MENiS zastanowiæ siê nad
kwestiami opracowywania programów szkolnych i na ich podstawie odpowiednich
podrêczników;
e) nale¿y opracowaæ strategiê rozwoju edukacji mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych;
f) dysponujemy teraz dodatkowo bardzo dobrze opracowan¹ analiz¹ pokontroln¹ NIK
i powinniœmy teraz na tej podstawie bez zbytnich emocji i gwa³townych reakcji, na
spokojnie postaraæ siê o wyznaczenie okreœlonych zadañ dla Ministerstwa i kura-
toriów. Niech resort postara siê, do koñca tego roku szkolnego, w formie pisemnej
odnieœæ siê do wniosków i zaleceñ kontrolerów NIK i przeka¿e ten dokument Ko-
misji” (Biuletyn KMNE IV kadencja, posiedzenie 5.01.2005).
Przepisy ustawy z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszoœciach narodowych i etnicz-
nych oraz o jêzyku regionalnym okreœli³y dodatkowo, które grupy obywateli polskich
maj¹ status mniejszoœci narodowych lub etnicznych oraz przyzna³y status jêzyka regio-
nalnego jêzykowi kaszubskiemu. Wejœcie w ¿ycie ustawy nie wp³ynê³o znacz¹co
na warunki i sposób podejmowania przez szko³y zadañ s³u¿¹cych podtrzymywaniu
poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do mniej-
szoœci. Prace Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych koncentrowa³y siê na mo-
nitorowaniu prac Ministerstwa Edukacji Narodowej w celu:
1) opracowania strategii rozwoju oœwiaty dla poszczególnych mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych;
2) wspomagania przez resort oœwiaty opracowywania programów i podrêczników do
nauki jêzyków mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz historii i geografii krajów
pochodzenia mniejszoœci;
3) przyjêcia zasad finansowania wydawania i dystrybucji podrêczników dla mniejszo-
œci narodowych i etnicznych;
4) wdro¿enia systemu informacji oœwiatowej, integruj¹cego badania w obszarze oœ-
wiaty, okreœlaj¹cego zakres baz danych, ich tworzenie, weryfikacjê i aktualizacjê,
sprawowania nadzoru pedagogicznego nad szko³ami dla mniejszoœci narodowych
(AS IV kadencja, s. 3).
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym,
wprowadzi³a zmiany w ustawie z 1992 roku o radiofonii i telewizji, rozszerzaj¹c kata-
log zadañ zwi¹zanych z realizacj¹ misji publicznej. Skutkiem ustawy by³o zobowi¹za-
nie telewizji do finansowania ze œrodków abonamentowych emitowanych programów
informacyjnych w jêzykach mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz jêzyku regio-
nalnym. Jednoczeœnie ustawa przyzna³a nadawcom publicznym, prawo do swobodne-
go kszta³towania programu, a mniejszoœci narodowe i etniczne mia³y utrudniony
wp³yw na decyzje nadawców publicznych w sprawie emitowania audycji do nich skie-
rowanych3. Wraz z dokonanymi zmianami prawnymi od 2005 roku do obowi¹zków
KMNE nale¿a³a kontrola realizacji ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie uwzglêd-
102 Marzenna GIEDROJÆ
3Art. 30 ust. 4a stanowi, ¿e powo³uj¹c rady programowe oddzia³ów emituj¹cych programy w jê-
zykach mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym, dyrektorzy oddzia³ów
uwzglêdniaj¹ kandydatów zg³aszanych przez organizacje spo³eczne mniejszoœci. Dz. U. 2005, Nr 17,
poz. 141.
niania potrzeb mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej
siê jêzykiem regionalnym, szczególnie emitowania programów informacyjnych. Kon-
trola NIK z 2012 roku przeprowadzona w regionalnych rozg³oœniach Polskiego Radia
wykaza³a, ¿e „rozg³oœnie tworzy³y i rozpowszechnia³y regionalnie profilowane progra-
my publicystyczne, informacyjne, edukacyjne, sportowe, programy dla dzieci i m³o-
dzie¿y oraz programy dla mniejszoœci narodowych emitowane w ich jêzykach. Audycje
te zdecydowa³y o wydaniu przez NIK pozytywnej oceny realizacji misji nadawcy pub-
licznego” (NIK). Wydanie przez NIK decyzji zgodnej z liter¹ prawa w odczuciu zainte-
resowanych mniejszoœci nie odpowiada³o intencji ustawodawcy.
Czwart¹ p³aszczyzn¹ wynikaj¹c¹ z regulaminu Sejmu by³o monitorowanie bie-
¿¹cego dzia³ania organów administracji pañstwowej i samorz¹dowej poprzez rozpatry-
wanie sprawozdañ i informacji ministrów oraz kierowników naczelnych organów
administracji pañstwowej, a tak¿e kierowników innych urzêdów i instytucji pañstwo-
wych z wprowadzania w ¿ycie i wykonania ustaw adresowanych do mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci z jêzykiem regionalnym.
Na mocy przepisów konstytucji i regulaminu Sejmu przedstawiali oni KMNE infor-
macje o realizowanej polityce etnicznej pañstwa. Tym samym realizowana by³a przez
komisjê jej kompetencja zwana kontrol¹ wykonania ustaw. Wlatach 2005–2007 infor-
macje przedstawili ministrowie Spraw Wewnêtrznych i Administracji, Edukacji Naro-
dowej oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Komisja czterokrotnie wys³ucha³a
informacji Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych i Administracji w zakresie przeciw-
dzia³ania stygmatyzacji i powielaniu uprzedzeñ wobec mniejszoœci narodowych i et-
nicznych oraz dzia³añ na rzecz umacniania dialogu miêdzykulturowego w polskich
mediach, roli prasy i wydawnictw mniejszoœci narodowych i etnicznych w umacnianiu
ich to¿samoœci oraz integracji miêdzykulturowej, ze szczególnym uwzglêdnieniem
wydatkowanych na ten cel œrodków publicznych.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapozna³o Komisjê z informacjami trzykrotnie
w zakresie szkolnictwa mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce, w tym kwestii
podrêczników, programów nauczania oraz pomocy metodycznej oraz nauczania histo-
rii, kultury oraz wspó³czesnej sytuacji mniejszoœci narodowych i etnicznych w progra-
mach szkolnych.
Informacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczy³a: projektu
i stanu realizacji budowy Muzeum Historii ¯ydów Polskich w Warszawie, dzia³alnoœci
Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa w zakresie upamiêtnieñ zwi¹zanych
z mniejszoœciami narodowymi i etnicznymi oraz o wspierania ochrony materialnego
dziedzictwa mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce.
W latach 2007–2015 iloœæ informacji przedk³adanych Komisji Mniejszoœci Naro-
dowych i Etnicznych wyraŸnie wzrasta, tak¿e ich tematyka jest zró¿nicowana. W tych
latach Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przedk³ada³o Komisji informacjê 40
razy. Dotyczy³y one przede wszystkim sytuacji i problemów mniejszoœci narodowych
i etnicznych z terenów województw gdzie odbywa³y siê wyjazdowe posiedzenia Komi-
sji. Dzia³alnoœci pe³nomocników ds. mniejszoœci narodowych i etnicznych wojewo-
dów oraz marsza³ków województw. Tak¿e stanu wprowadzania jêzyka pomocniczego
i podwójnych nazw miejscowoœci w gminach. Zwracano uwagê na aktualn¹ sytuacjê
spo³eczn¹, polityczn¹, edukacyjn¹ i prawn¹ imigrantów w Polsce, w tym prognozê im-
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku... 103
plikacji tego zjawiska dla mniejszoœci narodowych i etnicznych. Wojna na Ukrainie
spowodowa³a przedstawienie Komisji aktualnej sytuacji osób narodowoœci ukraiñskiej
pochodzenia tatarskiego (Tatarów Krymskich) w Polsce. Komisja wys³ucha³a tak¿e in-
formacji o prawnych i spo³ecznych skutkach zwi¹zanych z zakazem uboju rytualnego
zwierz¹t na terenie RP dla mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce. Na proœbê
Komisji urzêdnicy ministerstwa przedstawili informacje dotycz¹ce mniejszoœci naro-
dowych: ukraiñskiej, bia³oruskiej, rosyjskiej, ormiañskiej, s³owackiej i etnicznych:
romskiej, ³emkowskiej oraz spo³ecznoœci z jêzykiem kaszubskim.
Na posiedzeniach KMNE Ministerstwo Edukacji Narodowej w latach 2007–2015
przedstawi³o informacjê 19 razy. By³y to przede wszystkim informacje o sytuacji
oœwiatowej mniejszoœci narodowych i etnicznych z terenów województw wizytowa-
nych przez pos³ów. Informowano tak¿e o edukacji o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych w szko³ach podstawowych i ponadpodstawowych, egzaminach maturalnych
z jêzyków mniejszoœci narodowych i problemów zwi¹zanych z ich przeprowadzeniem,
edukacji regionalnej w ramach podstawy programowej, ze szczególnym uwzglêdnie-
niem wielokulturowoœci, edukacji dzieci romskich w Polsce, treœci edukacyjnych
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych w Polsce, zawartych w podrêcznikach
szkolnych. MEN zwraca³o uwagê na zmiany w organizowaniu wycieczek edukacyj-
nych do miejsc pamiêci narodowej, ze szczególnym uwzglêdnieniem upamiêtnieñ
mniejszoœci narodowych. Wywo³uj¹cymi liczne dyskusje i emocje wœród cz³onków
Komisji by³y przedstawiane przez MEN informacje na temat prac zwi¹zanych z opra-
cowaniem Strategii rozwoju oœwiaty poszczególnych mniejszoœci.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dwóch ostatnich kadencjach
prac Komisji przedstawia³o informacje 5 razy na temat: dzia³añ na rzecz ochrony i roz-
woju dziedzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce, upamiêt-
nienia martyrologii mniejszoœci narodowych i etnicznych w Pañstwowym Muzeum
Auschwitz-Birkenau (w 70. rocznicê wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu
koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau), pomników i tablic upamiêtniaj¹cych postaci
i wydarzenia wa¿ne dla mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce oraz polityki
pañstwa w zakresie zachowania i rozwoju kultury mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych w Polsce.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych na posiedzeniu w dniu 6 lutego 2008 roku
przedstawi³o informacjê o skutkach wynikaj¹cych z wejœcia Polski do strefy Schengen
dla mniejszoœci narodowych i etnicznych i w dniu 12 wrzeœnia 2013 roku informacjê na
temat sytuacji prawnej i organizacyjnej osób przynale¿¹cych do mniejszoœci narodo-
wych zamieszka³ych w pañstwach: Armenia, Bia³oruœ, Czechy, Izrael, Litwa, Niemcy,
Rosja, S³owacja, Ukraina.
Uczestnicz¹ce w posiedzeniach Komisji mniejszoœci przypomina³y, ¿e ich œrodowis-
ka czêsto negatywnie oceniaj¹ dzia³ania ministerstw. Podkreœla³y, ¿e po uchwaleniu
ustawy z 2005 roku brak jest ze strony pañstwa nowego podejœcia do polityki etnicznej
w Polsce. Tak¿e pos³owie cz³onkowie Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych
nie wymuszaj¹ na cz³onkach rz¹du informacji w jaki sposób ministerstwa rozwi¹zuj¹
zg³aszane im problemy. Problemy mniejszoœci nie maj¹ te¿ odzwierciedlenia w inter-
pelacjach i zapytaniach poselskich pos³ów bêd¹cych cz³onkami Komisji Mniejszoœci
Narodowych i Etnicznych.
104 Marzenna GIEDROJÆ
Bibliografia
Archiwum Sejmu RP, Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, IV kadencja, 1: Pismo z Mi-
nisterstwa Spraw Wewnêtrznych i Administracji MN-658-99-607/03/JM.
Archiwum Sejmu RP, Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, IV kadencja, 2: Informacja
o wynikach kontroli funkcjonowania szkó³ mniejszoœci narodowych i etnicznych, NIK De-
partament Nauki, Oœwiaty i Dziedzictwa Narodowego 173/2004/P/04/079/KNO – 41002,
k. 355–396.
Archiwum Sejmu RP, Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, IV kadencja, 3: OdpowiedŸ
MEN na zarzuty zawarte w Informacji o wynikach kontroli funkcjonowania szkó³ dla
mniejszoœci narodowych i etnicznych, MENiS DKOS-GP-032-13/04, k. 396.
Giedrojæ M. (2014), Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu jako podmiot polityki et-
nicznej (1989–2011), Szczecin.
Informacja o wynikach kontroli realizacji zadañ wynikaj¹cych z ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych (2010), Warszawa.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997), Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483.
Kruk M., Funkcja kontrolna Sejmu RP (2008), Warszawa.
NIK o regionalnych rozg³oœniach Polskiego Radia, www.nik.gov.pl, 10.07.2013.
Pismo pos³a Marka Plury adresowane do Przewodnicz¹cego KMNE z dnia 22.06.2011.
Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Ujednolicony tekst uchwa³y Sejmu Rzeczypospolitej
Polskiej z dnia 30 lipca 1992 roku wed³ug stanu prawnego na dzieñ 17 listopada 2011 r.,
Warszawa 2012.
Marzenna Giedrojæ – dr pracuje w Zak³adzie Najnowszych Dziejów Politycznych
i Problemów Etnicznych w Instytucie Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szcze-
ciñskiego. Zainteresowania naukowe: stosunki etniczne w Polsce od 1945 roku, polity-
ka etniczna w Polsce, to¿samoœæ mieszkañców Pomorza Zachodniego i polityka wobec
regionu.
Kontrola realizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku... 105
Ewa POGORZA£A
PWSZ w Zamoœciu
ewapogorzala@interia.pl
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci
i w jêzykach mniejszoœci w Polsce z perspektywy 10 lat
obowi¹zywania ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
1. Uwagi wstêpne
Po drugiej wojnie œwiatowej mo¿liwoœæ nauki jêzyka ojczystego dla mniejszoœci
narodowych i etnicznych formalnie zagwarantowana zosta³a na poziomie ustawowym
dopiero w ustawie o systemie oœwiaty z 1991 r., ale nauczanie jêzyków mniejszoœci na-
rodowych i etnicznych zamieszkuj¹cych w powojennych granicach pañstwa polskiego
wprowadzono do pañstwowego systemu szkolnictwa na prze³omie lat 40. i 50. XX wieku
w postaci szkó³ z niepolskim jêzykiem nauczania oraz w formie nauki jako dodatkowe-
go przedmiotu nauczania [Pogorza³a, 2009, passim]. Art. 13 ustawy z dnia 7 wrzeœnia
1991 r. o systemie oœwiaty (Ustawa, 1991) stanowi³, i¿ „1. Szko³a publiczna umo¿liwia
uczniom podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej, jêzykowej i reli-
gijnej, a w szczególnoœci naukê jêzyka oraz w³asnej historii i kultury. 2. Na wniosek
rodziców nauka, o której mowa w ust. 1, mo¿e byæ prowadzona: 1) w osobnych gru-
pach, oddzia³ach lub szko³ach, 2) w grupach, oddzia³ach lub szko³ach – z dodatkow¹
nauk¹ jêzyka oraz w³asnej historii i kultury, 3) w miêdzyszkolnych zespo³ach naucza-
nia. 3. Minister Edukacji Narodowej okreœli, w drodze rozporz¹dzenia, warunki i spo-
sób wykonywania przez szko³y zadañ, o których mowa w ust. 1 i 2, w szczególnoœci
minimaln¹ liczbê uczniów, dla których organizuje siê poszczególne formy nauczania
wymienione w ust. 2. 4. W pracy dydaktyczno-wychowawczej szko³y publiczne za-
pewniaj¹ podtrzymywanie kultury i tradycji regionalnej”.
Celem artyku³u jest przegl¹d dotychczasowych rozwi¹zañ w zakresie nauczania jê-
zyków mniejszoœci narodowych i etnicznych w polskim systemie oœwiaty z perspektywy
10 lat obowi¹zywania ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Ustawa, 2005; dalej: ustawa o mniejszo-
œciach). W zakresie praw oœwiatowych przyjêcie ustawy oznacza³o petryfikacjê do-
tychczasowego modelu, tj. utrzymanie zapisów art. 13 w ustawie o systemie oœwiaty,
zaœ regulacje szczegó³owe zawarte zosta³y w rozporz¹dzeniu wykonawczym do tego
artyku³u – stricte dedykowanego prawom edukacyjnym mniejszoœci – oraz w innych
rozporz¹dzeniach reguluj¹cych funkcjonowanie poszczególnych aspektów systemu
szkolnictwa. Podkreœliæ jednak nale¿y, i¿ model uregulowania praw oœwiatowych
mniejszoœci w polskim prawodawstwie by³ jedn¹ z kwestii spornych w procesie prac
nad ustaw¹ o mniejszoœciach. Dylemat dotyczy³ tego czy przepisy o edukacji powinny
znaleŸæ siê, obok innych uprawnieñ, w akcie poœwiêconym regulacji statusu i praw
mniejszoœci czy te¿ zachowaæ dotychczasowy model, tj. ogólny zapis art. 13 w ustawie
o systemie oœwiaty, rozporz¹dzenia wykonawczego MEN-u do tego artyku³u i stosow-
nych passusów w innych rozporz¹dzeniach, zgodnie z ich zakresem merytorycznym
(podrêczniki, œwiadectwa, programy nauczania itd.).
Podstawê Ÿród³ow¹ artyku³u stanowi¹ akty prawne, dokumenty w³adz publicznych
oraz dane statystyczne. Bazowano tak¿e na opracowaniach naukowych, w tym autor-
skich, staraj¹c siê skonfrontowaæ wczeœniejsze ustalenia w zakresie badanej problema-
tyki, jak równie¿ poczyniæ stosowane uaktualnienia w stosunku do dotychczasowego
stanu wiedzy. Wg³ównej mierze skupiono siê na aspektach formalno-prawnych i insty-
tucjonalnych zwi¹zanych z kwesti¹ nauczania jêzyków mniejszoœci w polskim syste-
mie oœwiaty.
2. Model regulacji praw oœwiatowych mniejszoœci w polskim prawodawstwie
Prace nad ustaw¹ o ochronie mniejszoœci narodowych zapocz¹tkowano w Sejmie X ka-
dencji PRL, a nastêpnie kontynuowano w trakcie I i II kadencji Rzeczypospolitej Pol-
skiej. W sierpniu 1989 r. utworzona zosta³a Komisja Mniejszoœci Narodowych
i Etnicznych. Obowi¹zywa³o wówczas zarz¹dzenie MEN z dnia 21 grudnia 1988 r.
w sprawie organizowania w szko³ach podstawowych i liceach ogólnokszta³c¹cych na-
uki jêzyka ojczystego dla dzieci i m³odzie¿y narodowoœci niepolskiej (zarz¹dzenie
MEN, 1988). Pojawi³ siê dylemat – jaki przyj¹æ model regulacji praw mniejszoœci – czy
w formie specjalnej ustawy o mniejszoœciach czy te¿ poprzez zagwarantowanie po-
szczególnych praw w ustawach szczegó³owych. Jak wspomniano na wstêpie w przyjê-
tej na pocz¹tku lat 90. XX wieku ustawie o systemie oœwiaty znalaz³ siê specjalny
artyku³ poœwiêcony prawom mniejszoœci (Ustawa, 1991, art. 13), ale w trakcie prac nad
ustaw¹ o mniejszoœciach planowano uregulowaæ w niej równie¿ kwestie dotycz¹ce
praw oœwiatowych. Ostatecznie jednak utrzymano dotychczasowy model regulacji
prawnych w tym zakresie, tj. zapisy ustawy o systemie oœwiaty i rozporz¹dzenia wyko-
nawczego MEN. Spowodowane zosta³o to g³ównie negatywn¹ opini¹ strony rz¹dowej
w tym zakresie. W maju 2002 r. zg³oszono zastrze¿enia do rozdzia³u 3 projektu ustawy,
który wed³ug stanowiska rz¹du wprowadza³ odrêbn¹ regulacjê dotycz¹c¹ szkolnictwa
mniejszoœci narodowych i etnicznych. Wyra¿ono pogl¹d, i¿ ustawa o systemie oœwiaty
uwzglêdnia³a prawa mniejszoœci narodowych i etnicznych, w zwi¹zku z tym nie by³o
potrzeby wyodrêbniania szkolnictwa mniejszoœci pod wzglêdem prawnym. Zdaniem
rz¹du taka formu³a, wbrew intencjom projektodawców, mog³aby spowodowaæ mimo-
woln¹ izolacjê tego szkolnictwa. Z formalnego punktu widzenia w przypadku odmienne-
go uregulowania prawnego szkolnictwa mniejszoœci narodowych powsta³aby z³o¿ona
konstrukcja prawna, w szczególnoœci w problematyce objêtej aktami wykonawczymi,
a wiêc tworzenia sieci szkolnej, programów, podrêczników, planów nauczania, statusu
nauczycieli, promowania i oceniania itd. (Pogorza³a, 2006, s. 329–330).
Artyku³ 8 uchwalonej ostatecznie ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym stanowi, i¿ „Osoby nale¿¹ce do
mniejszoœci maj¹ w szczególnoœci prawo do: […] 4) nauki jêzyka mniejszoœci lub w jê-
108 Ewa POGORZA£A
zyku mniejszoœci”. W ustawie znajduje siê te¿ rozdzia³ 3 zatytu³owany „Oœwiata i kul-
tura”, w którym to w art. 17 zapisano, i¿ „Realizacja prawa osób nale¿¹cych do
mniejszoœci do nauki jêzyka mniejszoœci lub w jêzyku mniejszoœci, a tak¿e prawa tych
osób do nauki historii i kultury mniejszoœci odbywa siê na zasadach i w trybie okreœlo-
nych w ustawie z dnia 7 wrzeœnia 1991 r. o systemie oœwiaty (Dz. U. 2004, Nr 256,
poz. 2572, Nr 273, poz. 2703 i Nr 281, poz. 2781)”.
£¹cznie, przed i po wejœciu w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach, wydane zosta³y trzy
rozporz¹dzenia dotycz¹ce podtrzymywania to¿samoœci narodowej i etnicznej mniej-
szoœci. Rozporz¹dzenie MEN z dnia 24 marca 1992 r. w sprawie organizacji kszta³cenia
umo¿liwiaj¹cego podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzyko-
wej uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych wesz³o w ¿ycie z dniem 2 maja
1992 r.; uchylone zosta³o z dniem 1 stycznia 2003 r. Kolejne – rozporz¹dzenie Ministra
Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków i sposobu
wykonywania przez szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymy-
wanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej, jêzykowej i religijnej uczniów na-
le¿¹cych do mniejszoœci narodowych i grup etnicznych – obowi¹zywa³o od 1 stycznia
2003 r., zaœ uchylone zosta³o z dniem 1 grudnia 2007 r. (Rozporz¹dzenie MENiS,
2002). I wreszcie rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 listopada
2007 r. w sprawie warunków i sposobu wykonywania przez przedszkola, szko³y
i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymywanie poczucia to¿samoœci
narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych i et-
nicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym (Rozporz¹dzenie
MEN, 2002), obowi¹zuje od 8 lat, a wiêc przez wiêkszoœæ okresu, w jakim w polskim
porz¹dku prawnym funkcjonuje ustawa o mniejszoœciach.
3. Zakres praw oœwiatowych mniejszoœci
W doktrynie tradycyjnie wœród katalogu praw mniejszoœci wyró¿nia siê prawo do
nauki, w tym prawo do nauki jêzyka ojczystego i prawo do nauki w jêzyku ojczystym,
prawo do nauki historii i kultury ojczystej oraz prawo do zak³adania instytucji eduka-
cyjnych. Wed³ug polskiego prawodawstwa uprawnienia w zakresie oœwiaty dla uczniów
nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej
siê jêzykiem regionalnym obejmuj¹: podtrzymywanie i rozwijanie poczucia to¿samo-
œci narodowej, etnicznej i jêzykowej przez prowadzenie: nauki jêzyka mniejszoœci na-
rodowej lub etnicznej oraz jêzyka regionalnego (prawo do nauki jêzyka mniejszoœci,
prawo do nauki w jêzyku mniejszoœci), nauki w³asnej historii i kultury; prowadzenie
nauki geografii pañstwa, z którego obszarem kulturowym uto¿samia siê mniejszoœæ na-
rodowa, zajêæ artystycznych lub innych dodatkowych zajêæ – w celu umo¿liwienia
uczniom nale¿¹cym do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci po-
s³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym podtrzymywania i rozwijania poczucia to¿samo-
œci narodowej, etnicznej i jêzykowej, w tym znajomoœci w³asnej historii i kultury.
Uczniowie romscy dodatkowo maj¹ prawo do pomocy asystenta edukacji romskiej (za-
trudniany w charakterze pomocy nauczyciela; udziela uczniom romskim pomocy
w kontaktach ze œrodowiskiem szkolnym oraz wspó³dzia³a z ich rodzicami i ze szko³¹),
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci... 109
pomocy nauczyciela wspomagaj¹cego oraz dodatkowych zajêæ wyrównawczych
(„Szko³y podejmuj¹, w razie takiej potrzeby, dodatkowe dzia³ania maj¹ce na celu pod-
trzymywanie i rozwijanie poczucia to¿samoœci etnicznej uczniów romskich oraz wspo-
magaj¹ce edukacjê tych uczniów, w szczególnoœci prowadz¹ zajêcia wyrównawcze”).
Szczególne wyzwania dla polskiego systemu oœwiaty zwi¹zane by³y z edukacj¹
dzieci pochodzenia romskiego. Specyfikê mniejszoœci romskiej uwzglêdniono na po-
ziomie ustawy o mniejszoœciach dopiero w roku 2014, dopisuj¹c do niej zadania w³adz
publicznych zwi¹zane z integracj¹ spo³eczn¹, tj. dzia³aniami na rzecz poprawy wa¿-
nych aspektów ¿ycia spo³ecznego osób nale¿¹cych do mniejszoœci, w szczególnoœci
warunków bytowych oraz dostêpu do systemu oœwiaty, rynku pracy, systemu zabezpie-
czenia spo³ecznego, a tak¿e opieki zdrowotnej. Wczeœniej realizowane by³y tak¿e spe-
cjalne programy na rzecz spo³ecznoœci romskiej oraz finansowano dzia³ania w ramach
tzw. komponentu romskiego w Programie Operacyjnym Kapita³ Ludzki (Adamczyk,
2013). Obecnie realizowany jest „Program integracji spo³ecznoœci romskiej w Polsce
na lata 2014–2020”. Istotny element programu stanowi¹ kwestie zwi¹zane z edukacj¹.
Na stan po 10 latach obowi¹zywania ustawy przyjêto piêæ strategii rozwoju oœwia-
ty, odpowiednio mniejszoœci niemieckiej, ukraiñskiej, litewskiej i bia³oruskiej. W grud-
niu 2001 roku przyjêta zosta³a strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci litewskiej
w Polsce, zaœ pozosta³e po wejœciu w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach – w marcu 2007 r.
strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci niemieckiej, w czerwcu 2011 r. strategia rozwo-
ju oœwiaty mniejszoœci ukraiñskiej i w 2014 r. strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci
bia³oruskiej.
4. Wp³yw przyjêcia ustawy o mniejszoœciach na kwestie oœwiatowe
Zasadnicze znaczenie zwi¹zane z wejœciem w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach,
z punktu widzenia mniejszoœci, mia³o utworzenie cia³a konsultacyjno-doradczego
z udzia³em przedstawicieli grup mniejszoœciowych. Przyjêcie ustawy o mniejszoœciach
umo¿liwi³o utworzenie Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicz-
nych, która sta³a siê sformalizowanym kana³em artykulacji potrzeb, w tym w zakresie
edukacji. Kooptacja do sk³adu komisji z jednej strony przedstawiciela Ministerstwa
Edukacji Narodowej, z drugiej zaœ przedstawicieli i przedstawicielek samych mniej-
szoœci stworzy³o platformê do zg³aszania postulatów w zakresie oœwiaty. Oczywiœcie
dyskusyjnym pozostaje ocena efektywnoœci i czêstotliwoœci tego sposobu wspó³pracy
z administracj¹ rz¹dow¹ ze strony samych mniejszoœci. W szczególnoœci na forum ko-
misji poruszano kwestie zwi¹zane z utworzeniem tzw. etnofilologii, a wiêc kierunków
studiów kszta³c¹cych nauczycieli z uprawnieniami do nauczania jêzyków mniejszoœci,
podrêcznikami oraz reform¹ systemu finansowania nauczania jêzyków mniejszoœci
w szko³ach poprzez czêœæ oœwiatow¹ subwencji ogólnej.
Przyjêcie ustawy o mniejszoœciach i utworzenie komisji wspólnej umo¿liwi³o insty-
tucjonalizacjê kana³u zg³aszania potrzeb i postulatów ze strony samych mniejszoœci.
Oczywiœcie kwestie zwi¹zane z nauczaniem jêzyków mniejszoœci by³y równie¿ przed-
miotem zainteresowania sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych od
pocz¹tku jej utworzenia (Giedrojæ, 2014). Przed przyjêciem ustawy o mniejszoœciach
110 Ewa POGORZA£A
w ramach Miêdzyresortowego Zespo³u ds. Mniejszoœci funkcjonowa³ Podzespó³ ds.
Edukacji Mniejszoœci Narodowych. W Ministerstwie Edukacji Narodowej brak jest jed-
nak wydzielonej komórki ds. mniejszoœci, zaœ zadania w tym zakresie realizuj¹ Departa-
ment Kszta³cenia Ogólnego oraz Departament Programów Nauczania i Podrêczników.
Realizacja praw oœwiatowych mniejszoœci, w tym zapisów ustawy, stanowi przed-
miot monitoringu ze strony pañstwa. Jeszcze przed przyjêciem ustawy, w 2004 r., prze-
prowadzono kontrolê funkcjonowania szkó³ dla mniejszoœci narodowych i etnicznych
ze strony NIK, zaœ w 2006 r. priorytetowe zadanie Ministra Edukacji i Nauki stanowi³
„Nadzór kuratora oœwiaty nad organizacj¹ i realizacj¹ kszta³cenia dzieci i m³odzie¿y
nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych”. W 2010 r. – piêæ lat po przyjêciu ustawy
o mniejszoœciach Najwy¿sza Izba Kontroli przeprowadzi³a kontrolê realizacji zadañ
wynikaj¹cych z ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych. Jednym z obsza-
rów by³y dzia³ania organów administracji publicznej oraz szkó³ i instytucji kultury
w zakresie zachowania i rozwoju to¿samoœci kultury oraz jêzyka mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych, w tym tworzenia warunków do nauki jêzyka oraz w³asnej historii
i kultury. Kontrol¹ objêto lata 2007–2010 i 17 szkó³. Najwy¿sza Izba Kontroli oceni³a
pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawid³owoœci, dzia³ania skontrolowanych orga-
nów administracji publicznej i jednostek im podleg³ych na rzecz zachowania i rozwoju
jêzyka mniejszoœci narodowych i etnicznych. W ocenie Najwy¿szej Izby Kontroli usta-
wa o mniejszoœciach zapewnia obywatelom polskim nale¿¹cym do mniejszoœci reali-
zacjê prawa do zachowania i rozwoju to¿samoœci kulturowej i jêzyka ojczystego oraz
równe traktowanie osób bez wzglêdu na pochodzenie narodowe i etniczne. Kontrola
wykaza³a, ¿e organy administracji publicznej zapewniaj¹ warunki do zaspokajania
przez pañstwo podstawowych potrzeb mniejszoœci, g³ównie poprzez umo¿liwianie
i wspieranie przez gminy i szko³y publiczne nauczania w jêzyku mniejszoœci lub jêzyka
mniejszoœci (NIK, 2010).
Ustawa o mniejszoœciach reguluje tak¿e sposób realizacji zasady równego trakto-
wania osób bez wzglêdu na pochodzenie etniczne. Dzia³ania z zakresu antydyskrymi-
nacji i równego traktowania stanowi¹ obecnie jedno z najwa¿niejszych wyzwañ dla
w³adz publicznych zwi¹zanych z ró¿norodnoœci¹ spo³eczn¹, choæ w porównaniu z in-
nymi przes³ankami dyskryminacji dzia³ania na rzecz równego traktowania bez wzglêdu
na pochodzenie etniczne i narodowoœæ oceniane s¹ stosunkowo najlepiej (Pogorza³a,
2014, s. 165). W „Krajowym Programie Dzia³añ na rzecz Równego Traktowania na
lata 2013–2016” brak szerszych odniesieñ do kwestii zwi¹zanych z uznanymi mniej-
szoœciami w obszarze edukacji, ale wskazano tam takie cele jak zmniejszenie barier
w kszta³ceniu dzieci nale¿¹cych do mniejszoœci romskiej oraz u³atwienie awansu edu-
kacyjnego dzieci nale¿¹cych do mniejszoœci romskiej.
Po 10 latach obowi¹zywania ustawy o mniejszoœciach nierozwi¹zan¹ pozostaje
kwestia grup mniejszoœciowych, które nie uzyska³y statusu mniejszoœci. Zakres pod-
miotowy ustawy, tj. grup objêtych ochron¹ zarówno w trakcie prac nad ustaw¹, jak i po
jej uchwaleniu budzi dyskusje. W 1999 r. pojawi³a siê propozycja objêcia projekto-
wan¹ ustaw¹ spo³ecznoœci Greków i Macedoñczyków. Ju¿ po przyjêciu ustawy wielo-
krotnie powraca³a kwestia uznania jêzyka œl¹skiego za jêzyk regionalny. Problem
uznania danej grupy mniejszoœciowej lub jêzyka za jêzyk regionalny ma zasadnicze
znaczenie dla mo¿liwoœci zorganizowania i finansowania jego nauczania na zasadach
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci... 111
i w formach przewidzianych w rozporz¹dzeniu z 2007 r. oraz rozporz¹dzeñ w sprawie
podzia³u czêœci oœwiatowej subwencji ogólnej. Szczególnie w kontekœcie mniejszoœci
niemieckiej problematyczn¹ okaza³a siê kwestia samej koncepcji i celów nauczania jê-
zyka mniejszoœci – tj. podtrzymywania to¿samoœci czy nauka jêzyka de facto obcego
w sytuacji, gdy jêzyk polski jest z punktu widzenia socjolingwistycznego jêzykiem
pierwszym uczniów (Pogorza³a, 2015).
5. Skala nauczania jêzyków mniejszoœci
Polskie prawodawstwo umo¿liwia organizowanie nauki jêzyków mniejszoœci i w jêzy-
kach mniejszoœci w ró¿nych formach organizacyjnych – od szkó³ z jêzykiem nauczania
mniejszoœci po oddzia³y miêdzyszkolne. Faktyczne zró¿nicowanie form organizacyjnych
zale¿ne jest przede wszystkim od liczebnoœci i rozmieszczenia danej grupy mniejszoœ-
ciowej. Poœrednio tak¿e od jej sytuacji socjolingwistycznej w pañstwie zamieszkania,
ale tak¿e ogólnego statusu u¿ywanego przez ni¹ jêzyka, tj. czy jest jêzykiem urzêdo-
wym w jakimœ pañstwie, liczba u¿ytkowników w pañstwie macierzystym/w diasporze,
potencjalne/faktyczne wsparcie ze strony pañstwa macierzystego itd., mog¹ce prze-
k³adaæ siê na zainteresowanie dzieci i m³odzie¿y nauk¹ tego jêzyka.
Wed³ug danych z Systemu Informacji Oœwiatowej ³¹cznie z nauki jêzyka mniejszo-
œci lub w jêzyku mniejszoœci w ró¿nych formach organizacyjnych korzysta ponad
60 tys. uczniów (GUS, 2015, s. 203), zaœ przy uwzglêdnieniu poziomu przedszkolnego
ponad 70 tys.
Tabela 1
Nauczanie jêzyków mniejszoœci w roku szkolnym 2014/2015
Bia³o-
ruski
He-
braj-
ski
Ka-
szub-
ski
Li-
tew-
ski
£em-
kow-
ski
Nie-
miec-
ki
Or-
miañ-
ski
S³o-
wacki
Ukra-
iñski
Rom-
ski
1 234567891011
Przedszkole 103 162 1 527 108 7 7 470 0 22 378 3
Szko³a podstawowa 1 659 226 14 490 283 212 32 397 76 151 1 579 0
Gimnazjum 666 30 2 766 143 41 5 475 0 17 638 0
Zasadnicza szko³a zawo-
dowa
0 0 134 0 0 27 0 0 8 0
Liceum ogólnokszta³c¹ce 582 0 331 109 20 63 0 0 286 0
Technikum 0 0 277 5 0 111 0 0 42 0
Szko³a specjalna przy-
sposabiaj¹ca do pracy dla
uczniów z upoœledzeniem
umys³owym w stopniu
umiarkowanym lub znacz-
nym oraz dla uczniów
z wiêcej ni¿ jedn¹ nie-
pe³nosprawnoœci¹
00 20 0 00 0 00
Szeœcioletnia szko³a mu-
zyczna I stopnia
00 00 0 00 0 02
112 Ewa POGORZA£A
1 234567891011
Policealna szko³a artys-
tyczna
00 00 0 00 0 30
Razem 3 010 418 19 527 648 280 45 543 76 190 2 934 5
ród³o: Jêzyki mniejszoœci narodowych – wg stanu na 30 wrzeœnia 2014 r., System Informacji Oœwiatowej,
http://www.cie.men.gov.pl/images/stories/sio_dane_statystyczne/Jezyki_mniejszosci_IX2014.xls, 7.04.2015.
6. Finansowanie
Jedn¹ z najwa¿niejszych kwestii zwi¹zanych z organizowaniem w polskim syste-
mie oœwiaty nauki jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci jest problem jej fi-
nansowania. Finansowanie nauczania jêzyków mniejszoœci odbywa siê poprzez czêœæ
oœwiatow¹ subwencji ogólnej, zaœ zwiêkszone koszty organizowania tego nauczania
rekompensowane s¹ organom prowadz¹cym szko³y w ramach dodatkowych œrodków
naliczanych poprzez system specjalnych wag. Pocz¹tkowo obowi¹zywa³a jedna waga
P9. W 2002 r. wprowadzona zosta³a dodatkowa waga celem zwiêkszenia œrodków
przekazywanych organom prowadz¹cym ma³e szko³y dla mniejszoœci, wobec stosowa-
nej wagi o wartoœci 0,2 – jednakowej dla wszystkich szkó³ dla mniejszoœci, bez wzglê-
du na liczbê uczniów. Nowa waga, wprowadzona z myœl¹ o szko³ach z niewielk¹ liczb¹
uczniów, pocz¹tkowo wynosi³a 0,5. Od 2003 r. zwiêkszona zosta³a do 1,0. Od 2005 r.
wynosi³a 1,5. Oznacza to, ¿e samorz¹dy otrzymywa³y subwencjê zwiêkszon¹ o 20%
lub 150% w przeliczeniu na ucznia w stosunku do tzw. standardu finansowego Aprzy-
padaj¹cego na ka¿dego statystycznego ucznia w systemie. Wysokoœæ œrodków naliczo-
nych poprzez wagi P9 i P10 w latach 2011 i 2012 zaprezentowano w tabeli 2.
Tabela 2
Wysokoœæ œrodków naliczonych w oparciu o wagi P9 i P10 w latach 2011 i 2012
MniejszoϾ narodowa lub etniczna
lub spo³ecznoœæ pos³uguj¹ca siê
jêzykiem regionalnym
Subwencja oœwiatowa na
rok 2011 (dodatkowe
œrodki) w tys. z³
Subwencja oœwiatowa na
rok 2012 (dodatkowe
œrodki) w tys. z³
Bia³oruska 10 051 11 274
Czeska – –
Karaimska – –
Litewska 1 679 1 879
£emkowska 1 842 2 089
Niemiecka 105 437 120 911
Ormiañska 108 227
Romska 16 692 17 511
Rosyjska – –
S³owacka 1 405 1 418
Tatarska – –
Ukraiñska 14 116 15 439
¯ydowska 825 738
Jêzyk kaszubski 74 031 99 072
Razem 226 186 270 558
ród³o: MEN, Informacja na temat oœwiaty mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce (2012), Warszawa, s. 17.
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci... 113
Od 2013 r. obowi¹zuj¹ dwie dodatkowe wagi – P11=1,2 i P12=0,2. Z kolei od 2015 r.
zmieni³a siê numeracja wag. Obecnie s¹ to: P11=0,20 (dotyczy szkó³ podstawowych,
w których ³¹czna liczba uczniów korzystaj¹cych z zajêæ dla mniejszoœci narodowej lub
etnicznej, spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym, uczniów pochodzenia
romskiego jest wy¿sza ni¿ 84, a w przypadku gimnazjów i szkó³ ponadgimnazjalnych
jest wy¿sza ni¿ 42); P12=1,5 (dotyczy szkó³ podstawowych, w których ³¹czna liczba
uczniów korzystaj¹cych z zajêæ dla mniejszoœci narodowej lub etnicznej, spo³ecznoœci
pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym, uczniów pochodzenia romskiego nie przekra-
cza 60, a w przypadku gimnazjów i szkó³ ponadgimnazjalnych nie przekracza 30);
P13=1,10 (dotyczy szkó³ podstawowych, w których ³¹czna liczba uczniów korzys-
taj¹cych z zajêæ dla mniejszoœci narodowej lub etnicznej, spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê
jêzykiem regionalnym, uczniów pochodzenia romskiego jest wy¿sza ni¿ 60 i nie prze-
kracza 84, w przypadku gimnazjów i szkó³ ponadgimnazjalnych jest wy¿sza ni¿ 30
i nie przekracza 42); P14=0,4 (dla uczniów oddzia³ów i szkó³ z nauczaniem w jêzyku
mniejszoœci narodowej lub mniejszoœci etnicznej b¹dŸ w jêzyku regionalnym oraz dla
uczniów oddzia³ów i szkó³, w których zajêcia edukacyjne prowadzone s¹ w dwóch jê-
zykach: polskim oraz jêzyku mniejszoœci lub jêzyku regionalnym, bêd¹cym drugim jê-
zykiem nauczania) (Rozporz¹dzenie MEN, 2014).
Tabela 3
Informacje o wysokoœci œrodków przeznaczonych dla poszczególnych samorz¹dów na oœwiatê
mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz na nauczanie jêzyka regionalnego w ramach czêœci
oœwiatowej subwencji ogólnej w roku 2014
Kwota sub-
wencji dla
wagi P9
(w z³)
Kwota sub-
wencji dla
wagi P10
(w z³)
Kwota sub-
wencji dla
wagi P11
(w z³)
Kwota sub-
wencji dla
wagi P12
(w z³)
Razem
Gminy 23 824 287 173 746 614 96 531 348 2 035 746 296 137 995
Powiaty 1 389 181 10 643 735 2 623 771 507 734 15 164 421
Województwa 348 149 0 232 297 427 284 1 007 730
ród³o: Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Analiza danych MEN wskazuje, ¿e z roku na rok roœnie kwota œrodków nalicza-
nych poprzez wagi subwencji zwi¹zane z nauczaniem jêzyków mniejszoœci, proble-
mem jest jednak ich przeznaczenie na poziomie lokalnym. Œrodki te przekazywane s¹
w ramach mechanizmu subwencyjnego, nie zaœ dotacyjnego. Pomimo modyfikacji
systemu wag, m.in, wprowadzenia wagi przejœciowej, aby zniwelowaæ ró¿nicê
w przekazywanych œrodkach (spadek ze 150% do 20% po nieznacznym zwiêkszeniu
liczby uczniów), oraz wprowadzeniu wagi dedykowanej nauczaniu dwujêzycznemu,
problemy te dalej s¹ istotne. W zwi¹zku z tym w ramach Komisji Wspólnej Rz¹du
i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych w maju 2015 r. utworzono grupê robocz¹ ds.
finansowania zadañ oœwiatowych s³u¿¹cych podtrzymywaniu to¿samoœci narodo-
wej, etnicznej i jêzykowej mniejszoœci, której celem jest wypracowanie bardziej
efektywnych rozwi¹zañ.
114 Ewa POGORZA£A
7. Uwagi koñcowe
Podsumowuj¹c – z perspektywy 10 lat obowi¹zywania ustawy o mniejszoœciach
wiele kwestii zwi¹zanych z nauczaniem jêzyków mniejszoœci w polskim systemie
oœwiaty okreœliæ mo¿na jako „stare” problemy, z którymi borykano siê w latach 90. XX
wieku i w kolejnej dekadzie, takie jak podrêczniki, kszta³cenie nauczycieli czy finanso-
wanie, a które wynikaj¹ ze specyfiki i skali nauczania jêzyków mniejszoœciowych.
Pewne kwestie ponownie staj¹ siê problematyczne, jak chocia¿by koniecznoœæ sk³ada-
nia zg³oszeñ na naukê jêzyka mniejszoœci, traktowanych jako swoista deklaracja naro-
dowoœciowa, ale z drugiej strony korzystnie z takiej nauki przez „sympatyków” jêzyka
– a wiêc osoby nieuto¿samiaj¹ce siê z dan¹ mniejszoœci¹, zainteresowane nauk¹ jêzyka
obcego, a nie podtrzymywaniem to¿samoœci narodowej. W ostatnim czasie wyraŸnie
dostrzegana jest specyfika potrzeb oœwiatowych mniejszoœci romskiej. Bior¹c pod
uwagê wzglêdy psychopedagogiczne w modelu edukacji tej grupy, w³adze oœwiatowe
w szerszym zakresie staraj¹ siê uwzglêdniaæ jej specyfikê socjolingwistyczn¹ oraz ró¿-
nice kulturowe.
Nierozwi¹zanym, ale nasilaj¹cym siê problemem, jest kwestia nieuznanych mniej-
szoœci (np. Œl¹zacy, Grecy) i postulatów nauki ich jêzyków w szko³ach. Zasadniczym
wyzwaniem w kontekœcie przep³ywów migracyjnych staje siê z kolei zakres praw
mniejszoœci nap³ywowych, w tym nauczanie jêzyka kraju pochodzenia oraz dostêpu
imigrantów do nauki jêzyków organizowanych dla mniejszoœci uznanych (np. Ukraiñ-
cy, Ormianie) (Pogorza³a, 2011, s. 106–107).
Wielokrotnie na forum komisji sejmowej i póŸniej komisji wspólnej poruszano prob-
lematykê nauczania o mniejszoœciach. Pocz¹tkowo kwestie te odnoszono do zagadnieñ
zwi¹zanych ze sposobem przedstawiania w podrêcznikach i programach historii stosun-
ków Polaków i spo³ecznoœci mniejszoœciowych czy te¿ teœciami edukacyjnymi do-
tycz¹cymi mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce zawartych w podrêcznikach
szkolnych. W póŸniejszym czasie, m.in. w zwi¹zku z obchodami w 2008 r. Europej-
skiego Roku Dialogu Miêdzykulturowego, eksponowano problematykê edukacji miê-
dzykulturowej i wielokulturowej. Od kilku lat kwestie te wpisuj¹ siê w szerszy problem
dzia³añ na rzecz równego traktowania i edukacji antydyskryminacyjnej w szko³ach, zaœ
problematyka edukacji o mniejszoœciach i praw mniejszoœci nabiera coraz wiêkszego
znaczenia w dyskursie publicznym.
Bibliografia
Adamczyk A. (2013), Wspó³czesne dzia³ania pañstwa polskiego na rzecz poprawy sytuacji spo³ecznej
Romów,w:Europa Œrodkowo-Wschodnia w procesie transformacji i integracji. Wymiar
spo³eczny, red. H. Cha³upczak, M. Pietraœ, E. Pogorza³a, Zamoœæ.
Browarek T., Pogorza³a E. (2015), Polityka etniczna Polski,w:Polityka etniczna pañstw Europy
Œrodkowo-Wschodniej, red. H. Cha³upczak, R. Zenderowski, W. Baluk, Lublin.
Burzyñska-Wentland L. (2013), Szkolnictwo oraz dzia³alnoœæ kulturalno-oœwiatowa w zakresie pod-
trzymywania to¿samoœci narodowej, religijnej i jêzykowej mniejszoœci narodowych i et-
nicznych w województwie gdañskim (pomorskim) w latach 1989–2007, Gdañsk.
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci... 115
Edukacja mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regional-
nym w Polsce 2010–2011 (2012), opr. B. Machul-Telus, M. Majewska, Warszawa.
Giedrojæ M. (2014), Komisja Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych Sejmu jako podmiot polityki et-
nicznej (1989–2011), Szczecin.
GUS (2015), Ma³y Rocznik Statystyczny Polski, Warszawa, http://stat.gov.pl/download/gfx/portalin-
formacyjny/pl/defaultaktualnosci/5515/1/16/1/mrs.pdf, 12.07.2015.
Jêzyki mniejszoœci narodowych – wg stanu na 30 wrzeœnia 2014 r.; System Informacji Oœwiatowej,
http://www.cie.men.gov.pl/images/stories/sio_dane_statystyczne/Jezyki_mniejszosci_IX2014.xls,
7.04.2015.
Kurzêpa E. (2009), Sytuacja administracyjnoprawna mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce,
Toruñ.
NIK (2010), Informacja o wynikach kontroli realizacji zadañ wynikaj¹cych z ustawy o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych, Warszawa, https://www.nik.gov.pl/plik/id,1892,vp,2287.pdf,
12.07.2015.
P³oszajska G. (2015), Ustawodawstwo i rozwi¹zania polskie w zakresie ochrony jêzyków mniejszoœci,
w: Edukacja mniejszoœciowa w Polsce. Wczoraj – dziœ – jutro, Gliwice–Opole, s. 67–72,
http://www.haus.pl/pliki/news/File/XIX_SS_PL.pdf, 12.07.2015.
Pogorza³a E. (2006), Szkolnictwo dla mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce w okresie trans-
formacji,w:Mniejszoœci narodowe i etniczne w procesach transformacji oraz integracji, red.
E. Michalik, H. Cha³upczak, Lublin.
Pogorza³a E. (2009), Mniejszoœci narodowe i etniczne w polityce oœwiatowej pañstwa polskiego w la-
tach 1944–1966, Zamoœæ, https://pbn.nauka.gov.pl/getFile/381, 12.07.2015.
Pogorza³a E. (2011), Ewolucja polityki oœwiatowej pañstwa polskiego wobec mniejszoœci narodowych
i etnicznych po 1989 r., „Facta Simonidis. Zeszyty Naukowe Pañstwowej Wy¿szej Szko³y
Zawodowej w Zamoœciu”, nr 1(4), http://pwszzamosc.pl/public/attachments/1407_fs.nr.4.
do.akceptacji.pdf, 12.07.2015.
Pogorza³a E. (2014), Stan i wyzwania edukacji antydyskryminacyjnej w Polsce,w:Tolerancja i posza-
nowanie ró¿norodnoœci warunkiem integracji spo³ecznej, red. H. Cha³upczak, I. Kurzêpa,
E. Pogorza³a, Zamoœæ, https://pbn.nauka.gov.pl/getFile/4121.
Pogorza³a E. (2015), Kontrowersje zwi¹zane z nauczaniem jêzyka niemieckiego jako jêzyka mniej-
szoœci narodowej w Polsce po 1989 roku – podtrzymywanie to¿samoœci narodowej czy nauka
jêzyka obcego, „Rocznik Polsko-Niemiecki”, t. 23.
Rozporz¹dzenie MEN z dnia 24 marca 1992 r. w sprawie organizacji kszta³cenia umo¿liwiaj¹cego
podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych, Dz. U. 1992, Nr 34, poz. 150.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków
i sposobu wykonywania przez szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymy-
wanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej, jêzykowej i religijnej uczniów nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych i grup etnicznych, Dz. U. 2002, Nr 220, poz. 1579.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 listopada 2007 r. w sprawie warunków i spo-
sobu wykonywania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych
podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regio-
nalnym, Dz. U. 2007, Nr 214, poz. 1579; tj. Dz. U. 2014, poz. 263.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 grudnia 2014 r. w sprawie sposobu podzia³u
czêœci oœwiatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorz¹du terytorialnego w roku 2015,
Dz. U. 2014, poz. 1977.
116 Ewa POGORZA£A
Strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci bia³oruskiej w Polsce (2014), Warszawa–Bia³ystok, http://mniej-
szosci.narodowe.mac.gov.pl/download/86/15653/Strategiarozwojuoswiatymniejszoscibialo-
ruskiejwPolsce.pdf, 12.07.2015.
Strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci litewskiej w Polsce (2001), Warszawa, http://mniejszosci.naro-
dowe.mac.gov.pl/download/86/12957/mnstrategia.pdf, 12.07.2015.
Strategia rozwoju mniejszoœci niemieckiej w Polsce (2007), http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/
download/86/12965/2007.pdf, 12.07.2015.
Strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci ukraiñskiej (2011), Warszawa, http://mniejszosci.narodo-
we.mac.gov.pl/download/86/12966/StrategiaUkrainskapodpisana.pdf, 12.07.2015.
Ustawa z dnia 7 wrzeœnia 1991 r. o systemie oœwiaty, Dz. U. 1991, Nr 95, poz. 425; tj. 2004, Nr 256,
poz. 2572.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regional-
nym, Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141 z póŸn. zm.; tj. Dz. U. 2015, poz. 573.
Zarz¹dzenie MEN z dnia 21 grudnia 1988 r. w sprawie organizowania w szko³ach podstawowych i li-
ceach ogólnokszta³c¹cych nauki jêzyka ojczystego dla dzieci i m³odzie¿y narodowoœci niepol-
skiej, Dz. Urz. MEN 1988, Nr 11, poz. 69.
Pogorza³a Ewa – dr nauk politycznych, absolwentka stacjonarnych studiów dokto-
ranckich realizowanych w Zak³adzie Badañ Etnicznych Wydzia³u Politologii UMCS
w Lublinie, wyk³adowczyni w Instytucie Nauk Spo³ecznych Pañstwowej Wy¿szej
Szko³y Zawodowej im. Szymona Szymonowica w Zamoœciu; cz³onkini zarz¹du Fun-
dacji na rzecz Ró¿norodnoœci Spo³ecznej. Zainteresowania naukowe: polityka etnicz-
na, migracje, integracja cudzoziemców, mniejszoœci narodowe i etniczne, polityka
oœwiatowa wobec mniejszoœci i migrantów, antydyskryminacja i równe traktowanie.
Stan i wyzwania systemu nauczania jêzyków mniejszoœci i w jêzykach mniejszoœci... 117
Ewa GODLEWSKA
Uniwersytet Marii Curie-Sk³odowskiej w Lublinie
ewa.godlewska@poczta.umcs.lublin.pl
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania
austriackie – analiza porównawcza
Uwagi wstêpne
Uchwalona w 2005 roku ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym zapocz¹tkowa³a now¹ jakoœæ w polskiej polityce etnicznej.
Przed jej uchwaleniem przez d³ugi okres toczy³a siê o¿ywiona i burzliwa dyskusja do-
tycz¹ca jej ostatecznego kszta³tu. Krytyków nowych rozwi¹zañ by³o przynajmniej tylu
ilu zwolenników. Nadzieje i obawy towarzyszy³y tak¿e innej tego typu ustawie w Euro-
pie – austriackiej ustawie o grupach narodowoœciowych z 1976 roku (Bundesgesetz,
1976). Oba akty dzieli kilkadziesi¹t lat. Jedna zaliczana jest do grona najstarszych tego
typu uregulowañ na kontynencie, druga z kolei jest jedn¹ z najkrócej obowi¹zuj¹cych.
W niniejszym artykule wskazane zosta³y g³ówne podobieñstwa oraz ró¿nice w austriac-
kich i polskich rozwi¹zaniach prawnych. Analiza porównawcza obu ustaw mo¿e okazaæ
siê bardzo pouczaj¹ca, przede wszystkim w kontekœcie oceny polskich rozwi¹zañ praw-
nych oraz wskazania kierunku ewentualnych zmian w prawodawstwie. G³êbsza refleksja
nad austriack¹ ustaw¹, jako efektu lokalnych uwarunkowañ i specyfiki regionu, umo¿li-
wi równie¿ lepsze zrozumienie determinantów polityki etnicznej w Polsce.
Oba pañstwa zaliczyæ mo¿na do jednolitych pod wzglêdem etnicznym. Mniejszoœci
narodowe i etniczne w Polsce stanowi¹ oko³o 3,5% spo³eczeñstwa, co stanowi jeden
z najni¿szych odsetek w Europie. Wed³ug wyników spisu powszechnego z 2011 roku licz-
ba ludnoœci o jednorodnej polskiej to¿samoœci narodowej1wynios³a 36 157 tys., co stano-
wi³o 93,9% ogó³u spo³eczeñstwa. Oko³o 842 tys. (2,19%) osób zadeklarowa³o zarówno
polsk¹, jak i inn¹ ni¿ polska to¿samoœæ narodowo-etniczn¹. 562 tys. (1,46%) badanych
poda³o wy³¹cznie niepolsk¹ przynale¿noœæ narodow¹ lub etniczn¹. Z tej grupy 38 tys. to
identyfikuj¹cy siê z dwiema niepolskimi narodowoœciami (Narodowy spis, 2012, s. 105).
Sumuj¹c powy¿sze dane otrzymujemy wiêc wynik 96,1% osób z polsk¹ to¿samo-
œci¹ oraz 3,65% z inn¹ ni¿ polsk¹ to¿samoœci¹ narodowo-etniczn¹. Pozosta³y odsetek
to osoby, w przypadku których nie uda³o siê ustaliæ to¿samoœci, m.in. z powodu przeby-
wania za granic¹ od co najmniej 12 miesiêcy.
Najliczniej reprezentowane s¹ w Polsce mniejszoœæ niemiecka, ukraiñska i bia³o-
ruska, najmniejsze zaœ to s³owacka, czeska, ormiañska, tatarska i karaimska.
1W spisie ludnoœci w 2011 r. po raz pierwszy w historii polskich spisów powszechnych umo¿li-
wiono mieszkañcom Polski wyra¿anie z³o¿onych to¿samoœci narodowo-etnicznych, poprzez zadanie
osobom spisywanym dwóch pytañ o przynale¿noœæ narodowo-etniczn¹.
W Austrii oficjalnie mo¿emy mówiæ o szeœciu grupach: s³oweñskiej, chorwackiej,
wêgierskiej, czeskiej, s³owackiej i romskiej. G³ównym czynnikiem, który umo¿liwia
zakwalifikowanie do grona mniejszoœci narodowych jest tzw. Umgangssprache –jê
-
zyk podstawowy, u¿ywany w ¿yciu codziennym2. Zgodnie z wynikami spisu po-
wszechnego z 2001 roku 95,5% austriackich obywateli poda³o jêzyk niemiecki jako
podstawowy. Uznane grupy narodowoœciowe stanowi³y 1,12% ogó³u spo³eczeñstwa,
co dawa³o wynik 81 937 osób3. Wœród grona uznanych przez austriackie w³adze grup
najliczniejszymi s¹ mniejszoœæ chorwacka oraz s³oweñska, najmniejsz¹ zaœ s³owacka.
G³ówne uwarunkowania polityki etnicznej Austrii i Polski
Oba pañstwa przyjê³y wiêkszoœæ wspó³czesnych zobowi¹zañ miêdzynarodowych
w zakresie ochrony praw mniejszoœci narodowych, w tym Europejsk¹ Kartê Jêzyków
Regionalnych lub Mniejszoœciowych oraz Europejsk¹ Konwencjê Ramow¹ o Ochronie
Mniejszoœci Narodowych. W obu przypadkach mamy równie¿ do czynienia ze specjal-
nymi ustawami oraz aktami wykonawczymi, których adresatami s¹ grupy mniejszo-
œciowe. Austria mo¿e siê pochwaliæ kilkudziesiêcioletni¹ ju¿ tradycj¹ w tym zakresie.
Znacznie skromniejsze doœwiadczenie polskiego prawodawstwa wynika jednak ze spe-
cyficznych uwarunkowañ II po³owy ubieg³ego wieku. Oba pañstwa znalaz³y siê bo-
wiem po dwóch stronach ¯elaznej Kurtyny. Austria sta³a siê czêœci¹ Europy, w której
o¿ywienie etniczne sta³o siê mo¿liwe zdecydowanie wczeœniej. Przejawem tego by³y
miêdzy innymi zwiêkszona aktywnoœæ samych mniejszoœci oraz wiêksze otwarcie
w³adz. Podczas gdy w pañstwie austriackim toczy³y siê pierwsze batalie o realizacjê
praw mniejszoœci, w Polsce nikt jeszcze nie œmia³ o tym myœleæ.
W zwi¹zku z powy¿szym, w polskiej ustawie bardzo widoczny jest wp³yw miêdzy-
narodowych, a dok³adniej europejskich standardów. Chodzi w tym przypadku o wspom-
niane wczeœniej dokumenty Rady Europy, ale równie¿ Dokument Kopenhaski z 1990
roku, wypracowany w ramach KBWE/OBWE. Austriacka ustawa to z kolei efekt
w g³ównej mierze sytuacji wewnêtrznej oraz stosunków z pañstwami oœciennymi.
W trakcie prac legislacyjnych nie by³o jeszcze europejskich regulacji odnosz¹cych siê
do omawianej kwestii.
Wœród innych zasadniczych uwarunkowañ wp³ywaj¹cych na rozwi¹zania prawne
nale¿y wskazaæ strukturê pañstwow¹. Austria jest federacj¹ z³o¿on¹ z dziewiêciu kra-
jów zwi¹zkowych. Te ostatnie posiadaj¹ swobodê w wielu sferach ¿ycia publicznego.
Zgodnie z art. 15 (1) Konstytucji dziedziny, które nie zosta³y poddane ustawodawstwu
i wykonawstwu federacji pozostaj¹ w zakresie kompetencji landów. Dodatkowo
w przypadkach, gdy federacji przyznano wy³¹cznie ustawodawstwo o ogólnych zasa-
dach bardziej szczegó³owe ustalenia nale¿¹ do poszczególnych krajów (art. 15 (6)).
120 Ewa GODLEWSKA
2Pytanie dotycz¹ce jêzyka zastosowano ostatni raz w spisie powszechnym z 2001 roku. W 2011
roku zast¹piono spis specjalnym ogólnokrajowym rejestrem. W zmienionej formule nie znalaz³o siê
pytanie o Umgangssprache. W³adze t³umacz¹ to faktem, ¿e uzyskiwane wczeœniej dane nie by³y mia-
rodajne i nie odzwierciedla³y rzeczywistoœci.
3Liczba ta dotyczy³a wszystkich osób pos³uguj¹cych siê w ¿yciu codziennym jêzykami uzna-
nych grup narodowoœciowych, bez wzglêdu na miejsce zamieszkania.
Taka sytuacja dotyczy szkolnictwa w zakresie organizacji zewnêtrznej placówek,
w tym ich zak³adania, utrzymywania, struktury i form organizacyjnych (art. 14 (3) b)).
Wy³¹cznoœæ dla krajów przys³uguje natomiast w kwestiach dotycz¹cych przedszkoli
(art. 14 (4) b)). Warto zwróciæ uwagê, ¿e w³aœnie w dziedzinie szkolnictwa wystêpuj¹
doœæ zasadnicze ró¿nice w po³o¿eniu poszczególnych grup narodowoœciowych. Zja-
wisko to nie jest ju¿ tak widoczne w dziedzinach pozostawionych na wy³¹cznoœæ
w kompetencji w³adz centralnych, jak na przyk³ad w sprawach kultury, zgromadzeñ
i stowarzyszeñ. W takich przypadkach poszczególne mniejszoœci korzystaj¹ z jednoli-
tych uprawnieñ.
W Austrii dominuje raczej indywidualne podejœcie do ka¿dej z mniejszoœci. Ustawa
o grupach narodowoœciowych jest jednym z wyj¹tków adresowanych do wszystkich
uznanych spo³ecznoœci. Oprócz niej trzon ochrony stanowi¹ przede wszystkim art. 7
Traktatu Pañstwowego z 1955 roku (odnosz¹cy siê do praw kulturowych, oœwiatowych
i jêzykowych mniejszoœci chorwackiej i s³oweñskiej), ustawa o nauczaniu mniejszo-
œciowym w Karyntii (Minderheiten-Schulgesetz für Kärnten) oraz ustawa o nauczaniu
mniejszoœciowym w Burgenlandzie (Bundesgesetz über besondere Bestimmungen be-
treffend das Minderheitenschulwesen Burgenland/Minderheiten-Schulgesetz für das
Burgenland). Warto tak¿e wspomnieæ liczne rozporz¹dzenia wykonawcze, które
w przypadku Austrii wydawane s¹ oddzielnie dla poszczególnych landów. Czêœæ praw
ujêtych zosta³o równie¿ w innych przepisach prawa, np. w ustawie o radiofonii i telewi-
zji (Bundesgesetz über den Österreichischen Rundfunk und Fernsehen/ORF-Gesetz).
Wœród najwa¿niejszych polskich przepisów nale¿a³oby wymieniæ miêdzy innymi usta-
wê z dnia 7 wrzeœnia 1991 roku o systemie oœwiaty, ustawê z dnia 29 grudnia 1992 roku
o radiofonii i telewizji, ustawê z dnia 7 paŸdziernika 1999 roku o jêzyku polskim, ustawê
z dnia 12 kwietnia 2001 roku Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, Rozporz¹dzenie Ministra Spraw Wewnêtrznych
i Administracji z dnia 30 maja 2005 roku w sprawie sposobu transliteracji imion i naz-
wisk osób nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych i etnicznych zapisanych w alfabecie
innym ni¿ alfabet ³aciñski, Rozporz¹dzenie Ministra Infrastruktury z dnia 10 sierpnia
2005 roku w sprawie umieszczania na znakach i tablicach dodatkowych nazw w jêzy-
kach mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz w jêzyku regionalnym i wiele innych.
Na podstawie powy¿szych przyk³adów zauwa¿yæ mo¿na, ¿e polskie akty prawne
adresowane s¹ ogólnie do wszystkich mniejszoœci. W Austrii odnosz¹ siê zazwyczaj do
pojedynczych landów, a tym samym do zamieszkuj¹cych je grup. Maj¹ wiêc charakter
skonkretyzowany.
Cech¹ specyficzn¹ dla Polski jest kategoria jêzyka regionalnego. W ustawie
o mniejszoœciach uwzglêdniono spo³ecznoœæ pos³uguj¹c¹ siê jêzykiem kaszubskim.
Spraw¹ budz¹c¹ du¿e emocje pozostaje ponadto kwestia Œl¹zaków. Od lat toczy siê bo-
wiem spór o ich status. W³adze polskie konsekwentnie broni¹ jednak swojego stanowi-
ska, ¿e grupê tê nale¿y rozpatrywaæ w kontekœcie regionalnym a nie narodowym4.
W Austrii nie mamy rozró¿nienia jêzyka regionalnego ani wspólnot lokalnych. Jednak
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza porównawcza 121
4Warto odnotowaæ fakt, ¿e zgodnie z wynikami spisu z 2011 roku spo³ecznoœæ œl¹ska jest naj-
liczniejsz¹. 817 tys. badanych zadeklarowa³o tak¹ przynale¿noœæ (w obu pytaniach), w tym jako je-
dyn¹ – 362 tys.
i w tym przypadku toczy siê dyskusja dotycz¹ca ewentualnego rozszerzenia liczby
uprawnionych podmiotów. Do grona uznanych spo³ecznoœci pretenduj¹ bowiem Pola-
cy, Turcy oraz w mniejszym stopniu tak¿e Serbowie. Jak dot¹d nie zostali oni jednak
objêci przepisami ustawy z 1976 roku, a konsekwencja w³adz daje podstawê do os¹du,
¿e taki stan nie ulegnie zmianie w najbli¿szym czasie.
Grupy narodowoœciowe a mniejszoœci narodowe i etniczne
W tym miejscu warto d³u¿ej zastanowiæ siê nad ró¿nicami w nazewnictwie. S¹ one
niezmiernie istotne dla dalszych rozwa¿añ. Kluczowymi pojêciami w Austrii wydaj¹
siê byæ okreœlenia mniejszoœci uznanych (anerkannte Minderheiten) oraz mniejszoœci
nieuznanych (unanerkannte Minderheiten). Taki podzia³ w du¿ym uproszczeniu odpo-
wiada klasyfikacji na grupy autochtoniczne i nap³ywowe. Klasyfikacja ta ma zasadnicze
znaczenie z punktu widzenia austriackich rozwi¹zañ prawnych. Wy³¹cznie mniejszoœci
oficjalnie uznane przez w³adze korzystaj¹ z praw ujêtych w ustawie z 7 lipca 1976
roku. Co ciekawe – w samej ustawie operuje siê pojêciem grupy narodowoœciowej.
Odnosi siê ono do grup obywateli Austrii, które zamieszkuj¹ terytorium republiki,
posiadaj¹ w³asny jêzyk ojczysty inny ni¿ jêzyk niemiecki oraz w³asne cechy narodo-
woœciowe (art. 1 ust. 2). Nie ma natomiast rozró¿nienia na mniejszoœci narodowe i et-
niczne. W austriackich rozwi¹zaniach, jak ju¿ zosta³o wspomniane, nie ma tak¿e
kategorii jêzyka regionalnego.
Krótka ustawowa definicja grup narodowoœciowych wymaga dok³adniejszego
wyt³umaczenia.
Wielkim zwolennikiem i propagatorem pojêcia Volksgruppe by³ Theodor Veiter.
Wskazywa³, ¿e okreœlenie to odnosiæ siê powinno wy³¹cznie do zbiorowoœci, którym
nadana zosta³a autonomia lub samorz¹d. Mniejszoœci narodowe natomiast to w zasa-
dzie grupy wyodrêbnione na podstawie ró¿nic jêzykowych. Nie maj¹ w³asnej sa-
morz¹dnoœci, a jedynie tzw. indywidualne prawo do jêzyka (Janusz, 1993, s. 30).
T. Veiter uznawa³ jednoczeœnie wy¿szoœæ pojêcia grupy narodowoœciowej nad pojê-
ciem mniejszoœci narodowej. Wed³ug niego pojêcie Volksgruppe odnosiæ siê powinno
wy³¹cznie do wspólnot, których cz³onkowie œwiadomi w³asnych odrêbnoœci w ró¿nych
sferach ¿ycia publicznego, d¹¿¹ do ich zachowania i zagwarantowania ich przetrwania
w obecnym i kolejnych pokoleniach. Jedn¹ z charakterystycznych cech jest dzia³alnoœæ
w ró¿nego rodzaju zwi¹zkach i stowarzyszeniach, dziêki której mo¿liwe jest realizo-
wanie celu etnicznego ca³ej grupy. Celem tym jest wiêc chêæ zachowania w³asnych,
specyficznych cech etnicznych, wœród których jêzyk jest jedynie jednym z wyz-
naczników. D¹¿enie do tego jest niezbêdne do przetrwania w spo³eczeñstwie opanowa-
nym przez liczebn¹ lub maj¹c¹ lepsze mo¿liwoœci oddzia³ywania wiêkszoœæ. Wed³ug
Veitera mo¿na wiêc wskazaæ kilka podstawowych wyznaczników Volksgruppe.Po
pierwsze nale¿y do nich zamieszkiwanie w pañstwie, w którym wiêkszoœæ spo³eczeñ-
stwa pos³uguje siê innym jêzykiem i wykazuje inne cechy narodowoœciowe, lecz mimo
to kraj ten postrzegany jest przez cz³onków grupy jako ich ojczyzna. Po drugie tworzy
ona (tj. grupa narodowoœciowa) trwa³¹ wspólnotê, wykazuj¹c¹ siln¹ wolê przetrwania
i korzystaj¹c¹ z autonomii (Veiter, 1970, s. 66–67; Veiter, 1977, s. 165).
122 Ewa GODLEWSKA
Podczas d³ugoletnich prac przygotowawczych nad polsk¹ ustaw¹ o mniejszoœciach
wyklarowa³ siê podzia³ na mniejszoœci narodowe i etniczne. Ustawa z 2005 roku wska-
zuje na kilka wspólnych cech obu zbiorowoœci oraz jedn¹ zasadnicz¹ ró¿nicê. Wœród
tych pierwszych nale¿a³oby wymieniæ:
–mniejsz¹ liczebnoœæ od pozosta³ej czêœci ludnoœci Rzeczypospolitej Polskiej;
–odró¿nianie siê w sposób istotny od pozosta³ych obywateli jêzykiem, kultur¹ lub tra-
dycj¹;
–d¹¿enie do zachowania swojego jêzyka, kultury lub tradycji;
–posiadanie œwiadomoœci w³asnej historycznej wspólnoty narodowej i ukierunkowa-
nie na jej wyra¿anie i ochronê;
–zamieszkiwanie przodków na obecnym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co
najmniej 100 lat.
Jedyn¹ ró¿nic¹ zgodnie z ustaw¹ pozostaje natomiast fakt, ¿e mniejszoœci narodowe
uto¿samiaj¹ siê z narodem zorganizowanych we w³asnym pañstwie. Takiej cechy poz-
bawione s¹ mniejszoœci etniczne.
Austriackie i polskie rozwi¹zania prawne – podobieñstwa
Analizuj¹c rozwi¹zania prawne odnosz¹ce siê do praw mniejszoœci narodowych na-
le¿a³oby w pierwszej kolejnoœci przyjrzeæ siê konstytucjom obu pañstw. Zarówno
w austriackiej, jak i polskiej ustawie zasadniczej mo¿na znaleŸæ ogólne przepisy od-
nosz¹ce siê do zakazu dyskryminacji obywateli. Klauzule antydyskryminacyjne ujête
zosta³y w art. 7 Federalnej Ustawy Konstytucyjnej Republiki Austrii (Federalna Usta-
wa, 2004, s. 39) oraz art. 32 Konstytucji RP (Konstytucja, 1997). Bardziej szczegó³owe
uregulowania odnosz¹ siê natomiast do pozycji jêzyków mniejszoœciowych oraz posza-
nowania to¿samoœci poszczególnych grup. W art. 8.1 austriackiej konstytucji zapisano,
¿e „jêzyk niemiecki jest, nie naruszaj¹c praw przyznanych w ustawach federalnych jê-
zykom mniejszoœci narodowych, jêzykiem pañstwowym Republiki (Staatssprache)”.
W ustêpie 2 tego artyku³u stwierdzono natomiast, ¿e „Republika uznaje swoj¹ jêzy-
kow¹ i kulturaln¹ ró¿norodnoœæ, znajduj¹c¹ wyraz w istnieniu autochtonicznych grup
narodowoœciowych. Jêzyk, kulturê, istnienie i trwanie tych grup nale¿y szanowaæ, za-
chowaæ i wspieraæ” (Federalna Ustawa, 2004, s. 39). Co ciekawe przepisy dotycz¹ce
jêzyka pañstwowego w Austrii ujêto w konstytucji dopiero w 2000 roku.
Podobne sformu³owania mo¿na odnaleŸæ w polskiej konstytucji. W art. 27 mowa
jest o tym, ¿e „W Rzeczypospolitej Polskiej jêzykiem urzêdowym jest jêzyk polski.
Przepis ten nie narusza praw mniejszoœci narodowych wynikaj¹cych z ratyfikowa-
nych umów miêdzynarodowych”. Uzupe³nieniem tego jest artyku³ 35, który brzmi
nastêpuj¹co: „1. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim nale¿¹cym
do mniejszoœci narodowych i etnicznych wolnoœæ zachowania i rozwoju w³asnego jê-
zyka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju w³asnej kultury. 2. Mniejszoœci
narodowe i etniczne maj¹ prawo do tworzenia w³asnych instytucji edukacyjnych,
kulturalnych i instytucji s³u¿¹cych ochronie to¿samoœci religijnej oraz do uczestnic-
twa w rozstrzyganiu spraw dotycz¹cych ich to¿samoœci kulturowej” (Konstytucja,
1997).
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza porównawcza 123
W gruncie rzeczy przepisy konstytucyjne obu pañstw s¹ podobne. Subtelna ró¿nica
dotyczy natomiast nazewnictwa. W Austrii mowa jest o jêzyku pañstwowym, w Polsce
z kolei o jêzyku urzêdowym. W obu przypadkach mamy jednak do czynienia z konsty-
tucyjn¹ zasad¹ poszanowania ¿ycia kulturowego mniejszoœci narodowych.
Zarówno Austria, jak i Polska nale¿¹ do grona pañstw, które opar³y ochronê mniej-
szoœci narodowych na tzw. ustawach mniejszoœciowych. Mimo, ¿e uchwalenie obu
ustaw dzieli kilkadziesi¹t lat, zauwa¿yæ mo¿na pewne podobieñstwa dotycz¹ce prac le-
gislacyjnych.
Czas poprzedzaj¹cy uchwalenie ustawy o grupach narodowoœciowych nie nale¿a³
do spokojnych. Regulacje z 1976 roku to efekt pewnego kompromisu oraz skutek wy-
darzeñ z pocz¹tku lat siedemdziesi¹tych ubieg³ego wieku. W okresie tym trwa³y ju¿ in-
tensywne prace nad uregulowaniem, a raczej konkretyzacj¹ i rozszerzeniem5praw
mniejszoœci narodowych. W 1972 roku uchwalono Ustawê o dwujêzycznych nazwach
o charakterze topograficznym w Karyntii (Bundesgesetz, 1972). Bezpoœredni¹ reakcj¹
by³ jednak stanowczy sprzeciw spo³eczny. Jego przejawem by³a tzw. wojna tablicowa
(Ortstafelkrieg). Mianem tym okreœlano konflikt miêdzy niemieckojêzyczn¹ oraz
s³oweñskojêzyczn¹ czêœci¹ mieszkañców Karyntii, bêd¹cy reakcj¹ na próbê rozszerze-
nia praw mniejszoœci. W wyniku narastaj¹cych zamieszek ulicznych przejawiaj¹cych
siê miêdzy innymi w niszczeniu dwujêzycznych napisów, jak równie¿ szykanowaniu
polityków sprzyjaj¹cych mniejszoœci s³oweñskiej zawieszono stosowanie ustawy.
Sprawa dotycz¹ca dwujêzycznych napisów zosta³a rozstrzygniêta dopiero wraz
z uchwaleniem nowych regulacji prawnych. Pierwszym etapem by³a ustawa z 1976
roku. Pocz¹tkowo tak¿e i ona nie spotka³a siê z entuzjazmem. Ze wzglêdu jednak
na fakt, ¿e zawiera³a bardziej restrykcyjne przepisy dotycz¹ce dwujêzycznoœci6, nie
wywo³a³a tak zdecydowanej reakcji.
W Polsce okres poprzedzaj¹cy uchwalenie ustawy równie¿ nie nale¿a³ do ³atwych.
Projekt ustawy wzbudzi³ liczne obawy. Pojawia³y siê nawet g³osy, ¿e przyjêcie takiego
aktu prawnego mo¿e „godziæ w suwerennoœæ Polski” (wyborcza.pl, 2015). Polska usta-
wa by³a jednym z najd³u¿ej procedowanych aktów prawnych. Prace nad ni¹ trwa³y od
1989 roku. Pierwszy projekt powsta³y w Komitecie Obywatelskim przy Lechu Wa³êsie
nie wyszed³ jednak poza etap wstêpnych dyskusji. Podobny los spotka³ projekt Helsiñ-
skiej Fundacji Praw Cz³owieka (£odziñski, 2005, s. 113; Janusz, 2007, s. 67). Prace nad
ustaw¹ przybra³y bardziej konkretne kszta³ty podczas Sejmu III kadencji. Od pocz¹tku
emocje wzbudza³y jednak takie kwestie, jak definicja mniejszoœci, zakres ochrony pod-
miotowej, powo³anie organu doradczego, wprowadzenie jêzyków pomocniczych czy
te¿ oœwiata mniejszoœciowa.
Reakcje na wprowadzenie ustawy w ¿ycie niejednokrotnie przybiera³y formy wan-
dalizmu. Niszczono tablice z dodatkowymi nazwami miejscowoœci, zamalowuj¹c na-
pisy w jêzyku innym ni¿ polski lub obklejaj¹c je kartkami z wulgaryzmami. Taka
124 Ewa GODLEWSKA
5Chodzi³o o prawa przewidziane w art. 7 Traktatu Pañstwowego z 1955 roku w zakresie szkol-
nictwa, kultury i jêzyka.
6Ustawa z 1972 roku zezwala³a na wprowadzanie dodatkowych oznaczeñ topograficznych
w gminach, w których co najmniej 20% mieszkañców nale¿a³o do mniejszoœci. Na podstawie przepi-
sów z 1976 roku podniesiono klauzulê do 25%.
sytuacja wyst¹pi³a miêdzy innymi w miejscowoœci Rad³ów, Kobylice, Tarnów Opol-
ski. Z racji du¿ej aktywnoœci mniejszoœci niemieckiej pojawia³y siê has³a „precz
z Niemcami”, czy te¿ ironiczne okreœlenie „niemcowszczyzna” zamiast Opolszczyzna.
Jak ju¿ zosta³o wspomniane, podobne reakcje towarzyszy³y wejœciu w ¿ycie ustawy
austriackiej. Sytuacja ponownie uleg³a pogorszeniu na pocz¹tku XXI wieku, kiedy
dosz³o do nowelizacji obowi¹zuj¹cego prawa. Przed 2001 rokiem podwójne nazewnic-
two by³o mo¿liwe do wprowadzenia w tym gminach, gdzie mniejszoœæ stanowi³a mi-
nimum 25% lokalnej spo³ecznoœci. Na mocy orzeczenia Federalnego Trybuna³u
Konstytucyjnego klauzulê 25% uznano za niezgodn¹ z postanowieniami Traktatu Pañ-
stwowego, a na jej miejsce wprowadzono wymóg 10%.
Po wydaniu orzeczenia pojawi³y siê g³osy przeciwko liberalizacji dotychczasowe-
go prawa. Na nowe wymogi nie chcia³y siê miêdzy innymi zgodziæ w³adze Karyntii,
z Jörgem Haiderem na czele. Krytykowano sam fakt zaanga¿owania Trybuna³u w kwe-
stiê ochrony mniejszoœci w Austrii. J. Haider uwa¿a³, ¿e prawa jêzykowe mniejszoœci
nie nale¿¹ do kompetencji s¹dów i trybuna³ów, ale s¹ sprawami parlamentu i spo³e-
czeñstwa. Nie zgadza³ siê jednoczeœnie na kolejne dwujêzyczne tablice o charakterze
topograficznym. Wielu mieszkañców landu popiera³o polityka, a przejawem owego
poparcia by³o niszczenie ju¿ istniej¹cych tablic. Sprawie towarzyszy³o wiele emocji
i wzajemnych oskar¿eñ. Skutkiem samego orzeczenia by³o wznowienie publicznych
dyskusji dotycz¹cych sytuacji w dwujêzycznej Karyntii.
Konflikt w Karyntii uda³o siê za¿egnaæ dopiero po œmierci Haidera. Zgodnie z no-
welizacj¹ ustawy o grupach narodowoœciowych, z 26 lipca 2011 roku, „w³aœciwe orga-
ny s¹ zobowi¹zane do umieszczania znaków i oznaczeñ topograficznych […] bez
zbêdnej zw³oki” (Änderung des Volksgruppengesetzes, 2011).
To co ³¹czy oba omawiane akty prawne, to tak¿e subiektywna koncepcja przynale¿-
noœci narodowej. Ka¿da osoba ma prawo swobodnej decyzji o traktowaniu jej jako oso-
by nale¿¹cej lub nie nale¿¹cej do mniejszoœci. Zarówno austriackie, jak i polskie
przepisy prawne zawieraj¹ równie¿ sformu³owania o zakazie przymuszania do ujaw-
nienia swojego pochodzenia, jêzyka mniejszoœci czy religii, jak równie¿ o tym, ¿e nie
wolno zobowi¹zywaæ nikogo do udowadniania swojej przynale¿noœci do danej mniej-
szoœci czy grupy (w Austrii art. 1 ust. 3, w Polsce art. 4).
Wy¿ej wymienione podobieñstwa w zasadzie wyczerpuj¹ katalog wspólnych do-
œwiadczeñ w zakresie ochrony praw mniejszoœci narodowych. W przypadku omawia-
nych pañstw wiêcej mo¿emy natomiast wskazaæ ró¿nic w zastosowanych rozwi¹zaniach.
Austriackie i polskie rozwi¹zania prawne – ró¿nice
Nie dziwi fakt, ¿e austriackie i polskie rozwi¹zania znacznie siê od siebie ró¿ni¹.
Wynika to z lokalnych uwarunkowañ, specyfiki struktury narodowoœciowej obu pañstw,
doœwiadczeñ historycznych itp.
Jedn¹ z podstawowych ró¿niæ jest odmienne podejœcie do idei utworzenia organów
opiniodawczo-doradczych. W obu ustawach przewidziano wprawdzie takie rozwi¹za-
nie, ale szczegó³owe zasady funkcjonowania takich organów znacznie siê od siebie
ró¿ni¹.
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza porównawcza 125
W zwi¹zku z dominuj¹cym w Austrii indywidualnym podejœciem do poszczególnych
grup przewidziano utworzenie odrêbnych Narodowoœciowych Rad Doradczych (Volks-
gruppenbeiräte). Liczba cz³onków poszczególnych Rad jest ró¿na. W ka¿dym jednak
przypadku uczestnicz¹ w nich wy³¹cznie reprezentanci poszczególnych mniejszoœci7.
Udzia³ reprezentantów w³adzy pañstwowej (a dok³adniej austriackiego parlamentu)
jest mo¿liwy, lecz wy³¹cznie w roli obserwatorów. Nie przys³uguje im prawo g³osu.
Austriacki ustawodawca w bardzo szczegó³owy sposób uregulowa³ kwestie do-
tycz¹ce dzia³alnoœci Narodowoœciowych Rad Doradczych. W ustawie ujête zosta³y ta-
kie kwestie, jak sposób powo³ywania cz³onków Rad, zadania, procedura zatwierdzania
statutu, ale tak¿e terminy zwo³ywania posiedzeñ, sposób g³osowania, czy te¿ kadencyj-
noϾ (wynosi ona obecnie 4 lata).
Dzia³alnoœæ Rad spotyka siê jednak z ostr¹ krytyk¹. Zastosowane rozwi¹zania nie
wykluczaj¹ bowiem du¿ej zale¿noœci od rz¹du federalnego. To jemu Rada zobo-
wi¹zana jest corocznie przedstawiaæ plan dzia³ania na nastêpny rok oraz propozycje
wykorzystania pomocy pañstwowej. Musi równie¿ ka¿dorazowo sk³adaæ sprawozda-
nia finansowe z wykonywanych zadañ. Urzêdnicy maj¹ prawo do kontroli polegaj¹cej
na inspekcjach, bezpoœrednim wgl¹dzie do dokumentów, rachunków itp. Wa¿nym
uprawnieniem jest równie¿ zatwierdzanie przez kanclerza statutu poszczególnych Rad.
To w³aœnie ta zale¿noœæ od w³adz jest Ÿle oceniana przez cz³onków grup narodowo-
œciowych. Podkreœlaj¹ oni, ¿e Rady s¹ upolitycznione i ogranicza siê ich swobodê
dzia³ania. Tym samym nie mog¹ oni w pe³ni realizowaæ dobra mniejszoœci. Pojawiaj¹
siê g³osy, ¿e Rady nie s¹ równorzêdnymi partnerami dla w³adz, nie maj¹ na nie ¿adnego
wp³ywu, a ustawodawcom chodzi³o jedynie o ustanowienie kontroli nad mniejszoœcia-
mi (Wakounig, 2006, s. 5).
W zwi¹zku z dzia³alnoœci¹ Narodowoœciowych Rad Doradczych nale¿y nadmieniæ,
¿e fakt powstania takiego organu jest niezmiernie istotnym elementem polityki w³adz
austriackich wobec mniejszoœci. W przeciwieñstwie do rozwi¹zañ zastosowanych
w Polsce, austriacka ustawa nie wymienia bowiem grup narodowoœciowych. W œwietle
art. 2 ust. 1 to rz¹d federalny, dzia³aj¹c w porozumieniu z Rad¹ Narodow¹ i po konsul-
tacji z rz¹dem danego kraju zwi¹zkowego, okreœla które grupy podlegaj¹ pod regulacje
z 1976 roku. Czyni to powo³uj¹c odpowiedni¹ Radê. Jej ukonstytuowanie wi¹¿e siê
wiêc z oficjalnym uznaniem danej grupy ze strony pañstwa.
W Polsce jest to natomiast jeden organ opiniodawczo-doradczy. W pracach Komisji
Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych uczestnicz¹ tak¿e reprezen-
tanci administracji rz¹dowej. Mowa jest o tym w art. 24 ustawy z 2005 roku, w którym
jednoznacznie stwierdzono, ¿e cz³onkami Komisji Wspólnej s¹ po pierwsze przedsta-
wiciele organów administracji rz¹dowej (w tym m.in. ministra w³aœciwego ds. wyznañ
religijnych oraz mniejszoœci narodowych i etnicznych, ministra w³aœciwego ds. admi-
nistracji publicznej, ministra w³aœciwego ds. kultury, ministra w³aœciwego ds. oœwiaty,
ministra w³aœciwego ds. wewnêtrznych itp.), a po drugie przedstawiciele mniejszoœci
w liczbie jednego b¹dŸ dwóch. W Komisji reprezentowani s¹ równie¿ cz³onkowie
spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym.
126 Ewa GODLEWSKA
7Najliczniejsz¹ Rad¹ jest obecnie chorwacka. Liczy 24 cz³onków. Sk³ad pozosta³ych przedsta-
wia siê nastêpuj¹co: s³oweñska – 18 cz³onków, wêgierska – 16, czeska – 10, romska – 8, s³owacka – 6.
Istotne ró¿nice w zastosowanych rozwi¹zaniach widaæ równie¿ w przypadku praw
jêzykowych. W obu pañstwach mo¿emy mówiæ o prawie do dodatkowych oznaczeñ
o charakterze topograficznym. Korzystanie z tego prawa odbywa siê w Austrii na na-
stêpuj¹cych warunkach:
–podwójne nazewnictwo mo¿e byæ przygotowane (poza jêzykiem niemieckim) w jê-
zyku s³oweñskim, chorwackim lub wêgierskim;
–w danej miejscowoœci musi zamieszkiwaæ co najmniej 10% osób nale¿¹cych do
mniejszoœci;
–miejscowoœæ musi byæ uwzglêdniona w rozporz¹dzeniu, zawieraj¹cym wykaz dwu-
jêzycznych gmin w danym landzie;
–dodatkowa nazwa nie mo¿e byæ stosowana samodzielnie;
Wymogi stosowania dwujêzycznych tablic w Polsce przedstawiaj¹ siê natomiast
nieco odmiennie:
–w gminie musi byæ spe³niony podstawowy wymóg 20% udzia³u cz³onków mniejszo-
œci w ogólnej liczbie mieszkañców; dodatkowe nazwy mog¹ byæ w takiej sytuacji
wprowadzone na obszarze ca³ej gminy lub jej czêœci;
–jeœli nie ma spe³nionego tego wymogu, ale za ustaleniem dodatkowej nazwy w miej-
scowoœci opowiedzia³a siê ponad po³owa mieszkañców tej miejscowoœci bior¹cych
udzia³ w konsultacjach. W takim przypadku dodatkow¹ nazwê wprowadza siê
w konkretnej miejscowoœci lub miejscowoœciach;
–uzyskanie wpisu do Rejestru Gmin na podstawie uchwa³y rady gminy i po uzyskaniu
pozytywnej opinii Komisji Nazw Miejscowoœci i Obiektów Fizjograficznych;
–dodatkowa nazwa nie mo¿e nawo³ywaæ do nazw z okresu 1933–1945, nadanych
przez w³adze Trzeciej Rzeszy Niemieckiej lub Zwi¹zku Socjalistycznych Republik
Radzieckich;
–dodatkowa nazwa nie mo¿e byæ stosowana samodzielnie.
Na podstawie powy¿szego zestawienia widaæ, ¿e w wielu punktach austriackie
i polskie przepisy znacznie siê od siebie ró¿ni¹. Dotyczy to przede wszystkim wymo-
gów procentowych. Obecne prawo w Austrii jest znacznie bardziej liberalne pod tym
wzglêdem. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e w pierwotnej wersji omawiana klauzula wyno-
si³a 25%. Nowelizacja ustawy nast¹pi³a dopiero 25 lat po jej uchwaleniu.
Kolejn¹ widoczn¹ ró¿nic¹ s¹ specyficzne dla polskich rozwi¹zañ zastrze¿enia od-
nosz¹ce siê do nazw z okresu 1933–1945. Wynikaj¹ one z doœwiadczeñ historycznych
bêd¹cych udzia³em pañstwa polskiego. Korzystanie z prawa do podwójnego nazew-
nictwa nie jest ponadto w Polsce automatyczne. W tym celu niezbêdne jest z³o¿enie
wniosku o wpisanie do Rejestru Gmin. Powinien on zawieraæ uchwa³ê rady gminy do-
tycz¹c¹ ustalenia dodatkowej nazwy miejscowoœci (lub ewentualnie obiektu fizjogra-
ficznego), prawid³owe brzmienie urzêdowej nazwy miejscowoœci w jêzyku polskim
oraz propozycjê dodatkowej nazwy w jêzyku mniejszoœci, czy chocia¿by kosztorys
zmian. Wpisu dokonuje minister w³aœciwy do spraw wyznañ religijnych oraz mniej-
szoœci narodowych i etnicznych. Podobne wymogi dotycz¹ Urzêdowego Rejestru
Gmin i stosowania jêzyka pomocniczego przed urzêdami. W takim przypadku wniosek
powinien zawieraæ miêdzy innymi dane o liczbie mieszkañców w gminie, w tym tych
nale¿¹cych do mniejszoœci, o jêzyku, który ma byæ u¿ywany jako pomocniczy, jak rów-
nie¿ uchwa³ê rady gminy zezwalaj¹c¹ na jego wprowadzenie. W przypadku odmowy
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza porównawcza 127
dokonania wpisu radzie gminy przys³uguje w obu przypadkach odwo³anie do s¹du ad-
ministracyjnego. Polska ustawa przewiduje ponadto mo¿liwoœæ wprowadzenia jêzyka
mniejszoœci jako jêzyka pomocniczego jedynie przed organami gminy, z zastrze¿e-
niem, ¿e procedura odwo³awcza mo¿e odbywaæ siê wy³¹cznie w jêzyku urzêdowym.
W Austrii brak jest specjalnych rejestrów. Wykaz gmin stanowi czêœæ rozporz¹dzeñ
wykonawczych do ustawy (do tego zobowi¹zuje rz¹d federalny paragraf 2 ustawy). Za-
wieraj¹ one tak¿e odpowiedniki nazw niemieckich w jêzykach uprawnionych mniej-
szoœci. Takie rozporz¹dzenia dotycz¹ poszczególnych grup (oddzielnie) i ograniczaj¹
siê do konkretnych landów. W tych aktach prawnych mowa jest równie¿ o tym, ¿e sto-
sowanie jêzyka pomocniczego mo¿liwe jest nie tylko przed organami gminy, lecz rów-
nie¿ przed s¹dami, czy posterunkami ¿andarmerii. Jest to kolejna ró¿nica w stosunku
do polskich rozwi¹zañ. Te bowiem, jak zosta³o wspomniane, zawê¿aj¹ stosowanie
jêzyków poszczególnych mniejszoœci wy³¹cznie do organów gminy.
Ustawodawca austriacki bardzo du¿o uwagi poœwiêci³ kwestiom praw jêzykowych.
W ustawie nie ujête zosta³y natomiast takie kwestie, jak prawo do nauki jêzyka i w jêzyku
mniejszoœci (kwestie te rozstrzygniêto na poziomie indywidualnych regulacji krajo-
wych) oraz prawo do pisowni imion i nazwisk w brzmieniu jêzyka ojczystego. W pol-
skiej ustawie prawa te uwzglêdnione zosta³y w art. 7 oraz 17.1 (odsy³aj¹cym jednak
w zakresie praw oœwiatowych od ustawy o systemie oœwiaty z dnia 7 wrzeœnia 1991 roku).
Uwagi koñcowe
Przepisy prawne obu pañstw spe³niaj¹ wspó³czesne miêdzynarodowe standardy
ochrony praw mniejszoœci. Ochrona ta oparta jest przede wszystkim na ustawach
o mniejszoœciach. W Austrii funkcjê tê pe³ni ustawa o po³o¿eniu prawnym grup naro-
dowoœciowych z 7 lipca 1976 roku, w Polsce natomiast ustawa z 6 stycznia 2005 roku
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym.
Uregulowany status mniejszoœci narodowych w Austrii posiada obecnie szeœæ grup,
w Polsce zaœ trzynaœcie (z czego dziewiêæ to mniejszoœci narodowe, cztery to mniejszo-
œci etniczne). Polski ustawodawca wyró¿ni³ ponadto spo³ecznoœæ kaszubsk¹, której
jêzyk zakwalifikowany zosta³ jako regionalny. W obu przypadkach uznane grupy sta-
nowi¹ stosunkowo niewielki odsetek spo³eczeñstwa.
Zarówno w Austrii, jak i w Polsce obowi¹zuj¹ ograniczenia podmiotowe ochrony.
Wy³¹cznie wskazane w odpowiednich aktach prawnych mniejszoœci korzystaj¹ z okre-
œlonych uprawnieñ. W Austrii ponadto wyraŸnie sformu³owano ograniczenia teryto-
rialne. Jedynie Romowie uznani zostali na terytorium ca³ego pañstwa. W pozosta³ych
przypadkach ochrona ograniczona jest do Karyntii (w przypadku S³oweñców), Bur-
genlandu (Chorwaci i Wêgrzy) oraz Wiednia (Czesi i S³owacy).
Zasadnicz¹ ró¿nic¹ miêdzy austriackimi i polskimi rozwi¹zaniami prawnymi jest
ich czas obowi¹zywania. Podczas gdy w Austrii ju¿ od lat siedemdziesi¹tych ubieg³ego
wieku istnia³a specjalna ustawa, w Polsce jej uchwalenie sta³o siê faktem dopiero na
pocz¹tku XXI wieku. Nasza tradycja w tym wzglêdzie, a tym samym doœwiadczenie
jest wiêc zdecydowanie skromniejsze. Oczywiœcie ma to swoje wyjaœnienie w wyda-
rzeniach z drugiej po³owy XX wieku.
128 Ewa GODLEWSKA
Maj¹c powy¿sze na wzglêdzie nale¿y oceniæ, ¿e rozwi¹zania austriackie w wielu
aspektach s¹ bardziej liberalne. Sytuacja ta dotyczy przede wszystkim praw jêzyko-
wych. Jêzyki mniejszoœci mog¹ byæ u¿ywane jako pomocnicze nie tylko przed organa-
mi gminy, lecz równie¿ przed s¹dami oraz posterunkami ¿andarmerii. Nie wymagana
jest procedura dodatkowego wpisu gminy do specjalnych rejestrów. Najwiêksze ró¿nice
dotycz¹ natomiast wymogów procentowych. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e obowi¹zuj¹ca
obecnie w Austrii klauzula 10% jest wynikiem nowelizacji. Zmiana nast¹pi³a dopiero
po 25 latach po uchwaleniu Ustawy o grupach narodowoœciowych. Towarzyszy³o jej
niezadowolenie spo³eczne, szczególnie widoczne w zamieszka³ej przez mniejszoœæ
s³oweñsk¹ Karyntii. Liberalizacja prawa spowodowa³a wzrost nastrojów antys³oweñ-
skich. Niew¹tpliwie przyczyni³a siê do tego postawa ówczesnego gubernatora landu
– kontrowersyjnego polityka Jörga Haidera.
W Austrii dominuje obecnie indywidualne podejœcie. Wyra¿a siê ono miêdzy innymi
w odrêbnych ustawach (poza ustaw¹ z 1976 roku) i rozporz¹dzeniach adresowanych
do konkretnych grup, jak równie¿ w utworzeniu odrêbnych dla ka¿dej spo³ecznoœci
organów opiniodawczo-doradczych.
Wiele istniej¹cych ró¿nic miêdzy rozwi¹zaniami austriackimi i polskimi ma swoje
uzasadnienie w lokalnych uwarunkowaniach. Bardziej liberalne podejœcie do praw jê-
zykowych mo¿na wyt³umaczyæ d³u¿szym czasem obowi¹zywania takiego prawa.
W miarê up³ywu lat akceptacja spo³eczna dla takich w³aœnie przejawów odrêbnoœci jest
zwykle coraz wiêksza. Wspomniane wy¿ej indywidualne podejœcie mo¿liwe jest do za-
stosowania przy mniejszej liczbie adresatów. W stosunku do kilkunastu grup trudno
by³oby zarz¹dzaæ tak¹ iloœci¹ gremiów doradczych czy uchwalaæ odrêbne akty prawne.
Specyficzne dla Polski dodatkowe wymogi dotycz¹ce podwójnego nazewnictwa rów-
nie¿ mo¿na uzasadniæ doœwiadczeniami z ubieg³ego stulecia. W tym kontekœcie mo¿na
wiêc œmia³o powiedzieæ, ¿e wystêpuj¹ce odmienne podejœcie do polityki etnicznej to
splot lokalnych uwarunkowañ, specyfiki regionu, struktury spo³ecznej oraz historii.
Oba analizowane przypadki pokazuj¹ jednak, ¿e koegzystencja mniejszoœci i spo³eczeñ-
stwa wiêkszoœciowego nie nale¿y do ³atwych. Ka¿dej próbie uregulowania statusu
grup mniejszoœciowych towarzysz¹ zazwyczaj niezadowolenie spo³eczne, obawy, nie-
chêæ a nawet wrogoœæ. Przyk³ad Austrii pokazuje jednak, ¿e konstruktywny dialog jest
mo¿liwy. Dobrze wykorzystany czas oraz merytoryczna dyskusja oparta na argumen-
tach to elementy niezbêdne dla porozumienia.
Bibliografia
Änderung des Volksgruppengesetzes (2011), BGBL. I Nr. 46/2011.
Bundesgesetz mit dem Bestimmungen über die Anbringung von zweisprachigen topographischen Be-
zeichnungen und Aufschriften in den Gebieten Kärntens mit slowenischer oder gemischter
Bevölkerung (1972), BGBl. Nr. 270/1972.
Bundesgesetz vom 7. 7. 1976 über die Rechtsstellung von Volksgruppen in Österreich (Volksgruppen-
gesetz), Bundesgesetzblatt (dalej: BGBl.) Nr. 396/1976.
Federalna Ustawa Konstytucyjna Republiki Austrii (2004), Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa.
Polska ustawa o mniejszoœciach versus rozwi¹zania austriackie – analiza porównawcza 129
http://wyborcza.pl/1,91446,17442591,Komisja__bedzie_nowela_ustawy_o_mniejszosciach_narodo-
wych.html, 30.04.2015.
Janusz G. (1993), Zagadnienia teorii i praktyki grup etnicznych, Lublin.
Janusz G. (2007), Polska ustawa o mniejszoœciach narodowych, „Przegl¹d Zachodni”, nr 3.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Dz. U. 1997, Nr 78 poz. 483.
£odziñski S. (2005), Spo³eczne problemy polityki wobec mniejszoœci narodowych w Polsce. Wokó³ us-
tawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym,w:Polityka pañstwa
polskiego wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych, Warszawa.
Narodowy spis powszechny ludnoœci i mieszkañ 2011. Raport z wyników GUS, (2012) Warszawa.
Veiter T. (1970), Das Recht der Volksgruppen und Sprachminderheiten in Österreich, Wien.
Veiter T. (1977), Nationalitätenkonflikt und Volksgruppenrecht im 20. Jahrhundert, München.
Wakounig V. (2006), Das Volksgruppengesetz – Eine heimliche politische Entmündigung, „Stimme
– von und für Minderheiten”, Nr. 59, Wien.
Ewa Godlewska – dr, adiunkt w Zak³adzie Praw Cz³owieka Wydzia³u Politologii
UMCS w Lublinie. Zainteresowania badawcze to polityka etniczna pañstw obszaru
niemieckojêzycznego, status mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce oraz in-
stytucjonalna ochrona mniejszoœci na kontynencie europejskim. Autorka monografii,
kilkudziesiêciu artyku³ów oraz wspó³redaktorka prac poœwiêconych ww. tematyce.
130 Ewa GODLEWSKA
Pawe³ STACHOWIAK
Uniwersytet Adama Mickiewicza
pawel.stachowiak@amu.edu.pl
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci
Koœcio³a katolickiego w Polsce po roku 1989
Polska nie jest ju¿ dziœ pañstwem o wielonarodowym charakterze. W wyniku skom-
plikowanego procesu krystalizacji nowoczesnych to¿samoœci narodowych, który uni-
cestwi³ tradycjê dawnej wielonarodowej Rzeczpospolitej, a którego bolesnym fina³em
by³y czystki etniczne i zmiany granic lat 1939–1950, powsta³o wspó³czesne pañstwo
polskie, po raz pierwszy w swych dziejach niemal homogeniczne pod wzglêdem et-
nicznym i wyznaniowym (Snyder, 2009). Mniejszoœci narodowe stanowi¹ dziœ nie-
wielki odsetek wœród obywateli naszego kraju, spoœród których 97% deklaruje
narodowoœæ polsk¹ (GUS, 2011). Wspó³czesne pañstwo polskie jest zatem jednym
z krajów europejskich o najbardziej jednolitym charakterze narodowoœciowym (Szczy-
gielski, 2008, s. 27). W przypadku Polski idzie za tym równie¿ homogenicznoœæ wyz-
naniowa, wyrastaj¹ca na gruncie, powsta³ego w wyniku uwarunkowañ historycznych,
uto¿samienia polskoœci i katolicyzmu. Koœció³ katolicki w Polsce, w obu funkcjo-
nuj¹cych, w jego ramach obrz¹dków: ³aciñskim i wschodnim, bizantyjsko-ukraiñskim,
ma jednak wiernych deklaruj¹cych narodowoœæ inn¹ ni¿ polska. Nale¿¹ do nich: Niem-
cy – g³ównie na terenie Œl¹ska Opolskiego i Górnego, Romowie, Litwini na Suwalsz-
czyŸnie, S³owacy w polskiej czêœci Spisza i Orawy oraz Ukraiñcy – wyznawcy Cerkwi
greckokatolickiej. Choæby z tego wzglêdu kwestia stosunku do mniejszoœci narodo-
wych musia³a siê staæ sk³adnikiem koœcielnego nauczania i zostaæ uwzglêdniona
w praktyce prowadzenia dzia³alnoœci duszpasterskiej.
W ramach niniejszego tekstu chcia³bym zaj¹æ siê w³aœnie tymi dwoma problemami.
Wydaje siê to byæ szczególnie interesuj¹ce, poniewa¿ Koœció³ w Polsce ukszta³towa³
siê jako sui generis instytucja ¿ycia narodowego, zbudowa³ na tym sw¹ potêgê, co by³o
szczególnie widoczne choæby w okresie Polski Ludowej. Warto zadaæ sobie pytanie,
jak wypad³a i wypada dziœ, jego konfrontacja z pluralistyczn¹ rzeczywistoœci¹
III Rzeczpospolitej, w której niemal od pocz¹tku ujawniaæ siê poczê³y, g³êboko przed-
tem skrywane, odrêbnoœci i partykularyzmy, tak¿e te o narodowym obliczu?
Wspó³czesna doktryna Koœcio³a katolickiego dotycz¹ca problemu mniejszoœci na-
rodowych zosta³a wyra¿ona w kilku dokumentach, spoœród których najwa¿niejsz¹ rolê
odgrywa niew¹tpliwie Orêdzie na XXII Œwiatowy Dzieñ Pokoju wyg³oszone przez pa-
pie¿a Jana Paw³a II 1 stycznia 1989 r. (Jan Pawe³ II, 1989). Problematyka mniejszoœci
jest tutaj ujêta w szerokim kontekœcie zachowania pokoju, zarówno wewn¹trz pañstw
i spo³ecznoœci, jak równie¿ w wymiarze miêdzynarodowym. Papie¿ formu³uje przy tej
okazji podstawowe zasady obowi¹zuj¹ce wspólnoty polityczne wobec wspó³konstytu-
uj¹cych je mniejszoœci oraz przedstawia najwa¿niejsze prawa i obowi¹zki tych¿e. „Jeœli
nawet jest prawd¹, ¿e niekiedy jakaœ grupa dobrowolnie wybiera ¿ycie w odosobnieniu
dla ochrony w³asnej kultury, to jednak czêœciej mniejszoœci natrafiaj¹ na bariery, które
je odgradzaj¹ od reszty spo³eczeñstwa. W takim kontekœcie, podczas gdy mniejszoœæ
sk³ania siê do zamkniêcia siê w sobie, wiêkszoœæ spo³eczeñstwa mo¿e przyj¹æ postawê
odrzucenia ca³ej grupy mniejszoœciowej lub poszczególnych jej cz³onków. W takim
przypadku grupy te, czy poszczególne osoby, nie s¹ w stanie aktywnie i twórczo
uczestniczyæ w budowaniu pokoju opartego na akceptacji uprawnionych ró¿nic”, takie
jest za³o¿enie, na którym budowana jest konstrukcja watykañskiego dokumentu (Jan
Pawe³ II, 1989).
Aby owe „uprawnione ró¿nice” mog³y zostaæ uszanowane, potrzeba zachowania
wewn¹trz wspólnot politycznych dwu fundamentalnych zasad: niezbywalnej godnoœci
ka¿dej osoby ludzkiej i podstawowej jednoœci rodzaju ludzkiego. Pierwsza, zakorze-
niona g³êboko w chrzeœcijañskim personalizmie, tak inspiruj¹cym od lat Karola Woj-
ty³ê, decyduje o prawie cz³onków mniejszoœci do zachowania w³asnej, odrêbnej
to¿samoœci w dwu wymiarach: indywidualnym i zbiorowym. Dziêki temu jest owo pra-
wo interpretowane jako przys³uguj¹ce jednostkom i spo³ecznoœciom w sposób przyro-
dzony, niezbywalny. Nie mo¿e ono zostaæ zawieszone, bez wzglêdu na okolicznoœci.
Jan Pawe³ II formu³uje to w sposób bardzo konkretny: „¯adna osoba nie istnieje dla sa-
mej siebie, ale pe³niejsz¹ to¿samoœæ odnajduje w odniesieniu do innych. To samo mo¿-
na powiedzieæ o grupach ludzi. Maj¹ one bowiem prawo do zbiorowej to¿samoœci,
które winno byæ chronione, tak jak domaga siê tego godnoœæ poszczególnych jej
cz³onków. Prawo to pozostaje niezmienne równie¿ wówczas, gdy dana grupa czy któryœ
z jej cz³onków dzia³a przeciwko dobru wspólnemu. W takim przypadku domniemane
niedozwolone dzia³anie winno byæ zbadane przez kompetentne w³adze, bez piêtnowa-
nia z tego powodu ca³ej grupy, gdy¿ sprzeciwia siê to sprawiedliwoœci” (Jan Pawe³ II,
1989). Zasada druga zak³ada, ¿e ca³a ludzkoœæ ponad istniej¹cymi podzia³ami etnicz-
nymi, narodowymi, kulturowymi i religijnymi, winna tworzyæ woln¹ od narodowo-
œciowych dyskryminacji wspólnotê, d¹¿¹c¹ do wzajemnej solidarnoœci. Prawo do
zachowania w³asnej to¿samoœci jest w tej perspektywie interpretowane jako czynnik
umocnienia jednoœci i zak³ada potrzebê harmonizowania uprawnionych d¹¿eñ partyku-
larnych z niezbêdnym dla utrzymania pokojowego ³adu uniwersalizmem. To swoiste
napiêcie miêdzy uniwersalizmem a partykularyzmem jest, byæ mo¿e, najbardziej cha-
rakterystyczn¹ cech¹ koœcielnej doktryny dotycz¹cej mniejszoœci. Powszechny – kato-
licki charakter Koœcio³a, który bywa równoczeœnie ostoj¹ dla przeœladowanych
i dyskryminowanych grup narodowoœciowych stwarza potrzebê znalezienia harmonii
miêdzy tym co powszechne a tym co partykularne.
W ciekawy sposób zosta³a w Orêdziu ujêta kwestia praw i obowi¹zków mniejszo-
œci. Pierwszym prawem mniejszoœci jest prawo do istnienia. Pañstwo, które stosuje lub
toleruje dzia³ania zagra¿aj¹ce ¿yciu swoich obywateli nale¿¹cych do grup mniejszoœ-
ciowych, gwa³ci podstawowe prawo reguluj¹ce porz¹dek spo³eczny. Zachowanie i roz-
wijanie w³asnej kultury i jêzyka jest kolejnym prawem mniejszoœci. Papieski dokument
wymienia tu, jako niemo¿liwy do zaakceptowania: przymus zmiany nazwisk i nazw
geograficznych oraz rugowanie z ¿ycia publicznego œwi¹t i uroczystoœci celebrowa-
nych przez œrodowiska mniejszoœciowe. Podkreœlone zostaje równie¿ ich prawo do
utrzymywania kontaktów z grupami o tym samym dziedzictwie zamieszkuj¹cymi tery-
132 Pawe³ STACHOWIAK
toria innych krajów. Mocno zaakcentowana zostaje, co zrozumia³e w dokumencie
koœcielnym, potrzeba zapewnienia swobody manifestowania przekonañ religijnych.
Ka¿da mniejszoœæ winna: „mieæ zapewnion¹ mo¿liwoœæ wspólnotowego sprawowania
kultu wed³ug w³asnych obrz¹dków”. Sprzeciw wobec ograniczeñ praw mniejszoœci
w sferze wyznaniowej jest w doktrynie koœcielnej ujmowany jako pochodna niezby-
walnego prawa cz³owieka, prawa do wolnoœci w sferze religijnej (Kompendium, 2005,
s. 275). Wa¿nym elementem omawianego tekstu jest odniesienie do politycznych na-
stêpstw roszczeñ grup mniejszoœciowych do uzyskania odrêbnego statusu, niepod-
leg³oœci lub autonomii, szczególnie wówczas gdy realizowane s¹ one poprzez terroryzm.
Papie¿ podkreœla, ¿e grupy terrorystyczne: „nies³usznie roszcz¹ sobie wy³¹czne prawo
do wystêpowania w imieniu wspólnot mniejszoœciowych, pozbawiaj¹c je w ten sposób
mo¿liwoœci swobodnego i jawnego wyboru w³asnych przedstawicieli i szukania – nie
pod naciskiem strachu – w³aœciwych rozwi¹zañ” (Jan Pawe³ II, 1989).
Mniejszoœci winny respektowaæ s³uszne oczekiwania pañstw, których s¹ obywate-
lami i wype³niaæ: „obowi¹zek wspó³pracowania, jak wszyscy inni obywatele, na rzecz
wspólnego dobra”. W perspektywie polskiej szczególnie interesuj¹co brzmi¹ s³owa od-
nosz¹ce siê do kolejnego obowi¹zku spoczywaj¹cego na przedstawicielach mniejszo-
œci: „grupa mniejszoœciowa ma obowi¹zek popierania wolnoœci i godnoœci ka¿dego ze
swych cz³onków i do szanowania wyborów dokonywanych przez jednostki, nawet
gdyby ktoœ zdecydowa³ siê przejœæ w obrêb kultury wiêkszoœci” (Jan Pawe³ II, 1989).
Wspomniana powy¿ej kontrowersja miêdzy partykularyzmem a powszechnoœci¹ jest
tutaj wyraŸnie rozstrzygniêta na korzyœæ wymiaru uniwersalnego, a odrêbnoœæ i trwa-
³oœæ spo³ecznoœci partykularnych nie s¹ traktowane jako wartoœæ nadrzêdna i absolut-
na. Dla Koœcio³a funkcjonuj¹cego w œrodowiskach polskiej diaspory w charakterze
instytucji podtrzymuj¹cej narodow¹ odrêbnoœæ i traktuj¹cego niekiedy asymilacjê,
jako godny potêpienia akt narodowo-religijnej apostazji, s¹ to s³owa wielce wymowne.
Na podstawie tych ogólnych za³o¿eñ sformu³owanych w ramach spo³ecznej doktry-
ny Koœcio³a mo¿na, pod¹¿aj¹c za polskim badaczem tej problematyki, zrekonstruowaæ
kilka zasad, które odnosz¹ siê do praktycznej pracy polskich duszpasterzy (Dzwon-
kowski, 2011). S¹ to:
1. Zachowanie to¿samoœci etnicznej, ze szczególnie mocno podkreœlonym prawem do
zachowania jêzyka ojczystego i u¿ywania go podczas nabo¿eñstw. Odrzucone po-
winny byæ wszelkie próby odgórnej unifikacji jêzyka (Dzwonkowski, 2004, s. 25).
2. Otwarty charakter duszpasterstwa etnicznego respektuj¹cy uniwersalny wymiar
Koœcio³a i skoncentrowany na kultywowaniu zasady „jednoœci w ró¿norodnoœci”.
3. Rozwój to¿samoœci etnicznej œciœle powi¹zany z kategori¹ inkulturacji czêsto u¿y-
wan¹ w nauczaniu Jana Paw³a II i rozumianej jako: „wewnêtrzne przekszta³cenie
autentycznych wartoœci kulturowych przez ich integracjê w chrzeœcijañstwie i za-
korzenienie chrzeœcijañstwa w ró¿nych kulturach” (Jan Pawe³ II, 1990).
4. Odrzucenie postaw skrajnych, powi¹zane w szczególny sposób z koœcieln¹ krytyk¹
nacjonalizmu. Miarodajny w tych kwestiach przedstawiciel Koœcio³a w Polsce nie
ukrywa, ¿e istnieje niebezpieczeñstwo presji asymilacyjnej realizowanej za poœred-
nictwem dzia³añ duszpasterskich, np. poprzez likwidowanie odrêbnoœci kulturo-
wych w liturgii i duszpasterstwie. Ocenia to jednak w sposób bardzo jednoznaczny,
podkreœlaj¹c, i¿: „powstaje wówczas chrystianizm plemienny i Koœció³ narodowy,
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego w Polsce... 133
który jest zaprzeczeniem Koœcio³a katolickiego. Norm¹ budowania jednoœci, pole-
can¹ przez Koœció³, jest zasada: „unum e pluribus” – „jednoœæ w wieloœci” (Dzwon-
kowski, 2011).
Dorobek spo³ecznej doktryny Koœcio³a w kwestii praw i obowi¹zków mniejszoœci
jest bogaty, g³êboko zakorzeniony w personalistycznej perspektywie, która ukszta³to-
wa³a siê w wyniku reform Vaticanum II. Za jego podsumowanie niech pos³u¿y konklu-
zja omawianego powy¿ej Orêdzia Jana Paw³a II, która nadaje kwestii poszanowania
praw mniejszoœci wielce istotne miejsce w sferze katolickiej refleksji nad funkcjono-
waniem wspólnot politycznych: „szacunek im (mniejszoœciom) okazywany nale¿y po-
niek¹d uznaæ za kamieñ probierczy zgodnego wspó³¿ycia spo³ecznego i jako wskaŸnik
obywatelskiej dojrza³oœci osi¹gniêtej przez dane pañstwo i jego instytucje. W prawdzi-
wie demokratycznym spo³eczeñstwie zapewnienie mniejszoœci uczestnictwa w ¿yciu
publicznym jest znakiem szlachetnego postêpu obywatelskiego, to zaœ przynosi za-
szczyt tym narodom, w których wszystkim obywatelom zostaje zagwarantowane to
uczestnictwo w atmosferze prawdziwej wolnoœci.” (Jan Pawe³ II, 1989).
Koœció³ w Polsce, kszta³towany, z oczywistych wzglêdów, przez myœl i dzia³ania
„polskiego papie¿a”, winien przyj¹æ i zastosowaæ w praktyce swej aktywnoœci przed-
stawione powy¿ej zasady sformu³owane w dokumentach papieskich. Czy jednak sta³o
siê tak rzeczywiœcie? Czy w nauczaniu i dzia³aniach polskich hierarchów koœcielnych
problem mniejszoœci narodowych zaj¹³ miejsce podobnie eksponowane? Czy wreszcie
proces adaptacji doktryny Koœcio³a powszechnego do polskiej mia³ charakter w pe³ni
integralny? Aby odpowiedzieæ na te pytania nale¿y uwzglêdniæ dwie kwestie. Naj-
pierw krótko nakreœliæ historyczny kontekst, w którym kszta³towa³ siê stosunek Koœ-
cio³a katolickiego w Polsce wobec mniejszoœci etnicznych, póŸniej zaœ, nieco szerzej,
przedstawiæ konkretne przyk³ady programów i dzia³añ duszpasterskich w tej dziedzinie.
Jako ¿e niniejszy tekst nie zak³ada przedstawienia pe³nego obrazu ich wszystkich, ogra-
niczê siê do przyk³adów dotycz¹cych mniejszoœci niemieckiej, romskiej i litewskiej.
Uwarunkowania historyczne uczyni³y Koœció³ polski rzymskokatolicki instytucj¹
¿ycia narodowego, jednym z czynników konstytuuj¹cych polsk¹ to¿samoœæ narodow¹
w opozycji do rozmaitych form obcej dominacji (obcej najczêœciej równie¿ wyznanio-
wo). Symbolika religijna i narodowo-religijny mesjanizm okreœli³y podstawowe formy
walki o suwerennoœæ Polski, a póŸniej jej realny kszta³t, sta³y siê równie¿ osnow¹ pol-
skiej to¿samoœci narodowej (Zubrzycki, 2014, s. 97). Fakt ten wp³yn¹³ na pozycjê, jak¹
w nauczaniu i dzia³alnoœci duszpasterskiej polskiego Koœcio³a zajmuje problem mniej-
szoœci narodowych. Jest to pozycja o charakterze marginalnym. Podstawowe doku-
menty koœcielne o wymiarze ogólnopolskim nie zajmuj¹ siê tymi kwestiami w sposób
odrêbny i samodzielny. Jest poruszana „przy okazji”, np. emigracji i duszpasterstwa
œrodowisk emigracyjnych. Wynika to zapewne z pewnej nieufnoœci i ostro¿noœci wo-
bec obcych, która zwi¹zana jest z mocno naznaczon¹ nacjonalizmem polsk¹ religijno-
œci¹. Koœció³, który postrzega³ siebie (i by³ tak widziany przez wiêkszoœæ Polaków)
jako stra¿nika polskiej to¿samoœci ulega³ wp³ywom tych œrodowisk politycznych, które
wyznawa³y doktrynê uto¿samiania polskoœci i katolicyzmu. Ta swoista „endekoizacja”
polskiego katolicyzmu, widoczna w koñcowym okresie zaborów i w II RP, by³a kon-
tynuowana w okresie PRL, jako tzw. „teologia narodu” (Bartnik, 1999, s. 38). Jej
wyznawc¹ i propagatorem by³ prymas kard. Stefan Wyszyñski, który niemal jednooso-
134 Pawe³ STACHOWIAK
bowo okreœla³ strategiê dzia³añ polskiego Koœcio³a. Katolickie mniejszoœci narodowe,
szczególnie Niemcy, a w pewnym sensie równie¿ greckokatoliccy Ukraiñcy, by³y ele-
mentem dysfunkcjonalnym w idealnym obrazie Polaka – katolika i Koœcio³a – instytu-
cji narodowej. Dysfunkcjê tê widaæ wyraŸnie na przyk³adzie niekonsekwentnego
i naznaczonego sprzecznoœciami stosunku hierarchii i ni¿szego duchowieñstwa wobec
unitów. Cerkiew greckokatolicka, równorzêdny wobec ³aciñskiego obrz¹dek Koœcio³a
katolickiego, a jednoczeœnie instytucja narodowa Ukraiñców, by³a traktowana przez
polskich biskupów nieufnie i to zarówno w okresie miêdzywojennym, jak równie¿
w PRL. Niejednokrotnie mog³o powstaæ wra¿enie – tak odczuwali to unici – i¿ przed-
stawiciele polskiego Koœcio³a chêtniej widzieliby na wschodzie raczej prawos³awie
– nie zwi¹zane z ukraiñskoœci¹ – ani¿eli, postrzegan¹ jako czynnik ukrainizacji kresów,
cerkiew greckokatolick¹. Jak to nieraz bywa³o w dziejach polskiego katolicyzmu kon-
flikt miêdzy uniwersalizmem i narodowym partykularyzmem by³ rozstrzygany na ko-
rzyœæ tego ostatniego (Stachowiak, 1999, s. 45). Mówi³ o tym niegdyœ jasno Roman
Dmowski i widaæ to na przyk³adzie wspierania przez w³adze II RP przechodzenia na
prawos³awie £emków nale¿¹cych wczeœniej do cerkwi greckokatolickiej. Jedynie ka-
toliccy Romowie nie byli w tym narodowym kontekœcie problemem dla polskiego Koœ-
cio³a, ale nie by³o te¿ w tym przypadku sprzecznoœci generowanych przez tego¿
Koœcio³a narodowe inklinacje.
Dzia³ania duszpasterskie Koœcio³a katolickiego wobec jego wiernych nale¿¹cych
do mniejszoœci etnicznych s¹ uzale¿nione od konkretnych potrzeb, uwarunkowanych
specyfik¹ miejsca. Nie da siê raczej dostrzec przejawów wspólnych i ca³kowicie spój-
nych zasad, które by³yby w tej dziedzinie ustalane i stosowane na terenie ca³ego kraju.
Na szczególn¹ uwagê zas³uguje jedyna polska diecezja, w której uda³o siê wypracowaæ
w³asny, przemyœlany i d³ugofalowy program opieki duszpasterskiej dla wiernych nie-
polskiej narodowoœci. Jest to diecezja opolska i funkcjonuj¹cy na jej terenie zespó³ za-
sad i dzia³añ, które mo¿na by nazwaæ „opolskim modelem duszpasterstwa mniejszoœci
narodowych”. Model ten dotyczy oczywiœcie g³ównie licznie zamieszkuj¹cych teren
Opolszczyzny przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej, ale zawiera odniesienia rów-
nie¿ do innych grup etnicznych, choæby Romów. Jego wypracowanie jest zwi¹zane ze
specyficznymi historyczno-demograficznymi cechami regionu (Kossakowska-Jarosz,
1995, s. 216–223), ale pod wieloma wzglêdami jest on dzie³em konkretnej osoby: abp.
Alfonsa Nossola, d³ugoletniego biskupa opolskiego, cz³owieka ogromnych zas³ug dla
promowania nienacjonalistycznego obrazu polskiego katolicyzmu (Laudacja, 2007).
Przedstawiciele mniejszoœci niemieckiej na terenie diecezji opolskiej s¹ w wiêk-
szoœci wyznania rzymskokatolickiego, niewielu z nich nale¿y do Koœcio³a Ewange-
licko-Augsburskiego. Dla spe³nienia ich potrzeb powo³ane zosta³o, jako formalna,
instytucjonalna struktura koœcielna, Duszpasterstwo Mniejszoœci Narodowych (DMN)
przy Diecezji Opolskiej. A¿ w 235 parafiach diecezji (z 396) istnieje mniejszoœæ nie-
miecka. Oznacza to, ¿e prawie 60 procent opolskich parafii jest przynajmniej dwunaro-
dowoœciowa. DMN zajmuje siê nie tylko Niemcami, ale odpowiedzialna jest tak¿e za
Ukraiñców obrz¹dku ³aciñskiego i bizantyjskiego, oraz za Romów. Fundamenty tych
dzia³añ po³o¿y³ w³aœnie abp Alfons Nossol, który w latach 1990–1992 wyda³ kilka lis-
tów pasterskich i okólników, dotycz¹cych mniejszoœci narodowych w zarz¹dzanej
przez niego diecezji. Myœli zawarte w tych dokumentach, opracowanych u pocz¹tków
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego w Polsce... 135
III Rzeczpospolitej, stworzy³y grunt, na którym budowano póŸniej konkretne struktury
opolskiego modelu duszpasterstwa mniejszoœci. Kilka z nich zas³uguje na szersze przy-
toczenie: „Gor¹co Was proszê: Nie pozwalajcie siê podzieliæ. To Wy macie zbudowaæ
lepsz¹ przysz³oœæ, bez nienawiœci. To Wy macie zbudowaæ wspólny »dom europejski«.
Nie ulegajcie pokusie nacjonalizmu i szowinizmu. [...] Nie wartoœciujcie spraw i ludzi
w kategoriach »my« i »oni«, »gorsi« i »lepsi«, bo nale¿ymy do jednej wspólnoty ludu
Bo¿ego. Z pewnoœci¹ ró¿nimy siê, jesteœmy inni, ale tê »innoœæ« starajmy siê uszano-
waæ i zaakceptowaæ, gdy¿ ona jest naszym bogactwem, z którego ka¿dy z nas mo¿e
skorzystaæ”. Takie s³owa zawarte by³y w liœcie pasterskim na Wielki Post 1990 r.,
nosz¹cym tytu³: Potrzeba pojednania dzisiaj. Nieco póŸniej, w paŸdzierniku 1990 r.,
opracowane zosta³y: „Wskazania dotycz¹cych duszpasterstwa grup mniejszoœciowych
w diecezji opolskiej”. Ich motto sformu³owane zosta³o w nastêpuj¹cy sposób: „Nale¿y
unikaæ wszystkiego, co mog³oby mieæ wydŸwiêk polityczny lub nacjonalistyczny, po-
wodowaæ niepokój i podzia³y. Nabo¿eñstwa liturgiczne, zw³aszcza Najœwiêtsza Eu-
charystia, nigdy nie powinna dzieliæ. Na to nie pozwala Ewangelia, konstytucja
naszego chrzeœcijañskiego bytu” (Simonides, 1999, s. 7).
W efekcie takich za³o¿eñ zaczêto podejmowaæ w diecezji opolskiej szereg konkret-
nych dzia³añ: wszystkie parafie œl¹skie otrzyma³y komplet ksi¹g liturgicznych, a du-
chownym oferowano kursy jêzykowe. DMN redagowa³o pomoce liturgiczne dla
ksiê¿y i organistów. Wprowadzono od pocz¹tku model dwujêzyczny, podaj¹c wszelkie
teksty modlitw i pieœni w jêzyku niemieckim i polskim. Ks. Wolfgang Globisch, diece-
zjalny duszpasterz mniejszoœci narodowych, wyda³ polsko-niemiecki modlitewnik
i œpiewnik: Droga do nieba – Weg zum Himmel (Globisch, 1997, s. 17–29). Wydawany
jest tak¿e biuletyn: „Die Heimatkirche” s³u¿¹cy mniejszoœci i bêd¹cy dla niej Ÿród³em
informacji (Bruncz, 2006, s. 5).
Sposób zorganizowania duszpasterstwa mniejszoœci narodowych na OpolszczyŸnie
zosta³ wzbogacony po roku 2000, kiedy to jego zasady sta³y siê przedmiotem unormo-
wañ I Synodu Diecezji Opolskiej. Oparte zosta³y one na, sformu³owanej ju¿ w przywo-
³ywanych wy¿ej s³owach abp. Nossola, zasadzie g³osz¹cej, i¿ zró¿nicowanie etniczne
i kulturowe stanowi czynnik „ubogacenia”, tak¿e w wymiarze religijno-koœcielnym
(Synod, 2005). Warto w tym miejscu podkreœliæ, i¿ takie docenienie etniczno-kulturo-
wej ró¿norodnoœci nie jest bynajmniej sta³ym elementem nauczania hierarchów pol-
skiego Koœcio³a. Jeszcze podczas obchodów Milenium Chrztu Polski sam prymas
Stefan Wyszyñski podkreœla³: „Naród jednego jêzyka, jednej kultury, jednej wiary, jed-
nej moralnoœci to wielka rzecz. Jest siê czym pochwaliæ i z czego byæ dumnym” (Raina,
1991, s. 257). Konkretne zasady duszpasterskie zawarte w dokumentach synodalnych
zrywaj¹ z takim sposobem myœlenia. Ich celem ma bowiem byæ kultywowanie: „ubo-
gacaj¹cego dziedzictwa kulturowego Wschodu i Zachodu” (Synod, 2005). Warto zwró-
ciæ uwagê na kilka spoœród owych zasad:
1) ka¿da grupa mniejszoœciowa w diecezji ma prawo do u¿ywania w³asnego jêzyka
w ¿yciu religijnym i w duszpasterstwie liturgicznym;
2) sprawami duszpasterstwa mniejszoœci zajmuje siê Diecezjalna Rada Mniejszoœci
Narodowych, w sk³ad której Biskup Opolski powo³uje przedstawicieli wszystkich
mniejszoœci narodowych istniej¹cych w diecezji. Biskup powo³uje te¿ przewod-
nicz¹cego Rady;
136 Pawe³ STACHOWIAK
3) duszpasterz ma w parafii wspieraæ mniejszoœæ i aktywnie s³u¿yæ ewangelicznej idei
pokojowego wspó³istnienia i pojednania oraz staæ ponad wszelkimi podzia³ami;
4) w pracy duszpasterskiej, a zw³aszcza w katechezie, nale¿y uwzglêdniæ potrzebê
przygotowania dzieci i m³odzie¿y do udzia³u w liturgii w jêzyku mniejszoœci. Ze
wzglêdów pastoralnych jest to potrzebne zw³aszcza dla tej czêœci m³odzie¿y, która
planuje wyjazdy zagraniczne;
5) mniejszoœci narodowe maj¹ prawo do korzystania z mediów diecezjalnych;
6) grupy mniejszoœciowe: niemiecka, ukraiñska, romska i inne maj¹ prawo do Mszy
œw. w jêzyku ojczystym, w miarê mo¿liwoœci w ka¿d¹ niedzielê i œwiêto (Synod,
2005).
Mocno wybrzmiewaj¹ równie¿ zalecenia skierowane do duchownych, których zo-
bowi¹zano, aby w kazaniach i katechezach nak³aniali do: „akceptacji mniejszoœci naro-
dowych z ca³ym bogactwem kulturowym, pomagaj¹c w przezwyciê¿aniu uprzedzeñ
i stereotypów” (ibidem). WyraŸnie powtórzono równie¿ zalecenie dotycz¹ce dwujê-
zycznego modelu celebracji liturgicznych podkreœlaj¹c, i¿: „tradycyjna na Œl¹sku wie-
lojêzycznoœæ w liturgii jest okazj¹ do pog³êbienia œwiadomoœci przynale¿noœci do
Koœcio³a powszechnego oraz do wychowania spo³eczeñstwa otwartego, akceptuj¹cego
i szanuj¹cego ka¿dego cz³owieka bez wzglêdu na jêzyk i kulturê” (Synod, 2005). Dziê-
ki takim zasadom i œwiadomie odchodz¹cej od wszelakich form religijnego nacjona-
lizmu dzia³alnoœci abp. Nossola, uda³o siê stworzyæ w diecezji opolskiej nie tylko
otwarty model duszpasterstwa mniejszoœci, ale równie¿ alternatywny, wobec polskiej
normy, wzorzec Koœcio³a zrywaj¹cego z tradycj¹ „instytucji narodowej”.
Oprócz Opolszczyzny duszpasterstwa mniejszoœci niemieckiej istniej¹ równie¿
w archidiecezjach wroc³awskiej i warmiñskiej. Maj¹ tam jednak charakter mniej zin-
stytucjonalizowany i prowadzone s¹ jako inicjatywa konkretnych duszpasterzy. Takim
jest na Warmii ks. Andre Schmeier (Duszpasterstwo, 2013) a na Dolnym Œl¹sku o. Ma-
rian Arndt OFM.
Kolejnym po duszpasterstwie katolików narodowoœci niemieckiej jest to, którego
dzia³alnoœæ dotyczy mniejszoœci romskiej. Warto zauwa¿yæ, ¿e jest ono jedynym, które
posiada struktury na poziomie ogólnopolskim. Przy Konferencji Episkopatu Polski
funkcjonuje bowiem od 1979 r. Krajowe Duszpasterstwo Romów prowadzone obecnie
przez ks. Stanis³awa Opockiego (Konferencja, 2015).
Duszpasterstwo Romów zwi¹zane jest z charakterystycznymi cechami rozwoju to¿-
samoœci, obyczajowoœci i religijnoœci tej grupy etnicznej. Romowie nie wyznaj¹ jedno-
litej religii, w zale¿noœci od miejsca osiedlenia przyjmowali – na przestrzeni wieków
– dominuj¹c¹ na danym obszarze tradycjê religijn¹. Asymilacja religijna by³a warun-
kiem przetrwania i unikniêcia przeœladowañ na tle wyznaniowym. Romowie z Europy
Œrodkowej i czêœci Europy Zachodniej stali siê zatem w przewadze katolikami. Religij-
noœæ romska zachowa³a wiele cech synkretycznych. Wspó³istniej¹ w niej elementy
chrzeœcijañskie, hinduistyczne, pogañskie oraz ¿ywa wiara w magiê i reinkarnacjê
(Romski, 2014). Duszpasterstwo Romów napotyka wiêc na problemy inne, ani¿eli
bywa to w przypadku mniejszoœci dysponuj¹cych siln¹ i nowoczesn¹ to¿samoœci¹ na-
rodow¹, odwo³uj¹c¹ siê do przynale¿noœci koœcielnej. Cechy romskiej religijnoœci s¹
trudnym wyzwaniem na poziomie czysto duszpasterskim, nie tworz¹ jednak pro-
blemów wynikaj¹cych z animozji narodowo-religijnych, tak istotnych np. w duszpas-
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego w Polsce... 137
terstwie Niemców czy Litwinów. Nikt nie musi obawiaæ siê, ¿e Romowie bêd¹
wzmacniaæ swój nacjonalizm poprzez kultywowanie okreœlonego wyznania. Byæ mo¿e
dlatego w³aœnie tworzenie struktur duszpasterstwa Romów nie napotyka³o w Polsce na
wiêksze trudnoœci i opory.
Jako pierwszy dzia³alnoœæ duszpastersk¹ wœród Romów rozpocz¹³ ksi¹dz Edward
Weso³ek, który g³osi³ kazania w jêzyku romani i wprowadzi³ ten dialekt do elementów
liturgii. Pod koniec lat 70. XX wieku nawi¹za³ kontakty z ró¿nymi grupami Romów
w Polsce, staraj¹c siê nak³oniæ ich do pielgrzymek religijnych. Odwo³ywa³ siê przy tym
do, g³êboko zakorzenionej w kulturze romskiej, tradycji wêdrowania. W roku 1979
ukaza³ siê z inicjatywy ks. Weso³ka premierowy numer pisma „Dewe³ Sarengro Dad”
(Bóg Ojciec Wszystkich). By³o to pierwsze w Polsce romskie czasopismo. Publikowa-
no w nim artyku³y o charakterze religijnym, relacje z bie¿¹cych wydarzeñ, a tak¿e tzw.
k¹cik jêzykowy, w którym upowszechniano jêzyk romani. W tekstach konsekwentnie
pos³ugiwano siê nazw¹ „Rom”, zamiast „Cygan”. Ksi¹dz Weso³ek jako ówczesny Kra-
jowy Duszpasterz Romów zorganizowa³ 8 grudnia 1981 roku I Ogólnokrajowe Spotka-
nie Romów na Jasnej Górze.
Z czasem najaktywniejszym oœrodkiem duszpasterstwa Romów sta³a siê parafia
œw. El¿biety we Wroc³awiu. W kwietniu 1998 roku inicjatywa ta otrzyma³a b³ogos³a-
wieñstwo Arcybiskupa Wroc³awskiego, kard. Henryka Gulbinowicza (Ogólnowroc-
³awskie, 2015).
Warto podkreœliæ, i¿ najbardziej wyrazisty g³os przedstawiciela hierarchii skiero-
wany do Romów wyszed³ od wielokrotnie ju¿ tu wspominanego abp. Alfonsa Nossola.
Jako jedyny poœwiêci³ im osobny dokument: S³owo Pasterskie z okazji Niedzieli Mniej-
szoœci Narodowych w 2007 r. Mówi³ w nim m.in.: „Pragnê zwróciæ uwagê na lud, który
¿yje wœród nas, choæ najczêœciej, niestety, obok nas, dla którego Bóg jest tym samym
Ojcem. Jest to lud Romów. Stosowana niekiedy nazwa „Cyganie” jest raczej pejora-
tywnym okreœleniem i dlatego jej nie u¿ywajmy. […] Romowie to najbardziej pokojo-
wy naród œwiata: nie toczyli wojen z s¹siadami, nie nosili broni, dalecy od ubiegania siê
o urzêdy, dalecy od wszelkiej polityki, wype³niaj¹cy idea³y chrzeœcijañskie: broni¹ ¿y-
cia od poczêcia do naturalnej œmierci, szanuj¹ starszych, nie uprawiaj¹ prostytucji, su-
rowo przestrzegaj¹ wstrzemiêŸliwoœæ przedma³¿eñsk¹. Duszpasterzy gor¹co proszê
o nawi¹zanie kontaktu z rodzinami romskimi oraz o pomoc w integracji z parafialn¹
wspólnot¹. Oczywiœcie, nie nale¿y pozbawiaæ ich swej odrêbnoœci i mentalnoœci, po-
niewa¿ bogactwem Koœcio³a zawsze by³a jego ró¿norodnoœæ. Drodzy romscy bracia
i romskie siostry! Nie chcemy, byœcie ¿yli obok nas jako obcy i nieznani. Korzystajcie
tak¿e z ofert zdobycia zawodu i pracy, aby zapewniæ utrzymanie waszych rodzin.
W imiê dobra waszych dzieci, dbajcie, by regularnie uczêszcza³y do szkó³. Wszyscy
pragniemy, by Romowie nie stanowili grupy ludzi drugiej kategorii w naszych para-
fiach. Konieczna jednak jest wasza dobra wola skorzystania z wszystkich mo¿liwoœci
przygotowania m³odego pokolenia do godnego ¿ycia w nowoczesnym spo³eczeñstwie”
(S³owo, 2007). Na uwagê zas³uguje fakt, i¿ abp Nossol, twórca jedynego w Polsce mo-
delowego rozwi¹zania kwestii duszpasterstwa mniejszoœci, adresuje swoje s³owa nie
tylko do tych, którzy stanowi¹ wiêkszoœæ spo³eczeñstwa, ale stawia równie¿ pewne
wymagania wobec cz³onków mniejszoœci. Spe³nienie tych wymagañ jest wg niego nie-
zbêdne dla ich w³aœciwego i równoprawnego funkcjonowania jako obywateli.
138 Pawe³ STACHOWIAK
Aktywnoœæ Koœcio³a katolickiego, ks. Weso³ka oraz innych kap³anów (ks. Julian
Skowroñski i bp Antoni Adamiuk w diecezji opolskiej, ks. Stanis³aw Opocki w £ososi-
nie Górnej), ruchu pielgrzymkowego i Krajowego Duszpasterstwa Romów nie przy-
bra³a charakteru masowego. Wci¹¿ w formie deklaracji pozosta³a idea jednoœci
Romów oraz dzia³añ organizacyjnych i politycznych poza podzia³ami szczepowymi
(Romski, 2014).
Kwestia duszpasterstwa mniejszoœci litewskiej dotyczy diecezji e³ckiej (przed reor-
ganizacj¹ w 1992 r. tereny zamieszkiwane przez Litwinów wchodzi³y w sk³ad diecezji
³om¿yñskiej). Pos³ug¹ duszpastersk¹ w jêzyku litewskim objêtych jest od 5,5 do 6 tys.
wiernych (Tarka, 2013, s. 89). Pozornie zdawaæ by siê mog³o, i¿ miêdzy Polakami i Lit-
winami, których ³¹cz¹ wieki istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodów i wspólnie
wyznawany katolicyzm, nie powinno byæ wielu antagonizmów na tle religijnym. Nie-
stety sta³o siê inaczej. Pojawienie siê na Litwie w II po³owie XIX stulecia nowoczesnej
œwiadomoœci narodowej zwi¹zane by³o z dzia³alnoœci¹ wielu duchownych, którzy sta-
rali siê odnowiæ jêzyk litewski i nadaæ mu status jêzyka literackiego. Wobec s³aboœci
œwieckiej litewskiej inteligencji to w³aœnie duchowieñstwo parafialne i skupione w koœ-
cielnych instytucjach, seminariach i szko³ach, przyczyni³o siê do narodzin nowoczes-
nej œwiadomoœci narodowej Litwinów. Kwestie koœcielne sta³y siê w takiej atmosferze
przedmiotem szczególnie za¿artego sporu obu spo³ecznoœci, polskiej i litewskiej. Niski
poziom œwiadomoœci narodowej ludu, niejasnoœæ stosunków etnograficznych czyni³y
z Koœcio³a szczególnie po¿¹dane narzêdzie oddzia³ywania narodowego. Jêzyk nabo-
¿eñstw i kazañ stawa³ siê wiêc kluczowym czynnikiem polonizacji b¹dŸ lituanizacji
ludu. Doprowadzi³o to do brutalnego starcia obu nacjonalizmów w³aœnie na gruncie
wyznaniowym, szczególnie negatywn¹ rolê odegra³o tu wielu duchownych, którzy w za-
cietrzewieniu narodowym nie cofali siê nawet przed instrumentalizowaniem sakramen-
tów i inspirowaniem krwawych zajœæ (£ossowski, 1985, s. 53–54). Ofiar¹ tego sporu
sta³ siê najwybitniejszy przedstawiciel hierarchii dzia³aj¹cy na terenie diecezji wileñ-
skiej w latach dwudziestych – abp Jerzy Matulewicz (Matulaitis). Prowadz¹c dzia³al-
noœæ, której kontynuatorem zdaje siê dziœ abp A. Nossol zosta³ odrzucony przez
przedstawicieli wszystkich grup etnicznych zamieszkuj¹cych jego diecezjê: Polaków,
Litwinów i Bia³orusinów (Górski, 2005, s. 185).
Stosunki Litwinów z w³adzami koœcielnymi oraz parafianami narodowoœci polskiej
pozosta³y antagonistyczne równie¿ po II wojnie œwiatowej. Konflikt koncentrowa³ siê
wokó³ trwaj¹cych blisko czterdzieœci lat starañ o przywrócenie litewskich nabo¿eñstw
w bazylice, w Sejnach. Niechêtny uregulowaniu tej sprawy by³ w latach 70. XX wieku
biskup Miko³aj Sasinowski. Konflikt za¿egna³ dopiero jego nastêpca Juliusz Paetz,
który w 1983 r. wprowadzi³ niedzieln¹ mszê œwiêt¹ w jêzyku litewskim do tej œwi¹tyni
(Tarka, 2013, s. 101).
Obecnie msze œwiête w jêzyku litewskim odprawiane s¹ codziennie w koœcio³ach,
w Puñsku, Sejnach i Smolanach. Raz w tygodniu w niedzielê wierni mog¹ uczestniczyæ
w mszy litewskojêzycznej, w Widugierach i ¯egarach, a co dwa tygodnie w Su-
wa³kach. Brak jest jednak jakichkolwiek wydzielonych struktur duszpasterstwa mniej-
szoœci litewskiej w kurii e³ckiej.
W podsumowaniu zauwa¿yæ mo¿na, i¿ Koœció³ rzymskokatolicki w Polsce nie wy-
pracowa³ wspólnych zasad dzia³ania w kwestii duszpasterstwa mniejszoœci narodo-
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego w Polsce... 139
wych. Podstaw¹ jego stosunku do mniejszoœci narodowych pozostaje orêdzie Jana
Paw³a II i ustalenia prawno-ustrojowe: konkordat oraz ustawa o mniejszoœciach naro-
dowych i etnicznych z 2005 r. W praktyce dzia³ania Koœcio³a maj¹ charakter rozpro-
szony i niezbyt konsekwentny (wyj¹tkiem jest diecezja opolska). Nie ma wydzielonej
struktury organizacyjnej odpowiedzialnej za duszpasterstwo mniejszoœci na poziomie
Konferencji Episkopatu Polski. Brak autorytatywnej i miarodajnej wypowiedzi bisku-
pów w tej kwestii (list pasterski episkopatu, komunikat z konferencji KEP, dokumenty
synodu plenarnego). To na ile opieka duszpasterska nad mniejszoœciami jest wa¿nym
elementem dzia³alnoœci struktur koœcielnych pozostaje zwi¹zane raczej z osobowoœcia-
mi, preferencjami i formacj¹ intelektualn¹ konkretnych biskupów i ksiê¿y. Dlatego za-
pewne tak widoczna jest specyfika opolska, zwi¹zana z postaciami abp. Alfonsa
Nossola i obecnego biskupa Andrzeja Czai. Dziêki dzia³aniom takich postaci kwestie
religijne nie stanowi¹ dziœ czynnika konfliktogennego w stosunkach miêdzy mniejszo-
œciami narodowymi i wiêkszoœci¹ polsk¹. Przysz³oœæ, która przyniesie zapewne przy-
bycie do naszego kraju wielu imigrantów, niektórych bêd¹cych wiernymi Koœcio³a
katolickiego, postawi hierarchiê koœcieln¹ przed wyzwaniem wypracowania spójnej
i konsekwentnej strategii duszpasterskiej wobec œrodowisk mniejszoœciowych. Oby
model, którego twórc¹ jest abp Nossol, sta³ siê dla niej najwa¿niejsz¹ inspiracj¹!
Bibliografia
Bartnik C. (1999), Teologia narodu, Czêstochowa.
Bruncz D. (2006), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce, „Jednota”, nr 5–6.
Duszpasterstwo niemieckie w Archidiecezji Warmiñskiej (2013), http://www.agdm.pl/index.php?op-
tion=com_content&view=article&id=84&Itemid=18&lang=pl, 7.07.2015.
Dzwonkowski R. (2011), Koœció³ katolicki a to¿samoœæ narodowa wiernych, http://zpb.by/in-
dex.php?option=com_content&view=article&id=266:kocio-katolicki-a-tosamo-narodowa-wier-
nych&catid=11:zycie-duchowe&Itemid=17, 7.07.2015.
Dzwonkowski R. (2004), Mniejszoœci narodowe a ewangelizacja, Bia³oruœ–Ukraina, Lublin.
Globisch W. (1997), Duszpasterstwo katolickie mniejszoœci niemieckiej w diecezji opolskiej, „Zeszyty
Edukacji Kulturalnej. Hefte für Kultur und Bildung. Konversatorium Josef von Eichendorff”,
nr 15.
Górski T. (2005), B³ogos³awiony Jerzy Matulewicz, Warszawa.
GUS (2011), Ludnoœæ. Stan i struktura demograficzno-spo³eczna. Narodowy Spis Powszechny Lud-
noœci i Mieszkañ 2011, http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/LUD_ludnosc_stan_str_dem_
spo_NSP2011.pdf. 7.07.2015.
Jan Pawe³ II (1989), Orêdzie na Œwiatowy Dzieñ Pokoju 1989, http://ekai.pl/biblioteka/dokumen-
ty/x240/oredzie-na-swiatowy-dzien-pokoju/, 7.07.2015.
Jan Pawe³ II (1990), Encyklika Redemptoris Missio, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pa-
wel_ii/encykliki/r_missio_2.html#m5, 7.07.2015.
Kompendium nauki spo³ecznej Koœcio³a (2005), Kielce.
Konferencja Episkopatu Polski. Duszpasterze krajowi (2015), http://episkopat.pl/kosciol/kosciol_
w_polsce/duszpasterze_krajowi/68.1,duszpasterz.html, 7.07.2015.
140 Pawe³ STACHOWIAK
Kossakowska-Jarosz K. (1995), Religia i religijnoœæ a problemy narodowe i cywilizacyjne na Œl¹sku,
w: Folklor-sacrum-religia, red. J. Bartmiñski, M. Jasiñska-Wojtkowska, Lublin.
Laudacja z okazji nadania doktoratu honoris causa ordynariuszowi opolskiemu i Wielkiemu Kanc-
lerzowi Wydzia³u Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego – Arcybiskupowi prof. dr. hab.
Alfonsowi Nossolowi przez Papieski Wydzia³ Teologiczny we Wroc³awiu (2007),
http://www.pwt.wroc.pl/pliki/laudacja_Nossol.pdf, 7.07.2015.
£ossowski P. (1985), Po tej i tamtej stronie Niemna. Stosunki polsko-litewskie 1883–1939, Warszawa.
Mirga A. (1998), Romowie – proces kszta³towania siê podmiotowoœci politycznej,w:Mniejszoœci na-
rodowe w Polsce. Pañstwo i spo³eczeñstwo polskie a mniejszoœci narodowe w okresach
prze³omów politycznych 1944–1989, red. P. Madajczyk, Warszawa.
Ogólnowroc³awskie Duszpasterstwo Romów (2015), http://www.elzbieta.org/wspolnoty/21, 7.07.2015.
Raina P. (1991), Te Deum Narodu polskiego. Obchody tysi¹clecia Chrztu Polski w œwietle dokumen-
tów koœcielnych, Olsztyn.
Romski ruch religijny (2014), http://romopedia.pl/index.php?title=Romski_ruch_religijny_%28rzym-
sko-katolicki%29, 7.07.2015.
Simonides D. (1999), Jêzyk serca, „Tygodnik Powszechny”, nr 46.
S³owo pasterskie Biskupa Opolskiego z okazji Niedzieli Mniejszoœci Narodowych (2007),
http://www.diecezja.opole.pl/index.php/wiadomosci/listy-pasterskie/biskupa-opolskiego-al-
fonsa-nossola/234-sowo-pasterskie-biskupa-opolskiego-z-okazji-niedzieli-mniejszoci-naro-
dowych-10-czerwca-2007-r, 7.07.2015.
Snyder T. (2009), Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa i Bia³oruœ 1569–1999, Sejny.
Stachowiak P. (1999), U Ÿróde³ „katolicyzmu endeckiego”. Obóz narodowy wobec religii i Koœcio³a
w latach 1887–1927, Poznañ.
Synod diecezji opolskiej – statuty dotycz¹ce duszpasterstwa mniejszoœci narodowych (2005),
http://www.diecezja.opole.pl/index.php/duszpasterstwo/mniejszosci-narodowych, 7.07.2015.
Szczygielski K. (2008), Geografia mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce. Ujêcie iloœciowe,
Opole.
Tarka K. (2013), W obronie przed polonizacj¹. Litwini w Koœciele katolickim w Polsce,w:Litwini,
red. L. M. Nijakowski, Warszawa.
Zubrzycki G. (2014), Krzy¿e w Auschwitz. To¿samoœæ narodowa, nacjonalizm i religia w postkomu-
nistycznej Polsce, Kraków.
Pawe³ Stachowiak, dr – historyk i politolog. Absolwent historii na UAM. Zatrudniony
w Zak³adzie Najnowszej Historii Politycznej Wydzia³u Nauk Politycznych i Dzienni-
karstwa UAM. Zainteresowania badawcze obejmuj¹ dzieje polskiej myœli politycznej,
kwestie polityki pamiêci oraz relacje miêdzy religi¹ a polityk¹. Autor monografii: U Ÿró-
de³ katolicyzmu endeckiego. Obóz narodowy wobec religii i Koœcio³a katolickiego.
Mniejszoœci narodowe w nauczaniu i dzia³alnoœci Koœcio³a katolickiego w Polsce... 141
MniejszoϾ niemiecka
w okresie obowi¹zywania ustawy
Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
Uniwersytet Opolski
apolus@uni.opole.pl
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim
– atut czy wyzwanie dla regionu?
Wprowadzenie
Swoistoœæ regionu opolskiego, wynikaj¹ca z postrzegania tego województwa przez
przeciêtnego Polaka, jest zwi¹zana g³ównie z faktem zamieszkiwania na jego obszarze
w zwartych skupiskach osób deklaruj¹cych niemieck¹ przynale¿noœæ narodow¹. O spe-
cyfice tego województwa decyduj¹ jednak w istocie trzy grupy ludnoœci: niemiecka,
œl¹ska i przesiedleñcy z Kresów Wschodnich (obecnie g³ównie ich potomkowie).
W województwie opolskim, licz¹cym dziœ oko³o jednego miliona mieszkañców
(2,6% ludnoœci ca³ej Polski)1, w czasie Narodowego Spisu Powszechnego (NSP)
z 2011 r. – ponad 106 tys. osób (10,5%) zadeklarowa³o œl¹sk¹ przynale¿noœæ narodo-
wo-etniczn¹, z czego 41 tys. wy³¹cznie œl¹sk¹, a 39,5 tys. – œl¹sko-polsk¹ (Ludnoœæ,
2013, s. 27 i 60). Ponad 78 tys. (dok³adnie: 78 157)2mieszkañców Opolszczyzny
(7,7%) jest, zgodnie z wynikami NSP, narodowoœci niemieckiej, co stanowi ponad
po³owê (53,2%) wszystkich mieszkañców Polski deklaruj¹cych niemieck¹ przynale¿-
noœæ narodowo-etniczn¹. W tym kontekœcie podkreœlenia wymaga fakt, ¿e a¿ 120,1 tys.
osób w województwie opolskim posiada obywatelstwo polskie i niemieckie (Ludnoœæ,
2013, s. 57).
W rzeczywistoœci jednak to nie tylko mniejszoœci niemiecka i œl¹ska stanowi¹ wy-
ró¿nik tego regionu, gdy¿ mieszka tu tak¿e licz¹ca od ok. 1 tys. do 3 tys. osób mniej-
szoœæ romska, przedstawiciele (mniej liczni) innych mniejszoœci oraz kilkutysiêczna
grupa cudzoziemców z ponad 60 krajów, wœród których najliczniejsz¹ spo³ecznoœæ sta-
nowi¹ Ukraiñcy.
Wed³ug metodologii ostatniego spisu powszechnego, w 36 spoœród 71 gmin opol-
skich co najmniej 10% mieszkañców zadeklarowa³o inn¹ ni¿ polska narodowoœæ.
W tym kontekœcie Opolszczyzna nazywana bywa „najciekawszym regionem z kulturo-
wego i spo³ecznego punktu widzenia nie tylko w skali Polski, ale i Europy” (Jonderko,
2014, s. 73), a tak¿e „poligonem doœwiadczalnym” w procesie tworzenia i realizacji
prawa dla wszystkich mniejszoœci (Œwiderski, 2015).
G³ównym celem referatu jest odpowiedŸ na pytanie: Czy fakt ten jest dla Opolszczyz-
ny Ÿród³em zysków, czy na odwrót – generuje problemy i wyzwania, szczególnie
w procesie formu³owania i realizacji polityki lokalnej i regionalnej?
1W 2011 r. by³o to 1016 tys. osób.
2Dodaæ jednak nale¿y, ¿e w spisie z 2002 r. przynale¿noœæ do mniejszoœci niemieckiej zadekla-
rowa³y 147 094 osoby, a wiêc prawie dwukrotnie wiêcej.
Jaros³aw Kaczyñski podczas spotkania z mieszkañcami Opola w grudniu 2012 r.
stwierdzi³, i¿ w 1989 r. nadano mniejszoœciom narodowym daleko id¹ce uprawnienia,
nie dbaj¹c o to, by podobne prawa przys³ugiwa³y Polakom mieszkaj¹cym za granic¹.
Zapowiedzia³, ¿e je¿eli partia Prawo i Sprawiedliwoœæ dojdzie do w³adzy, wówczas bê-
dzie stosowana zasada: „tyle praw Niemców w Polsce, ile praw Polaków w Niemczech.
Asymetria bêdzie zniesiona” (Pawlak, 2012, s. 26).
W tym kontekœcie mo¿na postawiæ pytanie: Czy mniejszoœci w Polsce, w tym
mniejszoœæ niemiecka, posiadaj¹ zbyt daleko id¹ce uprawnienia utrudniaj¹ce politykê
regionaln¹? Jak realizacja tych uprawnieñ, wynikaj¹cych z Konstytucji RP i ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym z 2005 r. jest od-
bierana przez wiêkszoœæ polsk¹ i inne mniejszoœci? Czy stanowi to przyczynê powsta-
wania barier psychologicznych; jest zarzewiem napiêæ i konfliktów?
Czy mniejszoœæ niemiecka jest obecnie – 25 lat od momentu oficjalnego uznania jej
istnienia3i po 10 latach od wejœcia w ¿ycie ustawy o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych – postrzegana jako integralna czêœæ spo³eczeñstwa Polski/Opolszczyzny, czy
jako obcy, „uwieraj¹cy” element, a wrêcz zagro¿enie i „dopust bo¿y”? Czy mamy w re-
gionie opolskim do czynienia ze zderzeniem kulturowym i w nastêpstwie z dystanso-
waniem siê od siebie ró¿nych grup ludnoœci? Czy mniejszoœæ przyczynia siê (jak sama
twierdzi, np. w programach wyborczych) w ewidentny sposób do rozwoju ekonomicz-
nego, spo³ecznego oraz kulturalnego pañstwa i regionu zamieszkania, czy reprezentuje
i realizuje interesy pañstwa macierzystego, jakim s¹ Niemcy? Co w istocie daje regio-
nowi obecnoœæ mniejszoœci na jego terenie?
Kolejne pytanie, jakie czêsto jest stawiane w kontekœcie politycznej roli odgrywa-
nej przez mniejszoœæ, brzmi: Jak zakwalifikowaæ organizacje mniejszoœci niemieckiej
(przede wszystkim Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne Niemców na Œl¹sku Opolskim
– TSKN)? Mniejszoœæ sama zalicza towarzystwo do tzw. trzeciego sektora, czyli do or-
ganizacji pozarz¹dowych. Tymczasem poprzez start w wyborach, konstruowanie pro-
gramów wyborczych i ubieganie siê o stanowiska pos³ów, senatorów, burmistrzów,
radnych itd. organizacja mniejszoœci niemieckiej postrzegana i traktowana jest jak par-
tia polityczna (ubiegaj¹ca siê o w³adzê i w³adzê tê sprawuj¹ca).
Aby odpowiedzieæ na powy¿sze pytania zwi¹zane z rol¹ mniejszoœci niemieckiej
w regionie opolskim niezbêdne jest sporz¹dzenie swoistego bilansu zysków i kosztów
(a nawet strat) politycznych, ekonomicznych i spo³ecznych.
Rachunek zysków
Sfera polityki
Profesor Józef Kokot – wybitny polski politolog i niemcoznawca, którego setn¹
rocznicê urodzin bêdziemy obchodziæ na pocz¹tku 2016 r. – by³ zdecydowanym prze-
146 Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
3Zarejestrowanie Towarzystwa Spo³eczno-Kulturalnego Mniejszoœci Niemieckiej na Œl¹sku
Opolskim przez opolski s¹d mia³o miejsce 16.02.1990 r.
ciwnikiem pozostawienia po kapitulacji III Rzeszy mniejszoœci niemieckich w Polsce
i innych pañstwach Europy Œrodkowo-Wschodniej. Stanowisko Kokota by³o po-
chodn¹ jego doœwiadczeñ z okresu sprzed II wojny œwiatowej, kiedy mniejszoœci, jak
pisa³, stanowi³y „V kolumnê”, „ogniska zapalne”, „blokowa³y stosunki pomiêdzy tymi
pañstwami a Niemcami i zatruwa³y atmosferê polityczn¹ w tej czêœci Europy” (Kokot,
1969, s. 28).
„Ró¿norodnoœæ narodowa i etniczna spo³eczeñstwa stanowi jego bogactwo, a nie
jego aberracjê”, powiedzia³ z kolei profesor Wojciech Sadurski (Sadurski, 2012, s. 9).
Id¹c tym tropem, nale¿a³oby stwierdziæ, ¿e dziêki mniejszoœciom województwo opol-
skie jest bogatsze w porównaniu z innymi, bardziej jednorodnymi pod wzglêdem na-
rodowoœciowym regionami Polski. Tymczasem tytu³y pojawiaj¹ce siê w mediach
regionalnych i na portalach spo³ecznoœciowych w Internecie niejednokrotnie strasz¹:
„Na Œl¹sku Opolskim rz¹dz¹ Niemcy”.
„Mniejszoœæ niemiecka przejmuje szko³y” (Noch, 2015).
Od pocz¹tku oficjalnego uznania i instytucjonalizacji, mniejszoœæ niemiecka dekla-
rowa³a udzia³ w dzia³alnoœci publicznej i d¹¿enie do wspó³decydowania o polityce re-
gionalnej i lokalnej. Na poziomie ogólnopolskim (w Sejmie i Senacie) mniejszoœæ
niemiecka nie odgrywa wiêkszej roli. Obecnie (w VII kadencji Sejmu RP) jest repre-
zentowana tylko przez jednego pos³a, Ryszarda Gallê. Natomiast na szczeblu sa-
morz¹du regionalnego i gminnego, ju¿ od pierwszych wyborów samorz¹dowych
z 27.05.1990 r., sta³a siê ona bezsprzecznie realn¹ si³¹ polityczn¹. Wielu przedstawicie-
li mniejszoœci niemieckiej objê³o wówczas i zajmuje po dzieñ dzisiejszy stanowiska
burmistrzów i wójtów oraz cz³onków rad gminnych. Po reformie administracyjnej
z 1998 r. równie¿ w kilku powiatach (szczególnie w opolskim ziemskim) mniejszoœæ
przejê³a odpowiedzialnoœæ za sprawowanie w nich rz¹dów. Od 1999 r. mniejszoœæ nie-
miecka jest sta³ym wspó³koalicjantem partii rz¹dz¹cych na poziomie regionu (na
pocz¹tku wspó³rz¹dzi³a z AWS, a póŸniej wspólnie z PO i PSL). Koalicje te nale¿y
okreœliæ jako stabilne i doœæ zgodne. Przedstawiciele mniejszoœci obejmuj¹ ka¿dorazo-
wo po wyborach stanowiska w Zarz¹dzie Województwa (najczêœciej stanowisko wice-
marsza³ka) oraz w Sejmiku Województwa Opolskiego. Obecnie cz³onek mniejszoœci
niemieckiej (Roman Kolek) pe³ni (od wyborów samorz¹dowych w 2014 r.) funkcjê
wicemarsza³ka.
Obok poziomu regionalnego i lokalnego, mniejszoœæ niemiecka stanowi równie¿
bezsprzecznie wa¿n¹ determinantê stosunków polsko-niemieckich, co jest szczególnie
podkreœlane w jej programach wyborczych. Opolszczyzna stanowi czêsto miejsce wi-
zyt i spotkañ z najwa¿niejszymi politykami niemieckimi, a przedstawiciele mniejszo-
œci s¹ przyjmowani w Berlinie. Rola mniejszoœci w stosunkach polsko-niemieckich
ulega³a jednak w minionych 25 latach zmianie. O ile na pocz¹tku lat 90. XX wieku
Helmut Kohl twierdzi³, ¿e po³o¿enie mniejszoœci niemieckiej w Polsce jest jednym
z mierników stanu stosunków polsko-niemieckich, to dziœ w Niemczech panuje doœæ
powszechne mniemanie, ¿e prawa tej grupy s¹ w Polsce realizowane zgodnie z miê-
dzynarodowymi standardami. Mniejszoœæ jest traktowana przede wszystkim jako noœ-
nik kultury niemieckiej i na przedsiêwziêcia w tej dziedzinie otrzymuje z Niemiec
dofinansowanie.
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? 147
W kontekœcie stosunków polsko-niemieckich dodaæ nale¿y, ¿e dzia³acze mniejszo-
œciowi z Opolszczyzny zaanga¿owali siê w walkê o poprawê realizacji praw wyni-
kaj¹cych z zapisów traktatu z 1991 r. odnoœnie do Polonii w Niemczech, uczestnicz¹c
w obradach tzw. okr¹g³ego sto³u i wypracowaniu wspólnego oœwiadczenia z 12.06.2011 r.
w sprawie wspierania Polaków w Niemczech i mniejszoœci niemieckiej w Polsce.
Dwaj przedstawiciele opolskiej mniejszoœci niemieckiej wchodz¹ w sk³ad Komisji
Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych nadzoruj¹cej realizacjê usta-
wy z 2005 r. w odniesieniu do wszystkich uznanych mniejszoœci narodowych i etnicz-
nych dzia³aj¹cych w Polsce.
Sfera gospodarki
Województwo opolskie – jako jedno z najmniejszych województw, jeœli chodzi
o wielkoœæ powierzchni i liczbê ludnoœci – zajmuje pod wzglêdem wskaŸników do-
tycz¹cych rozwoju gospodarczego odleg³e miejsca w ogólnopolskich rankingach. Czy
wobec tego mniejszoœæ niemiecka oddzia³uje w jakiœ sposób na poziom rozwoju
spo³eczno-gospodarczego regionu?
Bardzo wiele napisano ju¿ o budowie i modernizacji infrastruktury komunalnej na
OpolszczyŸnie (chodzi o wodoci¹gi, instalacje do odprowadzania i oczyszczania œcie-
ków, naprawê dróg itp.), które odbywa³y siê m.in. dziêki œrodkom p³yn¹cym z RFN.
Zgodnie z intencj¹ rz¹du niemieckiego, mia³y one s³u¿yæ ca³ej spo³ecznoœci regionu.
Œrodki otrzymywane z Niemiec (z ró¿nych Ÿróde³) na realizacjê projektów ca³ej
mniejszoœci niemieckiej w Polsce w latach 90. XX wieku szacowano na 20–25 mln DEM
rocznie. Od 2010 r. Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych RFN przekazuje mniejszoœci
znacznie mniejsz¹ pulê pieniêdzy, przede wszystkim na przedsiêwziêcia kulturalne
i oœwiatowe. W latach 2010–2013 wysokoœæ tej pomocy kszta³towa³a siê na poziomie
ponad 13 mln PLN (Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2015, s. 61).
Do rozwoju przedsiêbiorczoœci w regionie w szczególny sposób przyczyni³o siê
utworzenie przez mniejszoœæ niemieck¹ Fundacji Rozwoju Œl¹ska oraz Wspierania Ini-
cjatyw Lokalnych z siedzib¹ w Opolu. Fundacja ta sta³a siê instytucj¹ odpowiedzialn¹
za wydatkowanie œrodków p³yn¹cych z Niemiec. Podmioty gospodarcze (g³ównie
ma³e i œrednie przedsiêbiorstwa) mog³y korzystaæ z kredytów udzielanych przez Fun-
dacjê, a tak¿e z jednorazowych pomocy finansowych, niezale¿nie od deklaracji naro-
dowej ich w³aœcicieli.
Warto równie¿ podkreœliæ, ¿e w³aœnie przy Fundacji Rozwoju Œl¹ska oraz Wspierania
Inicjatyw Lokalnych utworzony zosta³ w 2013 r. Regionalny Oœrodek Debaty Miêdzy-
narodowej w Opolu podlegaj¹cy merytorycznie Ministerstwu Spraw Zagranicznych
RP, promuj¹cy poprzez swoje dzia³ania polsk¹ politykê zagraniczn¹ oraz funkcjonowa-
nie Unii Europejskiej. Wczeœniej, przez 12 lat przy Fundacji dzia³a³o Regionalne Cen-
trum Informacji Europejskiej.
Pozytywny wp³yw na rozwój regionu wywieraj¹ tak¿e inne organizacje, takie jak
Zwi¹zek Rolników Œl¹skich czy Izba Gospodarcza „Œl¹sk”. Dziêki nim nawi¹zane zo-
sta³y liczne kontakty, w tym wymiana doœwiadczeñ, miêdzy przedsiêbiorcami z woje-
wództwa opolskiego a firmami zachodnimi, przede wszystkim z Niemiec.
148 Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
Procesem o „janusowym obliczu” s¹ migracje z Opolszczyzny na Zachód. Wœród
wyje¿d¿aj¹cych s¹ zarówno cz³onkowie mniejszoœci niemieckiej, jak i wiêkszoœci pol-
skiej. Województwo opolskie nale¿y do tradycyjnych regionów emigracji, która
w przesz³oœci, do czasu przyst¹pienia do Unii Europejskiej, by³a uwarunkowana et-
nicznie i dotyczy³a prawie wy³¹cznie osób niemieckiego pochodzenia (Solga, 2013,
s. 404). Dziêki stworzonym sieciom migracyjnym exodus zarówno na pobyt sta³y, jak
i czasowy odbywa siê z Opolszczyzny g³ównie do Niemiec. Emigracja powoduje wiele
negatywnych skutków, o których bêdzie mowa w drugiej czêœci niniejszego przyczyn-
ku. Jednak¿e obok ich niekorzystnego charakteru, przyczyniaj¹ siê tak¿e w pewnym
stopniu do wzrostu gospodarczego regionu. Pozytywnym efektem migracji zagranicz-
nych jest transfer na Opolszczyznê zarobków z pracy za granic¹ (g³ównie z Niemiec).
Przesy³ane do województwa opolskiego œrodki z tego tytu³u wp³ywaj¹ na wzrost popy-
tu i konsumpcji w regionie, a tak¿e na zwiêkszenie aktywnoœci gospodarczej. Innym
pozytywnym efektem emigracji jest redukcja stopy bezrobocia.
Kultura i oœwiata
Na wielokulturowoœci zyska³a na OpolszczyŸnie oœwiata. ¯adne inne wojewódz-
two nie ma tak szerokiej oferty edukacyjnej od przedszkola po uniwersytet w zakresie
nauczania jêzyka niemieckiego. Du¿o wiêcej dzieci korzysta z nauczania jêzyka nie-
mieckiego, ni¿ wynika³oby to z deklaracji niemieckoœci. Dziêki temu dzieci na Opolsz-
czyŸnie powinny teoretycznie koñczyæ szko³ê z dobr¹ znajomoœci¹ dwóch jêzyków
obcych (najczêœciej niemieckiego i angielskiego).
Z informacji Kuratorium Oœwiaty w Opolu wynika, ¿e w roku szkolnym 2013/2014
z nauki jêzyka niemieckiego jako jêzyka mniejszoœci korzysta³o ponad 28,3 tys. ucz-
niów w 416 placówkach szkolnych i przedszkolnych (spoœród 1152 placówek ogó³em)
(Sieradzki, 2014).
Na rozwój oœwiaty i kultury niemieckiej p³yn¹ na Opolszczyznê œrodki zarówno ze
strony pañstwa niemieckiego (g³ównie z Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnêtrz-
nych), jak i polskiego (g³ównie z Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ministerstwa
Administracji i Cyfryzacji). W latach 2007–2013 wartoœæ tej pomocy ze strony nie-
mieckiej wynios³a ponad 13 mln PLN, natomiast dotacje z przeznaczeniem na ochronê,
zachowanie i rozwój to¿samoœci kulturowej mniejszoœci ze strony polskiego Minister-
stwa Administracji i Cyfryzacji w latach 2007–2013 opiewa³y tak¿e na ok. 13 mln PLN
(Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2015, s. 61). Z danych Ministerstwa Edukacji Na-
rodowej wynika, ¿e w 2012 r. z bud¿etu pañstwa wydatkowano w formie subwencji
oœwiatowej dla mniejszoœci narodowych ponad 270 mln PLN, z tego ok. 130 mln otrzy-
ma³a mniejszoœæ niemiecka, w tym województwo opolskie 78,7 mln PLN (Joñczy,
£ukaniszyn-Domaszewska, 2015, s. 76).
Mniejszoœæ zabiega o doskonalenie nauczycieli jêzyka niemieckiego. Odbywa siê
to miêdzy innymi dziêki prowadzonemu od lat Programowi „Niwki”.
Mniejszoœæ niemiecka by³a równie¿ wraz z Fundacj¹ Rozwoju Œl¹ska i Wspierania
Inicjatyw Lokalnych inicjatorem i organizatorem projektu kszta³cenia ustawicznego
i praktycznego oraz przekazywa³a œrodki finansowe na inwestycje w powstanie spe-
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? 149
cjalnych centrów kszta³cenia praktycznego – m.in. w Kêdzierzynie-KoŸlu, Opolu
i Kluczborku.
Dziêki mniejszoœci niemieckiej biblioteki na OpolszczyŸnie s¹ bogato wyposa¿one
w literaturê niemieckojêzyczn¹, a dodatkowo powsta³a w Opolu Centralna Biblioteka
Polsko-Niemiecka Caritas im. Josepha von Eichendorffa z bogatym ksiêgozbiorem
w jêzyku niemieckim.
Mniejszoœæ niemiecka jest w województwie opolskim organizatorem wielu imprez
kulturalnych, festynów, konkursów i konferencji (Donath-Kasiura, 2009, s. 67–77)
oraz przyczyni³a siê i przyczynia do nawi¹zania licznych partnerstw i wspó³pracy
z gminami, miastami i powiatami w Niemczech. Na koniec 2014 r. podpisanych
by³o 227 umów o wspó³pracy z partnerami zagranicznymi, w tym 83 z niemieckimi
(63 – z czeskimi). Praktycznie wszystkie gminy znalaz³y partnera w Niemczech (Spra-
wozdanie, 2015, s. 7).
Ochrona zdrowia
Caritas Diecezji Opolskiej to kolejna organizacja na OpolszczyŸnie, która dziêki
mniejszoœci niemieckiej wspó³finansowa³a wiele inwestycji w szpitalach (chodzi tu
o zakupy sprzêtu medycznego i rehabilitacyjnego) i m.in. przyczyni³a siê do powstania
Oddzia³u Kardiochirurgii w Wojewódzkim Centrum Medycznym (na ten cel przeka-
za³a 2 mln PLN). Dziêki mniejszoœci Caritas doprowadzi³a te¿ do powstania systemu
ambulatoryjnej opieki nad ludŸmi starszymi i chorymi w miejscu ich zamieszkania pod
nazw¹ stacje opieki Caritas, a tak¿e ambulatoryjnych placówek rehabilitacyjnych
(pomoc przekazana przez RFN na ten cel wynios³a ok. 7 mln DEM). Najwiêksza ak-
tywnoœæ mniejszoœci niemieckiej w tym zakresie przypada³a na lata 2002–2003. Mniej-
szoœæ wspiera³a finansowo domy opieki spo³ecznej, domy dziecka, szko³y i inne
instytucje. Wspó³finansowa³a remonty koœcio³ów i renowacje opolskich zabytków.
Rachunek wyzwañ
Sfera polityki
Jak ju¿ stwierdzono uprzednio, mniejszoœæ niemiecka jest podmiotem wspó³kre-
uj¹cym politykê regionaln¹, w tym tak¿e regionaln¹ politykê historyczn¹. To historia
bowiem odgrywa wa¿n¹ rolê w procesie formu³owania polityki regionalnej dotycz¹cej
teraŸniejszoœci i przysz³oœci. Pamiêæ przesz³oœci jest zró¿nicowana w poszczególnych
grupach ludnoœci mieszkaj¹cych na OpolszczyŸnie. Bia³e plamy, przek³amania i prze-
milczenia z okresu PRL s¹ co prawda w miarê up³ywu czasu usuwane, ale m.in. na
forum Sejmiku Województwa Opolskiego dochodzi pomiêdzy przedstawicielami
rz¹dz¹cych ugrupowañ co pewien czas do polaryzacji stanowisk i sporów w³aœnie o his-
toriê (mniejszoœæ nazywa to w³asn¹ optyk¹ patrzenia na przesz³oœæ). Przyk³ady kontro-
wersyjnych debat o historii, jakie toczy³y siê w sejmiku, a nastêpnie przenoszone by³y
150 Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
do mediów, dotyczy³y sposobu upamiêtnienia w 2011 r. 90. rocznicy III powstania
œl¹skiego; przyjêcia uchwa³y oddaj¹cej ho³d Œl¹zakom pomordowanym przez ¿o³nie-
rzy Armii Czerwonej w 1945 r.; nadania imienia salom obrad sejmiku czy akceptacji
insygniów Marsza³ka Województwa4.
Stosunki wiêkszoœæ – mniejszoœæ na OpolszczyŸnie, to – mimo okreœleñ o „cudzie
wspó³pracy” i wzorcowym charakterze realizacji praw mniejszoœci – delikatna i dra¿li-
wa kwestia. Symptomatycznym przyk³adem, który znalaz³ odzwierciedlenie w me-
diach, mo¿e byæ wypowiedŸ z 2014 r. Jacka Walasa, so³tysa wsi Gracze. W kontekœcie
uszkodzonej na d³ugoœci ok. 50 m drogi powiatowej i braku jej naprawy, a w konse-
kwencji koniecznoœci korzystania przez mieszkañców trzech wsi przez kilkanaœcie
miesiêcy z 12-kilometrowego objazdu, so³tys stwierdzi³, ¿e w³adze powiatu opolskiego
ziemskiego – zdominowane przez cz³onków mniejszoœci niemieckiej – „dbaj¹ tylko
o tereny zamieszkane przez mniejszoœæ niemieck¹, a dla nas nie ma nic” (Œwiderski,
2014, s. 4).
Podobnie delikatn¹ spraw¹ s¹ stosunki mniejszoœæ–mniejszoœæ (chodzi o mniej-
szoœæ niemieck¹ oraz mniejszoœæ œl¹sk¹). Lider mniejszoœci niemieckiej, Rafa³ Bartek,
obecny przewodnicz¹cy TSKN i cz³onek uprzednio wzmiankowanej Komisji Wspól-
nej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, negatywnie zaopiniowa³ obywatel-
ski wniosek z 2014 r. o dopisanie Œl¹zaków do ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych i uznanie za mniejszoœæ (Guzik, 2015, s. 2). Komentowano jego opiniê
obawami o to, ¿e w przypadku uznania mniejszoœci œl¹skiej, zmniejszeniu ulegnie licz-
ba cz³onków mniejszoœci niemieckiej.
Wyzwanie stanowi¹ dwujêzyczne tablice z nazwami miejscowoœci, które bywaj¹
zamalowywane i niszczone. Problemem s¹ nie tylko akty wandalizmu, ale tak¿e fakt
zdejmowania niegdyœ zamontowanych tablic niemieckojêzycznych w zwi¹zku z re-
montami (np. na stacjach kolejowych: Chrz¹stowice, Dêbska KuŸnia i Suchy Bór) i opóŸ-
nienie w ich ponownym zawieszaniu (Pawlak, 2014, s. 2).
Wydaje siê jednak, ¿e tablice postrzegane s¹ jako wiêkszy problem poza granicami
województwa, ni¿ na samej OpolszczyŸnie. Dwujêzyczne tablice topograficzne wros³y
ju¿ w krajobraz województwa opolskiego i powoli przestaj¹ byæ obiektem ataków.
Zdarzaj¹ siê jednak nieporozumienia w tej sprawie na poziomie gmin czy pojedyn-
czych miejscowoœci. Przyk³adowo gmina Ozimek, w której udzia³ mieszkañców na-
le¿¹cych do mniejszoœci niemieckiej kszta³tuje siê na poziomie 19% og³osi³a w 2011 r.
przeprowadzenie konsultacji spo³ecznych w sprawie wprowadzenia tablic z dwujê-
zycznymi nazwami. W wiêkszoœci miejscowoœci mieszkañcy tej gminy opowiedzieli
siê za takimi tablicami. Tymczasem wiêkszoœæ radnych podczas sesji w styczniu 2013 r.
przeg³osowa³a, ¿e tablice nie zostan¹ wprowadzone (Pawlak, 2013, 1.1).
Mniejszoœæ niemiecka na OpolszczyŸnie (a w jej imieniu pose³ Ryszard Galla) do-
maga siê obni¿enia z 20% do 10% progu, jaki zgodnie z ustaw¹ musi byæ spe³niony, aby
w gminie zosta³y zamontowane dwujêzyczne tablice z nazwami topograficznymi oraz
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? 151
4Chodzi³o o nadanie sali konferencyjnej sejmiku nazwy „Or³a Bia³ego”. Radni mniejszoœci pro-
ponowali „Or³a Z³otego”, znajduj¹cego siê w herbie województwa opolskiego. Natomiast ³añcuch
marsza³ka bêdzie mia³ wkomponowany znak Rod³a. Mniejszoœæ postulowa³a, aby by³y to herby
powiatów.
w urzêdach wprowadzony zosta³ jêzyk mniejszoœci jako jêzyk pomocniczy. Próg ozna-
cza odsetek cz³onków okreœlonej mniejszoœci w ogólnej liczbie mieszkañców posz-
czególnych gmin. W województwie opolskim (wœród 71 gmin) jest obecnie 19, w których
udzia³ procentowy cz³onków mniejszoœci przekracza 20%. Dwujêzyczne tablice znaj-
duj¹ siê w 18 gminach. Gdyby próg zosta³ o po³owê obni¿ony, liczba takich gmin
wzros³aby do ponad 30 (Guzik, 2014a, s. 6). Ponadto, mniejszoœæ niemiecka domaga
siê, aby jêzyk mniejszoœci jako jêzyk pomocniczy zosta³ tak¿e wprowadzony do urzê-
dów powiatowych, czego ustawa nie przewiduje. Przedstawiciele partii Prawo i Spra-
wiedliwoœæ skrytykowali tê inicjatywê, twierdz¹c, ¿e dodatkowe posady urzêdników
mówi¹cych w jêzyku mniejszoœci, które trzeba bêdzie stworzyæ, objête zostan¹ w³aœnie
przez jej dzia³aczy (Guzik, 2014b, s. 1).
Sfera gospodarki
Szacunki mówi¹ o ponad 100 tys. mieszkañców Opolszczyzny pracuj¹cych za gra-
nic¹ (g³ównie w Niemczech). Wœród tych emigrantów, jak ju¿ wspomniano powy¿ej,
znacz¹c¹ grupê stanowi¹ cz³onkowie mniejszoœci niemieckiej. Do negatywnych skut-
ków migracji zaliczyæ nale¿y fakt braku wp³ywów z tytu³u podatku dochodowego od
osób fizycznych do bud¿etów samorz¹dów lokalnych. St¹d czêsto wypowiadane zda-
nie: o bogatych mieszkañcach Opolszczyzny i biednych opolskich gminach. Migracje
cz³onków mniejszoœci za prac¹ (szczególnie do momentu przyst¹pienia Polski do UE)
doprowadzi³y te¿ do „zró¿nicowañ przestrzennych w zakresie nasilenia problemu bez-
robocia na terenie regionu” (Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 29) oraz
w zakresie zamo¿noœci mieszkañców (dysproporcje w stopie ¿yciowej pomiêdzy ro-
dzinami, których cz³onkowie pracuj¹ za granic¹ i tymi, których dochody pochodz¹
wy³¹cznie z pracy w Polsce). Do innych negatywnych skutków powodowanych mi-
gracjami zaliczyæ nale¿y: deformacje demograficzne, bêd¹ce efektem zmniejszenia
przyrostu naturalnego i w konsekwencji starzenia siê spo³eczeñstwa oraz problemy
spo³eczne wynikaj¹ce z roz³¹ki (rosn¹ca liczba rozwodów, wyludnianie siê okreœlo-
nych miejscowoœci, tzw. eurosieroctwo/pó³eurosieroctwo dzieci, ale tak¿e sieroctwo
ludzi w podesz³ym wieku, którzy zostaj¹ „skazani” na korzystanie z pomocy socjalnej).
Nastêpuje te¿ os³abienie wiêzi rodzinnych i spo³ecznych.
Problemem rzadko zauwa¿anym w kontekœcie migracji zarobkowych jest zawy-
¿anie cen towarów na terenach, dok¹d transferowane s¹ zarobki z zagranicy.
Kultura i oœwiata
Media opisuj¹ niekiedy, ¿e problemem opolskim jest kwestia realizacji prawa do
pielêgnowania i rozwoju jêzyka niemieckiego oraz kultury niemieckiej. Liderzy mniej-
szoœci domagaj¹ siê tworzenia wiêkszej liczby szkó³ z jêzykiem wyk³adowym niemiec-
kim, a tak¿e ustawowego zapewnienia mo¿liwoœci uczestniczenia jej przedstawicieli
w wyborach dyrektorów szkó³, w których jêzyk obcy jest nauczany jako jêzyk mniej-
szoœci. Projekt nowelizacji ustawy zawieraj¹cy ten postulat zosta³ z³o¿ony w Sejmie
152 Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
RP w 2014 r. Przedstawiciele mniejszoœci niemieckiej twierdz¹, ¿e znaj¹ przypadki,
gdy dyrektorzy szkó³ przekonywali rodziców do rezygnacji z nauczania jêzyka nie-
mieckiego jako jêzyka mniejszoœci, motywuj¹c to komplikacjami w pracy placówki
(Guzik, 2014c, s. 1). Mniejszoœæ protestuje te¿ przeciwko temu, ¿e to jej cz³onkowie
(rodzice uczniów) maj¹ p³aciæ za podrêczniki do nauki jêzyka niemieckiego jako jêzy-
ka mniejszoœci. Twierdz¹, ¿e s¹ dyskryminowani, gdy¿ Ministerstwo Edukacji Naro-
dowej sfinansowa³o podobne wydawnictwa dla mniejszoœci kaszubskiej, litewskiej,
ukraiñskiej i s³owackiej (Guzik, 2014c, s. 1).
Co pewien czas pojawiaj¹ siê na OpolszczyŸnie spory o nazwy ulic, placów i skwe-
rów. Przyk³adowo Rada Grudzic – jednej z dzielnic Opola – wyst¹pi³a z pomys³em
uhonorowania niemieckiej pisarki Renaty Schumann5, która tam siê urodzi³a i w 1983 r.
wyjecha³a do Niemiec. Tablicê informuj¹c¹ o tym fakcie ods³oniêto uroczyœcie jesieni¹
2013 r., a w czerwcu 2014 r. j¹ zdjêto w zwi¹zku z protestem podpisanym przez 700
mieszkañców dzielnicy i z³o¿eniem odwo³ania do Naczelnego S¹du Administracyjne-
go. Postaæ pisarki budzi bowiem kontrowersje i nie podoba siê wielu polskim grudzi-
czanom (Janowski, 2014).
Wnioski
Opolszczyzna to jedyny region w Polsce, gdzie wystêpuje tak rozleg³e przestrzen-
nie i tak wyraŸnie widoczne zró¿nicowanie etniczne i narodowe ludnoœci. W tej ma³ej
ojczyŸnie Polaków, Œl¹zaków i Niemców krzy¿owa³a i krzy¿uje siê kultura polska, nie-
miecka i czeska, a w przesz³oœci tak¿e ¿ydowska. Ukszta³towana zosta³a tu typowa kul-
tura pogranicza, a sam region okreœlany jest mianem fenomenu spo³eczno-kulturowego.
Wielokulturowy charakter dziedzictwa historycznego, kulturalnego, jêzykowego,
wyznaniowego, a nawet kulinarnego, a z drugiej strony – dba³oœæ o pielêgnowanie tego
dziedzictwa – jest atutem i bogactwem Opolszczyzny.
Wielokulturowoœæ i wieloetnicznoœæ Œl¹ska Opolskiego prowadzi tak¿e czasami do
sporów – bywa, ¿e s¹ one silnie zabarwione emocjonalnie, a dotycz¹ takich symboli
przesz³oœci, jak pomniki6, rocznice wydarzeñ historycznych, cmentarze, tablice z naz-
wami topograficznymi7itp., co znajduje odzwierciedlenie w polityce regionalnej.
Generalnie w województwie opolskim nie mo¿emy mówiæ o braku wzajemnego
zaufania i podejrzeniach o to, ¿e mniejszoœæ niemiecka dzia³a na szkodê regionu, wiêk-
szoœci polskiej czy innych mniejszoœci. Obserwowana jeszcze w okreœlonych sytu-
acjach nieufnoœæ w stosunku do mniejszoœci ma swoje historyczne pod³o¿e. Nastêpuj¹
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? 153
5Zmar³a w 2012 r.
6Chodzi o tzw. wojnê pomnikow¹, która wybuch³a na OpolszczyŸnie na pocz¹tku lat 90. XX
wieku i dotyczy³a pomników (restaurowanych lub nowo wznoszonych) poœwiêconych pamiêci ofiar
I i II wojny œwiatowej.
7Nazwy topograficzne by³y na terenie Œl¹ska Opolskiego kilkakrotnie zmieniane, m.in. w latach 30.
XX wieku germanizowano je, a po II wojnie œwiatowej – polonizowano. Zgodnie z art. 12 ust. 3 usta-
wy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym nazwy miejscowoœci „nie
mog¹ nawi¹zywaæ do nazw z okresu 1933–1945, nadanych przez w³adze Trzeciej Rzeszy Niemiec-
kiej lub Zwi¹zku Socjalistycznych Republik Radzieckich”.
jednak¿e w tej dziedzinie ca³y czas zmiany. Przyk³adowo wystawa pt. „Dziadek
w Wehrmachcie”, która nie wzbudzi³a w Opolu kontrowersji i zosta³a dobrze przyjêta
przez spo³eczeñstwo regionu œwiadczy o tym, ¿e sta³o siê ono bardziej otwarte i tole-
rancyjne. Ta otwartoœæ na inne kultury i wartoœci wyra¿a siê tak¿e w stosunku do coraz
liczniej przybywaj¹cych na Opolszczyznê cudzoziemców, szczególnie z Ukrainy.
Tablice dwujêzyczne przestaj¹ byæ równie¿ zarzewiem konfliktów, staj¹c siê ele-
mentem normalnoœci i œwiadectwem wspó³pracy z mniejszoœci¹.
Jako wyraz miêdzygrupowej solidarnoœci, a tak¿e integracji ludnoœci Opolszczyzny
mo¿na okreœliæ wspólny udzia³ mniejszoœci niemieckiej, Œl¹zaków i Kresowian w ob-
chodach dnia pamiêci o Tragedii Górnoœl¹skiej, które odby³y siê 26.01.2014 r. w £am-
binowicach.
Od polityków wszystkich szczebli, ksiê¿y, osób zajmuj¹cych siê kultur¹ i oœwiat¹,
pochodz¹cych zarówno z wiêkszoœci, jak i z mniejszoœci – w regionach tak wielokultu-
rowych i wieloetnicznych jak Œl¹sk Opolski – oczekiwaæ nale¿y przede wszystkim
wiedzy historycznej, szerokich horyzontów, obiektywizmu, taktu i umiejêtnoœci prze-
widywania skutków swej aktywnoœci.
Bibliografia
Donath-Kasiura Z. (2009), Dzia³alnoœæ kulturalna TSKN,w:20 lat TSKN na Œl¹sku Opolskim, Opole.
Guzik P. (2014a), Wiêcej praw dla mniejszoœci. Pose³ Ryszard Galla chce zmian, którymi narazi³ siê
PiS, „Gazeta Wyborcza” Opole, 6.08.2014.
Guzik P. (2014b), Znowu polityczna wojna o tablice dwujêzyczne, „Gazeta Wyborcza”, 7.08.2014.
Guzik P. (2014c), Tylko Niemcy p³ac¹, „Gazeta Wyborcza” Opole, 11.07.2014.
Guzik P. (2015), Bartek: Œl¹skoœæ powinna byæ spraw¹ otwart¹, „Gazeta Wyborcza” Opole,
15.01.2015.
Janowski A. (2014), Niemiecka pisarka podzieli³a Grudzice, „Nowa Trybuna Opolska”, 26.06.2014.
Jonderko F. (2014), Autochtoni i alochtoni na Œl¹sku Opolskim. Sytuacyjne wartoœci i preferencje
a wspó³czesne ograniczenia rozwojowe wiejskich obszarów regionu, „Studia Œl¹skie”, t. 74.
Joñczy R., £ukaniszyn-Domaszewska K. (2014), Wp³yw ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organi-
zacji mniejszoœci niemieckiej na regionalny rozwój spo³eczno-gospodarczy, Gliwice–Opole.
Kokot J. (1969), Niemcy w 30 lat po wywo³aniu II wojny œwiatowej, „Biuletyn Niemcoznawczy”, nr 4.
Ludnoœæ w województwie opolskim. Stan i struktura demograficzno-spo³eczna. Narodowy Spis
Powszechny Ludnoœci i Mieszkañ 2011 (2013), Opole.
Noch J. (2015), PiS znowu straszy Niemcem. „Mniejszoœæ niemiecka przejmuje szko³y”, http://nate-
mat.pl/16247,pis-znowu-straszy-niemcem-mniejszosc-niemiecka-przejmuje-szkoly, 6.05.2015.
Pawlak A. (2012), Kaczyñski pogubi³ siê w sprawie MN, „Gazeta Wyborcza” Opole, 10.12.2012.
Pawlak A. (2013), Ozimek przeciw Niemcom. Spór o dwujêzyczne tablice z nazwami miejscowoœci,
„Gazeta Wyborcza” Opole, 30.01.2013.
Pawlak A. (2014), Awantura o dwujêzyczne tablice, „Gazeta Wyborcza” Opole, 8.07.2014.
Sadurski W. (2012), Mniejszoœæ jako dopust bo¿y, „Gazeta Wyborcza”, 18.12.2012.
Sieradzki S. (2014), Polska przeznacza dziesi¹tki milionów dla mniejszoœci niemieckiej na Opol-
szczyŸnie. W tym samym czasie RFN wstrzyma³ wsparcie finansowe dla Polonii, http://wpoli-
154 Aleksandra TRZCIELIÑSKA-POLUS
tyce.pl/polityka/185133-polska-przeznacza-dziesiatki-milionow-dla-mniejszosci-niemieckiej-
-na-opolszczyznie-w-tym-samym-czasie-rfn-wstrzymal-wsparcie-finansowe-dla-, 8.02.2014.
Solga B. (2013), Miejsce i znaczenie migracji w rozwoju regionalnym, Opole.
Sprawozdanie ze wspó³pracy województwa opolskiego z zagranic¹ w 2014 roku (2015),
http://umwo.opole.pl/docs/sprawozdanie_2014_calosc.pdf, 30.06.2015.
Œwiderski K. (2014), Wyrwa z mniejszoœci¹ w tle, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.01.2014.
Œwiderski K. (2015), Mniejszoœæ nas wspiera czy raczej uwiera?, „Nowa Trybuna Opolska”,
26.03.2015.
Aleksandra Trzcieliñska-Polus, dr hab. nauk humanistycznych w zakresie nauk o po-
lityce, prof. UO. Kierownik Katedry Stosunków Miêdzynarodowych w Instytucie
Politologii Uniwersytetu Opolskiego. Zainteresowania badawcze: stosunki miêdzyna-
rodowe (polityczne i gospodarcze) oraz swoistoœæ przemian zachodz¹cych w regio-
nach pograniczy. G³ówny temat badañ: wspó³czesne stosunki polsko-niemieckie.
Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim – atut czy wyzwanie dla regionu? 155
Bernadetta NITSCHKE
Uniwersytetu Zielonogórskiego
e-mail: bnitschke@wp.pl
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji
mniejszoœci niemieckiej
Wejœcie w ¿ycie w 2005 roku ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym nie wp³ynê³o na zmiany struktur organizacyjnych mniejszo-
œci niemieckiej. Przeobra¿enia widoczne siê natomiast sta³y w ukierunkowaniu, b¹dŸ
zintensyfikowaniu pewnych sfer jej dzia³alnoœci.
Przemiany spo³eczno-ustrojowe w Polsce, które zainicjowa³ rok 1989 spowodo-
wa³y prawne uznanie istnienia w Polsce mniejszoœci niemieckiej. Skutkiem tego sta³o
siê podejmowanie przez cz³onków tej spo³ecznoœci na masow¹ skalê dzia³alnoœci organi-
zacyjnej. Na fali entuzjazmu powsta³o wiele stowarzyszeñ zrzeszaj¹cych jej cz³onków.
W³adze polskie pocz¹tkowo niechêtnie odnosi³y siê do stosowania w nazwie organiza-
cji terminu mniejszoœæ niemiecka. St¹d te¿ pierwsze towarzystwa spo³eczno-kulturalne
mniejszoœci niemieckiej by³y na ogó³ rejestrowane w s¹dach jako towarzystwa spo-
³eczno-kulturalne osób pochodzenia niemieckiego, a nie towarzystwa spo³eczno-kultu-
ralne mniejszoœci niemieckiej czy te¿ niemieckie towarzystwa spo³eczno-kulturalne.
Czêsto nazwy stawa³y siê przedmiotem d³ugotrwa³ych negocjacji (Popieliñski, 2011,
s. 70). Jako pierwsze 16 stycznia 1990 roku w s¹dzie w Katowicach zarejestrowano To-
warzystwo Spo³eczno-Kulturalne Niemców Woj. Œl¹skiego. Nastêpnie powsta³y: To-
warzystwo Spo³eczno-Kulturalne Ludnoœci Pochodzenia Niemieckiego Województwa
Czêstochowskiego (23.01.1990), Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne Mniejszoœci
Niemieckiej na Œl¹sku Opolskim (14.02.1990), Stowarzyszenie Obywateli Polskich
Pochodzenia Niemieckiego w Gdañsku (15.03.1990). Sta³o siê to przyczynkiem do or-
ganizowania stowarzyszeñ mniejszoœci niemieckiej, w ka¿dym wiêkszym jej skupisku.
Na obszarze Warmii i Mazur powsta³y: Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne Mniejszo-
œci Niemieckiej na Warmii i Mazurach z siedzib¹ w Biskupcu Reszelskim, Olsztyñskie
Stowarzyszenie Mniejszoœci Niemieckiej, Stowarzyszenie Mniejszoœci Niemieckiej
„Korzenie” oraz Stowarzyszenie Kulturalne Niemców by³ych Prus Wschodnich z sie-
dzib¹ w Leœnym Dworze ko³o Szczytna. Z kolei w Wielkopolsce zarejestrowano: To-
warzystwo Spo³eczno-Kulturalne Mniejszoœci Niemieckiej Ziemi Wielkopolskiej
w Luboniu (29.10.1990). Bior¹c pod uwagê teren historycznej Wielkopolski nale¿y
wskazaæ ponadto na: Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne Mniejszoœci Niemieckiej
Województwa Gorzowskiego z siedzib¹ w Choszcznie, Towarzystwo Spo³eczno-Kul-
turalne Mniejszoœci Niemieckiej Œrodkowe Nadodrze z siedzib¹ w Nowej Soli, jak
równie¿: Pilski Zwi¹zek Ludnoœci Pochodzenia Niemieckiego z siedzib¹ w Pile (Ma-
telski, 1999, s. 294; Husak, 2009, s. 75–76).
Po zarejestrowaniu pierwszych towarzystw spo³eczno-kulturalnych mniejszoœci
niemieckiej w Polsce i po podpisaniu 17 czerwca 1991 roku Traktatu o dobrym s¹siedz-
twie i przyjaznej wspó³pracy (Traktat), zaczêto po obu stronach formu³owaæ oczekiwa-
nia co do roli, jak¹ mniejszoœæ niemiecka mo¿e lub powinna odegraæ w ca³okszta³cie
stosunków polsko-niemieckich, w tym przede wszystkim w procesie wspó³pracy, two-
rzenia klimatu wzajemnego zrozumienia i pojednania miêdzy Polakami i Niemcami.
Zarówno w Polsce, jak i w Niemczech wychodzono zgodnie z za³o¿enia, ¿e powinna to
byæ rola pomostu.
Wed³ug danych przekazywanych przez liderów mniejszoœci towarzystwa spo³ecz-
no-kulturalne mniejszoœci niemieckiej w pocz¹tkowym okresie skupia³y oko³o 300 tys.
cz³onków. Liczbê tê podawa³ m.in. Zbigniew Kurcz (Kurcz, 1997, s. 88; Mniejszoœci,
2003, s. 21). Twierdzi³ jednak, ¿e nie nale¿y jej uto¿samiaæ z liczebnoœci¹ mniejszoœci
niemieckiej w Polsce. Znalaz³o to odzwierciedlenie w spisie ludnoœci, który zosta³
przeprowadzony w 2002 roku. Przynale¿noœæ do niemieckiej grupy narodowej zade-
klarowa³o wówczas 147 094 osób. Zamieszkiwa³y one województwa: opolskie, œl¹s-
kie, warmiñsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie (Janusz, 2011, s. 131; Gudaszewski,
2006, s. 95).
Wyniki spisu ukaza³y te¿ specyfikê tej grupy ludnoœci. Widoczne sta³o siê, ¿e prze-
wa¿aj¹ca czêœæ zamieszkuje na wsi. Równie istotn¹ cech¹ wyró¿niaj¹c¹ jest wy-
kszta³cenie. Wœród osób, które zadeklarowa³y przynale¿noœæ do tej grupy narodowej
odnotowano wysoki procent osób z wykszta³ceniem zaledwie podstawowym (40%)
i zasadniczym-zawodowym (34,8%) (Jas-Koziarkiewicz, 2009, s. 61). Z tego niew¹t-
pliwie wynika fakt, ¿e mniejszoœæ niemiecka w znikomym stopniu tworzy i promuje
wysok¹ kulturê niemieck¹. Tym samym niewielkim zainteresowaniem ciesz¹ siê np.
spotkania z niemieckimi twórcami. Praktycznie te¿ nie mo¿na znaleŸæ w Polsce
licz¹cych siê niemieckojêzycznych poetów czy pisarzy. Zreszt¹ stopieñ znajomoœci
jêzyka niemieckiego wœród cz³onków tej spo³ecznoœci jest niski (Popieliñski, 2011,
s. 72).
Sytuacja ta mo¿e wywo³ywaæ i niew¹tpliwie wywo³uje wiele niepokoj¹cych zja-
wisk. Jednym z nich s¹ nastroje nacjonalistyczne. Do takich wniosków dosz³a, pro-
wadz¹ca badania struktur organizacyjnych mniejszoœci niemieckiej na Górnym Œl¹sku,
S. Kamiñska – pisz¹c: „Nastrojom nacjonalistycznym sprzyja te¿ po pierwsze szczup³oœæ
œl¹skiej inteligencji humanistycznej, a po drugie ogólnie niska liczba ludzi posia-
daj¹cych wy¿sze wykszta³cenie i mieszkaj¹cych w ska¿onym ekologicznie wojewódz-
twie katowickim. Trzeba tu wiêc jeszcze raz zwróciæ uwagê na nieproporcjonalnie
nisk¹ liczbê ludzi z wy¿szym wykszta³ceniem w porównaniu do innych regionów Pol-
ski oraz nieproporcjonalnie nisk¹ liczbê opiniotwórczych placówek i to zarówno o cha-
rakterze naukowym, jak i o charakterze kulturalnym. Postawy ludnoœci s¹ zaœ zawsze
kszta³towane poprzez powszechnie dostêpne oœrodki naukowe i kulturalne” (Kamiñ-
ska, 1993, s. 45).
Wydarzeniem bardzo istotnym, z punktu widzenia organizacyjnego funkcjonowania
mniejszoœci niemieckiej, by³o spotkanie przedstawicieli stowarzyszeñ reprezentuj¹cych
województwa: opolskie, katowickie, czêstochowskie, wroc³awskie, jeleniogórskie,
gdañskie, wa³brzyskie i olsztyñskie. Mia³o ono miejsce 15 wrzeœnia 1990 roku we
Wroc³awiu. Podjêto wówczas decyzjê o stworzeniu rady koordynacyjnej, czyli organi-
zacji dachowej – maj¹cej jednoczyæ wszystkie lokalne grupy mniejszoœci niemieckiej.
W ten sposób powsta³a Rada Naczelna Stowarzyszeñ Niemieckich w Rzeczypospolitej
158 Bernadetta NITSCHKE
Polskiej z siedzib¹ w Katowicach. W sk³ad prezydium wesz³y nastêpuj¹ce osoby: Hen-
ryk Kroll, Karol Nossol, Friedrich Schikora, Georg Brylka i Dietmar Brehmer. Wybra-
no równie¿ komisjê uchwa³ w sk³adzie: Georg Brylka, Johanna Kulisiewicz i Herbert
Stannek. Podczas kolejnego posiedzenia Centralnej Rady Towarzystw Niemieckich,
które mia³o miejsce 3 listopada 1990 roku we Wroc³awiu, powo³ano prezydium w no-
wym sk³adzie. ZnaleŸli siê w nim: Friedrich Schikora, Henryk Kroll, Georg Brylka,
Friedrich Petrach, Leo Stosch, Helmut Paisdzior, Markus J. Murawski (Witek, 2007,
s. 191).
Jednym z bardziej istotnych dokumentów uchwalonych przez Radê by³o szesnasto-
punktowe memorandum z 10 listopada 1990 roku, w którym stwierdzano: „[…] Rada
Centralna widzi obecnie przede wszystkim koniecznoϾ zabezpieczenia praw ludzkich
i grupowych dla Niemców w Polsce w postaci niemiecko-polskiego uk³adu. Przede
wszystkim domagamy siê:
1) sformu³owania i gwarancji statusu niemieckiej grupy narodowej;
2) w³asnych podstawowych praw pañstwowych i praw wyró¿niaj¹cych niemieck¹
grupê narodow¹ spoœród ogó³u mieszkañców Rzeczpospolitej Polskiej;
3) prawa jednostki do okreœlania w³asnej przynale¿noœci grupowej;
4) prawa do Ojczyzny nie tylko dla jednostki, ale równie¿ dla ca³ej grupy narodo-
wej;
5) urzeczywistnienia prawa do Ojczyzny, równie¿ dla tych spoœród Niemców, którzy
na skutek przeœladowañ i wygnania musieli j¹ opuœciæ;
6) prawa do samorz¹du w obszarach kultury, mowy, religii, jak równie¿ w kwestiach
gospodarczych, fiskalnych i spo³ecznych;
7) zakazu asymilacji, nie tylko w formie bezpoœredniej, ale równie¿ w formie poœred-
niej w drodze przedsiêwziêæ gospodarczych, kulturalnych, administracyjnych,
spo³ecznych i innych;
8) prawa do tworzenia w³asnych partii lub okreœlonego udzia³u w ju¿ istniej¹cych;
9) zabezpieczenia w³asnego przedstawicielstwa parlamentarnego i samorz¹dowego,
jak równie¿ dostêpu do wszystkich funkcji publicznych;
10) sta³ego w³¹czenia organów Rady Centralnej do wszystkich rokowañ polsko-nie-
mieckich w sprawach bezpoœrednio dotycz¹cych interesów tej grupy narodowej;
11) finansowego wsparcia ze strony Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Federalnej
Niemiec w zakresie kultury, pielêgnowania jêzyka ojczystego, dzia³añ socjalnych
i gospodarczych;
12) udzia³u w zwalczaniu zanieczyszczania œrodowiska, zw³aszcza na obszarach prze-
mys³owych, zgodnie z najlepsz¹ wiedz¹ i w interesie wszystkich zamieszka³ych
tu ludzi;
13) sta³ego w³¹czenia niemieckiej grupy narodowej w Polsce we wspó³pracê regio-
naln¹ pomiêdzy Polsk¹ a RFN, zw³aszcza w zakresie obszarów na wschód od Odry
i Nysy;
14) nieograniczania wspó³pracy pomiêdzy organizacjami Niemców w Polsce i organi-
zacjami wypêdzonych w RFN;
15) ¿adnych ograniczeñ konstytucyjnych i prawnych w RFN odnosz¹cych siê do przy-
jêcia Niemców z terenów na wschód od Odry i Nysy, którzy zapragn¹ opuœciæ do-
tychczasow¹ Ojczyznê;
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej 159
16) zabezpieczenia prawa do niemieckiej przynale¿noœci pañstwowej oraz zachowania
praw ochrony i opieki przez w³adze Republiki Federalnej Niemiec” (Mniejszoœæ,
1991, s. 105–106).
Treœæ memorandum niew¹tpliwie nale¿y potraktowaæ jako niedopuszczaln¹ z punktu
widzenia polskiej racji stanu. Nosi³o ono znamiona próby zmiany posiadanego statusu
prawnego. Pojawi³y siê nawet sugestie, ¿e dokument ten powsta³ z inspiracji BdV
(Zwi¹zek Wypêdzonych) (Berliñska, 1999, s. 203–204). Dzia³ania te wywo³a³y roz-
³am, w dotychczasowej strukturze Rady Naczelnej Stowarzyszeñ Niemieckich. Prze-
ciwny memorandum jeden z cz³onków Rady – Dietmar Brehmer, sta³ siê inicjatorem
powstania w 1990 roku Wspólnoty Roboczej „Pojednanie i Przysz³oœæ”. Powsta³a ona
z zamiarem stworzenia forum wspó³pracy miêdzy Polakami i Niemcami (Kamiñska,
1993, s. 33–34).
Pocz¹tkowo siedziba Centralnej Rady znajdowa³a siê w Strzelcach Opolskich, ale
10 lutego 1991 roku przeniesiono j¹ do Opola. Natomiast 27 sierpnia 1991 roku
Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych z siedzib¹ w Opolu zo-
sta³ wpisany do rejestru stowarzyszeñ. Reprezentowa³ on wówczas 300 tys. cz³onków
oraz 19 wojewódzkich stowarzyszeñ spo³eczno-kulturalnych z: Opola (z siedzib¹
w Gogolinie), Katowic (z siedzib¹ w Raciborzu), Czêstochowy (z siedzib¹ w Oleœnie),
Wroc³awia, Olsztyna, Bielska-Bia³ej, Bydgoszczy, Gdyni (z siedzib¹ w Gdañsku),
Elbl¹ga, Zielonej Góry, Jeleniej Góry, £odzi, Legnicy, Poznania (z siedzib¹ w Lubo-
niu), Pi³y, Szczecina, S³upska, Torunia i Wa³brzycha (Witek, 2007, s. 192).
Obecnie w sk³ad Zwi¹zku Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych
wchodzi 10 sta³ych i 6 stowarzyszonych cz³onków. Cz³onkami sta³ymi s¹ wy³¹cznie
wojewódzkie TSKN. Status taki posiada dziesiêæ organizacji:
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN na Œl¹sku Opolskim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Dolnoœl¹skim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Lubuskim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie £ódzkim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Pomorskim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Œl¹skim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Wielkopolskim;
–Zarz¹d Wojewódzki TSKN w Województwie Zachodnio-Pomorskim;
–Zarz¹d Wojewódzki Zwi¹zku Ludnoœci Pochodzenia Niemieckiego w Wojewódz-
twie Kujawsko-Pomorskim;
–Zarz¹d Wojewódzki Zwi¹zku Stowarzyszeñ Niemieckich w by³ych Prusach Wschod-
nich w Województwie Warmiñsko-Mazurskim.
Status cz³onków stowarzyszonych spe³nia natomiast szeœæ organizacji, które maj¹
charakter lokalny i grupuj¹ osoby o niemieckiej identyfikacji lub niemieckie organiza-
cje bran¿owe. Do tego grona nale¿¹:
–Zwi¹zek M³odzie¿y Mniejszoœci Niemieckiej RP;
–Zwi¹zek Œl¹skich Rolników;
–Zwi¹zek Œl¹skich Kobiet Wiejskich;
–Niemieckie Towarzystwo Oœwiatowe;
–Towarzystwo Dobroczynne Niemców na Œl¹sku;
–Konversatorium im. Josepha von Eichendorffa.
160 Bernadetta NITSCHKE
Funkcje cz³onków wspieraj¹cych mog¹ natomiast pe³niæ inne organizacje niemiec-
kie, zarówno o charakterze ogólnokrajowym, jak i lokalnym, a tak¿e zagraniczne
chc¹ce wspieraæ dzia³alnoœæ Zwi¹zku (Jas-Koziarkiewicz, 2009, s. 75–76).
Funkcje przewodnicz¹cych Zwi¹zku przez te lata pe³nili: Georg Brylka, Gerhard
Bartodziej, Friedrich Petrach, Henryk Kroll oraz Bernard Gaida (Witek, 2007, s. 196;
Zwi¹zek, 2015).
Zgodnie ze statutem „Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ realizuje swoje cele po-
przez:
–organizowanie spotkañ pojedynczych w celu stworzenia warunków do negocjacji
i przedstawienie propozycji co do sposobu kompromisowego za³atwienia sprawy
i sprawiedliwego uzgodnienia interesów;
–uczestniczenie, zg³aszanie propozycji, wniosków i oœwiadczeñ w sprawach krajo-
wych i zagranicznych, w których zachodzi potrzeba zabezpieczenia i ochrony intere-
sów cz³onków Zwi¹zku;
–u³atwienie nawi¹zywania kontaktów zmierzaj¹cych do nawi¹zywania stosunków
wspó³pracy miêdzy poszczególnymi cz³onkami Zwi¹zku a innymi stowarzyszenia-
mi i organizacjami oraz udzielanie pomocy przy usuwaniu przeszkód w toku realiza-
cji takiej wspó³pracy;
–informowanie swoich cz³onków o najwa¿niejszych sprawach wystêpuj¹cych w bie-
¿¹cej dzia³alnoœci Zwi¹zku za poœrednictwem mediów, okólników jak równie¿ na
odbywaj¹cych siê zjazdach ustnie;
–prowadzenie dzia³alnoœci gospodarczej w rozmiarach s³u¿¹cych realizacji celów sta-
tutowych;
–organizowanie i podejmowanie dzia³añ s³u¿¹cych pielêgnacji i rozwojowi kultury
i oœwiaty niemieckiej;
–organizowanie, koordynowanie dzia³añ wynikaj¹cych z potrzeb ¿ycia spo³ecznego
na obszarze dzia³ania Zwi¹zku;
–pozyskiwanie œrodków finansowych niezbêdnych do realizacji celów statutowych
oraz podejmowanie decyzji co do podzia³u pozyskiwanych œrodków pomiêdzy
cz³onków;
–udzia³ w ¿yciu publicznym” (Zwi¹zek, 2012).
Jego dzia³ania koordynuje Zjazd Delegatów, tzn. Rada Zwi¹zku. Wsk³ad tego orga-
nu wchodz¹ przewodnicz¹cy i delegaci towarzystw, reprezentuj¹cy poszczególne wo-
jewództwa. Najliczniej reprezentowane jest TSKN ze Œl¹ska Opolskiego (5 osób),
nastêpnie TSKN z Województwa Œl¹skiego (4 osoby) oraz Zwi¹zek Stowarzyszeñ Nie-
mieckich w by³ych Prusach Wschodnich w Województwie Warmiñsko-Mazurskim.
Pozosta³a czêœæ cz³onków wprowadza do Rady po jednym reprezentancie. W³adze
Zwi¹zku tworzy ponadto Zarz¹d (kieruje Zwi¹zkiem pomiêdzy zjazdami) oraz Komi-
sja Rewizyjna (Jas-Koziarkiewicz, 2009, s. 76–77).
Mniejszoœæ niemiecka jest najlepiej pod wzglêdem organizacyjnym funkcjonuj¹c¹
mniejszoœci¹. Stwierdzenie to nie budzi w¹tpliwoœci. Jednak jednoœæ w obozie nie-
mieckim ma charakter iluzoryczny. ZNSSK nie reprezentuje wszystkich organizacji.
Zupe³nie odrêbny charakter nosz¹ organizacje, które zajmuj¹ siê wybranymi aspek-
tami ¿ycia publicznego, gospodarczego i kulturalnego. W grupie tej mo¿na wymieniæ:
Œl¹skie Stowarzyszenie Samorz¹dowe, Fundacjê Rozwoju Œl¹ska oraz Wspierania Ini-
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej 161
cjatyw Lokalnych, Izbê Gospodarcz¹ „Œl¹sk” oraz Dom Wspó³pracy Polsko-Niemiec-
kiej (Jas-Koziarkiewicz, 2009, s. 78–79).
Wed³ug danych z roku 2010 w œrodowisku mniejszoœci niemieckiej dzia³a 74 sto-
warzyszeñ, które zrzeszaj¹ 235 tys. osób. Tym samym stanowi¹ one 43% wszystkich
organizacji narodowoœciowych, a zrzeszone w nich osoby – a¿ 82% populacji cz³on-
ków wszystkich stowarzyszeñ narodowoœciowych. W sumie stowarzyszenia mniejszo-
œci niemieckiej znajduj¹ siê w 11 województwach (Wyznania, 2010, s. 177).
Najbardziej widocznym aspektem dzia³alnoœci mniejszoœci niemieckiej jest udzia³
w ¿yciu politycznym. Niew¹tpliwie sprzyja temu fakt zwolnienia ugrupowañ mniej-
szoœciowych od obowi¹zku przekroczenia progu 5% g³osów w wyborach parlamentar-
nych. Mniejszoœæ niemiecka ma swoich przedstawicieli w parlamencie i samorz¹dzie
terytorialnym. Obecnie w Sejmie RP reprezentuje j¹ jeden pose³ Ryszard Galla.
W pierwszej kadencji Sejmu w latach 1991–1993 mniejszoœæ niemiecka mia³a a¿ sied-
miu przedstawicieli, w drugiej w latach 1993–1997 czterech, w trzeciej w latach
1997–2001 dwóch, w czwartej w latach 2001–2005 dwóch, w pi¹tej w latach 2005–2007
równie¿ dwóch, a w szóstej w latach 2007–2011 jednego i obecnie nie zwiêkszy³a tej
liczby. Z kolei w Senacie od wyborów w 1997 roku mniejszoœæ niemiecka nie ma ju¿
przedstawiciela (Popieliñski, 2011, s. 84–85; Budyta-Budzyñska, 2003, s. 121–152).
Mniejszoœæ niemiecka wykazuje równie¿ du¿¹ aktywnoœæ w trakcie wyborów na
szczeblu lokalnym i regionalnym. W wyborach samorz¹dowych w latach: 1991, 1993,
1997, 2001, 2006, 2010 i 2014 mniejszoœæ niemiecka powo³a³a w³asny komitet wybor-
czy. Najwiêksz¹ reprezentacjê we w³adzach lokalnych posiada ona na terenie woje-
wództwa opolskiego. W Sejmiku Województwa Opolskiego mniejszoœæ niemieck¹
reprezentuje siedmiu radnych (Norbert Rasch, Roman Kolek, Hubert Ko³odziej, Józef
Kotyœ, Krzysztof D³ugosz), którzy tworz¹ Klub Radnych Mniejszoœci Niemieckiej.
By³ to niew¹tpliwy sukces (Sejmik). W dwóch powiatach starostami s¹ przedstawiciele
mniejszoœci niemieckiej (Powiat Opole – Henryk Lakawa, Powiat Strzelce Opolskie
– Józef Swaczyna – Starostowie). Natomiast w a¿ dziewiêtnastu miejscowoœciach
reprezentanci mniejszoœci niemieckiej pe³ni¹ funkcjê burmistrzów (Florian Ciecior
– Chrz¹stowice, Alojzy Parys – Cisek, Ró¿a KoŸlik – Dobrodzieñ, Henryk Wróbel
– Dobrzeñ Wielki, Joachim Wojta³a – Gogolin, Brygida Pytel – Izbicko, Marcin Wcis³o
– Jemielnica, Norbert Koston – Kolonowskie, Krystian Balady – £ubiany, Krystyna
Helbin – Polska Cerkiew, Ró¿a Malik – Prószków, W³odzimierz Kierat – Rad³ów, Ma-
rian Wojciechowski – Reñska Wieœ, Waldemar Kampa – Turawa, Bernard Kubata
– Walce, Waldemar Czaja – Zêbowice i Artur Tomala – Gorzów Œl¹ski) (Burmistrzo-
wie). Z listy mniejszoœci niemieckiej kandydowa³o ³¹cznie 790 kandydatów (46 kan-
dydatów do Sejmiku, 266 do rad powiatów i miast, 450 do rad gmin oraz 28 na wójtów,
burmistrzów i prezydentów – Mniejszoœæ niemiecka w wyborach). Sytuacja ta nie-
w¹tpliwie stanowi dowód zaufania wobec kandydatów mniejszoœci niemieckiej, którzy
ju¿ wczeœniej wykazali siê rzetelnoœci¹ w dzia³alnoœci samorz¹dowej.
Zreszt¹ dzia³ania na polu samorz¹dowym s¹ najlepszym ³¹cznikiem ponad po-
dzia³ami etnicznymi i politycznymi. Jak s³usznie zauwa¿a D. Berliñska najbardziej
widoczne sta³o siê to na OpolszczyŸnie, gdzie Obywatelski Komitet Obrony Opolsz-
czyzny wspólnie z Towarzystwem Spo³eczno-Kulturalnym Niemców na Œl¹sku Opol-
skim zebra³ 200 tys. podpisów pod protestem przeciwko likwidacji województwa, a na
162 Bernadetta NITSCHKE
samochodach w tym okresie pojawi³y siê naklejki z has³em „Wolê O ni¿ K” (Berliñska,
1999, s. 234).
Niebagateln¹ rolê odgrywa równie¿ dzia³alnoœæ kulturalna. Do najbardziej znanych
przedsiêwziêæ z tego zakresu nale¿¹ Festiwale Kultury Mniejszoœci Niemieckiej.
Pierwszy odby³ siê 4 paŸdziernika 2003 roku w Hali Stulecia we Wroc³awiu. Drugi na-
tomiast mia³ miejsce 9 wrzeœnia 2005 roku w Kêdzierzynie-KoŸlu. Trzeci (12.09.2009),
czwarty (29.09.2012) i pi¹ty (19.05.2015) odby³y siê we Wroc³awiu. Wrócono tym sa-
mym do pierwotnej koncepcji miejsca, jakim by³a Hala Stulecia. Na programy kolejnych
festiwali sk³adaj¹ siê wystêpy wokalne oraz chórów i grup tanecznych. Prezentowane
s¹ te¿ ró¿nego rodzaju wystawy (Witek, 2007, s. 194; V Festiwal Kultury Mniejszoœci
Niemieckiej, 19.05.2015).
Jednak dzia³alnoœæ w tym zakresie koncentruje siê g³ównie na: pracy klubów,
prelekcjach, kursach jêzyka niemieckiego i doskonalenia zawodowego, organizo-
waniu bibliotek, jak równie¿: dzia³alnoœci chórów i orkiestr. Z tego wzglêdu warto
jeszcze wskazaæ na nastêpuj¹ce imprezy kulturalne organizowane przez mniejszoœæ
niemieck¹:
–Przegl¹d Chórów i Zespo³ów Œpiewaczych – Walce;
–Do¿ynki Diecezjalno-Regionalne na Górze œw. Anny;
–Przegl¹d Kapel i Orkiestr Mniejszoœci Niemieckiej;
–Przegl¹d Œl¹skiej Twórczoœci Artystycznej;
–Przegl¹d Zespo³ów Dzieciêcych i M³odzie¿owych Mniejszoœci Niemieckiej;
–Spotkania Letnie Stowarzyszenia Mazurskiego;
–Rozmowy Mazurskie;
–Lato Artystyczne Mniejszoœci Narodowych w Olsztynie;
–Przegl¹d Zespo³ów Dzieciêcych i M³odzie¿owych Mniejszoœci Niemieckiej;
–Konkurs Literacki dla M³odzie¿y „In der Sprache der Herzens – W jêzyku serca”
(Mniejszoœci, 2003, s. 24).
Warto równie¿ wspomnieæ o pielgrzymkach mniejszoœci niemieckiej, które sta³y siê
jednym ze sztandarowych projektów Zwi¹zku Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³ecz-
no-Kulturalnych. Tradycyjnie (co roku) pielgrzymki odbywaj¹ siê do: Góry Œwiêtej
Anny, barda Œl¹skiego, Wambierzowic oraz Zlate Hory (Pielgrzymki).
Coraz wiêksz¹ rolê zaczyna odgrywaæ równie¿ dzia³alnoœæ mniejszoœci niemieckiej
na polu medialnym. Wykorzystywane s¹ w tym zakresie wszystkie, bêd¹ce w po-
wszechnym u¿yciu, masmedia. Najwiêksz¹ rolê niezaprzeczalnie odgrywa prasa.
Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych w Polsce reprezentuje
tygodnik „Wochenblatt.pl”, w którym dwa razy w miesi¹cu ukazuje siê wk³adka
„Oberschlesische Stimme”. Ponadto, w ramach wspierania dwujêzycznoœci, od 2010
roku w najwiêkszym regionalnym dzienniku województwa opolskiego „Nowej Trybunie
Opolskiej” pojawia siê (raz w tygodniu) wk³adka „Heimat – Ma³a ojczyzna”. Pozosta³e
organizacje mniejszoœci niemieckiej wydaj¹ w³asne pisma. Dla przyk³adu Zwi¹zek
Niemieckich Stowarzyszeñ Warmii i Mazur redaguje „Mitteilungsblatt”, a Mazurskie
Stowarzyszenie Mniejszoœci Niemieckiej „Masurische Storchenpost” (Prasa).
Du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹ siê równie¿ audycje radiowe w jêzyku niemieckim. Wy-
mieniæ w tym wypadku nale¿y przede wszystkim: „Schlesien Aktuell” – nadawan¹
przez Radio Opole od poniedzia³ku do pi¹tku o godz. 19.45, „Präsent” – Radio Katowice
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej 163
(pierwszy oraz trzeci poniedzia³ek miesi¹ca o godz. 22.05), „Sami swoi – Mitteinan-
der” – Radio Wroc³aw (ka¿da niedziela – godz. 22.30), „Deutsch-Polnisches Wunsch-
konzert” – Radio Park Kêdzierzyn KoŸle (ka¿da niedziela – godz. 14.00), czy te¿ „Die
deutsche Stimme” (ka¿da niedziela – godz. 16.00 – Audycje). Mniejszoœæ niemiecka
obecna jest tak¿e w telewizji. Zespó³ producencki Pro Futura jest autorem programu te-
lewizyjnego – „Schlesien Journal”, który emitowany jest w poniedzia³ek, œrodê i nie-
dzielê o godz. 17.00, kolejno na antenie TVP Opole, TVP Katowice oraz TV Silesia
(Berdychowska, 2005, s. 178–188; Mniejszoœæ, 2012, s. 151).
Ogromne znaczenie w utrzymaniu i rozwoju kultury mniejszoœci niemieckiej
spe³nia oœwiata. Istnieje mo¿liwoœæ organizowania nauki jêzyka niemieckiego jako jê-
zyka ojczystego mniejszoœci na wniosek rodziców. Natomiast nauka jêzyka niemiec-
kiego jako jêzyka obcego, mo¿e byæ organizowana w wymiarze od 2 do 6 godzin
tygodniowo we wszystkich typach szkó³. W roku szkolnym 2000/2001 liczba placó-
wek z jêzykiem niemieckim jako jêzykiem ojczystym wynosi³a 324. Naukê w tych
szko³ach pobiera³o 30 958 uczniów. W2009 roku liczba placówek z jêzykiem niemiec-
kim jako jêzykiem ojczystym wynosi³a 553 (187 przedszkoli, 274 szkó³ podstawo-
wych, 90 gimnazjów, 2 szko³y zawodowe), a pobiera³o w nich naukê 37 679 uczniów
(6075 w przedszkolach, 23 616 w szko³ach podstawowych, 7946 w gimnazjach, 42
w szko³ach zawodowych). W 2010 r. liczby te wynosi³y odpowiednio 559 (186 przed-
szkoli, 284 szko³y podstawowe, 86 gimnazjów, 1 liceum, 2 szko³y zawodowe) a pobie-
ra³o w nich naukê 36 570 uczniów (6179 w przedszkolach, 23 481 w szko³ach
podstawowych, 6756 w gimnazjach, 39 w liceach, 44 w szko³ach zawodowych i 71
w zespo³ach miêdzyszkolnych). Z kolei w 2011 roku liczba placówek oœwiatowych
wynosi³a 567 (177 przedszkoli, 299 szkó³ podstawowych, 84 gimnazja, 2 licea, 5 szkó³
zawodowych) pobiera³o w nich naukê 37 538 uczniów (6694 w przedszkolach, 25 076
w szko³ach podstawowych, 5642 w gimnazjach, 44 w liceach i 82 w szko³ach zawodo-
wych (Edukacja, s. 15). Jednak tylko w znikomym stopniu stosowana jest dwujêzycz-
noœæ i nie ma ani jednej szko³y z jêzykiem niemieckim jako jêzykiem wyk³adowym.
Dominuj¹ placówki, w których stosowana jest forma 3 lub 4 dodatkowych godzin jêzy-
ka niemieckiego w tygodniu. Jest to zdecydowanie za ma³o, aby mówiæ o zachowaniu
niemieckiej to¿samoœci narodowej.
W 2000 roku Ministerstwo Edukacji Narodowej na subwencjê oœwiatow¹ oraz za-
kup podrêczników do nauki jêzyka niemieckiego jako jêzyka ojczystego przeznaczy³o
10 777 636 z³ (Mniejszoœci, 2003, s. 24). W kolejnych latach odnotowano systematycz-
ny wzrost: w 2001 – 13 207 033, w 2002 – 16 016 834, w 2003 – 17 234 550, w 2004
– 18 270 642 (Strategia,s.11).
W 2006 roku opracowana zosta³a strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci niemiec-
kiej w Polsce. Zak³ada³a ona m.in.:
–doprowadzenie do powstania szkó³ dwujêzycznych z polskim i niemieckim jêzy-
kiem nauczania (w perspektywie wieloletniej);
–zwiêkszenie liczby uczniów kontynuuj¹cych naukê jêzyka niemieckiego jako ojczys-
tego w szko³ach ponadgimnazjalnych;
–opracowanie dla szkó³ mniejszoœci niemieckiej w Polsce wszystkich niezbêdnych
podrêczników i programów nauczania (przy wspó³dzia³aniu rzeczoznawców organi-
zacji mniejszoœci niemieckiej oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej);
164 Bernadetta NITSCHKE
–zapewnienie kompetentnej opieki metodycznej dla wszystkich nauczycieli ucz¹cych
w szko³ach mniejszoœci niemieckiej w jêzyku niemieckim lub jêzyka niemieckiego
(Edukacja, s. 19).
Niew¹tpliwie, jak stwierdzono w 2011 roku w Opolu na spotkaniu poœwiêconym
monitorowaniu Strategii rozwoju oœwiaty mniejszoœci niemieckiej, zainteresowanie
nauk¹ jêzyka niemieckiego jako jêzyka mniejszoœci narodowych wzrasta. Analiza dy-
namiki zmian sieci szkolnej z jêzykiem niemieckim jako jêzykiem mniejszoœci i anali-
za wzrostu liczby uczniów w tych szko³ach w latach szkolnych 1990–2005 wskazuje na
gwa³towny wzrost liczby szkó³ podstawowych. W okresie 1992–2005 liczba szkó³
podstawowych wzros³a 25-krotnie, natomiast liczba uczniów w tych szko³ach wzros³a
blisko dwudziestokrotnie (Strategia, s. 9). Jednak liczba uczniów kontynuuj¹cych na-
ukê jêzyka niemieckiego jako ojczystego w szko³ach ponadgimnazjalnych po okresie
dynamicznego wzrostu stabilizuje siê, a nawet odrobinê spada. Wynika to z faktu braku
motywacji do kontynuowania nauki jêzyka na poziomie ponadgimnazjalnym. Odnoto-
wano równie¿ brak kadry nauczycielskiej przygotowanej do nauki jêzyka niemieckie-
go. Choæ jej wykszta³cenie utrzymuje siê na wysokim poziomie i we wszystkich typach
szkó³ przewa¿aj¹ nauczyciele z wykszta³ceniem wy¿szym. Celem w³aœciwego przygo-
towania nauczycieli do prowadzenia zajêæ w jêzyku niemieckim jako jêzyku ojczys-
tym, przedstawiciele mniejszoœci niemieckiej wyst¹pili z projektem uruchomienia na
ostatnim roku filologii germañskiej specjalizacji pozwalaj¹cej na kszta³cenie nauczy-
cieli jêzyka ojczystego. Brakuje równie¿ na terenie Opolszczyzny centrum metodyczne-
go dla nauczycieli jêzyka ojczystego oraz przedmiotów w jêzyku ojczystym (Strategia,
s. 20–21).
Obecnie mniejszoœci niemieckiej daleko jest do monolitu, który stanowi³a w 1989
roku. Rozbicie, które jest coraz bardziej widoczne wynika przede wszystkim z aspiracji
niektórych jej liderów oraz z odmiennej specyfiki poszczególnych regionów, gdzie
mniejszoœæ stanowi wiêksze skupiska.
XXI wiek postawi³ przed mniejszoœci¹ niemieck¹ jej najwiêksz¹ organizacj¹
– ZNSSK, zupe³nie nowe wyzwania. Coraz widoczniejszym problemem staje siê brak
m³odzie¿y w organizacjach mniejszoœci niemieckiej. WyraŸnie widaæ lukê pokole-
niow¹. Wynika ona z faktu, ¿e pokolenie w przedziale od czterdziestu do szeœædziesiê-
ciu lat, rzadko nale¿y do tego typu organizacji. Podobnie jest z m³odzie¿¹. Nie mo¿e
byæ jednak inaczej, je¿eli brak jest skonkretyzowanej polityki w tej kwestii. Wpraw-
dzie ZNSSK, jak i skupione w nim organizacje, opracowa³y kilka strategii dotycz¹cych
przysz³oœci mniejszoœci niemieckiej w Polsce – jednak ich efekty s¹ ma³o widoczne.
Wynika to z niewielkiej skutecznoœci w ich wdra¿aniu oraz z braku nacisku na
dzia³ania maj¹ce na celu pozyskanie m³odzie¿y. Jak s³usznie zauwa¿a P. Popieliñski,
widoczne s¹ w œrodowisku mniejszoœci niemieckiej konflikty o charakterze pokolenio-
wym, które „[…] zazwyczaj dotycz¹ odmiennych wizji funkcjonowania mniejszoœci
(innych sfer zainteresowañ, pragnieñ i potrzeb kulturalnych obydwu pokoleñ), jak
i aspiracji m³odych do pe³nego wspó³uczestnictwa w ¿yciu mniejszoœci, w tym tak¿e
w procesie decyzyjnym”. Jednak „[…] starsza generacja coraz czêœciej zaczyna zda-
waæ sobie sprawê, ¿e potrzebuje lub bêdzie potrzebowaæ nastêpców” (Popieliñski,
2011, s. 262). Wymusza to wprawdzie powoln¹, ale stale postêpuj¹c¹ wymianê pokole-
niow¹ w lokalnych organizacjach mniejszoœci niemieckiej. Obecnie w oko³o 5% z nich
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej 165
m³odzi sprawuj¹ funkcjê przewodnicz¹cego, a w ponad 10% zasiadaj¹ w zarz¹dach
(Popieliñski, 2008, s. 125–146).
Innym problemem zagra¿aj¹cym organizacyjnemu funkcjonowaniu mniejszoœci
niemieckiej s¹ kwestie finansowe. Na bud¿et organizacji mniejszoœci niemieckich
w Polsce sk³adaj¹ siê œrodki z niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych oraz
polskiego Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych i Administracji. G³ównym dysponentem
pozyskanych w ten sposób pieniêdzy jest ZNSSK, który ponadto przej¹³ samodziel-
noœæ decyzyjn¹ w sprawie gospodarowania tzw. œrodkami zwrotnymi Fundacji Rozwo-
ju Œl¹ska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych (Popieliñski, 2011, s. 266). Bud¿et,
którym dysponuje ZNSSK systematycznie siê zmniejsza. Wynika to z faktu spadku do-
tacji ze strony rz¹du Niemiec i Polski oraz zmniejszania siê dochodów w³asnych.
Tym samym ograniczeniu ulegaj¹ sfery aktywnoœci organizacyjnej mniejszoœci nie-
mieckiej. Widoczne to jest zw³aszcza na polu pracy z m³odzie¿¹. Ponadto wyraŸnie wi-
daæ, ¿e liderzy mniejszoœci niemieckiej nie maj¹ pomys³ów na rozwi¹zanie problemów
ludzi m³odych. Tym samym, coraz lepiej wykszta³cona a pozostaj¹ca czêsto bez pracy,
m³odzie¿ szuka szansy na lepsze ¿ycie poza Polsk¹. Pierwszym kierunkiem tej migracji
zarobkowej staj¹ siê oczywiœcie Niemcy. Zreszt¹: „Mniejszoœæ niemiecka w Polsce do-
brze zdaje sobie sprawê z ró¿nic poziomu gospodarczego i stopy ¿yciowej w pañstwie
polskim i niemieckim. Odrêbnoœæ ekonomicznego po³o¿enia jest jednym z wa¿niejszych
czynników oddzia³uj¹cych na poczucie odrêbnoœci narodowej. Cz³onkowie mniejszoœci
niemieckiej orientuj¹ siê, ¿e tworz¹ w pewnym stopniu jak gdyby pas transmisyjny miê-
dzy obu pañstwami. S¹ wiêc œwiadomi swego znaczenia i jak gdyby dowartoœciowani
mo¿liwoœciami, jakie im stwarza taka sytuacja” (Kamiñska, 1993, s. 42).
Dalsze koncentrowanie siê przez ZNSSK i innych organizacji mniejszoœci niemiec-
kiej wy³¹cznie na kultywowaniu folkloru i tradycji mo¿e wiêc doprowadziæ do sytuacji,
¿e mniejszoœæ niemiecka w Polsce nie bêdzie mia³a przysz³oœci. Tym bardziej wiêc
istotne wydaje siê dla perspektyw mniejszoœci niemieckiej w Polsce wspieranie rozwoju
to¿samoœci m³odzie¿y. Obecnie dzia³aj¹ trzy g³ówne organizacje m³odzie¿y mniejszo-
œci niemieckiej. S¹ to: Zwi¹zek M³odzie¿y Mniejszoœci Niemieckiej w Rzeczypospolitej
Polskiej oraz dwie niemieckie korporacje studenckie: Zwi¹zek Studentów Niemiec-
kich w Polsce z siedzib¹ w Raciborzu i Zwi¹zek Studentów Niemieckich w Polsce
z siedzib¹ w Opolu. Dzia³a równie¿ grupa m³odzie¿owa „Ermis” (Popieliñski, 2011,
s. 101). Istnieje powa¿na obawa, ¿e w przysz³oœci wzroœnie liczba Œl¹zaków, którzy nie
bêd¹ uto¿samiaæ siê z mniejszoœci¹ niemieck¹ i nie bêd¹ chcieli uczestniczyæ w ¿yciu
ruchu mniejszoœci niemieckiej.
Wykszta³cenie przez mniejszoœæ niemieck¹ elity intelektualnej daje jej perspekty-
wy na przysz³oœæ. Statystyki wskazuj¹, ¿e m³odzie¿ reprezentuj¹ca niemieck¹ grupê
narodow¹ przewa¿nie kszta³ci siê na Uniwersytecie Opolskim i Wroc³awskim oraz na
Politechnice w Gliwicach i Opolu. Warto równie¿ wskazaæ na to, ¿e praktycznie co
czwarta osoba zdobywa swoje wykszta³cenie na kierunkach technicznych, gdzie ma
mo¿liwoœæ nauczenia siê praktycznych zawodów technicznych. Tak wiêc osoby te
dziedzicz¹ po swoich przodkach tendencjê do wykonywania zawodów praktycznych.
Daje to im wiêksz¹ mo¿liwoœæ zdobycia pracy i pozostania w Polsce.
Jednak perspektywy mniejszoœci niemieckiej w Polsce nie wydaj¹ siê optymistycz-
ne. Wrêcz naturalnym wydaje siê, ¿e: „[…] w przysz³oœci wzroœnie liczba Œl¹zaków,
166 Bernadetta NITSCHKE
którzy nie bêd¹ siê uto¿samiaæ z mniejszoœci¹ niemieck¹, nie bêd¹ chcieli uczestniczyæ
w ¿yciu ruchu mniejszoœci niemieckiej m.in. z tego wzglêdu, ¿e nie bêd¹ odczuwaæ po-
trzeby dzia³ania na rzecz podtrzymywania, rozwoju i kultywowania niemieckoœci na
Górnym Œl¹sku, nie bêd¹ mieæ korzyœci z przynale¿noœci do mniejszoœci niemieckiej.
Postêpuj¹ca asymilacja z narodem polskim oraz coraz wiêkszy rozwój regionalizmów
lub procesu globalizacji sprawi¹ zapewne, ¿e najprawdopodobniej wiêkszoœæ Œl¹za-
ków swoj¹ to¿samoœæ bêdzie opieraæ na regionalizmie” (Popieliñski, 2011, s. 206).
Tym samym mniejszoœæ niemiecka w Polsce nie przyczynia siê ani do rozwi¹zywania,
ani do ³agodzenia kwestii spornych w stosunkach polsko-niemieckich. Przez przeciêt-
nego Polaka odbierana jest bardziej jako rzecznik interesów niemieckich. Jednak nie
stanowi ona z pewnoœci¹ zarzewia konfliktów czy obci¹¿enia stosunków polsko-nie-
mieckich.
Bibliografia
Audycje radiowe mniejszoœci niemieckiej, www.vdg.pl, 15.11.2012.
Berdychowska B. (2005), Dostêp mniejszoœci narodowych do mediów,w:Polityka pañstwa polskiego
wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych, red. L. Nijakowski, Warszawa.
Berliñska D. (1999), Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim w poszukiwaniu to¿samoœci, Opole.
Budyta-Budzyñska M. (2003), Mniejszoœci narodowe – bogactwo czy problem?, Warszawa.
Burmistrzowie mniejszoœci niemieckiej, www.vdg.pl, 29.04.2015.
Edukacja mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regional-
nym w Polsce 2010–2011, opr. B. Machul-Telus, M. Majewska, www.scdn.pl, 29.04.2015.
Gudaszewski G. (2006), Demograficzno-spo³eczna charakterystyka obywateli polskich deklaru-
j¹cych „narodowoœæ niepolsk¹” w Narodowym Spisie Powszechnym z 2002 roku,w:
Mniejszoœci narodowe w Polsce w œwietle Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku,
red. L. Adamczuk, S. £odziñski, Warszawa.
Husak B. (2009), Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne Mniejszoœci Niemieckiej w Zielonej Górze. Za-
rys monografii 1994–2009, Zielona Góra.
Janusz G. (2011), Ochrona praw mniejszoœci narodowych w Europie, Lublin.
Jas-Koziarkiewicz M. (2009), Podró¿e po mniejszym niebie. Dotowane pisma mniejszoœci niemiec-
kiej w Polsce jako prasa œrodowiskowa po 1989 roku, Warszawa.
Kamiñska S. (1993), Formalna i rzeczywista struktura organizacyjna mniejszoœci niemieckiej na
Górnym Œl¹sku,w:Sytuacja spo³eczno-kulturalna mniejszoœci niemieckiej na Górnym Œl¹s-
ku, red. W. Jacher, Kielce.
Kurcz Z. (1997), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce,w:Mniejszoœci narodowe w Polsce, red. Z. Kurcz,
Wroc³aw.
Matelski D. (1999), Niemcy w Polsce w XX wieku, Warszawa–Poznañ.
Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce. Informator 2003, red. L. Niejakowski, S. £odziñski,
Warszawa.
Mniejszoœæ niemiecka w Polsce w œwietle dokumentów i publicystyki (1991), „Przegl¹d Zachodni”,
nr 2 (259)
MniejszoϾ niemiecka w telewizji, www.vdg.pl, 15.11.2012.
Mniejszoœæ niemiecka w wyborach samorz¹dowych, http://polska.newsweek.pl, 29.04.2015.
Przeobra¿enia i specyfika dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej 167
Popieliñski P. (2008), M³odzi Œl¹zacy miêdzy niemieckoœci¹ a polskoœci¹,w:Œl¹zacy, Kaszubi i War-
miacy – miêdzy polskoœci¹ a niemieckoœci¹, red. A. Sakson, Poznañ.
Popieliñski P. (2011), M³odzie¿ mniejszoœci niemieckiej na Górnym Œl¹sku po 1989 roku: organizacje,
to¿samoœæ narodowa, postawy, przysz³oœæ, Warszawa.
Pielgrzymki, www.vdg.pl, 29.04.2015.
Prasa mniejszoœci niemieckiej, www.vdg.pl, 15.11.2012.
Sejmik województwa opolskiego, www.vdg.pl, 29.04.2015.
Starostowie mniejszoœci niemieckiej, www.vdg.pl, 29.04.2015.
Strategia rozwoju oœwiaty mniejszoœci niemieckiej w Polsce, www.vdg.pl, 29.04.2015.
Traktat miêdzy Rzecz¹pospolit¹ Polsk¹ a Republik¹ Federaln¹ Niemiec o dobrym s¹siedztwie i przy-
jaznej wspó³pracy podpisany w Bonn dnia 17 czerwca 1991, Dz. U. 1992, Nr 14, poz. 56.
Witek M. (2007), Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych w Polsce 1991–2007,
Opole.
Wyznania religijne, stowarzyszenia narodowoœciowe i etniczne w Polsce 2006–2008 (2010), red.
G. Gulaszewski, M. M. Chmielewski, Warszawa.
Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych w Polsce, www.krs-online.com, 19.04.2015.
Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kulturalnych w Polsce, bazy.ngo.pl, 3.11.2012.
V Festiwal Kultury Mniejszoœci Niemieckiej, www.vdg.pl, 19.05.2015.
Bernadetta Nitschke – profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Zielonogórskiego. W la-
tach 2002–2012 dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz
w latach 2005–2008 dyrektor Instytutu Politologii w Pañstwowej Wy¿szej Szkole Za-
wodowej im. Angelusa Silesiusa w Wa³brzychu. Obecnie kierownik Katedry Historii
Doktryn Polityczno-Prawnych i Historii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji
Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zainteresowania badawcze: stosunki polsko-niemiec-
kie i polityka narodowoœciowa pañstwa polskiego.
168 Bernadetta NITSCHKE
Romuald JOÑCZY
r.jonczy@ue.wroc.pl
Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
katarzyna.lukaniszyn@gmail.com
Uniwersytet Ekonomiczny we Wroc³awiu
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci
pochodzenia niemieckiego zamieszka³ej na OpolszczyŸnie
– wnioski z badañ przeprowadzonych
wœród samorz¹dowców na OpolszczyŸnie
1. Wstêp
Województwo opolskie jest niew¹tpliwie jednym z najbardziej odmiennych etnicz-
nie obszarów Polski. Zwi¹zane jest to z tym, i¿ na jego terenie, zw³aszcza na obszarach
wiejskich centralno-wschodniej Opolszczyzny, utrzyma³o siê du¿e skupisko ludnoœci
pochodzenia niemieckiego, nie tylko ró¿ni¹cej siê etnicznie od innych mieszkañców
Polski, ale pozostaj¹cej wczeœniej w innej sferze kulturowo-cywilizacyjnej. Ludnoœæ ta
wyró¿nia siê tak¿e pod wzglêdem formalno-prawnym, gdy¿ z racji swojego pochodze-
nia oprócz obywatelstwa polskiego, posiada równie¿ obywatelstwo niemieckie lub pra-
wo do jego uzyskania. Taki rodzaj obywatelstwa maj¹ ci mieszkañcy Opolszczyzny,
którzy posiadaj¹ niemieckie pochodzenie zwi¹zane z obszarem pañstwa niemieckiego
w granicach z 1937 roku. Prze³om polityczny w 1989 roku umo¿liwi³ tej grupie podjê-
cie szeregu inicjatyw i aktywnoœci skupiaj¹cych siê generalnie w organizacjach mniej-
szoœci niemieckiej. Natomiast zwi¹zane z transformacj¹ ustrojow¹ otwarcie granic
pozwoli³o na swobodê wyjazdów i mo¿liwoœæ korzystania z przywileju posiadania nie-
mieckiego obywatelstwa (Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 10–11).
Prowadzone w ostatnich kilkunastu latach badania (Joñczy, 2003; Joñczy, 2006;
Joñczy, 2010) wskaza³y, i¿ obszar centralno-wschodniej Opolszczyzny, oprócz swej
odmiennoœci etnicznej, wyró¿nia siê tak¿e szeregiem innych, istotnych cech, np. inten-
sywn¹ emigracj¹ zarobkow¹, relatywnie niskim poziomem bezrobocia, zurbanizowa-
niem, silnie rozwiniêt¹ infrastruktur¹, uprzemys³owieniem, wy¿szym poziomem cen
niektórych dóbr i us³ug oraz zró¿nicowaniem oferty rynkowej w sferze lokalnego han-
dlu i oferowanych us³ug. Badania te potwierdzi³y równie¿, ¿e cechy te maj¹ bezpoœred-
ni zwi¹zek z mieszkaj¹c¹ na tym obszarze ludnoœci¹ pochodzenia niemieckiego
i dzia³alnoœci¹ jej organizacji. W ten sposób umiejscowienie i aktywnoœæ ludnoœci po-
chodzenia niemieckiego w istotny sposób wp³ynê³y zarówno na spo³eczno-gospo-
darcz¹ odmiennoœæ obszaru, jak i na kierunki jego rozwoju, a tym samym na rozwój
ca³ego regionu opolskiego, wywo³uj¹c szereg konsekwencji, przede wszystkim ekono-
micznych, ale równie¿ spo³ecznych, kulturowych i politycznych wystêpuj¹cych wy-
³¹cznie na tym obszarze.
W sumie sk³oni³o to autorów do podjêcia bardziej kompleksowych badañ1koncen-
truj¹cych siê na wp³ywie czynnika etnicznego, w tym przypadku ludnoœci pochodzenia
niemieckiego oraz organizacji mniejszoœci niemieckiej na rozwój spo³eczno-gospodar-
czy województwa opolskiego i postawienia hipotezy, ¿e wystêpowanie i aktywnoœæ
spo³eczno-gospodarcza ludnoœci pochodzenia niemieckiego i aktywnoœæ jej organiza-
cji (mniejszoœci niemieckiej) ma pozytywny wp³yw na rozwój spo³eczno-gospodarczy
województwa opolskiego. Jednym z elementów tych badañ2s¹ skrótowo zaprezento-
wane w niniejszym artykule badania kwestionariuszowe przeprowadzone wœród sa-
morz¹dowców Opolszczyzny.
Za ograniczeniem badañ do obszaru Opolszczyzny przewa¿y³o to, ¿e – jak ju¿
wspomniano – ludnoœæ pochodzenia niemieckiego zamieszkuje g³ównie województwo
opolskie, przy czym region ten jest stosunkowo ma³y, zatem skutki aktywnoœci tej lud-
noœci powinny byæ w nim najwyraŸniej zauwa¿alne. Z drugiej strony uznano, ¿e naj-
wiêksz¹ wiedzê z zakresu postrzegania roli ludnoœci pochodzenia niemieckiego,
a tak¿e jej organizacyjnego odpowiednika – organizacji mniejszoœci niemieckiej w roz-
woju spo³eczno-gospodarczym regionu opolskiego posiadaj¹ przedstawiciele w³adz
samorz¹dowych i lokalnych. W zwi¹zku z tym, grupê badawcz¹ stanowili przedstawi-
ciele samorz¹dów regionu opolskiego, pe³ni¹cy funkcje: starosty, prezydenta, burmi-
strza, wójta, przewodnicz¹cego Rady Miasta/Gminy oraz radnego.
Przygotowuj¹c kwestionariusz za³o¿ono, ¿e badani mog¹ – w przypadku poszcze-
gólnych badanych kwestii – ró¿nie tzn. rozbie¿nie postrzegaæ rolê ludnoœci pochodze-
nia niemieckiego oraz organizacji mniejszoœci niemieckiej. Dlatego te¿ kwestionariusz
badawczy zawiera³ zarówno pytania odnosz¹ce siê do ocen ludnoœci pochodzenia nie-
mieckiego, jak i dotycz¹ce organizacji mniejszoœci niemieckiej.
2. Charakterystyka badanej populacji
W sumie ankiety zosta³y rozes³ane do 183 przedstawicieli w³adz samorz¹dowych
województwa opolskiego, z czego z powrotem otrzymano 124 ankiety, co stanowi 68%
170 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
1Inicjatywê badañ podjêto w katedrze Ekonomii i Badañ nad Rozwojem Uniwersytetu Ekono-
micznego we Wroc³awiu. Badania przeprowadzono w ramach projektu koordynowanego przez Dom
Wspó³pracy Polsko-Niemieckiej, przy dofinansowaniu Fundacji Rozwoju Œl¹ska i Inicjatyw Lokal-
nych oraz pod patronatem wojewody opolskiego. Zbiorcze wyniki tych badañ zawiera praca: R. Joñ-
czy, K. £ukaniszyn-Domaszewska (2014), Wp³yw ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organizacji
mniejszoœci niemieckiej na regionalny rozwój spo³eczno-gospodarczy. Wybrane zagadnienia (ze szcze-
gólnym uwzglêdnieniem województwa opolskiego), Gliwice–Opole. Cz¹stkowe wyniki badañ pre-
zentowano m.in. w: R. Joñczy, K. £ukaniszyn-Domaszewska (2015), Rola ludnoœci pochodzenia
niemieckiego w procesie rozwoju spo³eczno-gospodarczego regionu opolskiego – wnioski z badañ
przeprowadzonych w województwie opolskim,w:Polityka etniczna. Teorie. Koncepcje. Wyzwania,
red. H. Cha³upczak, R. Zenderowski, E. Pogorza³a, T. Browarek, Lublin. W oparciu o czêœæ wyników
badañ powstaje dysertacja doktorska wspó³autorki.
2Innymi wa¿nymi elementami by³y: analiza aktywnoœci migracyjnej ludnoœci pochodzenia nie-
mieckiego, analiza porównawcza dotycz¹ca wybranych wskaŸników spo³eczno-gospodarczych grup
gmin zamieszka³ych przez œl¹skich autochtonów i polsk¹ ludnoœæ nap³ywow¹ oraz analiza transferu
œrodków do regionu zwi¹zanych z istnieniem mniejszoœci niemieckiej i zwi¹zanych z ni¹ organizacji.
badanej populacji. Ostatecznie w sk³ad badanej populacji (Wykres 1) wesz³o 6 staros-
tów, 1 prezydent, 15 burmistrzów, 29 wójtów, 44 przewodnicz¹cych Rad Miast/Gmin,
16 radnych Sejmiku Województwa Opolskiego oraz (w zastêpstwie adresata) 13 sa-
morz¹dowców pe³ni¹cych inne funkcje (takie jak: sekretarz, wicestarosta).
Liczby respondentów zajmuj¹cych okreœlone stanowiska w stosunku do ogólnej
liczby osób je zajmuj¹cych przedstawiono na wykresie 2.
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 171
starosta
6
prezydent
1
burmistrz
15
wójt
29
przewodnicz¹cy Rady
Miasta/Gminy
44
radny/a Sejmiku
16
inna
13
Wykres 1. Liczba przebadanych pe³ni¹cych poszczególne funkcje w województwie opolskim
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 84.
przebadani przedstawiciele w³adz samorz¹dowych
starosta prezydent burmistrz wójt przewodnicz¹cy
Rady
Miasta/Gminy
radny/a
Sejmiku
ogó³em
11 621
33 36 29
15
71
44 30 16
124
183
przedstawiciele w³adz samorz¹dowych ogó³em pe³ni¹cy funkcje: starosty, prezydenta, burmistrza,
wójta, przewodnicz¹cego/j Rady Miasta/Gminy, radnego/j Sejmiku
Wykres 2. Liczba przebadanych wœród ogó³u wszystkich samorz¹dowców na stanowisku: starosty,
prezydenta, burmistrza, wójta, przewodnicz¹cego/j Rady Miasta/Gminy, radnego/j Sejmiku
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 84.
Wyniki badañ zdecydowano siê przytaczaæ, dziel¹c badanych na tych posiada-
j¹cych pochodzenie niemieckie lub/i zwi¹zanych z mniejszoœci¹ niemieck¹ oraz resztê
ankietowanych reprezentuj¹cych œrodowiska niezwi¹zane z mniejszoœci¹ niemieck¹
i jej baz¹ – œl¹sk¹ ludnoœci¹ autochtoniczn¹. Pierwsz¹ z tych grup nazwano dla uprosz-
czenia respondentami z grupy mniejszoœci niemieckiej, a drug¹ – grup¹ polsk¹. Doko-
nanie podzia³u by³o konieczne z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego ¿e respondenci
z grupy mniejszoœci niemieckiej mogli subiektywnie wy¿ej oceniaæ swoje œrodowisko
i jego dzia³ania i – jak siê póŸniej okaza³o – czêœciowo to czynili. Po drugie, dlatego ¿e
w badanej grupie, która wype³ni³a kwestionariusze udzia³ osób zwi¹zanych z mniejszo-
œci¹ niemieck¹ lub wywodz¹cych siê z grupy ludnoœci autochtonicznej (32%) by³ wiêk-
szy ni¿ szacowany przez autorów udzia³ osób pochodzenia niemieckiego wœród ogó³u
samorz¹dowców, do których wys³ano ankiety. W zwi¹zku z tym traktowanie ca³ej ba-
danej grupy jako reprezentatywnej dla ogó³u samorz¹dowców by³oby nieuprawnione,
gdy¿ œrodowisko mniejszoœci by³oby nadreprezentowane w próbie badawczej. Nale¿y
przy tym wyjaœniæ, ¿e mniejszy udzia³ osób niezwi¹zanych z mniejszoœci¹ niemieck¹
w grupie, która zwróci³a kwestionariusze, wynika³ g³ównie z tego powodu, ¿e sa-
morz¹dowcy z gmin, gdzie obecnoœæ i oddzia³ywanie mniejszoœci by³o znikome lub
¿adne czêsto powstrzymywali siê od wype³niania ankiet lub udzielania niektórych od-
powiedzi3. Uzasadniali to na ogó³ nieobecnoœci¹ mniejszoœci niemieckiej na obszarze
ich dzia³ania4i nieznajomoœci¹ zagadnienia (Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014,
s. 84–85).
3. Ogólna ocena ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organizacji
mniejszoœci niemieckiej w opinii w³adz samorz¹dowych
województwa opolskiego
Pierwsze dwa pytania (patrz – wykres 3), na które odpowiadali badani przedsta-
wiciele w³adz lokalnych dotyczy³y oceny wp³ywu z jednej strony œl¹skiej ludnoœci
autochtonicznej, a z drugiej – organizacji mniejszoœci niemieckiej na rozwój spo³ecz-
no-gospodarczy województwa opolskiego.
Wœród ankietowanych samorz¹dowców posiadaj¹cych wy³¹cznie polskie obywa-
telstwo a¿ dwie trzecie uzna³o, ¿e œl¹ska ludnoœæ autochtoniczna ma pozytywny wp³yw
na rozwój regionu opolskiego, odpowiedzi przecz¹cej udzieli³o jedynie 4% badanych
z polskim obywatelstwem, natomiast a¿ 29% respondentów nie mia³o zdania w tej
kwestii. Inaczej kszta³towa³o siê to wœród badanych posiadaj¹cych zarówno polskie,
jak i niemieckie obywatelstwo, spoœród których wszyscy samorz¹dowcy jednog³oœnie
zgodzili siê z tez¹, ¿e œl¹ska ludnoœæ autochtoniczna wywiera pozytywny wp³yw na
rozwój spo³eczno-gospodarczy Opolszczyzny.
172 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
3Ankiet (lub niektórych pytañ z ankiety) czêœciej nie wype³niali ci wójtowie, burmistrzowie
i przewodnicz¹cy rad gmin którzy pochodzili z obszarów, gdzie mniejszoœæ niemiecka jest nieobecna.
4Mniejszoœæ niemiecka i jej przedstawiciele w samorz¹dach s¹ wprawdzie nieobecni w szeregu
gmin (i samorz¹dów gmin) zachodniej czêœci województwa, niemniej jednak oddzia³uj¹ z poziomu
regionu jako formacja wspó³rz¹dz¹ca województwem.
Z kolei w przypadku oceny wp³ywu organizacji mniejszoœci niemieckiej na proces
rozwoju, ponad po³owa badanych samorz¹dowców z wy³¹cznie polskim obywatelstwem
uzna³a, ¿e organizacje mniejszoœci niemieckiej maj¹ pozytywny wp³yw na rozwój regio-
nu opolskiego. Przeciwnego zdania by³o 7% badanych z polskim obywatelstwem, na-
tomiast a¿ 40% spoœród nich nie mia³o zdania na ten temat. Podkreœliæ nale¿y, i¿
w wiêkszoœci przypadków respondenci, którzy udzielili odpowiedzi: „Trudno powie-
dzieæ”, pochodzili z tych obszarów Opolszczyzny, na terenie których mniejszoœæ nie-
miecka praktycznie nie wystêpuje, a zatem skutki jakie wi¹¿¹ siê z obecnoœci¹
i dzia³alnoœci¹ jej organizacji na pozosta³ych terenach województwa mog¹ byæ dla nich
mniej zauwa¿alne. Inaczej sytuacja przedstawia siê wœród badanych, posiadaj¹cych
obywatelstwo podwójne, zarówno polskie, jak i niemieckie. W tym przypadku niemal
wszyscy (z wyj¹tkiem jednej osoby) uznali ¿e organizacje mniejszoœci niemieckiej wy-
wieraj¹ pozytywny wp³yw na rozwój spo³eczno-gospodarczy regionu.
Uzyskane odpowiedzi wskazuj¹, ¿e w opinii przedstawicieli w³adz samorz¹dowych
œl¹ska ludnoœæ autochtoniczna ma bardziej pozytywny wp³yw na rozwój spo³eczno-gos-
podarczy regionu ni¿ organizacje mniejszoœci niemieckiej. Najwiêksze rozbie¿noœci
w tym zakresie widoczne s¹ w odpowiedziach ankietowanych samorz¹dowców posia-
daj¹cych wy³¹cznie polskie obywatelstwo. Badani przedstawiciele w³adz lokalnych
z grupy polskiej mieli tak¿e wiêksze trudnoœci w ocenie dzia³alnoœci organizacji mniej-
szoœci niemieckiej, ni¿ w przypadku oceny œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej. Mo¿e
byæ to spowodowane tym, ¿e w du¿ej mierze pochodz¹ oni z tych obszarów regionu,
w terenie których organizacje mniejszoœci niemieckiej aktywnie nie uczestnicz¹ w ¿y-
ciu spo³eczno-gospodarczym ludnoœci. Nieco „gorsza” ocena wp³ywu organizacji
mniejszoœci niemieckiej ni¿ samej ludnoœci pochodzenia niemieckiego mo¿e te¿ wyni-
kaæ z tego, ¿e mniejszoœæ niemiecka w formie zorganizowanej stanowi na p³aszczyŸnie
samorz¹dowej konkurencjê dla innych organizacji i ugrupowañ politycznych, zatem
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 173
tak taknie nietrudno
powiedzieæ trudno
powiedzieæ
oceny dotycz¹ce organizacji mniejszoœci
niemieckiej
oceny dotycz¹ce œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej
badani z obywatelstwem polskim
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
67%
100%
4%
0%
0%
0%
29%
53%
98%
7%
40%
2%
Wykres 3. Rozk³ad odpowiedzi badanych na pytania – „Czy œl¹sk¹ ludnoœæ autochtoniczna
ma wp³yw na rozwój spo³eczno-gospodarczy regionu opolskiego?” oraz „Czy organizacje
mniejszoœci niemieckiej maj¹ pozytywny wp³yw na rozwój spo³eczno-gospodarczy regionu
opolskiego?”
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 86.
jej oceny mog¹ byæ z tego wzglêdu zani¿ane (Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska,
2014, s. 86).
4. Ocena ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organizacji mniejszoœci
niemieckiej z punktu widzenia w³adz samorz¹dowych z podzia³em
na poszczególne sfery ¿ycia spo³eczno-gospodarczego
Oprócz ogólnie sformu³owanego pytania o wp³yw ludnoœci z pochodzeniem nie-
mieckim oraz organizacji mniejszoœci niemieckiej na rozwój spo³eczno-gospodarczy
województwa opolskiego, badani przedstawiciele w³adz lokalnych aktywnoœæ tê oce-
niali tak¿e w zakresie ró¿nych obszarów dzia³alnoœci spo³eczno-gospodarczej, w któ-
rych ten wp³yw jest dostrzegany. Nale¿y zwróciæ uwagê, i¿ wyodrêbnione obszary
wp³ywu œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej oraz oddzia³ywania organizacji mniejszoœci
niemieckiej nieco siê ró¿ni³y (patrz – wykres 4 i 5), zaœ o ich wyszczególnieniu zdecy-
dowa³y badania pilota¿owe.
Analizuj¹c sfery pozytywnego wp³ywu œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej (patrz
– wykres 4) okazuje siê, ¿e respondenci posiadaj¹cy wy³¹cznie obywatelstwo polskie
najczêœciej wymieniali wp³yw œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej na estetykê zamiesz-
ka³ych przez ni¹ miejscowoœci (74% wskazañ), a tak¿e sferê kultury (56% wskazañ).
Stosunkowo czêsto wskazywano równie¿ na transfer dochodów z zagranicy i zwi¹zany
z tym wp³yw na podniesienie poziomu ¿ycia, który uzyska³ 52% wskazañ badanych sa-
morz¹dowców. Spore znaczenie zdaniem tej grupy samorz¹dowców ma tak¿e wp³yw
tej ludnoœci na odci¹¿enie rynku pracy przez emigracjê zarobkow¹ oraz sfera edukacji,
które uzyska³y po 50% wskazañ. Istotne znaczenie w opinii badanych w grupie polskiej
maj¹ równie¿: wp³yw œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej na wizerunek regionu opol-
skiego (42% wskazañ) oraz kontakty i wspó³praca z zagranic¹ (27% wskazañ). Nato-
miast mniejsza liczba wskazañ dotyczy³a takich sfer jak: aktywnoœæ gospodarcza
i przedsiêbiorczoœæ autochtonów (14% wskazañ) oraz rozwój i transfer kapita³u i techno-
logii (10% wskazañ). Oprócz zaznaczania sugerowanych w ankiecie sfer pozytywnego
wp³ywu, niektórzy – wy³¹cznie z polskim obywatelstwem – uzupe³nili odpowiedŸ
„inne sfery”, dokonuj¹c stosownych dopisków. Wymienili w tym zakresie: wp³yw au-
tochtonów na tradycje i obyczaje, zagospodarowanie terenów wiejskich, przekazywa-
nie tradycji kulturowych i religijnych, jak równie¿ mo¿liwoœæ zdobycia umiejêtnoœci
w wielokulturowym œrodowisku, a tak¿e tolerancjê wobec innych narodów i mniejszo-
œci. Wskazali równie¿, ¿e dziêki silnym zwi¹zkom ludnoœci autochtonicznej oraz
mniejszoœci niemieckiej z RFN procesy spo³eczno-gospodarcze w regionie i postawy
jego mieszkañców antycypuj¹ zmiany zachodz¹ce w Polsce, np. akceptacja wobec UE,
obcokrajowców i mniejszoœci itp.
Nieco inaczej odpowiadali ankietowani z podwójnym obywatelstwem, wed³ug któ-
rych pozytywny wp³yw œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej na rozwój spo³eczno-gospo-
darczy Opolszczyzny najbardziej zauwa¿alny jest w sferze kultury (95% wskazañ)
i edukacji (85%), a tak¿e we wp³ywie tej grupy ludnoœci na estetykê zamieszka³ych
przez ni¹ miejscowoœci (93%). Bardzo istotny w opinii tej grupy ankietowanych sa-
morz¹dowców okaza³ siê byæ równie¿ transfer dochodów z zagranicy i zwi¹zany z tym
174 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
wp³yw na podniesienie poziomu ¿ycia (73%), a tak¿e wp³yw ludnoœci autochtonicznej
na wizerunek regionu opolskiego, który otrzyma³ 60% wskazañ odpowiedzi badanych
samorz¹dowców z pochodzeniem niemieckim. Ponadto w wiêkszoœci (55% wskazañ)
wskazywali, i¿ œl¹ska ludnoœæ autochtoniczna w pozytywny sposób oddzia³uje na od-
ci¹¿anie rynku pracy, jak równie¿ na zawieranie kontaktów zagranicznych i wspó³pra-
cê z zagranic¹ (40% wskazañ). Natomiast rzadziej zauwa¿ano pozytywny wp³yw
w takich sferach jak: aktywnoœæ gospodarcza i przedsiêbiorczoœæ w regionie (33%
wskazañ), a tak¿e rozwój i transfer kapita³u oraz technologii (15% wskazañ).
Z kolei w przypadku oceny sfer dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej
zestawienie odpowiedzi wskazuje (patrz – wykres 5), ¿e zarówno badani przedsta-
wiciele w³adz lokalnych, posiadaj¹cy wy³¹cznie polskie obywatelstwo, jak i ci
z obywatelstwem niemieckim wœród obszarów pozytywnego wp³ywu tych organizacji
najczêœciej wymieniali edukacjê (odpowiednio: 56% i 95% wskazañ), kulturê (odpo-
wiednio: 60% i 88% wskazañ), oraz kontakty i wspó³pracê z zagranic¹ (odpowiednio:
43% i 65% wskazañ). Istotne znaczenie w opinii badanych samorz¹dowców (choæ
w tym przypadku wystêpuj¹ ju¿ wiêksze rozbie¿noœci, które wynikaj¹ z rodzaju posia-
danego przez ankietowanych obywatelstwa) ma tak¿e wp³yw organizacji mniejszoœci
niemieckiej na wizerunek regionu opolskiego (37% wskazañ respondentów z obywa-
telstwem polskim i 78% wskazañ ankietowanych z obywatelstwem niemieckim), jak
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 175
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
badani z obywatelstwem polskim
kultura
edukacja
wp³yw na wizerunek regionu
odci¹¿enie rynku pracy (przez emigracjê zarobkow¹)
kontakty i wspó³praca z zagranic¹
aktywnoœæ gospodarcza, przedsiêbiorczoœæ
rozwój i transfer kapita³u i technologii
inne
wp³yw na estetykê zamieszka³ych przez ludnoœæ
autochtoniczn¹ miejscowoœci
transfer dochodów z zagranicy i zwi¹zany z tym wp³yw
na podniesienie poziomu ¿ycia
5%
0%
10%
15%
14% 33%
27%40%
50%
50%
55%
42% 60%
52% 73%
85%
93%
74%
56% 95%
Wykres 4. Udzia³y badanych wskazuj¹cych sfery, w których pozytywny wp³yw ludnoœci
pochodzenia niemieckiego na rozwój spo³eczno-gospodarczy województwa opolskiego jest
najbardziej dostrzegalny
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 88.
równie¿ wp³yw tych organizacji na politykê regionaln¹ (odpowiednio: 36% i 80%
wskazañ). Mniej zauwa¿alny – zw³aszcza w opinii badanych z polskim obywatelstwem
– jest wp³yw w takich sferach, jak: rozwój i transfer kapita³u oraz technologii, a tak¿e
pozyskiwanie inwestorów zagranicznych, które otrzyma³y zaledwie 7% i 5% wskazañ
ankietowanych samorz¹dowców posiadaj¹cych wy³¹cznie polskie obywatelstwo oraz
odpowiednio: 25% i 28% wskazañ badanych z obywatelstwem niemieckim. Jedynie
dwóch badanych uzupe³ni³o paletê odpowiedzi. Jeden przedstawiciel grupy „polskiej”
zwróci³ uwagê, i¿ wp³yw ten dostrzegalny jest dziêki nauce jêzyka niemieckiego wœród
ludnoœci polskiej, a tak¿e w przekazywaniu prawdy historycznej o regionie oraz wspie-
raniu lokalnej tradycji. Z kolei jeden z badanych z obywatelstwem podwójnym wskaza³,
¿e organizacje mniejszoœci niemieckiej pozytywnie wp³ywaj¹ na rozwój Opolszczyzny
poprzez wspieranie s³u¿by zdrowia oraz stworzenie sieci Caritas (Joñczy, £ukani-
szyn-Domaszewska, 2014, s. 86–89).
Znamienne jest, i¿ w zakresie oceny wp³ywu organizacji mniejszoœci niemieckiej
wyst¹pi³y wiêksze zró¿nicowania miêdzy respondentami zwi¹zanymi z mniejszoœci¹
niemieck¹ a grup¹ „polsk¹” ni¿ w przypadku oceny wp³ywu œl¹skiej ludnoœci autochto-
nicznej. Mo¿e byæ to spowodowane tym, i¿ badani samorz¹dowcy z polskim obywatel-
stwem nie posiadaj¹ wystarczaj¹cej wiedzy o dzia³alnoœci i aktywnoœci organizacji
mniejszoœciowych, natomiast czêœciej maj¹ stycznoœæ z sam¹ ludnoœci¹ pochodzenia
niemieckiego i dostrzegaj¹ jej pozytywny wp³yw.
176 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
badani z obywatelstwem polskim
edukacja
kultura
polityka regionalna
wp³yw na wizerunek regionu
kontakty i wspó³praca z zagranic¹
rozwój infrastruktury spo³ecznej
rozwój infrastruktury technicznej
pozyskiwanie inwestorów zagranicznych
rozwój i transfer kapita³u i technologii
inne
1%
3%
7% 25%
5% 28%
20% 40%
18%
36%
63%
43% 65%
37% 78%
80%
88%
60%
56% 95%
Wykres 5. Udzia³y badanych wskazuj¹cych sfery, w których pozytywny wp³yw organizacji
mniejszoœci niemieckiej na rozwój spo³eczno-gospodarczy regionu opolskiego jest najbardziej
dostrzegalny
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 89.
5. Rozwój i transfer technologii
Istotnym zagadnieniem badawczym by³o ustalenie, czy w opinii badanych sa-
morz¹dowców dziêki obecnoœci ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz aktywnoœci
i dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej region opolski przejmuje z Niemiec
nowoczesne rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne. W zwi¹zku z tym podjêto próbê
analizy wp³ywu œl¹skiej ludnoœci autochtonicznej oraz organizacji mniejszoœci nie-
mieckiej na rozwój i transfer technologii w ocenie badanych samorz¹dowców, a na-
stêpnie przeanalizowano jakie ich zdaniem rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne
przejmowane s¹ przez Opolszczyznê z Niemiec. Nale¿y zwróciæ uwagê, i¿ oba pytania
dotyczy³y zarówno organizacji mniejszoœci niemieckiej, jak i ludnoœci pochodzenia
niemieckiego. Badani samorz¹dowcy do wybory mieli nastêpuj¹ce warianty odpowie-
dzi: „Tak”, „Nie”, „Trudno powiedzieæ” (patrz – rys. 6). Jak siê okazuje, niewiele po-
nad po³owa spoœród badanych samorz¹dowców (53%) uzna³a, ¿e dziêki obecnoœci
mniejszoœci niemieckiej i dzia³alnoœci jej organizacji region opolski przejmuje z Nie-
miec nowoczesne rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne. Z kwesti¹ t¹ nie zgodzi³o siê
12% ankietowanych przedstawicieli w³adz lokalnych. Natomiast warto zwróciæ uwagê,
i¿ ponad jedna trzecia respondentów (35%) nie ustosunkowa³a siê do tego zagadnienia.
W tym przypadku spowodowane mo¿e byæ to faktem, i¿ osoby, które udzieli³y takiej od-
powiedzi w wiêkszoœci zamieszkuj¹ pó³nocne i zachodnie obszary Opolszczyzny, które
praktycznie nie s¹ zamieszka³e przez ludnoœæ pochodzenia niemieckiego. W zwi¹zku
z tym trudno jest im oceniæ, czy ludnoœæ ta ma jakikolwiek wp³yw na rozwój i transfer
technologii, co przede wszystkim zauwa¿alne jest w centralno-wschodniej czêœci woje-
wództwa, w wiêkszoœci zamieszka³ej przez ludnoœæ pochodzenia niemieckiego.
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 177
0%
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
badani z obywatelstwem polskim
78%
42%
18%
40%
22%
tak
nie
trudno
powiedzieæ
Wykres 6. Odpowiedzi badanych na pytanie – „Czy dziêki ludnoœci pochodzenia niemieckiego
oraz organizacjom mniejszoœci niemieckiej region opolski przejmuje z Niemiec nowoczesne
rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne?”
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 94.
Nastêpnie respondenci, którzy potwierdzili, ¿e to dziêki ludnoœci maj¹ce niemiec-
kie pochodzenie oraz dziêki dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej region
opolski przejmuje z Niemiec nowoczesne rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne mieli
za zadanie oceniæ – w jakim zakresie rozwi¹zania te s¹ przejmowane (patrz – wykres 7).
W tym wypadku badani samorz¹dowcy do wyboru mieli nastêpuj¹ce mo¿liwoœci odpo-
wiedzi: „drobnej przedsiêbiorczoœci”, „wzorców produkcji i pracy”, „organizacji rze-
mios³a i us³ug”, „funkcjonowania samorz¹dów i w³adz komunalnych”, „w innym
(jakim?)”. Jak siê okaza³o – najwiêcej wskazañ zarówno wœród badanych posia-
daj¹cych wy³¹cznie polskie obywatelstwo (71% wskazañ), jak i wœród przedstawicieli
w³adz lokalnych z pochodzeniem niemieckim (94% wskazañ) dotyczy³o rozwi¹zañ
techniczno-cywilizacyjnych w zakresie drobnej przedsiêbiorczoœci. Na drugim miej-
scu równie¿ wœród obu grup obywatelstwa znalaz³y siê rozwi¹zania, dotycz¹ce wzor-
ców produkcji i pracy, które u respondentów z polskim obywatelstwem uzyska³y 63%
wskazañ, natomiast wœród badanych posiadaj¹cych zarówno polskie, jak i niemieckie
obywatelstwo otrzyma³y 65% wskazañ. Z kolei rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne
w zakresie organizacji rzemios³a i us³ug otrzyma³y 46% wskazañ badanych z polskim
obywatelstwem oraz 48% wskazañ respondentów posiadaj¹cych obywatelstwo pod-
wójne. Istotna ró¿nica w obu analizowanych grupach ankietowanych samorz¹dowców
wyst¹pi³a w przypadku ocen dotycz¹cych przejmowania z Niemiec rozwi¹zañ do-
tycz¹cych funkcjonowania samorz¹dów i w³adz komunalnych, które uzyska³y 29%
wskazañ badanych posiadaj¹cych obywatelstwo polskie i a¿ 45% wskazañ badanych
z obywatelstwem polsko-niemieckim. Najmniejszy odsetek wskazanych odpowiedzi
zarówno wœród respondentów z polskim (9% wskazañ), jak i podwójnym obywatel-
stwem (3% wskazañ) dotyczy³ przejmowania z Niemiec innych rozwi¹zañ technicz-
no-cywilizacyjnych, wœród których badani samorz¹dowcy z polskim obywatelstwem
wymienili rozwi¹zania z zakresu wprowadzenia nowoczesnej technologii, w szczegól-
noœci technologii odnawialnej, budownictwa, a tak¿e architektury krajobrazu. Podkre-
œlali tak¿e, ¿e Opolszczyzna przejmuje zachowania, œwiadcz¹ce o otwartoœci regionu
dla innych religii i narodowoœci oraz tolerancji. Natomiast w opinii ankietowanych sa-
178 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
badani z obywatelstwem polskim
94%
71%
65%
63%
48%
46%
45%
29%
9%
3%
drobna przedsiêbiorczoœæ
wzorce produkcji i pracy
organizacja rzemios³a i us³ug
funkcjonowanie samorz¹dów i w³adz komunalnych
inne rozwi¹zania techniczno-cywilizacyjne
Wykres 7. Udzia³y badanych dostrzegaj¹cych w ró¿nych sferach transfer rozwi¹zañ
techniczno-cywilizacyjnych przejmowanych z Niemiec dziêki obecnoœci ludnoœci
pochodzenia niemieckiego i aktywnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 96.
morz¹dowców z pochodzeniem niemieckim Opolszczyzna wzoruje siê na rozwi¹za-
niach z zakresu kszta³cenia zawodowego, ubezpieczenia zdrowotnego, jak równie¿
funkcjonowania placówek ochrony zdrowia publicznego (Joñczy, £ukaniszyn-Doma-
szewska, 2014, s. 94–96).
Warto zwróciæ zw³aszcza uwagê, ¿e udzia³ odpowiedzi wskazuj¹cych na przejmo-
wanie z Niemiec wzorców w zakresie produkcji i pracy oraz w sferze organizacji rze-
mios³a i us³ug by³ prawie identyczny w grupach badanych maj¹cych i niemaj¹cych
niemieckie obywatelstwo. W przypadku wp³ywu na drobn¹ przedsiêbiorczoœæ (najczêœ-
ciej wskazywana sfera) oraz na funkcjonowanie samorz¹dów, miêdzy obiema grupami
badanych zauwa¿alne by³y wiêksze rozbie¿noœci. Niemniej jednak mog³y one wynikaæ
czêœciowo z tego, ¿e czêœæ ankietowanych (zw³aszcza wójtów, burmistrzów i przewod-
nicz¹cych rad gmin) dzia³a jedynie lokalnie na obszarach, gdzie nie ma ludnoœci nie-
mieckiego pochodzenia, jak i nie dzia³aj¹ (w wymiarze lokalnym) jej organizacje.
6. Ocena traktowania „œl¹skoœci” regionu oraz organizacji mniejszoœci
niemieckiej jako czynników wyró¿niaj¹cych województwo opolskie
przez w³adze regionalne
W zwi¹zku z tym, i¿ g³ównym celem przeprowadzonych badañ by³o ustalenie
wp³ywu ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organizacji mniejszoœci niemieckiej
na rozwój spo³eczno-gospodarczy województwa opolskiego, za zasadne uznano zada-
nie badanym pytania, czy w³adze – zdaniem ankietowanych – wystarczaj¹co akcentuj¹
i promuj¹ odmiennoœæ etniczn¹ regionu jako czynniki wyró¿niaj¹ce region. Badanych
samorz¹dowców poproszono w tym zakresie o udzielenie odpowiedzi na pytania: „Czy
w³adze regionalne wystarczaj¹co promuj¹ i akcentuj¹ œl¹skoœæ jako czynnik wyró¿-
niaj¹cy region? oraz „Czy w³adze regionalne wystarczaj¹co promuj¹ i akcentuj¹ obec-
noœæ organizacji mniejszoœci niemieckiej jako czynnik wyró¿niaj¹cy region?”. W obu
przypadkach badani mogli odpowiedzieæ w nastêpuj¹cy sposób: „Tak”, „Nie” lub
„Trudno powiedzieæ”.
Analizuj¹c odpowiedzi badanych okazuje siê (patrz – wykres 8), ¿e odpowiedzi
twierdz¹cej udzieli³o 54% badanych deklaruj¹cych wy³¹cznie polskie obywatel-
stwo oraz tylko jedna trzecia badanych samorz¹dowców z pochodzeniem niemiec-
kim. Odpowiedzi „Nie” udzieli³o 13% respondentów z grupy polskiej i a¿ 48%
badanych deklaruj¹cych obywatelstwo podwójne. A¿ jedna trzecia badanych sa-
morz¹dowców z obywatelstwem wy³¹cznie polskim i 19% z podwójnym nie mia³a
zdania w tej kwestii.
Z kolei zestawienie odpowiedzi badanych na drugie z wymienionych pytañ – do-
tycz¹ce organizacji mniejszoœci niemieckiej – wskazuje, ¿e mniej ni¿ po³owa bada-
nych, bo 46% badanych samorz¹dowców z grupy polskiej oraz 30% respondentów
posiadaj¹cych pochodzenie niemieckie uwa¿a, ¿e w³adze regionalne promuj¹ te orga-
nizacje i akcentuj¹ ich obecnoœæ w wystarczaj¹cym zakresie. Odpowiedzi przecz¹cej
udzieli³o 14% respondentów z obywatelstwem wy³¹cznie polskim i a¿ 53% badanych
deklaruj¹cych obywatelstwo podwójne. Znaczna czêœæ badanych, bo a¿ 40% sa-
morz¹dowców z grupy „polskiej” i 17% badanych posiadaj¹cych pochodzenie nie-
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 179
mieckie nie mia³o zdania w tej kwestii (Joñczy, £ukniszyn-Domaszewska, 2014,
s. 106–107).
Udzielone odpowiedzi wskazuj¹, i¿ mniej ni¿ po³owa samorz¹dowców uznaje pro-
mowanie i akcentowanie œl¹skoœci oraz mniejszoœci niemieckiej w regionie za wystar-
czaj¹ce, przy czym dostrzeganie tego deficytu, mimo ¿e powszechniejsze w grupie
samorz¹dowców zwi¹zanych z mniejszoœci¹ niemieck¹, jest te¿ doœæ czêste wœród
samorz¹dowców z ni¹ niezwi¹zanych. S¹dziæ zatem nale¿y, i¿ potrzebne jest lepsze za-
gospodarowanie z jednej strony wyró¿nika etnicznego regionu – mniejszoœci œl¹s-
ko-niemieckiej – a z drugiej – jej organizacyjnego oraz politycznego reprezentanta
– organizacji mniejszoœci niemieckiej.
7. Podsumowanie
Przedstawione skrótowo czêœciowe wyniki badañ kwestionariuszowych, dotycz¹ce
roli aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz or-
ganizacji mniejszoœci niemieckiej w ocenie badanych samorz¹dowców województwa
opolskiego, mimo ¿e obejmuj¹ jedynie niektóre sfery jej oddzia³ywania, wyraŸnie
wskazuj¹ na znacz¹cy wp³yw etnicznej odmiennoœci regionu na sytuacjê spo³ecz-
no-gospodarcz¹.
Przeprowadzone badania nakazuj¹ s¹dziæ, i¿ mimo pewnych rozbie¿noœci w ocenie
wp³ywu ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz organizacji mniejszoœci niemieckiej
na rozwój spo³eczno-gospodarczy województwa opolskiego (w opinii badanych to lud-
noœæ pochodzenia niemieckiego ma bardziej pozytywny wp³yw na rozwój regionu ni¿
jej organizacyjny odpowiednik) – ocena wypad³a bardzo pozytywnie.
180 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
tak taknie nietrudno
powiedzieæ trudno
powiedzieæ
oceny dotycz¹ce organizacji mniejszoœci
niemieckiej jako czynnika
wyró¿niaj¹cego region
oceny dotycz¹ce œl¹skoœci jako czynnika
wyró¿niaj¹cego region
badani z obywatelstwem polskim
badani z obywatelstwem polskim i niemieckim
54%
33%
13%
48%
19%
53%
33%
46%
30%
14%
40%
17%
Wykres 8. Odpowiedzi badanych na pytania – „Czy w³adze regionalne wystarczaj¹co
promuj¹ i akcentuj¹ œl¹skoœæ jako czynnik wyró¿niaj¹cy region?” oraz „Czy w³adze
regionalne wystarczaj¹co promuj¹ i akcentuj¹ organizacje mniejszoœci niemieckiej jako
czynnik wyró¿niaj¹cy region?”
ród³o: Joñczy, £ukaniszyn-Domaszewska, 2014, s. 107.
W zakresie sfer oddzia³ywania ludnoœci pochodzenia niemieckiego zarówno badani
posiadaj¹cy wy³¹cznie polskie obywatelstwo, jak i ankietowani samorz¹dowcy z oby-
watelstwem polsko-niemieckim wskazywali najczêœciej oddzia³ywanie na estetykê
zamieszka³ych przez tê grupê ludnoœci miejscowoœci, sferê kultury i edukacji, jak rów-
nie¿ na pozytywne skutki migracji zarobkowej zwi¹zanej z transferem dochodów
i podniesieniem poziomu ¿ycia oraz odci¹¿eniem rynku pracy.
Natomiast w przypadku oceny sfer dzia³alnoœci organizacji mniejszoœci niemieckiej
przeprowadzone analizy wskazuj¹, ¿e zarówno badani przedstawiciele w³adz lokal-
nych, posiadaj¹cy wy³¹cznie polskie obywatelstwo, jak i ci z obywatelstwem niemiec-
kim wœród obszarów pozytywnego wp³ywu tych organizacji najczêœciej wymieniali
edukacjê, kulturê oraz kontakty i wspó³pracê z zagranic¹.
Okaza³o siê ponadto, i¿ respondenci dostrzegli wp³yw ludnoœci pochodzenia nie-
mieckiego oraz jej organizacyjnego odpowiednika na rozwój i transfer technologii,
a wœród transferowanych nowoczesnych rozwi¹zañ techniczno-cywilizacyjnych naj-
czêœciej wskazywali rozwi¹zania w zakresie drobnej przedsiêbiorczoœci (najwiêcej
wskazañ), wzorców produkcji i pracy, oraz organizacji rzemios³a i us³ug. Mniejsza
czêœæ badanych dostrzeg³a ten transfer w zakresie funkcjonowania samorz¹dów i w³adz
komunalnych.
Badani przedstawiciele w³adz lokalnych wskazali równie¿ na wyraŸn¹ potrzebê
lepszego wykorzystania zarówno wyró¿nika etnicznego regionu – mniejszoœci œl¹s-
ko-niemieckiej – jak i jej organizacyjnego oraz politycznego reprezentanta – organiza-
cji mniejszoœci niemieckiej.
Reasumuj¹c badania przeprowadzone w œrodowisku samorz¹dowym wskazuj¹, ¿e
rola zarówno ludnoœci pochodzenia niemieckiego, jak i organizacji mniejszoœci nie-
mieckiej jest oceniana pozytywnie (i to bez wzglêdu na to, jakie ankietowani sa-
morz¹dowcy posiadaj¹ obywatelstwo), a istnienie i aktywnoœæ tej grupy ludnoœci
winny byæ traktowane jako potencja³ rozwojowy województwa.
Bibliografia
Joñczy R. (2003), Migracje zarobkowe ludnoœci autochtonicznej z województwa opolskiego. Studium
ekonomicznych determinant i konsekwencji, Opole.
Joñczy R. (2006), Wp³yw migracji zagranicznych na dysharmonie rozwoju spo³eczno-gospodarczego
województwa opolskiego, Opole.
Joñczy R. (2010), Migracje zagraniczne z obszarów wiejskich województwa opolskiego po akcesji
Polski do Unii Europejskiej, Wybrane aspekty ekonomiczne i demograficzne, Opole–Wro-
c³aw.
Joñczy R., £ukaniszyn-Domaszewska K. (2014), Wp³yw ludnoœci pochodzenia niemieckiego oraz or-
ganizacji mniejszoœci niemieckiej na regionalny rozwój spo³eczno-gospodarczy. Wybrane za-
gadnienia (ze szczególnym uwzglêdnieniem województwa opolskiego), Gliwice–Opole.
Joñczy R., £ukaniszyn-Domaszewska K. (2015), Rola ludnoœci pochodzenia niemieckiego w procesie
rozwoju spo³eczno-gospodarczego regionu opolskiego – wnioski z badañ przeprowadzonych
w województwie opolskim,w:Polityka etniczna. Teorie. Koncepcje. Wyzwania, red.
H. Cha³upczak, R. Zenderowski, E. Pogorza³a, T. Browarek, Lublin.
Ocena aktywnoœci spo³eczno-ekonomicznej ludnoœci pochodzenia niemieckiego... 181
Romuald Joñczy – prof. dr hab., pracuje jako profesor zwyczajny na Uniwersytecie
Ekonomicznym we Wroc³awiu. Zainteresowania naukowe: rozwój spo³eczno-gospo-
darczy, rynek pracy, migracje, ekonomia regionalna i miêdzynarodowa.
Katarzyna £ukaniszyn-Domaszewska – doktorantka na Uniwersytecie Ekonomicz-
nym we Wroc³awiu. Zainteresowania naukowe: rozwój spo³eczno-gospodarczy, roz-
wój regionalny, mniejszoœci etniczne i narodowe, wp³yw czynnika etnicznego na
rozwój spo³eczno-gospodarczy.
182 Romuald JOÑCZY, Katarzyna £UKANISZYN-DOMASZEWSKA
Norbert HONKA
Uniwersytet Opolski
n.honka@uni.opole.pl
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym na funkcjonowanie samorz¹du
terytorialnego na przyk³adzie samorz¹du terytorialnego
województwa opolskiego
Odrodzenie samorz¹du terytorialnego w 1990 r. na poziomie gminy zbieg³o siê
z coraz ¿ywszym udzia³em mniejszoœci narodowych w ¿yciu spo³eczno-politycznym
i kulturalnym. Przejawem tego by³o m.in. zarejestrowanie w S¹dzie Wojewódzkim
w Opolu Towarzystwa Spo³eczno-Kulturalnego Mniejszoœci Niemieckiej na Œl¹sku
Opolskim. W 1993 r. zmieniona zosta³a jego nazwa na Towarzystwo Spo³eczno-Kultu-
ralne Niemców na Œl¹sku Opolskim.
Od samego pocz¹tku mniejszoœci narodowe bardzo aktywnie w³¹czy³y siê w dzia-
³alnoœæ samorz¹dow¹, czêsto z du¿ymi sukcesami przejmuj¹c w³adzê i odpowiedzial-
noœæ w wielu gminach. Wi¹za³o siê to jeszcze z jedn¹ kwesti¹. U³o¿enie stosunków
i wspó³pracy z wiêkszoœci¹ dla dobra spo³ecznoœci lokalnej, chocia¿by poprzez za-
wi¹zywanie koalicji rz¹dz¹cych, czy te¿ wprowadzanie do szkó³ nauki jêzyka ojczyste-
go mniejszoœci narodowych. Nie zawsze w pocz¹tkowym okresie te stosunki by³y
poprawne. Wynika³o to zapewne z obci¹¿eñ historycznych. Jednak¿e w miarê up³ywu
czasu sytuacji powoduj¹cych napiêcia by³o coraz mniej. Powoli i systematycznie ³ama-
ne by³y stereotypy z obu stron, choæ nie we wszystkich regionach zamieszkiwanych
przez mniejszoœci narodowe z tak¹ sam¹ si³¹ (szerzej: Honka, 2007, s. 193–202).
Bardzo wa¿nym momentem w dzia³alnoœci samorz¹du terytorialnego w Polsce,
podkreœlaj¹cym jego znaczenie, by³o uchwalenie 6 stycznia 2005 r. ustawy o mniejszo-
œciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. 2005, Nr 17,
poz. 141). Samorz¹d terytorialny jest wspó³odpowiedzialny za realizacjê zapisów usta-
wy. Dotyczy to zw³aszcza zagadnieñ zwi¹zanych z wprowadzaniem jêzyka mniejszoœci
narodowych jako jêzyka pomocniczego jêzyka urzêdowego, podwójnego nazewnictwa
topograficznego oraz nauczania jêzyka mniejszoœci narodowej.
Realizuj¹c zagadnienia zwi¹zane z postanowieniami ustawy, samorz¹d terytorialny
musi wzi¹æ równie¿ pod uwagê kilka innych aktów prawnych, jak np.: rozporz¹dzenie
Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji z dnia 30 maja 2005 r. w sprawie Urzê-
dowego Rejestru Gmin, w których jest u¿ywany jêzyk pomocniczy (Dz. U. 2005,
Nr 102, poz. 856), rozporz¹dzenie Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji
z dnia 30 maja 2005 r. w sprawie Rejestru gmin, na których obszarze s¹ u¿ywane nazwy
w jêzyku mniejszoœci, wzorów wniosków o wpisanie do tego Rejestru oraz o ustalenie
dodatkowej nazwy miejscowoœci lub obiektu fizjograficznego w jêzyku mniejszoœci
narodowej lub etnicznej albo w jêzyku regionalnym (Dz. U. 2005, Nr 102, poz. 857),
rozporz¹dzenie Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji z dnia 30 maja 2005 r.
w sprawie sposobu transliteracji imion i nazwisk osób nale¿¹cych do mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych zapisanych w alfabecie innym ni¿ alfabet ³aciñski (Dz. U. 2005,
Nr 102, poz. 855), rozporz¹dzenie Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji
z dnia 16 czerwca 2005 r. w sprawie dyplomów, zaœwiadczeñ lub certyfikatów potwier-
dzaj¹cych znajomoœæ jêzyka pomocniczego (Dz. U. 2005, Nr 119, poz. 1013), roz-
porz¹dzenie Ministra Infrastruktury z dnia 10 sierpnia 2005 r. w sprawie umieszczania
na znakach i tablicach dodatkowych nazw w jêzykach mniejszoœci narodowych i et-
nicznych oraz w jêzyku regionalnym (Dz. U. 2005, Nr 157, poz. 1320).
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym:
–definiuje mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce;
–stwierdza, ¿e ka¿da osoba ma prawo do swobodnej decyzji o traktowaniu jej jako
osoby nale¿¹cej b¹dŸ te¿ nienale¿¹cej do mniejszoœci, a wybór taki lub korzystanie
ze zwi¹zanych z tym wyborem praw nie poci¹ga za sob¹ jakichkolwiek niekorzyst-
nych skutków;
–stanowi, ¿e nikt nie mo¿e byæ obowi¹zany, z wyj¹tkiem prawem przewidzianym, do
ujawnienia informacji o w³asnej przynale¿noœci do mniejszoœci lub ujawnienia swo-
jego pochodzenia, jêzyka mniejszoœci lub religii;
–zabrania stosowania œrodków maj¹cych na celu asymilacjê osób nale¿¹cych do
mniejszoœci, je¿eli œrodki te s¹ stosowane wbrew ich woli oraz zabrania stosowania
œrodków maj¹cych na celu zmianê proporcji narodowoœciowych lub etnicznych na
obszarach zamieszkanych przez mniejszoœci;
–stwierdza, ¿e nikt nie mo¿e byæ obowi¹zany do udowodnienia w³asnej przynale¿no-
œci do danej mniejszoœci;
–dopuszcza u¿ywanie jêzyka mniejszoœciowego, w wybranych gminach, jako jêzyka
pomocniczego, w kontaktach z organami gminy oraz w postêpowaniu s¹dowym
pierwszej instancji;
–okreœla, ¿e obok ustalonych w jêzyku polskim nazw geograficznych mog¹ byæ u¿y-
wane, jako nazwy dodatkowe, tradycyjne nazwy w jêzyku mniejszoœci dla miejsco-
woœci, obiektów fizjograficznych oraz ulic.
Dziêki tej ustawie pocz¹wszy od 12 wrzeœnia 2008 r. zaczê³y pojawiaæ siê na terenie
woj. opolskiego dwujêzyczne tablice z nazwami miejscowoœci w gminach, w których
zamieszkuje minimum 20% osób narodowoœci niemieckiej. Poni¿ej tego progu gminy
zobowi¹zane zosta³y do przeprowadzenia konsultacji spo³ecznych. Wspó³odpowie-
dzialnym za realizacjê przepisów tej ustawy jest samorz¹d terytorialny, w którym zasia-
daj¹ równie¿ przedstawiciele mniejszoœci niemieckiej. Generalnie mo¿na stwierdziæ, ¿e
tablice dwujêzyczne zosta³y przyjête w miarê dobrze przez mieszkañców, mimo i¿ zda-
rza³y siê akty wandalizmu polegaj¹ce na ich niszczeniu. S¹ oczywiœcie wyj¹tki, gdy
próbuje siê wywo³aæ upiory przesz³oœci. Wyj¹tkiem i to na skalê ogólnopolsk¹ sta³a siê
rada gminy Ozimek, która odrzuci³a wszystkie wnioski o ustawienie tablic dwujêzycz-
nych, nie uwzglêdniaj¹c wyników konsultacji spo³ecznych. By³ to pierwszy wypadek
w Polsce. Rada mia³a do tego prawo. Wywo³a³o to falê krytyki ze strony mediów lokal-
nych oraz wielu polityków (Jarzombek, 2013, s. 1). Odbi³o siê to tak¿e szerokim echem
184 Norbert HONKA
poza granicami Polski. Na Litwie odezwa³y siê liczne g³osy podkreœlaj¹ce, ¿e skoro Po-
lacy nie chc¹ u siebie tablic dwujêzycznych, to nie powinni siê ich domagaæ na Litwie.
Rada gminy Ozimek co prawda nie podjê³a uchwa³y, ale i tak takie postêpowanie
spe³nia³o kryteria podjêcia kontroli nadzorczej ze strony wojewody. Sens takiego po-
stêpowania sprowadza³ siê do tego, ¿e rada chcia³a unikn¹æ kontroli ze strony wojewo-
dy. Uznano bowiem, ¿e nie ma uchwa³y wiêc nie mo¿e byæ kontroli. Pocz¹tkowo
wydawa³o siê, ¿e przeciwnicy zawieszenia tablic dwujêzycznych maj¹ racjê. Nawet
nadzór wojewody uzna³ pocz¹tkowo, ¿e nie ma uchwa³y wiêc nie mo¿e byæ mowy
o kontroli. Tymczasem rada gminy, g³osuj¹c nad przyjêciem wniosków o nadaniu do-
datkowych niemieckich nazw miejscowoœci, dokona³a de facto rozstrzygniêcia decy-
zyjnego. Skoro tak to zgodnie z obowi¹zuj¹cym prawem nale¿a³o poddaæ je kontroli.
W polskiej praktyce wynikaj¹cej z ustaw o samorz¹dzie terytorialnym oraz o wojewo-
dzie przyjê³o siê, ¿e kontroli podlegaj¹ jedynie rozstrzygniêcia decyzyjne w sensie
pozytywnym, czyli uchwa³y. Tymczasem zgodnie z duchem i liter¹ prawa tak¿e roz-
strzygniêcia decyzyjne negatywne powinny byæ skontrolowane. Ponadto zgodnie z do-
minuj¹c¹ doktryn¹ prawn¹ podstaw¹ zastosowania rozstrzygniêcia nadzorczego mog¹
byæ nie tylko dzia³ania, ale równie¿ niepodjêcie dzia³añ. Oczywistym jest równie¿ i to,
¿e kontrola dzielnoœci pod wzglêdem prawnym nie wyklucza kontroli dzielnoœci pod
wzglêdem faktycznym (Szerzej: Wytr¹¿ek, s. 3). Wobec takich argumentów nadzór
wojewody opolskiego zdecydowa³ siê na przeprowadzenie kontroli. Niestety wbrew
temu co mówi³ m.in. prof. Grzegorz Janusz nadzór wojewody stwierdzi³, ¿e nie dosz³o
do z³amania prawa.
Wiele osób s¹dzi, ¿e koszt zawieszenia tablic dwujêzycznych z nazwami miejsco-
woœci pokrywany jest z bud¿etu jednostek samorz¹du terytorialnego. Nawet poja-
wia³y siê sugestie ze strony przeciwników tablic, ¿e œrodki, które s¹ przeznaczone na
pokrycie takich przedsiêwziêæ, nale¿a³oby przydzieliæ na inne cele. Wynika to za-
pewne z braku znajomoœci przepisów. Ca³kowity koszt zawieszenia tablic dwujê-
zycznych pokrywany jest z bud¿etu pañstwa. Jest to dotacja celowa z Ministerstwa
Administracji i Cyfryzacji dla jednostek samorz¹du terytorialnego, której nie mo¿na
przeznaczyæ na inne cele.
Podobne problemy z zawieszeniem tablic dwujêzycznych wyst¹pi³y w gminie
Strzelce Opolskie. Dwukrotnie, w 2009 i 2014 r. Rada Miasta odrzuci³a wniosek mniej-
szoœci niemieckiej o przeprowadzenie konsultacji spo³ecznych w tej sprawie. Wiêk-
szoœæ radnych uzna³a, ¿e tablice s¹ niepotrzebne, generuj¹ koszty i dziel¹ mieszkañców
(Dimitrow, 2014a, s. 4; Dimitrow, 2014b, s. 4). Dopiero po wyborach samorz¹dowych
2014 r. burmistrz Strzelec Opolskich, Tadeusz Goc zapowiedzia³ przeprowadzenie
konsultacji spo³ecznych w miejscowoœciach gminy, mimo i¿ w poprzedniej kadencji
nale¿a³ do jej przeciwników (Dimitrow, 2015, s. 4).
Konsultacje odby³y siê w trakcie wyborów prezydenckich. Frekwencja by³a zasko-
czeniem dla wielu obserwatorów. Cz³onkowie mniejszoœci niemieckiej mówili o trud-
noœciach jakie napotykali w okresie poprzedzaj¹cym konsultacje. Wrêcz nawet pojawi³y
siê g³osy o lekcewa¿eniu, np. na spotkaniu – zorganizowanym w ramach kampanii in-
formacyjnej – z prof. dr hab. Grzegorzem Januszem sala œwieci³a pustk¹. Ostatecznie
zgodnie z wol¹ mieszkañców tablice z dodatkow¹ nazw¹ maj¹ byæ zawieszone w trzech
miejscowoœciach. O tym czy tak bêdzie zadecyduj¹ radni gminy Strzelce Opolskie.
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 185
Niewykorzystan¹ przez mniejszoœæ niemieck¹ i ich reprezentantów w samorz¹dzie
terytorialnym jest mo¿liwoœæ stosowania dwujêzycznych nazw na kierunkowskazach
czy te¿ tablicach informacyjnych obiektów historycznych. Prym wiedzie w tym zakre-
sie gmina Chrz¹stowice. Na terenie tej gminy umieszczone s¹ na kierunkowskazach
oraz na stacjach kolejowych dwujêzyczne nazwy. W wypadku dwujêzycznych nazw
umieszczonych na stacjach kolejowych w Chrz¹stowicach, Dêbskiej KuŸni i w Su-
chym Borze zosta³y one zwieszone w paŸdzierniku 2012 r. po trzy letnim okresie ocze-
kiwania od z³o¿enia wniosku w tej sprawie w radzie gminy. Nie oby³o siê przy tym bez
protestów. Przeciwko zwieszeniu tablic dwujêzycznych na stacjach kolejowych w gmi-
nie Chrz¹stowice protestowa³a niewielka grupa dzia³aczy Prawa i Sprawiedliwoœci
z Opola.
Jednak¿e w zwi¹zku z remontem linii kolejowej z Opola do Czêstochowy zosta³y
one zdjête przez PKP. Po zakoñczeniu remontu w 2014 r. przez kilka miesiêcy trwa³a
batalia o ich ponowne zamontowanie. PKP zgodzi³o siê ostatecznie na ich ponowne za-
montowanie na koszt kolei w zwi¹zku z nowymi wzorami tablic, jakie by³y montowane
na stacjach i dworcach kolejowych na terenie Polski.
Niemieckie nazewnictwo geograficzne obowi¹zuje ponadto w gminach Izbicko
i Dobrodzieñ. W pierwszej z nich wprowadzono je 20 maja 2008 r., a w drugiej 4 lipca
2008 r.
Innym bardzo wa¿nym zagadnieniem wynikaj¹cym z funkcjonowania ustawy
o mniejszoœciach narodowych jest dla jednostek samorz¹du terytorialnego kwestia na-
uczania jêzyka mniejszoœci. Od samego pocz¹tku kwestia ta by³a przedmiotem ataków
osób zwi¹zanych z praw¹ stron¹ sceny politycznej. Organizatorzy zajêæ, zarówno na-
uczyciele, jak i cz³onkowie mniejszoœci niemieckiej, spotykali siê czêsto z zarzutami ze
strony dzia³aczy opolskiego PiS, ¿e nak³aniaj¹ rodziców uczniów do zapisania siê do
TSKN. Takie oskar¿enia pojawi³y siê chocia¿by we wrzeœniu 2014 r. w czasie kampa-
nii przed wyborami do samorz¹du terytorialnego. O ca³ej sprawie krytycznie wypowia-
dali siê opolscy dziennikarze (Ogiolda, 2014, s. 4). Ponadto wystarczy³o jednak
porównaæ treœæ dwóch dokumentów deklaracji cz³onkowskiej TSKN i deklaracji rodzi-
ców bêd¹cej zgod¹ na objêcie dziecka nauczaniem jêzyka mniejszoœci narodowej, aby
zauwa¿yæ ró¿nice. Nale¿y jednoczeœnie podkreœliæ, i¿ na terenie szko³y zabronione
by³o prowadzenie agitacji maj¹cej zachêcaæ do wstêpowania w szeregi jakiejkolwiek
organizacji. W zaistnia³ej sytuacji mo¿na by³o za¿¹daæ od dzia³aczy PiS, aby z³o¿yli
w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury i okaza³oby siê, ¿e ca³e zdarzenie by³o in-
formacj¹ niemaj¹c¹ pokrycia w rzeczywistoœci.
Koœci¹ niezgody jest równie¿ subwencja oœwiatowa na nauczanie jêzyka mniejszo-
œci narodowej, któr¹ otrzymuj¹ gminy z bud¿etu pañstwa. Jest ona dla wielu gmin ³ako-
mym k¹skiem do ³atania bud¿etu. Gminy generalnie korzystaj¹ z pewnej luki prawnej.
Nie s¹ bowiem zobowi¹zane do przekazania ca³oœci otrzymanej subwencji na naucza-
nie jêzyka mniejszoœci – nie s¹ to pieni¹dze „znaczone”. Zwykle z otrzymanej subwen-
cji op³acany jest nauczyciel, a resztê przeznacza siê np. na remonty dróg. Dosz³o do
wielu kuriozalnych sytuacji, np. w gminach, w których nie ma struktur mniejszoœci nie-
mieckiej prowadzone jest nauczanie jêzyka mniejszoœci. Trudno uwierzyæ, ¿e chodzi
wy³¹cznie o mo¿liwoœæ nauczania jêzyka dzieci i m³odzie¿y. Z du¿ym prawdopodobieñ-
stwem mo¿emy uznaæ, ¿e chodzi wy³¹cznie o pieni¹dze. Zwykle gminy przeznaczaj¹
186 Norbert HONKA
ok. 20% otrzymanej sumy na nauczanie jêzyka, resztê wykorzystuj¹ wed³ug w³asnego
uznania.
Obecnie prowadzone s¹ prace legislacyjne, aby to zmodyfikowaæ. Do zmiany sytu-
acji nie potrzeba zmian legislacyjnych, wystarczy jedynie dobra wola w³adz gminy
i wiêksze zaanga¿owanie rodziców. Z otrzymanych œrodków mo¿na zakupiæ podrêcz-
niki dla dzieci i m³odzie¿y oraz pomoce dydaktyczne do nauczania jêzyka mniejszoœci.
Zgodnie z ustaw¹ z 6 stycznia 2005 r. gminy, w których co najmniej 20% miesz-
kañców to mniejszoœæ narodowa, mog¹ wprowadziæ jêzyk mniejszoœci jako jêzyk po-
mocniczy. Mieszkañcy mog¹ w jêzyku mniejszoœci sk³adaæ ró¿ne wnioski, podania,
proœby czy nawet rozmawiaæ w urzêdzie w swoim jêzyku i nie jest to podstaw¹ do
uznania za wadê prawn¹. Natomiast odpowiedŸ na zapytania w jêzyku mniejszoœci
mo¿e byæ przygotowana w jêzyku polskim.
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 187
Fot. 1. Dwujêzyczne tablice informacyjne na budynku Urzêdu Gminy Cisek
ród³o: www.vdg.pl. Autor £ukasz Bi³y.
Obecnie na terenie woj. opolskiego w 22 gminach wprowadzony zosta³ jêzyk
mniejszoœci narodowej jako jêzyk pomocniczy. Do nich nale¿¹:
1) Gmina Bia³a (Gemeinde Zülz) od 6 marca 2006 r.;
2) Gmina Bierawa (Gemeinde Birawa) od 23 kwietnia 2007 r.;
3) Gmina Chrz¹stowice (Gemeinde Chronstau) od 25 stycznia 2006 r.;
4) Gmina Dobrodzieñ (Gemeinde Guttentag) od 13 maja 2009 r.;
5) Gmina Dobrzeñ Wielki (Gemeinde Groß Döbern) od 22 kwietnia 2009 r.;
6) Gmina G³ogówek (Gemeinde Oberglogau) od 22 kwietnia 2009 r.;
7) Gmina Izbicko (Gemeinde Stubendorf) od 6 marca 2006 r.;
8) Gmina Jemielnica (Gemeinde Himmelwitz) od 28 sierpnia 2006 r.;
9) Gmina Kolonowskie (Gemeinde Colonnowska) od 22 wrzeœnia 2006 r.;
10) Gmina Komprachcice (Gemeinde Comprachtschütz) od 4 czerwca 2009 r.;
11) Gmina Lasowice Wielkie (Gemeinde Groß Lassowitz) od 18 paŸdziernika 2006 r.;
12) Gmina Leœnica (Gemeinde Leschnitz) od 17 maja 2006 r.;
13) Gmina Murów (Gemeinde Murow) od 22 kwietnia 2009 r.;
14) Gmina Prószków (Gemeinde Proskau) od 11 lipca 2006 r.;
15) Gmina Rad³ów (Gemeinde Radlau) od 25 stycznia 2006 r.;
16) Gmina Reñska Wieœ (Gemeinde Reinschdorf) od 26 paŸdziernika 2006 r.;
17) Gmina Strzeleczki (Gemeinde Klein Strehlitz) od 17 maja 2006 r.;
18) Gmina Tarnów Opolski (Gemeinde Tarnau) od 15 lutego 2007 r.;
19) Gmina Turawa (Gemeinde Turawa) od 12 wrzeœnia 2008 r.;
20) Gmina Ujazd (Gemeinde Ujest) od 28 sierpnia 2006 r.;
21) Gmina Walce (Gemeinde Walzen) od 4 kwietnia 2006 r.;
22) Gmina Zêbowice (Gemeinde Zembowitz) od 23 paŸdziernika 2007 r.
Ustawa z 6 stycznia 2005 r. w bardzo istotny sposób zmieni³a funkcjonowanie jed-
nostek samorz¹du terytorialnego. Zdarza siê jednak, ¿e oczywiste prawa mniejszoœci
narodowej do nauczania jêzyka, podwójnych nazw miejscowoœci czy stosowanie jêzy-
ka mniejszoœci jako jêzyka pomocniczego nie spotykaj¹ siê ze zrozumieniem wszyst-
kich si³ politycznych. W wielu wypadkach nie zawsze na wysokoœci zadania staj¹
w³adze samorz¹dowe, np. w kwestii subwencji oœwiatowej na nauczanie jêzyka mniej-
szoœci, co wywo³uje niepotrzebne zadra¿nienia. Aby tego unikn¹æ potrzebna jest dobra
wspó³praca w³adz gminnych, w³adz TSKN i rodziców. Je¿eli tej kooperacji nie bêdzie,
wymagane bêd¹ w tym zakresie zmiany legislacyjne, co oznacza enumeratywne okre-
œlenie na co mo¿e byæ wydana subwencja w zakresie nauczania jêzyka mniejszoœci
narodowej.
Warto jednak podkreœliæ, ¿e mimo pewnych mankamentów ustawa pozytywnie
wp³ynê³a na funkcjonowanie jednostek samorz¹du terytorialnego oraz jej mieszkañ-
ców. Bardzo du¿ym osi¹gniêciem by³ fakt, ¿e rodzice dobrowolnie deklarowali chêæ
objêcia nauczaniem jêzyka mniejszoœci swoich dzieci bez wzglêdu na to czy maj¹ ko-
rzenie niemieckie, czy te¿ nie. S¹ to z ca³¹ pewnoœci¹ wzorce do naœladowania.
Wiele trzeba jeszcze zmieniæ. Wœród wyzwañ na uwagê zas³uguj¹: nowe podejœcie
do wykorzystania subwencji oœwiatowej na nauczanie jêzyka mniejszoœci czy upo-
wszechnienie nazewnictwa w jêzyku mniejszoœci nazw geograficznych na tablicach in-
formacyjnych. Warto te¿ po³o¿yæ wiêkszy nacisk na korzystanie z jêzyka mniejszoœci
w urzêdach, czyli tam gdzie jest to dopuszczalne.
188 Norbert HONKA
Bibliografia
Dimitrow R. (2014a), Radni Strzelec Opolskich przeciw tablicom dwujêzycznym, „Trybuna Opolska”,
29.01.2014.
Dimitrow R. (2014b), Dwujêzyczne tablice dziel¹ radnych w Strzelcach Opolskich, „Nowa Trybuna
Opolska”, 6.10.2014.
Dimitrow R. (2015), W Strzelcach Opolskich wybior¹ nie tylko g³owê pañstwa, „Nowa Trybuna Opol-
ska” 12.03.2015.
Honka N. (2007), Wzajemne postrzeganie Polaków i Niemców na przyk³adzie samorz¹du terytorial-
nego województwa opolskiego,w:Narody w Europie. To¿samoœæ i wzajemne postrzeganie,
red. L. Zieliñskiego i M. Chamota, Bydgoszcz.
Jarzombek M. (2013), Tablice dwujêzyczne w Ozimku nie przesz³y, „Nowa Trybuna Opolska”, Doda-
tek: „Heimat” 30.01.2013.
Obwieszczenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 31 paŸdziernika 2013 r. w sprawie og³oszenia
jednolitego tekstu rozporz¹dzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków wyko-
nywania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymy-
wanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci
narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym, Dz. U.
2014, poz. 263.
Ogiolda K. (2014), Na Œl¹sku nie ma problemu szkolnej volkslisty. Jest problem polityków, którzy
ma³o rozumiej¹, „Nowa Trybuna Opolska”, 19.09.2014.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 listopada 2007 r. w sprawie warunków wykony-
wania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymywanie
poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym, Dz. U. 2007,
Nr 214, poz. 1579.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regional-
nym, Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141.
www.vdg.pl, 10.05.2015.
Wytr¹¿ek W., Œrodki nadzoru nad samorz¹dem terytorialnym, www.kul.pl/files/42/Nadzor.pdf,
10.05.2015.
Norbert Honka, dr – Katedra Studiów Regionalnych Instytutu Politologii Uniwersyte-
tu Opolskiego. Zainteresowania badawcze: samorz¹d terytorialny oraz regionalizmy
w Polsce i w Niemczech; tradycje samorz¹dowe na Œl¹sku; historia polityczna Œl¹ska;
wspó³czesne stosunki polsko-niemieckie.
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 189
Barbara KOBZARSKA-BAR
Wy¿sza Szko³a Handlowa we Wroc³awiu
barbara.kobzarska-bar@handlowa.eu
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych
i etnicznych w œwietle zasobowej teorii organizacji
– implikacje dla zarz¹dzania
We wspó³czesnej Polsce mniejszoœæ niemiecka posiada podmiotowoœæ polityczn¹
i fakt ten nie jest kwestionowany. Istniej¹ wszak liczne tego dowody. Grupa osób dekla-
ruj¹cych narodowoœæ niemieck¹ jest najliczniejsz¹ mniejszoœci¹ w Polsce (Charakte-
rystyka). W Sejmie RP zasiada przedstawiciel mniejszoœci niemieckiej wybrany z listy
komitetu wyborczego mniejszoœci niemieckiej. W wyborach samorz¹dowych 2010 roku
jedynie mniejszoœæ niemiecka wystawi³a w³asny komitet wyborczy. W ich wyniku
7 kandydatów nale¿¹cych do mniejszoœci niemieckiej zasiad³o w sejmikach, a 50 w ra-
dach powiatów województw opolskiego i warmiñsko-mazurskiego. Do rad gmin tych
i innych województw wybrano 282 kandydatów nale¿¹cych do mniejszoœci niemiec-
kiej. Urz¹d wójta lub burmistrza gmin województwa opolskiego piastowa³o 23 kan-
dydatów (Charakterystyka).
Na efektywnoœæ polityczn¹ mniejszoœci niemieckiej wskazuj¹ równie¿ wyniki wy-
borów samorz¹dowych z 2014 roku. Do Sejmiku Województwa Opolskiego w tamtym
roku kandydowa³o 46 osób z listy mniejszoœci niemieckiej. Wybrano 7 radnych, którzy
utworzyli Klub Radnych Mniejszoœci Niemieckiej. Dwóch kandydatów mniejszoœci
objê³o stanowiska wicemarsza³ka i wiceprzewodnicz¹cego sejmiku. Do rad gminnych
i miejskich kandydowa³o 510 osób, wybranych zosta³o 278 radnych, co stanowi 44%
ogólnej liczby radnych wszystkich gmin w województwie opolskim.
Do innych form partycypacji politycznej Niemców w Polsce nale¿y udana repre-
zentacja ich interesów przy powo³ywaniu cia³ kolegialnych, takich jak Rada Mniejszo-
œci Narodowych (na prze³omie lat 1990/1991) oraz dzia³alnoœæ przedstawicieli tej
grupy w sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych1. Du¿¹ aktywnoœci¹
mniejszoœæ niemiecka wykaza³a siê podczas wyborów uzupe³niaj¹cych do Senatu
w prze³omowym 1989 roku, jak równie¿ podczas przedterminowych wyborów parla-
mentarnych w 1991 roku (Kurcz, 1995, s. 224). W kolejnych wyborach zmniejsza³a
siê liczba komitetów wyborczych mniejszoœci niemieckiej i osi¹gane przez jej kan-
dydatów poparcie, co prze³o¿y³o siê na iloœæ mandatów w parlamencie. W wyniku wy-
borów do Sejmu w 1991 roku zdobyto 7 mandatów, a po wyborach w 2011 roku
miejsce w sejmowej ³awie otrzyma³ tylko jeden kandydat. Porównanie wyników wybo-
1Warto tu wspomnieæ o dzia³alnoœci Henryka Krolla, pos³a ko³a Mniejszoœci Niemieckiej, który
aktywnie uczestniczy³ w pracach komisji od I do V kadencji Sejmu RP, pe³ni¹c funkcjê zastêpcy prze-
wodnicz¹cego w I, II, III i V kadencji (Por. Szczepañski, 2013, s. 142).
rów parlamentarnych i samorz¹dowych wyraŸnie wskazuje na utrzymuj¹c¹ siê tenden-
cjê spadku poparcia dla mniejszoœci w tych pierwszych i utrzymuj¹cego siê poparcia
w tych drugich.
Wspó³czeœnie reprezentacja interesów mniejszoœci niemieckiej jest silnie sformali-
zowana. W Polsce dzia³aj¹ takie organizacje, jak Fundacja Rozwoju Œl¹ska i Wspierania
Inicjatyw Lokalnych oraz Zwi¹zek Niemieckich Stowarzyszeñ Spo³eczno-Kultural-
nych w Polsce. Do tego ostatniego nale¿y 9 cz³onków sta³ych (towarzystwa mniejszo-
œci niemieckiej) i 6 organizacji zrzeszonych, skupiaj¹cych cz³onków ze wzglêdu na
ich przynale¿noœæ do grup spo³ecznych, wyró¿nionych w oparciu o ró¿ne kryteria
(np. wiek – Zwi¹zek M³odzie¿y Mniejszoœci Niemieckiej w RP, rodzaj dzia³alnoœci
– Zwi¹zek Œl¹skich Rolników, Towarzystwo Dobroczynne Niemców na Œl¹sku, Nie-
mieckie Towarzystwo Oœwiatowe).
Przyjmuj¹c za wskaŸniki podmiotowoœci sformalizowan¹ strukturê organizacyjn¹
i udan¹ reprezentacjê polityczn¹ mo¿na za³o¿yæ, ¿e mniejszoœæ niemiecka jest aktorem
o ustalonej pozycji na scenie politycznej, zw³aszcza na poziomie lokalnym. W niniej-
szym artykule podjêto próbê udzielenia odpowiedzi na pytanie, jakie wymierne czynniki
wskazane przez teoretyków zmiany spo³ecznej, a zw³aszcza badaczy ruchów spo³ecz-
nych, mog³y wp³yn¹æ na jej dynamiczny rozwój u progu lat 90. XX wieku. Wnioski
w nim zawarte stanowi¹ podsumowanie pierwszego etapu pracy nad podmiotowoœci¹
polityczn¹ mniejszoœci niemieckiej, które ograniczono do badañ literaturowych. Jak
z nich wynika, proces kszta³towania podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej
rozwin¹³ siê na pocz¹tku lat 90. XX wieku, kiedy to pojawi³a siê nowa struktura mo¿li-
woœci politycznych. Chocia¿ to w³aœnie zmiana polityczna zadecydowa³a o uruchomie-
niu procesu emancypacji mniejszoœci niemieckiej, to jednak tego czynnika nie mo¿na
uznaæ za wy³¹czn¹ przyczynê udanej partycypacji tej grupy etnicznej w systemie poli-
tycznym. Dlatego sformu³owano pytanie, jakie w³aœciwoœci ruchu spo³ecznego mniej-
szoœci niemieckiej spowodowa³y, ¿e mog³a ona efektywnie zaistnieæ na scenie politycznej?
Badanie zachowañ zbiorowych, do których nale¿y w³¹czyæ proces instytucjonaliza-
cji politycznej mniejszoœci niemieckiej, oparto na refleksji o zasadnoœci u¿ycia podejœ-
cia syntetyzuj¹cego w badaniach zjawisk wieloaspektowych. Dlatego odwo³ano siê do
teorii mobilizacji zasobów, teorii sieciowej i teorii dzia³ania zbiorowego. Ka¿da z nich
umo¿liwia zbadanie podmiotowoœci politycznej pod innym k¹tem, z uwzglêdnieniem
ró¿norodnych zmiennych. Pracê oparto na krytycznej analizie wyników badañ zawar-
tych w literaturze przedmiotu i analizie danych dotycz¹cych populacji Niemców na
Œl¹sku Opolskim. Wybrano opracowania autorów, którzy swoje wnioski wyprowadzali
z badañ terenowych przeprowadzonych na pocz¹tku lat 90. XX wieku. Kierowano siê
przy tym racj¹, ¿e w tamtym okresie ¿y³o wiêcej osób pamiêtaj¹cych wczeœniejsze de-
kady i uczestnicz¹cych w prze³omowych wydarzeniach.
Kolejne za³o¿enie, które przyjêto, dotyczy³o ograniczenia terenu badañ do Œl¹ska
Opolskiego. Kierowano siê w tym wypadku przekonaniem wyp³ywaj¹cym z teorii sieci
i mobilizacji zasobów, ¿e liczebnoœæ mniejszoœci, jej zwartoœæ lub rozproszenie na
okreœlonym terenie, determinuj¹ zachowania zbiorowe. Jako ¿e mniejszoœæ niemiecka
jest pod tym wzglêdem zró¿nicowana, do badañ wybrano jej skupisko w województwie
opolskim, gdy¿ w³aœnie z tego terenu pochodzi najwiêcej przyk³adów wskazuj¹cych na
efektywnoœæ polityczn¹ tego podmiotu.
192 Barbara KOBZARSKA-BAR
W pierwszej czêœci artyku³u przedstawiono uwarunkowania zewnêtrzne, które
ogranicza³y dzia³alnoœæ ruchu mniejszoœci niemieckiej w latach 80. XX wieku i wczeœ-
niejszych. Tê czêœæ badañ przedstawiono jedynie w formie wniosków, gdy¿ nie dotycz¹
one bezpoœrednio tematu opracowania. W czêœci teoretycznej zawarto z koniecznoœci
jedynie krótki przegl¹d najwa¿niejszych za³o¿eñ teoretyków ruchów spo³ecznych,
koncentruj¹c uwagê na tych opracowaniach, które dotycz¹ teorii zasobowej i siecio-
wej. Na koniec przedstawiono wnioski wyp³ywaj¹ce z badania uwarunkowañ wew-
nêtrznych podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej w Polsce u progu lat 90.
XX wieku.
Na potrzeby badañ prezentowanych w niniejszym artykule wybrano teoriê zaso-
bów, kieruj¹c siê przekonaniem, ¿e zasoby s¹ wymiern¹ zmienn¹ podmiotowoœci,
aczkolwiek nie dotyczy to wszystkich koncepcji zasobowych. Odwo³uj¹c siê do tej
teorii postawiono pytanie, jakie zasoby mog³y wp³yn¹æ na mobilizacjê ruchu mniej-
szoœci niemieckiej i jej upodmiotowienie polityczne? Ze wzglêdu na z³o¿ony charak-
ter badañ literaturowych odwo³ano siê do opracowañ innych autorów, staraj¹c siê
odnaleŸæ w nich informacje na temat wspomnianych zasobów. Wnioski wyp³ywaj¹ce
z badañ nie przes¹dzaj¹ o tym, jakie czynniki zadecydowa³y o aktywnoœci i efektyw-
noœci politycznej mniejszoœci niemieckiej, stanowi¹ niemniej wk³ad do badañ nad
tym zagadnieniem. Przeprowadzenie analizy podmiotowoœci mniejszoœci niemiec-
kiej w fazie jej wyodrêbniania siê w oparciu o zasobow¹ teoriê mobilizacji mo¿na po-
traktowaæ równie¿ jako sprawdzenie narzêdzia badawczego stanowi¹cego czêœæ
modelu eksploracyjnego podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej w cza-
sach wspó³czesnych.
W tym miejscu konieczne jest jeszcze wyjaœnienie, dlaczego do badania podmioto-
woœci mniejszoœci niemieckiej wybrano teorie ruchów spo³ecznych. W opinii autorki
niniejszego opracowania, dzia³ania zbiorowe mniejszoœci niemieckiej w latach 80. i 90.
XX wieku mo¿na uznaæ za ruch spo³eczno-polityczny. Przegl¹d definicji ruchu spo-
³ecznego sk³ania do sformu³owania wniosku, ¿e istnieje du¿a ró¿norodnoœæ interpre-
tacyjna tego pojêcia (Marx, McAdam, 1994; McCarthy, Zald, 1977; Park, 1924;
Sztompka, 2005; Tilly, 1999). Autorzy k³ad¹ nacisk na ró¿ne aspekty tego typu dzia³añ
zbiorowych dowodz¹c, ¿e badanie wyró¿nionych w³aœnie przez nich elementów umo¿-
liwia zrozumienie powstania i rozwoju ruchu. Mo¿na zasadniczo przyj¹æ, ¿e ruch jest
form¹ kolektywnego dzia³ania, która charakteryzuje siê m.in. tym, ¿e powstaje „oddol-
nie”, czyli nie jest artyku³owana przez podmioty formalnie sprawuj¹ce w³adzê. Ruch
mo¿e byæ protestem przeciwko w³adzy, ale nie musi – mo¿e na przyk³ad dopominaæ siê
o zmianê systemu wartoœci, która nie zagra¿a systemowi politycznemu. Trudno jest
wyliczyæ cele wszystkich ruchów, gdy¿ wci¹¿ powstaj¹ nowe ich odmiany. Kolektyw-
noœæ dzia³añ ruchu nale¿y rozumieæ jako podejmowanie ich wspólnie, przynajmniej
czêœciowo ze wzglêdu na takie same preferencje i wartoœci. Struktura ruchu mo¿e byæ
ró¿na: luŸna lub wysoce zorganizowana, ¿aden jednak z wystêpuj¹cych w niej podmio-
tów nie przejmuje funkcji centralnego kierownictwa, które podejmowa³oby decyzje
w imieniu wszystkich cz³onków ruchu: zarówno uczestników, jak i sympatyków. Spek-
trum form aktywnoœci ruchu jest bardzo szerokie – od dzia³añ spontanicznych po kon-
wencjonalne formy partycypacji politycznej. ¯aden rodzaj dzia³añ kolektywnych nie
stanowi kryterium dystynktywnego ruchu.
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 193
Struktura mo¿liwoœci politycznych w latach 80. XX wieku
Uwzglêdniaj¹c wczeœniej przedstawione kryteria definiowania ruchu spo³ecznego
mo¿na przyj¹æ, ¿e w latach 80. XX wieku mniejszoœæ niemiecka tworzy³a taki ruch
w Polsce. W tamtym okresie struktura organizacyjna ruchu by³a luŸna, gdy¿ wszelkie
próby formalizacji organizacji spotyka³y siê z represjami. Centrum kierownicze zaczê-
³o powstawaæ dopiero, gdy w latach 90. XX wieku zalegalizowano organizacje i poja-
wi³y siê komitety wyborcze mniejszoœci niemieckiej. Pomimo represyjnoœci i zamkniêcia
systemu politycznego w dekadzie wczeœniejszej, mniejszoœæ podejmowa³a próby sa-
moorganizacji przez powo³ywanie struktur nieformalnych i realizowa³a swoje cele,
dzia³aj¹c wbrew decyzjom w³adzy. Nale¿y tu zaliczyæ, powtarzaj¹ce siê w latach 80.
XX wieku próby rejestracji organizacji mniejszoœci niemieckiej (Madajczyk, 2001,
s. 177–186), powo³ywanie nieformalnych kó³ przyjaŸni (pod koniec 1987 roku liczba
cz³onków kó³ kszta³towa³a siê na poziomie kilku tysiêcy) (Browarek, 2014, s. 155),
podjêcie w 1985 roku próby wydawania w Szczecinie pisma w jêzyku niemieckim
(Urban, 1993, s. 98), organizacjê kongresu mniejszoœci niemieckiej, który mia³ siê od-
byæ w maju 1986 roku w Raciborzu (Urban, 1993, s. 99). Reakcja w³adz na sk³adane
przez reprezentantów mniejszoœci wnioski nosi³a znamiona represji, podobnie dyskry-
minowano cz³onków nieformalnie dzia³aj¹cych niemieckich kó³ przyjaŸni. Inicjatorów
sk³aniano do wycofania siê lub wyjazdu do Niemiec, stosuj¹c takie szykany jak zwol-
nienia z pracy, dokonywanie rewizji czy wzywanie na przes³uchania (Madajczyk,
2001, s. 329).
Do mobilizacji zasobów ruchu mniejszoœci niemieckiej na pocz¹tku lat 80. XX wie-
ku dosz³o pod wp³ywem zaistnienia na scenie politycznej silnej opozycji, która pozba-
wi³a partiê i administracjê pañstwow¹ monopolu na proces decydowania politycznego.
Zmiana uk³adu politycznego aktywizowa³a ró¿ne pomniejsze grupy spo³eczne, rów-
nie¿ etnicznych Niemców zamieszkuj¹cych Polskê. Mniejszoœæ niemiecka, jak mo¿na
wnosiæ z literatury, artyku³owa³a w tamtym okresie potrzebê emancypacji politycznej
i realizacji celów, które ukszta³towa³y siê na pod³o¿u wspólnoty interesu grupy pozba-
wionej przywilejów nale¿nych im ze wzglêdu na odmiennoœæ pochodzenia i kultury.
Kiedy poziom represyjnoœci systemu obni¿y³ siê aktywnoœæ mniejszoœci niemieckiej
wzros³a: „organizowano kongresy mniejszoœci niemieckiej, tworzono szko³y niedziel-
ne i wakacyjne jêzyka niemieckiego, propagowano tradycjê i kulturê niemieck¹” (Bro-
warek, 2014, s. 155). Podejmowano ponadto próby wydawania w³asnych czasopism,
zak³adano biblioteki z literatur¹ niemieck¹.
Zasoby ruchu spo³eczno-politycznego
Przed przyst¹pieniem do przedstawienia wniosków dotycz¹cych zasobów mniej-
szoœci niemieckiej u progu lat 90. XX wieku, sformu³owanych na podstawie przegl¹du
literatury przedmiotu, konieczne jest wprowadzenie do teorii ruchów spo³ecznych, któ-
re wykorzystano w badaniu.
Koncepcje mobilizacji zasobów przedstawili tacy teoretycy, jak John D. McCarthy
i Meyer N. Zald, Charles Tilly oraz Doug McAdam (Comparative, Paradigmen). Cha-
194 Barbara KOBZARSKA-BAR
rakterystyczne dla koncepcji dwóch pierwszych teoretyków jest wyró¿nienie kilku
poziomów ruchu i skupienie uwagi na organizacjach. Charles Tilly uwzglêdni³ w swo-
im modelu zasoby zewnêtrzne, które teoretycy nowych ruchów spo³ecznych uto¿sa-
miaj¹ ze struktur¹ mo¿liwoœci politycznych, niezale¿n¹ od ruchu, chocia¿ czêœciowo
przezeñ kszta³towan¹. W koncepcji Douga McAdama pojawia siê „pierwotna si³a orga-
nizacyjna”, czyli organizacja ruchu oparta na czterech kluczowych zasobach, które
tworz¹ cz³onkowie ruchu rekrutowani wed³ug ustalonych sieci interakcji, „ugruntowa-
na struktura bodŸców solidarnoœci”, sieæ komunikacji i liderzy.
Z przegl¹du koncepcji mobilizacji zasobów ró¿nych autorów, któr¹ przedstawi³
Steven M. Buechler wynika, ¿e centraln¹ rolê w procesie mobilizacji ruchu przyznaj¹
one organizacji. Jak zauwa¿a ten autor „wszystkie wersje teorii mobilizacji zasobów
wskazuj¹ na istniej¹ce wczeœniej formy organizacji jako decyduj¹ce o mobilizacji”
(Buechler, 2008, s. 49). John D. McCarthy i Meyer Zald twierdz¹, ¿e „ruchy spo³eczne
w spo³ecznoœciach bardziej wewnêtrznie zorganizowanych (czy to we wspólnotach,
czy te¿ w stowarzyszeniach) zwiêkszaj¹ liczbê form organizacji czêœciej od innych”
(McCarthy, Zald, 1997, s. 1218). Niektóre wersje teorii mobilizacji, cytuj¹c dalej Bu-
echlera, „uto¿samiaj¹ organizacjê z formalnymi, biurokratycznymi, scentralizowany-
mi strukturami, tak jak w koncepcji McCarthy’ego i Zalda (1977), której autorzy
rozró¿niaj¹ ruchy spo³eczne, organizacje ruchu spo³ecznego i przemys³ ruchu spo³ecz-
nego oraz sektor ruchu spo³ecznego” (Buechler, 2008, s. 49). Jako ¿e ruch spo³eczny to
dla autorów „nic wiêcej ni¿ struktura preferencji ukierunkowana na zmianê spo³eczn¹”
(McCarthy, Zald, 1997, s. 1218), przemys³ ruchu spo³ecznego – „organizacyjny odpo-
wiednik ruchu spo³ecznego” (McCarthy, Zald, 1997, s. 1219), innymi s³owy – orga-
nizacyjna podbudowa, a struktura ruchu spo³ecznego „sk³ada siê ze wszystkich
przemys³ów ruchu spo³ecznego w spo³eczeñstwie bez wzglêdu na to, do których
ruchów przynale¿¹” (McCarthy, Zald, 1997, s. 1220), to jedynym podmiotem dzia-
³aj¹cym w tym schemacie s¹ organizacje. Im autorzy poœwiêcaj¹ najwiêcej uwagi2,
jako ¿e mog¹ one wykonaæ szereg strategicznych posuniêæ, takich jak „mobilizacja
zwolenników, neutralizacja i/lub przekszta³cenie mas lub elit publicznych w sympaty-
ków, doprowadzenie do zmiany celu” (McCarthy, Zald, 1997, s. 1217).
Cytowany Steven M. Buechler krytykuje stanowisko, zak³adaj¹ce nadrzêdnoœæ or-
ganizacji formalnych w rozwoju ruchu. Wed³ug tego autora taka „proorganizacyjna
tendencja” opiera siê na z³udnym przekonaniu, „jakby tylko formalnie zorganizowane
cia³a zdolne by³y do efektywnego dzia³ania”. Prowadz¹c badania ruchów kobiecych
zauwa¿y³ on, ¿e „w pierwszym stadium ruchu sufra¿ystek organizacje formalne, które
wyra¿a³yby kszta³tuj¹ce siê programy, nie istnia³y, funkcjonowa³y natomiast liczne
nieformalne sieci spo³eczne i powi¹zania miêdzy aktywistkami ruchu na rzecz praw
kobiet” (Buechler, 2008, s. 50). Dla zrozumienia historii ruchów kobiecych, konieczne
jest dostrze¿enie znaczenia organizacji nieformalnej, co pozwala autorowi sformu-
³owaæ wniosek, ¿e „nie mo¿na zak³adaæ, jakoby formalna organizacja by³a dominuj¹c¹
czy te¿ najczêstsz¹ form¹ mobilizacji zbiorowego dzia³ania” (Buechler, 2008, s. 50).
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 195
2„We focus more directly upon social movement organizations than do those working within the
traditional perspective” (McCarthy, Zald, 1977, s. 1216).
Znaczenie sieci powi¹zañ w tworzeniu ruchu podkreœlaj¹ równie¿ inni autorzy,
m.in. Doug McAdam, gdy pisze „nale¿y zgodziæ siê ze znaczeniem przypisywanym
istniej¹cym ju¿ sieciom i ich organizacjom” (McAdam, 2008, s. 26). Wewnêtrzna
struktura grupy jest baz¹ organizacyjn¹, dziêki której pojawia siê ruch. Struktura orga-
nizacyjna ruchu powstaje w oparciu o ustabilizowane sieci powi¹zañ, „pierwotn¹” in-
frastrukturê ruchu. Decyzja o zaanga¿owaniu siê w ruch wymaga jakiegoœ kontaktu
z nim, który u³atwiaj¹ organizacje pierwotne, te formalne i nieformalne. Ustalone, „pier-
wotne” sieci interakcji s¹ zatem decyduj¹ce dla procesu rekrutacji, gdy¿ „im bardziej
osoba jest zintegrowana ze spo³ecznoœci¹ podejmuj¹c¹ protest, tym bardziej mo¿na j¹
zmobilizowaæ do uczestnictwa w dzia³aniach” (McAdam, 2008, s. 26). Dzia³acze ru-
chu bêd¹ zatem w pierwszej kolejnoœci szukaæ sympatyków w swoim najbli¿szym oto-
czeniu, gdy¿ jak retorycznie pyta Bert Klandermans (nawi¹zuj¹c do racjonalnoœci
dzia³ania, polegaj¹cego na wywa¿eniu korzyœci i kosztów) „skoro w ten sposób mo¿na
uzyskaæ potrzebne wsparcie, to po co szukaæ go gdzie indziej?” (Klandermans, 1998,
s. 186).
Tak, jak „pierwotne” sieci interakcji s¹ istotne dla powstania ruchu, tak w fazie roz-
woju wa¿ne s¹ powi¹zania organizacji ruchu z cz³onkami innych organizacji. Za
ich poœrednictwem zdobywani s¹ nowi zwolennicy. Jak zauwa¿a Bert Klandermans,
„powi¹zania z sieciami istniej¹cymi poza ruchem s¹ szczególnie wa¿ne dla mobilizacji
do konsensusu i dzia³ania, zw³aszcza na pocz¹tku mobilizacji” (Klandermans, 1998,
s. 186). Wspomniana „mobilizacja do konsensusu” jest osi¹ganiem porozumienia, co
do celów ruchu pomiêdzy jego zwolennikami i osobami spoza niego. Mo¿na powie-
dzieæ, ¿e jest to „przygotowanie gruntu” pod mobilizacjê do dzia³ania, etap wstêpny
w³aœciwej mobilizacji. Dziêki istnieniu sieci, ludzie kontaktuj¹ siê ze sob¹, staraj¹ siê
zrozumieæ nawzajem i ucz¹ siê wzajemnego szacunku. W efekcie mo¿e dojœæ do poro-
zumienia i konsensusu w kwestiach zwi¹zanych z celami ruchu.
Analizuj¹c wspó³zale¿noœæ wiêzi i sieci, Bert Klandermans stawia tezê, ¿e udana
mobilizacja jest funkcj¹ sieci zbudowanej z powi¹zañ silnych i s³abych. Silne wiêzi
powstaj¹ dla przyk³adu miêdzy przyjació³mi. Wiêkszoœæ ludzi starannie dobiera sobie
przyjació³, st¹d ³¹cz¹ce ich wiêzi wskazuj¹ na wspólnotê przekonañ. Z kolei s³abe wiê-
zi tworz¹ siê miêdzy ludŸmi, którzy spotykaj¹ siê okazyjnie, np. gdy cz³onkowie jednej
grupy spotykaj¹ siê z cz³onkami drugiej. Takie s³abe powi¹zania mog¹ byæ wykorzys-
tane do przekazywania informacji lub mobilizowania do dzia³ania jednych przez dru-
gich. Jak konstatuje autor: „s³abe powi¹zania funkcjonuj¹ w sieci organizacyjnej
w postaci sieci komunikacyjnej, podczas gdy wiêzi silne umo¿liwiaj¹ wymianê zaso-
bów” (Klandermans, 1998, s. 187).
Wyk³adniê formowania siê protestu przedstawi³ równie¿ Dough McAdam. W pro-
ponowanym przez tego autora modelu procesu politycznego znajduj¹ siê trzy zbiory
czynników o kluczowym znaczeniu dla procesu mobilizacji. Pierwszy z nich to: „po-
ziom organizacji w niezadowolonej populacji, drugi stanowi kolektywna ocena mo¿li-
woœci przeprowadzenia udanej akcji protestacyjnej przez dan¹ grupê, trzecim zaœ jest
polityczny sojusz grup w szerszym œrodowisku politycznym” (McAdam, 2008, s. 22).
Poziom organizacji opisuje swoist¹ „gotowoœæ” aktywnej mniejszoœci do przepro-
wadzenia zmiany i jest funkcj¹ czterech kluczowych zasobów. Dwa z nich zasadniczo
dotycz¹ sieci, przy czym w pierwszym przypadku chodzi tu o „pierwotn¹ bazê organi-
196 Barbara KOBZARSKA-BAR
zacyjn¹ jako podstawê rekrutacji” (McAdam, 2008, s. 26). „Pierwotnoœæ” organizacji
implikuje istnienie silnych wiêzi, które sprzyjaj¹ mobilizacji. Jak bowiem zauwa¿a au-
tor, „im bardziej osoba jest zintegrowana ze spo³ecznoœci¹ podejmuj¹c¹ protest, tym
bardziej mo¿na j¹ zmobilizowaæ do uczestnictwa w dzia³aniach” (McAdam, 2008,
s. 26). Ponadto organizacje pierwotne u³atwiaj¹ kontakt, co sprzyja rekrutacji cz³on-
ków. Ruch wy³ania siê jednak nie z istniej¹cych ju¿ organizacji, reprezentuje raczej ich
po³¹czenie. W tym punkcie McAdam zgadza siê z konkluzj¹ Anthony’ego Oberschal-
la, ¿e „mobilizacja nie nastêpuje poprzez rekrutacjê du¿ej liczby odizolowanych i sa-
motnych osobników. Jest natomiast wynikiem rekrutacji zespo³ów ludzi, którzy s¹ ju¿
cz³onkami innych organizacji” (Oberschall, 1973, s. 27). Drugi rodzaj sieci stanowi¹
natomiast sieci komunikacyjne lub infrastruktura, „której si³a i rozleg³oœæ w du¿ym
stopniu determinuje wzór, szybkoœæ i zasiêg ekspansji ruchu” (McAdam, 2008, s. 28).
Na znaczenie pierwotnej organizacji w mobilizacji ruchu wskazuje równie¿ istnie-
nie zasobu „ugruntowanej struktury bodŸców solidarnoœci”. Zasób ten tworzy mozaika
„nagród miêdzyludzkich, które zapewniaj¹ si³ê motywacyjn¹ do udzia³u w takich gru-
pach” (McAdam, 2008, s. 27). Ten sam zestaw zachêt, który decyduje o przynale¿noœci
do grupy mo¿e zatem motywowaæ do udzia³u w ruchu. Zapewnienie nowych selektyw-
nych zachêt nie jest konieczne, co rozwi¹zuje problem mobilizowania do ruchu opisa-
ny w „Logice dzia³ania zbiorowego” Mancura Olsona (Olson, 2012). Jak konstatuje
McAdam: „kontestatorom zosta³o oszczêdzone trudne zadanie nak³aniania ludzi do
uczestnictwa poprzez ró¿nego rodzaju zachêty o charakterze materialnym lub solidar-
noœciowym” (McAdam, 2008, s. 27).
Czwarty zasób „pierwotnej si³y organizacyjnej” w koncepcji McAdama tworz¹ li-
derzy, a ich zwi¹zku z rozwojem ruchu nie trzeba wyprowadzaæ z „jakiejœ orientacji
teoretycznej, wystarczy zdrowy rozs¹dek” (McAdam, 2008, s. 29). Wytyczenie kierun-
ku i koordynacja dzia³añ wymagaj¹ wszak przywództwa. Liderzy wywodz¹ siê z pier-
wotnych organizacji, w których zajmuj¹ centraln¹ pozycjê, a ich rozpoznawalnoœæ
warunkowana jest przez stopieñ organizacji w ruchu.
Z krótkiego przegl¹du przedmiotowej literatury mo¿na wyprowadziæ wniosek, ¿e
wielu badaczy podkreœla znaczenie wiêzi pierwotnych w rozwoju ruchu. Dalsza czêœæ
opracowania poœwiêcona jest rozwa¿aniom o wp³ywie wiêzi pierwotnych na rozwój
podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej na pocz¹tku lat 90. XX wieku.
Zasób wiêzi pierwotnych ruchu mniejszoœci niemieckiej na Œl¹sku Opolskim
W opinii Danuty Berliñskiej, zasadnicz¹ rolê w konstruowaniu ruchu mniejszoœci
niemieckiej na Œl¹sku Opolskim u progu lat 90. XX wieku, odegra³o poczucie wspólnoty
interesu i d¹¿enie do emancypacji politycznej. St¹d bra³y siê has³a walki o równy dostêp
do stanowisk, prawa do edukacji i podwójnego obywatelstwa, a tak¿e poparcie dla orga-
nizacji, które reprezentowa³y te cele. Ruch mniejszoœci niemieckiej mia³ zatem charakter
obywatelski, ukierunkowany by³ na d¹¿enie do partycypacji politycznej, która mia³a
przynieœæ Niemcom w Polsce pe³ne uczestnictwo we wspólnocie narodowej Polaków.
Na znaczenie d¹¿enia mniejszoœci niemieckiej do partycypacji politycznej wska-
zuj¹ równie¿ badania Zbigniewa Kurcza. Analizuj¹c wypowiedzi przywódców mniej-
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 197
szoœci niemieckiej, wspomniany autor stwierdzi³, ¿e formu³owali oni oczekiwania
w zakresie: „praktyk religijnych, korzystania z jêzyka niemieckiego, udzia³u w kultu-
rze niemieckiej, dostêpu do œrodków masowego przekazu, udzia³u we w³adzy” (Kurcz,
1997, s. 98).
Ruch mniejszoœci niemieckiej rozwija³ siê pod wp³ywem deprywacji, odczuwanej
z powodu wykluczenia z dostêpu do wolnoœci, któr¹ zagwarantowano wiêkszoœci.
Mia³o to wp³yw na podtrzymywanie silnych wiêzi wewn¹trzgrupowych i ograniczenie
budowania wiêzi wtórnych. W opinii Berliñskiej ideologia narodowa mniejszoœci nie-
mieckiej ukszta³towa³a siê dopiero wtedy, gdy rozwin¹³ siê ruch emancypacyjny.
Wczeœniej jej cz³onkowie nie reprezentowali zwartego kanonu postaw narodowych,
przeciwnie „stanowili spo³ecznoœæ o zró¿nicowanym stopniu identyfikacji z Niemcami
– od najbardziej zagorza³ych Œl¹zaków ca³kowicie niepogodzonych z ¿yciem w PRL
i wœród Polaków, którzy marzyli, aby byæ Niemcem wœród Niemców przez tych, którzy
jakoœ przystosowali siê do ¿ycia w Polsce, lecz odczuwali niechêæ do ustroju realnego
socjalizmu, silny dystans wobec Polaków i sympatiê do Niemców – do tych, którzy
w pewnym stopniu zintegrowali siê z Polakami, lecz upatrywali szanse ¿yciowe dla
siebie i swoich dzieci w Niemczech, czuj¹c jednoczeœnie pewien dystans wobec Niem-
ców” (Berliñska, 1997, s. 257). Ideologia narodowa pojawi³a siê w charakterze czynni-
ka mobilizacji grupowej póŸniej, gdy¿ „wobec zró¿nicowanych interesów, czynnikiem
wzmacniaj¹cym spójnoœæ grupy jest odwo³anie siê do emocjonalnych wiêzów opar-
tych na wspólnocie losów i pozytywnym stosunku do Niemców” (Berliñska, 1997,
s. 259).
W pocz¹tkowym okresie rozwoju ruchu mniejszoœci niemieckiej, czyli w latach 90.
XX wieku, wiêzi pierwotne musia³y odgrywaæ istotne znaczenie w mobilizacji ruchu.
Mobilizacja tego zasobu przejawia³a siê w dzia³aniach jednostek podejmowanych na
skalê masow¹, co oznacza, ¿e ludzie ci wczeœniej nie znali siê, a pomimo to chcieli an-
ga¿owaæ siê na rzecz swojej grupy.
Na istnienie silnych wiêzi pierwotnych wskazuje równie¿ Zbigniew Kurcz, który
jeszcze w po³owie lat 90. XX wieku stwierdza, ¿e „w zbiorowoœciach lokalnych typu
wiejskiego i ma³omiasteczkowego istotny wp³yw na decyzje o przyst¹pieniu do stowa-
rzyszeñ mniejszoœci niemieckiej mo¿e wywieraæ nieformalny nacisk ze strony krew-
nych i znajomych” (Kurcz, 1997, s. 90). Je¿eli to stwierdzenie uznamy za s³uszne,
wówczas najliczniej organizacje mniejszoœci niemieckiej powinny byæ zasilane na te-
renach, gdzie mniejszoœæ niemiecka zamieszkiwa³a g³ównie wsie i ma³e miasta. I tak
faktycznie by³o, co Kurcz stwierdza na podstawie badañ przeprowadzonych pod ko-
niec 1992 roku, wnioskuj¹c, ¿e najwiêksz¹ liczbê cz³onków posiada³y wówczas stowa-
rzyszenia mniejszoœci niemieckiej na Œl¹sku Opolskim, czyli w regionie, gdzie Niemcy
zamieszkiwali g³ównie wsie i ma³e miasteczka (Kurcz, 1994b, s. 14).
Wiêzi pierwotne sta³y siê wa¿nym zasobem ruchu politycznego mniejszoœci nie-
mieckiej tam, gdzie tworzy³a ona zwarte skupiska. Na zale¿noœæ miêdzy struktur¹ tej
grupy etnicznej a jej podmiotowoœci¹ wskazywa³ równie¿ Zbigniew Kurcz, gdy pisa³
„oczekiwania w zakresie udzia³u we w³adzach lokalnych w najbardziej jaskrawy spo-
sób ilustruj¹ odmiennoœæ aspiracji ludnoœci niemieckiej ze wzglêdu na stan skupienia
na danym obszarze” (Kurcz, 1994b, s. 103). Siln¹ podmiotowoœci¹ polityczn¹ wykazy-
wa³y siê zwarte zbiorowoœci, które d¹¿y³y do wprowadzenia swoich przedstawicieli na
198 Barbara KOBZARSKA-BAR
stanowiska „radnych, burmistrzów, naczelników, parlamentarzystów”, a tak¿e do urzê-
du wojewódzkiego. Tymczasem diaspory artyku³owa³y potrzebê ustanowienia „³¹czni-
ków, którzy poœredniczyliby miêdzy w³adzami lokalnymi a Niemcami i kiedy zajdzie
potrzeba mogliby reprezentowaæ interesy ludnoœci” (Kurcz, 1994b, s. 103). Ten ostatni
argument wskazuje równie¿ na zale¿noœæ aspiracji liderów od wielkoœci wspólnoty i jej
wiêzi, a tym samym wskazuje poœrednio na granice i gêstoœæ sieci.
Interesuj¹ce wnioski wyp³ywaj¹ z zestawienia danych pochodz¹cych z wyborów
z liczebnoœci¹ mniejszoœci niemieckiej na OpolszczyŸnie w badanym okresie.
Informacje dotycz¹ce liczby Niemców zamieszkuj¹cych Polskê nale¿y traktowaæ
z wielk¹ ostro¿noœci¹. Wynika to z faktu, ¿e a¿ do 2002 roku nie prowadzono statystyk
narodowoœciowych podczas spisów powszechnych. Stad brakuje urzêdowych infor-
macji dotycz¹cych liczebnoœci poszczególnych mniejszoœci narodowych w spisach z lat
1950, 1960, 1970, 1978 i 1988. Liczbê cz³onków danej mniejszoœci mo¿na szacowaæ
na podstawie informacji pochodz¹cych od w³adz pañstwowych, organizacji mniejszoœ-
ciowych i ró¿nego typu publikacji. Oszacowanie liczebnoœci Niemców pozosta³ych na
terenie Polski po drugiej wojnie œwiatowej dodatkowo utrudnione by³o przez autoryta-
tywne zaliczenie czêœci ludnoœci do niemieckiej grupy narodowej, m.in. z tego powo-
du, ¿e nie brano pod uwagê ich polskiej to¿samoœci lub regionalnej autoidentyfikacji.
Po drugiej wojnie œwiatowej na terytorium Polski pozosta³o oko³o 3,2–3,5 mln
Niemców. Jak zauwa¿a Marek Ho³uszko, „z tych 200 tys. osób podawanych w szacun-
kach (1954 r.) wiêkszoœæ wyjecha³a po r. 1956. […] Szacunki polskie z lat 60. i 70. po-
dawa³y liczbê zaledwie kilku-kilkunastu tys. mieszkaj¹cych w Polsce Niemców”
(Ho³uszko, 1993). Wed³ug danych przedstawionych przez tego autora, dane ze spisów
urzêdowych znacznie ró¿ni¹ siê od tych, które pochodz¹ z innych Ÿróde³. W 1945 roku
spis urzêdowy wykazywa³ obecnoœæ 2,3 mln Niemców w Polsce, ale ich rzeczywist¹
liczbê szacowano na 3,2 – 3,5 mln osób. Jak zauwa¿a Ho³uszko, „przyznanie siê do na-
rodowoœci polskiej lub niemieckiej zale¿ne by³o czêsto od sytuacji i czynników zew-
nêtrznych”. Ponadto „polskie w³adze ze wzglêdów politycznych i gospodarczych
stosowa³y nacisk na ludnoœæ œl¹sk¹, by optowa³a za polskoœci¹” (Ho³uszko, 1993), czê-
œci z niej nie zezwolono na wyjazd, gdy¿ ich umiejêtnoœci by³y nieodzowne do podtrzy-
mania dzia³alnoœci zak³adów przemys³owych.
Liczbê Niemców w 1993 roku szacuje siê na 300–350 tys., podczas gdy organizacje
mniejszoœciowe podawa³y liczbê 700 tys. (Ho³uszko, 1993). W 1991 roku w³adze nie-
mieckie utrzymywa³y, ¿e w Polsce mieszka od 400 do ok. 1 mln osób narodowoœci
niemieckiej (Sakson, 1991, s. 33–35). Kiedy na prze³omie lat 1989–1990 zaczê³y po-
wstawaæ organizacje mniejszoœci niemieckiej, zrzeszy³o siê w nich od 300 do 400 tysiêcy
osób. Jak zauwa¿a Zbigniew Kurcz, „cz³onkostwo w stowarzyszeniach mniejszoœci jest
w³aœciwym, wrêcz urzêdowym Ÿród³em wskazuj¹cym liczbê Niemców w Polsce, po-
niewa¿ w wype³nianej przez kandydata deklaracji cz³onkowskiej znajduje siê zwykle
pytanie w sprawie narodowej przynale¿noœci” (Kurcz, 1994b, s. 103). Nale¿y jednak
wzi¹æ pod uwagê, ¿e czêœæ osób zapisuj¹cych siê na pocz¹tku lat 90. XX wieku do or-
ganizacji mniejszoœci niemieckiej podjê³a tê decyzjê oczekuj¹c u³atwieñ w wyjeŸdzie
do RFN. Za Dariuszem Matelskim mo¿na ich zakwalifikowaæ do tzw. „Niemców z do-
brymi papierami”, czyli do grona osób, które stara³y siê o uzyskanie formalnego oby-
watelstwa niemieckiego (Matelski, 1999, s. 275–276).
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 199
Najwiêksze skupisko mniejszoœci niemieckiej w Polsce znajduje siê na Œl¹sku
Opolskim, gdzie na pocz¹tku lat 90. XX wieku Niemcy zamieszkiwali g³ównie wsie
i ma³e miasteczka, aczkolwiek stanowili tak¿e spory procent ludnoœci wiêkszych miast
(Berliñska, 1999; Ho³uszko, 1993). Jako Œl¹zacy zostali zaliczeni do ludnoœci polskiej
i nie podlegali przesiedleniom w 1945 r., st¹d „oko³o 90% Œl¹zaków zajmowa³o takie
same pozycje w strukturze spo³eczeñstwa polskiego jak poprzednie generacje w pañ-
stwie niemieckim” (Berliñska, 1999, s. 195).
Przesiedlenia musia³y wywieraæ wp³yw na liczebnoœæ i strukturê spo³eczn¹ Niemców
równie¿ na Œl¹sku Opolskim. Jak podaje Piotr Madajczyk, cytuj¹c dane z urzêdowego
Ÿród³a w Niemczech (Info-Dienst), w latach od 1980 do 1991 z Polski wyje¿d¿a³o do
RFN od ponad 22 tys. do ponad 250 tys. osób rocznie, przy czym wyraŸny wzrost zano-
towano w roku 1989 (250 340 osób), po którym nastêpowa³a spadek do ponad 133 tys.
w roku 1990 i ponad 40 tys. w roku nastêpnym (Madajczyk, 1992, s. 53). Trudno jest
jednak oszacowaæ, jak¹ grupê poœród przesiedleñców z Polski stanowili mieszkañcy
Opolszczyzny. Jak zauwa¿a Alexandra Babioch, „statystyka niemiecka nie ró¿nicuje,
z których regionów Polski pochodz¹ przesiedleñcy, tak zatem trudno oszacowaæ, ilu
z nich pochodzi³o ze Œl¹ska” (Babioch, 2007, s. 124–125).
Aktywnoœæ i udzia³ mniejszoœci niemieckiej w wyborach parlamentarnych, sa-
morz¹dowych i prezydenckich w latach 1989–1994 przedstawi³ m.in. Zbigniew Kurcz.
W wyborach do Sejmu i Senatu w 1989 roku mniejszoœæ niemiecka nie stworzy³a
w³asnych komitetów wyborczych. O g³osy tej grupy wyborców starali siê kandydaci
opolskiej „Solidarnoœci”, uzyskuj¹c poparcie Johanna Krolla, „co spowodowa³o, ¿e
w obwodach z udzia³em ludnoœci niemieckiej w znacznym stopniu g³osowano na listê
Komitetu Obywatelskiego Solidarnoœci” (64,0–68,9%) (Kurcz, 1995, s. 224). Na tle
innych województw tzw. ziem odzyskanych (elbl¹skiego, gorzowskiego, koszaliñskie-
go i olsztyñskiego) by³o ono wy¿sze o kilkanaœcie procent (50–59%). Interesuj¹ce jest
zestawienie wyników wyborów do Sejmu i Senatu z liczebnoœci¹ mniejszoœci niemiec-
kiej na terenach województw, mierzon¹ liczb¹ cz³onków organizacji mniejszoœci nie-
mieckiej. Szacunkowe iloœci w 1992 roku podane przez Zbigniewa Kurcza wygl¹daj¹
nastêpuj¹co: województwo opolskie – 180 tys. cz³onków, olsztyñskie – 7 tys., gorzow-
skie – 600 i elbl¹skie – 350. Z zestawienia liczebnoœci mniejszoœci w Opolskiem
i Olsztyñskiem z wynikami wyborów i przy uwzglêdnieniu wspomnianej oferty opol-
skiej „Solidarnoœci” z³o¿onej Krollowi mo¿na wyprowadziæ wniosek o podwy¿szeniu
siê aktywnoœci wyborczej mniejszoœci niemieckiej tam, gdzie „zadzia³a³y” sieci spo-
³eczne poparte charyzm¹ lidera. Podobnie by³o w przypadku innego ruchu, kiedy to „na
Solidarnoœæ g³osowano przede wszystkim tam, gdzie du¿o ludzi regularnie chodzi do
koœcio³a, jest niewielka przestêpczoœæ i istniej¹ silne wiêzi miêdzyludzkie” (Florczyk,
¯ukowski, 1990, s. 279–280).
Istniej¹ce sieci i charyzma lidera mog³y odegraæ równie du¿e znaczenie w wybo-
rach uzupe³niaj¹cych do Senatu w 1990 roku. Kandydatem mniejszoœci niemieckiej zo-
sta³ Henryk Kroll, syn Johanna Krolla, a jego kontrkandydatk¹ Dorota Simonides.
Podczas wyborów nast¹pi³a mobilizacja elektoratu, g³ównie polskiego. Na H. Krolla
zag³osowa³o w pierwszej turze 84 601 osób, a w drugiej – 124 498. Jego kontrkandy-
datka otrzyma³a jednak w drugiej turze 258 135 g³osów, wygrywaj¹c tym samym wy-
bory, przy wzroœcie jej elektoratu o ponad 100%. O du¿ej mobilizacji mniejszoœci
200 Barbara KOBZARSKA-BAR
niemieckiej œwiadczy zarówno uzyskanie wysokiego wyniku H. Krolla w turze pierw-
szej, jak i wzrost w drugiej turze oddanych na niego g³osów o ponad 47%. Jak zauwa¿a
Z. Kurcz: „Mo¿e to œwiadczyæ o tym, ¿e w Opolskiem nie ma ju¿ wiêcej Niemców ani
sympatyzuj¹cych z nimi lub te¿ o braku zaanga¿owania w polskie wybory ze strony lu-
dzi myœl¹cych czêsto o emigracji albo przynajmniej o d³u¿szych saksach w Niem-
czech.Jednak liczba g³osów oddanych na H. Krolla w 1990 roku by³a najwiêksz¹, jak¹
w dotychczasowej historii uzyska³ niemiecki kandydat z województwa opolskiego
w wyborach do polskiego parlamentu” (Kurcz, 1995, s. 226).
W wyborach parlamentarnych, które odby³y siê w paŸdzierniku 1991 roku, mniej-
szoœæ niemiecka wystawi³a kandydatów a¿ w 9 okrêgach, korzystaj¹c przy tym „ze
wsparcia niemieckich stowarzyszeñ dzia³aj¹cych w Polsce” (Kurcz, 1995, s. 226). Po-
wsta³emu w Opolu Krajowemu Komitetowi Wyborczemu Mniejszoœci Niemieckiej
poparcia udzieli³o 50 tys. wyborców. Komitet zg³osi³ 53 kandydatów do Sejmu i jedne-
go kandydata do Senatu. Mandaty poselskie w Opolskiem uzyska³o 4 kandydatów,
uzyskuj¹c bardzo dobre wyniki wyborcze. Dla przyk³adu Henryk Kroll zdoby³ popar-
cie 43 983 wyborców, Helmut PaŸdzior – 11 732 a Wilibald J. Fabian – 7349.
Wybory samorz¹dowe w 1990 roku odbywa³y siê na podstawie ordynacji wy-
borczej bez preferencyjnego traktowania mniejszoœci. W województwie opolskim
mniejszoœæ niemiecka wystawi³a swoich kandydatów w 38 gminach (na 61) po-
wo³uj¹c szeœæ komitetów wyborczych. Równoczeœnie kandydaci zabiegali o man-
daty z list innych ugrupowañ i koalicji lub partii (np. SLD), a tak¿e z list lokalnych
organizacji, jak ochotnicza stra¿ po¿arna, rada so³ecka i rada zak³adowa PGR (Ma-
telski, 1999, s. 196). W obwodach, tam gdzie jak zauwa¿a Z. Kurcz, „zwyciêstwo
niemieckich kandydatów by³o uwa¿ane za przes¹dzone, tam w ogóle nie zg³aszano
listy mniejszoœci. Najbardziej spektakularnym przyk³adem takich poczynañ mo¿e
byæ Gogolin, gdzie oficjalnie nie zarejestrowano kandydatów mniejszoœci niemiec-
kiej, a jej przedstawiciele uzyskali 9 na 10 mandatów w Radzie Miejskiej” (Kurcz,
1995, s. 237). Miasto to nale¿y do jednego z 11 miast na OpolszczyŸnie z wysokim
odsetkiem mniejszoœci niemieckiej. Wed³ug danych spisowych z 2002 roku procen-
towy udzia³ ludnoœci niepolskiej wyniós³ w nim 25,7%, w tym ludnoœci niemieckiej
– 17% (Szczygielski, 2010, s. 110).
Wybory samorz¹dowe w 1990 roku zakoñczy³y siê sukcesem mniejszoœci niemiec-
kiej, która zgromadzi³a najwiêcej g³osów poœród wszystkich mniejszoœci w Polsce.
W województwie opolskim kandydaci tej mniejszoœci obsadzili 380 z 1440 mandatów
i zdobyli mandaty w 27 gminach na 63 istniej¹ce, tworz¹c wiêkszoœæ w 20 gminach,
aczkolwiek dane te nie zosta³y oficjalnie potwierdzone (Szczepañski, 2013, s. 196).
Niemieckie pochodzenie deklarowa³o 16 wójtów i burmistrzów (Nowaczyk, 1996,
s. 177), a do Sejmiku Samorz¹du Województwa Opolskiego wesz³o 25 radnych (Ber-
liñska, 1999, s. 219).
Wspomniana kampania prowadzona by³a w du¿ej mierze w formie agitacji bezpo-
œredniej. Zrezygnowano m.in. z typowego dla kampanii politycznej wykorzystania wy-
drukowanych ulotek i plakatów. Zast¹piono je propagand¹ wewn¹trzorganizacyjn¹, np.
podczas zebrañ wiejskich i spotkañ kó³ terenowych i agitacj¹ szeptan¹” (Szczepañski,
2013, s. 196), o zwolenników zabiegano podczas festynów i majówek. Takie formy
agitacji wyborczej przynios³y sukces najprawdopodobniej dziêki istnieniu wiêzi pier-
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 201
wotnych w zwartym skupisku mniejszoœci na OpolszczyŸnie, które u³atwiaj¹ rozprze-
strzenianie informacji i opinii.
Zwi¹zek miêdzy wiêziami pierwotnymi a podmiotowoœci¹ polityczn¹ mo¿na rów-
nie¿ zauwa¿yæ w opracowaniu Jerzego Bartkowiaka. Autor ten zwraca uwagê na spa-
dek frekwencji wyborczej w gminach zamieszkanych przez mniejszoϾ na przestrzeni
dwóch ostatnich dekad, zauwa¿a jednak, ¿e tendencja ta jest w ni¿szym stopniu zauwa-
¿alna w wyborach do samorz¹dów terytorialnych. Na tej podstawie J. Bartkowiak wy-
prowadza wniosek o istnieniu silnego lojalizmu w œrodowisku mniejszoœci niemieckiej
(Bartkowski, 2004, s. 433–451). Podobn¹ opiniê przedstawi³ Zbigniew Kurcz w 1995
roku, kiedy pisa³: „mo¿na bowiem przypuszczaæ, ¿e podobnie jak w trakcie poprzed-
niej kadencji, plany i racje oficjalnych przedstawicieli mniejszoœci bêd¹ wspieraæ ko-
lejne osoby miejscowego pochodzenia” (Kurcz, 1995, s. 238).
Podsumowanie
Reasumuj¹c rozwa¿ania dotycz¹ce wewn¹trzwspólnotowych zasobów mniejszoœci
niemieckiej determinuj¹cych rozwój podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemiec-
kiej w latach 90. XX wieku mo¿na stwierdziæ, ¿e istotne znaczenie odegra³y tu wiêzi
pierwotne istniej¹ce w jej zwartych skupiskach. Tworz¹ one wa¿ny zasób tego aktora
politycznego. W rejonach du¿ych i zwartych skupisk ludnoœci niemieckiej pojawi³y siê
¿¹dania partycypacji politycznej, skromniejsze oczekiwania zg³asza³y diaspory. Na
Œl¹sku Opolskim stworzono siln¹ reprezentacjê polityczn¹, zauwa¿aln¹ równie¿ w re-
jonach oœciennych.
Badania podmiotowoœci politycznej mniejszoœci niemieckiej na pocz¹tku lat 90.
XX wieku, których wnioski przedstawiono w niniejszym artykule, przeprowadzono
w oparciu o wybrane koncepcje analizy ruchów spo³ecznych. Ca³oœciowe opisanie tego
zjawiska, z wykorzystaniem ró¿norodnych za³o¿eñ teoretycznych wymaga³oby prze-
prowadzenia szeroko zakrojonych badañ.
Odnosz¹c siê na zakoñczenie do teoretycznych rozwa¿añ zawartych w niniejszym
artykule i uwzglêdniaj¹c inne wnioski z badania podmiotowoœci politycznej mniejszoœci
niemieckiej prowadzone przez autorkê opracowania, mo¿na w tym miejscu stwierdziæ,
¿e koncepcje badania ruchów spo³ecznych s¹ komplementarne i mo¿na je stosowaæ
wybiórczo. W zale¿noœci od uszczegó³owionego celu i zakresu badañ mo¿na dla
przyk³adu poddaæ analizie ten sam ruch na ró¿nych poziomach lub w ró¿nych okre-
sach jego rozwoju. Teoria mobilizacji zasobów przedstawiona przez J. McCarthy’ego
i M. N. Zalda znajdzie zastosowanie raczej w badaniu ruchu o wy¿szym stopniu kon-
centracji organizacyjnej ni¿ w jego proorganizacyjnej fazie. W analizie ruchu mniej-
szoœci niemieckiej w latach 80. XX w. warto jest wyjœæ z za³o¿eñ dotycz¹cych „si³y
pierwotnej” przedstawionej przez Douga McAdama i „wspólnoty ruchu spo³ecznego”
wyjaœnionej przez Stevena M. Buechlera, a tak¿e odwo³aæ siê do koncepcji spo³eczne-
go konstrukcjonizmu, definiuj¹cych „ramy spo³ecznego dzia³ania”. Niezale¿nie od
tego, któr¹ z koncepcji wybierze siê do badañ zawsze trzeba mieæ na wzglêdzie, ¿e ana-
liza konkretnych obiektów przynosi nowe ustalenia, które wnosz¹ do zastanej teorii
nowe teoretyczne inspiracje.
202 Barbara KOBZARSKA-BAR
Bibliografia
„Info-Dienst. Deutsche Aussiedler„, nr 34, 04.1992.
Babioch A. (2007), Integration aus sozialwissenschaftlicher Sicht. Eine empirische Studie mit Aus-
siedlern aus Schlesien, einheimischen Deutschen und Schlesiern in Polen, Hagen, http://de-
posit.fernuni-hagen.de/69/1/Integration_HaupttextAnhang.pdf, 21.06.2015.
Bartkowski J. (2004), Mniejszoœci narodowe w Polsce w wyborach lokalnych i prezydenckich,w:Ob-
licza lokalnoœci. Tradycja i wspó³czesnoœæ, red. J. Kurczewska, Warszawa.
Berliñska D. (1999), Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim w poszukiwaniu to¿samoœci, Opole.
Browarek T. (2014), Inicjatywy organizacyjne mniejszoœci niemieckiej w Polsce w latach osiemdzie-
si¹tych XX wieku w œwietle polityki pañstwa polskiego, „Rocznik Polsko-Niemiecki”, nr 22.
Buechler S. M. (2008), Poza mobilizacj¹ zasobów? Nowe trendy w teorii ruchów spo³ecznych,w:Dy-
namika ¿ycia spo³ecznego. Wspó³czesne koncepcje ruchów spo³ecznych, red. K. Gorlach,
P. H. Money, Warszawa.
Charakterystyka mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce, http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/
mne/mniejszosci/charakterystyka-mniejs/6480,Charakterystyka-mniejszosci-narodowych-i-et-
nicznych-w-Polsce.html, 1.05.2015.
Comparative Perspectives on Social Movements.Political Opportunities, Mobilizing Structures, and
Cultural Framings (1996), red. D. McAdam, J. D. McCarthy, M. N. Zald, Cambridge.
Florczyk A., ¯ukowski T. (1990), Nowa geografia polityczna Polski,w:Wyniki badañ – wyniki wybo-
rów 4 czerwca 1989, red. L. Kolarska-Bobiñska, P. £ukaszewicz Z. Reykowski, Warszawa.
Ho³uszko M. (1993), Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce, „Spo³eczeñstwo Otwarte”, nr 2 (do-
datek).
Klandermans B. (1998), Ausländerfeindliche Bewegungen und Parteien im Vier-Länder-Vergleich.
Ressourcenmobilisierung, Kosten/Nutzen-Relationen, Organisationen und soziale Netzwer-
ke,w:Paradigmen der Bewegungsforschung. Entstehung und Entwicklung von Neuen sozia-
len Bewegungen und Rechtsextremismus, red. K. U. Hellmann, R. Koopma, Wiesbaden.
Kurcz Z. (1994a), Integracja i oczekiwania mniejszoœci niemieckiej na Œl¹sku,w:Wybrane aspekty
¿ycia spo³ecznego na wspó³czesnym Œl¹sku, red. Z. Kurcz, Wroc³aw.
Kurcz Z. (1994b), MniejszoϾ niemiecka w Polsce,w:MniejszoϾ niemiecka w Polsce i Polacy
w Niemczech, red. Z. Kurcz, W. Misiak, Wroc³aw.
Kurcz Z. (1995), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce, Wroc³aw.
Kurcz Z. (1997), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce: geneza, struktury, oczekiwania,w:Mniejszoœci na-
rodowe w Polsce, red. Z. Kurcz, Wroc³aw.
Madajczyk P. (1992), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce w polityce wewnêtrznej w Polsce i w RFN oraz
w stosunkach miedzy obydwu pañstwami, „Rocznik Polsko-Niemiecki”, t. 1, Warszawa.
Madajczyk P. (2001), Niemcy polscy 1944–1989, Warszawa.
Marx G. T., McAdam D. (1994), Collective Behavior and Social Movements. Process and Structure,
Prentice Hall.
Matelski D. (1999), Niemcy w Polsce w XX wieku, Warszawa–Poznañ.
McAdam D. (1982), Political Process and the Development of Black Insurgency 1930–1970, Chicago.
McAdam D. (2008), Model procesu politycznego, w: Dynamika ¿ycia spo³ecznego. Wspó³czesne kon-
cepcje ruchów spo³ecznych, red. K. Gorlach, P. H. Money, Warszawa.
McCarthy J. D., Mayer Z. N. (1977), Resource Mobilization and Social Movements: A Partal Theory,
„American Journal of Sociology”, Vol. 82.
Podmiotowoœæ polityczna mniejszoœci narodowych i etnicznych w œwietle zasobowej... 203
Nowaczyk A. (1996), Dzia³alnoœæ polityczna oraz spo³eczno-kulturalna mniejszoœci niemieckiej na
Œl¹sku w latach 1989–1992, „Rocznik Polsko-Niemiecki”, nr 5.
Oberschall A. (1973), Social Conflict and Social Movements, Englewood.
Olson M. (2012), Logika dzia³ania zbiorowego. Dobra publiczne i teoria grup, Warszawa.
Paradigmen der Bewegungsforschung. Entstehung und Entwicklung von Neuen Sozialen Bewegun-
gen und Rechtsextremismus (1998), red. K.-U. Hellmann, R. Koopmans, Opladen.
Park R. (1924), Collectiva behavior,w:Introduction to the Science of Sociology, red. R. Park,
E. W. Burgess, Chicago.
Sakson A. (1991), Najwiêksza mniejszoœæ, „Wprost”, 15.12.1991.
Szczepañski A. (2013), Aktywnoœæ spo³eczno-polityczna mniejszoœci niemieckiej na Œl¹sku Opolskim
po 1989 roku, Toruñ.
Szczygielski K. (2010), Przestrzenne zró¿nicowanie ludnoœci województwa opolskiego w kontekœcie
etnicznym jako potencjalne uwarunkowanie rozwoju regionalnego, Opole.
Sztompka P. (2005), Socjologia zmian spo³ecznych, Kraków.
Tilly Ch. (1999), From Interactions to Outcomes in Social Movements,w:How Social Movements
Matter, red. M. Giugni, D. McAdam, Ch. Tilly, Minneapolis–London G.T.
Urban T. (1993), Deutsche In Polen. Geschichte und Gegenwart einer Minderheit, Monachium.
Barbara Kobzarska-Bar, dr – politolog i germanista. Ukoñczy³a filologiê germañsk¹
na Uniwersytecie Wroc³awskim. W 2006 roku na Wydziale Nauk Spo³ecznych Uni-
wersytetu Wroc³awskiego obroni³a rozprawê doktorsk¹ pod tytu³em Niemieckie dzie-
dzictwo kulturowe w œwiadomoœci mieszkañców Dolnego Œl¹ska na prze³omie XX i XXI
wieku. Autorka artyku³ów dotycz¹cych politycznych uwarunkowañ to¿samoœci nie-
mieckiej, wartoœci w polityce bezpieczeñstwa Niemiec, pozycji mniejszoœci w syste-
mie bezpieczeñstwa spo³eczno-kulturowego Polski, fundamentalizmu islamskiego.
Prowadzi badania nad podmiotowoœci¹ polityczn¹ mniejszoœci niemieckiej w Polsce.
Do obszaru jej zainteresowañ naukowych nale¿¹ równie¿ komunikacja i ruchy spo³ecz-
ne we wspó³czesnej Europie.
Wspó³organizator dwóch miêdzynarodowych konferencji naukowych dotycz¹cych
stosunków polsko-niemieckich. Cz³onek Polskiego Towarzystwa Studiów Europej-
skich i Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych. Obecnie adiunkt w Katedrze Nauk
Spo³ecznych Wy¿szej Szko³y Handlowej we Wroc³awiu.
204 Barbara KOBZARSKA-BAR
Irena KURASZ
Uniwersytet Wroc³awski
irena.kurasz@uwr.edu.pl
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych
i etnicznych na przyk³adzie mniejszoœci niemieckiej
Dolnego Œl¹ska
Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce s¹ grupami spo³ecznymi posiadaj¹cymi
sw¹ specyfikê, mog¹c¹ wp³ywaæ na pojawienie siê trudnoœci w procesie badawczym,
zarówno w kwestii pozyskania respondentów do badañ, jak i (co wynika z pierwszego)
w doborze odpowiednich metod i technik badawczych. Jedn¹ ze specyficznych cech
mniejszoœci narodowych jest du¿y poziom nieufnoœci do reprezentantów „œwiata zew-
nêtrznego”, czyli osób spoza œrodowiska danej mniejszoœci narodowej lub etnicznej,
wynikaj¹cy z baga¿u negatywnych doœwiadczeñ z okresu PRL. Jak powszechnie wia-
domo, w³adza PRL, krzewi¹ca ideê budowy pañstwa jednonarodowego (Madajczyk,
2001, s. 153) z natury rzeczy nie sprzyja³a mniejszoœciom narodowym i etnicznym,
prowadz¹c dyskryminacyjn¹ politykê narodowoœciow¹ w stosunku do grup ludnoœci
niepolskiej (£odziñski, 2010, s. 13–23; Ociepka, 1992, s. 48–103; Kurcz, 1995,
s. 168–177; Madajczyk, 2001, s. 15–258). Kolejn¹ cech¹ charakterystyczn¹ dla wielu
mniejszoœci narodowych i etnicznych, determinuj¹c¹ pewne trudnoœci metodologicz-
ne, jest wysoka œrednia wieku wiêkszoœci aktywnych cz³onków organizacji mniejszo-
œci narodowych i etnicznych (rzecz tê omówiê dok³adniej w dalszej czêœci artyku³u).
D³ugi czas pobytu na terenie Polski, a w wielu przypadkach stosunkowo niewielka li-
czebnoœæ spo³ecznoœci ludnoœci niepolskiej sta³y siê przyczynami zawierania zwi¹z-
ków ma³¿eñskich z przedstawicielami ludnoœci polskiej, skutkuj¹cych pojawieniem siê
kolejnych generacji osób, których identyfikacja narodowa ma charakter biwalentny,
a niekiedy nawet poliwalentny1.
Podstaw¹ do niniejszych rozwa¿añ s¹ badania w³asne, przeprowadzone w latach
2010–2012 wœród Niemców zrzeszonych w siedmiu organizacjach mniejszoœci nie-
mieckiej Dolnego Œl¹ska: w Niemieckim Towarzystwie Kulturalno-Spo³ecznym
(NTKS) we Wroc³awiu, Niemieckim Towarzystwie Spo³eczno-Kulturalnym (NTSK)
w Wa³brzychu oraz w ich oddzia³ach zamiejscowych w Dzier¿oniowie i Bolkowie, na-
stêpnie w Niemieckim Towarzystwie Spo³eczno-Kulturalnym (NTSK) w Legnicy,
w Niemieckim Chrzeœcijañskim Zwi¹zku „Karkonosze” w Jeleniej Górze oraz w Nie-
1Zgodnie z za³o¿eniami teoretycznymi kulturalistycznej koncepcji narodu Antoniny K³oskow-
skiej biwalencja rozumiana jest jako dwoistoœæ kulturowa, przyswojenie przez jednostkê wartoœci
dwóch kultur narodowych. Poliwalencja natomiast jest uniwersalizacj¹ wiêkszej iloœci kultur, jed-
nak¿e z zachowaniem przez jednostkê zwi¹zku z w³asn¹ kultur¹ narodow¹ (K³oskowska, 1996,
s. 162–163).
mieckim Towarzystwie Kulturalno-Folklorystycznym „Liczyrzepa” w Kamiennej Gó-
rze. Badaniami nie objêto dwóch pozosta³ych organizacji mniejszoœci niemieckiej na
Dolnym Œl¹sku: Niemieckiego Towarzystwa Spo³eczno-Kulturalnego (NTSK) w K³odz-
ku oraz Niemieckiego Towarzystwa Spo³eczno-Kulturalnego (NTSK) w Jeleniej Gó-
rze. W przypadku pierwszego z nich, wspó³praca w kwestii badañ zosta³a rozpoczêta,
jednak¿e towarzystwo to zajête reaktywacj¹ swej dzia³alnoœci po œmierci poprzedniej
przewodnicz¹cej, zajmowa³o siê rozwi¹zywaniem wielu problemów administracyj-
nych i ostatecznie nie udostêpni³o mi podstawowych danych dotycz¹cych wielkoœci
i struktury demograficznej tej populacji, co uniemo¿liwi³o kontynuacjê w nim prac ba-
dawczych. Drugie z wymienionych stowarzyszeñ, NTSK w Jeleniej Górze, nie przeja-
wia³o w tym okresie ju¿ prawie ¿adnej aktywnoœci, a po œmierci przewodnicz¹cej
zosta³o rozwi¹zane. Mimo starañ nawi¹zania kontaktu z przedstawicielami tego stowa-
rzyszenia, nie uzyska³am zgody na prowadzenie w nim dociekañ naukowych.
Celem badañ by³o poznanie i opisanie struktury demograficznej, spo³eczno-zawo-
dowej oraz ekonomicznej mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska oraz determinant
jej to¿samoœci narodowej, której wskaŸnikami by³a znajomoœæ jêzyka niemieckiego,
niemieckiej kultury oraz tradycji religijnych, pielêgnacja symboli narodowych, identy-
fikacja z histori¹ w³asnego narodu oraz samoidentyfikacja narodowa przedstawicieli
mniejszoœci niemieckiej. Ponadto analizie poddany zosta³ wp³yw zachowañ spo³ecznych,
a nastêpnie polityki narodowoœciowej PRL i III RP na kszta³t to¿samoœci narodowej
dolnoœl¹skich Niemców. Zbadano równie¿ wp³yw kondycji ekonomicznej Niemiec
oraz Polski na samookreœlenie narodowe respondentów.
Przedmiotem badañ byli cz³onkowie stowarzyszeñ mniejszoœci niemieckiej na Dol-
nym Œl¹sku posiadaj¹cy niemieckie korzenie. Z regu³y otrzymuj¹ oni w tych organiza-
cjach status cz³onka w³aœciwego, w przeciwieñstwie do cz³onków wspieraj¹cych,
bêd¹cych jedynie sympatykami kultury niemieckiej lub polskimi krewnymi (czêsto
wspó³ma³¿onkami) zrzeszonych w nich Niemców. W³¹czenie ich do badañ nad to¿sa-
moœci¹ narodow¹ by³oby metodologicznie i merytorycznie nieuzasadnione.
Liczbê cz³onków organizacji mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska oraz wielko-
œci liczbowe cz³onków w³aœciwych i wspieraj¹cych przedstawia poni¿sza tabela.
Tabela 1
Liczba cz³onków w organizacjach mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska w roku 2012
Nazwa organizacji mniejszoœci niemieckiej Cz³onkowie
w³aœciwi
Cz³onkowie
wspieraj¹cy
Ogólna liczba
cz³onków
1 234
Niemieckie Towarzystwo Kulturalno-Spo³eczne we
Wroc³awiu
596 566 1162
Niemieckie Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne
w Wa³brzychu
233 277 510
Niemieckie Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne
w Wa³brzychu
Oddzia³ zamiejscowy w Bolkowie
9110
Niemieckie Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne
w Wa³brzychu
Oddzia³ zamiejscowy w Dzier¿oniowie
39 27 66
206 Irena KURASZ
1 234
Niemieckie Towarzystwo Spo³eczno-Kulturalne
w Legnicy
74 100 174
Niemieckie Towarzystwo Kulturalno-Folklorys-
tyczne „Liczyrzepa” w Kamiennej Górze
36 15 51
Niemiecki Chrzeœcijañski Zwi¹zek „Karkonosze”
w Jeleniej Górze
32 24 56
Sumy liczb 1019 1010 2029
ród³o: Na podstawie badañ w³asnych (Kurasz, 2013, s. 136).
Metod¹ badawcz¹, na której oparto badania by³a monografia socjologiczna2
(Olechnicki, Za³êcki red., 1999, s. 127), w ramach której zastosowa³am triangulacjê
metod3badawczych (Konecki, 2000, s. 85) o charakterze jakoœciowym oraz iloœcio-
wym (Silverman, 2008, s. 53; Dyjas-Pokorska, 2004, s. 203–204). Wykorzysta³am
cztery techniki badawcze: analizê dokumentów urzêdowych (Sztumski, 1995, s. 140–144;
Podgórski, 2007, s. 200; Su³ek, 2002, s. 103) oraz ankietê (Nowak red., 1965, s. 66–68;
Lutyñski, 1994, s. 138), zaliczane do badañ o charakterze iloœciowym, a nastêpnie wy-
wiad swobodny (Nowak red., 1965, s. 61; Sztumski, 1995, s. 120; Przyby³owska, 1978,
s. 63–65) oraz obserwacjê nieuczestnicz¹c¹ (Goode, Hatt, 1997, s. 3; Zaczyñski, 1997,
s. 15–16), nale¿¹ce do badañ o charakterze jakoœciowym. Narzêdziem badawczym
w analizie dokumentów urzêdowych by³a deklaracja cz³onkowska, tj. wniosek o przy-
jêcie nowej osoby w poczet przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej, w przypadku
techniki ankiety – kwestionariusz ankiety, zawieraj¹cy obok wprowadzenia i metryczki
pytania otwarte, pó³otwarte oraz zamkniête. Wywiad swobodny opiera³ siê na przygo-
towanych wczeœniej dyspozycjach do wywiadu. Trzy pierwsze techniki badawcze
wykorzystane zosta³y z równoleg³ym zastosowaniem czwartej – obserwacji nie-
uczestnicz¹cej, która okaza³a siê bardzo pomocna przy weryfikacji zebranego mate-
ria³u badawczego. Poni¿szy rysunek obrazuje sumê wykorzystanych technik i narzêdzi
badawczych w badaniach w³asnych.
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych... 207
2„Obejmuje ona zakresem analiz najczêœciej jak¹œ zbiorowoœæ czy grupê spo³eczn¹, trakto-
wan¹ jako ca³oœciowy uk³ad spo³eczny. Opiera siê na systematycznie prowadzonych i obszernych
badaniach empirycznych, znajomoœci jêzyka badanej zbiorowoœci, okresowym przebywaniu ba-
dacza poœród jej cz³onków, daleko posuniêtej obserwacji” (Olechnicki, Za³êcki red., 1999,
s. 127).
3W naukach spo³ecznych terminu metoda u¿ywa siê w dwóch znaczeniach: metoda w szerokim
znaczeniu – wyznacza zakres badañ oraz okreœla ich charakter (np. metoda monograficzna), metoda
w znaczeniu w¹skim – jest „powtarzalnym sposobem rozstrzygania zagadnieñ zwi¹zanych z realiza-
cj¹ badañ poprzez przyjêt¹ metodê w znaczeniu szerokim” (Sztumski, 1995, s. 68). W badaniach
przyjê³am rozró¿nienie miêdzy metod¹ a technik¹ badawcz¹, które najtrafniej wyjaœnia J. Szczepañ-
ski: „Nazwy metoda u¿ywamy dla kompleksów dyrektyw i regu³ opartych na za³o¿eniach ontologicz-
nych, wskazuj¹cych na pewne sposoby postêpowania badawczego. W tym znaczeniu mówimy
o metodzie dialektycznej, metodzie indukcyjnej, metodzie introspekcji. W ramach tych metod
mo¿emy stosowaæ ró¿ne techniczne sposoby badania [...]. Mówi¹c o technikach badawczych bêdzie-
my mieli na myœli zespó³ czynnoœci zwi¹zanych z ró¿nymi sposobami przygotowania i przeprowa-
dzenia badañ spo³ecznych” (cyt. za: Sztumski, 1995, s. 68).
Nale¿y tak¿e wspomnieæ o doborze próby badawczej. Ze wzglêdu na brak operatu
losowania4zdecydowa³am siê na nieprobabilistyczny, kwotowy dobór próby (Nowak
red., 1965, s. 515), oparty na takich cechach przedstawicieli badanej populacji, jak
wiek oraz p³eæ (por. Nowak red., 1965, s. 540–541; Blalock, 1977, s. 459–460; Sztum-
ski, 1995, s. 106; Babbie, 2004, s. 213). Pierwsz¹ technikê badawcz¹ zastosowa³am
jednak¿e w odniesieniu do ca³ej populacji, zbada³am wiêc dokumentacjê urzêdow¹
– w tym wypadku deklaracje cz³onkowskie lub ich opis, wszystkich 1019 osób
bêd¹cych (choæby w czêœci) etnicznymi Niemcami. Równie¿ w odniesieniu do popula-
cji stosowa³am wspomagaj¹c¹ technikê obserwacji. Technikê ankiety zastosowa³am
natomiast do próby badawczej wynosz¹cej 171 osób, z czego po odrzuceniu ankiet
b³êdnie lub niedostatecznie wype³nionych, ostatecznie wykorzysta³am 153 ankiety.
Przeprowadzi³am wywiady swobodne z 43 osobami, których œrednia d³ugoœæ wynosi³a
1,5 godziny, z czego najkrótszy wywiad trwa³ 20 minut, najd³u¿szy 3 godziny. Stara³am
siê pozyskaæ do wywiadów osoby w ró¿nych przedzia³ach wiekowych, by ich treœæ od-
zwierciedla³a doœwiadczenia i opinie Niemców wszystkich generacji. Wszystkie tech-
niki badawcze zastosowane zosta³y zgodnie z zasad¹ pog³êbiania badañ w obrêbie tej
samej próby badawczej.
Po nakreœleniu krótkiej charakterystyki przeprowadzonych badañ przejdê do dy-
lematów metodologicznych, z jakimi przychodzi mierzyæ siê badaczom zajmuj¹cym
siê problematyk¹ mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce. Ju¿ na etapie kon-
208 Irena KURASZ
Metoda badañ: monografia socjologiczna
(triangulacja metod badawczych)
Technika badawcza
Kwestionariusz
ankiety
Ankieta Obserwacja
nieuczestnicz¹ca
Notatnik,
dyktafon
Narzêdzie badawcze
Technika badawcza Narzêdzie badawcze
Dyspozycje
do wywiadu
Wywiad
swobodny
Deklaracja
cz³onkowska
Analiza
dokumentów
urzêdowych
Badania iloœciowe: Badania jakoœciowe:
Rys. 1. Zastosowana metoda, techniki i narzêdzia badawcze
ród³o: Na podstawie badañ w³asnych.
4„Operatem losowania” nazywamy listê, lub quasi-listê elementów, z której losuje siê próbê
(Babbie, 2004, s. 221).
ceptualizacji badañ rodzi siê dylemat „kogo badaæ”? Oczywistym jest, i¿ w przypadku
socjologicznych rozwa¿añ naukowych, poœwiêconych mniejszoœci niemieckiej, przed-
miotem badañ bêd¹ jej cz³onkowie. Badacz musi jednak w tym miejscu odpowiedzieæ
sobie na pytanie „kto jest Niemcem”? Wed³ug jakich kryteriów oceniæ nale¿y przyna-
le¿noœæ do narodu niemieckiego, lub innymi s³owy mówi¹c, co jest wskaŸnikiem przy-
nale¿noœci do tego narodu? O ile pytania te nie stanowi¹ problemu w odniesieniu do
osób o wyrazistej i jawnie deklarowanej to¿samoœci narodowej, o tyle poczucie to¿sa-
moœci narodowej potomstwa z ma³¿eñstw kulturowo mieszanych, lub osób ¿yj¹cych
w sytuacji pogranicza (w tym kulturowego) mo¿e nastrêczaæ wielu trudnoœci. Wielu
badaczy za „obiektywne” kryterium niemieckoœci przyjmuje posiadanie niemieckiego
obywatelstwa, co zdaniem pisz¹cej te s³owa, jest kwesti¹ kontrowersyjn¹ (przynajmniej
w kulturalistycznym rozumieniu narodu), gdy¿ istnieje mo¿liwoœæ uzyskania obywa-
telstwa niemieckiego przez zawarcie zwi¹zku ma³¿eñskiego cudzoziemca z obywate-
lem Niemiec, które w ¿adnym sensie nie musi oznaczaæ jego konwersji narodowej5.
Równie¿ dotarcie do osób, które w Narodowym Spisie Powszechnym deklarowa³y na-
rodowoœæ niemieck¹ nastrêcza wielu trudnoœci, ponadto dane z NSP z 2002 lub
2011 roku nie zawsze s¹ wystarczaj¹ce dla realizacji wytyczonych celów badawczych
(w przypadku moich badañ – opisu struktury demograficznej, spo³eczno-zawodowej
oraz ekonomicznej). Z punktu widzenia w³asnych za³o¿eñ badawczych za najw³aœciw-
sze uzna³am objêcie postêpowaniem empirycznym cz³onków organizacji mniejszoœci
niemieckiej wiedz¹c, i¿ w dokumentacji tych stowarzyszeñ znajdê dane, pozwalaj¹ce
opisaæ wymienione struktury i dotrê do zrzeszonych w nich cz³onków. Ponadto dobro-
woln¹ przynale¿noœæ do stowarzyszeñ mniejszoœci niemieckiej uzna³am za formê de-
klaracji narodowoœciowej osób w niej zrzeszonych, wystarczaj¹c¹ do dalszych badañ
nad poszczególnymi determinantami ich to¿samoœci narodowej. Jak wskaza³a praktyka
badawcza podejœcie to okaza³o siê s³usznym, gdy¿ respondentom, z regu³y niechêtnie
ujawniaj¹cym swe pochodzenie wobec osób „z zewn¹trz”, trudniej by³o je ukryæ
i odmówiæ udzielenia wywiadu lub wype³nienia ankiety wiedz¹c, i¿ fakt ich przynale¿-
noœci do organizacji mniejszoœci niemieckiej jest dla mnie jako badacza jawnym.
Przedstawiciele mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce s¹ w wiêkszym lub
mniejszym stopniu œwiadomi swych praw, o których mowa w art. 4.2. Ustawy z dnia
6.01.2005 roku o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym:
„nikt nie mo¿e byæ obowi¹zany, z wyj¹tkiem prawem przewidzianym, do ujawnienia
informacji o w³asnej przynale¿noœci do mniejszoœci lub ujawnienia swojego pochodze-
nia, jêzyka mniejszoœci lub religii” i niejednokrotnie z tego prawa korzystaj¹. Idea pro-
wadzenia rozmów z potencjalnymi respondentami w siedzibie organizacji mniejszoœci
niemieckiej, podczas regularnych spotkañ jej cz³onków, w du¿ej mierze rozwi¹zywa³a
ten problem.
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych... 209
5Konwersj¹ narodow¹ okreœla siê sytuacjê, w której identyfikacja narodowa jednostki mo¿e ulec
ca³kowitej przemianie. Proces ten Antonina K³oskowska obrazuje nastêpuj¹co: „Przez pojêcie kon-
wersji rozumie siê odejœcie od jednego systemu wartoœci i przyjêcie innego systemu wartoœci w tej sa-
mej dziedzinie i w tym samym zakresie. Chodzi przy tym o zakres dostatecznie szeroki, z konwersj¹
bowiem wi¹¿e siê zmiana istotnych elementów przekonañ i toku ¿ycia ludzkiego. Konwersj¹ wiêc na-
zywa siê zmianê religii cz³owieka wierz¹cego lub porzucenie ateizmu na rzecz wiary, a tak¿e zmianê
narodowej przynale¿noœci” (K³oskowska, 1996, s. 142).
Kolejnym dylematem badacza ju¿ na etapie konceptualizacji badañ by³o kryterium,
w oparciu o które poddam analizie poczucie to¿samoœci narodowej cz³onków mniej-
szoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska. Zdecydowa³am siê na przyjêcie za³o¿eñ kulturalis-
tycznej koncepcji narodu Antoniny K³oskowskiej, zgodnie z któr¹ naród jest przede
wszystkim jednostk¹ kultury (K³oskowska, 1996, s. 43). Wydaje siê, i¿ podobna per-
spektywa, a wiêc kulturowe rozumienie narodu, przyjêta zosta³a w polskim ustawo-
dawstwie, które gwarantuje przedstawicielom mniejszoœci narodowych i etnicznych
„wolnoœæ zachowania i rozwoju w³asnego jêzyka, zachowania obyczajów i tradycji
oraz rozwoju w³asnej kultury” (art. 35 Konstytucji RP z 2.04.1997), daje ono tak¿e
„prawo do tworzenia w³asnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych i instytucji s³u-
¿¹cych ochronie to¿samoœci religijnej oraz do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw do-
tycz¹cych ich to¿samoœci kulturowej.” (Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483). O to¿samoœci
narodowej w ujêciu kulturowym mówi równie¿ ustawa o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, która „reguluje sprawy zwi¹zane z zachowa-
niem i rozwojem to¿samoœci kulturowej mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz za-
chowaniem i rozwojem jêzyka regionalnego, a tak¿e sposób realizacji zasady równego
traktowania osób bez wzglêdu na pochodzenie etniczne oraz okreœla zadania i kompe-
tencje organów administracji rz¹dowej i jednostek samorz¹du terytorialnego w zakre-
sie tych spraw” (art. 1 ustawy z dnia 6.01.2005 r. o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym).
Ta sama ustawa nawi¹zuje do wspomnianej ju¿ trudnoœci, z jak¹ spotykaj¹ siê bada-
cze mniejszoœci narodowych i etnicznych w swych badaniach – niechêci do ujawniania
przez cz³onków tych spo³ecznoœci swej narodowej to¿samoœci oraz dzielenia siê
w³asnymi doœwiadczeniami. Ustawa zastrzega jednak, i¿ „ka¿da osoba ma prawo do
swobodnej decyzji o traktowaniu jej jako osoby nale¿¹cej b¹dŸ te¿ nienale¿¹cej
do mniejszoœci, a wybór taki lub korzystanie ze zwi¹zanych z tym wyborem praw
nie poci¹ga za sob¹ jakichkolwiek niekorzystnych skutków” (art. 4 ustawy z dnia
6.01.2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym).
Pozyskanie potencjalnych respondentów do wspó³pracy z badaczem przysparza³o
niema³ych trudnoœci, wielu z nich wprost odmawia³o udzia³u w badaniach. Z argumen-
tacji moich rozmówców wynika³o, i¿ doœwiadczali oni w przesz³oœci nieprzyjemnoœci
ze strony spo³eczeñstwa polskiego z tytu³u przynale¿noœci do niemieckiego narodu
i u¿ywania niemieckiego jêzyka, byli tak¿e obiektem inwigilacji ze strony w³adz PRL.
Echo dawnych doœwiadczeñ brzmi w s³owach jednej z kandydatek na respondentkê:
„A pani, ja ju¿ nie chcê mieæ tych hakenkreuzów na drzwiach… Gdzieœ to kiedyœ
wyp³ynie i potem znowu bêd¹ mnie na ulicy przezywali ‘O idzie ta Szwabka!’”
Przyk³ad innej wypowiedzi: „Pani, ja ju¿ zamknê³am ten etap za sob¹ i nie chcê do tego
wracaæ, dzisiaj ju¿ nikt siê mnie nie czepia i tak jest dobrze…”. Nieufnoœæ wobec
w³adzy lub ostro¿noœæ na wypadek zmian politycznych, jakie mog¹ w przysz³oœci
nast¹piæ, ju¿ dziœ ka¿¹ innym cz³onkom mniejszoœci niemieckiej wstrzymywaæ siê od
wyra¿ania w³asnych opinii i ujawniania swych prze¿yæ. Doskona³ym tego przyk³adem
jest rozmowa, odbyta podczas badañ prowadzonych przeze mnie tu¿ po katastrofie
lotniczej polskiego samolotu w Smoleñsku dnia 10 kwietnia 2010 roku, co do której
przyczyn pojawi³o siê w mediach wiele teorii spiskowych. Jeden z potencjalnych res-
pondentów, podzielaj¹cych opiniê o celowym doprowadzeniu do katastrofy wskutek
210 Irena KURASZ
spisku w³adz polskich i rosyjskich, odmówi³ wype³nienia kwestionariusza ankiety, ar-
gumentuj¹c sw¹ decyzjê w nastêpuj¹cy sposób: „Pani, ja nigdy nie zostawi³em s³owa
na piœmie i nigdy nie zostawiê… Kiedyœ byli Rosjanie, teraz niby spokój, ale nigdy nie
wiadomo co bêdzie. Przecie¿ widzi pani co siê dzieje? Zaraz Rosjanie znowu tu
wejd¹… A ja wiem kto to bêdzie kiedyœ czyta³???”.
Kolejnym problemem natury metodologicznej jest w³aœciwa ocena identyfikacji
narodowej respondenta w sytuacji, gdy on sam nie potrafi dokonaæ narodowego samo-
okreœlenia. W szczególnoœci problem ten dotyka osoby ¿yj¹ce w obszarze pogranicza,
których to¿samoœæ ukszta³towa³y czynniki bêd¹ce komponentami wielu kultur narodo-
wych. Kwestiê tê A. Sadowski przedstawia nastêpuj¹co: „autonomiczn¹ problematykê
badawcz¹ w obrêbie socjologii pogranicza stanowi¹ nastêpstwa wzajemnych kontak-
tów kulturowych i przenikania kultur. W wyniku d³ugotrwa³ych wzajemnych kon-
taktów kulturowych mamy niejednokrotnie do czynienia z powstawaniem jakoœciowo
nowych ca³oœci kulturowych, z tworzeniem siê nowego cz³owieka pogranicza, jego
œwiadomoœci i kultury” (Sadowski, 1995, s. 138).
Materiê „wielosk³adnikowej” to¿samoœci narodowej jeszcze bardziej komplikuje
twierdzenie, i¿ to¿samoœæ jako taka nie jest stanem a procesem (na tym stanowisku stali
G. H. Mead, S. Lindesmith, E. C. Huges, H. Blumer, A. L. Strauss. H. Becker czy
N. Denzin; por. Bokszañski, 2005, s. 33), a wiêc mo¿e ulegaæ zmianie na przestrzeni
¿ycia jednostek. Zarówno na podstawie literatury przedmiotu, jak i wyników prezento-
wanych badañ w³asnych mo¿na wskazaæ wiele determinant zmian to¿samoœci narodo-
wej w biografiach jednostek spo³ecznych, jednak¿e objêtoœæ tej pracy oraz jej zakres
tematyczny nie pozwalaj¹ na ich omówienie. Rol¹ badacza jest natomiast dobór takich
wskaŸników tej „wielop³aszczyznowej” i zmiennej w czasie materii, które pozwol¹ na
wyodrêbnienie odpowiednich kategorii to¿samoœci narodowych. Istotnym jest przy
tym, by w dobie szybkich przemian spo³ecznych, gospodarczych i kulturowych, poja-
wiania siê nowych (narodowych, globalnych i regionalnych) to¿samoœci, nie pomin¹æ
nowych jej wariantów, w szczególnoœci podczas konstruowania kafeterii mo¿liwych
odpowiedzi w badaniach o charakterze iloœciowym. Przyk³adem pojawiania siê niety-
powych samookreœleñ mog¹ byæ wyniki badañ w³asnych, w których oprócz stworzo-
nych przez badacza kategorii identyfikacji narodowej 1) „polska”, 2) „raczej polska”,
3) „niemiecka”, 4) „raczej niemiecka”, 5) „zale¿y od okolicznoœci”, 6) „trudno powie-
dzieæ”, 7) „inne”, pojawi³y siê odpowiedzi np. „jestem Niemcem i Ukraiñcem”, „Dol-
noœl¹zaczk¹”, „wroc³awiank¹”, „jestem pó³ na pó³”, „Szwajcar i Polak”, „Œl¹zaczka”,
„Europejka od wejœcia do Unii”, „w oficjalnych sytuacjach Polak z niemieckim pocho-
dzeniem, w nieoficjalnych – Niemiec” (Kurasz, 2013, s. 322).
W badaniach o charakterze jakoœciowym, wypowiedzi respondentów mog¹ œwiad-
czyæ o tym, i¿ mimo zg³aszanej przynale¿noœci narodowej („Jestem Niemcem!”) wskaŸ-
niki do niej siê odnosz¹ce dowodz¹ identyfikacji z kultur¹ inn¹, ni¿ deklarowana.
Przyk³adem sytuacji tego rodzaju jest wypowiedŸ respondenta uznaj¹cego siê za Niem-
ca: „Nie znam niemieckiego, nie móg³bym siê przenieœæ na sta³e do Niemiec, bo co ja
bym tam robi³? W urzêdzie siê nie dogadam, a tu jestem u siebie. Wiem jak ludzie
myœl¹, wiem jak porozmawiaæ, gdzie co za³atwiæ. Czu³bym siê tam obco…”. Wypo-
wiedŸ ta jest doskona³ym zobrazowaniem jednoznacznego zakorzenienia respondenta
w kulturze polskiej i silnej z ni¹ identyfikacji (mówi¹c jêzykiem teoretycznym Antoni-
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych... 211
ny K³oskowskiej, jest to przyk³ad uniwalencji z kultur¹ polsk¹6) przy jednoczesnym
deklarowaniu niemieckiej identyfikacji narodowej. Rol¹ badacza jest wykazanie, i¿
w tym przypadku identyfikacja narodowa respondenta jest jedynie deklaratywna, gdy¿
towarzyszy jej odczuwalna obcoϾ kultury niemieckiej.
Na koniec omówiê pokrótce trudnoœci, jakie napotka³am w praktyce badawczej
w odniesieniu do ka¿dej z czterech wykorzystanych technik badawczych. Jak ju¿
wspomnia³am, technik¹, jaka stanowi³a punkt wyjœciowy do dalszych badañ, by³a ana-
liza dokumentów urzêdowych. Znaczenie danych, jakie za pomoc¹ tej techniki badaw-
czej mia³am uzyskaæ by³o nader donios³e, gdy¿ okreœla³o zarówno wielkoœæ badanej
populacji, jak i dostarcza³o informacji o rozk³adzie cech w populacji, które by³y brane
pod uwagê w konstruowaniu kwotowej próby badawczej. Dokumentem poddanym
analizie, by³a deklaracja cz³onkowska, zawieraj¹ca poszukiwane przeze mnie informa-
cje, takie jak: p³eæ, wiek respondentów, ich miejsce zamieszkania (jedynie miejscowoœæ,
bez podania pe³nego adresu) oraz zawód. W wiêkszoœci przypadków stowarzyszenia
mniejszoœci niemieckiej udostêpni³y mi owe deklaracje w celu stworzenia zbiorowych
zestawieñ statystycznych. Niektóre jednak oœrodki wzbrania³y siê przed tym, odmowê
uzasadniaj¹c wol¹ ochrony danych osobowych. Niemo¿noœæ dotarcia do tych doku-
mentów (w rzeczywistoœci brak podstawowych danych) mog³aby doprowadziæ nawet
do koniecznoœci zaniechania ca³ego procesu badawczego. Pewnym rozwi¹zaniem
wyda³o mi siê stworzenie specjalnej tabeli danych (z pustymi polami), do której pra-
cownicy stowarzyszeñ mogliby nanieœæ poszukiwane przeze mnie informacje, nie
ujawniaj¹c przy tym danych osobowych swych cz³onków. Rozwi¹zanie to okaza³o siê
skuteczne, choæ w rzeczywistoœci generowa³o dodatkow¹ pracê pracownikom tych or-
ganizacji i ostatecznie wyd³u¿y³o okres zbierania danych.
Kolejn¹ wykorzystan¹ przeze mnie technik¹ badawcz¹ by³a ankieta. Respondenci
z wielkim trudem dawali siê przekonaæ do wspó³pracy z ankieterem, zw³aszcza
w pierwszym z badanych stowarzyszeñ. Powodów tego stanu rzeczy by³o wiele. Jed-
nym z nich by³a nieufnoœæ wobec rzeczywistych intencji badacza. Cz³onkowie stowa-
rzyszeñ nie wierzyli deklarowanym zamiarom i nie mieli pewnoœci, czy zbieranie
informacji o ich spo³ecznoœci i chêæ prowadzenia wywiadów nie s¹ podyktowane ukry-
tymi intencjami. Przewodnicz¹cy jednego ze stowarzyszeñ niemieckich za¿¹da³ nawet
w imieniu tej spo³ecznoœci, bym dostarczy³a oficjalne pismo Uniwersytetu Wroc³aw-
skiego, wystawione na papierze firmowym, poœwiadczaj¹ce mój (ówczesny) status
doktoranta oraz nazwisko profesora, pod którego opiek¹ prowadzê badania naukowe.
Ponadto za¿¹dano ode mnie przed³o¿enia oficjalnego oœwiadczenia, i¿ zebrane w sto-
warzyszeniu informacje s³u¿¹ jedynie badaniom naukowym i nie zostan¹ wykorzysta-
ne w ¿adnym innym celu. Po dostarczeniu wymaganych dokumentów oraz odbyciu
wielu rozmów, uda³o mi siê pozyskaæ zaufanie w krêgach tej spo³ecznoœci i utrzymaæ
z jej przedstawicielami przyjazne relacje, które pielêgnujê do dnia dzisiejszego.
Innym powodem odmów wype³nienia kwestionariusza ankiety by³a obawa przed
niezrozumieniem jego poleceñ. Nale¿y w tym miejscu dodaæ, i¿ badan¹ populacjê cha-
212 Irena KURASZ
6„uniwalencja” – to przyswojenie przez jednostkê tylko jednej kultury narodowej (K³oskowska,
1996, s. 162–163).
rakteryzowa³a dominacja osób starszych, których okres wczesnej socjalizacji przypa-
da³ na okres III Rzeszy Niemieckiej. Niektóre z nich, mimo i¿ w mowie w³ada³y biegle
jêzykiem polskim, nie posiada³y ³atwoœci pisania w tym jêzyku (b¹dŸ te¿ argument ten
by³ wymówk¹, by nie wzi¹æ udzia³u w badaniach). Dojrza³y wiek ³¹czony z u³omnoœ-
ciami fizycznymi by³y czêstymi „argumentami” w rozmowie, uzasadniaj¹cymi uprzej-
m¹ odmowê pomocy w badaniach. Najczêœciej powtarzane powody niemo¿noœci
wype³nienia kwestionariusza ankiety to s³aby wzrok, zbyt ma³e litery, brak okularów
do czytania, brak d³ugopisu etc. Nauczona doœwiadczeniem, badaj¹c kolejne stowarzy-
szenia mniejszoœci niemieckiej, przygotowa³am zapas d³ugopisów i poprosi³am m³o-
dych cz³onków towarzystw, by w charakterze „ankieterów” zechcieli osobom starszym
udzieliæ pomocy, polegaj¹cej na odczytaniu poleceñ z kwestionariusza ankiety oraz na
dos³ownym zapisaniu udzielonej przez nich odpowiedzi. Metoda ta okaza³a siê sku-
teczna, zw³aszcza i¿ „ankieterzy” byli dobrze znanymi respondentom osobami, niekiedy
cz³onkami ich rodzin, a wiêc jednostkami darzonymi zaufaniem. Ich si³a przekonywa-
nia przynios³a oczekiwane rezultaty.
Maj¹c na uwadze powy¿szy kontekst badañ, pozwolê sobie w tym miejscu przed-
stawiæ strukturê wiekow¹ mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska, która przedstawia
siê nastêpuj¹co: 63% to osoby powy¿ej 65 roku ¿ycia, 27% to respondenci pomiêdzy
41–65 rokiem ¿ycia, 9% to cz³onkowie w przedziale wiekowym 21–40 lat i 1% to oso-
by maj¹ce 20 lat lub mniej (Kurasz, 2013, s. 231).
Nie bez znaczenia dla badañ okaza³a siê kwestia poziomu wykszta³cenia cz³onków
mniejszoœci niemieckiej (Kurasz, 2013, s. 236). Ponad po³owa populacji posiada³a
wykszta³cenie poni¿ej œredniego, w tym 30,7% podstawowe i 24,9% zawodowe. Wy-
kszta³cenie œrednie posiada³o 22,2% badanych, natomiast wy¿sze nieca³e 21% popula-
cji (w tym wy¿sze licencjackie 8,5%, wy¿sze magisterskie 12,4%). Przedstawiona
struktura wykszta³cenia t³umaczyæ mo¿e obawy potencjalnych respondentów przed
podejmowaniem czynnoœci zwi¹zanych z badaniami naukowymi, a wiêc obszarem
cz³onkom tej spo³ecznoœci ma³o znanym.
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych... 213
66 lat i wiêcej
63%
wiek 21–40 lat
9%
20 lat i mniej
1%
wiek 41–65 lat
27%
Wykres 1. Rozk³ad populacji pod wzglêdem wieku
ród³o: Na podstawie badañ w³asnych.
Kolejn¹ technik¹ badawcz¹, wykorzystan¹ w badaniach w³asnych by³y wywiady
swobodne, prowadzone na bazie przygotowanej wczeœniej listy pytañ (dyspozycji do
wywiadu). Podobnie jak przypadku technik poprzednich, najwiêksz¹ trudnoœci¹ by³o
pozyskanie do wspó³pracy badawczej pierwszych respondentów, gotowych dzieliæ
siê w³asnymi prze¿yciami i opiniami. Niechêæ i ostro¿noœæ, z jak¹ przysz³o zmierzyæ
siê badaczowi nie dziwi, jeœli weŸmie siê pod uwagê sumê doœwiadczeñ, które
ukszta³towa³y badan¹ spo³ecznoœæ. Wieloletnia inwigilacja przez tajne s³u¿by PRL
i dyskryminacja ze strony jej w³adz, jak równie¿ trudna egzystencja na ³onie spo³eczeñ-
stwa polskiego, wynikaj¹ca z bolesnej historii obu narodów, nie sprzyja³y w trakcie
rozmów szybkiemu otwieraniu siê „przed obcymi” i dzieleniu siê przemyœleniami do-
tycz¹cymi spraw osobistych lub kwestii dra¿liwych.
Powœci¹gliwoœæ w nawi¹zywaniu wspó³pracy z badaczem pog³êbia³y obawy przed
zetkniêciem siê ze œwiatem nauki, niezrozumieniem pytañ, a tak¿e niepewnoœæ, czy
opublikowane fragmenty wywiadów nie pozwol¹ na identyfikacjê rozmówców. Zda-
rza³y siê jednak¿e osoby chêtnie wspó³pracuj¹ce z badaczem, rozmowne i ochoczo
dziel¹ce siê w³asnymi przemyœleniami na wybrane tematy. Wydaje siê, i¿ decyduj¹ce
znaczenie w tej mierze mia³a osobowoœæ i wczeœniejsze doœwiadczenia respondenta.
Dobre rezultaty w zachêcaniu cz³onków towarzystw do wspó³pracy przynios³o rozpo-
wszechnianie informacji, i¿ œrodowiskowe „autorytety”, czyli osoby ciesz¹ce siê sza-
cunkiem, podobnego wywiadu ju¿ udzieli³y.
Równie¿ w przypadku ostatniej z zastosowanych technik badawczych – obserwacji
nieuczestnicz¹cej, pozyskanie zaufania okaza³o siê najtrudniejszym zadaniem na
pierwszym etapie badañ. W tym bowiem okresie badacz sam staje siê obiektem uwa¿-
nej obserwacji cz³onków spo³ecznoœci mniejszoœciowej, jednak¿e w miarê up³ywu cza-
su, dziêki d³ugotrwa³ym (czasem wieloletnim) kontaktom jego status „obcego” mo¿e
214 Irena KURASZ
podstawowe 30,7%
zawodowe 24,9%
œrednie (licea zawodowe,
ogólnokszta³c¹ce, technika) 22,2%
wy¿sze licencjackie 8,5%
wy¿sze magisterskie 12,4%
brak danych 1,3%
35
30
25
20
15
10
5
0
Wykres 2. Wykszta³cenie przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej Dolnego Œl¹ska
ród³o: Na podstawie badañ w³asnych.
ulec zmianie i przy sprzyjaj¹cych okolicznoœciach mo¿e byæ on traktowany nawet jako
„cz³onek rodziny” lub znawca problemów badanej spo³ecznoœci i tym samym jej
„rzecznik” przed spo³eczeñstwem wiêkszoœciowym.
Reasumuj¹c dotychczasowe rozwa¿ania – doœwiadczenia mniejszoœci narodowych
i etnicznych okresu PRL, a w omawianym przypadku – czasu politycznej i spo³ecznej
dyskryminacji Niemców oraz istnienia antyniemieckiej propagandy, do dziœ oddzia³uj¹
na zachowania respondentów. Ich nieufnoœæ wobec reprezentantów œwiata zewnêtrzne-
go znajduje prze³o¿enie na rozliczne trudnoœci metodologiczne w badaniach nad tymi
spo³ecznoœciami. Kolejnym elementem utrudniaj¹cym proces badawczy jest starzenie
siê tej populacji, a wiêc wysoka œrednia wieku cz³onków mniejszoœci niemieckiej, za-
anga¿owanych w ¿ycie swej spo³ecznoœci. Obawy zwi¹zane z udzia³em w badaniach,
maj¹ swe Ÿród³o nie tylko w negatywnych doœwiadczeniach z okresu PRL, ale te¿
w ma³ej „otwartoœci mentalnej”, wyra¿aj¹cej siê w niechêci do podejmowania nowych
wyzwañ. Specyficzne cechy badanej populacji, takie jak jej przeciêtne niskie wy-
kszta³cenie, mo¿e rodziæ kolejne trudnoœci w procesie badawczym. Polegaj¹ one na
s³abej organizacji pracy biurowej i przywi¹zywaniu ma³ej wagi do dokumentowania
i archiwizowania w³asnych dzia³añ.
Wymienione, pojawiaj¹ce siê w badaniach terenowych bariery nie dyskwalifikuj¹
jednak¿e wysi³ków badacza, mog¹ natomiast wyd³u¿yæ proces badawczy i uczyniæ go
bardziej ¿mudnym. By u³atwiæ sobie pracê w terenie i skróciæ czas postêpowania empi-
rycznego, badacz mo¿e skorzystaæ ze wsparcia autorytetów spo³ecznoœci mniejszoœ-
ciowej, którzy tym sposobem pomagaj¹ mu zdobyæ zaufanie badanej spo³ecznoœci.
Doœwiadczenie badawcze wskazuje na istnienie zale¿noœci miêdzy elementami pozor-
nie ze sob¹ niezwi¹zanymi, a mianowicie miêdzy obszarami wra¿liwymi w ¿yciu bada-
nej spo³ecznoœci (doœwiadczeniem, traum¹, tematami kontrowersyjnymi dla danej
spo³ecznoœci), cechami specyficznymi danej populacji (struktura demograficzna, po-
ziom wykszta³cenia) a rygorystycznymi procedurami badawczymi. Mo¿na zatem na
podstawie niniejszych rozwa¿añ wysnuæ wniosek, i¿ do zachowania poprawnoœci me-
todologicznej oraz uzyskania sprawnoœci w prowadzeniu badañ empirycznych w du¿ej
mierze przyczynia siê (wstêpna) wiedza badacza na temat badanej populacji, w tym jej
historii i doœwiadczeñ oraz w równym stopniu jego wra¿liwoœæ na problemy tej
spo³ecznoœci.
Bibliografia
Babbie E. (2004), Badania spo³eczne w praktyce, Warszawa.
Blalock H. M. (1977), Statystyka dla socjologów, Warszawa.
Bokszañski Z. (2005), To¿samoœci zbiorowe, Warszawa.
Dyjas-Pokorska A. (2004), Geneza i rozwój badañ jakoœciowych w marketingu,w:Nowe metody,
nowe podejœcia badawcze w naukach spo³ecznych, red. P. B. Sztabiñski, F. Sztabiñski, Z. Sa-
wiñski, Warszawa.
Goode J., Hatt P. K. (1997), Ogólne zasady i typy obserwacji,w:Badania empiryczne w socjologii.
Wybór tekstów, t. II, red. M. Malikowski, M. Niezgoda, Tyczyn.
Metodologiczne problemy badania mniejszoœci narodowych i etnicznych... 215
Jankowiak S. (2005), Wysiedlenie i emigracja ludnoœci niemieckiej w polityce w³adz polskich w latach
1945–1970, Warszawa.
K³oskowska A. (1996), Kultury narodowe u korzeni, Warszawa.
Konecki K. 2000, Studia z metodologii badañ jakoœciowych. Teoria ugruntowana, Warszawa.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997), Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483.
Kurasz I. (2013), Mniejszoœæ niemiecka na Dolnym Œl¹sku. Studium socjologiczne, praca doktorska
napisana pod kierunkiem naukowym prof. dra hab. Zbigniewa Kurcza w Instytucie Socjologii
Uniwersytetu Wroc³awskiego.
Kurcz Z. (1995), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce, Wroc³aw.
Lutyñski J. (1994), Metody badañ spo³ecznych. Wybrane zagadnienia, £ódŸ.
£odziñski S. (2010), Polityka wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce w latach
1945–2008,w:Mniejszoœci narodowe i etniczne w Polsce po II wojnie œwiatowej, red. S. Du-
dra, B. Nitschke, Kraków.
Madajczyk P. (2001), Niemcy polscy 1944–1989, Warszawa.
Nowak S. red., (1965), Metody badañ socjologicznych, Warszawa.
Ociepka B. (1992), Niemcy na Dolnym Œl¹sku w latach 1945–1970, Wroc³aw.
Olechnicki K., Za³êcki P. red., (1999), S³ownik socjologiczny, Toruñ.
Podgórski R. A. (2007), Metodologia badañ socjologicznych. Kompendium wiedzy metodologicznej
dla studentów, Bydgoszcz–Olsztyn.
Przyby³owska I. (1978), Wywiad swobodny ze standaryzowan¹ list¹ poszukiwanych informacji
i mo¿liwoœci jego zastosowania w badaniach socjologicznych, „Przegl¹d Socjologiczny”,
t. XXX.
Sadowski A. (1995), Socjologia pogranicza,w:Ludzie i Ludzie i instytucje. Stawanie siê ³adu
spo³ecznego. Pamiêtnik IX Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologicznego, Lublin.
Silverman D. (2008), Interpretacja danych jakoœciowych, Warszawa.
Su³ek A. (2002), Ogród metodologii socjologicznej, Warszawa.
Sztumski J. (1995), Wstêp do metod i technik badañ spo³ecznych, Katowice.
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (2005), Dz. U. 2005,
Nr 17, poz. 141.
Zaczyñski W. (1997), Obserwacja uczestnicz¹ca,w:Badania empiryczne w socjologii. Wybór teks-
tów, t. II, red. M. Malikowski, M. Niezgoda, Tyczyn.
Irena Kurasz – doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii. Adiunkt w Insty-
tucie Studiów Miêdzynarodowych Uniwersytetu Wroc³awskiego. Autorka monografii
Mniejszoœæ niemiecka na Dolnym Œl¹sku. Studium socjologiczne oraz wielu publikacji
poœwiêconych tej problematyce.
216 Irena KURASZ
Pawe³ POPIELIÑSKI
Instytut Studiów Politycznych PAN
popielinski@isppan.waw.pl
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym na funkcjonowanie œrodowiska
mniejszoœci niemieckiej w Polsce
Wprowadzenie
Ustawa okreœlaj¹ca prawa mniejszoœci w danym pañstwie jest norm¹ legislacyjn¹
w wiêkszoœci krajów Europy. Takie ustawy obowi¹zuj¹ m.in. w Niemczech, Austrii,
Czechach, S³owenii, na Wêgrzech, Litwie, £otwie, Ukrainie. Ustawa o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym wytycza politykê pañstwa polskie-
go wobec mniejszoœci oraz precyzuje ich prawa. Jest ona pewnego rodzaju narzêdziem
pañstwa polskiego wobec mniejszoœci ¿yj¹cych w Polsce. W interesie pañstwa jest nie
tylko objêcie ochron¹ prawn¹ mniejszoœci narodowych i etnicznych, ale tak¿e ich inte-
gracja spo³eczna w naszym kraju. Jest to element bezpieczeñstwa etnicznego pañstwa.
Ustawa nie tylko definiuje pojêcie „mniejszoœæ narodowa” i „mniejszoœæ etniczna”
oraz ustala kryteria przynale¿noœci do nich, ale równie¿ ma na celu utrzymanie dzie-
dzictwa kulturowego mniejszoœci narodowych, etnicznych i jêzykowych oraz ochronê
ich praw, a tak¿e realizacjê zasad równego traktowania osób bez wzglêdu na ich pocho-
dzenie narodowe, etniczne i rasowe. Innymi s³owy, skupia w sobie, reguluje i okreœla
wszystkie prawa, jakie przys³uguj¹ mniejszoœciom narodowym i etnicznym ¿yj¹cym
w Polsce. Ustawa zabrania przede wszystkim stosowania œrodków maj¹cych na celu
asymilacjê osób nale¿¹cych do mniejszoœci, je¿eli œrodki te s¹ stosowane wbrew ich
woli oraz zabrania stosowania œrodków maj¹cych na celu zmianê proporcji narodowoœ-
ciowych lub etnicznych na obszarach zamieszkanych przez mniejszoœci; zobowi¹zuje
organy w³adzy publicznej do podejmowania œrodków w celu wspierania dzia³alnoœci
zmierzaj¹cej do ochrony, zachowania i rozwoju to¿samoœci kulturowej mniejszoœci,
w szczególnoœci przyznawania dotacji celowych i podmiotowych z bud¿etu pañstwa
oraz œrodków z bud¿etów jednostek samorz¹du terytorialnego; dotacje mog¹ byæ przy-
znawane np. na dzia³alnoœæ oœwiatow¹, dla instytucji kulturalnych, na wydawanie
ksi¹¿ek, czasopism, wspieranie programów telewizyjnych i audycji radiowych realizo-
wanych przez mniejszoœci. Dotacje podmiotowe otrzymuj¹ organizacje mniejszoœcio-
we lub instytucje kultury wspieraj¹ce dzia³ania mniejszoœci (Ustawa, 2005).
Ustawa reguluje przede wszystkim prawa dotycz¹ce u¿ywania jêzyka mniejszoœci
w ¿yciu prywatnym i publicznym (jêzyk mniejszoœci jako jêzyk pomocniczy w niektó-
rych urzêdach), nazewnictwa ulic i miejscowoœci (podwójne nazewnictwo) oraz kwestii
edukacji dla dzieci i m³odzie¿y wywodz¹cych siê z mniejszoœci. Przedmiotem artyku³u
bêd¹ wymienione niniejsze kwestie w kontekœcie stosowania litery prawa przez mniej-
szoœæ niemieck¹ w Polsce. Autor postara siê ukazaæ, jak litera prawa zawarta w ustawie
odnoœnie wymienionych zagadnieñ przek³ada siê na rzeczywistoœæ. Przy tym postara
siê on odpowiedzieæ na dwa kluczowe pytania: w jaki sposób mniejszoœæ niemiecka
w Polsce korzysta z praw zawartych w ustawie w wy¿ej wymienionych kwestiach oraz
jaki one maj¹ wp³yw na ¿ycie œrodowiska mniejszoœci niemieckiej na Górnym Œl¹sku
oraz w innych czêœciach kraju, gdzie mniejszoœæ niemiecka ¿yje w rozproszeniu.
Jêzyk niemiecki w ¿yciu prywatnym
Gdy spojrzymy na wyniki badañ socjologicznych przeprowadzonych przede wszyst-
kim przez Danutê Berliñsk¹ (Berliñska, 1999, s. 330–331; Berliñska, Jonderko, Moj,
1993), Zbigniewa Kurcza (Kurcz, 1995) czy Paw³a Popieliñskiego (Popieliñski, 2011,
s. 158–167 i 191–206) oraz na wyniki Narodowego Spisu Powszechnego z 2002
i z 2011 roku (Ludnoœæ, 2013, s. 95–96) pod k¹tem to¿samoœci narodowej oraz pos³ugi-
wania siê jêzykiem niemieckim na co dzieñ, a zarazem te wyniki ze sob¹ porównamy,
to mo¿na zauwa¿yæ, ¿e liczba osób deklaruj¹cych przynale¿noœæ do narodowoœci nie-
mieckiej jest wiêksza ni¿ osób pos³uguj¹cych siê na co dzieñ jêzykiem niemieckim
w kontaktach domowych lub deklaruj¹cych ten jêzyk jako jêzyk ojczysty. W zasadzie
tylko czêœciowo niemieckie deklaracje narodowoœciowe przek³adaj¹ siê na pos³ugiwa-
nie siê na co dzieñ w domu jêzykiem niemieckim oraz na deklarowany jêzyk ojczysty.
W rzeczywistoœci wiêkszoœæ cz³onków mniejszoœci niemieckiej pos³uguje siê w kon-
taktach domowych jêzykiem polskim (w przypadku Górnego Œl¹ska gwar¹ œl¹sk¹) ni¿
jêzykiem niemieckim. Tylko niewielka czêœæ tej spo³ecznoœci porozumiewa siê na co
dzieñ w domu w jêzyku niemieckim. Warto wspomnieæ, ¿e do roku 1989 na Górnym
Œl¹sku istnia³ nieformalny zakaz nauki jêzyka niemieckiego oraz zw³aszcza po II wojnie
œwiatowej istnia³y surowe kary za porozumiewanie siê w jêzyku niemieckim – nie wolno
by³o komunikowaæ siê w tym jêzyku pomiêdzy cz³onkami rodziny i innymi osobami.
Z tego powodu po wojnie w zasadzie rodziny dzisiejszych cz³onków mniejszoœci
niemieckiej przesta³y u¿ywaæ jêzyka niemieckiego w kontaktach domowych i w in-
nych kontaktach spo³ecznych. W miejsce jêzyka niemieckiego (w przypadku Górnego
Œl¹ska powróci³a gwara œl¹ska lub) wszed³ jêzyk polski do codziennego u¿ytku. Czêœæ
osób tak¿e zasymilowa³a siê ze spo³ecznoœci¹ polsk¹ czy wesz³a w zwi¹zki ma³¿eñskie
z osobami o innej narodowoœci, gdzie jêzykiem ich komunikacji jêzykowej sta³ siê za-
zwyczaj jêzyk polski. W tym jêzyku zazwyczaj wychowywa³y rodziny swoje dzieci.
G³ównie z wy¿ej wymienionych wzglêdów spora czêœæ cz³onków mniejszoœci nie-
mieckiej nie pos³uguje siê jêzykiem niemieckim w codziennych kontaktach domo-
wych, lecz zazwyczaj jêzykiem polskim.
Podwójne nazewnictwo na tablicach miejscowoœci i urzêdów na Górnym Œl¹sku
i jego spo³eczne postrzeganie
W prawie polskim, w³aœciwie do uchwalenia ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych w 2005 roku, nie by³o uregulowañ dotycz¹cych u¿ywania jêzyków ojczys-
218 Pawe³ POPIELIÑSKI
tych mniejszoœci przed urzêdami i stosowania podwójnego nazewnictwa topograficz-
nego, miast i ulic oraz urzêdów publicznych (Niedojad³o, 2003, s. 4). Uchwalona
ustawa uregulowa³a nie tylko sprawy zwi¹zane z zachowaniem i rozwojem to¿samoœci
kulturowej mniejszoœci narodowych i etnicznych w naszym kraju, ale tak¿e problem
dwujêzycznoœci – jêzyka pomocniczego oraz dwujêzycznych nazw. Dziêki temu umo-
¿liwiono mniejszoœciom zamieszkuj¹cym Polskê wyra¿anie i akcentowanie swojej
obecnoœci, m.in. przez umieszczenie na tablicach obok urzêdowych nazw miejscowo-
œci i obiektów fizjograficznych tak¿e nazw w jêzyku mniejszoœci (Choroœ, 2012,
s. 127).
Nazwy miejscowoœci i obiektów fizjograficznych w jêzykach mniejszoœci mog¹
byæ wprowadzone na terenie ca³ej gminy lub tylko jej czêœci. Nazwy te nie mog¹ po-
chodziæ z czasów III Rzeszy, nie mog¹ te¿ byæ nadawane przez ZSRR. Nie mog¹ one
byæ stosowane samodzielnie i musz¹ zawsze wyst¹piæ po oficjalnej nazwie w jêzyku
polskim. O zasadach wprowadzenia w ¿ycie ustawy musi zadecydowaæ rada danej
gminy. Dodatkowa nazwa miejscowoœci lub obiektu fizjograficznego w jêzyku mniej-
szoœci mo¿e byæ ustalona na wniosek rady gminy, je¿eli liczba mieszkañców gminy na-
le¿¹cych do danej mniejszoœci jest nie mniejsza ni¿ 20% ogó³u jej mieszkañców lub za
ustaleniem dodatkowej nazwy miejscowoœci w jêzyku mniejszoœci opowiedzia³a siê
w konsultacjach spo³ecznych ponad 50% mieszkañców tej miejscowoœci bior¹cych
udzia³ w tego typu konsultacji. Dodatkowe nazwy mog¹ byæ stosowane jedynie na ob-
szarze gmin wpisanych do Urzêdowego Rejestru Gmin (URG) prowadzonego obecnie
przez Ministra Administracji i Cyfryzacji, a do listopada 2011 roku by³ to Minister
Spraw Wewnêtrznych i Administracji.
Wed³ug wyników Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku w naszym kraju
51 gmin spe³nia³o kryteria wpisu do URG, tj. posiada³o co najmniej 20% mieszkañców,
deklaruj¹cych przynale¿noœæ do mniejszoœci narodowej lub etnicznej. Spoœród 51 gmin
spe³niaj¹cych kryteria wspomnianego wpisu do rejestru, w 27 gminach w woje-
wództwie opolskim i 1 w województwie œl¹skim mo¿na by³o wprowadziæ podwójne
polsko-niemieckie nazewnictwo oraz wprowadziæ jêzyk niemiecki do urzêdów jako jê-
zyk pomocniczy. Zgodnie z liter¹ prawa mniejszoœæ niemiecka poza Górnym Œl¹skiem,
gdzie ¿yje w rozproszeniu, nie ma w zasadzie mo¿liwoœci korzystania z prawa w tej
kwestii.
Pierwsz¹ gmin¹ wpisan¹ do URG zosta³a gmina Rad³ów (powiat oleski, woje-
wództwo opolskie), w której od 22 grudnia 2006 roku istnieje 11 dwujêzycznych, pol-
sko-niemieckich, nazw wsi i osad (nieca³y rok póŸniej wprowadzono jeszcze jedn¹
nazwê miejscowoœci). Gmina ta by³a tak¿e pierwsz¹, któr¹ wpisano do URG z prawem
do u¿ywania jêzyka niemieckiego jako pomocniczego. Warto w tym miejscu zazna-
czyæ, ¿e ustawienie tych dwujêzycznych tablic miejscowoœci nast¹pi³o dopiero w po-
³owie wrzeœnia 2008 roku, poniewa¿ istnia³ m.in. problem zwi¹zany z pisowni¹ jednej
miejscowoœci, która zosta³a wyjaœniona i nastêpnie wpisana do URG w 2007 roku oraz
z powodu kwestii proceduralnych, tj. podpisania umowy na sfinansowanie postawienia
tablic i og³oszenia przetargu publicznego.
11 kwietnia 2008 roku w gminie Rudnik (powiat raciborski, województwo œl¹skie)
wprowadzono 1 niemieck¹ nazwê dla wsi £ubowice/Lubowitz. Rudnik by³ pierwsz¹
gmin¹ na Górnym Œl¹sku, a zarazem w Polsce, w której ustawiono tablicê z dodatkow¹
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 219
nazw¹ miejscowoœci w jêzyku niemieckim. Dokonano tego, mimo ¿e mniejszoœæ nie-
miecka stanowi³a poni¿ej 20% mieszkañców gminy (13,4% wed³ug Spisu Powszech-
nego z 2002 roku). Jednak sta³o siê to dziêki konsultacjom spo³ecznym oraz z racji
znaczenia miejscowoœci £ubowice dla Niemców1. Uroczystoœæ ods³oniêcia tablic
odby³a siê 4 wrzeœnia 2008 roku (Lassak). Tak¿e we wrzeœniu 2008 roku wprowadzono
pierwsz¹ tablicê z dodatkow¹ nazw¹ w jêzyku niemieckim w województwie opolskim
w gminie Cisek. Pierwszym miastem w Polsce z dodatkow¹ nazw¹ w jêzyku niemiec-
kim by³a Leœnica/Leschnitz.
Ogólnie rzecz bior¹c, w 2008 roku zosta³o wpisanych 13 gmin do rejestru z upraw-
nieniami do dodatkowych nazw w jêzyku niemieckim. Gmina Rad³ów sta³a siê przy-
k³adem dla innych gmin staraj¹cych siê o wpis do URG, dziêki któremu mog³y
wprowadziæ dodatkowe nazwy miejscowoœci. Dla œrodowiska mniejszoœci narodo-
wych i etnicznych w Polsce te swoiste urzêdowe przetarcie szlaku by³o wa¿ne, ponie-
wa¿ odwa¿y³y siê do zastosowania w swojej gminie wymaganej ustawowo procedury.
W po³owie czerwca 2009 roku ustalono dodatkowe nazwy w jêzyku mniejszoœci
narodowej dla 314 miejscowoœci w 21 gminach – 197 nazw niemieckich (Lista, 2009).
Trzy lata póŸniej na mocy omawianej ustawy zosta³o wprowadzone podwójne nazew-
nictwo miejscowoœci w 26 gminach województwa opolskiego (w 229 miejscowoœciach
w jêzyku niemieckim) i 2 województwa œl¹skiego (w 6 miejscowoœciach w jêzyku nie-
mieckim) zamieszkanych przez mniejszoœæ niemieck¹ (Lista, 2012). Nieca³y rok póŸ-
niej liczba podwójnych nazw miejscowoœci w jêzyku niemieckim wzros³a do 320
(Lista, 2013). Wed³ug stanu z 26 lutego 2014 roku do URG zosta³o wpisanych 342
miejscowoœci w jêzyku niemieckim – 26 gmin województwa opolskiego (330 miejsco-
woœci) i 3 gminy województwa œl¹skiego (12 miejscowoœci) (Lista, 2014). Nale¿y
dodaæ, ¿e je¿eli chodzi o miejscowoœci w jêzyku niemieckim ostatnie wpisy do wspom-
nianego rejestru, mia³y miejsce na prze³omie wrzeœnia i paŸdziernika 2014 roku (stan:
maj 2015), gdzie liczba gmin wzros³a o dwie gminy opolskie z 16 miejscowoœciami
oraz o 1 miejscowoœæ w województwie œl¹skim (Lista, 2015).
Zgodnie z ustaw¹ o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regio-
nalnym mniejszoœci maj¹ prawo do u¿ywania swego jêzyka jako pomocniczego przed
organami gminy – w gminach, w których dana mniejszoœæ wed³ug spisu powszechnego
przeprowadzonego w 2002 roku stanowi 20% mieszkañców, a zarazem zosta³y wpisa-
ne do Urzêdowego Rejestru Gmin, w których jest u¿ywany jêzyk pomocniczy. Warto
dodaæ, ¿e mo¿liwoœæ u¿ywania jêzyka pomocniczego oznacza w praktyce, ¿e osoby na-
le¿¹ce do mniejszoœci maj¹ prawo do zwracania siê do organów gminy w jêzyku po-
mocniczym w formie pisemnej lub ustnej, przy czym procedura odwo³awcza odbywa
siê wy³¹cznie w jêzyku urzêdowym. Stosowanie jêzyka mniejszoœciowego w kontak-
tach petenta z urzêdem jest oparte na zasadzie jêzyka pomocniczego, co w praktyce
oznacza, ¿e nie jest on drugim jêzykiem urzêdowym na obszarze jego stosowania. Po-
nadto trzeba zaznaczyæ, ¿e jêzyk pomocniczy jest ograniczony jedynie do organów ad-
220 Pawe³ POPIELIÑSKI
1Jest ona miejscem urodzin jednego z najwybitniejszych niemieckich, górnoœl¹skich poetów
epoki romantyzmu Josefa von Eichendorffa (1788–1857). Z tego powodu odwiedza t¹ miejscowoœæ
wielu Niemców oraz dzia³a tam tak¿e Górnoœl¹skie Centrum Kultury i Spotkañ, które nosi jego imiê.
ministracji gminnej i nie jest stosowany ju¿ w innych instytucjach administracji
publicznej dzia³aj¹cych na terenie danej gminy.
Urzêdowy Rejestr Gmin, w których jest u¿ywany jêzyk pomocniczy zacz¹³ funk-
cjonowaæ z chwil¹ wpisania do niego pierwszej gminy – gminy Rad³ów w dniu
25 stycznia 2006 roku. Wed³ug stanu z ostatniego wpisu z 17 marca 2014 roku w URG
w 33 gminach, w których istnieje podwójne nazewnictwo miejscowoœci, wprowadzono
w swoich urzêdach jêzyk mniejszoœci lub regionalny jako jêzyk pomocniczy. Je¿eli
chodzi o gminy z jêzykiem niemieckim, to takich jest wpisanych 22 (Urzêdowy).
Omawiana ustawa daje mo¿liwoœci (art. 12 ust. 5) instalowania znaków i tablic
z podwójnym nazewnictwem, w tym urzêdowych nazw miejscowoœci, jak i obiektów
fizjograficznych i nazw ulic. W wiêkszoœci gmin województwa opolskiego, które uzys-
ka³y wpis do URG istniej¹ tak¿e dwujêzyczne tablice z nazwami urzêdów i instytucji
publicznych w danej miejscowoœci. Najczêœciej s¹ to tablice na budynkach urzêdów
gmin.
Warto zauwa¿yæ, ¿e liczba gmin, gdzie mniejszoœæ niemiecka stanowi ponad 20%
ludnoœci wed³ug Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku, wynosi 22 gminy,
w tym 19 znajduje siê w województwie opolskim, a 3 w województwie œl¹skim.
W porównaniu do poprzedniego Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku liczba
takich gmin zmniejszy³a siê w województwie opolskim o 7 (odsetek mniejszoœci nie-
mieckiej w tych gminach wynosi³ mniej ni¿ 20% mieszkañców danej gminy), nato-
miast w województwie œl¹skim liczba gmin zwiêkszy³a siê o 1 gminê (Kionczyk,
2013). Podczas ostatniego spisu powszechnego (2011) w Pietrowicach Wielkich odse-
tek mniejszoœci niemieckiej wynosi³ ponad 24% mieszkañców gminy. Jeszcze nie zos-
ta³a ona formalnie wpisana do URG. Jak mo¿na zauwa¿yæ, mimo ¿e liczba gmin, gdzie
mniejszoœæ niemiecka stanowi ponad 20% ludnoœci wed³ug Narodowego Spisu Po-
wszechnego z 2011 roku zmniejszy³a siê, to nie bêd¹ one wykreœlane z URG i nadal
dwujêzyczne nazwy miejscowoœci (w urzêdach i na tablicach informacyjnych) maj¹
swoj¹ moc prawn¹ – bêd¹ na swoim miejscu.
W krajobrazie Górnego Œl¹ska, przede wszystkim województwa opolskiego widaæ
wiele podwójnych nazw miejscowoœci – w jêzyku polskim oraz niemieckim. Jad¹c
przez ten region bez wiêkszego problemu mo¿na zorientowaæ siê, gdzie znajduj¹ siê
wiêksze skupiska mniejszoœci niemieckiej. W tym regionie istnieje du¿a zmiennoœæ his-
toryczna nazewnictwa miejscowoœci w okresie ostatniego stulecia. Najwa¿niejsz¹ rolê
odegra³y tutaj przemiany nazw dokonane w latach trzydziestych ubieg³ego wieku, kie-
dy tereny dzisiejszego województwa opolskiego znajdowa³y siê w ramach pañstwa
niemieckiego. Wtedy to toczy³a siê walka z tzw. „polsk¹ fasad¹”, tj. zniemczaniem
s³owiañsko – w znacznej mierze polsko – brzmi¹cych nazw miejscowoœci (Fiedor,
1966). Natomiast po zakoñczeniu II wojny œwiatowej i przy³¹czeniu tego obszaru do
Polski odby³a siê polonizacja nazw miejscowoœci – walka z tzw. „niemieck¹ fasad¹”
(Linek, 1997). Rozpoczêto akcjê usuwania wszelkich niemieckich œladów, które wska-
zywa³yby na zwi¹zki historyczne i kulturowe z Niemcami (Madajczyk, Berliñska,
2008, s. 332). Zaczêto likwidowaæ niemieckie œlady z przestrzeni publicznej, w tym
przede wszystkim niemieckie nazwy miejscowoœci, napisy na pomnikach i obiektach
sakralnych. Zakazano pos³ugiwania siê jêzykiem niemieckim w miejscach publicz-
nych. Œl¹zaków – rodzimych mieszkañców – o niemieckich czy niemiecko brzmi¹cych
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 221
imionach i nazwiskach zmuszano do ich polonizowania lub nadawania zupe³nie in-
nych, nowych polskich imion i nazwisk, które nie mia³y nic wspólnego z tymi w jêzyku
niemieckim (Nitschke, 2001, s. 117–133; Linek, 1997). Dzia³ania te stanowi³y wa¿ny
element polityki unifikacyjnej pañstwa polskiego wobec ziem zachodnich i pó³noc-
nych. A wprowadzanie nazw polskich w miejsce niemieckich mia³o pomóc przyby-
waj¹cym na te tereny Polakom uto¿samianie siê z nowym miejscem zamieszkania.
Wœród rodzimych mieszkañców Górnego Œl¹ska pamiêæ o tych wydarzeniach jest
¿ywa. Nale¿y tak¿e dodaæ, ¿e wydarzenia te wzmacnia³y wœród tej spo³ecznoœci po-
dzia³ na „swoich” i „obcych”, przywo³ywa³y niemieckie sentymenty i pog³êbia³y dys-
tansowanie siê do polskoœci.
Mimo ¿e w polsko-niemieckim Traktacie o dobrym s¹siedztwie i przyjaznej
wspó³pracy z 17 czerwca 1991 roku (Auswärtiges, 1992) nie wypracowano wspólnego
stanowiska w kwestii podwójnego nazewnictwa miejscowoœci na obszarach zamiesz-
ka³ych przez mniejszoœæ niemieck¹, a tym samym braku oficjalnej zgody w³adz polskich
na ich wprowadzenie, to oznaczenia miejscowoœci w jêzyku niemieckim funkcjono-
wa³y ju¿ w przestrzeni publicznej. U¿ywano ich podczas rozmów miêdzy sob¹ w krêgu
ludnoœci rodzimej o opcji niemieckiej (mniejszoœci niemieckiej), audycjach radiowych
i telewizyjnych przeznaczonych dla tej spo³ecznoœci, a tak¿e w nag³ówkach na papierze
firmowym i pieczêciach kó³ DFK (lokalnych kó³ organizacji mniejszoœci niemieckiej)
i na tablicach domów spotkañ – lokalnych siedzib mniejszoœci niemieckiej. Mniejszoœæ
niemiecka w niektórych miejscowoœciach w województwie opolskim nie czekaj¹c na
rozwi¹zania prawne zaczê³a samowolnie ustawiaæ tablice z nazwami w jêzyku nie-
mieckim, które by³y nadane w latach trzydziestych ubieg³ego wieku. Budzi³y one nega-
tywne reakcje spo³eczne i emocjonalne dyskusje w œrodkach masowego przekazu.
Stosowanie takich nazw wynika³o z tego, ¿e by³y one w powszechnym u¿yciu
wœród rodzimych mieszkañców tych miejscowoœci i w zasadzie tylko takie nazwy
pamiêtali najstarsi mieszkañcy z czasów ich dzieciñstwa w okresie III Rzeszy
(wczeœniejszych nikt nie zna³), a do tego nazwy te figurowa³y w zachowanych starych
niemieckich dokumentach (np. na metrykach urodzenia, œwiadectwach szkolnych itp.)
oraz pami¹tkach rodzinnych. W przypadku przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej
optowali oni czêsto za nazwami „czysto niemieckimi”, poniewa¿ istnia³y w pamiêci
zbiorowej tej spo³ecznoœci, a zarazem brzmia³y bardziej niemiecko ni¿ te historyczne
i podkreœla³y niemieckoœæ mieszkañców. Nieraz zastosowane niemieckie nazewnictwo
wynika³o g³ównie z braku wiedzy, nie przemyœlenia i niedostêpnoœci¹ dwujêzycznych
wykazów nazw. Wzasadzie do momentu uchwalenia ustawy o mniejszoœciach narodo-
wych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym wielu szeregowych cz³onków oraz czêœæ
przedstawicieli mniejszoœci niemieckiej opowiada³o siê jednak za u¿ywaniem przed-
wojennych nazw wprowadzonych po 1933 roku, a nie historycznych. Jednak zgodni
byli co do tego, aby nie stosowaæ typowej hitlerowskie nazwy dla dzisiejszej wsi
Szczedrzyk, jakim by³a nazwa Hitlersee.
Po wejœciu w ¿ycie niniejszej ustawy w krajobrazie województwa opolskiego od
2008 roku mo¿na zauwa¿yæ wiele dwujêzycznych nazw miejscowoœci przy wjeŸdzie
i wyjeŸdzie z danej miejscowoœci. Niemieckie nazwy nie pochodz¹ z okresu III Rzeszy,
lecz s¹ nazwami historycznymi. Znaczna czêœæ tych nazw miejscowoœci ma s³owiañski
rodowód i s¹ zapisane wed³ug niemieckiej transkrypcji (posiada typowo niemieck¹
222 Pawe³ POPIELIÑSKI
koñcówkê np. Radlau). Wprowadzenie podwójnego nazewnictwa na Górnym Œl¹sku
ma œwiadczyæ nie tylko o wielonarodowej historii oraz wielokulturowoœci tego regio-
nu, ale ma byæ tak¿e potwierdzeniem dla cz³onków mniejszoœci niemieckiej jej nie-
mieckiej to¿samoœci narodowej oraz stanowiæ formê symbolicznego zadoœæuczynienia
dla osób wywodz¹cych siê z tej spo³ecznoœci, które zosta³y pozbawione po II wojnie
œwiatowej – w okresie PRL – mo¿liwoœci publicznego stosowania jêzyka niemieckiego
(Berliñska, 1999, s. 252–256). Podwójne nazewnictwo na tablicach miejscowoœci czy
na urzêdach jest przede wszystkim widocznym znakiem w przestrzeni publicznej, za-
znaczaj¹cym teren zamieszkania mniejszoœci, jest tak¿e œwiadectwem pamiêci i sza-
cunku dla korzeni regionu i jêzyka mniejszoœci oraz s³u¿y podtrzymaniu to¿samoœci
mieszkañców jako widoczny w przestrzeni symbol ich obecnoœci. Niemieckie nazwy
miejscowoœci stanowi¹ pewien powrót do stosowania w przestrzeni publicznej nazw
w jêzyku niemieckim. Dla ludzi w podesz³ym wieku jest to kwestia godnoœci i naprawy
krzywd z przesz³oœci. Z kolei dla ludzi ze œredniego pokolenia jest to rodzaj podkreœle-
nia pewnej podmiotowoœci, ¿e „my tu jesteœmy”. A dla ludzi m³odych stanowi pewien
rodzaj refleksji historycznej.
Zapowiedzi realizacji postanowieñ omawianej ustawy, a zw³aszcza mo¿liwoœci
wprowadzenia podwójnych nazw miejscowoœci, budzi³y zw³aszcza na Górnym Œl¹sku
spory niepokój wœród czêœci spo³eczeñstwa polskiego. Oponenci i sceptycy ustawy
(w tym czêœæ pos³ów), byli przekonani, ¿e bêd¹ one dzieliæ mniejszoœæ niemieck¹ i wiêk-
szoœæ polsk¹, stan¹ siê one elementem „obcoœci” w krajobrazie kulturowym regionu
i zostan¹ wykorzystane do celów politycznych. Przy czym stan¹ siê one przedmiotem
niechêci oraz polaryzacji wiêkszoœci i mniejszoœci na poziomie lokalnym (Wagiñ-
ska-Marzec, 2006, s. 341–342).
Wzmo¿enie negatywnych reakcji i opinii pojawi³o siê zw³aszcza po ustawieniu
pierwszych tablic. Okaza³o siê, ¿e nazwy w jêzyku niemieckim dra¿ni¹ i obra¿aj¹ uczu-
cia czêœci polskiego spo³eczeñstwa, nawet te, które maj¹ polski rodowód i nieznacznie
ró¿ni¹ siê od polskiej (s¹ zapisane zgodnie z niemiecka transkrypcj¹ lub posiadaj¹ nie-
mieck¹ koñcówkê). Nazwy te by³y odbierane (obecnie s¹ w znacznie mniejszej mierze)
jako element germanizacji regionu, „obcoœci” w krajobrazie kulturowym przez co czêœæ
mieszkañców mog³a lub mo¿e siê czuæ nieswojo, mog³a lub mog¹ odnieœæ wra¿enie, ¿e
s¹ nie „u siebie”. Dla tych osób niemieckie nazwy narusza³y lub naruszaj¹ – ich zda-
niem – suwerennoœæ terytorialn¹, jednolitoœæ jêzykow¹, kulturow¹ i narodow¹ danej
miejscowoœci. By³y czy te¿ s¹ one podwa¿eniem obecnoœci Polaków na tych ziemiach,
które po II wojnie œwiatowej znalaz³y siê w granicach pañstwowoœci polskiej. Ponadto
podkreœlanie niemieckiej przesz³oœci Górnego Œl¹ska, szczególnie na ziemi opolskiej
budzi³o lêk wœród niektórych najbli¿szych s¹siadów, z którymi cz³onkowie mniejszo-
œci niemieckiej dobrze ¿yj¹ od dziesi¹tek lat (D¿on, 2008).
Wywo³ywane emocje i kontrowersje wokó³ podwójnego nazewnictwa przyci¹gaj¹,
a szczególnie kilka lat temu przyci¹ga³y, uwagê œrodków masowego przekazu, nie
tylko lokalnych gazet, ale tak¿e telewizjê i czasopisma o zasiêgu ogólnokrajowym
(Choroœ, 2012, s. 131). Zainteresowanie dziennikarzy oraz opinii publicznej kwesti¹
wprowadzania obok polskich tak¿e niemieckich nazw miejscowoœci mia³o swoje od-
zwierciedlenie w dyskusjach w prasie i telewizji oraz na forach internetowych. Z nie-
których negatywnych komentarzy wy³ania³a siê ksenofobia, niechêæ, a nawet wrogoœæ
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 223
do Niemców, które to ma swoje Ÿród³o w historii wzajemnych stosunków polsko-nie-
mieckich (zw³aszcza z okresu II wojny œwiatowej) (Choroœ, 2012, s. 140). Nieliczne
tylko wypowiedzi wskazywa³y na akceptacjê wynikaj¹c¹ z przejawiania szacunku dla
mniejszoœci niemieckiej, jej œl¹skiego rodowodu itp. Podwójne nazewnictwo wzbudza
niechêæ i sprzeciw szczególnie w grupie osób starszych, wychowanych w komunis-
tycznych czasach oraz w œrodowisku polskich narodowców, cz³onkach skrajnej prawi-
cy. Trzeba zdaæ sobie sprawê, ¿e wœród czêœci naszego spo³eczeñstwa ci¹gle mamy do
czynienia z resentymentami antyniemieckimi, które wynikaj¹ z historii, z poczucia
obecnoœci du¿ego s¹siada, który kiedyœ by³ zagro¿eniem.
Ciekawym zjawiskiem jest to, ¿e wprowadzenie jêzyka niemieckiego jako pomoc-
niczego w urzêdach gmin w województwie opolskim nie rodzi³o negatywnych reakcji
spo³eczeñstwa – polskich mieszkañców. W zasadzie pozosta³o ono niezauwa¿one. Nie
by³o ono tak nag³oœnione w œrodkach masowego przekazu jak ustawianie podwójnych
nazw miejscowoœci. Mo¿e to wynikaæ z tego, ¿e pos³ugiwanie siê jêzykiem niemiec-
kim w urzêdzie gminy jest spraw¹ bardziej zindywidualizowan¹ ni¿ publiczn¹. Ponad-
to z tej mo¿liwoœci niewiele osób korzysta. Zazwyczaj do urzêdu kieruj¹ swoje wnioski
lub zapytania przez telefon osoby, które s¹ w podesz³ym wieku, (bez wzglêdu na wiek)
chc¹ sprawdziæ jak wygl¹da za³atwianie spraw w jêzyku niemieckim lub pochodz¹
z Górnego Œl¹ska, a mieszkaj¹ od wielu lat w Niemczech i jest im lepiej za³atwiæ urzê-
dowe sprawy w jêzyku niemieckim ni¿ polskim. Wiêkszym problemem sta³y siê próby
rozszerzenia dodatkowego nazewnictwa miejscowoœci w jêzyku niemieckim na dwujê-
zyczne tablice z nazwami urzêdów gmin. Jednak ludzie z czasem przyzwyczaili siê do
tej ikonografii na budynkach urzêdów.
Zw³aszcza w pierwszych latach wprowadzenia dwujêzycznych tablic na terenie
Górnego Œl¹ska szczególnie na opolskich wsiach wœród czêœci spo³ecznoœci budzi³y
one mieszane uczucia – niekiedy nie potrafiono zaakceptowaæ tego faktu. Przede
wszystkim na pocz¹tku istnienia dwujêzycznych tablic miejscowoœci, ale i nieraz
obecnie (choæ znacznie rzadziej ni¿ na pocz¹tku) jad¹c przez opolskie wsie mo¿emy
zauwa¿yæ akty wandalizmu i nietolerancji – zamalowane zazwyczaj sprayem (trudno
zmywaln¹ farb¹ lub w inny sposób) niemieckie nazwy miejscowoœci na tablicach wjaz-
dowych. Mimo ¿e niemieckie nazwy miejscowoœci na dwujêzycznej tablicy posiadaj¹
w zdecydowanej wiêkszoœci s³owiañski rodowód, to niektórzy odbieraj¹ je jako wyraz
podkreœlania niemieckoœci tego regionu, budz¹ (choæ dziœ ju¿ rzadko) negatywne emo-
cje wyra¿aj¹ce siê w incydentach polegaj¹cych na ich zamalowywaniu. Dzia³anie to
jest rodzajem manifestacji, ¿e nie akceptuje siê tych nazw. Jednak zjawisko nietoleran-
cji w tej kwestii wystêpuje coraz rzadziej.
Oœwiata dla mniejszoœci niemieckiej
Artyku³ 17 ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regio-
nalnym gwarantuje realizacjê prawa osób nale¿¹cych do mniejszoœci do nauki jêzyka
mniejszoœci lub w jêzyku mniejszoœci, a tak¿e prawa tych osób do nauki historii i kultu-
ry mniejszoœci. Nauka ta odbywa siê na zasadach i w trybie okreœlonych w ustawie
z dnia 7 wrzeœnia 1991 roku o systemie oœwiaty, która nakreœli³a ogólne warunki nauki
224 Pawe³ POPIELIÑSKI
jêzyka ojczystego i ojczystej historii uczniów ze œrodowisk mniejszoœciowych, w tym
spoœród mniejszoœci niemieckiej (Ustawa, 1991). Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji
Narodowej z 24 marca 1992 roku oraz 3 grudnia 2002 roku (Rozporz¹dzenie, 2002)
ustali³y, i¿ w tym wzglêdzie wymagane bêd¹ deklaracje rodziców chc¹cych, by ich
dzieci uczy³y siê w jêzyku ojczystym. Rozporz¹dzenie z 2002 roku przewiduje, i¿ np.
dla uruchomienia klasy z niepolskim jêzykiem nauczania czy klasy z dodatkow¹ nauk¹
jêzyka ojczystego musi z takim postulatem wyst¹piæ 7 uczniów w szkole podstawowej
oraz w gimnazjum i 14 uczniów w szkole ponadgimnazjalnej. Niemniej jednak próg
7 i 14 deklaracji okazuje siê np. dla Niemców mieszkaj¹cych zw³aszcza poza Górnym
Œl¹skiem za wysoki.
Warunki i sposoby wykonywania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne
zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej
i jêzykowej uczniów nale¿¹cych do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecz-
noœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regionalnym zosta³y znowelizowane w rozporz¹dze-
niach Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 listopada 2007 roku (Rozporz¹dzenie,
2007) oraz 4 kwietnia 2012 roku (Rozporz¹dzenie, 2012). Rozporz¹dzenia uœciœli³y za-
sady szkolnictwa dla mniejszoœci, w tym m.in. okreœlaj¹ce minimalny wymiar godzin
nauki jêzyka mniejszoœci lub jêzyka regionalnego.
O szkolnictwie dla mniejszoœci niemieckiej mo¿na mówiæ, ¿e istnieje tam, gdzie
znajduj¹ siê wiêksze skupiska mniejszoœci niemieckiej tj. przede wszystkim w woje-
wództwie opolskim, w mniejszym stopniu w województwie œl¹skim i znacznie mniej-
szym stopniu w województwie warmiñsko-mazurskim. Tworzenie i rozwój szkolnictwa
z jêzykiem niemieckim jako jêzykiem ojczystym dla dzieci i m³odzie¿y mniejszoœci
niemieckiej od pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku jest bardzo wa¿nym
czy te¿ najwa¿niejszym zadaniem dla Niemców ¿yj¹cych w Polsce. Nale¿y pamiêtaæ,
¿e szko³a jest w³aœnie t¹ instytucj¹, w której wychowuje i kszta³tuje siê m³ode pokole-
nia; pielêgnuje siê jêzyk, tradycje i kulturê narodu, co przyczynia siê do zachowania
i rozwijania œwiadomoœci narodowej wœród dzieci, a póŸniej osób doros³ych.
Po oficjalnym uznaniu mniejszoœci niemieckiej w Polsce po prze³omie spo³ecz-
no-politycznym w 1989 roku przedstawiciele mniejszoœci niemieckiej zaczêli d¹¿yæ do
jak najszybszego zorganizowania nauczania jêzyka niemieckiego w szko³ach, jako jed-
nego z najwa¿niejszych elementów pielêgnacji to¿samoœci narodowej. Tworzenie
szkolnictwa dla mniejszoœci niemieckiej jednak napotyka³o na znaczne trudnoœci, które
wynika³y zw³aszcza z przyczyn praktycznych, bowiem brakowa³o nauczycieli i lekto-
rów jêzyka niemieckiego. Ze wzglêdu na zakaz nauczania jêzyka niemieckiego ist-
niej¹cy na Górnym Œl¹sku w okresie PRL, nie kszta³cono kadr nauczycielskich
ucz¹cych tego jêzyka.
W 1991 roku w kilku górnoœl¹skich szko³ach podstawowych rozpoczêto naukê jê-
zyka niemieckiej mniejszoœci narodowej. Od tego momentu rozpocz¹³ siê rozwój na-
uczania jêzyka niemieckiego. Zaczê³a tak¿e systematycznie rosn¹æ liczba szkó³ i klas,
w których naucza siê jêzyka niemieckiego jako jêzyka obcego, ojczystego lub w ra-
mach zajêæ dodatkowych. Na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych XX wieku wprowa-
dzaj¹c jêzyk niemiecki do szkó³ dla dzieci wywodz¹cych siê z mniejszoœci niemieckiej,
zrezygnowano z tworzenia placówek dwujêzycznych i z niemieckim jêzykiem wyk³ado-
wym. Uwarunkowane by³o to nie tylko brakiem kadry nauczycielskiej, odpowiedniej
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 225
bazy dydaktycznej, ale przede wszystkim bardzo s³ab¹ znajomoœci¹ jêzyka niemieckiego
przez dzieci i m³odzie¿ (ich rodzice zazwyczaj nie posiadali wystarczaj¹cych kompe-
tencji jêzykowych, nie u¿ywali jêzyka niemieckiego na co dzieñ jako œrodka komuni-
kacji interpersonalnej, a tym samym nie byli w stanie przekazaæ go swoim dzieciom).
Z tego wzglêdu zdecydowano siê na podstawow¹ formê tj. na dodatkow¹ naukê jêzyka
niemieckiego jako ojczystego w wymiarze 3 godzin tygodniowo w szkole podstawo-
wej. Warto wspomnieæ, ¿e nauka jêzyka niemieckiego jako ojczystego w szko³ach
pocz¹tkowo niczym nie ró¿ni³a siê od nauki jêzyka obcego, poniewa¿ – jak wczeœniej
wspomnia³em – dzieci na ogó³ nie potrafi³y komunikowaæ siê w tym jêzyku. Do dzisiaj
nauka jêzyka niemieckiego w formie dodatkowej jest najbardziej popularna. W woje-
wództwie opolskim i œl¹skim istnieje w sumie ponad 200 szkó³ podstawowych z tak¹
form¹ nauczania, w tym w województwie opolskim ponad 170 placówek (Mamy pro-
gramy, 2006). Poprawa stopnia znajomoœci jêzyka niemieckiego, nap³yw i wykszta³ce-
nie kadry pedagogicznej spowodowa³ powstanie pierwszych klas dwujêzycznych.
Nauczanie dwujêzyczne prowadzone jest w kilkudziesiêciu szko³ach na terenie woje-
wództwa opolskiego oraz kilku w województwie œl¹skim. Poza terenem historycznego
Górnego Œl¹ska istnieje zaledwie kilka takich szkó³.
O szkolnictwie dla mniejszoœci niemieckiej na Warmii i Mazurach mo¿emy mówiæ
dopiero od roku szkolnego 2005/2006, gdzie w 4 szko³ach w powiecie nidzickim w wo-
jewództwie warmiñsko-mazurskim dzieci z mniejszoœci niemieckiej zaczê³y uczêsz-
czaæ na zajêcia jêzyka niemieckiego jako ojczystego w formie dodatkowej po³¹czone
z krajoznawstwem krajów niemieckojêzycznych (Nicht zu Hause, 2005; W powiecie,
2005). Obecnie istnieje 15 tego typu szkó³ (podstawowych i gimnazjów) w powiecie
nidzickim i olsztyñskim w województwie warmiñsko-mazurskim. G³ównie s¹ to szko-
³y niepubliczne. Szko³y te prowadzone s¹ przez stowarzyszenia i powsta³y z prze-
kszta³cenia szkó³ publicznych, które by³y zagro¿one ca³kowit¹ likwidacj¹ ze wzglêdu na
ponoszone przez gminy du¿e koszty utrzymania. Przekszta³cenie szkó³, do których zosta³
wprowadzony jêzyk niemiecki jako ojczysty, spowodowa³o wzrost ich atrakcyjnoœci
w lokalnym œrodowisku, a co wa¿ne nieskasowania szkó³ (Krysza³owicz, 2011). Na mar-
ginesie nale¿y dodaæ, ¿e mniejszoœæ niemiecka na Warmii i Mazurach mia³a od pocz¹tku
lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego stulecia wiele problemów ze zorganizowaniem szkol-
nictwa dla dzieci wywodz¹cych siê z tego œrodowiska. G³ówn¹ przyczyn¹ tych trudnoœci
by³o i jest du¿e rozproszenie mniejszoœci niemieckiej w regionie oraz zmobilizowanie
i przekonanie rodziców do stworzenia klas z jêzykiem niemieckim jako jêzykiem ojczys-
tym a zarazem zapisywaniem dzieci do nich. W dalszym ci¹gu istnieje pewien lêk przed
manifestowaniem narodowoœci niemieckiej, a z³o¿enie deklaracji w sprawie jêzyka oj-
czystego jest – dla wielu rodziców – praktycznie jednoznaczne z deklarowaniem narodo-
woœci, a zarazem istniej¹ obawy przed szykanowaniem ich dzieci przez rówieœników.
Poza tym, rodzice obawiaj¹ siê zbyt du¿ego obci¹¿enia dla swoich dzieci i trudnoœci
w nauce jêzyka niemieckiego, maj¹c œwiadomoœæ, ¿e nie bêd¹ w stanie im pomóc.
Od wielu lat mniejszoœæ niemiecka d¹¿y do stworzenia szko³y z wyk³adowym jêzy-
kiem niemieckim tzw. szko³y mniejszoœciowej. W sumie podejmowano kilka prób
stworzenia takiej szko³y przede wszystkim w Prószkowie pod Opolem (rok szkolny
2004/2005) i Opolu (rok szkolny 2006/2007 oraz 2007/2008). Jednak nie uda³o siê
stworzyæ jednej ca³ej szko³y z wyk³adowym niemieckim z wielu przyczyn (lokalizacja,
226 Pawe³ POPIELIÑSKI
zainteresowanie rodziców, œrodki finansowe). Ostatnia próba stworzenia takiej szko³y
skoñczy³a siê uruchomieniem w Opolu we wrzeœniu 2007 roku placówki, która prowa-
dzi klasy niemieckojêzyczne i anglojêzyczne, w których wszystkie zajêcia s¹ prowa-
dzone w tych jêzykach. Liceum, jako szko³a publiczna, jest finansowana z bud¿etu
pañstwa, w ramach subwencji oœwiatowej (Dobrowolski, 2007).
Dla dzieci poni¿ej 6 roku ¿ycia edukacja jest procesem naturalnym, a rezultaty, ja-
kie mo¿na osi¹gn¹æ, s¹ tym wy¿sze, im wczeœniej i intensywniej dzieci zetkn¹ siê z jê-
zykiem. Poza tym nauka jêzyka sprzyja rozwijaniu poczucia to¿samoœci narodowej.
Od lat dziewiêædziesi¹tych ubieg³ego wieku istniej¹ przedszkola, w których dzieci
w wieku przedszkolnym mog¹ uczyæ siê jêzyka niemieckiego. Niemniej jednak w wie-
lu przedszkolach prowadzone s¹ zajêcia na niezbyt dobrym poziomie, a dzieci zwykle
ucz¹ siê jêzyka niemieckiego (jako jêzyka obcego) raz, najwy¿ej dwa razy w tygodniu
przez 30–45 minut.
W 2002 roku powsta³a w Oleœnie (województwo opolskie) pierwsza w Polsce dwu-
jêzyczna polsko-niemiecka grupa przedszkolna. Jest ona owocem starañ Instytutu Sto-
sunków Zagranicznych w Stuttgarcie, maj¹ca na celu tworzenie dwujêzycznych
placówek edukacyjnych dla dzieci w wieku przedszkolnym na terenach zamieszka-
nych przez mniejszoœæ niemieck¹. Dzieci ucz¹ siê jêzyka niemieckiego jako drugiego
jêzyka ojczystego (nie jako jêzyka obcego) poprzez zabawê, w sytuacjach dnia co-
dziennego. W województwie œl¹skim pierwsza dwujêzyczna grupa przedszkolna po-
wsta³a w 2004 roku w BrzeŸnicy niedaleko Rudnika (Sedlaczek, 2005). Obecnie
istnieje kilkadziesi¹t dwujêzycznych placówek przedszkolnych w województwie opol-
skim oraz kilka w pozosta³ych czêœciach Polski.
Szkolnictwo dla mniejszoœci niemieckiej boryka siê obecnie z wieloma problemami,
przede wszystkim z takimi jak: brak pieniêdzy, w tym niewystarczaj¹ce dotacje na szkol-
nictwo mniejszoœciowe; brak odpowiednio licznej, a zarazem fachowej kadry nauczycie-
li jêzyka niemieckiego w szko³ach i przedszkolach; brak (lub brak odpowiedniej liczby)
podrêczników w jêzyku niemieckim do poszczególnych przedmiotów np. historii, geo-
grafii, nauki o kulturze i historii regionu; stworzenie szkó³ i przedszkoli tzw. mniejszo-
œciowych czy niemieckich (tj. z „wyk³adowym jêzykiem niemieckim”). Ponadto istnieje
ma³o szkó³ i przedszkoli dwujêzycznych. Poza terenem Górnego Œl¹ska (i kilkoma przy-
padkami w innych czêœciach kraju – przede wszystkim na Warmii i Mazurach) dzieci
i m³odzie¿ wywodz¹ca siê ze œrodowiska mniejszoœci niemieckiej w zasadzie nie uczê-
szczaj¹ na zajêcia z jêzyka niemieckiego jako jêzyka ojczystego.
Do dnia dzisiejszego spraw¹ fundamentaln¹ dla mniejszoœci niemieckiej jest two-
rzenie sieci przedszkoli i szkó³ z jêzykiem niemieckim jako ojczystym lub dwujêzycznych.
Najbardziej efektywn¹ form¹ edukacji jêzykowej dla m³odych ludzi z mniejszoœci nie-
mieckiej by³oby stworzenie niemieckojêzycznego (z niemieckim jêzykiem wyk³ado-
wym) systemu edukacji od poziomu przedszkolnego. Wypracowany cykl kszta³cenia
m³odych ludzi w jêzyku niemieckim lub dwujêzycznie od przedszkola do liceum, umo¿-
liwi m³odym ludziom podtrzymanie czy te¿ ukszta³towanie to¿samoœci narodowej,
zwiêkszy ich szanse na rynku pracy, a zarazem przyczyni siê do istnienia mniejszoœci
niemieckiej w przysz³oœci. W tym celu, potrzebne s¹ przede wszystkim wiêksze œrodki
finansowe, wiêksza wspó³praca z samorz¹dami oraz inicjatywy ze strony œrodowisk lo-
kalnych i samych rodziców.
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 227
Zakoñczenie
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
przyczyni³a siê do zmiany postrzegania mniejszoœci narodowych i etnicznych ¿yj¹cych
w naszym kraju przez spo³eczeñstwo wiêkszoœciowe. Mniejszoœci przesta³y byæ za-
uwa¿ane i definiowane jedynie jako grupy folklorystyczne pielêgnuj¹ce swoje tañce
i pieœni. Ustawa gwarantuje prawa mniejszoœciom narodowym i etnicznym, w tym
niemieckiej mniejszoœci narodowej. Ustawa przyczynia siê do utrzymywania nie-
mieckiego dziedzictwa kulturowego oraz pe³ni rolê ochronn¹ i gwaranta praw mniej-
szoœci niemieckiej w Polsce. Na podstawie zawartego prawa w ustawie mniejszoœæ
niemiecka ma przyznawane dotacje celowe i podmiotowe z bud¿etu pañstwa oraz
œrodków z bud¿etów jednostek samorz¹du terytorialnego, które przeznaczone s¹ na
wspieranie dzia³alnoœci zmierzaj¹cej do ochrony, zachowania i rozwoju to¿samoœci
kulturowej mniejszoœci. Dla mniejszoœci ma to znaczenie przede wszystkim prawne
i psychologiczne.
Nale¿y podkreœliæ, ¿e cz³onkowie mniejszoœci niemieckiej spoza Górnego Œl¹ska
nie mog¹ korzystaæ z prawa wprowadzania polsko-niemieckich nazw miejscowoœci na
tablicach wjazdowych i wyjazdowych z danej miejscowoœci. Spo³ecznoœci te ¿yj¹ w za-
sadzie w rozproszeniu i nie spe³niaj¹ ustawowego progu procentowego, aby móc wpro-
wadziæ takie nazwy. Podobnie ma siê sprawa edukacji dzieci i m³odzie¿y mniejszoœci
niemieckiej. Szkolnictwo dla mniejszoœci niemieckiej istnieje w zasadzie na terenie
Górnego Œl¹ska, Warmii i Mazurach oraz w dos³ownie kilku miastach w pozosta³ych
czêœciach kraju, gdzie ¿yje mniejszoœæ niemiecka. Mimo ¿e mniejszoœæ niemiecka ma
zapewnione prawa w kwestii edukacji, to ¿yj¹cy w rozproszeniu cz³onkowie tej grupy
narodowej w wiêkszoœci przypadków nie korzystaj¹ z niego. Wynika to przede wszyst-
kim z ma³ego zainteresowania rodziców, problemów organizacyjno-finansowych i lo-
gistycznych (g³ównie dojazdu).
Odnoœnie dwujêzycznych nazw miejscowoœci, to akceptacja dla tego zjawiska
z roku na rok roœnie. Na dzieñ dzisiejszy mo¿na powiedzieæ, ¿e zdecydowana wiêk-
szoœæ spo³eczeñstwa nie ma nic przeciwko nim lub s¹ im obojêtne. Sta³y siê one co-
dziennoœci¹. Stanowi¹ one sta³y element szczególnie opolskiego pejza¿u, na sta³e
wpisa³y siê w jego krajobraz. Tam, gdzie wprowadzono dodatkowe nazwy miejscowo-
œci oraz jêzyk niemiecki jako pomocniczy, wiêkszoœæ i mniejszoœæ nie funkcjonuje
„osobno”, lecz ¿yj¹ ze sob¹ wspólnie mimo swej ró¿norodnoœci kulturowej i jêzykowej.
Tworz¹ wspólnie w swoich miejscowoœciach spo³ecznoœci wielokulturowe. Chocia¿
czasami dochodzi do zamalowywania niemieckich nazw oraz zw³aszcza w pocz¹tko-
wym okresie wprowadzania podwójnego nazewnictwa by³y prowadzone nieraz pe³ne
w emocje dyskusje dotycz¹ce podwójnego nazewnictwa, to nigdy nie prowadzi³o to do
lokalnych konfliktów etnicznych. Dyskusje te stanowi³y odbicie sporów o to¿samoœæ
regionu i zamieszkuj¹cej go ludnoœci, a tak¿e jego tradycji historycznych. Niektóre
nawi¹zywa³y do z³o¿onych dziejów historycznych, które nie poddaj¹ siê tak ³atwo jed-
nolitej narodowej interpretacji, inne zaœ eksponowa³y tylko tradycjê jednej grupy
(£odziñski, 2014, s. 20).
Ogólnie rzecz bior¹c, cz³onkowie tej mniejszoœci ¿yj¹cy na terenie Polski, zw³aszcza
na Górnym Œl¹sku, gdzie znajduj¹ siê ich najwiêksze skupiska, korzystaj¹ z praw im na-
228 Pawe³ POPIELIÑSKI
danych przez pañstwo polskie. Ustawa ma wp³yw na funkcjonowanie œrodowiska mniej-
szoœci niemieckiej w Polsce. Mniejszoœæ ta jest najwiêkszym beneficjentem ustawy.
Bibliografia
Auswärtiges Amt und Bundesministerium des Innern in Zusammenarbeit mit der Botschaft der Re-
publik Polen (Hrsg.), (1992), Die deutsch-polnischen Verträge vom 14.11.1990 und
17.6.1991, Bonn–Köln.
Berliñska D. (1999), Mniejszoœæ niemiecka na Œl¹sku Opolskim w poszukiwaniu to¿samoœci, Instytut
Œl¹ski, Opole.
Berliñska D., Jonderko F., Moj B. (1993), Postawy polityczne i stosunki etniczne mieszkañców Œl¹ska
Opolskiego. Raport z badañ (maszynopis), Instytut Œl¹ski, Opole.
Choroœ M. (2012), Dwujêzyczne tablice z nazwami miejscowoœci na OpolszczyŸnie: Przejaw w demo-
kracji czy Ÿród³o nowych konfliktów?, „Przegl¹d Zachodni”, nr 1.
Dobrowolski W. (2007), Po siedemnastu latach czekania. Od wrzeœnia ruszy w Opolu liceum
z wyk³adowym niemieckim, „Schlesisches Wochenblatt”, nr 14 (783).
D¿on B. (2008), Kogo bol¹ oczy od niemieckich nazw, „Przegl¹d”, nr 28, http://www.przeglad-ty-
godnik.pl/pl/artykul/kogo-bola-oczy-od-niemieckich-nazw (24.01.2015).
Fiedor K. (1966), Walka z nazewnictwem polskim na Œl¹sku w okresie hitlerowskim 1933–1939,
Zak³ad Narodowy im. Ossoliñskich, Wroc³aw.
Kionczyk T. (2013), Ortschilder. Zweisprachige Ortschilder in der Woiwodschaft Schlesien, „Mittei-
lungen”, nr 1.
Kryszy³owicz L. (2011), Wzmacnia szko³y, budzi œwiadomoœæ. Warmia i Mazury: Niemiecki jako jê-
zyk ojczysty, „Schlesisches Wochenblatt”, nr 47 (1024).
Kurcz Z. (1995), Mniejszoœæ niemiecka w Polsce, Wroc³aw.
Lassak K. Relacja z ods³oniêcia dwujêzycznych tablic w £ubowicach, http://www.raciborz.com.pl/
art10049.html, 24.04.2015.
Linek B. (1997), „Odniemczanie” województwa œl¹skiego w latach 1945–1950 (w œwietle mate-
ria³ów wojewódzkich), Opole.
Lista gmin wpisanych na podstawie art. 10 i 12 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. … (2009),
http://mac.bip.gov.pl/rejestry/lista-gmin-wpisanych-na-podstawie-art-12-ustawy-z-dnia-6-stycz-
nia-2005-r.html, 16.06.2009.
Lista gmin wpisanych na podstawie art. 10 i 12 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. … (2012),
http://mac.bip.gov.pl/rejestry/lista-gmin-wpisanych-na-podstawie-art-12-ustawy-z-dnia-6-stycz-
nia-2005-r.html, 8.08.2012.
Lista gmin wpisanych na podstawie art. 10 i 12 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. … (2013),
http://mac.bip.gov.pl/rejestry/lista-gmin-wpisanych-na-podstawie-art-12-ustawy-z-dnia-6-stycz-
nia-2005-r.html, 20.05.2013.
Lista gmin wpisanych na podstawie art. 10 i 12 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. … (2014),
http://mac.bip.gov.pl/rejestry/lista-gmin-wpisanych-na-podstawie-art-12-ustawy-z-dnia-6-stycz-
nia-2005-r.html, 25.03.2014.
Lista gmin wpisanych na podstawie art. 10 i 12 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. … (2015),
http://mac.bip.gov.pl/rejestry/lista-gmin-wpisanych-na-podstawie-art-12-ustawy-z-dnia-6-stycz-
nia-2005-r.html, 10.05.2015.
Ludnoœæ. Stan i struktura demograficzno-spo³eczna. Narodowy Spis Powszechny Ludnoœci i Mieszkañ
2011 (2013), G³ówny Urz¹d Statystyczny, Warszawa.
Wp³yw ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym... 229
£odziñski S. (2014), Jêzyk niemiecki jako jêzyk mniejszoœci narodowej w lokalnej przestrzeni pub-
licznej. Przyk³ad jêzyka niemieckiego jako pomocniczego oraz dodatkowych niemieckich
nazw miejscowoœci w województwie opolskim (wydruk komputerowy artyku³u), Warszawa.
Madajczyk P., Berliñska D. (2008), Polska jako pañstwo narodowe. Historia i pamiêæ, Warsza-
wa–Opole.
Mamy programy do niemieckiego. Z Piotrem Baronem, prezesem Niemieckiego Towarzystwa Oœwia-
towego, rozmawia Wojciech Dobrowolski (2006), „Schlesisches Wochenblatt”, nr 18 (735).
Nicht zu Hause, sondern in der Schule lernen (2005), „Mitteilungsblatt”, nr 10.
Niedojad³o I. oprac. red. (2003), Informator. U¿ywanie jêzyka mniejszoœci narodowych jako pomoc-
niczego jêzyka urzêdowego w wybranych krajach europejskich, opr. red. Dom Wspó³pracy
Polsko-Niemieckiej, Gliwice–Opole.
Nitschke B. (2001), Wysiedlenie ludnoœci niemieckiej z Polski w latach 1945–1949, Toruñ.
Popieliñski P. (2011), M³odzie¿ mniejszoœci niemieckiej na Górnym Œl¹sku po 1989 roku. Organizacje,
to¿samoœæ narodowa, postawy, przysz³oœæ, Warszawa.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków
i sposobu wykonywania przez szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych podtrzymy-
wanie to¿samoœci narodowej, etnicznej, jêzykowej i religijnej uczniów nale¿¹cych do mniej-
szoœci narodowych i grup etnicznych (2002), Dz. U. 2002, Nr 220, poz. 1853.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 listopada 2007 r. w sprawie warunków i spo-
sobu wykonywania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych
podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regio-
nalnym (2007), Dz. U. 2007, Nr 214, poz. 1579.
Rozporz¹dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 kwietnia 2012 r. w sprawie warunków i sposo-
bu wykonywania przez przedszkola, szko³y i placówki publiczne zadañ umo¿liwiaj¹cych
podtrzymywanie poczucia to¿samoœci narodowej, etnicznej i jêzykowej uczniów nale¿¹cych
do mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzykiem regio-
nalnym (2012), Dz. U. 2012, poz. 393.
Sedlaczek S. (2005), Eröffnung des ersten bilingualen Kindergartens im Kreis Ratibor, „Informa-
tions- und Kulturbulletin”, nr 1.
Urzêdowy Rejestr Gmin, w których jest u¿ywany jêzyk pomocniczy, stan z kwietnia 2015.
Ustawa z dnia 6.01.2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
(2005), Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141 z póŸn. zm.
Ustawa z dnia 7 wrzeœnia 1991 r. o systemie oœwiaty (1991), Dz. U. 1991, Nr 95, poz. 425.
W powiecie nidzickim ojczysty niemiecki (2005), „Schlesisches Wochenblatt”, nr 35 (700).
Wagiñska-Marzec M. (2006), Problem nazewnictwa na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych w œwietle
ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych,w:Ziemie Zachodnie i Pó³nocne 1945–2005.
60 lat w granicach pañstwa polskiego, red. A. Sakson, Poznañ.
Pawe³ Popieliñski, dr n. humanistycznych, socjolog i politolog, adiunkt w Zak³adzie
Studiów nad Niemcami Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk; zaj-
muje siê g³ównie badaniem dziejów i wspó³czesnych problemów mniejszoœci niemiec-
kiej w Polsce. W obszarze jego zainteresowañ znajduje siê równie¿ mniejszoœæ romska
w Polsce oraz w Republice Federalnej Niemiec.
230 Pawe³ POPIELIÑSKI
Wybrane aspekty d¹¿enia Œl¹zaków
do prawnego uznania
Maria SZMEJA
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
szmeja@agh.edu.pl
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych a budowa to¿samoœci œl¹skiej
Spisy
Œl¹zacy jako grupa pograniczna zawsze w historii byli traktowani marginalnie.
¯yj¹c w Niemczech nie byli uznawani za Niemców na równi z innymi. W XIX wieku,
kiedy budowano nowoczesny naród niemiecki, d¹¿ono do zasymilowania tych grup,
które trwa³y przy swojej odrêbnoœci. Na pewno tacy byli Œl¹zacy. Max Weber mówi³
o nich, ¿e „tylko my Niemcy mogliœmy zrobiæ z tych Polaków istoty ludzkie” (Davies,
1991, s. 177). Kiedy indziej analizuj¹c wiêŸ etniczn¹ dowodzi³, ¿e nie prowadzi ona
wprost do powstania narodu, a przyk³adem dla niego byli Œl¹zacy, o których mówi³ Po-
lacy na Górnym Œl¹sku (pocz¹tek XX wieku). Wed³ug M. Webera, tak naprawdê nie
przejawiaj¹ oni solidarnoœci z narodem polskim. Czuj¹ siê oddzieln¹ grup¹ etniczn¹
w stosunku do Niemców, ale zachowuj¹ siê jak poddani pruscy. Opisuj¹c ich, u¿y³
okreœlenia Polacy, czyli zwi¹za³ ich z grup¹ narodow¹, mimo, ¿e mówi³ o ich identyfi-
kacji etnicznej – œl¹skiej (Weber, 1948, s. 171–177).
Statystyki spisowe prowadzone przez Niemców w XIX wieku na Œl¹sku, w czêœci
opolskiej podaj¹ obraz narodowoœciowy regionu, który wspó³czeœnie nazwalibyœmy in
statu nascendi – widaæ zmiany sk³adu liczebnego obu grup. Dynamika wzrostu grup
w du¿ym stopniu zwi¹zana by³a z rozwojem przemys³u – tam przybywa³o Niemców
gdzie powstawa³y zak³ady przemys³owe. Widaæ jednak, ¿e dynamika przyrostu grupy
œl¹skiej, zwanej przez autora tabeli, polsk¹ jest znaczna.
Tych, których klasyfikowano jako Polaków, czasem pogardliwie nazywanych Was-
serpolacken, traktowali Niemcy z wy¿szoœci¹. Nie tylko odleg³e, prowincjonalne
po³o¿enie o tym decydowa³o, ale g³ównie odrêbnoœæ kulturowa. Wojciech Korfanty
w swoim przemówieniu w Reichstagu tak przedstawia³ ten stan: „Wszystkie wasze
usi³owania cywilizacyjne maj¹ wobec tego, to jedno na celu, ¿eby lud nasz zdemorali-
zowaæ i zgermanizowaæ. W pruskiej izbie deputowanych nazwa³ pan kanclerz Rzeszy
hr. v. Buelow lud górnoœl¹ski „Wasserpolacken”, a pan minister finansów Rheinbaben
wyra¿enie to powtórzy³. Wyra¿enie to jest wyzwiskiem i je¿eli najwy¿szy urzêdnik
pañstwa niemieckiego powa¿y³ siê 1 200 000 obywateli pañstwa pruskiego w ten spo-
sób z najwy¿szego miejsca zel¿yæ, to ja sk³adam najenergiczniejszy protest [...] Je¿eli
ludzie, którzy do nas przyszli, aby zarobiæ na kawa³ek chleba, maltretuj¹ nasz naród
i depc¹ nogami nasze ludzkie, narodowe i religijne prawa, wtedy musimy porwaæ siê do
walki i musimy broniæ swoich ludzkich, narodowych i religijnych praw. Walka ta zosta³a
nam narzucona i bêdziemy j¹ prowadziæ a¿ do zwyciêstwa” (za: Kokot, 1973, s. 30–31).
234 Maria SZMEJA
Tabela 1
Polacy i Niemcy na Œl¹sku w latach 1828–1910 – dynamika zmian
Powiat/rok 1828 1849 1867 1890 1900 1910
Niemcy Polacy Niemcy Polacy Niemcy Polacy Niemcy Polacy Niemcy Polacy Niemcy Polacy
Oleski 2 765 28 814 4 836 37 750 5 602 40 990 6 090 40 779 6 948 41 645 8 586 42 234
Opolski 13 702 45 427 18 806 62 398 25 103 72 749 18 464 81 057 18 465 84 893 23 740 89 323
Strzelecki 1 781 29 953 4 228 43 969 8 903 50 573 10 374 54 934 11 799 56 294 12 616 58 102
Lubliniecki 3 162 24 953 3 405 37 505 5 414 39 650 6 402 36 321 6 607 37 827 7 384 39 969
Toszecko gliwicki 5 308 40 511 10 736 52 057 21 459 60 388 14 650 64 144 12 192 59 825 16 408 61 509
Rybnicki 3 603 34 972 5 540 49 700 8 576 62 569 12 146 67 908 14 603 79 439 24 872 102430
Raciborski 6 971 50 921 16 264 39 042 20 492 61 363 8 938 50 208 10 164 52 103 13 316 56 765
Kozielski 9 921 25 825 10 497 41 719 11 309 52 289 11 589 55 723 13 808 52 409 16 433 56 794
Prudnicki 28 161 27 766 37 945 35 199 42 559 42 100 49 977 45 741 51 882 43 904 51 489 43 787
Kluczborski 7 107 19 488 9 905 27 220 12 581 28 156 13 649 30 205 18 795 28 015 24 363 24 487
ród³o: Za: J. Kokot, 1973, tab.1i2,s.23.
Jeœli porównaæ statystyki ludnoœci i treœæ przytoczonej interpelacji politycznej, to
mo¿na stwierdziæ, ¿e rodzimi mieszkañcy Œl¹ska, w czasach bliskich klasykowi socjo-
logii Maxowi Weberowi, byli uznawani za gorszych obywateli kraju. Sam M. Weber
wystêpuj¹c jako ekspert niemieckiej delegacji pokojowej na konferencji w Wersalu za-
biega³ o przyznanie niektórych spornych terenów (w tym Œl¹ska) Niemcom. Twierdzi³
tam, ¿e wk³ad w rozwój gospodarczy tych ziem daje im prawo do posiadania tych te-
renów. PóŸniej t³umaczy³ sw¹ postawê interesem narodowym, który wymaga³ takich
pogl¹dów, ale tak naprawdê nigdy do koñca nie pozby³ siê paternalistycznego tonu, gdy
pisa³ o Polakach i S³owianach uwa¿aj¹c, ¿e z natury sk³onni „s¹ do lokowania siê w naj-
ni¿ej stoj¹cych (tak pod wzglêdem ekonomicznym, jak i spo³ecznym) warstwach struk-
tury spo³ecznej”1(Weber, 1958, s. 4).
W czêœci Œl¹ska, która przypad³a Niemcom, polityka asymilacyjna by³a widoczna.
Tabela 2
Liczebnoœæ Polaków na Górnym Œl¹skuiwrejencji opolskiej w pocz¹tkach XX wieku
Prowincja/rok 1919 1925 1933
Œl¹sk Górny i rejencja opolska 643,5 tys Polaków 542,5 tys Polaków 365,5 tys Polaków
ród³o: Za Kosiñski, 1967, s. 83.
A w polskiej czêœci, sytuacja Œl¹zaków i Œl¹ska te¿ by³a trudna. Przez d³ugi czas
sprawa regionu pozostawa³a nieza³atwiona. Trzy powstania, plebiscyt nie rozwi¹za³y
do koñca kwestii czy i ewentualnie, jaka czêœæ Œl¹ska ma byæ przy³¹czona do Polski.
Wybitny polityk œl¹ski Wojciech Korfanty, ¿ali³ siê: „Gdyœmy tu walczyli o ka¿d¹
piêdŸ ziemi polskiej, która wiêcej jest warta ni¿ ca³e powiaty na Rusi, odpowiedzialni
sternicy naszego pañstwa szukali s³awy i szczêœcia pod Kijowem, by póŸniej broniæ
Polski przed bolszewikami a¿ pod bramami Warszawy” (Korfanty, 1981, s. 10).
Wprawdzie w ustawie konstytucyjnej uchwalonej przez Sejm Ustawodawczy Rzeczy-
pospolitej Polskiej w dniu 15 lipca 1920 roku jest zawarty statut organiczny wojewódz-
twa œl¹skiego daj¹cy mu autonomiê, jednak praktyka okaza³a siê nie zawsze korzystna
dla Œl¹zaków (Marcoñ, 2009).
Ró¿nice miêdzy Œl¹zakami a przyby³ymi Polakami z innych terenów okaza³y siê
znacz¹ce. Politycy nie starali siê ich niwelowaæ. Krytykowa³ ich za to miêdzy innym,
ksi¹dz Emil Szramek. Pisa³, ¿e Œl¹zacy s¹ przewra¿liwieni na dworowanie z siebie,
bo jest to piêtno pruskiego kulturtaegerstwa. Dlatego trudno im zaakceptowaæ, jak to
okreœla³, „prymitywne wywy¿szanie siê, spotykane nieraz u przybyszów nieznaj¹cych
realiów kulturowych Œl¹ska”. Jako ilustracjê istniej¹cego stanu rzeczy przytoczy³,
wierszyk: Oj, ³akome t³uste k¹ski / Te posadki górnoœl¹skie, / Dalej wiêc na ³ów! / Precz
Ociepka, Malik, Œmieja! / Bo tu jedzie Galileja – / Austriacki huf! (Szramek, 1934,
s. 44). I dalej dowodzi³: „niektórzy «przybysze» sk³onni s¹ patrzeæ na Œl¹sk i jego naro-
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych a budowa to¿samoœci... 235
1Dos³ownie Max Weber napisa³ „Die Polen haben die Tendenz, sich in der oekonomisch und so-
zial niedrigst stehenden Schicht der Bevoelkerung anzusammeln”. Max Weber, Die Nationalstaat
und die Volkswirtschaftspolitik (Weber, 1958, s. 4).
dowe dzieje jako zupe³nie niezapisan¹ kartê i nie doceniaj¹ wielkiego dorobku narodo-
wo-kulturalnego miejscowej inteligencji” (Szramek, 1934, s. 42–43).
Prowadz¹cy, dekadê póŸniej, badania socjologiczne pod Katowicami Józef Cha³a-
siñski dostrzega³ ci¹gle ten sam nierozwi¹zany problem: „Urzêdnicy wszystko obcy,
brak zupe³nie kontaktów pomiêdzy ludem a urzêdnikami; nauczycielstwo te¿ przewa¿-
nie obce, stosunek do Œl¹ska jest zewnêtrzny. Ci, co tu przyjad¹, uwa¿aj¹ nas za pó³-Po-
laków. Górnoœl¹zak – to ju¿ nie do urzêdu; Górnoœl¹zak – to z góry wiadomo, ¿e
polszczyznê ³amie. A my tu chcemy mieæ swoich na urzêdach na Œl¹sku. [...] Chcemy
miejsca dla naszych uzdolnionych ludzi” (Cha³asiñski, 1935, s. 102).
W podobny sposób widzia³ sytuacjê na Œl¹sku w okresie miêdzywojennym Józef
Kopeæ, który pisa³: „Urzêdnicy i nauczyciele natrz¹sali siê z jêzyka swoich kolegów,
z poczuciem wy¿szoœci traktowali jêzyk klientów i uczniów. Wszko³ach dochodzi³o do
konfliktów na tle jêzykowym pomiêdzy dzieæmi imigrantów a Œl¹zakami. Pos³ugu-
j¹cych siê jêzykiem regionalnym, nie bacz¹c na ich rzeczywisty stosunek do polskiej
wiêzi ideologicznej, zaczêto pomawiaæ o niedostatek uczuæ patriotycznych” (Kopeæ,
1986, s. 164).
Po II wojnie œwiatowej, najpierw polskoœci¹ Œl¹zaków uzasadniano wytyczenie za-
chodniej granicy kraju, by od razu poddaæ ich weryfikacji narodowoœciowej. Rozpo-
czêto j¹ 22 marca 1945 roku, czyli jeszcze przed zakoñczeniem wojny. Ilu by³o
Œl¹zaków? Do koñca nie wiadomo.
Na terenie ca³ej Polski 14.02.1946 roku przeprowadzono „Powszechny suma-
ryczny spis ludnoœci”. Ide¹ tego spisu by³o zorientowanie siê, jakie grupy ludzi
i gdzie na terenie kraju ¿yj¹. Spis by³ poprzedzony akcj¹ popularyzacyjn¹, w któr¹
w³¹czono prasê, radio, organizacje spo³eczne (Powszechny sumaryczny, 1946,
s. X). Pytania i dane dotycz¹ce zró¿nicowania etniczno-narodowego kraju, zawarte
zosta³y w czterech kategoriach: 1. Polacy wraz ze zweryfikowanymi b¹dŸ zrehabili-
towanymi do dnia spisu (20 520 178 osób), 2. Osoby wobec, których toczy siê postê-
powanie weryfikacyjne b¹dŸ rehabilitacyjne (417 431 osób), 3. Niemcy (2 288 300),
4. Inne narodowoœci (399 526 osób) (Powszechny sumaryczny, 1946, s. XVI). Oczy-
wiœcie w kategorii trzeciej – Niemcy znalaz³o siê wielu Œl¹zaków, ale weryfikacja
narodowa trwa³a do czerwca 1949 roku. W wyniku weryfikacji narodowoœciowej
w 1949 roku, uznano za Polaków: w województwie œl¹skim 851 200 osób, w woje-
wództwie dolnoœl¹skim 15 146 osób, a na ca³ych Ziemiach Zachodnich i Pó³noc-
nych 1 128 547 (Kowalski, 1988, s. 378). Jednak ustalenie ca³kowitej liczby
Œl¹zaków nie by³o mo¿liwe. Po utworzeniu w 1950 roku województwa opolskiego,
podjêto próbê oszacowania liczby Œl¹zaków na tym terenie, bo zaraz po zakoñcze-
niu weryfikacji narodowoœciowej, pojawi³y siê pierwsze grupy Œl¹zaków chêtnych
do emigracji do Niemiec. Tajna notatka KW PZPR w Opolu sporz¹dzona w 1952
roku opisuje niepowodzenia „ankietyzacji”, czyli procedury ustalania orientacji na-
rodowej mieszkañców województwa opolskiego. Poddano jej 575 693 osoby i oka-
za³o siê, ¿e prawie 2000 osób odmówi³o udzia³u w niej, a 67 297 osób okreœli³o siê
jako Niemcy. W okolicach G³ubczyc, Kluczborka, KoŸla, Olesna, Opola, Prudnika
i Raciborza ludzie wprost deklarowali, ¿e chc¹ wyjechaæ z Polski. Interpretacja tych
informacji zawarta w podsumowaniu mówi, ¿e taka postawa wielu ludzi jest „...wy-
nikiem tego, ¿e w latach 1945–1947 w niektórych miejscowoœciach wyrz¹dzono
236 Maria SZMEJA
szereg krzywd, które dotychczas tkwi¹ w pamiêci ludnoœci miejscowego pochodze-
nia” (Notatka, 1952, s. 255–261).
Dlaczego o tym wspominam? Dlaczego przytaczam pewne historyczne, acz znane
fakty? Po to by po raz kolejny pokazaæ, ¿e na zachowania Œl¹zaków w Narodowym
Spisie Ludnoœci w 2002 i póŸniej w 2011 roku d³ugo pracowano. Nie wskazujê kto,
bo nie tylko chodzi o polityków, ale przede wszystkim Polaków, którzy s¹ grup¹ do-
minuj¹c¹. Najbli¿sze otoczenie: urzêdnicy, lokalni aktywiœci potrafili uprzykrzyæ ¿y-
cie s¹siadom. Œl¹zacy po wojnie byli te¿ trochê zawieszeni spo³ecznie, bo nie
wszyscy ich krewni powrócili z wojny (niewoli), nie wiadomo by³o jak potocz¹ siê
losy pañstwa niemieckiego, kszta³towa³a siê nowa, socjalistyczna Polska. W takim
okresie trudno podejmowaæ wi¹¿¹ce decyzje, zw³aszcza w tak niewykrystalizowanej
kwestii jak narodowa.
Œl¹zacy stanowi¹ grupê, która dojrzewa do zdecydowanego wyra¿ania swojej od-
rêbnoœci, woli niezale¿noœci, bycia sob¹, a nie chce ci¹g³ego przystosowywania siê do
dominuj¹cej a nie¿yczliwej grupy.
Co wyniki spisów oznaczaj¹ dla Œl¹zaków? Przede wszystkim, ludzie uwa¿aj¹cy
siê za Œl¹zaków zobaczyli ilu ich jest – to lepsze ni¿ dotychczasowe szacunki. Oczy-
wiœcie, te dane te¿ nie s¹ dok³adne, ale informacja ile osób czuje zwi¹zek z regionem,
kultur¹, grup¹ jest widoczna. Liczby 173 tysi¹ce w 2002 roku i 847 tysiêcy w 2011 roku
mówi¹ wiele. Grupa jest zwarta w dzia³aniu, potrafi siê zmobilizowaæ (samospis
w 2011 roku), jest zdeterminowana do walki o swoje prawa mniejszoœciowe.
Podzia³y
Tym, co dla mnie jest niepokoj¹ce to wewnêtrzne pêkniêcie grupy. Dla obser-
watorów zewnêtrznych nie jest dostrzegalne, ale dla badaczy tak. Wczeœniej, w prze-
sz³oœci grupa mimo zró¿nicowania w ramach ca³ego Œl¹ska wygl¹da³a jako ca³oœæ.
Nawet podzia³ Œl¹ska po I wojnie œwiatowej niewiele zmieni³, bo i tak w 1945 roku nie
zaufano im, kolektywnie poddaj¹c weryfikacji narodowoœciowej. To pêkniêcie w gru-
pie, czy podzia³ mo¿na rozpatrzyæ na paru poziomach
A. Geograficznym
Obecnie, ideologowie grupy najsilniej reprezentuj¹ spo³ecznoœæ ¿yj¹c¹ w woje-
wództwie œl¹skim (dawnym katowickim). S¹ to potomkowie Œl¹zaków pracuj¹cych
w przemyœle ciê¿kim, ci, którzy póŸniej po I wojnie œwiatowej znaleŸli siê w polskiej
czêœci regionu. Kiedy mówi¹ o Œl¹sku, o jego historii, problemach, kulturze rzadko
wspominaj¹ Œl¹sk Opolski czy Cieszyñski, o Opawskim wiedz¹ tylko nieliczni. W ze-
wnêtrznym obrazie grupy, teren Œl¹ska sprowadza siê do jego przemys³owej, a obecnie,
po przemys³owej czêœci. To bardzo niepokoj¹ce zawê¿enia. Nie tylko ze wzglêdów his-
torycznych i kulturowych takie zmniejszenie Œl¹ska jest niew³aœciwe. Mieszkaj¹cy na
OpolszczyŸnie Œl¹zacy byli najczêœciej rolnikami, rzemieœlnikami ¿yj¹cymi w homo-
genicznych spo³ecznoœciach lokalnych. To o nich pisa³ w 1945 roku Stanis³aw Ossow-
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych a budowa to¿samoœci... 237
ski, wskazuj¹c na ich niezale¿noœæ polityczn¹ i przywi¹zanie do tradycyjnej kultury.
Byli bardziej œwiadomi etnicznie i narodowo, bo ¿yj¹c w nie¿yczliwym otoczeniu nie-
mieckim musieli sobie uœwiadomiæ swoj¹ odrêbnoœæ, specyfikê. Polityka PRL wy-
pchnê³a wielu z tych ludzi do Niemiec. Porozumienie o „³¹czeniu rodzin” z 1970 roku
dawa³o mo¿liwoœæ wyjazdu do Niemiec tym, którzy mieli tam rodziny, tym którzy mo-
gli skorzystaæ z 116 art. Konstytucji Niemieckiej (mieszkaj¹cy 31 grudnia 1937 roku
w Rzeszy i ich zstêpni nie trac¹ obywatelstwa niemieckiego). Ci, którzy nie wyjechali,
lub nie odnaleŸli siê w Niemczech i wrócili, od po³owy lat 80. XX wieku tworzyli nie-
mieckie towarzystwa kulturalne w Polsce. Generalnie, dzia³acze œl¹scy nie dostrzegaj¹
ich, pomijaj¹ ich w swoich planach, akcjach, dzia³aniach. Wygl¹da na to, ¿e chwilowa
korzyœæ z obywatelstwa niemieckiego wykluczy³a ich z grupy œl¹skiej.
Z drugiej strony, ci Œl¹zacy, którzy tak aktywnie publicznie podkreœlaj¹ œl¹sk¹ od-
rêbnoœæ od Polski, pochodz¹ ze wschodu regionu. Ich przodkowie ¿yli w II RP, wiêc
oni sami nie maj¹ mo¿liwoœci odzyskania obywatelstwa niemieckiego, bo w 1937 roku
¿yli poza Niemcami. S¹ skazani na pozostanie na swoim terenie i dlatego podejmuj¹
walkê o podmiotowoœæ. Akcentuj¹ swój zwi¹zek z kultur¹ niemieck¹ (silniej ni¿ ci
z Opolszczyzny czy Œl¹ska Cieszyñskiego), a równoczeœnie chc¹ swoj¹ wersjê historii,
kultury i odmiany dialektu/jêzyka narzuciæ jako kanon kulturowy ca³ej grupy. Niechêt-
nie dopuszczaj¹ odmiennoœæ od swojego standardu.
B. Organizacyjnym
Wœród wielu organizacji d¹¿¹cych do reprezentacji Œl¹zaków na uznanie zas³uguj¹
dwa skrajne skrzyd³a. Cz³onkowie obu grup równie ¿arliwe twierdz¹, ¿e s¹ jedynie
prawdziwymi Œl¹zakami. Ruch Autonomii Œl¹ska (RAŒ) znany jest z publicznych
wyst¹pieñ, happeningów, manifestacji. Jego przywódcy czêsto zabieraj¹ g³os w me-
diach, s¹ obecni na lokalnej scenie politycznej. Sam RAŒ sta³ siê synonimem Œl¹ska
i tak jest wypromowany przez media w kraju. Dzia³acze aktywnie manifestuj¹ swoje
cele, ale nie obywa siê bez politycznych lapsusów, czy ma³o politycznych odezwañ.
Wynika to zapewne z dosyæ otwartej formu³y cz³onkostwa, a co za tym idzie ró¿nej
wiedzy historycznej, kulturowej czy politycznej cz³onków. Wokó³ RAŒ jest du¿o szu-
mu i zamieszania medialnego. Ruch powsta³ w Rybniku w 1991 roku, ale obecne
w³adze zlokalizowane s¹ w Katowicach. Przyznaje nagrodê Górnoœl¹ski Tacyt im. Au-
gustina Weltzla dla osoby najbardziej promuj¹cej Œl¹sk.
Przeciwstawn¹ organizacj¹ jest Zwi¹zek Górnoœl¹ski (ZG), który jest obecny na
scenie politycznej w Katowicach równie¿ od 1991 roku. Ta organizacja skupia w swo-
ich szeregach tych Œl¹zaków, którzy podkreœlaj¹c odrêbnoœæ regionu, nie odcinaj¹ siê
od Polski. W gronie cz³onków jest wielu polityków (nie tylko lokalnych), ludzi sztuki,
nauki, in¿ynierów, mo¿na powiedzieæ elita intelektualna regionu. Akcje, które prowadzi
Zwi¹zek Górnoœl¹ski s¹ spokojne, bardziej nastawione na poszerzanie wiedzy o regio-
nie, mniej spektakularne. Poza konkursem Godamy po naszymu, organizuje wycieczki
po zabytkach regionu, spotkania o historii Œl¹ska, tradycyjne obchody œwi¹t. W progra-
mie ZG wiele uwagi poœwiêca siê spotkaniom z wybitnymi ludŸmi regionu, czci pa-
miêæ zas³u¿onych Œl¹zaków przyznawaniem nagrody W. Korfantego. Ta organizacja
238 Maria SZMEJA
patronuje te¿ Œwiatowemu Zjazdowi Œl¹zaków. Dzia³acze tego ruchu s¹ równie mocno
przeœwiadczeni o wyj¹tkowoœci Œl¹ska, co dzia³acze RAŒ, ale czyni¹ to w inny sposób.
W³aœciwie bardzo uogólniaj¹c mo¿na powiedzieæ, ¿e RAŒ jest plebejski w swoim
sk³adzie i formie dzia³ania, a ZG mo¿na uznaæ za bardziej konserwatywno-zachowaw-
czy i intelektualnie wyrafinowany. Obie te organizacje dzia³aj¹ g³ównie w obrêbie wo-
jewództwa œl¹skiego. Jeszcze inn¹ organizacj¹, g³oœn¹ g³ównie za spraw¹ jej cz³onków
(wice wojewoda) jest Ruch Obywatelski Polski Œl¹sk, który zdecydowanie nie dopusz-
cza innego pojmowania Œl¹ska jak jednej z dzielnic Polski. Na OpolszczyŸnie najak-
tywniejsza jest Mniejszoœæ Niemiecka i jej ko³a, które potrafi³y zapewniæ reprezentacjê
polityczn¹ i samorz¹dow¹ tam, gdzie Œl¹zacy s¹ najliczniejsi. Towarzystwo Mniejszo-
œci Niemieckiej skupia ludzi wokó³ istotnych spraw regionu, rzadko zwracaj¹c na sie-
bie uwagê mediów. Sprawy kultury czy to¿samoœci sprowadza do jêzyka ojczystego,
czyli nauki niemieckiego i mo¿liwoœci porozumiewania siê w nim publicznie, oraz do
folkloru. Aktywne w Opolu Stowarzyszenie Osób Narodowoœci Œl¹skiej jest tym, które
sta³o siê g³oœne po wyroku s¹du nakazuj¹cym mu rozwi¹zanie siê, bo nie ma oficjalnie
narodowoœci œl¹skiej. Prowadzone przez Piotra (Pejtera) D³ugosza zajmuje siê propa-
gowaniem jêzyka i kultury œl¹skiej. Ko³a tego stowarzyszenia s¹ równie¿ w wojewódz-
twie œl¹skim. W ramach wydawnictwa Silesia Progress wydaje ksi¹¿ki o Œl¹sku i po
œl¹sku. Zasiêg i oddzia³ywanie jest na razie niewielkie, ale nie mo¿na przeceniæ roli
jak¹ SONŒ odgrywa w popularyzowaniu wiedzy o regionie i jego kulturze. Patrz¹c na
te organizacje dzia³aj¹ce na Œl¹sku widaæ dominacjê tych, które zwi¹zane s¹ z Katowi-
cami i ich w pewnym stopniu uzurpacjê do reprezentacji ca³ej grupy. To nie wró¿y do-
brze, ale z drugiej strony, czasem ktoœ musi byæ tym pierwszym, kto poci¹gnie za sob¹
resztê. Oczywiœcie jest jeszcze wiele mniejszych organizacji, które w ¿yciu spo³ecz-
nym Œl¹ska s¹ wa¿ne, ale wspomnia³am o tych, które poza Œl¹skiem s¹ widoczne i po-
strzegane jako reprezentacja grupy.
C. Elektronicznym
Ten podzia³, ma czêsto charakter pokoleniowy, chocia¿ w coraz mniejszym stopniu.
Œl¹sk 2.0 prezentuj¹ ludzie m³odzi i w œrednim wieku, którzy porozumiewaj¹ siê z so-
b¹, wypracowuj¹ obraz grupy pos³uguj¹c siê mediami spo³ecznoœciowymi. Demokra-
tyzm tej formy wyra¿ania pogl¹dów pozwala ka¿demu przedstawiaæ najró¿niejsze
opinie. Œledz¹c na Facebooku „fanpejd¿e” poszczególnych grup aktywistów œl¹skich
czy przegl¹daj¹c strony internetowe poszczególnych organizacji œl¹skich mo¿na do-
strzec ich wielki egocentryzm. Zainteresowanie tylko swoimi, w¹sko rozumianymi
problemami owocuje wyrywkow¹, ahistoryczn¹ i bardzo emocjonaln¹ wiedz¹. Podej-
mowane przez te portale dzia³ania s¹ bardzo zró¿nicowane: od mobilizacji w okresie
spisu, przez upamiêtnienia jakiegoœ wydarzenia historycznego (np. za³o¿enie Katowic,
Marsz na „Zgodê”, kibicowanie podczas meczu) natomiast trudno mówiæ o dalekosiê¿-
nej polityce. Forma tych wypowiedzi, zaanga¿owanie w politycznie dziwne wydarze-
nia (list do W. Putina czy œwiêtowanie urodzin A. Hitlera) mo¿e nie tylko odstraszaæ od
grupy, ale nie pozwala na powa¿ne jej traktowanie. Sukcesem jest doprowadzenie do
powstania wersji Facebooka po œl¹sku, czyli œl¹sko godko na Facebooku.
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych a budowa to¿samoœci... 239
Ustawa
Niew¹tpliwie 10 lat od wprowadzenia ustawy o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych oraz o jêzyku regionalnym, w której nie uwzglêdniono Œl¹zaków, jest okre-
sem zmagañ grupy o podmiotowoœæ. Z jednej strony grupa, jej liderzy maj¹ jasno
okreœlony cel: doprowadziæ do poszerzenia ustawy o mniejszoœæ œl¹sk¹.
Z drugiej strony dzia³ania podejmowane przez organizacje i stowarzyszenia, które
wspomnia³am powy¿ej, nie zawsze s¹ spójne i przemyœlane. Du¿o jest w nich za-
ciek³oœci i niechêci. Oczywiœcie, mo¿na te zachowania rozpatrywaæ w kategoriach pró-
by wyzwolenia siê spod dominacji polskiej. Jednak dosyæ czêsto agresja i zaczepnoœæ
Œl¹zaków dzia³a na ich niekorzyœæ. Ostatnio, przede wszystkim, RAŒ prowadzi wielk¹
kampaniê pokazuj¹c¹ odmiennoœæ historii Œl¹ska i Œl¹zaków od Polski i Polaków. Oka-
zj¹ by³a najpierw rocznica zakoñczenia II wojny œwiatowej, któr¹ na Œl¹sku ³¹czono
z uczczeniem Tragedii Œl¹skiej. Pod tym pojêciem aktywiœci œl¹scy rozumiej¹ wkro-
czenie na Œl¹sk Armii Czerwonej i Wojska Polskiego. Dramat ludnoœci cywilnej
(gwa³ty, mordy, wywózka w g³¹b ZSRR, osadzenie w obozach) uwa¿any jest za naj-
okrutniejsze wydarzenie wojenne, które dotknê³o Œl¹sk, a nast¹pi³o, gdy dosta³ siê on
w rêce polskie. Fakty s¹ naprawdê wstrz¹saj¹ce i d³ugo by³y przemilczane. Jednak
obarczanie wszystkimi nieszczêœciami Polaków jest du¿ym uproszczeniem. Pominiê-
cie kontekstu historycznego i psychologicznego daje równie z³y obraz powojennych
wydarzeñ. Dodatkowo, opieranie siê tylko na antypolskim nastroju w grupie nie przy-
spiesza procesu uznania Œl¹zaków za mniejszoœci etniczn¹ czy narodow¹ przez gru-
pê dominuj¹c¹. Rzeczywiœcie historia Œl¹ska powinna byæ szerzej spopularyzowana
w Polsce, a powojenne wydarzenia powinny byæ przedmiotem spo³ecznej debaty.
Niew¹tpliwe jest to, ¿e Polacy byli wspó³udzia³owcami niesprawiedliwoœci i szykan,
które spad³y na Œl¹zaków, zw³aszcza w okresie pierwszych lat po wojnie. Historycy
pisz¹ o tym, ale te mroczne dzieje nie s¹ chêtnie w Polsce poznawane (por: Lis, 1993;
Sack, 1005; Linek, 1997; Madajczyk, 2001; Nowak, 2002; Madajczyk, Berliñska,
2008; Dziurok, Linek, 2011; Mieli wróciæ, 2014). Widaæ tutaj brak chêci dialogu, upór
i trwanie przy swojej wersji przesz³oœci w sposób nienegocjowalny.
Trzeba te¿ zauwa¿yæ, ¿e takie bardzo antypolskie interpretowanie dziejów i historii
Œl¹ska jest rezultatem polityki pañstwa polskiego wobec Œl¹zaków. Odmawianie pod-
stawowych praw obywatelskich (posiadania w³asnej to¿samoœci), negowanie faktów
z historii grupy (Tragedia Górnoœl¹ska), centralistyczna polityka gospodarcza i kultu-
rowa daje w³aœnie efekt ucieczki od polskoœci. By³ on widoczny ju¿ wczeœniej,
w po³owie lat 80. XX wieku, ale lekcewa¿ono to i s¹dzono, ¿e to ró¿nice standardów
¿ycia sprawiaj¹, ¿e Polska jest dla Œl¹zaków ma³o atrakcyjna. Lekcewa¿enie Œl¹zaków
jako grupy, traktowanie ich jako prowincjonalnej ma³o istotnej grupy, w coraz dobit-
niejszy sposób daje o sobie znaæ.
To, ¿e obecne zabiegi dzia³aczy œl¹skich s¹ lekcewa¿one i to na najwy¿szym szcze-
blu dobrze ilustruj¹ losy obywatelskiego projektu zmiany ustawy o mniejszoœciach na-
rodowych i etnicznych oraz jêzykowych. W imieniu komitetu inicjuj¹cego zmianê
w Sejmie g³os zabra³ Zbigniew Kad³ubek przedstawiaj¹c argumenty, które przema-
wiaj¹ za uwzglêdnieniem Œl¹zaków w ustawie. W dyskusji po wyst¹pieniu, przedsta-
wiciele wszystkich klubów poselskich poparli inicjatywê, a potem podczas prac
240 Maria SZMEJA
w komisjach projekt nie zyska³ poparcia (Transmisja 1). Kolejnym upokarzaj¹cym mo-
mentem, by³ ten, w którym przedstawiciele grupy dominuj¹cej, parlamentarzyœci za-
kwestionowali celowoœæ oficjalnego podjêcia uchwa³y o uczczeniu pamiêci ofiar
Tragedii Górnoœl¹skiej. Zw³aszcza pos³owie prawicowi (PiS: Dorota Artymowska-Mie-
lewczyk i Joachim Brudziñski) bardzo ostro protestowali przeciwko innej wersji histo-
rii ni¿ ta oficjalna, protestowali przeciwko pos³om, którzy to zainicjowali (Danuta
Pietrasiñska) traktuj¹c uznanie udzia³u Polaków w Tragedii Œl¹skiej za zdradê polsko-
œci (Transmisja 2).
Pamiêæ zbiorowa dotycz¹ca wydarzeñ powojennych na Œl¹sku jest inna ni¿ oficjal-
na wersja historii. To ciekawa rozbie¿noœæ, zw³aszcza jak weŸmie siê pod uwagê, ¿e In-
stytut Pamiêci Narodowej jest instytucj¹ pañstwow¹, ¿e publikacje tej placówki za cel
maj¹ odkrywanie zapomnianej przesz³oœci. Owa niechêæ do poznania wstydliwej
przesz³oœci, przyznanie siê do w³asnych win jest dla Polaków trudnym procesem. Nie-
chêtnie to czyni¹, co widaæ by³o w reakcjach na ujawnienie negatywnego zachowania
wobec ¯ydów w czasie i po II wojnie œwiatowej (Jedwabne, Radzi³ów, Szczuczyn,
szmalcownicy, pogromy). Nie rozliczono do koñca tamtych wydarzeñ. Dlatego poja-
wienie siê kolejnego obci¹¿aj¹cego faktu z przesz³oœci jest trudne dla Polaków do
uznania. Sprawa Œl¹ska jest kolejn¹ pozycj¹ w rachunku sumienia Polaków, lecz nic
nie wskazuje na to by on nast¹pi³ szybko.
Œl¹zacy te¿ nie s¹ spójni we wspominaniu przesz³oœci, wystêpuj¹ miêdzy nimi po-
dzia³y. Wynika to z indywidualnych doœwiadczeñ, strategii dzia³ania, poziomu wy-
kszta³cenia. Jednak przewa¿a, zw³aszcza na poziomie tradycji mówionej (oral history)
przeœwiadczenie o krzywdzie, której doznali i doznaj¹ ze strony polskiej. Œl¹zacy s¹
mniejszoœci¹ bez silnego wsparcia politycznego, zw³aszcza ze strony innego pañstwa.
To, co czyni¹, robi¹ na w³asn¹ miarê. Nie zawsze s¹ to posuniêcia szczêœliwe, dyploma-
tyczne, ale wyraŸnie pokazuj¹ walkê Davida z Goliatem.
Przytaczane przeze mnie historyczne statystyki ludnoœci Œl¹ska, sposób ich inter-
pretacji przez rz¹dz¹cych, dzia³ania polityczne w II RP i PRL, inicjatywy obywatel-
skie, organizacje i stowarzyszenia o charakterze kulturowym i politycznym pokazuj¹
jak zdecydowanie Œl¹zacy podkreœlaj¹ swoj¹ odrêbnoœæ od grup dominuj¹cych. Nie
zawsze s¹ spójni w dzia³aniu, czasem ma³o zrêcznie wyra¿aj¹ swoje odczucia, ale kon-
sekwentnie akcentuj¹ œl¹skoœæ. W demokratycznej Polsce ich dzia³ania nie s¹ respekto-
wane. Ustawa, która pomija tak znacz¹c¹ grupê mieszkañców kraju, pos³owie, którzy
w swej ignorancji nie pochyl¹ siê nad apelem grupy obywateli, lekcewa¿enie znacznej
grupy ludzi (847 tysiêcy) wszystko przypomina wczeœniejsze wydarzenia z historii.
Pokazuje te¿, ¿e politykom, pañstwu ³atwo jest byæ silnym wobec s³abszego. To dobrze
nie rokuje.
Bibliografia
Cha³asiñski J. (1935), Antagonizm polsko-niemiecki w osadzie fabrycznej „Kopalnia” na Górnym
Œl¹sku. Studium socjologiczne, Warszawa.
Davies N. (1991), Bo¿e igrzysko. Historia Polski,t.II:Od roku 1795, Kraków.
Spisy narodowe, ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych a budowa to¿samoœci... 241
Dziurok A., Linek B. (2011), W Polsce Ludowej (1945–1989),w:Historia Górnego Œl¹ska. Polityka,
gospodarka i kultura europejskiego regionu, red. J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek,
Gliwice.
Kokot J. (1973), Problemy narodowoœciowe na Œl¹sku od X do XX wieku, Opole.
Kopeæ E. (1986), „My i oni” na polskim Œl¹sku, Katowice.
Korfanty W. (1981), Odezwa W. Korfantego do Ludu Œl¹skiego, Katowice, reprint z 1927 r. Katowice,
NSZZ SolidarnoϾ.
Kosiñski L. (1967), Przeobra¿enia demograficzne na Ziemiach Zachodnich,w:Przemiany spo³eczne
na Ziemiach Zachodnich, red. W. Markiewicz, P. Rybicki, Poznañ.
Kowalski Z. (1988), Powrót Œl¹ska Opolskiego do Polski, Opole.
Linek B. (1997), „Odniemczanie” województwa œl¹skiego w latach 1945–1950 (w œwietle mate-
ria³ów wojewódzkich), Opole.
Lis M. (1993), Ludnoœæ rodzima na Œl¹sku Opolskim po II wojnie œwiatowej. (1945–1993), Opole.
Madajczyk P. (2001), Niemcy polscy 1944–1989, Warszawa.
Madajczyk P., Berliñska D. (2008), Polska jako pañstwo narodowe. Historia i pamiêæ, Warsza-
wa–Opole.
Marcoñ W. (2009), Autonomia Œl¹ska 1922–1939 (wybrane zagadnienia), Toruñ.
Mieli wróciæ za czternaœcie dni (2014), red. E. H. Borkowska, U. Dylong, A. Jonderko, Katowi-
ce–Gliwice.
Notatka z przebiegu akcji ankietyzacji na terenie województwa opolskiego, AAN Zespó³ KC PZPR
pud³o 7 lp. 29, t. 29, 1952 rok, 15 maja.
Nowak E. (2002), Obozy na Œl¹sku Opolskim w systemie powojennych obozów w Polsce (1945–1950).
Historia i implikacje, Opole.
Powszechny sumaryczny spis ludnoœci z dnia 14.02.1046, Warszawa, G³ówny Urz¹d Statystyczny
(473MVL6RCN1X85KD5XQ2KTRRQRC36L – pobrano 3.03.2015).
Sack J. (1995), Oko za oko. Przemilczana historia ¯ydów, którzy w 1945 roku mœcili siê na Niemcach,
Gliwice.
Szramek E. (1934), Œl¹sk jako problem socjologiczny, „Roczniki Towarzystwa Przyjació³ Nauk na
Œl¹sku” t. IV.
Transmisja 1, http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=1860EF832ECFD5C6C1257
D6B001CFCA2#, 4.03.2015.
Transmisja 2, http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp?rok=2015&month=03#ECC
BEC9916C18BD6C1257DF6004A2EB4, 4.03.2015.
Weber M. (1948), The Nation w: From Max Weber: Essay in Sociology, red. H. H. Gerth, Ch. W. Mills,
London.
Weber M. (1958), Gesammelte politische Schriften, Tuebingen.
Maria Szmeja, studia socjologia UJ, dr 1986 socjologia UJ, 2001 habilitacja socjolo-
gia UJ. Zainteresowania: problematyka etniczna w Polsce i w Europie, badania nad to¿-
samoœci¹ Œl¹zaków od 1983 roku. Od pocz¹tku lat 80. XX wieku stale prowadzi
indywidualne i zespo³owe badania na Œl¹sku. Publikacje ksi¹¿kowe: Starzy i nowi
mieszkañcy Opolszczyzny (1997), Niemcy? Polacy? Œl¹zacy! (2000), Etnicznoœæ – o prze-
mianach spo³eczeñstw narodowych (red.), (2008).
242 Maria SZMEJA
Ewa MICHNA
Uniwersytet Jagielloñski
ewa.michna@uj.edu.pl
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem.
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym a aspiracje emancypacyjne Œl¹zaków
Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
z 6 stycznia 2005 roku jest wa¿nym dla mniejszoœci aktem prawnym, jest tak¿e bardzo
istotnym instrumentem polityki pañstwa wobec mniejszoœci. Sposób definiowania
mniejszoœci w ustawie, a tak¿e zamkniêta ich lista sprawia, ¿e chroni¹c mniejszoœci
w niej wymienione, uznane, mo¿e byæ tak¿e narzêdziem odmawiania tego prawa no-
wym podmiotom zmierzaj¹cym do etnicznej emancypacji. Mo¿e uzasadniaæ odmowê
dialogu z grup¹, która o takie uznanie i ochronê zabiega. Z drugiej jednak strony, na co
zwraca uwagê S³awomir £odziñski, pojawienie siê ustawy o mniejszoœciach, której za-
pisy daj¹ pewne prawa i u³atwiaj¹ ¿ycie grupom akceptowanym przez pañstwo, pobu-
dza d¹¿enia innych do uzyskania takiego samego statusu (£odziñski, 2005, s. 165).
W artykule chcia³abym pokazaæ, odwo³uj¹c siê do przebiegu starañ Œl¹zaków o uznanie,
jak ustawa o mniejszoœciach wykorzystywana jest w procesie negocjacji statusu nowe-
go – nie wpisanego do ustawy – aktora, zmierzaj¹cego do uznania i prawnej ochrony.
Chcia³abym zaznaczyæ, ¿e nie jestem prawnikiem – moje wyst¹pienie nie ma zatem
charakteru analizy prawnej. Prezentowane tu rozwa¿ania mo¿na, korzystaj¹c z zapro-
ponowanych przez Kamillê Doliñsk¹ i Julitê Makaro kategorii, zawartych w artykule
Wielokulturowoœæ w Europie Œrodkowo-Wschodniej. Kilka metodologicznych uwag
o definiowaniu i badaniu zjawiska, okreœliæ jako analizê poziomu politycznego wielo-
kulturowoœci spo³eczeñstwa polskiego. Wed³ug autorek podstaw¹ badañ tego wymiaru
wielokulturowoœci mo¿e byæ analiza dyskursu rozumianego jako „…wszelkie dzia³a-
nia komunikacyjne, który poprzez swoj¹ si³ê legitymizowania uprawnionych tematów
i znaczeñ staje siê elementem przemocy symbolicznej. Cech¹ dystynktywn¹ zjawiska
jest immanentnie wpisane weñ sprzê¿enie zwrotne, dyskurs bowiem jest z jednej strony
spo³ecznie konstruowany, z drugiej na rzeczywistoœæ spo³eczn¹ wp³ywa…” (Doliñska,
Makaro, 2012, 89)1. Pytania, jakie postawi³am sobie pisz¹c artyku³, dotyczy³y sposo-
1Podstaw¹ analizy s¹ badania empiryczne wœród liderów górnoœl¹skich zmierzaj¹cych do
emancypacji, uczestnictwo w etnicznych imprezach. Ale przede wszystkim analiza argumentacji po-
jawiaj¹cej siê w kolejnych wyrokach s¹dów zajmuj¹cych siê rejestracj¹ Stowarzyszenia Osób Naro-
dowoœci Œl¹skiej, jak równie¿ analiza wyst¹pieñ przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych
i Administracji i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji na posiedzeniach Sejmowej Komisji Mniej-
szoœci Narodowych i Etnicznych, a tak¿e dokumentów i opinii przygotowywanych przez Minister-
stwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji oraz Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji – g³ównie s¹
to odpowiedzi na zapytania i sugestie instytucji monitoruj¹cych przestrzeganie przez Rzeczpospolit¹
bów wykorzystywania ustawy o mniejszoœciach w dyskursie na temat statusu i eman-
cypacyjnych d¹¿eñ czêœci œl¹skiej spo³ecznoœci, jej legitymizuj¹cej si³y, uzasadniaj¹cej
dzia³ania pañstwa wobec aspiracji Œl¹zaków, którzy od po³owy lat dziewiêædziesi¹tych
bezskutecznie walcz¹ o uznanie ich odrêbnoœci i w³¹czenie w system ochrony mniej-
szoœci.
Ramy dla dzia³añ grup walcz¹cych o uznanie stanowi system ochrony mniejszoœci,
który opiera siê na dwóch filarach: niedyskryminacyjnym traktowaniu, obejmuj¹cym
ca³y zakres praw cz³owieka – nieuznane prawnie mniejszoœci korzystaj¹ z pe³ni tych
praw (z wolnoœci s³owa, równoœci wobec prawa, prawa do stowarzyszania), razem z in-
nymi obywatelami pañstwa. Równie¿ Œl¹zacy, jako obywatele pañstwa polskiego
mog¹ z pe³ni tych praw korzystaæ. W kontekœcie tego filaru nale¿y widzieæ odmowê re-
jestracji œl¹skich stowarzyszeñ, kolejno: Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej
(ZLNŒ) i Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej (SONŒ). Proces rejestracji
pierwszego stowarzyszenia rozpocz¹³ siê pod koniec 1996 roku i zakoñczy³ po wyczer-
paniu drogi prawnej w Polsce skierowaniem przez œl¹skich liderów skargi przed Euro-
pejski Trybuna³ Praw Cz³owieka w Strasburgu. Po negatywnej decyzji Trybuna³u
i kolejnym odwo³aniu w 2004 roku, Wielka Izba Trybuna³u Praw Cz³owieka ostatecz-
nie skargê odrzuci³a, uznaj¹c, ¿e Polska nie z³ama³a zapisów art. 11 Europejskiej Kon-
wencji o Ochronie Praw Cz³owieka2.
Kolejna próba zarejestrowania organizacji zrzeszaj¹cej osoby deklaruj¹ce narodo-
woœæ œl¹sk¹ by³a zwi¹zana z mobilizacj¹ œl¹skich liderów etnicznych przed Spisem Po-
wszechnym 2011 roku. Wnioskodawcy, powo³uj¹c siê na definicjê narodowoœci, która
pojawi³a siê w ustawie o narodowym spisie powszechnym ludnoœci i mieszkañ w 2011
roku (Ustawa, 2010) w marcu 2011 roku z³o¿yli wniosek o rejestracjê SONŒ, rozpoczy-
naj¹c d³ugi proces starañ o realizacjê prawa do stowarzyszenia. 21 grudnia 2011 roku
postanowienie o wpisie SONŒ do KRS wyda³ opolski S¹d Rejonowy. Po odwo³aniu
prokuratury, która powo³a³a siê miêdzy innymi na zapisy ustawy o mniejszoœciach, S¹d
Najwy¿szy w dniu 5 grudnia 2013 roku, uchyli³ decyzjê o rejestracji stowarzyszenia
i nakaza³ jej ponowne rozpatrzenie. Sprawa wróci³a do S¹du pierwszej instancji. Po ko-
lejnym odwo³aniu 18 czerwca 2015 roku, S¹d Okrêgowy w Opolu, nakaza³ rozwi¹za-
nie Stowarzyszenia. Dzia³acze SONŒ, zapowiadaj¹ wniesienie o kasacjê do S¹du
Najwy¿szego, a po wyczerpaniu drogi prawnej w Polsce odwo³anie do Europejskiego
Trybuna³u Praw Cz³owieka. Powtórz¹ zatem scenariusz, który mia³ miejsce ponad
10 lat temu w przypadku rejestracji ZLNŒ.
Porównanie uzasadnieñ wyroków s¹dów rozpatruj¹cych sprawê rejestracji SONŒ
i ZLNŒ, pozwala na stwierdzenie, ¿e wraz z pojawieniem siê ustawy o mniejszoœciach,
sta³a siê ona istotnym elementem w uzasadnieniach odmowy rejestracji SONŒ i jest
obecna w dyskursie prawnym na temat emancypacyjnych aspiracji Œl¹zaków. W uza-
244 Ewa MICHNA
Polsk¹ postanowieñ Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych, oraz odpowiedzi na
pisma kierowane do w³adz przez œl¹skie organizacje.
2Dyskusja na temat statusu Œl¹zaków tocz¹ca siê od pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych oraz
bêd¹ce czêœci¹ procesów emancypacyjnych próby zarejestrowania ZLNŒ s¹ przedmiotem wielu pub-
likacji (Bo³dys, Geisler 2008; £odziñski, 2004, 2005, 2008; Kwaœniewski, 1997; Kranz, 1998; Nija-
kowski, 2002, 2004; Gerlich 2002; Seku³a, 2009; Seku³a, Ja³owiecki, Majewski, ¯elazny, 2012).
sadnieniach dotycz¹cych ZLNŒ, podnoszono przede wszystkim, ¿e obecne w statucie
ZLNŒ pojêcia „naród œl¹ski” i „œl¹ska mniejszoœæ etniczna” nie odpowiadaj¹ stanowi
faktycznemu, nie mo¿na mówiæ bowiem o istnieniu narodu œl¹skiego czy te¿ œl¹skiej
mniejszoœci narodowej, Œl¹zacy s¹ bowiem jedn¹ z grup etnograficznych narodu pol-
skiego. Odmawiaj¹ce zalegalizowania organizacji s¹dy dowodzi³y, ¿e rejestracja
Zwi¹zku zaburza³aby porz¹dek prawny pañstwa, przez przyznanie cz³onkom ZLNŒ
nienale¿nych im przywilejów wyborczych. W przypadku SONŒ s¹dy rozpatruj¹ce
sprawê rejestracji odwo³a³y siê do wczeœniejszych wyroków, zarówno s¹dów krajo-
wych, jak i Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka, w sprawie ZLNŒ. We wszyst-
kich wyrokach znajdziemy tak¿e odwo³ania do ustawy. Zarówno w uzasadnieniu
decyzji opolskiego S¹du Rejonowego, który dokona³ wpisu SONŒ do KRS, jakiwwy
-
roku S¹du Najwy¿szego, który prawa do za³o¿enia stowarzyszenia zrzeszaj¹cego
Œl¹zaków deklaruj¹cych narodowoœæ œl¹sk¹ odmówi³. Co interesuj¹ce, do ustawy
odwo³ali siê tak¿e w swoim oœwiadczeniu po wydaniu wyroku nakazuj¹cego rozwi¹za-
nie organizacji dzia³acze SONŒ: „Decyzjê dzisiejsz¹, tak jak poprzednie – pocz¹wszy
od orzeczenia S¹du Najwy¿szego RP w naszej sprawie, uwa¿amy za jawnie ³ami¹ce
Ustawê o Mniejszoœciach Narodowych i Etnicznych oraz o Jêzyku Regionalnym…”
(Oœwiadczenie, 2015). Dzia³acze œl¹scy odmowê rejestracji stowarzyszenia traktuj¹
jako ³amanie przez Polskê zasady niedyskryminacji i prawa do stowarzyszania. Dali
temu wyraz w opublikowanym na stronie organizacji oœwiadczeniu po decyzji S¹du
Najwy¿szego, w którym czytamy: „Z prawdziwym smutkiem przyjmujemy s³owa pod-
wa¿aj¹ce prawo Œl¹zaków do samookreœlenia swej to¿samoœci. Wpisuje siê to w wielo-
letni ci¹g praktyk dyskryminacyjnych wobec naszej spo³ecznoœci, które w warunkach
demokracji nie powinny mieæ miejsca. Czyni to z nas de facto obywateli gorszej kate-
gorii, podludzi, którzy nie maj¹ prawa o sobie decydowaæ. Ta swoista reglamentacja
praw obywatelskich w stosunku do Œl¹zaków podparta zosta³a argumentem, i¿ uznanie
naszych aspiracji jest w sprzecznoœci z art. 3 Konstytucji RP” (Oœwiadczenie, 2013).
Drugi filar ochrony mniejszoœci to prawo do zachowania i ochrony w³asnej to¿sa-
moœci – ³¹czy siê ze zobowi¹zaniami pañstwa do aktywnej polityki pozwalaj¹cej gru-
pom na podtrzymywanie szczególnych cech charakterystycznych dla mniejszoœci:
to¿samoœci, jêzyka, kultury, religii. Skorzystanie z tych praw wymaga jednak wczeœ-
niejszego uznania przez pañstwo. W warunkach polskich prawne uznanie, prawa do
ochrony i aktywnej pomocy pañstwa w zachowaniu i rozwoju to¿samoœci kulturowej
jest zwi¹zane w wpisaniem do ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym.Ten akt prawny od momentu uchwalenia, nie tylko okreœla
g³ówne zobowi¹zania pañstwa wobec grup uznanych za mniejszoœci, ale równie¿ za-
wiera zamkniêt¹ listê 14 grup, które podlegaj¹ ochronie. Z tego systemu analizowana
przeze mnie grupa jest wykluczona. Podejmuje jednak wysi³ki by takie uznanie uzys-
kaæ. Jak pisze S. £odziñski, Œl¹zacy w czasie d³ugotrwa³ego procesu uchwalania usta-
wy, zajêci problemem rejestracji ZLNŒ, nie od razu zg³osili potrzebê uwzglêdnienia
swojej spo³ecznoœci w systemie ochrony prawnej. Pierwszy list w sprawie wpisania do
projektu ustawy „narodowoœci œl¹skiej”, autorstwa Jerzego Gorzelika, skierowany do
Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, pojawi³ siê dopiero po publikacji wy-
ników NSP 2002 roku, w po³owie 2003 roku (£odziñski, 2008, s. 41). Komisja jednak
nie uwzglêdni³a aspiracji œl¹skich liderów, stwierdzaj¹c brak obiektywnych przes³anek,
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 245
aby wpisaæ do ustawy œl¹sk¹ mniejszoœæ etniczn¹ (Nijakowski, 2006, cyt. za £odziñski,
2008, s. 41). W latach nastêpnych zmierzaj¹cy do emancypacji Œl¹zacy jeszcze kilka-
krotnie próbowali uzyskaæ prawne uznanie. Od momentu uchwalenia ustawy o mniej-
szoœciach jest to mo¿liwe tylko poprzez jej zmianê i dopisanie aspiruj¹cej do uznania
grupy do wymienionych w ustawie mniejszoœci narodowych, grup etnicznych, b¹dŸ
uzupe³nienie listy jêzyków regionalnych. Z inicjatywy œl¹skiego parlamentarzysty
Marka Plury trzykrotnie pojawi³y siê (w latach 2007, 2010, 2012) poselskie projekty
zmiany ustawy dotycz¹ce wpisania jêzyka œl¹skiego jako drugiego obok kaszubskiego
jêzyka regionalnego. Ostatnia inicjatywa to projekt obywatelski zak³adaj¹cy wpisanie
Œl¹zaków do ustawy jako pi¹tej mniejszoœci etnicznej, pod którym œl¹scy liderzy, ze-
brali ponad 140 tysiêcy podpisów. Ta ostania inicjatywa jest zwi¹zana z mobilizacj¹ et-
niczn¹ w okresie oko³o spisowym. Ponad 800 tysiêcy œl¹skich deklaracji w NSP 2011,
pozwoli³o œl¹skim dzia³aczom zmierzaj¹cym do emancypacji za³o¿yæ, ¿e uda siê ze-
braæ wymagane 100 tysiêcy podpisów.
Mimo, ¿e podstawowe dokumenty prawa miêdzynarodowego reguluj¹ce ochronê
mniejszoœci, których podstawow¹ zasad¹ jest przyjmowanie tzw. „opcji subiektywnej”
zak³adaj¹cej, ¿e przynale¿noœæ do mniejszoœci jest spraw¹ swobodnego, indywidualne-
go wyboru jednostki, uznanie odrêbnoœci kulturowej grup, których cz³onkowie dekla-
ruj¹ odmienn¹ to¿samoœæ nie jest automatyczne. Brak w prawie miêdzynarodowym
powszechnie obowi¹zuj¹cej definicji mniejszoœci skutkuje tym, ¿e pañstwa maj¹ du¿¹
swobodê w zakresie uznawania za mniejszoœci grup ¿yj¹cych na ich terytorium. Jest
tak tak¿e dlatego, ¿e przyznanie statusu mniejszoœci wi¹¿e siê z przyjêciem przez pañ-
stwo zobowi¹zania do aktywnych dzia³añ na rzecz uznanych mniejszoœci. Decyzje te
maj¹ charakter polityczny. Rz¹dy poszczególnych pañstw europejskich przyjmuj¹ bar-
dzo ró¿ne rozwi¹zania, buduj¹c system ochrony mniejszoœci, niejednokrotnie w spo-
sób doœæ arbitralny wskazuj¹c podmioty, które obejm¹ ochron¹, niektóre z grup
wykluczaj¹c z tego systemu. Zawsze wymagaj¹ one jednak osi¹gniêcia politycznego
konsensusu. To bowiem wiêkszoœæ w ramach demokratycznych procedur przyznaje
prawa mniejszoœciom. Pytanie kogo chroniæ – by³o jednym z istotniejszych, na które
musieli odpowiedzieæ politycy pracuj¹cy nad ustaw¹ o mniejszoœciach z 2005 roku.
Sama definicja „mniejszoœci narodowej” b¹dŸ „etnicznej” by³a przedmiotem sporów.
Jak pisze S³awomir £odziñski, w pracach nad ustaw¹ „…mo¿na by³o zauwa¿yæ d¹¿e-
nie do coraz bardziej restryktywnego ich okreœlania. Widoczne to by³o w dodawaniu
kryteriów dotycz¹cych d³ugoœci przebywania na terytorium pañstwa polskiego i stop-
nia integracji ze spo³eczeñstwem, a tak¿e we wprowadzeniu listy grup uznanych ofi-
cjalnie za mniejszoœci” (£odziñski, 2004, s. 30).
Ju¿ w okresie prac nad ustaw¹ mo¿emy znaleŸæ bardzo wyraŸnie wyartyku³owane
stanowisko w³adz polskich, wobec aspiracji Œl¹zaków. Jego istotê zawieraj¹ Wyjaœnie-
nia do I Raportu dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpos-
polit¹ Polsk¹ postanowieñ Konwencji ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych
– luty 2003 r., w których czytamy: „Odnosz¹c siê do pytania o status spo³ecznoœci
œl¹skiej nale¿y bardzo wyraŸnie podkreœliæ, ¿e nie mo¿e byæ ona traktowana jako
mniejszoœæ narodowa, a w zwi¹zku z tym objêta przepisami Konwencji ramowej
o ochronie mniejszoœci narodowych. W zgodnej opinii naukowców (historyków, socjo-
logów, jêzykoznawców) nie mo¿na bowiem mówiæ o istnieniu odrêbnego narodu
246 Ewa MICHNA
œl¹skiego, a tym samym mniejszoœci œl¹skiej. Œl¹zacy s¹ natomiast jedn¹ z grup etno-
graficznych, zamieszkuj¹cych Polskê” (Wyjaœnienia, 2003). Takie stanowisko jest
konsekwentnie prezentowane przez w³adze polskie od kilkunastu lat. Co interesuj¹ce,
rz¹d formu³uje stanowisko na temat Œl¹zaków i ich aspiracji, tylko w kontekœcie wy-
raŸnych ¿¹dañ ze strony instytucji monitoruj¹cych przestrzeganie praw mniejszoœci
w Polsce3, b¹dŸ proszone o opiniê przez Sejmow¹ Komisjê Mniejszoœci Narodowych
i Etnicznych, w zwi¹zku z pojawiaj¹cymi siê ze strony œl¹skich liderów etnicznych,
projektami zmian ustawy o mniejszoœciach. Niedostrzeganie emancypacyjnych d¹¿eñ
Œl¹zaków jest widoczne w kolejnych trzech raportach dla Sekretarza Generalnego
Rady Europy (I Raport, 2002; II Raport, 2007; III Raport, 2012) z realizacji przez
Rzeczpospolit¹ Polsk¹ postanowieñ Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Na-
rodowych. W przygotowywanych przez rz¹d polski dokumentach nie pojawia siê ani
raz okreœlenie Œl¹zak, ani jakiekolwiek odniesienie do œl¹skich aspiracji. Pojawiaj¹ siê
one natomiast w wyjaœnieniach do wszystkich trzech opinii Komitetu Doradczego do
Spraw Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych. Jest to zgodne ze
stanowiskiem przytoczonym wczeœniej wyra¿onym w wyjaœnieniach z 2003 roku, ¿e
Œl¹zacy nie podlegaj¹ ochronie wynikaj¹cej z Konwencji Ramowej jako jedna z grup
etnograficznych narodu polskiego (Wyjaœnienia, 2003). Po uchwaleniu ustawy,
wUwagach do Drugiej Opinii Dotycz¹cej Polski Komitetu Doradczego do Spraw Kon-
wencji ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych przygotowanych przez Rzecz-
pospolit¹ Polsk¹ odnajdziemy podobn¹ argumentacjê, wzbogacon¹ o odwo³anie do
rozwi¹zañ ustawowych: „Odnosz¹c siê do sprawy statusu osób, które w trakcie prze-
prowadzonego w 2002 roku Narodowego spisu powszechnego ludnoœci i mieszkañ za-
deklarowa³y narodowoœæ œl¹sk¹ nale¿y bardzo wyraŸnie podkreœliæ, ¿e grupa ta nie
mo¿e byæ traktowana jako mniejszoœæ narodowa lub etniczna. Grupa ta nie spe³nia
zapisanych w art. 2 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych oraz o jêzyku regionalnym warunków wymaganych, aby dan¹ grupê obywa-
teli RP uznaæ za mniejszoœæ narodow¹ b¹dŸ etniczn¹. W zgodnej opinii naukowców
(historyków, socjologów, jêzykoznawców) nie mo¿na bowiem mówiæ o istnieniu od-
rêbnego narodu œl¹skiego, a tym samym mniejszoœci œl¹skiej. Œl¹zacy s¹ natomiast
jedn¹ z grup etnograficznych, zamieszkuj¹cych Polskê. W zwi¹zku z powy¿szym
wspomniana grupa obywateli RP nie mog³a zostaæ objêta przepisami wspomnianej
ustawy.” (Uwagi, 2009).
Ten typ argumentacji pojawia siê bardzo konsekwentnie we wszystkich wyst¹pie-
niach w³adz polskich dotycz¹cych kwestii aspiracji Œl¹zaków (Aneks, 2002; Uwagi,
2003; Uwagi, 2009; Uwagi, 2014). Ostatnio, przypomnia³ go po raz kolejny dyrektor
Departamentu Andrzej Marciniak 3 kwietnia 2014 roku, przedstawiaj¹c na posiedzeniu
Sejmowej Komisji Mniejszoœci informacjê Ministra Administracji i Cyfryzacji na te-
mat to¿samoœci œl¹skiej w kontekœcie III Raportu dla Sekretarza Generalnego Rady
Europy z realizacji przez Rzeczposoplit¹ Polsk¹ postanowieñ Konwencji Ramowej
o Ochronie Mniejszoœci Narodowych. Ju¿ na pocz¹tku swojego wyst¹pienia urzêdnik
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 247
3Zapytania, uwagi i rekomendacje dotycz¹ce sytuacji Œl¹zaków dla w³adz RP znajduj¹ siê we
wszystkich dokumentach opracowywanych przez Komitet doradczy do spraw Konwencji Ramowej
(Lista kwestii, 2002; Opinia, 2003; Druga opinia, 2009; Trzecia opinia, 2013).
MAiC zaznaczy³: „Chcia³bym jednak przypomnieæ, i¿ w deklaracji interpretacyjnej,
z³o¿onej wraz z dokumentem ratyfikacyjnym Konwencji Rady Europy o ochronie
mniejszoœci narodowych, RP oœwiadczy³a, z braku w dokumencie stosownej definicji,
¿e przez pojêcie «mniejszoœci narodowe» u¿ywane w konwencji rozumie mniejszoœci
narodowe zamieszka³e na terytorium RP, których cz³onkowie s¹ obywatelami polski-
mi. Lista mniejszoœci narodowych i etnicznych zamieszkuj¹cych Polskê zosta³a nato-
miast okreœlona – jak Wysoka Komisja doskonale wie – w ustawie o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym. Jak wynika z powy¿szego, kwe-
stie dotycz¹ce innych grup obywateli RP, w tym dotycz¹ce ich to¿samoœci lokalnych
czy regionalnych, nie s¹ w Polsce objête zakresem stosowania Konwencji o ochronie
mniejszoœci narodowych” (Pe³ny zapis, 2014, s. 5).
Jednoczeœnie zachêcane do dialogu z przedstawicielami Œl¹zaków, przez monito-
ruj¹ce przestrzeganie przepisów Konwencji ramowej organizacje miêdzynarodowe4,
w³adze polskie deklaruj¹ chêæ prowadzenia go w ramach obowi¹zuj¹cego prawa, któ-
rego bardzo istotny element stanowi analizowana ustawa. Zatem, jakikolwiek dialog na
temat aspiracji Œl¹zaków nie jest mo¿liwy, dopóki nie ma ich w ustawie. Anie ma ich
w ustawie, bo nie ma woli politycznej by sk³adane przez etnicznych liderów œl¹skich
kolejne projekty zmian ustawy o mniejszoœciach rozpatrzyæ. Zwykle trafiaj¹ one do ko-
misji, w których czekaj¹ do koñca kadencji. W³adze odmawiaj¹ uznania Œl¹zakom,
traktuj¹c tê spo³ecznoœæ jako czêœæ narodu polskiego, grupê etnograficzn¹, regionaln¹,
etniczn¹, której cz³onkowie posiadaj¹ zró¿nicowane (polskie, niemiecki i œl¹skie) iden-
tyfikacje. Przedstawiê kilka wybranych sytuacji, w których starania o w³¹czenie w sys-
tem ochrony mniejszoœci ze strony liderów œl¹skich zmierzaj¹cych do emancypacji
spotka³y siê z odmow¹ w³adz, pokazuj¹c jak w tym kontekœcie „u¿ywana” jest ustawa.
Pierwsza z nich, ma zwi¹zek z napisanym na fali mobilizacji etnicznej po „sukcesie
spisowym”5wspólnym wnioskiem organizacji Kaszubska Jednota i SONŒ. Organiza-
cje te reprezentuj¹ce emancypuj¹cych siê Kaszubów i Œl¹zaków, 12 marca 2012, skie-
rowa³y do Premiera Donalda Tuska list, w którym czytamy: „My Kaszubi i Œl¹zacy
deklaruj¹cy narodowoœæ kaszubsk¹ i œl¹sk¹, kieruj¹c siê w³asn¹ tradycj¹, doœwiadcze-
niem historycznym i trosk¹ o przysz³oœæ, wnioskujemy o uznanie naszych narodów za
mniejszoœci etniczne i objêcie nas prawn¹ ochron¹ w ramach obowi¹zuj¹cej w Polsce
Ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym z dnia
6 stycznia 2005 roku” (Wniosek, 2012). Minister Stanu W³odzimierz Karpiñski ju¿
w pierwszym zdaniu swojej odpowiedzi nawi¹za³ do zapisów ustawy, przypominaj¹c
zawart¹ w niej definicjê mniejszoœci etnicznej i wymieniaj¹c cztery zapisane w niej
mniejszoœci etniczne. Minister doda³, ¿e „Rozszerzenie wspomnianej listy by³oby
mo¿liwe pod warunkiem uznania, ¿e w Polsce istniej¹ inne, poza wy¿ej wymieniony-
mi, grupy obywateli polskich spe³niaj¹ce opisane wymagania, co w konsekwencji skut-
248 Ewa MICHNA
4Zachêty do podjêcia dialogu ze zg³aszaj¹cymi potrzebê ochrony Œl¹zakami znajduj¹ siê we
wszystkich kolejnych opiniach dotycz¹cych Polski Komitetu Doradczego Konwencji Ramowej
o Ochronie Mniejszoœci Narodowych, przygotowywanych od pocz¹tku okresu monitorowania (Opi-
nia, 2003; Druga opinia, 2009; Rezolucja, 2012; Trzecia opinia, 2013).
5Szerzej na temat procesów mobilizacji etnicznej, która nast¹pi³a po NSP 2011, piszê w artykule
Narodowy spis powszechny ludnoœci i mieszkañ w 2011 r. i jego wykorzystanie w polityce to¿samoœci
i walce o uznanie. Casus Œl¹zaków (Michna, 2013).
kowa³oby nowelizacj¹ ustawy…”. Urzêdnik poinformowa³ te¿ autorów pisma, ¿e
„…w planie pracy Rady Ministrów na 2012 rok nie zaplanowano prac nad noweliza-
cj¹ ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym
w zaproponowanym przez Pañstwa zakresie” (OdpowiedŸ, 2012). W stwierdzeniu
dotycz¹cym ewentualnego rozszerzenia ustawy, zawarta jest sugestia, ¿e w Polsce
nie istniej¹ inne, poza wymienionymi w ustawie spe³niaj¹ce jej wymagania mniejszo-
œci. Jest to zgodne z prezentowanym wczeœniej bardzo konsekwentnym stanowis-
kiem w³adz polskich.
Nastêpna próba podjêcia dialogu ze stron¹ rz¹dow¹ nast¹pi³a dwa miesi¹ce póŸniej.
17 maja 2012 organizacje, które wesz³y w sk³ad Rady Górnoœl¹skiej6, zwróci³y siê do
premiera Donalda Tuska z proœb¹ o rozpoczêcie dialogu ze Œl¹zakami. Dialogu jak
podkreœlali autorzy przywo³ywanego pisma, sugerowanego przez Komitet Doradczy
Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych, który w opinii dotycz¹cej
polski z 2009 roku, zaleca podjêcie otwartych rozmów na temat objêcia ochron¹
prawn¹ ludnoœci œl¹skiej. Pierwszym krokiem w tym kierunku mia³oby byæ w³¹czenie
w sk³ad Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych przedstawi-
cieli ich spo³ecznoœci w roli obserwatorów. (List, 2012). W odpowiedzi odmownej mi-
nisterstwo stwierdzi³o, ¿e o sk³adzie Komisji Wspólnej decyduje ustawa i w zwi¹zku
z tym, nie ma mo¿liwoœci prawnych w³¹czenia przedstawicieli Œl¹zaków w jej sk³ad.
Zaproponowana przez organizacje œl¹skie kompromisowa formu³a wprowadzenia do
Komisji Wspólnej cz³onków-obserwatorów nie znalaz³a akceptacji. W odpowiedzi,
skierowanej do Rady Górnoœl¹skiej, W³odzimierz Karpiñski tak¿e odwo³a³ siê do usta-
wy o mniejszoœciach „…uprzejmie informujê, ¿e sk³ad Komisji Wspólnej Rz¹du
i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych okreœla art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 5 stycznia
2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U.
Nr 17, poz. 141, z póŸn. zm.). Zgodnie ze wspomnianym przepisem w sk³ad Komisji
Wspólnej wchodz¹ przedstawiciele organów administracji rz¹dowej oraz przedstawi-
ciele mniejszoœci narodowych i etnicznych oraz spo³ecznoœci pos³uguj¹cej siê jêzy-
kiem regionalnym w obowi¹zuj¹cym stanie prawnym, brak jest podstaw do zmiany
sk³adu Komisji Wspólnej…” (Pismo, 2012).
Stanowisko Rz¹du na temat aspiracji Œl¹zaków znalaz³o równie¿ odzwierciedlenie
w dwóch opiniach Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych,
które dotyczy³y wnoszonych przez przedstawicieli Œl¹zaków projektów zmian w usta-
wie o mniejszoœciach. W pierwszej opinii dotycz¹cej projektu ustawy o zmianie ustawy
o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, a tak¿e niek-
tórych innych ustaw w zakresie rozszerzenia listy jêzyków regionalnych, w której znaj-
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 249
616 maja, w Katowicach powo³ano Radê Górnoœl¹sk¹ (RG), skupiaj¹c¹ œl¹skie organizacje, któ-
re adekwatnie do swoich obszarów dzia³ania popieraj¹ lub akceptuj¹ nastêpuj¹ce cele: formalne uzna-
nie narodowoœci œl¹skiej przez organy Rzeczypospolitej Polskiej; uznanie jêzyka œl¹skiego za jêzyk
regionalny; wprowadzenie wiedzy o regionie jako obowi¹zkowego przedmiotu do szkó³ podstawo-
wych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Chêæ przyst¹pienia do Rady zg³osi³o 11 organizacji.
Warto zauwa¿yæ, ¿e w sk³ad Rady Górnoœl¹skiej wesz³y zarówno organizacje, które s¹ jednoznacznie
kojarzone z walk¹ o uznanie odrêbnoœci grupy, jak i te, które zachowuj¹ w tej kwestii wyraŸn¹ powœci¹g-
liwoœæ, jak np. Zwi¹zek Górnoœl¹ski, a tak¿e te, które dzia³aj¹ przede wszystkim na rzecz ochrony
i rozwoju „œl¹skiej godki”.
duj¹ siê bezpoœrednie odwo³ania do ustawy, czytamy: „Dialekt œl¹ski jest jednym
z czterech – obok ma³opolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego – g³ównych dialek-
tów jêzyka polskiego. Podobnie jak inne dialekty, dialekt œl¹ski dzieli siê na liczne
gwary charakterystyczne dla mowy ludnoœci zamieszkuj¹cej mniejsze obszary. W tym
kontekœcie nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e zarówno ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniej-
szoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. Nr 17, poz. 141,
z póŸn. zm.), jak i Europejska karta jêzyków regionalnych lub mniejszoœciowych
(Dz. U. 2009, Nr 137, poz. 1121) podkreœlaj¹, i¿ pojêcie „jêzyk regionalny” nie obej-
muje dialektów oficjalnego jêzyka pañstwa. W ocenie Komisji Wspólnej Rz¹du
i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych ustawodawca wprowadzaj¹c takie zastrze¿e-
nie w art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy, pragn¹³ unikn¹æ sytuacji, w której jeden z dialektów jê-
zyka urzêdowego uznany by zosta³ za odrêbny jêzyk. Tym samym proponowane przez
autorów projektu rozwi¹zanie jest, zdaniem Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci
Narodowych i Etnicznych, niezgodne z przepisami wspomnianej ustawy” (Opinia,
2011). Opinia ta, by³a jak inne dokumenty przygotowywana przez stronê rz¹dow¹ Ko-
misji Wspólnej. Przedstawiono j¹ do akceptacji stronie mniejszoœciowej. W przypadku
tego dokumentu stanowisko odrêbne zajê³a jedna z cz³onkiñ Komisji Wspólnej Rz¹du
i Mniejszoœci – reprezentantka £emków Helena Duæ-Fajfer, która w uzasadnieniu na-
pisa³a: „1. Moj¹ powinnoœci¹ jako cz³onka KWRiMNiE jest popieranie wszelkich ini-
cjatyw i dzia³añ maj¹cych na celu podtrzymanie i rozwój to¿samoœci etnicznej
i odrêbnoœci kulturowo-jêzykowej grup mniejszoœciowych na terenie Rzeczpospolitej
Polskiej. 2. Uznanie jêzyka œl¹skiego za jêzyk regionalny zwiêkszy w znacznym stop-
niu mo¿liwoœci jego pielêgnowania i rozwoju jako specyficznego etnolektu pogranicza
polsko-niemiecko-czeskiego i istotnego wyznacznika to¿samoœci œl¹skiej” (Duæ-Faj-
fer, 2011, s. 1). Opinia ta w zwi¹zku z brakiem konsensusu nie zosta³a przekazana do
Sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych.
Druga opinia, szeroko komentowana w prasie lokalnej na Œl¹sku dotyczy³a projektu
obywatelskiego z³o¿onego w Sejmie RP latem 2014 roku, który zak³ada poszerzenie
listy mniejszoœci etnicznych. Tym razem zaakceptowana przez wszystkich cz³onków
Komisji (decyzje w Komisji wspólnej zapadaj¹ drog¹ konsensusu, nie ma g³osowañ)
jest kolejnym przyk³adem konsekwentnego stanowiska rz¹du, który traktuje odrêbnoœæ
Œl¹zaków jako odrêbnoœæ regionaln¹, i tutaj znajdziemy odwo³ania do ustawy. Oto
fragment tej opinii: „G³ówna zmiana zaproponowana w projekcie dotyczy uznania ist-
nienia nowej mniejszoœci etnicznej – „mniejszoœci œl¹skiej” poprzez dodanie jej do za-
pisanej w art. 2 ust. 4 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. Nr 17, poz. 141, z póŸn. zm.) listy
mniejszoœci etnicznych. W ocenie Komisji propozycja ta nie odpowiada stanowi fak-
tycznemu. Œl¹zacy w ocenie Komisji s¹ spo³ecznoœci¹ regionaln¹ zamieszkuj¹c¹ Œl¹sk,
a nie wspólnot¹ o charakterze etnicznym czy narodowym. Nie spe³niaj¹ wiêc kryteriów
wskazanych w art. 2 ust. 3 ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jê-
zyku regionalnym” (Opinia, 2014).
Za jeszcze inny przyk³ad wykluczaj¹cego „u¿ycia” ustawy mo¿e s³u¿yæ organizo-
wana przez Urz¹d Wojewódzki w Opolu konferencja: „Poszanowanie praw mniejszo-
œci jako fundament wykorzystania przez region ró¿norodnoœci etnicznej”, konferencja
ta by³a elementem ogólnopolskiej kampanii promuj¹cej u¿ywanie jêzyków mniejszo-
250 Ewa MICHNA
œci narodowych i etnicznych oraz jêzyka regionalnego pt. Jêzyki mniejszoœciowe oraz
jêzyk regionalny naszym wspólnym bogactwem, realizowanej przez Ministerstwo Ad-
ministracji i Cyfryzacji. W trakcie konferencji omawiano problemy ró¿nych mniejszo-
œci na terenie województwa opolskiego. Nie znalaz³o siê tam miejsce dla Œl¹zaków.
Chocia¿by jako mniejszoœci postulowanej, zmierzaj¹cej do ochrony prawnej. Na stro-
nie SONŒ znajdziemy relacjê z tego wydarzenia: „Po wyst¹pieniach by³a przewidziana
dyskusja i mo¿liwoœæ zabrania g³osu przez obecnych na sali. G³os zabra³ jako jedyny
nasz przedstawiciel Wojciech Glensk, który zapyta³ dlaczego na konferencji mówimy
o Serbo³u¿yczanach, którzy nie maj¹ zwi¹zku z regionem, a pomijamy najistotniejsz¹
grupê, czyli etnicznych Œl¹zaków. Zapyta³ równie¿ dlaczego w danych przedstawio-
nych przez dr. Mazurkiewicza [pe³nomocnika ds. mniejszoœci Wojewody Opolskiego,
który w swoim wyst¹pieniu mówi³ o regionalnych uwarunkowaniach i specyfice pol-
skiej polityki wobec mniejszoœci narodowych i etnicznych na przyk³adzie wojewódz-
twa opolskiego – E.M.] nie pojawi³a siê nawet ma³a wzmianka o liczbie deklaracji
narodowoœci œl¹skiej, choæ z wiadomych wzglêdów systemowo etniczni Œl¹zacy nie
s¹ uznani w polskim prawie, ale ze wzglêdów rzetelnoœci warto o nich wspomnieæ”
(W woj. opolskim, 2015). Wed³ug autora relacji „Dr Mazurkiewicz t³umaczy³, ¿e
wszystko jest konsekwencj¹ braku w ustawie o mniejszoœciach narodowych i etnicz-
nych zapisu o œl¹skiej grupie etnicznej. Jest zobowi¹zany trzymaæ siê systemu praw-
nego, tym bardziej ¿e w dalszym ci¹gu trwaj¹ dyskusje nad tym czy narodowoœæ
œl¹ska istnieje czy nie” (W woj. opolskim, 2015).Wydaje siê, ¿e nie chodzi tu tylko
o literê prawa, która nie pozwala w³¹czyæ przedstawicieli Œl¹zaków do Komisji Wspól-
nej, ale o konsekwentn¹ politykê niepodejmowania problematyki œl¹skiej, w jakich-
kolwiek dzia³aniach firmowanych przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji,
zgodnie z za³o¿eniem, ¿e jest ona grup¹ etnograficzn¹ narodu polskiego i jako taka
nie mo¿e podlegaæ ochronie prawnej w ramach przepisów ustawowy o mniejszoœ-
ciach. Wydaje siê, ¿e takie niedostrzeganie aspiracji œl¹skich jest nie tylko uwarunko-
wane ograniczeniami prawnymi wynikaj¹cymi z ustawy, ale tak¿e realizowan¹
konsekwentnie polityk¹ wobec œl¹skich aspiracji. W trzeciej opinii odnoœnie Polski,
przyjêtej 28 listopada 2013 r. Komitet Doradczy do spraw Konwencji Ramowej
o Ochronie Mniejszoœci Narodowych czytamy bowiem: „Komitet Doradczy pragnie
powtórzyæ swoj¹ opiniê, ¿e stosowanie postanowieñ Konwencji Ramowej w odnie-
sieniu do grupy osób nie wymaga formalnego uznania jej za mniejszoœæ narodow¹ lub
istnienia okreœlonego stanu prawnego dla takich grup osób” (Trzecia opinia, 2013).
Jest zatem mo¿liwe bardziej elastyczne stanowisko w sprawie postulowanego przez
Œl¹zaków dialogu.
Analiza przywo³ywanych w tekœcie opinii i dokumentów przygotowywanych dla
miêdzynarodowych instytucji monitoruj¹cych przestrzeganie przez Polskê Konwencji
ramowej o ochronie mniejszoœci oraz wypowiedzi urzêdników MSWiAi MAiC na po-
siedzeniach Sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych, których przed-
stawienie, ze wzglêdu na objêtoœæ artyku³u, ograniczy³am do kilku typowych przypadków
pozwala na stwierdzenie, ¿e ustawa w odniesieniu do staraj¹cych siê o uznanie
i prawn¹ ochronê Œl¹zaków jest przeszkod¹ dla prezentowania w³asnych aspiracji
w polu walki o ochronê prawn¹. Jest istotnym argumentem, który tê dyskusjê zamyka.
Mo¿liwoœæ podmiotowego traktowania daje dopiero wpisanie do ustawy. Grupa, aspi-
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 251
ruj¹ca do uznania, musi spe³niaæ warunki ustawy, szczególnie jeden z nich ma bardzo
nieprecyzyjny charakter i jest podstawowym narzêdziem prowadzenia polityki wobec
mniejszoœci, który pozwala na swobodn¹ decyzjê ustawodawcy, które z grup uzyskaj¹
uznanie i ochronê prawn¹, a którym takiego uznania siê odmówi. Jest to pojawiaj¹cy
siê w wiêkszoœci przywo³ywanych dokumentów art. 2 ust. 3, czyli definicja mniejszo-
œci. Szczególne znaczenie, jak pokazuje analiza dokumentów rz¹dowych, ma punkt
drugi tej definicji, mówi¹cy ¿e mniejszoœæ etniczna „w sposób istotny odró¿nia siê od
pozosta³ych obywateli jêzykiem, kultur¹ lub tradycj¹” (Ustawa, 2005). Pozostawia on
bardzo wiele mo¿liwoœci interpretacji. Jak pokazuje analiza wypowiedzi przedstawi-
cieli rz¹du, dokumentów, opinii, uwag do raportów Komitetu Doradczego Rady Euro-
py, ró¿nice pomiêdzy kultur¹, jêzykiem i tradycj¹ Œl¹zaków s¹ sprowadzane do ró¿nic
o charakterze regionalnym, które jako takie nie podlegaj¹ ochronie w ramach Konwen-
cji Ramowej. W tym kierunku idzie tak¿e ostatnia opinia biura prawnego sejmu przy-
gotowana w zwi¹zku z obywatelsk¹ inicjatyw¹ ustawodawcz¹, poszerzenia ustawy
o œl¹ska mniejszoœæ etniczn¹, w której czytamy „Zgodnie z art. 2 ust. 3 pkt 2 u.m.n.e.
aby dana grupa obywateli by³a uznana za mniejszoœæ etniczn¹, musi w sposób istotny
odró¿nia[æ] siê od pozosta³ych obywateli jêzykiem, kultur¹ lub tradycj¹. Warto zwró-
ciæ uwagê, ¿e przepis wymaga nie tylko »odró¿niania siê«, ale odró¿niania siê »w spo-
sób istotny«. Istota oceny, czy kryterium to jest spe³nione, ma charakter merytoryczny,
pozaprawny. Ocena taka powinna byæ dokonana przez specjalistów zajmuj¹cych siê
badaniem jêzyka, kultury i tradycji – przede wszystkim jêzykoznawców i kulturo-
znawców. To czy ustawowe kryteria s¹ spe³nione powinno byæ ocenione obiektywnie
– samo przekonanie zainteresowanej grupy spo³ecznej, ¿e odró¿nia siê w sposób istot-
ny od pozosta³ych obywateli jêzykiem, kultur¹ lub tradycj¹, nie jest wystarczaj¹ce”
(Opinia, 2014, s. 5). Zestawiaj¹c tê opiniê z powtarzanymi we wszystkich analizowa-
nych dokumentach przygotowywanych przez stronê rz¹dow¹ fraz¹, ¿e w zgodnej opi-
nii naukowców Œl¹zacy s¹ grup¹ etniczn¹ narodu polskiego, zró¿nicowania maj¹
charakter regionalny, a Rada Jêzyka Polskiego przy PAN uznaje dialekt œl¹ski za gwarê
jêzyka polskiego, szanse na wpisanie Œl¹zaków do ustawy o mniejszoœciach narodo-
wych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym s¹ niewielkie, a dialog w sprawie zmiany
statusu jedynie pozorny.
Analizuj¹c dokumenty dotycz¹ce œl¹skich aspiracji emancypacyjnych, od po-
cz¹tku ich pojawienia siê w po³owie lat dziewiêædziesi¹tych, mo¿na stwierdziæ, ¿e
sformu³owane ju¿ wtedy stanowisko w³adz polskich nie ulega zasadniczym zmia-
nom. Od momentu pojawienia siê ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz jêzyku regionalnym sta³a siê ona istotnym elementem dyskursu na temat aspira-
cji Œl¹zaków, jest wykorzystywana przez polskie w³adze do legitymizowania odmowy
dialogu na temat œl¹skich aspiracji i zmiany statusu prawnego œl¹skiej spo³ecznoœci.
S³u¿y do konstruowania takiego obrazu rzeczywistoœci spo³ecznej, w którym nie ma
miejsca na nowe podmioty, które spe³nia³yby wymogi ustawy. Definicja mniejszoœci,
skonstruowana w procesie legislacji sta³a siê trwa³ym elementem pozwalaj¹cym po-
lityczne w istocie decyzje, przedstawiaæ jako uzasadnione obiektywnie. W tym sen-
sie rozwi¹zania wprowadzone w ustawie mo¿na traktowaæ jako element przemocy
symbolicznej, wobec nowych podmiotów, które chcia³yby zostaæ objête prawn¹
ochron¹.
252 Ewa MICHNA
Bibliografia
Aneks do raportu dla sekretarza generalnego rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹ Polsk¹
postanowieñ Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszoœci narodowych (2002),
Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji, Warszawa.
Bo³dys P., Geisler R. (2008), Œl¹ski neotrybalizm – od konfliktu do nowoczesnego ruchu regionalne-
go. Ewolucja Ruchu Autonomii Œl¹ska i jego ideologii,w:Œl¹zacy, Kaszubi Mazurzy i War-
miacy – miêdzy polskoœci¹ a niemieckoœci¹, red. A. Sakson, Poznañ.
Doliñska K., Makaro J. (2012), Wielokulturowoœæ w Europie Œrodkowo-Wschodniej. Kilka metodolo-
gicznych uwag o definiowaniu i badaniu zjawiska, „Sprawy Narodowoœciowe. Seria Nowa”,
t. 40, Poznañ–Warszawa.
Druga opinia dotycz¹ca Polski, Komitet Doradczy Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Na-
rodowych (2009), Strasburg.
Duæ-Fajfer H. (2011), Stanowisko odrêbne wobec stanowiska Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci
Narodowych i Etnicznych w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszoœciach na-
rodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, a tak¿e niektórych innych ustaw w zakresie
rozszerzenia listy jêzyków regionalnych, Kraków, 25 luty 2011, wydruk w posiadaniu autorki.
Gerlich M. G. (2002), Powo³ywanie narodu œl¹skiego. Od Katowic do Strasburga – wyboista droga
do rejestracji Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej, „Etnografia Polska”, nr 1–2.
I Raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹ Polsk¹ postano-
wieñ Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszoœci narodowych (2002), Minis-
terstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji, Warszawa.
II Raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹ Polsk¹ postano-
wieñ Konwencji Ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych (2007), Ministerstwo Spraw
Wewnêtrznych i Administracji, Warszawa.
III Raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹ Polsk¹ posta-
nowieñ Konwencji Ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych (2012), Ministerstwo Admi-
nistracji i Cyfryzacji, Warszawa.
Kranz J. (1998), Mniejszoœæ narodowa Œl¹zaków, „Sprawy Miêdzynarodowe”, nr 4.
Kwaœniewski K. (1997), Czy istnieje narodowoœæ œl¹ska?, „Sprawy Narodowoœciowe. Seria Nowa”, z. 1.
List organizacji œl¹skich do premiera RPDonalda Tuska o dopuszczenie do udzia³u w pracach Komisji
Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych przedstawicieli œrodowisk œl¹skich
(2012), Mys³owice, 17 maja 2012.
Lista kwestii przedstawionych przez Komitet Doradczy Konwencji ramowej o ochronie mniejszoœci
narodowych wymagaj¹cych dodatkowych wyjaœnieñ w zwi¹zku z raportem przedstawionym
przez Polskê zgodnie z art. 25, par. 1 Konwencji (2002).
£odziñski S. (2004), Narodowy Spis Powszechny (2002) a problemy uznawania za „mniejszoœæ naro-
dow¹ (etniczn¹)”. £emkowie, Œl¹zacy, Kaszubi, „Przegl¹d Polonijny”, z. 3.
£odziñski S. (2005), Równoœæ i ró¿nica. Mniejszoœci narodowe w porz¹dku demokratycznym w Pol-
sce po 1989 roku, Warszawa.
£odziñski S. (2008), Instytucje i to¿samoœæ etniczna. Œl¹zacy i Kaszubi wobec Narodowego Spisu
Powszechnego Ludnoœci (2002 r.) i Ustawy o mniejszoœciach (2005 r.),w:Œl¹zacy, Kaszubi
Mazurzy i Warmiacy – miêdzy polskoœci¹ a niemieckoœci¹, red. A. Sakson, Instytut Zachodni,
Poznañ.
Michna E., (2013), Narodowy Spis Powszechny Ludnoœci i Mieszkañ 2011 i jego wykorzystanie w po-
lityce to¿samoœci i walce o uznanie. Casus Œl¹zaków, „Studia Migracyjne-Przegl¹d Polo-
nijny”, nr 2.
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 253
Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy, czy istnieje narodowoœæ œl¹ska? (2004), red. L. Nijakowski, Warszawa.
Nijakowski L. (2002), Dyskursy o Œl¹sku. Kszta³towanie œl¹skiej to¿samoœci regionalnej w dyskursie
publicznym, Warszawa.
Nijakowski L. (2006), O powodach niew³¹czenia do zakresu podmiotowego ustawy o „mniejszoœ-
ciach narodowych i etnicznych oraz jêzyku regionalnym” grup etnicznych i etnograficznych
w Polsce, ekspertyza wykonana na rzecz Sejmowej Komisji Mniejszoœci Narodowych i Et-
nicznych, Warszawa, 20 marca 2006.
OdpowiedŸ Sekretarza Stanu W³odzimierza Karpiñskiego na Wniosek Stowarzyszenia Osób Naro-
dowoœci Œl¹skiej oraz Kaszëbskiej Jednoty skierowany do Prezesa Rady Ministrów Donalda
Tuska o nadanie osobom poczuwaj¹cym siê do narodowoœci œl¹skiej i kaszubskiej statusu
mniejszoœci etnicznej (2012), Warszawa, 25 maja 2012.
Opinia dotycz¹ca projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz
o jêzyku regionalnym, a tak¿e niektórych innych ustaw w zakresie rozszerzenia listy jêzyków
regionalnych, Komisja Wspólna Rz¹du i Mniejszoœci, Warszawa (wydruk w posiadaniu autora).
Opinia dotycz¹ca Polski Komitetu Doradczego Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Naro-
dowych (2003), Strasburg.
Opinia Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych dotycz¹ca obywatelskiego
projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku re-
gionalnym, a tak¿e innych ustaw (druk 2699), (2014), Warszawa, 21 paŸdziernika 2014,
http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/komisja-wspolna/opinie-i-stanowiska/2014/8361,
Opinia-Komisji-Wspolnej-Rzadu-i-Mniejszosci-Narodowych-i-Etnicznych-z-dnia-21-pa.html,
4.03.2015.
Opinia prawna do obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, a tak¿e niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 2699),
Biuro Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu (2014), Warszawa, http://orka.sejm.gov.pl/rex-
domk7.nsf/Opdodr?OpenPage&nr=2699, 4.03.2015.
Oœwiadczenie SONŒ po decyzji S¹du Okrêgowego w dniu 18 czerwca 2015 (2015), strona internetowa
Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej, http://slonzoki.org/2015/06/oswiadcze-
nie-sons-po-decyzji-sadu-okregowego-w-dniu-18-czerwca-2015/, 1.05.2015.
Oœwiadczenie SONŒ po decyzji S¹du Najwy¿szego (2013), strona internetowa Stowarzyszenia Osób
Narodowoœci Œl¹skiej, http://slonzoki.org/2013/12/oswiadczenie-sons-po-decyzji-sadu-naj-
wyzszego/, 1.05.2015.
Pe³ny zapis przebiegu posiedzenia Komisji Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych (nr 67) z dnia
3 kwietnia 2014 r., http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biuletyn.xsp?skrnr=MNE-67.
Pismo Sekretarza Stanu W³odzimierza Karpiñskiego skierowane do Rady Górnoœl¹skiej w odpowie-
dzi na List organizacji œl¹skich do premiera RP Donalda Tuska o dopuszczenie do udzia³u
w pracach Komisji Wspólnej Rz¹du i Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych przedstawicieli
œrodowisk œl¹skich, Mys³owice, 17 maja 2012, (2012), Warszawa, 22 czerwca 2012 r.
Rezolucja Komitetu Ministrów Rady Europy w sprawie realizacji przez Polskê postanowieñ Kon-
wencji ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych (2012), Komitet Ministrów Rady Euro-
py, 28 listopada 2012.
Seku³a E. A. (2009), Po co Œl¹zakom potrzebny jest naród? Niebezpieczne zwi¹zki miêdzy autonomi¹
a nacjonalizmem, Warszawa.
Seku³a E. A., Ja³owiecki B., Majewski P., ¯elazny W. (2012), Byæ narodem? Œl¹zacy o Œl¹sku,
Warszawa.
Trzecia opinia odnoœnie Polski,przyjêta 28 listopada 2013 r., Komitet Doradczy Konwencji Ramo-
wej o Ochronie Mniejszoœci Narodowych (2013), Strasburg.
254 Ewa MICHNA
Ustawa z dnia 4 marca 2010 r. o narodowym spisie powszechnym ludnoœci i mieszkañ w 2011 r., Dz. U.
2010, Nr 47, poz. 277.
Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regional-
nym, Dz. U. 2005, Nr 17, poz. 141 z póŸniejszymi zmianami.
Uwagi do drugiej opinii dotycz¹cej Polski Komitetu Doradczego do spraw Konwencji ramowej o och-
ronie mniejszoœci narodowych (2009), Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji,
Warszawa.
Uwagi do opinii dotycz¹cej Polski Komitetu Doradczego Konwencji ramowej o ochronie mniejszoœci
narodowych (2004), Warszawa.
Uwagi do trzeciej opinii dotycz¹cej Polski Komitetu Doradczego do Spraw Konwencji ramowej o och-
ronie mniejszoœci narodowych, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (2014), Warszawa.
W woj. opolskim nie mieszkaj¹ Œl¹zacy? Konferencja Urzêdu Wojewódzkiego (2015), wpis na stronie
internetowej Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej, http://slonzoki.org/2015/03/
w-woj-opolskim-nie-mieszkaja-slazacy-konferencja-urzedu-wojewodzkiego/, 1.05.2015.
Wniosek Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej oraz Kaszëbskiej Jednoty skierowany do Preze-
sa Rady Ministrów Donalda Tuska o nadanie osobom poczuwaj¹cym siê do narodowoœci
œl¹skiej i kaszubskiej statusu mniejszoœci etnicznej (2012), Kotorz Ma³y/Gdynia 12.03.2012,
http://slonzoki.org/wp-content/uploads/2012/03/SlazacyKaszubi.jpg, 13.04.2015.
Wyjaœnienia do Raportu dla Sekretarza Generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolit¹
Polsk¹ postanowieñ Konwencji ramowej o ochronie mniejszoœci narodowych – luty 2003 r.
(2003), Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji,Warszawa.
Ewa Michna, dr hab. – adiunkt w Instytucie Amerykanistyki i Studiów Polonijnych
Uniwersytetu Jagielloñskiego. Moje zainteresowania badawcze koncentruj¹ siê wokó³
socjologii narodu i stosunków etnicznych, mniejszoœci narodowych i grup etnicznych
nieposiadaj¹cych w³asnego pañstwa; polityki pañstw Europy Œrodkowo-Wschodniej
wobec mniejszoœci, zagadnieñ to¿samoœci etnicznej i polityki to¿samoœci, roli historii
w polityce to¿samoœci. Autorka ksi¹¿ek £emkowie. Grupa etniczna czy naród?;Kwe-
stie etniczno-narodowoœciowe na pograniczu S³owiañszczyzny wschodniej i zachod-
niej. Ruch rusiñski na S³owacji. Ukrainie i w Polsce.
Pomiêdzy uznaniem a wykluczeniem. Ustawa o mniejszoœciach narodowych i etnicznych... 255
Patrycja BA£DYS
Akademia Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni
pbaldys@wp.pl
Górny Œl¹sk nieoswojony.
To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych
i mniejszoœci narodowych w Polsce po 1989 roku
Wstêp
W tym roku mija 10 lat od momentu uchwalenia w Polsce ustawy o mniejszoœciach
narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, to dobry moment na podsumowanie
polityki prowadzonej przez pañstwo wobec grup etnicznych i mniejszoœci narodowych.
W œwietle danych pochodz¹cych z ostatniego Spisu Powszechnego przeprowadzonego
w 2011 roku ustawa ta dotyczy stosunkowo nielicznej grupy mieszkañców naszego
kraju, bo zaledwie 1 467 734 osób (3,81%), które zadeklarowa³y w jego trakcie przyna-
le¿noœæ do wskazanych przez siebie grup etnicznych i mniejszoœci narodowych. Jak
widaæ Polska nadal pozostaje w znacznym stopniu pañstwem jednolitym pod wzglê-
dem narodowoœciowym i etnicznym.
Ustawa gwarantuje obywatelom RP mo¿liwoœæ swobodnej decyzji o traktowaniu
ich jako cz³onków mniejszoœci, przyznaj¹c im m.in. prawa zwi¹zane z u¿ywaniem jê-
zyka mniejszoœci (m.in. obejmuj¹ce swobodne pos³ugiwanie siê nim w ¿yciu prywatnym
i publicznym, nauki o jêzyku lub nauki jêzyka mniejszoœci, rozpowszechniania informa-
cji w jêzyku mniejszoœci itp.), zapisywania imion i nazwisk zgodnie z zasadami pisowni
jêzyka mniejszoœci, u¿ywania tradycyjnych nazw miejscowoœci w jêzyku mniejszoœci
obok nazw urzêdowych, obliguje organy w³adzy publicznej do podejmowania odpo-
wiednich œrodków w celu wspierania dzia³añ zmierzaj¹cych do ochrony, zachowania
i rozwoju to¿samoœci kulturowej mniejszoœci i integracji obywatelskiej i spo³ecznej (co
wi¹¿e siê m.in. z dzia³alnoœci¹ instytucji kulturalnych, ruchów artystycznych, organiza-
cj¹ imprez artystycznych maj¹cych wa¿ne znaczenie dla mniejszoœci, wspierania prog-
ramów telewizyjnych i audycji radiowych realizowanych przez mniejszoœci, edukacj¹
dzieci i m³odzie¿y, ochron¹ miejsc zwi¹zanych z mniejszoœciami, prowadzeniem biblio-
tek i dokumentacji ¿ycia kulturalnego i artystycznego mniejszoœci, propagowaniem
wiedzy o mniejszoœciach itp.). Zabrania równie¿ stosowania wobec przedstawicieli
mniejszoœci dzia³añ maj¹cych na celu ich asymilacjê, jeœli podejmowane s¹ one wbrew
ich woli. Dodatkowo ustawa reguluje kwestie zwi¹zane z jêzykiem regionalnym.
Wydawaæ siê by zatem mog³o, ¿e poszanowanie praw mniejszoœci etnicznych i na-
rodowych nie powinno przysparzaæ wiêkszego problemu. Problem jaki siê pojawia
zwi¹zany jest ze sposobem definiowania mniejszoœci narodowych i etnicznych, jêzyka
regionalnego oraz z faktem, i¿ ustawa jasno precyzuje, którym grupom status mniej-
szoœci etnicznych i narodowych Pañstwo Polskie przyznaje. Wi¹¿e siê to z polityk¹
uznania stosowan¹ przez pañstwo, które z jednej strony daj¹c mo¿liwoœæ samookreœle-
nia obywatelom równoczeœnie zawê¿a t¹ mo¿liwoœæ do konkretnych grup. Odbiera tym
samym prawne mo¿liwoœci ochrony swojej to¿samoœci, kultury i tradycji oraz jêzyka
zbiorowoœciom, które za mniejszoœæ etniczn¹ lub narodow¹ nie zosta³y przez nie uzna-
ne. Takie rozwi¹zanie powoduje konflikty, czego najlepszym przyk³adem mo¿e byæ
Górny Œl¹sk i starania regionalnych ugrupowañ zwi¹zane z okreœleniem statusu miesz-
kañców regionu oraz przyznania statusu jêzyka regionalnego gwarze œl¹skiej.
Artyku³ nie pretenduje do miana opracowania ca³oœciowego, stanowi raczej krótki
szkic poœwiêcony polityce Polski wobec grup etnicznych i mniejszoœciowych po 1989
roku. Przede wszystkim zaœ koncentruje siê w nim na problemach le¿¹cych u podstaw
konfliktów wynikaj¹cych z braku zrozumienia odmiennoœci kulturowo-historycznej
Górnego Œl¹ska. Interesowaæ mnie bêdzie równie¿ przyjêty w Polsce model pañstwa
o orientacji narodowej, zwi¹zanego z nim kanonu to¿samoœci narodowej oraz rola
Koœcio³a katolickiego w procesach legitymizowania pañstwa homogenicznego pod
wzglêdem narodowym. Z uwagi na ograniczon¹ formê artyku³u niektóre problemy zo-
stan¹ tylko zasygnalizowane.
Kilka uwag na temat pañstwa unitarnego i polskiej to¿samoœci narodowej
Ocena polskiej polityki wobec mniejszoœci etnicznych i narodowych zamieszku-
j¹cych na terenie kraju nie jest mo¿liwa bez kilku uwag wstêpnych dotycz¹cych historii
pañstwa polskiego, to¿samoœci narodowej i bêd¹cego w pewnym sensie wypadkow¹
tych dwóch pierwszych przyjêtego w Polsce modelu pañstwa unitarnego. Zrêby relacji
z mniejszoœciami s¹ bowiem wynikiem uwarunkowañ geopolitycznych, politycznych,
gospodarczych, kulturowych i religijnych, ich pocz¹tków mo¿na doszukiwaæ siê
w okresie formowania II Rzeczpospolitej.
Brubaker uwa¿a, ¿e po I wojnie œwiatowej, w wyniku upadku Romanowów, Habs-
burgów i imperium otomañskiego w Europie pojawi³y siê pañstwa narodowe „legity-
mizowane poprzez ich deklaracje jako pañstwa okreœlonych narodów i dla okreœlonych
narodów. Wszystkie one by³y nie tylko pañstwami narodowymi, lecz równie¿ pañstwa-
mi o orientacji narodowej” (Brubaker, 1998, s. 105). Posiada³y one kilka dosyæ istot-
nych wspólnych cech. Najbardziej charakterystyczne by³o istnienie „rdzennego narodu”
lub narodowoœci definiowanych w terminach etnokulturowych i wyraŸnie oddzielo-
nych od ogó³u obywateli danego pañstwa. Samo istnienie pañstwa by³o œciœle powi¹za-
ne z istnieniem narodu to pañstwo tworz¹cego. Dodatkowo podkreœlano koniecznoœæ
podejmowania dzia³añ maj¹cych na celu promowanie jêzyka, rozwój kultury, gospo-
darki czy osi¹gniêcie hegemonii politycznej rdzennego narodu. Dzia³ania te maj¹ zre-
kompensowaæ dyskryminacjê narodu w okresie, gdy nie posiada³ on swojego w³asnego
pañstwa (Brubaker, 1998, s. 105–106).
Takim w³aœnie pañstwem by³a powsta³a po 125 latach rozbiorów Polska. Brubaker
stwierdza, ¿e ró¿ni³a siê ona w znacznym stopniu od pañstwa, które zniknê³o z map
Europy w XVIII wieku. Tamta Rzeczpospolita by³o „luŸno zintegrowanym pañstwem,
którego wielka heterogenicznoœæ etnojêzykowa nie stanowi³a problemu. „Naród”
w dawnej Rzeczypospolitej by³ okreœlony za pomoc¹ statusu spo³ecznego i polityczne-
258 Patrycja BA£DYS
go (przynale¿noœæ do szlachty), a nie przez jêzyk lub etnicznoœæ; konceptualnie by³ lo-
kowany raczej ponad grupami o nieuprzywilejowanym statusie (g³ównie ch³opstwem
polsko- i obcojêzycznym) na tym samym terytorium ni¿ obok innych równorzêdnych
narodów” (Brubaker, 1998, s. 107). Nowopowsta³e pañstwo mia³o jednak zupe³nie
inny charakter. Lata zaborów, walki o odzyskanie niepodleg³oœci doprowadzi³y do
przedefiniowania wiêzi narodowej. To przedefiniowanie wi¹za³o siê z etnonarodowym
samookreœleniem i powstaniem pañstwa „etnolingwistycznie (i etnoreligijnie) okreœlo-
nego narodu polskiego idla tego narodu, czêœciowo dlatego, ¿e by³o ono postrzegane
jako utworzone przez ten naród przeciwko oporowi Niemców, Ukraiñców i ¯ydów.
Pomiêdzy tym polskim narodem a ogó³em obywateli pañstwa przeprowadzono jasne
rozró¿nienie” (Brubaker, 1998, s. 108). Zdaniem Brubekera takie rozwi¹zanie skutko-
wa³o okreœlon¹ polityk¹ wobec mniejszoœci zamieszkuj¹cych na terenach Rzeczpospo-
litej. Prowadzona wobec nich polityka nakierowana by³a na asymilacjonizm, przy
czym jak podkreœla Brubaker, i tutaj pojawia³y siê pewne dosyæ istotne ró¿nice w trak-
towaniu poszczególnych grup etnicznych i narodowych. Jego zdaniem oprócz grup,
które postrzegane by³y jako poddaj¹ce siê procesom asymilacji, by³y równie¿ takie,
których asymilacja uwa¿ana by³a za ma³o prawdopodobn¹ lub wrêcz niepo¿¹dan¹.
Dwiema wymienianymi przez niego grupami, których asymilacja uwa¿ana by³a za nie-
mo¿liw¹ lub niepo¿¹dan¹ byli Niemcy i ¯ydzi. Polityka wobec nich „by³a bardziej „dy-
symilacyjna” lub „dyferencjacyjna”, oparta na zró¿nicowanym traktowaniu wed³ug
narodowoœci etnokulturowej obywateli pañstwa polskiego. Tak zorientowana narodo-
wo polityka i praktyki by³y ostro zró¿nicowane” (Brubaker, 1998, s. 108). Brubaker pi-
sze o mniejszoœciach narodowych, ale zró¿nicowane podejœcie dotyczy³o równie¿
innych grup zamieszkuj¹cych tereny nowego pañstwa polskiego. Dobrym przyk³adem
mo¿e tu byæ stosunek do Kaszubów czy Œl¹zaków, nacechowany du¿¹ nieufnoœci¹,
brakiem zaufania do lojalnoœci w stosunku do pañstwa polskiego. W obu regionach
charakterystyczne by³o na przyk³ad obsadzanie urzêdów ludnoœci¹ pochodz¹c¹ z in-
nych regionów kraju, przede wszystkim z Kresów1.
Opisuj¹c pañstwo ukszta³towane na ziemiach polskich po 1918 roku warto zwróciæ
uwagê na fakt, i¿ mimo heterogenicznego sk³adu etnicznego i kulturowego nie stano-
wi³o ono pañstwa wielokulturowego w obecnie przyjmowanym przez nas znaczeniu.
Pisze o tym m.in. Andrzej Leder: „Wielokulturowoœæ œwiata, który wyrós³ wokó³
«pa³aców otoczonych ogrodami i sadzawkami», skrywa³ g³êbok¹, fundamentaln¹ nie-
równoœæ. Wywodzi siê ona z przednowoczesnego spo³eczeñstwa, podzielonego na reli-
gie, Etnie i stany tak g³êboko, ¿e w gruncie rzeczy brak w nim antropologicznej
jednoœci” (Leder, 2014, s. 53). Powiela³o uprzedzenia wobec obcych, zw³aszcza wobec
ludnoœci ¿ydowskiej.
Ten model pañstwa narodowego utrzyma³ siê równie¿ w powsta³ym po II wojnie
œwiatowej PRL-u. Pañstwo by³o budowane w oparciu o kanon to¿samoœci narodowej
o cechach unitarnych. Polskoœæ ka¿dego obywatela by³a przyjmowana jako pewnik,
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 259
1Pisz¹ o tym m.in.: Gerard Labuda, Kaszubi i ich dzieje, Gdañsk 1996; Tomasz Kamusella, War-
szawa wie lepiej Œl¹zaków nie ma, Zabrze 2012; M. Gerlich, „My prawdziwi Górnoœl¹zacy…” Stu-
dium etnologiczne, Warszawa 2010; M. Mazurek-Janasik, Jêzyk – Przestrzeñ – Pochodzenie. Analiza
to¿samoœci kaszubskiej, Gdañsk 2010.
podobnie zreszt¹ jak jednolitoœæ kultury narodowej. „Inny” by³ postrzegany jako
„obcy”, w domyœle nie rdzennie polski, a co za tym idzie wrogi. Odchodzenie od kano-
nu wartoœci czy ich niepodzielanie traktowane by³o z wielk¹ podejrzliwoœci¹. Staraj¹c
siê zintegrowaæ przyznane Polsce w trakcie konferencji w Poczdamie i Ja³cie Ziemie
Pó³nocne i Zachodnie, siêgniêto po uzasadnienia historyczne, jakim by³a Polska Pias-
tów. W tym ujêciu nowy kszta³t granic pañstwa by³ niczym innym jak tylko powrotem
zajêtych niegdyœ przez Niemców terenów do macierzy. Jak pisze Zbigniew Mazur
„Wizja piastowska by³a zdominowana przez ideê wyjœcia i powrotu narodu polskiego
oraz kolonizacji i dekolonizacji niemieckiej, z tym ¿e paralela losu polskiego i niemiec-
kiego by³a jednak niepe³na. Niemcy ekspanduj¹c na wschód, nie opuszczali jednoczeœ-
nie kolebki swojej pañstwowoœci, podczas gdy Polacy zostali odepchniêci od zachodu
i skierowali siê ku wschodowi. Niemcy nie musieli radykalnie zmieniaæ wizji swojej
historii, podczas gdy Polacy zostali do tego zmuszeni. W przypadku polskim doprowa-
dzi³o to do niezwyk³ego zubo¿enia obrazu przesz³oœci. Z jednej strony, wycinano z nie-
go historiê Kresów Wschodnich, z drugiej natomiast – niemieck¹ przesz³oœæ ziem
œwie¿o nabytych. Wizja piastowska spe³ni³a jednak niezmiernie donios³¹ rolê w przy-
swojeniu spo³eczeñstwu polskiemu Ziem Odzyskanych, jak równie¿ ca³ego kszta³tu te-
rytorialnego Polski przesuniêtej ze wschodu na zachód. Jeœli to spo³eczeñstwo mia³o
siê pogodziæ z now¹ Polsk¹, homogeniczn¹ narodowoœciowo i usytuowan¹ w zupe³nie
zmienionych granicach, to trzeba by³o zupe³nie inaczej spojrzeæ na przesz³oœæ, od-
chodz¹c od wizji jagielloñskiej i zastêpuj¹c j¹ wizj¹ piastowsk¹” (Mazur, 2006,
s. 29–30). Ta wizja jednolitego pod wzglêdem narodowoœciowym pañstwa utrzyma³a
siê równie¿ po przemianach polityczno-gospodarczych zapocz¹tkowanych w 1989 roku.
Z modelem pañstwa o orientacji narodowej œciœle zwi¹zana jest koncepcja polskiej
to¿samoœci narodowej. Opiera siê ona w znacznej mierze na przesz³oœci historycznej,
jak trafnie stwierdza Andrzej Walicki „wielkie przebudzenie narodowe, bêd¹ce reakcj¹
na rozbiory, znalaz³o ujœcie nie w cierpliwej, cywilizacyjnej pracy narodowotwórczej
(jak u Czechów), lecz w heroicznych czynach, powstaniach narodowych, w walce
o wolnoœæ innych narodów, publicznych demonstracjach uczuæ patriotycznych oraz
w symbolicznych gestach, konstruuj¹cych narodowe mity” (Lewandowski, 2004,
s. 329). Ukszta³towany w ten sposób model to¿samoœci mo¿na okreœliæ mianem „mo-
delu romantycznego”, który stanowi „pewn¹ zbitkê symboliczn¹, w której polskoœæ
mia³a byæ po pierwsze, jednolita symbolicznie i oparta na wspólnych korzeniach histo-
rycznych, po drugie, owa polskoœæ, gloryfikuj¹c wspólnotê symboli, z pewn¹ obaw¹
tolerowa³a odmiennoœci symboliczne poszczególnych regionów, widz¹c w niej swoiste
zagro¿enie dla istoty pañstwa” (Wódz, 2011, s. 38).
Po II wojnie œwiatowej w³adze podjê³y dzia³ania maj¹ce doprowadziæ do ujednoli-
cenia etnicznego spo³eczeñstwa. S³u¿y³y temu przymusowe wysiedlenia ludnoœci nie-
mieckiej i ukraiñskiej oraz marginalizowanie wszelkich odmiennoœci pozosta³ych grup
zamieszkuj¹cych tereny pañstwa polskiego. Charakterystycznym sposobem neutrali-
zowania odmiennoœci by³o traktowanie ich jako niegroŸnego folkloru, który stanowi
nic innego jak czêœæ homogenicznej kultury narodowej. Jak pisa³ Brunon Synak:
„Mimo, i¿ w okresie Polski Ludowej system polityczny dopuszcza³ stosunkowo naj-
wiêkszy – w porównaniu z innymi krajami „obozu socjalistycznego” – margines wol-
noœci, wszelkie autentyczne odmiennoœci etniczne, nawet patriotyzmy lokalne czy
260 Patrycja BA£DYS
tradycje ma³ych ojczyzn by³y Ÿle widziane i stanowi³y przedmiot centralistycznej kon-
troli pañstwa. Aby je wyeliminowaæ, tworzono miêdzy innymi zaprogramowany ruch
regionalny, oparty na ró¿nych towarzystwach „mi³oœników” i „przyjació³” ziem: gdañ-
skiej, przemyskiej, che³mskiej itp. Jednak¿e ¿adna z tych ziem nie oznacza³a ziemi
w sensie kulturowym czy psychospo³ecznym. „Ziemie te – jak pisze kaszubski literat
– nie maj¹ w³asnego zapachu, w³asnych barw, w³asnych kszta³tów. Ziemie te nie maj¹
duszy. S¹ to ziemie urzêdnicze, administracyjne, powiatowe czy wojewódzkie” (Sy-
nak, 1997, s. 203–204).
Analizuj¹c po³o¿enie grup etnicznych i mniejszoœci narodowych w Polsce Aleksan-
dra Jasiñska-Kania i S³awomir £odziñski pisz¹ o ich wykluczeniu ze sfery publicznej
i nacisku k³adzionym przez w³adze na ich asymilacjê w Polsce po 1945 roku. Jako
przyk³ad wskazuj¹ politykê w³adz w stosunku do Niemców i ludnoœci rodzimej Ziem Za-
chodnich i Pó³nocnych. Jak pisz¹: „Ci pierwsi byli politycznym tabu, szczególnie w latach
osiemdziesi¹tych XX wieku. Specyfik¹ polityki pañstwa wobec nich by³o umo¿liwianie im
emigracji do Niemiec i wykorzystywanie ich do tworzenia zagro¿enia przed „rewizjoniz-
mem niemieckim”. Z kolei ludnoœci rodzimej nie traktowano jako pe³noprawnej grupy
spo³eczeñstwa polskiego, co tak¿e decydowa³o o jej wyjazdach do Niemiec. Dochodzi³a do
tego publiczna antyniemieckoœæ systemu politycznego, która by³a wa¿nym elementem
jego narodowej legitymizacji” (Jasiñska-Kania, £odziñski, 2009, s. 25).
Tak zarysowany model to¿samoœci narodowej staje siê problemem w przypadku
pañstwa, które przestaje byæ homogeniczne pod wzglêdem narodowoœciowym czy et-
nicznym (zreszt¹ nigdy takie do koñca nie by³o). Cechy to¿samoœci przedstawicieli
grup etnicznych czy mniejszoœci narodowych s¹ postrzegane jako „obce” czy mo¿e ra-
czej nale¿a³oby powiedzieæ wprost – „niepolskie”, a sami cz³onkowie grup jako „obcy”
lub po prostu „nie-Polacy”. Kultura narodowa jest w tych warunkach kultur¹ domi-
nuj¹c¹, której jêzyk, tradycje, normy i wartoœci, historia s¹ najwa¿niejsze. Jak pisze Ja-
nusz Mucha, celem dla niej jest „utrzymanie takiej sytuacji albo poprzez akulturacjê
(asymilacjê) mniejszoœci, a wiêc w d³ugofalowej perspektywie ich kulturow¹ likwida-
cjê, albo przez trzymanie ich na peryferiach ¿ycia spo³eczno-kulturowego” (Mucha,
1999, s. 31). Odbija siê to na polityce wobec grup etnicznych, które staraj¹ siê zaakcen-
towaæ swoj¹ odmienn¹ kulturê, jêzyk czy chocia¿by przedstawiæ historiê widzian¹ ze
swojej perspektywy. Napotyka to na spory opór ze strony w³adz centralnych, które
czêsto zapominaj¹ o odmiennoœciach historycznych, kulturowych czy jêzykowych,
traktuj¹c te ró¿nice jako swoisty folklor bêd¹cy czêœci¹ dominuj¹cej kultury narodowej.
Pisz¹c o problemach polskiej to¿samoœci i przyjêtego modelu pañstwa narodowego
nie sposób nie wspomnieæ o roli Koœcio³a katolickiego. Madalena Meyer Resende opi-
suj¹c polski i hiszpañski katolicyzm oraz rolê Koœcio³a w polityce obu pañstw stwierdza,
i¿ nadmierne wyeksponowanie narodowego katolicyzmu doprowadzi³o do uto¿samie-
nia narodu i kultury z wiar¹ katolick¹ i wzmocni³o nacjonalizm przeciwstawiaj¹cy siê
mo¿liwoœci dzielenia w³adzy z innymi narodowoœciami czy to wewn¹trz, czy na
zewn¹trz pañstwa (Resende, 2015, s. 1). To podejœcie najwyraŸniej widoczne jest
w stereotypie „Polaka-katolika” oraz postrzeganiu Polski jako pañstwa homogeniczne-
go pod wzglêdem narodowoœciowym. Narodowa kultura postrzegana jest jako kultura
oparta na wartoœciach katolickich, a co za tym idzie wszystkie odmiennoœci kulturowe
postrzegane s¹ jako obce i spychane na margines.
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 261
Brian Porter-Szûcs w ksi¹¿ce Faith and Fatherland. Catholicism, modernity, and
Poland zauwa¿a, ¿e twierdzenie o katolickoœci Polski i Polaków czêsto wykracza poza
dane demograficzno-spo³eczne, wp³ywy kulturowe czy nawet kwestie to¿samoœci et-
nicznej. Jako przyk³ad podaje fragment homilii Jana Paw³a II wyg³oszonej w trakcie
jego pierwszej pielgrzymki do Polski: „Nie mo¿na te¿ bez Chrystusa zrozumieæ dziejów
Polski – przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodz¹ przez tê zie-
miê. […] Otó¿ nie sposób zrozumieæ dziejów narodu polskiego – tej wielkiej tysi¹clet-
niej wspólnoty, która tak g³êboko stanowi o mnie, o ka¿dym z nas – bez Chrystusa.
Jeœlibyœmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyœmy siê na
zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyœmy samych siebie. Nie sposób zrozu-
mieæ tego narodu, który mia³ przesz³oœæ tak wspania³¹, ale zarazem tak straszliwie
trudn¹ – bez Chrystusa” (Jan Pawe³ II, 1979). Ten bliski zwi¹zek katolicyzmu i narodu
widaæ najlepiej w polskim nacjonalizmie. Jak pisa³ Józef Bocheñski, ma on wyraŸnie
katolicki charakter (Bocheñski, 1999, s. 17). Co wiêcej przez ca³y XX wiek Koœció³ ka-
tolicki w Polsce wchodzi³ wielokrotnie w zwi¹zki z ugrupowaniami nacjonalistyczny-
mi, które opowiada³y siê za ekskluzj¹ etniczno-polityczn¹ grup postrzeganych jako
niepolskie, g³osi³y has³a antysemickie i wykorzystywa³y niemal wszystkie œrodki nie-
zbêdne w czêsto wyimaginowanej walce o przetrwanie narodu polskiego. Dotyczy³o to
zarówno okresu dwudziestolecia miêdzywojennego, jak i okresu wspó³czesnego (do-
brym przyk³adem mo¿e tutaj byæ problem jaki ma Koœció³ z dzia³alnoœci¹ ojca Rydzy-
ka i Radia Maryja) (Porter-Szûcs, 2011). Bez wzglêdu na to, z jakim ugrupowaniem
mieliœmy do czynienia, ich wspólnymi cechami pozostawa³a troska o zachowanie kul-
tury polskiej opieraj¹cej siê na wartoœciach katolickich i definiowanie pañstwa jako
wspólnoty Polaków wyznania rzymskokatolickiego. Koœció³ w tym przekazie staje siê
jedynym obroñc¹ polskiej to¿samoœci narodowej, walcz¹cym z zaborcami a póŸniej
w³adzami komunistycznymi o jej przetrwanie. Przekaz ten jest nie do koñca prawdzi-
wy, bo jak pisze Krzysztof Pomian we wszystkich trzech zaborach oprócz Koœcio³a ka-
tolickiego, funkcjonowa³a literatura i sztuka (Pomian, 1992, s. 168). Obecnie równie¿
Koœció³ jawi siê obroñc¹ polskiego narodu i kultury, tym razem przed wyznawcami is-
lamu, nowymi ruchami religijnymi czy w koñcu przed, jak to okreœlaj¹ biskupi, „ide-
ologi¹ genderyzmu”. Dobrym przyk³adem tej retoryki jest wypowiedŸ abp. Hosera,
który w wywiadzie dla RMF FM tak mówi³ o zagro¿eniach dla pañstw Europy: „Dzi-
siaj podbój terytoriów dokonuje siê w sposób pokojowy. Europa, ta bia³a chrzeœcijañ-
ska zginie, je¿eli siê nic nie zmieni. Ju¿ jest ostatni dzwonek, ona przestanie istnieæ, bo
przekonaniem muzu³manów jest, ¿e Europa bêdzie muzu³mañska, bêdzie islamska
i tak siê stanie. Takie s¹ matematyczne wyniki dynamiki demograficznej. Je¿eli lud-
noœæ bia³a, europejska etnicznie zanika, bo siê nie rozmna¿a, bo nie ma dzieci, a lud-
noœæ muzu³mañska bardzo dba o swoj¹ rozrodczoœæ i bardzo j¹ ceni, no to bêdzie
zwyk³e zast¹pienie jednej ludnoœci przez drug¹” (Abp Hoser, 2015).
Górny Œl¹sk nieoswojony
Górny Œl¹sk stanowi dosyæ specyficzny przypadek wœród polskich regionów. Spo-
wodowane jest to w g³ównej mierze odmienn¹ histori¹ tych ziem i faktu, i¿ od wieków
262 Patrycja BA£DYS
stanowi³y one integraln¹ czêœæ Europy Zachodniej, zarówno w sensie geograficznym,
jak i kulturowo-cywilizacyjnym2. Najlepszym dowodem tego zwi¹zku jest fakt, i¿
wszystkie istotne procesy takie jak rozwój kapitalizmu, industrializacja, urbanizacja
zachodzi³y na Górnym Œl¹sku niemal w tym samym czasie, co w wiêkszoœci pañstw
Europy Zachodniej, czyli wczeœniej ni¿ na pozosta³ych ziemiach polskich.
Od œredniowiecza œciera³y siê tu wp³ywy polskie, czeskie i niemieckie, ziemie prze-
chodzi³y z r¹k do r¹k. Do Polski Œl¹sk zosta³ przy³¹czony przez Mieszka I dopiero
w 990 roku. Za czasów pierwszych Piastów zaczê³y tu powstawaæ zrêby organizacji
pañstwowej. Zgodnie z testamentem Boles³awa Krzywoustego, Œl¹sk sta³ siê jedn¹
z czterech dzielnic i przypad³ w udziale najstarszemu z jego synów W³adys³awowi
Wygnañcowi. Spory z m³odszymi braæmi zmusi³y W³adys³awa do opuszczenia kraju,
zapocz¹tkowa³o to okres bratobójczych wojen i da³o okazjê s¹siadom Polski do mie-
szania siê w jej wewnêtrzne sprawy. Œl¹sk zosta³ zwrócony synom W³adys³awa Wy-
gnañca dopiero po interwencji cesarza Niemiec Fryderyka Barbarossy. W nastêpnych
latach pog³êbia³ siê proces jego rozdrabniania na mniejsze posiad³oœci przypadaj¹ce
licznym odnogom œl¹skiej linii Piastów. Za czasów Henryka I Brodatego, Henryka Po-
bo¿nego i Henryka Probusa rozpocz¹³ siê proces jednoczenia ziem œl¹skich. Niestety
zosta³ on zahamowany, a zjednoczone ziemie uleg³y rozpadowi po najeŸdzie Tatarów
w 1241 roku. Piastowie œl¹scy ulegli zniemczeniu, dzielnica rozpad³a siê na kilkanaœcie
rywalizuj¹cych z sob¹ i wiecznie sk³óconych ksiêstw. W efekcie w pierwszej po³owie
XIV wieku wiêkszoœæ ksi¹¿¹t zosta³a zmuszona do przyjêcia zale¿noœci od w³adców
Czech.
W³adys³aw £okietek, jednocz¹c ziemie polskie, nie by³ w stanie podj¹æ walki o re-
windykacjê ziemi œl¹skiej. Na pocz¹tku rz¹dów Kazimierza Wielkiego zwierzchnictwa
czeskiego nie uznawa³y jedynie trzy ksiêstwa, ale utrzymanie ich niezale¿noœci by³o
mo¿liwe tylko dziêki silnemu poparciu ze strony polskiej. Tego poparcia zabrak³o
w 1339 roku. Kazimierz Wielki z uwagi na tocz¹c¹ siê przed s¹dem apostolskim spra-
wê Polski z Zakonem Krzy¿ackim (jednym z arbitrów by³ w tym procesie król Czech
i Wêgier) zrzek³ siê praw Polski do Œl¹ska. W XIV i XV wieku wiêkszoœæ ksiêstw
œl¹skich przesz³a po wymarciu rz¹dz¹cej nimi linii Piastów œl¹skich bezpoœrednio pod
panowanie w³adców Czech, a w 1526 roku Œl¹sk, tak jak reszta Czech przeszed³ w rêce
Habsburgów. Kolejnym znacz¹cym wydarzeniem w historii Œl¹ska by³y wojny œl¹skie
(1740–1745), których zakoñczenie wi¹za³o siê z ostatecznym przy³¹czeniem go do
Prus przez Fryderyka II. O tym fakcie czêsto siê zapomina, a tereny Górnego Œl¹ska „s¹
czêsto uznawane w Polsce (a raczej w myœleniu spo³ecznym i politycznym) za ziemie
dawnego zaboru pruskiego” (Wódz, 1999, s. 143). Powoduje to nieporozumienia, co
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 263
2O odmiennoœci historii Górnego Œl¹ska i jego zwi¹zkach z Europ¹ Zachodni¹ pisali m.in.:
J. Bahlcke (2011), Górny Œl¹sk – studium przypadku powstawania: regionów historycznych, wyobra-
¿eñ o obszarach kulturowych, historiograficznych koncepcji przestrzeni,w:Historia Górnego Œl¹ska.
Polityka, gospodarka i kultura europejskiego regionu, red. J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek,
Gliwice; J. Drabina (1994), Górny Œl¹sk i Europa w wiekach œrednich (Próba uogólnionej refleksji),
w: Górny Œl¹sk na moœcie Europy, red. M. S. Szczepañski, Katowice; B. Ja³owiecki (1998), Œl¹sk jako
problem europejski,w:Œl¹sk, Polska, Europa: zmieniaj¹ce siê spo³eczeñstwo w perspektywie lokal-
nej i globalnej. Xiêga X Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologicznego, red. A. Su³ek, M. S. Szczepañski,
Katowice.
wiêcej, tradycje powstañ i zaborów istotne w konstruowaniu polskiej to¿samoœci naro-
dowej s¹ obce mieszkañcom Górnego Œl¹ska. Na Górnym Œl¹sku ukszta³towa³a siê od-
mienna wspólnota pamiêci i zwi¹zany z ni¹ sposób postrzegania historii. Ta wspólnota
pamiêci tworzy³a siê na Górnym Œl¹sku w oparciu o doœwiadczenia kompletnie obce
dla mieszkañców wiêkszoœci regionów Polski. Warto w tym miejscu przywo³aæ s³owa
Jacka Wodza: „Polacy przede wszystkim nie mieli nigdy tradycji debaty politycznej,
która by pozwoli³a na utrwalanie siê pewnych racjonalnych pogl¹dów na temat naszej
przesz³oœci. Nam narzucano pewne wizje. Mnie uczono historii tu¿ po wojnie i uczy-
³em siê od wielkich autorytetów, np. od profesora Labudy, ¿e Ziemie Zachodnie by³y
zawsze polskie i one po prostu wróci³y do Macierzy. Nigdy jednak w Polsce powa¿nie
na ten temat nie dyskutowaliœmy, a jeœli ju¿ dochodzi³o do jakiejœ wymiany pogl¹dów,
to ci, którzy mówili inaczej, byli uwa¿ani za rewizjonistów i nie nale¿a³o z nimi rozma-
wiaæ. Dziœ nale¿a³oby, zamiast siê obra¿aæ, stworzyæ p³aszczyznê do dyskusji. Myœlê
jednak, ¿e czeka nas jeszcze co najmniej dwadzieœcia lat takich przepychanek, kiedy
zaczniemy pomaleñku dyskutowaæ o polskiej to¿samoœci. Polska to¿samoœæ wspó³czes-
na jest ci¹gle mozaikowa. Górnoœl¹ska równie¿. Dziœ obserwujemy proces wytwarza-
nia siê pewnego obrazu spo³ecznego, w którym poszczególne grupy próbuj¹ wygrywaæ
swoje racje, co jest zupe³nie naturalne. To jest dowód zdrowia spo³ecznego” (Sikora,
2009, s. 6).
Odmiennoœæ Górnego Œl¹ska wynikaj¹ca w znacznej mierze z jego pogmatwanej
historii, œcierania siê ze sob¹ wp³ywów czeskich, polskich i niemieckich znajduje swo-
je odzwierciedlenie w powsta³ej na tych terenach kulturze. Mo¿na w niej odnaleŸæ za-
równo elementy kultury polskiej, niemieckiej, czeskiej, jak i typowe dla niej elementy
kultury regionalnej. Kultura stanowi podstawowy element œl¹skiej to¿samoœci, któr¹
Emil Szramek opisywa³ nastêpuj¹co: „wynikiem d³ugiej infiltracji, czyli mieszaniny
narodowej s¹ jednostki nie tylko dwujêzyczne, ale te¿ podwójnego oblicza narodowe-
go, podobne do kamieni granicznych, które z jednej strony nosz¹ znamiê polskie, z dru-
giej niemieckie, albo te¿ grusz granicznych, które na obie strony rodz¹. Nie s¹ to ludzie
bez charakteru, lecz ludzie o charakterze granicznym” (Szramek, 1934, s. 35). Poczucie
odrêbnoœci kulturowej pozostaje œciœle zwi¹zane z podzia³ami mieszkañców regionu
na „swoich” i „obcych”, stanowi podstawê identyfikacji z w³asn¹ grup¹ etniczn¹.
Po zakoñczeniu II wojny œwiatowej nowe w³adze Polski rozpoczê³y proces integra-
cji ziem oraz unifikacji kulturowej kraju, co w przypadku Górnego Œl¹ska, podobnie
jak i reszty Ziem Zachodnich i Pó³nocnych, najczêœciej oznacza³o po prostu repoloni-
zacjê lub polonizacjê tych terenów. Marek Plura w trakcie konferencji poœwiêconej
Tragedii Górnoœl¹skiej stwierdzi³, ¿e dzia³ania podejmowane przez w³adze mia³y na
celu wymazanie „z nowopolskiej rzeczywistoœci po 1945 r. œl¹skiej etnicznoœci i odrêb-
noœci. Powiedzia³ o tym przytaczany dziœ wojewoda Zawadzki w niechlubnym stwier-
dzeniu: trzeba ostatecznie zakoñczyæ kwestiê traktowania Œl¹zaków jako odrêbnej
grupy narodowoœciowej i etnicznej” (Zieliñska, 2015, s. 81).
Kultura charakterystyczna dla Górnego Œl¹ska z uwagi na swoj¹ odmiennoœæ zo-
sta³a uznana za nie w pe³ni polsk¹. Trafne wydaje siê stwierdzenie, ¿e w okresie powo-
jennym œl¹ski system aksjonormatywny i zwi¹zane z nim zachowania spo³eczne
zosta³y przez nowe w³adze uznane za niepe³nowartoœciowe i obce kulturowo, a sama
kultura zdefiniowana jako nielegalna (B³asiak, 1990, s. 128). Na Górnym Œl¹sku roz-
264 Patrycja BA£DYS
pocz¹³ siê okres weryfikacji narodowoœciowej, osadzania rdzennej ludnoœci w obozach
i wywózek do ZSRR. Charakterystyczne by³o równie¿ odniemczanie, którego szcze-
gólnym przejawem by³a „akcja polonizacji imion i nazwisk. By³o to i jest uznawane
jako wyrazisty i bolesny przejaw œl¹skiej krzywdy. Wymuszanie tego rodzaju zmian
traktowane jest jako najbardziej drastyczny przyk³ad interwencji w³adz w to¿samoœæ
jednostki, jej rodzinn¹ tradycjê, zachowanie ci¹g³oœci rodowej, ale te¿ uderzenie w to¿-
samoœæ grupy, w jej historiê, dziedzictwo kulturowe, w jej status jako pe³noprawnego
cz³onka wœród innych grup regionalnych w kraju” (Gerlach, 2010, s. 172). Œl¹zacy
zostali uznani przez nowe w³adze za „element niepewny”, w pewnym sensie „obcy”
to¿samoœciowo. W literaturze poœwiêconej temu okresowi czêsto wspomina siê
o utrudnianiu kariery i awansu cywilizacyjnego Œl¹zakom3. Trudno siê dziwiæ, i¿ efek-
tem takiej polityki pañstwa wobec Œl¹zaków by³y ich decyzje o emigracji do Niemiec
Zachodnich, które do momentu porozumienia miêdzy Polsk¹ a RFN wi¹za³y siê z re-
strykcjami wobec pozosta³ej w kraju rodziny. Skala zjawiska by³a ogromna, pomiêdzy
1952 a 1956 rokiem z województwa katowickiego wyjecha³o 52 398 osób, w okresie
pomiêdzy 1959 a 1970 – 43 734 (£empiñski, 1987, s. 149).
Lata 70. XX wieku to okres wzmo¿onych wyjazdów Œl¹zaków do Niemiec w ra-
mach akcji ³¹czenia rodzin, tylko z województwa katowickiego w latach 1971–1975
wyjecha³o 15 504 osoby, w kolejnym okresie od 1976 do 1979 liczba ta wzros³a do
58 607, a w latach 1980–1984 wynios³a a¿ 73 464 osób (£empiñski, 1987, s. 149).
Wyjazdy te w znacznej mierze spowodowane by³y czynnikami ekonomicznymi, ale
w wielu przypadkach decyzja podyktowana by³a kwestiami to¿samoœciowymi, czêsto
wi¹za³a siê ona w takim przypadku z trudnym wyborem miêdzy Polsk¹ a Niemcami,
zerwanymi wiêziami rodzinnymi i przyjacielskimi, têsknot¹ za rodzinnymi stronami.
Skutkiem migracji by³o równie¿ trwa³e rozbicie wspólnoty zamieszkuj¹cej na Górnym
Œl¹sku, zmiana jego struktury etnicznej.
Transformacja polityczno-gospodarcza zapocz¹tkowana w 1989 roku mog³a otwo-
rzyæ nowy rozdzia³ w polityce w³adz centralnych wobec Górnego Œl¹ska i samych
Œl¹zaków. Oczekiwania wœród mieszkañców regionu by³y bardzo du¿e. Przede wszyst-
kim liczono na odejœcie od polityki okreœlanej mianem kolonialnej, sprowadzaj¹cej siê
do traktowania regionu jako zaplecza energetycznego kraju, w którym wytwarzano
znaczn¹ czêœæ bud¿etu narodowego. Bardzo szybko okaza³o siê, ¿e szanse na spe³nie-
nie oczekiwañ mieszkañców Górnego Œl¹ska s¹ nik³e. Proces transformacji gospodarczej
w znacznej mierze pog³êbi³ problemy mieszkañców. Wi¹za³o siê to przede wszystkim
z narastaj¹cym poczuciem alienacji ekonomicznej bêd¹cej w znacznej mierze skutkiem
restrukturyzacji przemys³u ciê¿kiego w regionie oraz trwaj¹cego poczucia krzywdy.
Restrukturyzacja sprawia³a, ¿e znaczna czêœæ mieszkañców regionu znalaz³a siê w gru-
pie „wykluczonych” czy „przegranych” w procesie transformacji. Poczucie krzywdy
pog³êbia³ fakt, ¿e kluczowe decyzje dotycz¹ce regionu i jego przysz³oœci podejmowane
s¹ bez udzia³u g³ównych zainteresowanych, czyli mieszkañców regionu, którzy bêd¹
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 265
3O problemie tym wspominaj¹ m.in.: M. Gerlich (2010), My prawdziwi Górnoœl¹zacy… Stu-
dium etnologiczne, Warszawa; T. Kamusella, Warszawa wie lepiej Œl¹zaków nie ma, Zabrze 2012;
J. K. Wódz (1999), Czy Œl¹zacy s¹ mniejszoœci¹ kulturow¹?,w:Kultura dominuj¹ca jako kultura
obca, red. J. Mucha, Warszawa.
ponosili skutki przemian. Co wiêcej w³adze po raz kolejny zapominaj¹ o Górnym
Œl¹sku po latach rabunkowej eksploatacji i czerpania zysków. Najlepiej obrazuj¹ to
chyba s³owa Kazimierza Kutza: „Dawniej Œl¹sk by³ nieodzowny dla interesów gospo-
darczych Niemiec, dziœ w Polsce, poharatany sta³ siê kul¹ u nogi jej m³odo¿ennej gospo-
darki rynkowej. Eksploatowany przez co najmniej 250 lat, zdewastowany i wycyckany
do dna, s³yszy dziœ g³os ludzi którzy chcieliby siê go pozbyæ. Oto prawdziwy paradoks
historii! przez 75 lat wmawiano Œl¹zakom sk³onnoœæ do separatyzmu – a teraz taka
wolta! Byæ mo¿e w niedalekiej przysz³oœci ludzie ci bêd¹ rz¹dziæ Polsk¹, i zaczn¹
Œl¹skiem kupczyæ” (Kutz, 1997, s. 2).
Œl¹zacy vs RP
Przyjêty w Polsce model to¿samoœci narodowej i koncepcja pañstwa unitarnego
z jednej strony, z drugiej brak wiedzy dotycz¹cej historii Górnego Œl¹ska i traktowanie
jego kultury jako obcej i zagra¿aj¹cej polskiej kulturze narodowej stanowi¹ podstawo-
we przyczyny konfliktów jakie pojawi³y siê po 1989 roku. To wtedy nabra³y si³y proce-
sy odtwarzania œl¹skiej to¿samoœci. Ich pocz¹tek zwi¹zany by³ z pojawieniem siê na
œl¹skiej scenie politycznej ugrupowañ regionalnych takich jak Zwi¹zek Górnoœl¹ski
i Ruch Autonomii Œl¹ska, Niemiecka Wspólnota Robocza „Pojednanie i Przysz³oœæ”,
Zwi¹zek Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej.
Bior¹c pod uwagê ustawê o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku
regionalnym, podstawowe problemy jakie pojawi³y siê na linii pañstwo–region do-
tycz¹ kwestii statusu grupy, jak¹ stanowi¹ Œl¹zacy oraz jêzyka œl¹skiego. Istotnym ele-
mentem jest równie¿ odmienna pamiêæ zbiorowa i historia mieszkañców Górnego
Œl¹ska, ale z uwagi na ograniczon¹ formê tego artyku³u pojawiaj¹ siê one tylko na mar-
ginesie moich rozwa¿añ.
Wzrost zainteresowania problemem statusu narodowoœciowego ludnoœci zamiesz-
kuj¹cej na Œl¹sku nast¹pi³ w drugiej po³owie lat 90. XX wieku wraz z powstaniem
i kolejnymi próbami rejestracji Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej (ZLNŒ).
Pierwszy wniosek zosta³ z³o¿ony w S¹dzie Wojewódzkim w Katowicach 11 grudnia
1996 roku. Pojawienie siê ZLNŒ wywo³a³o gwa³town¹ reakcjê nie tylko wœród lokal-
nych polityków, ale równie¿ na szczeblu centralnym. W dyskusjê zaanga¿owali siê
przedstawiciele najwiêkszych partii ogólnopolskich, przedstawiciele w³adz samorz¹do-
wych, a tak¿e w³adz centralnych. Problemem by³a nie tylko nazwa stowarzyszenia, ale
równie¿ jego statut.
Wœród celów stawianych sobie przez ZLNŒ znaleŸæ mo¿na by³o miêdzy innymi
rozbudzanie i ugruntowanie œwiadomoœci narodowej Œl¹zaków, dzia³alnoœæ maj¹c¹ na
celu odrodzenie kultury œl¹skiej oraz ochronê praw etnicznych osób narodowoœci
œl¹skiej (§ 7). W¹tpliwoœci budzi³ równie¿ § 10, zgodnie z którym cz³onkiem zwyczaj-
nym Zwi¹zku móg³ zostaæ ka¿dy posiadaj¹cy obywatelstwo polskie, kto z³o¿y pisemne
poœwiadczenie o przynale¿noœci do narodowoœci œl¹skiej. Co wiêcej § 30 jasno stwier-
dza³, i¿ Zwi¹zek stanowi organizacjê œl¹skiej mniejszoœci narodowej. Tym samym
wraz z pojawieniem siê ZLNŒ i prób¹ jego rejestracji powo³ana do ¿ycia zosta³a mniej-
szoœæ narodowoœci œl¹skiej, a co za tym idzie naród œl¹ski.
266 Patrycja BA£DYS
Reakcja by³a ³atwa do przewidzenia przede wszystkim z uwagi na ewentualne skut-
ki prawne wynikaj¹ce z uznania istnienia narodu œl¹skiego i jego mniejszoœci. Pierwsz¹
wskazywan¹ kwesti¹ by³a mo¿liwoœæ skorzystania przez Zwi¹zek z zapisów ordynacji
wyborczej, która zwalnia³a komitety wyborcze utworzone przez organizacje mniejszo-
œci narodowych z wymogu przekroczenia 5% progu wyborczego. Dodatkowo, zgodnie
z art. 35 Konstytucji RP z 1997 roku pañstwo powinno zapewniæ przedstawicielom
mniejszoœci „wolnoœæ zachowania i rozwoju w³asnego jêzyka, obyczajów i tradycji
oraz rozwoju w³asnej kultury oraz prawo do tworzenia w³asnych instytucji edukacyj-
nych, kulturalnych i instytucji s³u¿¹cych ochronie to¿samoœci religijnej oraz do uczest-
nictwa w rozstrzyganiu spraw dotycz¹cych ich to¿samoœci kulturowej” (Konstytucja
Rzeczypospolitej, 1997).
Sprawa rejestracji Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej ci¹gnê³a siê przez kilka
lat i rozstrzygana by³a przez s¹dy wszystkich instancji w Polsce oraz Trybuna³ Praw
Cz³owieka w Strasburgu. S¹d pierwszej instancji bior¹c pod uwagê obowi¹zuj¹ce prze-
pisy Prawa o stowarzyszeniach z 7 kwietnia 1989 roku uzna³, ¿e nie ma przeciwwska-
zañ by Zwi¹zek zarejestrowaæ. W uzasadnieniu decyzji S¹d stwierdza³, ¿e Statut ZLNŒ
nie narusza istniej¹cych przepisów prawnych, a kwestie istnienia narodu i narodowoœci
œl¹skiej nie stanowi¹ przedmiotu rozpatrywanego wniosku. Decyzja S¹du spowodo-
wa³a kolejn¹ burzê w mediach, komentowali j¹ przedstawiciele niemal wszystkich
ugrupowañ lokalnych i ogólnopolskich, naukowcy i dziennikarze. Do wyroku odniós³
siê równie¿ Prezydent A. Kwaœniewski: „Choæ nie mam w zwyczaju komentowania
decyzji s¹dowych, jednak wydaje mi siê, ¿e trzeba tutaj uruchomiæ procedurê apela-
cyjn¹, by wyjaœniæ ten problem. Otó¿ w moim przekonaniu coœ takiego jak narodowoœæ
œl¹ska – rozumiana jako wyodrêbniony naród – jest nadu¿yciem. Oczywiœcie mamy
Œl¹zaków, tak jak mamy Wielkopolan i innych, czyli pewn¹ grupê polskiego spo³eczeñ-
stwa o w³asnej tradycji, barwie jêzykowej, a mo¿e nawet wspólnym interesie. Ale nie
mo¿na rozpatrywaæ problemów Œl¹ska w kategoriach narodowoœci i zamazywaæ tego,
co rzeczywiœcie jest istot¹ narodów, definiowanych wed³ug pewnych standardów œwia-
towych. Bêdê prosi³, by uzasadnienie decyzji S¹du trafi³o do mnie. Bo przyznam szcze-
rze, ¿e nie za bardzo rozumiem, jaka jest intencja ludzi, którzy chc¹ by coœ takiego
jak narodowoœæ œl¹ska by³o prawnie zatwierdzone. Je¿eli ma to byæ zapowiedŸ sepa-
ratyzmów, czy tego co prze¿ywaj¹ W³ochy w zwi¹zku z Padani¹, to oczywiœcie by³oby
fatalnie”4.
Na komentarzu zreszt¹ siê nie skoñczy³o, w lipcu 1997 roku Biuro Prawne Kancela-
rii Prezydenta Aleksandra Kwaœniewskiego zleci³o przygotowanie ekspertyzy do-
tycz¹cej mniejszoœci narodowych w œwietle prawa krajowego i miêdzynarodowego, ze
szczególnym uwzglêdnieniem kwestii rejestracji Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci.
Ekspertyza by³a korzystna dla ZLNŒ. Jej autorki – prof. Anna Michalska i dr Renata
Hliwa nie dostrzeg³y podstaw do odrzucenia wniosku o rejestracjê stowarzyszenia. Co
wiêcej w zakoñczeniu ekspertyzy podkreœla³y: „cele statutowe Zwi¹zku nie s¹ sprzecz-
ne z obowi¹zuj¹cym porz¹dkiem prawnym niezale¿nie od faktu, czy «naród œl¹ski»
obiektywnie, w œwietle opisanych wy¿ej kryteriów, istnieje. Wiêcej, nie mo¿na pozbawiæ
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 267
4WypowiedŸ udzielona 27 kwietnia 1997 r. dla Sygna³ów Dnia.
grupy obywateli ich prawa do zrzeszania siê nawet wtedy, gdy cele ich stowarzyszenia
s¹ obiektywnie niemo¿liwe do realizacji (rozbudzanie i ugruntowywanie œwiadomoœci
narodowej narodu, który nie istnieje) – zw³aszcza wobec prawa obywateli do wyra-
¿ania zró¿nicowanych pogl¹dów oraz realizacji indywidualnych zainteresowañ, któ-
rym wolnoœæ zrzeszania ma s³u¿yæ”5. Odmowa rejestracji w ich opinii mog³a byæ
uznana za przejaw praktyk dyskryminacyjnych.
W³adze regionalne mimo wszystko postanowi³y odwo³aæ siê od niekorzystnego dla
nich wyroku. S¹d Apelacyjny rozpatruj¹c sprawê ponownie na wniosek z³o¿ony przez
wojewodê katowickiego Eugeniusza Czecha stwierdzi³, ¿e „przedstawiony przez
Zwi¹zek Statut jest niewa¿ny zgodnie z art. 58 k.c., poniewa¿ narusza zasady wspó³¿y-
cia spo³ecznego. Zgodnie z art. 228 § 1 k.p.c. przyjêto, i¿ uzasadnienia nie wymagaj¹
fakty powszechnie znane – a takim faktem, zdaniem S¹du, jest nieistnienie narodu
œl¹skiego. […] Œl¹zacy s¹ odrêbn¹ grup¹ w znaczeniu regionalnym, a nie narodowym”
(Naród odwo³any). Istotne wydaje siê, i¿ w orzeczeniu S¹du po raz pierwszy pojawia
siê odniesienie nie do Prawa o stowarzyszeniach, lecz do faktu niebêd¹cego bezpoœred-
nio przedmiotem sporu, czyli istnienia narodu œl¹skiego. Tym samym S¹d opar³ decy-
zjê na swoich przekonaniach, pomimo tego, i¿ nie istnieje jedna powszechnie uznana
definicja narodu. W okresie, w którym rozpatrywano wniosek nie istnia³a równie¿
w polskim systemie prawnym definicja mniejszoœci narodowej.
Taka decyzja S¹du Apelacyjnego mog³a skoñczyæ siê jedynie odwo³aniem siê od
jego decyzji przez przedstawicieli Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej do S¹du
Najwy¿szego. Ten przychyli³ siê do decyzji S¹du Apelacyjnego i odrzuci³ wniosek re-
jestracyjny. Wuzasadnieniu podkreœlano ponownie kwestie zwi¹zane z definicj¹ naro-
du i czynnikami obiektywnymi jego istnienia. Zdaniem S¹du „wybór narodu przez
cz³owieka jest zawsze nieroz³¹cznie zwi¹zany z obiektywnymi kryteriami istotnymi
dla to¿samoœci narodowej. […] Jednostka ma wiêc prawo do subiektywnego wyboru
narodowoœci […], nie prowadzi to jednak wprost do powstania nowego, odrêbnego na-
rodu lub mniejszoœci narodowej”6. W uzasadnieniu S¹d stwierdza³, ¿e narodowoœæ
œl¹ska nie istnieje, poniewa¿ Œl¹zacy nigdy nie byli postrzegani przez inne grupy naro-
dowe i etniczne jako odrêbny naród. Zdaniem S¹du realizacja wymienianych w Statu-
cie celów jest mo¿liwa w ramach ju¿ istniej¹cych organizacji wspieraj¹cych œl¹skie
tradycje i kulturê.
Wyrok S¹du Najwy¿szego wyczerpywa³ mo¿liwoœci prawne Zwi¹zku Ludnoœci
Narodowoœci Œl¹skiej w kraju, pozostawa³o jedynie wniesienie skargi na pañstwo pol-
skie do Trybuna³u Praw Cz³owieka. Na decyzjê czekano nie tylko w Polsce, ale rów-
nie¿ w wielu pañstwach europejskich. Zak³adano bowiem, ¿e przyznanie racji ZLNŒ
bêdzie stanowi³o precedens w europejskim orzecznictwie s¹dowym, który otworzy
drogê do realizacji ¿¹dañ innych ugrupowañ europejskich walcz¹cych o autonomiê lub
w³asne pañstwa narodowe. W grudniu 2001 roku Trybuna³ utrzyma³ w mocy decyzjê
polskich s¹dów. W uzasadnieniu wyroku pada³y nastêpuj¹ce stwierdzenia: „Trybuna³
musi tak¿e przypomnieæ, ¿e pluralizm i demokracja s¹, z natury rzeczy, oparte na kom-
promisie, który wymaga ró¿nych ustêpstw od jednostek i grup jednostek. Obywatele
268 Patrycja BA£DYS
5Maszynopis w posiadaniu autorki.
6Dokument powielony w posiadaniu autorki.
musz¹ czasami byæ przygotowani na ograniczenie niektórych z ich wolnoœci, aby za-
pewniæ wiêksz¹ stabilnoœæ kraju jako ca³oœci. Szczególnie, jeœli chodzi o system
wyborczy, który ma pierwszorzêdn¹ wagê dla ka¿dego demokratycznego pañstwa.
Trybuna³ w zwi¹zku z tym uwa¿a, ¿e w szczególnych okolicznoœciach tej sprawy, by³o
rozs¹dnym ze strony w³adz dzia³aæ tak, jak to uczyni³y w celu chronienia systemu wy-
borczego pañstwa, systemu, który jest niezbêdnym elementem w³aœciwego funkcjono-
wania «demokratycznego spo³eczeñstwa»”7.
Decyzja Trybuna³u Praw Cz³owieka nie oznacza³a koñca walki o narodowoœæ
œl¹sk¹. Dowodem na to s¹ chocia¿by próby rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodo-
woœci Œl¹skiej8. Rozpocz¹³ siê okres mobilizacji ludnoœci œl¹skiej maj¹cy na celu do-
prowadzenie do ich samookreœlenia w trakcie Spisu Powszechnego w 2002 roku.
Dzia³acze RAŒ i ZLNŒ namawiali mieszkañców Górnego i Dolnego Œl¹ska by w trak-
cie Spisu zadeklarowali narodowoœæ œl¹sk¹. Ku wielkiemu zdziwieniu akcja odnios³a
spory sukces i wywo³a³a konsternacjê polityków ugrupowañ ogólnopolskich i komen-
tatorów. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez GUS, Œl¹zacy okazali siê najlicz-
niejsz¹ mniejszoœci¹ narodow¹ zamieszkuj¹c¹ obszary Polski – narodowoœæ œl¹sk¹
zadeklarowa³o 173 153 osób.
Przygotowania do kolejnego Spisu Powszechnego wi¹za³y siê ze znacznie szersz¹
akcj¹ informacyjn¹ ni¿ w 2002 roku. Objê³a ona trzy województwa: œl¹skie, opolskie
i dolnoœl¹skie. Istotne wydaje siê to, ¿e zaanga¿owa³a siê w ni¹ wiêksza ni¿ poprzednio
liczba ugrupowañ regionalnych, a nawet przedstawiciele partii ogólnopolskich i orga-
nizacji regionalnych, które w kwestiach œl¹skich przyjmowa³y odmienne od RAŒ
i ZLNŒ stanowiska. Na pewno warto podkreœliæ rolê pos³a PO Marka Plury, który za-
apelowa³ do œl¹skich ugrupowañ by wspar³y akcjê informacyjn¹ prowadzon¹ przez
RAŒ i zachêca³y mieszkañców swoich regionów do deklarowania w trakcie Spisu na-
rodowoœci œl¹skiej. Sukcesem Plury by³o namówienie do wspó³pracy odcinaj¹cego siê
od dzia³alnoœci RAŒ Zwi¹zku Górnoœl¹skiego. Akcji pomóg³ opublikowany przez PiS
Raport o stanie Rzeczpospolitej, w którym znalaz³o siê odniesienie do kwestii narodu
œl¹skiego. Autorzy raportu pisali: „œl¹skoœæ, która odrzuca polsk¹ przynale¿noœæ naro-
dow¹ jest po prostu pewnym sposobem odciêcia siê od polskoœci i przypuszczalnie
przyjêciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej” (Raport o stanie, 2011,
s. 34–35). Stwierdzenie o zakamuflowanej opcji niemieckiej znalaz³o siê równie¿
w komentarzu prezesa PiS Jaros³awa Kaczyñskiego. Efektem tej ma³o fortunnej wypo-
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 269
7Europejski Trybuna³ Praw Cz³owieka Czwarta Sekcja Sprawa Gorzelik i inni przeciwko Pol-
sce. Skarga nr 44158/98. Wyrok – 20 grudnia 2001 roku – dokument powielony w posiadaniu autorki.
8Stowarzyszenie powsta³o w marcu 2011 roku w Opolu. Zosta³o zarejestrowane w grudniu
2011 roku przez S¹d Rejonowy w Opolu. Prokuratura Okrêgowa w Opolu z³o¿y³a apelacjê do S¹du
Okrêgowego, domagaj¹c siê zmiany wykreœlenia Stowarzyszenia z rejestru, powo³uj¹c siê na ustawê
o mniejszoœciach etnicznych i narodowych oraz jêzyku regionalnym, w której nie wymieniono naro-
dowoœci œl¹skiej. W grudniu 2013 roku S¹d Okrêgowy uchyli³ postanowienie S¹du Rejonowego
i przekaza³ wniosek do ponownego rozpatrzenia. W sierpniu 2013 roku S¹d Rejonowy w Opolu
podj¹³ decyzjê o wykreœleniu Stowarzyszenia z rejestru stowarzyszeñ. Stowarzyszenie odwo³a³o siê
od decyzji S¹du. Ostatni wyrok w sprawie rejestracji zapad³ 18 czerwca 2015 roku i ponownie by³ nie-
korzystny dla Stowarzyszenia. W³adze SONŒ zapowiedzia³y wniesienie kasacji do S¹du Najwy¿sze-
go oraz odwo³anie do Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka w Strasburgu.
wiedzi by³o oburzenie znacznej czêœci mieszkañców regionu, którzy wczeœniej nawet
nie zak³adali mo¿liwoœci zadeklarowania narodowoœci œl¹skiej, a w trakcie Spisu to
zrobili. WypowiedŸ Kaczyñskiego traktowana by³a jako przejaw typowej polskiej poli-
tyki kolonialnej wobec Œl¹ska, a przede wszystkim brak zrozumienia dla odmiennoœci
œl¹skiej kultury i wspólnoty przesz³oœci. Ostatecznie zgodnie z podawanymi przez
GUS wynikami narodowoœæ œl¹sk¹ zadeklarowa³o 847 tysiêcy osób, z czego 376 tysiê-
cy zadeklarowa³o j¹ jako jedyn¹ posiadan¹ przez siebie to¿samoœæ narodow¹9.
Równie istotny wydaje siê problem jêzyka, którym pos³uguj¹ siê mieszkañcy regio-
nu. Stanowi³ on zawsze jeden z podstawowych elementów identyfikacji Œl¹zaków. By³
wyró¿nikiem okreœlaj¹cym przynale¿noœæ do grupy, oddziela³ wyraŸnie „swoich” od
„obcych”. Znajomoœæ gwary wœród Œl¹zaków by³a powszechna, pos³ugiwano siê ni¹
na co dzieñ, przewa¿nie jednak w sferze prywatnej – rozmawiaj¹c z cz³onkami rodziny
i znajomymi. Tej powszechnej znajomoœci gwary œl¹skiej towarzyszy³y zazwyczaj pro-
blemy z poprawn¹ polszczyzn¹. Jêzyk polski, podobnie jak wczeœniej niemiecki, by³
jêzykiem urzêdowym i literackim. Po drugiej wojnie œwiatowej w³adze przyjmuj¹c, ¿e
Polska jest krajem homogenicznym pod wzglêdem narodowoœciowym rozpoczê³y pro-
ces unifikacji kulturowej, co dla mieszkañców Ziem Zachodnich i Pó³nocnych ozna-
cza³o zazwyczaj repolonizacjê lub polonizacjê tych terenów. Gwara œl¹ska postrzegana
by³a jako niepolska i wiêkszoœæ Œl¹zaków pos³uguje siê ni¹ na co dzieñ przewa¿nie
w sferze prywatnej (rozmowy z rodzin¹ i znajomymi), jêzyk polski, podobnie jak
wczeœniej niemiecki, pe³ni funkcjê jêzyka urzêdowego i literackiego. Pos³ugiwano siê
nim w szko³ach, urzêdach i pracy. Lech Nijakowski pisze: „Gwara by³a jednak zawsze
postrzegana przez wielu przybyszy jako gorszy wariant ich jêzyka (polskiego, niemiec-
kiego) lub wrêcz jêzyk obcy. By³o to podstaw¹ stygmatyzacji grupy œl¹skiej, bêd¹cej
powodem wielu dramatów, zw³aszcza wœród dzieci w szko³ach” (Nijakowski, 2006,
s. 137). Po drugiej wojnie œwiatowej rozpocz¹³ siê proces unifikacji kulturowej kraju.
Na Górnym Œl¹sku jak wspomina³am wczeœniej oznacza³o to weryfikacjê narodowo-
œciow¹ i repolonizacjê lub polonizacjê. Kultura œl¹ska ze swoimi odmiennoœciami i ce-
chami kultury pogranicza uznana zosta³a za nie polsk¹. W³adze rozpoczê³y eliminowaæ
te elementy kultury œl¹skiej, które by³y wynikiem przenikania siê kultur polskiej, nie-
mieckiej i czeskiej w regionie. Z najwiêksz¹ zaciek³oœci¹ walczono z œladami kultury
niemieckiej lub z tymi elementami kultury œl¹skiej, które wydawa³y siê bardziej nie-
mieckie ni¿ polskie. Dzia³ania te w znacznej mierze dotyczy³y eliminacji jêzyka nie-
mieckiego, co by³o sporym problemem, poniewa¿ kwestia ta wi¹za³a siê z koniecznoœci¹
270 Patrycja BA£DYS
9Na marginesie warto wspomnieæ, ¿e drug¹ pod wzglêdem liczebnoœci okaza³a siê mniejszoœæ
kaszubska, któr¹ zadeklarowa³o 233 tysiêcy osób. W Spisie Powszechnym z 2002 roku liczba osób
deklaruj¹cych narodowoœæ kaszubsk¹ wynosi³a zaledwie 5062, co stanowi³o oko³o 1% ca³ej populacji
kaszubskiej. Mo¿na podejrzewaæ, ¿e tak powszechna deklaracja przynale¿noœci do narodowoœci ka-
szubskiej by³a dla wiêkszoœci obywateli Polski wiêkszym zdziwieniem ni¿ deklaracje œl¹skiej naro-
dowoœci. O Kaszubach w kontekœcie narodu mówi³o siê zdecydowanie rzadziej, ¿eby nie powiedzieæ,
¿e wcale. W ostatnim czasie sytuacja siê nieco zmieni³a, czego najlepszym dowodem mo¿e byæ
z³o¿ony przez Kaszëbskôm Jednotê do Sejmowej Komisji ds. Mniejszoœci Narodowych i Etnicznych
wniosek w sprawie przyznania Kaszubom prawnego statusu mniejszoœci etnicznej w przygotowanej
nowelizacji ustawy o mniejszoœciach narodowych i jêzyku regionalnym. Podobny wniosek zreszt¹
by³ ju¿ sk³adany w roku 2013.
zmiany nazw ulic, szyldów, reklam i ró¿nego rodzaju napisów na murach miasta.
Oznacza³a równie¿ zmianê nazwisk i imion, problemy z dokumentami, które w wiêk-
szoœci sporz¹dzone by³y w jêzyku niemieckim (por. m.in. Gerlich, 2010, s. 168–169).
Przy okazji podjêto walkê z gwar¹ œl¹sk¹, która traktowana by³a „jako gorszy polski,
ska¿ony przez jêzyk niemiecki”. Te postrzeganie œl¹szczyzny wzmacnia³ fakt, i¿ osad-
nicy z centralnej Polski lub tzw. repatrianci, czyli wygnañcy z Kresów wschodnich za-
garniêtych przez Zwi¹zek Sowiecki, jej nie rozumieli, i dlatego uwa¿ali j¹ za dialekt
jêzyka niemieckiego. Niezaprzeczalnie s³owiañski charakter œl¹szczyzny uniemo¿li-
wia³ okreœlenie gdzie siê koñczy ona a zaczyna poprawny polski, tym samym nie mo¿-
na by³o administracyjnymi zakazami skutecznie zlikwidowaæ jêzyka œl¹skiego, tak jak
uczyniono w przypadku niemczyzny na Górnym Œl¹sku. Jedyne co osi¹gniêto to
znaczn¹ polonizacjê œl¹szczyzny i jej marginalizacjê, czyli ograniczenie jej u¿ycia,
najczêœciej do osób z wykszta³ceniem podstawowym, a na planie przestrzennym do
terenów wiejskich w województwie opolskim oraz starych dzielnic robotniczych w wo-
jewództwie katowickim (œl¹skim)” (Kamussela, 2014a, s. 80). Mimo tych dzia³añ nie
uda³o siê gwary œl¹skiej wyeliminowaæ ca³kowicie z ¿ycia publicznego, ani zast¹piæ
ca³kowicie jêzykiem polskim. Mimo tego, ¿e pos³ugiwano siê ni¹ przede wszystkim
w sferze prywatnej przetrwa³a, co wiêcej mo¿na nawet zauwa¿yæ, ¿e zosta³a ona przy-
swojona w pewnym stopniu przez ludnoœæ przyjezdn¹.
Po 1989 roku ugrupowania regionalne korzystaj¹c z pomocy specjalistów rozpo-
czê³y dzia³ania maj¹ce na celu kodyfikacjê gwary œl¹skiej. Cel wydawa³ siê trudny do
osi¹gniêcia z uwagi na wieloœæ odmian i brak jednego wspólnego wzorca gwary
œl¹skiej10. Specjaliœci zwracali równie¿ uwagê na brak dzie³ literackich napisanych
w tym jêzyku. Mimo tych przeszkód prace rozpoczêto, pocz¹tkowo nie widaæ by³o ja-
kichœ wiêkszych efektów. Wynika³o to z faktu, i¿ za kodyfikacjê zabra³y siê grupy
w ró¿nych oœrodkach, nie brakowa³o równie¿ pojedynczych osób, które nie dzieli³y siê
efektami swojej pracy z reszt¹. Prace czêsto przerywano, po czym powracano do pro-
blemu kodyfikacji rozpoczynaj¹c wszystko od nowa.
We wrzeœniu 2007 roku grupa 23 pos³ów reprezentuj¹cych dwa województwa:
œl¹skie i opolskie, z³o¿y³a w Sejmie RP wspólny projekt zmiany ustawy o mniejszoœ-
ciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym.W projekcie nadawano
gwarze œl¹skiej status jêzyka regionalnego. W uzasadnieniu podkreœlano, ¿e od mo-
mentu uchwalenia ustawy podjêto szereg dzia³añ maj¹cych na celu kodyfikacjê jêzyka.
Wskazywano równie¿, ¿e w 2006 roku jêzyk œl¹ski zosta³ zarejestrowany przez Miê-
dzynarodow¹ Organizacjê Jêzykow¹. Do projektu do³¹czona zosta³a ekspertyza do-
tycz¹ca jêzyka œl¹skiego sporz¹dzona przez 6 niezale¿nych ekspertów.
Projekt nowelizacji zosta³ odrzucony w maju 2010 roku. Ministerstwo Spraw Wew-
nêtrznych, t³umacz¹c swoj¹ decyzjê podkreœla³o, ¿e jêzyk jest tworem historycznym,
w zwi¹zku z powy¿szym potrzebuje wielu stuleci, ¿eby siê rozwin¹æ. W przypadku
gwary œl¹skiej dostrzega siê co prawda pewne odmiennoœci w stosunku do innych dia-
lektów jêzyka polskiego, co nie zmienia jednak faktu, i¿ pozostaje ona tylko dialektem
jêzyka polskiego, a nie odrêbnym jêzykiem. W uzasadnieniu Ministerstwo odnios³o siê
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 271
10 Gwara œl¹ska w poszczególnych rejonach ró¿ni siê miêdzy sob¹ s³ownictwem, wymow¹, flek-
sj¹, rodzajami zapo¿yczeñ (w niektórych rejonach wiêcej jest bohemizmów, w innych germanizmów).
równie¿ do podkreœlanych przez twórców projektu analogii miêdzy gwar¹ œl¹sk¹ a jê-
zykiem kaszubskim. W opinii przedstawicieli Ministerstwa takich analogii brak, z uwagi
na to, ¿e w przypadku gwary œl¹skiej brak jest uznanych autorytetów z zakresu lingwis-
tyki czy etnologii, którzy potwierdzaliby tezê o istnieniu odrêbnego jêzyka œl¹skiego.
Zwracano uwagê, ¿e starania o nadanie statusu jêzyka regionalnego gwarze œl¹skiej s¹
przede wszystkim przejawem ambicji politycznych dzia³aczy Ruchu Autonomii Œl¹s-
ka, a co za tym idzie maj¹ charakter czysto polityczny.
Odrzucenie projektu nie zniechêci³o wnioskodawców. Spowodowa³o intensyfika-
cjê dzia³añ na rzecz kodyfikacji jêzyka œl¹skiego i doprowadzi³o do zbudowania szero-
kiego lobby dzia³aj¹cego na rzecz zmiany ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym. Po kilku miesi¹cach pose³ PO Marek Plura
z³o¿y³ kolejny raz projekt jej nowelizacji podpisany przez grupê 65 pos³ów reprezen-
tuj¹cych województwo œl¹skie i opolskie. Projekt ponownie zosta³ odrzucany w lutym
2013 roku. Tym razem sprawa nag³oœniana zosta³a przez media z uwagi na ekspertyzê
Franiczka Marka przygotowan¹ dla pos³ów pracuj¹cych nad zmian¹ ustawy. Weksper-
tyzie Marek pisa³ o zmianach proponowanych przez zespó³ specjalistów w projekcie
nowelizacji: „sprawiaj¹ wra¿enie diabelnie chytrze sformu³owanych i œwiadcz¹, ¿e ich
autorami s¹ bystrzy, ale cyniczni – w moim odczuciu tak¿e zdemoralizowani – fachow-
cy. Gdyby te zmiany otrzyma³y moc prawn¹, to nasze w³adze wojewódzkie i rz¹dowe
musia³yby nieustannie wspieraæ wszelkie, nawet separatystyczne oraz antypolskie
¿¹dania i dzia³ania ró¿nych graczy politycznych, zmierzaj¹ce do rozwalania jednoœci
pañstwa i narodu. £atwo by³oby na podstawie tych zmian tworzyæ sztuczne narody: ka-
szubski, górnoœl¹ski, a mo¿e i góralski (wszak ju¿ kiedyœ istnia³ jakiœ «Goralenvolk»)”
(Ekspertyza, 2013). W ekspertyzie znalaz³y siê równie¿ oskar¿enia o próby rozbicia
pañstwa polskiego i porównania projektu nowelizacji do antypolskich dzia³añ Heinricha
Himmlera. Ekspertyza wywo³a³a oburzenie wœród mieszkañców Œl¹ska, co ciekawe, po
raz pierwszy równie¿ dosyæ ostro zareagowali na ni¹ politycy. Po dyskusji w Sejmie RP
zdecydowano siê na odrzucenie ekspertyzy, wskazuj¹c na jej niestosown¹ formê.
Obecnie trwaj¹ prace nad nowelizacj¹ ustawy o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych oraz o jêzyku regionalnym.Z wypowiedzi niektórych cz³onków sejmowej
komisji mniejszoœci narodowych i etnicznych pojawiaj¹cych siê w mediach jasno jed-
nak wynika, ¿e w nowelizacji gwara œl¹ska nie doczeka siê przyznania statusu jêzyka
regionalnego.
Refleksja koñcz¹ca
W tym roku minê³o dwadzieœcia szeœæ lat od momentu zapocz¹tkowania przemian
ekonomiczno-politycznych w Polsce. Mimo wielu zmian, które zasz³y w naszym kraju,
niezmienna pozostaje polityka w³adz wobec mniejszoœci etnicznych, narodowych czy
grup regionalnych. Mimo przyjêtej ustawy o mniejszoœciach narodowych i etnicznych
oraz o jêzyku regionalnym nie uda³o siê wypracowaæ jednoznacznych i powszechnie
przyjêtych definicji, takich pojêæ jak „naród”, „grupa etniczna”, „mniejszoœæ narodo-
wa”, „mniejszoœæ etniczna”. Przyjête w ustawie definicje skupiaj¹ siê na czynnikach
obiektywnych istnienia mniejszoœci narodowej i etnicznej, pomijaj¹c czynniki subiek-
272 Patrycja BA£DYS
tywne zwi¹zane z autoidentyfikacj¹. Pojawiaj¹ce siê w niej listy mniejszoœci etnicznych
i narodowych w znacznej mierze ograniczaj¹ mo¿liwoœci samookreœlenia jednostek.
Efektem jest nierówne traktowanie grup zamieszkuj¹cych Polskê. W³adze polskie pro-
wadz¹ wobec nich swoist¹ politykê uznania. Jak pisze S³awomir £odziñski „mo¿liwo-
œci sprawcze niektórych przedsiêwziêæ instytucjonalnych w³adz, jak np. ustawy
o mniejszoœciach czy spisu powszechnego ludnoœci oraz odgrywana przez nie rola pub-
liczna powodowa³y, ¿e nie tylko reagowa³y na zastane œrodowisko etniczne, ale zara-
zem aktywnie wp³ywa³y na jego kszta³t, „tworz¹c nowych aktorów i to¿samoœci,
wyznaczaj¹c aktorom kryteria sukcesu i niepowodzenia, ustalaj¹c zasady stosownego
zachowania, a tak¿e wyposa¿aj¹c pewne jednostki, a nie inne, we w³adzê lub inne ro-
dzaje zasobów” (£odziñski, 2008, s. 47).
W przypadku Górnego Œl¹ska ta polityka przyczynia siê w znacznej mierze do poja-
wiania siê konfliktów na linii ugrupowania regionalne w³adze regionalne i centralne.
Spór, jaki toczy siê miêdzy nimi o autonomiê regionu, przyznanie Œl¹zakom statusu
mniejszoœci narodowej czy statusu jêzyka œl¹skiego gwarze œl¹skiej, tak naprawdê jest
sporem wynikaj¹cym z przyjêtej przez w³adze unitarnej koncepcji pañstwa, znacznej
centralizacji w³adzy oraz kanonu to¿samoœci narodowej. Zarówno model pañstwa, jak
i model to¿samoœci narodowej funkcjonuj¹cy w Polsce wynikaj¹ z przesz³oœci histo-
rycznej kraju. Brak w³asnego pañstwa, walka narodowowyzwoleñcza, tradycja roman-
tyczna, rola Koœcio³a katolickiego wp³ynê³y na to, i¿ odmienna to¿samoœæ, kultura
i przesz³oœæ traktowane s¹ z wielk¹ ostro¿noœci¹, czêsto te¿ postrzegane s¹ jako niepol-
skie. Z kolei autonomia jest postrzegana jako próba uniezale¿nienia regionu od pañstwa,
a tym samym realne zagro¿enie dla jego jednoœci i integralnoœci. Najprawdopodobniej
istotnym czynnikiem jest tutaj równie¿ kwestia finansowa, bowiem przywrócenie auto-
nomii województwa œl¹skiego w postaci z okresu miêdzywojennego mog³oby w istot-
ny sposób wp³yn¹æ na dochód narodowy i jego redystrybucjê. Warto podkreœliæ, i¿
w³adze pañstwowe poprzez swoje dzia³ania i decyzje powoduj¹ eskalacjê konfliktów
w regionie. Przyczyniaj¹ siê one równie¿ do wzrostu poczucia „œl¹skiej krzywdy”
wœród jego mieszkañców. Mimo up³ywu czasu Œl¹sk nadal nie zosta³ oswojony…
Bibliografia
Abp Hoser: Koœció³ nigdy nie zmieni zdania na temat „pigu³ki po”. Powinna byæ zakazana. Wywiad
z abp Hoserem, http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-abp-hoser-kosciol-nig-
dy-nie-zmieni-zdania-na-temat-pigulki-p,nId,1599770, 30.06.2015.
Altermatt U. (1998), Sarajewo przestrzega. Etnonacjonalizm w Europie, Kraków.
B³asiak W. (1990), Œl¹ska zbiorowoœæ regionalna i jej kultura w latach 1945–1956,w:Górny Œl¹sk.
Szczególny przypadek kulturowy, red. M. B³aszczak-Wac³awik, W. B³asiak, T. Nawrocki,
Kielce.
Bocheñski J. (1999), Szkice o nacjonalizmie i katolicyzmie polskim, Komorów.
Brubaker R. (1998), Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie,
Warszawa–Kraków.
Ekspertyza Franciszka Marka (2013), http://opole.gazeta.pl/opole/1,35089,13474119,Eksperty-
za_prof__Franciszka_Marka.html, 1.06.2015.
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 273
Gerlich M. (2010), „My prawdziwi Górnoœl¹zacy…”. Studium etnologiczne, Warszawa.
Jasiñska-Kania A., £odziñski S. (2009), Wprowadzenie. Obszary i formy wykluczenia etnicznego
w Polsce. Koncepcje teoretyczne i badania empiryczne,w:Obszary i formy wykluczenia et-
nicznego w Polsce. Mniejszoœci narodowe, imigranci, uchodŸcy, red. A. Jasiñska-Kania,
S. £odziñski Warszawa.
Jan Pawe³ II (1979), Homilia w czasie Mszy œw. odprawionej na placu Zwyciêstwa, http://ma-
teusz.pl/jp99/pp/1979/pp19790602d.htm, 1.06.2015.
Kamusella T. (2014a), Œlônsko godka, Zabrze.
Kamusella T. (2014b), Warszawa wie lepiej Œl¹zaków nie ma, Zabrze.
Konferencja. Tragedia Górnoœl¹ska 1945 r. (2015), red. G. Zieliñska, Warszawa, http://or-
ka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/5A6AD74FCC75985AC1257E73003723A7/$file/Tragedia.pdf,
1.06.2015.
Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej tekst uchwalony 2 kwietnia 1997 roku, http://www.sejm.gov.pl/
prawo/konst/polski/kon1.htm, 1.06.2015.
Kurczewski J. (2009), Œcie¿ki emancypacji. Osobista teoria transformacji ustrojowej w Polsce,
Warszawa.
Kutz K. (1997), Polska–Œl¹sk, „Gazeta Wyborcza”, nr 59, 15.03.1997.
Labuda G. (1996), Kaszubi i ich dzieje, Gdañsk.
Leder A. (2014), Przeœniona rewolucja. Æwiczenia z logiki historycznej, Warszawa.
Lewandowski E. (2004), Pejza¿ etniczny Europy, Warszawa.
£odziñski S. (2008), Instytucje i to¿samoœæ etniczna. Œl¹zacy i Kaszubi wobec Narodowego Spisu
Powszechnego Ludnoœci (2002 r.) i ustawy o mniejszoœciach (2005 r.),w:Œl¹zacy, Kaszubi,
Mazurzy i Warmiacy – miêdzy polskoœci¹ a niemieckoœci¹, red. A. Sakson Poznañ
£empiñski Z. (1987), RFN wobec problemów ludnoœciowych w stosunkach z Polsk¹ 1970–1985,Ka-
towice.
Mazur Z. (2006), O legitymizowaniu przynale¿noœci Ziem Zachodnich i Pó³nocnych Polski,w:Ziemie
Odzyskane 1945–2005. Ziemie Zachodnie i Pó³nocne 60 lat w granicach pañstwa polskiego,
red. A. Sakson, Poznañ.
Mazurek M. (2010), Jêzyk – Przestrzeñ – Pochodzenie. Analiza to¿samoœci kaszubskiej, Gdañsk.
Mucha J. (1999), Dominacja kulturowa i reakcje na ni¹,w:Kultura dominuj¹ca jako kultura obca,
red. J. Mucha, Warszawa.
Nijakowski L. (2004), O procesach narodowotwórczych na Œl¹sku,w:Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy. Czy ist-
nieje narodowoœæ œl¹ska?, red. L. Nijakowski, Warszawa.
Nijakowski L. (2006), Domeny symboliczne. Konflikty narodowe i etniczne w wymiarze symbo-
licznym, Warszawa.
Pomian K. (1992), Europa i jej narody, Warszawa.
Porter-Szûcs B. (2011), Faith and Fatherland. Catholicism, modernity, and Poland, New York.
Raport o stanie Rzeczypospolitej (2011), Biuro Prawa i Sprawiedliwoœci, Warszawa.
Resende M. M. (2015), Catholicism and nationalism. Changing nature of party politics, New York.
Sikora A. (2009), Polskoœæ na Œl¹sku, œl¹skoœæ w Polsce, „Œl¹sk” nr 9, http://www.alfa.com.pl/
slask/201209/s06.htm, 1.06.2015.
Szmeja M. (1987), Czy Œl¹zacy mog¹ siê czuæ Polakami?,w:U progu wielokulturowoœci. Nowe oblicza
spo³eczeñstwa polskiego, red. M. Kempny, A. Kapciak, S. £odziñski, Warszawa.
Szramek E. (1934), Œl¹sk jako problem socjologiczny, „Roczniki Towarzystwa Przyjació³ Nauk na
Górnym Œl¹sku”, t. IV, Katowice.
274 Patrycja BA£DYS
Synak B. (1987), Kaszubi w nowych warunkach ustrojowych,w:U progu wielokulturowoœci. Nowe
oblicza spo³eczeñstwa polskiego, red. M. Kempny, A. Kapciak, S. £odziñski, Warszawa.
Wódz J. (2011), Polskie regiony – dynamika to¿samoœci,w:Polskie Ziemie Zachodnie, red. A. Micha-
lak, A. Sakson, ¯. Stasieniuk, Poznañ.
Wódz J., Wódz K. (1998), Dynamika odtwarzania siê œwiadomoœci regionalnej w Polsce a idea
pañstwa unitarnego. Sprzecznoœæ realna czy pozorna?,w:Jaka Europa? Regionalizacja a in-
tegracja, red. P. Buczkowski, K. Bondyra, P. Œliwa, Poznañ.
Wódz J., Wódz K. (1999), Czy Œl¹zacy s¹ mniejszoœci¹ kulturow¹?,w:Kultura dominuj¹ca jako kul-
tura obca. Mniejszoœci kulturowe a grupa dominuj¹ca w Polsce, red. J. Mucha, Warszawa.
Patrycja Ba³dys – socjolog, doktor nauk humanistycznych, absolwentka Uniwersytetu
Œl¹skiego w Katowicach, obecnie adiunkt w Instytucie Stosunków Miêdzynarodowych
Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. Zastêpca redak-
tora naczelnego i redaktor prowadz¹cy czasopisma „Media i Spo³eczeñstwo”, cz³onek
Komisji Studiów nad Przysz³oœci¹ Górnego Œl¹ska PAN o/Katowice. Zainteresowania
naukowe: procesy rewindykacji to¿samoœci etnicznych i narodowych, teorie rozwoju
spo³ecznego, nowe media i kreowanie wizerunku w polityce i biznesie.
Górny Œl¹sk nieoswojony. To¿samoœæ œl¹ska a polityka wobec grup etnicznych i mniejszoœci... 275
Kamilla DOLIÑSKA
kamilla.dolinska@uwr.edu.pl
Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
nniedzwiecka@o2.pl
Uniwersytet Wroc³awski
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym
Dyskusja rozpoczêta w 1996 roku na temat odrêbnoœci Œl¹zaków ujmowanej w ka-
tegoriach etnicznych, a zainicjowana d¹¿eniem do rejestracji Zwi¹zku Ludnoœci Narodo-
woœci Œl¹skiej, pokazuje jak silnie, wœród ró¿nych podmiotów w niej uczestnicz¹cych,
zakorzenione s¹ argumenty uniemo¿liwiaj¹ce – bior¹c pod uwagê obecny etap instytu-
cjonalnych rozstrzygniêæ – ustalenie pewnego konsensusu, który zadowoli³by ka¿d¹
ze stron.
Przemiany, jakie dokona³y siê w Polsce po 1989 roku, niemal¿e ka¿dorazowo przy-
wo³ywane s¹ jako t³o tej¿e dyskusji. Kwestia od¿ywaj¹cych regionalizmów, odradza-
j¹cych siê mniejszoœci oraz instytucjonalnego uznania ró¿nic etnicznych1to obszary,
w których Œl¹zacy nie tylko s¹ obecni, ale w których silnie artyku³uj¹ zasadnoœæ
i koniecznoœæ podejmowania decyzji: zarówno indywidualnych – dotycz¹cych su-
biektywnych samookreœleñ regionalnych lub narodowych, jak i makrospo³ecznych – do-
tycz¹cych politycznego uznania owych samookreœleñ w postaci praw nadawanych tym
grupom, których cz³onkowie zg³aszaj¹ postulaty uwzglêdniaj¹ce ich podmiotowoœæ.
Propozycja Steve’a Fentona ujmowania etnicznoœci (Fenton, 2007, s. 37) umo¿li-
wia rozpatrywanie odrêbnoœci Œl¹zaków w kontekœcie trzech dyskursów: po pierwsze,
potocznego (codziennego), uwzglêdniaj¹cego codzienne doœwiadczanie i wynikaj¹ce
z nich autoidentyfikacje, po drugie, publicznego, polityczno-obywatelskiego, odsy-
³aj¹cego do dzia³añ zarówno elit politycznych (uwidaczniaj¹cych siê w postaci aktów
prawnych i rozmaitych innych rozstrzygniêciach polityczno-prawnych), jak i organiza-
cji dzia³aj¹cych na rzecz œl¹skiej odrêbnoœci oraz po trzecie – naukowego, w ramach
którego przywo³uje siê ró¿ne koncepcje myœlenia o narodzie i grupie etnicznej, w kon-
sekwencji czego ma miejsce przek³adanie tych¿e na ustalanie statusu Œl¹zaków (Doliñ-
ska, 2012, s. 166). W przypadku ka¿dego z nich „ma miejsce nie tylko odmienne
konstruowanie oraz doœwiadczanie rozmaitych zjawisk spo³ecznych, ale równie¿ ich
definiowanie”2(Doliñska, 2012, s. 166).
1W niniejszych rozwa¿aniach przyjmujemy rozró¿nienie na „w¹skie” i „szerokie” definicje et-
nicznoœci. W ramach szerokiej definicji etnicznoœci naród traktowany jest jako jedna z wielu kategorii
grup etnicznych, któr¹ mo¿emy wyró¿niæ wœród ró¿nych form wspólnot. W rozumieniu w¹skim gru-
pa etniczna to jedno ze stadiów rozwoju zbiorowoœci, które usytuowaæ nale¿y pomiêdzy plemieniem
(ludem w rozumieniu etnograficznym) a narodem (Stanek, 2004, s. 55–56).
2O zró¿nicowaniu mo¿na mówiæ nawet w ramach wewn¹trz wymienionych p³aszczyzn – ujaw-
niaj¹ce siê w dyskursie potocznym nastêpuj¹ce autoidentyfikacje – Œl¹zak–Polak, Œl¹zak–Niemiec,
Celem artyku³u jest przedstawienie wybranych rozstrzygniêæ polityczno-prawnych
odnosz¹cych siê do ustalenia statusu Œl¹zaków w pañstwie polskim w kontekœcie so-
cjologicznego myœlenia o etnicznoœci. W pierwszej czêœci przedstawimy teoretyczne
t³o, w którym osadziæ mo¿na zarówno argumenty Œl¹zaków d¹¿¹cych do uznania ich
odrêbnoœci etnicznej, jak i polityczne decyzje pozostaj¹ce w opozycji do potrzeb arty-
ku³owanych w postaci œl¹skich autoidentyfikacji. W drugiej – dokonamy zestawienia
wybranych postanowieñ i wyroków s¹dowych w sprawie zarejestrowania Zwi¹zku
Ludnoœci Narodowoœci Œl¹skiej oraz Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej
z koncepcjami z zakresu etnicznoœci. Zderzymy ze sob¹ zatem dyskurs publiczny,
a w zasadzie ten jego fragment, w którym g³ówn¹ rolê odgrywaj¹ elity polityczne i po-
czynione przez nich ustalenia prawno-polityczne, z dyskursem naukowym.
Kontekst teoretyczny
Proces instytucjonalizacji ró¿norodnoœci etniczno-narodowej w Polsce rozpocz¹³
siê w roku 1989 wraz z procesami demokratyzacji. Ujawniaj¹ce siê wówczas grupy, ar-
tyku³uj¹ce odmienne to¿samoœci regionalne, etniczne i narodowe, domaga³y siê nie tyl-
ko uznania tych¿e odrêbnoœci, ale i reakcji w postaci ró¿nych form wsparcia dla ich
utrzymania i/lub rozwoju (zob. m.in. Ja³owiecki, 1998, 1992; Wódz J., Wódz K. 1999a,
1999b). W pierwszej dekadzie lat dwutysiêcznych wsparcie tych¿e odrêbnoœci wesz³o
w fazê, któr¹ S³awomir £odziñski okreœli³ jako europeizacjê polityki wobec mniejszo-
œci3(£odziñski, 2011, s. 380). Mimo, i¿ w Polsce proces ów jest specyficzny miêdzy in-
nymi za spraw¹ ma³ej liczebnoœci mniejszoœci, to za³o¿enia europejskiego modelu
ochrony mniejszoœci s¹ kluczowe dla okreœlenia sytuacji Œl¹zaków w Polsce po
1989 roku. Spoœród tych wskazywanych przez S. £odziñskiego, dwa wymagaj¹ pod-
niesienia: szerokie rozumienie pojêcia „mniejszoœci” oraz gwarantowanie osobom na-
le¿¹cym do mniejszoœci w wiêkszym stopniu praw kulturalnych i oœwiatowych ni¿
jêzykowych lub politycznych (£odziñski, 2011, s. 382–383).
Dotykaj¹c w tym momencie problemu wpisuj¹cego siê w proces europeizacji, ja-
kim jest polityka „uznania ró¿nicy” podkreœliæ nale¿y, ¿e funkcjonowanie mniejszoœci
w ramach grupy dominuj¹cej jest okreœlone przez elity polityczne i stworzony przez nie
system prawno-polityczny. Zgodnie z nim wskazywana jest zarówno liczba grup
w³¹czonych w obszar akceptowalnej ró¿norodnoœci, jak i zakres praw przynale¿nych
chronionym mniejszoœciom – czêœæ kwestii jest oczywiœcie wy³¹czona z tej ochrony, co
sprzyja kontroli nad swobod¹ w artyku³owaniu odrêbnoœci przez grupy mniejszoœcio-
we (Mucha, 2005, s. 52–53).
278 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
Polak–Œl¹zak, Niemiec–Œl¹zak, Œl¹zak–Niemiec–Polak (w ró¿nych konfiguracjach) czy Œl¹zak, bez
jakichkolwiek odniesieñ do polskoœci czy niemieckoœci – œwiadcz¹ nie tylko o bogactwie w sposobie
samookreœlania, ale równie¿ o ujawniaj¹cych siê, obok opcji „czysto” œl¹skiej, „odcieniach” œl¹sko-
œci: polskim i niemieckim.
3Europeizacja przejawia siê miêdzy innymi w implementacji rozwi¹zañ wypracowanych na
gruncie europejskim – w momencie ratyfikowania Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszoœci Na-
rodowych i Europejskiej Karty Jêzyków Regionalnych lub Mniejszoœciowych konieczne staje siê do-
stosowanie krajowych rozstrzygniêæ.
Szczególnego znaczenia nabieraj¹ w takim uk³adzie dwie kwestie. Po pierwsze,
przyj¹æ nale¿y, ¿e ustawodawstwo mniejszoœciowe ma charakter polityczny i jako takie
czêsto bywa przedmiotem gry politycznej. Œwiadcz¹ o tym zró¿nicowane praktyki in-
stytucjonalizowania mniejszoœci, w tym sposób definiowania pojêcia „mniejszoœci”
(Makaro, 2013, s. 21–25). Po drugie, polityczne „uznanie ró¿nicy” etnicznej zak³ada
zmiennoϾ stanu instytucjonalnej ochrony (Mucha, 2005, s. 53). Praktyka jednak poka-
zuje, ¿e pomimo dokonuj¹cych siê procesów przemian to¿samoœciowych wpisuj¹cych
siê w logikê wspomnianego odradzania siê odrêbnoœci etnicznych – przywi¹zanie do
podjêtych decyzji utrudnia otwieranie siê na innoœæ.
Przypadek Œl¹zaków, za spraw¹ których „dyskurs dotycz¹cy mniejszoœci w ogóle
obecny jest w przestrzeni publicznej” (Makaro, 2013, s. 23)4, otwiera mo¿liwoœci prze-
œledzenia procesu „œcierania siê” argumentów samych zainteresowanych Œl¹zaków
(wraz z reprezentuj¹cymi ich organizacjami), politycznych i naukowych. Z uwagi jed-
nak na cel artyku³u, uzasadnienia na rzecz odrêbnoœci przytaczane przez Œl¹zaków
reprezentuj¹cych opcjê narodow¹ nie bêd¹ prezentowane – w zamian skrótowo przy-
pomnimy najwa¿niejsze etapy starañ o instytucjonalizacjê statusu mniejszoœciowego,
bowiem to one buduj¹ kontekst dla rozstrzygniêæ politycznych i przywo³ywanych kon-
cepcji naukowych.
Rok 1996 to z³o¿enie wniosku o rejestracjê Zwi¹zku Ludnoœci Narodowoœci Œl¹s-
kiej (ZLNŒ) przez dzia³aczy Ruchu Autonomii Œl¹ska i Œl¹skiego Zwi¹zku Akademic-
kiego, a rok 1997 to rejestracja Zwi¹zku w wyniku decyzji S¹du Wojewódzkiego
(czerwiec) i jednoczeœnie uchylenie tej decyzji przez S¹d Apelacyjny w Katowicach
(wrzesieñ). Etap pierwszy zamyka S¹d Najwy¿szy postanowieniem z dnia 18 marca
1998 roku, przypieczêtowanym przez Europejski Trybuna³ Praw Cz³owieka w Stras-
burgu w grudniu 2001 oraz lutym 2004 roku (pomimo oficjalnie podanych wyników
Narodowego Spisu Powszechnego Ludnoœci i Mieszkañ z 2002 roku, stanowi¹cych
– wydawaæ by siê mog³o – istotny argument w dyskusji nad œl¹sk¹ odrêbnoœci¹). Drugi
etap rozpoczyna siê w paŸdzierniku 2004 roku, w momencie powtórnego z³o¿enia
wniosku o rejestracjê i po uchwaleniu nowego statutu oraz wy³onieniu nowych w³adz
(stanowisko przewodnicz¹cego po Jerzym Gorzeliku przejmuje Andrzej Roczniok),
a koñczy (po licznych rozprawach przed S¹dem Rejonowym i Okrêgowym) postano-
wienie S¹du Najwy¿szego z dnia 14 lutego 2007 roku5. Etap trzeci to przechodzenie od
instytucjonalnego uznania Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej (SONŒ) do
jego instytucjonalnego wy³¹czenia/wykluczenia – zgoda na jego rejestracjê wydana
przez opolski S¹d Rejonowy w grudniu 2011 roku, po uprzednim z³o¿eniu wniosku
w marcu tego roku (szerzej o rejestracji SONŒ: Michna, 2013, s. 154–157) i jednoczeœ-
nie wyrok S¹du Najwy¿szego z grudnia 2013 roku uchylaj¹cy to postanowienie. Osta-
tecznie w styczniu 2015 r. S¹d Rejonowy w Opolu wyda³ orzeczenie o rozwi¹zaniu
Stowarzyszenia, podzielaj¹c tym samym stanowisko S¹du Najwy¿szego. W czerwcu
S¹d Okrêgowy w Opolu oddali³ apelacjê SONŒ.
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 279
4W pocz¹tkowym okresie transformacji to g³ównie mniejszoœæ niemiecka stanowi³a przedmiot
dyskusji dotycz¹cej respektowania ich odrêbnoœci; z biegiem czasu ochrona mniejszoœci niemieckiej
by³a podnoszona w kontekœcie braku uznania mniejszoœci polskiej w Niemczech.
5Historia rejestracji ZLNŒ stanowi wa¿ny fragment wielu publikacji (np. Kwaœniewski, 2004).
Decyzje polskich s¹dów w sprawie rejestracji organizacji reprezentuj¹cych osoby
deklaruj¹ce œl¹sk¹ opcjê narodowoœciow¹ wskazuj¹ w konsekwencji na uwspólnione
stanowisko, warunkowane istniej¹cymi zapisami w obowi¹zuj¹cych aktach prawnych:
Konwencji o Ochronie Praw Cz³owieka i Podstawowych Wolnoœci (ratyfikowanej
15 grudnia 1992 r.), Konstytucji RPz 1997 roku, ustawie z dnia 7 kwietnia 1989 r. Pra-
wo o stowarzyszeniach (Dz. U. 1989, Nr 20, poz. 104 ze zm.), ustawie z dnia 6 stycznia
2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym. Jest to
znacz¹ce, zw³aszcza w kontekœcie sytuacji wytworzonej w grudniu 2011 roku, kiedy to
wydano zgodê na rejestracjê SONŒ, przy jednoczesnym braku woli politycznej dla
uznania ZLNŒ.
Decyzje S¹du Najwy¿szego a wybrane koncepcje etnicznoœci
Jerzy Szacki, rozprawiaj¹c siê z pojêciem narodu pod koniec lat 90., zaznaczy³, ¿e
jego znaczenie wci¹¿ pozostaje „niezbyt uchwytne”. Wa¿noœæ tej kategorii nie prze-
k³ada siê na œwiadomoœæ czym jest naród. „Trudno siê dziwiæ, ¿e taki stan rzeczy utrzy-
muje siê w myœleniu potocznym oraz w ideologiach spo³ecznych. Mo¿na nawet
przypuszczaæ, ¿e ich niejasnoœæ w tej sprawie – ukryta za poczuciem oczywistoœci
– zwiêksza atrakcyjnoœæ has³a »naród«, pozwalaj¹c na u¿ywanie go w najró¿niejszych
okolicznoœciach i w najrozmaitszych celach. Dziwi natomiast, ¿e sytuacja w naukach
spo³ecznych nie jest (lub, w ka¿dym razie, nie by³a do stosunkowo niedawna) du¿o lep-
sza” (Szacki, 1999, s. 151).
Definiowanie narodu w wyodrêbnionym obszarze dyskursu naukowego nadal na-
strêcza wielu problemów wynikaj¹cych z niejednorodnoœci wypracowanych koncep-
cji. Do tych najczêœciej akcentowanych w literaturze przedmiotu nale¿y, miêdzy
innymi, opozycja pomiêdzy narodem pañstwowym a narodem kulturowym (demos
versus etnos), arbitralne uznawanie prymatu wa¿noœci czynników obiektywnych nad
subiektywnym (œwiadomoœci¹ przynale¿noœci) lub czynnika subiektywnego nad obiek-
tywnymi (a zatem rozstrzygniêcie, które z nich s¹ uznawane za wystarczaj¹ce dla sa-
mookreœlenia narodowego i uznania okreœlonej wspólnoty za narodow¹), a tak¿e
wybór pomiêdzy perspektyw¹ konstruktywizmu lub naturalizmu w ujmowaniu genezy
narodu.
Przywo³ywane poni¿ej koncepcje etnicznoœci ukazuj¹ takie naukowe rozstrzygniê-
cia, które z jednej strony mog¹ zostaæ potraktowane jako celowo opozycyjne wzglêdem
ustaleñ s¹dowych, a z drugiej – jako uzupe³niaj¹ce sposób uzasadniania œl¹skiej odrêb-
noœci, sk³aniaj¹ce do poznania innych mo¿liwych rozwi¹zañ. Choæ mamy œwiadomoœæ
nieprzek³adalnoœci tych dwóch dyskursów, to jednak komentarz do wydanych wyro-
ków w sprawie ZLNŒ i SONŒ jest zarówno kusz¹cy, jak i niezbêdny. Sk³ania do tego
z pewnoœci¹ bogactwo zawartych w wyrokach treœci, ale przede wszystkim realizacja
postulatu zrównowa¿enia g³osów w dyskursie o mniejszoœciowych grupach etnicz-
nych, który jawi siê jako zdominowany przez perspektywê polityczn¹, „by pomóc
w zachowaniu specyfiki socjologicznego patrzenia na zjawisko” (Makaro, 2013, s. 29).
Przechodz¹c ju¿ do samej narodowoœci œl¹skiej – Krzysztof Kwaœniewski, komen-
tuj¹c decyzje podjête przez polskie s¹dy jeszcze przed przyjêciem ustawy o mniejszo-
280 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
œciach narodowych i etnicznych, podkreœli³, ¿e „w przypadku polskich s¹dów kwestia
narodowoœci œl¹skiej by³a rozpatrywana z pominiêciem prawnej p³aszczyzny, […]
a wszystkie instancje podkreœla³y brak definicji narodu, narodowoœci (grupy etnicznej)
i mniejszoœci narodowej zarówno w prawie polskim, jak i miêdzynarodowym. […]
Zreszt¹, jeœli nie sposób zdobyæ ani uznaæ dowodów na to, i¿ jakaœ grupa jest mniejszo-
œci¹ narodow¹, to na tej podstawie nie mo¿na te¿ orzec, ¿e ni¹ nie jest. Dlatego naród
nie jest definiowany i pojawia siê w aktach prawnych najczêœciej tylko jako podmiot
zbiorowy („my, naród”), a nie dystrybutywnie, jako sposób odró¿niania ludzi ze wzglê-
du na narodow¹ przynale¿noœæ […]” (Kwaœniewski, 2004, s. 876). Sytuacja zmieni³a
siê po roku 2005, jednak zapisy zawarte w ustawie o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych nie s¹ – jak wskazywa³yœmy powy¿ej – bezdyskusyjne z punktu widzenia po-
szukiwania istoty narodu i definiowania mniejszoœci narodowej.
Nale¿y nadmieniæ, ¿e niemo¿noœæ ustosunkowania siê do ka¿dego z wydanych
wyroków (a tym bardziej kompletu przywo³anych uzasadnieñ odmowy rejestracji)
spowodowa³a koniecznoœæ dokonania wyboru – przeanalizujemy zatem fragmenty
wszystkich trzech decyzji wydanych przez S¹d Najwy¿szy (z dnia 18 marca 1998 roku
i 14 lutego 2007 roku w sprawie ZLNŒ oraz z dnia 5 grudnia 2013 roku odnoœnie
SONŒ) oraz jednej og³oszonej przez S¹d Apelacyjny (z dnia 24 wrzeœnia 1997 w spra-
wie ZLNŒ). Istotnoœæ tej ostatniej wynika z dwóch przes³anek: decyzj¹ S¹du Apelacyj-
nego uchylono jedyne postanowienie o rejestracji ZLNŒ z dnia 24 czerwca 1997, po
drugie – na argumenty w niej zawarte powo³ywano siê w postanowieniu S¹du Najwy¿-
szego z roku 1998. Przedstawione poni¿ej fragmenty ukazuj¹ g³ówn¹ liniê argumenta-
cji, jak¹ przyjê³y polskie s¹dy rozpatruj¹c rejestracje organizacji maj¹cych w swojej
nazwie „narodowoœæ œl¹sk¹”. Koncentrujemy siê g³ównie na sposobie definiowania
narodu oraz czynnikach konstytuuj¹cych wspólnotê narodow¹ (czynniki obiektywne
a œwiadomoœæ narodowa, uznanie odrêbnoœci przez grupê wiêkszoœciow¹). Przy-
wo³amy równie¿ kontekst polityczno-prawny jako swego rodzaju klucz do uzasadnie-
nia braku akceptacji etnicznej odrêbnoœci Œl¹zaków.
1. Proces narodotwórczy
Rozpocz¹æ nale¿y od powtarzanego, nie tylko zreszt¹ w wyrokach polskich s¹dów
i Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka, niemal¿e wyjœciowego argumentu, ¿e na-
ród œl¹ski nie istnieje: „Zarejestrowanie stowarzyszenia, które w § 30 statutu okreœla
siê jako organizacja œl¹skiej mniejszoœci narodowej, stanowi³oby naruszenie prawa.
Nieistniej¹ca „mniejszoœæ narodowa”7korzysta³aby bowiem z uprawnieñ przys³u-
guj¹cych mniejszoœciom narodowym” (SN, 1998, s. 4); „Naród œl¹ski (narodowoœæ
œl¹ska) nie istnieje w powszechnej œwiadomoœci, ani te¿ w aktach prawnych” (SN,
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 281
6Kwaœniewski, nawi¹zuj¹c do wspomnianych braków dotycz¹cych definiowania narodu, nad-
mieni³, ¿e wyj¹tkiem w tym wzglêdzie by³a decyzja S¹du Apelacyjnego z 1997 roku, ale „literatura,
na któr¹ siê wówczas powo³ywano, nie jest ani najwa¿niejsza, ani najskrupulatniej zinterpretowana”
(Kwaœniewski, 2004, s. 87).
7Wszystkie wyboldowania pochodz¹ od autorek.
2007, s. 6); „[…] podstawowym zagadnieniem jest kwestia istnienia narodu œl¹skiego.
Nie mo¿na bowiem deklarowaæ przynale¿noœci do narodu, który nie istnieje”
(SN, 2007, s. 7).
Powy¿sze sentencje bazuj¹ na potocznym ujmowaniu narodów jako bytów natural-
nych, oczywistych (K³oskowska, 1996, s. 15; Billig, 2008, s. 39), z czego da siê wypro-
wadziæ wniosek o ich odwiecznoœci – czyli istnieniu „od zarania dziejów”. Jednak
w literaturze przedmiotu u¿ywa siê raczej kategorii procesu narodotwórczego jako od-
zwierciedlaj¹cego rzeczywistoœæ (Chlebowczyk, 1983, s. 18–23; Smith, 2009, s. 223;
Budyta-Budzyñska, 2010, s. 70–83; Wierzbicki, 2014, s. 156). Tym samym uznaje siê,
¿e narody „siê formuj¹”, „wy³aniaj¹”, a nie s¹ od zawsze. Jak pisze Florian Znaniecki:
„We wszystkich znanych dotychczas przypadkach formowanie siê spo³eczeñstwa
o kulturze narodowej rozpoczyna siê od stosunkowo ma³ego j¹dra spo³ecznego, które-
go wp³yw stopniowo siê rozszerza i w koñcu obejmuje miliony ludzi” (Znaniecki,
1990, s. 368).
Równolegle podkreœla siê rolê elit w rozpowszechnianiu idei: „Naród jest spo³ecz-
noœci¹, w której formowaniu siê zasadnicz¹ rolê odegrali intelektualiœci, to jest ludzie
pracuj¹cy dla wytworzenia, utrzymywania i przekazywania z pokolenia na pokolenie
idei – wyobra¿eñ o ¿yciu, cz³owieku i spo³eczeñstwie. Bez istnienia przywódczych
oœrodków intelektualnych wytwarzaj¹cych idee nie by³oby narodu. [...] Narodotwórcza
rola intelektualistów, inteligentów wystêpuje wyraŸnie w ka¿dym narodzie. W warun-
kach bezpañstwowego bytowania narodu zaznacza siê ona w sposób szczególnie wyra-
zisty” (Cha³asiñski, 1986, s. 37).
2. Rozwój œwiadomoœci narodowej
Argument odrzucaj¹cy istnienie narodu œl¹skiego ³¹czy siê bezpoœrednio z negacj¹
mo¿liwoœci rozwoju œwiadomoœci narodowej wœród potencjalnych cz³onków rodz¹cej
siê wspólnoty: „W powszechnej œwiadomoœci spo³ecznej by³o i jest przekonanie o ist-
nieniu grupy etnicznej Œl¹zaków, która jednak¿e nigdy nie by³a uwa¿ana za odrêbn¹
grupê narodow¹ i nie pretendowa³a do tego” (SN, 1998, s. 4).
Fakt, ¿e Œl¹zacy nigdy dot¹d nie pretendowali do uzyskania statusu grupy narodo-
wej, w œwietle rozwa¿añ o procesie narodotwórczym stanowi s³ab¹ przes³ankê do wy-
rokowania o przysz³oœci, bo takie aspiracje w ka¿dej chwili mog¹ zostaæ wyra¿one.
Zreszt¹ wyniki ostatnich dwóch spisów powszechnych œwiadcz¹, ¿e ju¿ siê pojawi³y.
Jerzy Szacki zwraca ponadto uwagê na to, ¿e „owa œwiadomoœæ bycia narodem
z regu³y rodzi siê jako œwiadomoœæ elitarna i jej upowszechnienie w masach wymaga,
jak ju¿ by³a mowa, ogromnego wysi³ku propagandowego i oœwiatowego ze strony elit”
(Szacki, 1997, s. 17). Stopniowaniu podlega wiêc poziom rozpowszechnienia w zbio-
rowoœci przekonania, ¿e „jesteœmy narodem”.
Sprawa jest szczególnie dyskusyjna na pograniczu. Henryk Cha³upczak, pisz¹c
w sposób ogólny o wyborach narodowoœciowych, wskazuje na specyfikê tych¿e na po-
graniczu: w takim kontekœcie spo³ecznym œwiadomoœæ narodowa determinowana jest
zarówno pochodzeniem i wychowaniem w krêgu okreœlonej kultury, jak i uwarunko-
waniami politycznymi czy te¿ ekonomicznymi; wa¿ne pozostaj¹ korzyœci lub straty
282 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
wynikaj¹ce z zadeklarowania swojej narodowoœci (Cha³upczak, 2006, s. 264). Ponad-
to, narodowoϾ na pograniczu nie jest dana lub przypisana, ale podlega wyborowi
(K³oskowska, 1996, s. 140; Simonides, 2004, s. 158).
3. Czynniki obiektywne – subiektywne
Podwa¿anie istnienia narodu œl¹skiego sprowadzane jest jednoczeœnie do podno-
szenia istotnoœci czynników obiektywnych dla uzasadniania istnienia okreœlonego na-
rodu, przy jednoczesnym pomniejszaniu znaczenia czynników subiektywnych: „[…]
subiektywny wybór narodu przez cz³owieka jest zawsze nieroz³¹cznie zwi¹zany
z obiektywnymi kryteriami istotnymi dla to¿samoœci narodowej (SN, 1998, s. 4).
Tymczasem w niniejszym postêpowaniu istnienie mniejszoœci narodowej uzasadniane
jest wy³¹cznie subiektywnym przekonaniem pewnej grupy osób” (SN, 1998, s. 4).
Wprawdzie rozró¿niæ mo¿na subiektywne i obiektywne kryteria przy definiowaniu
narodu, ale jednoznaczne przyznawanie prymatu tym drugim w perspektywie dynami-
ki procesów narodotwórczych, etnicznoœci wynalezionej czy politycznej, nie wydaje
siê zasadne. Najprawdopodobniej przedk³adanie komponentów obiektywnych (podob-
nie jak opisywa³yœmy ju¿ uprzednio) oparte jest na potocznym ogl¹dzie narodu – prze-
cie¿ jêzyka, ojczyzny siê nie wybiera, „w nich” ka¿dy siê rodzi (K³oskowska, 1996,
s. 15, 16). Zgodnie z takim ogl¹dem, istnienie narodów nie mog³oby zale¿eæ od czegoœ
tak ulotnego i zmiennego jak subiektywne decyzje poszczególnych osób, musi mieæ bar-
dziej trwa³e (czyli obiektywne) fundamenty. Tymczasem Jerzy Szacki przyznaje pierw-
szeñstwo œwiadomoœci bycia narodem, wskazuj¹c, ¿e niekiedy „pojawia siê ona nawet
tam, gdzie ewidentnie brak wymienianych w »obiektywnych« definicjach przes³anek.
Nie ma powodu, by upieraæ siê, ¿e taki naród nie istnieje. Badaczy kwestii narodowej
obowi¹zuje bezwzglêdnie zasada W. I. Thomasa, wed³ug której sytuacje uwa¿ane przez
ludzi za rzeczywiste, maj¹ rzeczywiste konsekwencje” (Szacki, 1997, s. 16).
Dodatkowo z obiektywnymi czynnikami jest pewien k³opot – nie da siê wyodrêbniæ
katalogu w³aœciwoœci, które zawsze, niezale¿nie od kontekstu, by³yby budulcem narodu
(Greñ, 2014, s. 251, 253). Antonina K³oskowska opisuje kulturê narodow¹ jako z³o¿on¹
z cegie³ek, przy czym ró¿ne elementy w poszczególnych systemach pe³ni¹ funkcjê pod-
stawowych – kanonicznych (K³oskowska, 1996, s. 41). Przywo³ajmy jeszcze tok rozu-
mowania Michaela Billiga, który wskazuje na zmienne subiektywne – jako czynnik
rozstrzygaj¹cy o granicach pomiêdzy narodami pañstwowymi (jako tymi, co do których
narodowego statusu nie ma ¿adnych w¹tpliwoœci): „Je¿eli na podstawie tak zwanych
zmiennych obiektywnych, jak jêzyk, religia czy po³o¿enie geograficzne, nie jest siê w sta-
nie przewidzieæ, którêdy powinny przebiegaæ granice pañstw, to mo¿na przypuszczaæ, ¿e
decyduj¹c¹ rolê graj¹ tu zmienne »subiektywne«, »psychologiczne« (Billig, 2008, s. 61).
Sposób myœlenia jest zbie¿ny z tym, co o komponentach obiektywnych, jako pod-
stawie granic etnicznych, s¹dzi Frederik Barth: „chocia¿ kategorie etniczne s¹ postrze-
gane przez pryzmat zró¿nicowania kulturowego, to mo¿emy zak³adaæ, ¿e nie ma
prostych relacji jeden do jednego miêdzy jednostkami etnicznymi a kulturowymi podo-
bieñstwami i ró¿nicami. Cechy, które brane s¹ pod uwagê nie s¹ sum¹ »obiektywnych«
ró¿nic, ale tych, które sami aktorzy uwa¿aj¹ za istotne (Barth, 2004, s. 353).
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 283
Dla polskiego wymiaru sprawiedliwoœci dostrzegane w przypadku œl¹skiej grupy
odrêbnoœci s¹ zbyt „s³abe”, œwiadcz¹ (paradoksalnie) o budzeniu siê œwiadomoœci na-
rodowej: „[…] na ogó³ w socjologii panuje zgodnoœæ co do tego, ¿e Œl¹zacy stanowi¹
grupê etniczn¹ i ¿e ludnoœæ rodzima ma pewne cechy narodowoœci [obiektywne], ale
jeszcze nie w pe³ni wykszta³cone. To, ¿e rodzi siê obecnie potrzeba udowadniania ist-
nienia tej narodowoœci œwiadczy – paradoksalnie – o tym, ¿e budzenie siê to¿samoœci
narodowej wœród istniej¹cej wspólnoty regionalnej znajduje siê na bardzo wczesnym
etapie (SA, 1997, s. 4); Szanuj¹c przekonanie czêœci Œl¹zaków o ich pewnej odrêbno-
œci, wynikaj¹cej z kultury i regionalnej gwary, nie mo¿na jednak zaakceptowaæ suge-
stii, i¿ tworzy siê naród œl¹ski, b¹dŸ ju¿ istnieje […]” (SN, 2013, s. 14).
W powy¿ej zacytowanych wyrokach Œl¹zakom przypisuje siê jedynie status grupy
regionalnej o pewnych cechach narodowoœci – czyli i tu pojawia siê za³o¿enie, ¿e „doj-
rza³ym” narodom przys³uguje zestaw obiektywnych w³aœciwoœci, na podstawie któ-
rych mo¿na wyrokowaæ o osi¹gniêciu najbardziej zaawansowanego stadium w procesie
narodotwórczym wed³ug kontinuum: od grupy regionalnej o cechach etnicznych, przez
grupê etniczn¹ (w¹sko rozumian¹), po naród. Tymczasem, trudno jest jednoznacznie
owe byty odró¿niæ (Greñ, 2014); granice pomiêdzy poszczególnymi typami zbiorowo-
œci s¹ p³ynne (Babiñski, 1995,70–71).
Mo¿liwy jest jeszcze inny sposób interpretacji artyku³owanego przez S¹d Apelacyj-
ny braku „wykszta³conych cech narodowoœci” u Œl¹zaków – byæ mo¿e chodzi tak¿e
o fakt nieprzystawania wszystkich cz³onków grupy do obiektywnych kryteriów (od-
ró¿niaj¹cych zbiorowoœæ od narodu tytularnego w Polsce) – przyk³adowo nie wszyscy
u¿ywaj¹ œl¹skiego etnolektu (abstrahuj¹c w tym miejscu od jego statusu). Pos³uguj¹c
siê koncepcj¹ Antoniny K³oskowskiej (1996) moglibyœmy zapytaæ o ich walencjê kul-
turow¹ (a jest to kwestia z³o¿ona). Odnosz¹c siê do dyskutowanej kwestii, kontrargu-
mentem s¹ (wrêcz charakterystyczne dla cz³onkostwa we wspólnocie narodowej)
trudnoœci z osi¹gniêciem pe³nego uczestnictwa wszystkich w kulturze narodowej
(przyk³adowo ka¿dego z Polaków8). Jerzy Jedlicki pisze: „ostatecznie wielu ludziom
dla celów ich duchowej samoidentyfikacji wystarcza bardzo ubogie instrumentarium
symboliczne: nazwa, sztandar, okrzyk, hymn (zwykle niemi³osiernie fa³szowany)
– i ktoœ obcy dla kontrastu” (Jedlicki, 1997, s. 58, 59). A sama autorka „Kultur narodo-
wych u korzeni” konstatuje: „w analizie indywidualnych przypadków znaleŸæ mo¿na
rozmaitoœæ niewspó³miernych ze sob¹ form identyfikacji i walencji, ca³¹ skalê niejed-
noznacznoœci bycia cz³onkiem okreœlonego narodu” (K³oskowska, 1997, s. 75).
4. Arbitralnoœæ kryteriów odrêbnoœci (na przyk³adzie jêzyka)
W dyskursie politycznym, wœród obiektywnych kryteriów odrêbnoœci, których – jak
wynika z powy¿szych analiz – Œl¹zakom brakuje, szczególne znaczenie przypisuje siê jê-
zykowi: „[…] historia Œl¹ska wskazuje jednoznacznie, ¿e rodzimi mieszkañcy, mimo ¿e
284 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
8Choæ zdaniem K³oskowskiej proces kszta³towania narodu obejmuje wewnêtrzne ujednolicanie
kultury i rozszerzanie zakresu uczestnictwa w kulturowym uniwersum wspólnoty, to jednak nigdy
i nigdzie nie udaje siê osi¹gn¹æ zupe³nej homogenicznoœci (K³oskowska, 1996, s. 43).
przez kilka stuleci ich ziemie znajdowa³y siê poza obszarem pañstwa polskiego i pod
silnym wp³ywem germanizacyjnym, zachowali swoj¹ odrêbnoœæ kulturow¹ i jêzyk
przynale¿ne etnicznie do pnia kultury polskiej s¹ zatem Œl¹zakami w rozumieniu
regionalnym, a nie narodowym” (SA, 1997, s. 4); „Szanuj¹c przekonanie czêœci
Œl¹zaków o ich pewnej odrêbnoœci, wynikaj¹cej z kultury i regionalnej gwary, nie
mo¿na jednak zaakceptowaæ sugestii, i¿ tworzy siê naród œl¹ski, b¹dŸ ju¿ istnieje” (SN,
2013, s. 14).
Problematyczny jest sam status odrêbnoœci – czy s¹ wystarczaj¹ce, by uznaæ je za
diametralnie ró¿ne od tego, co mieœci siê w polskoœci. Powy¿szy zapis rozstrzyga jed-
noznacznie wpisanie œl¹skoœci w kulturê polsk¹, a na gruncie tego twierdzenia definiuje
Œl¹zaków jako grupê regionaln¹, zaœ mowê œl¹sk¹ kwalifikuje jako dialekt. Kategorycz-
noœæ tezy budzi jednak w¹tpliwoœci. Wspomina³yœmy ju¿ o trudnoœciach z wyodrêb-
nieniem ró¿nego rodzaju zbiorowoœci o charakterze etnicznym i jasnej ich kategoryzacji.
Podobnie nie³atwo na gruncie jêzykoznawstwa doprecyzowaæ, czym jest jêzyk a czym
dialekt (Tambor, 2012, s. 88). Jolanta Tambor pisze: „Etnolekty z danej rodziny jêzyko-
wej stanowi¹ pewne kontinuum. […] Nie da siê wyznaczyæ si³y/mocy ani liczby cech,
które spowoduj¹ uznanie etnolektów za gwary/dialekty b¹dŸ jêzyki” (Tambor, 2012, s. 88).
Tak¿e Merritt Ruhlen uwa¿a, ¿e nie ma czysto lingwistycznych kryteriów, wed³ug któ-
rych mo¿na by sklasyfikowaæ jêzyki (Ruhlen, 1987, za: Billig, 2008, s. 76).
Interesuj¹ce s¹ egzemplifikacje rozwi¹zañ na polu jêzykoznawstwa. J. Tambor
wskazuje przyk³ad jêzyka kaszubskiego, który uzyska³ status jêzyka regionalnego,
choæ „wiêkszoœæ cech kaszubszczyzny da siê opisaæ w relacji do polszczyzny” i etno-
lektu kurpiowskiego „Miêdzy kurpiowszczyzn¹ a polszczyzn¹ ogóln¹ ró¿nic jest
o wiele wiêcej, a jednak kurpiowszczyzna jest dialektem polszczyzny”9. Konkluduje,
¿e przyczyn szukaæ nale¿y najprawdopodobniej w braku woli politycznej wœród Kur-
piów, by ich mowê „podnieœæ do rangi jêzyka” (Tambor, 2012, s. 88). Uwidacznia siê
tym samym polityczny, a nie naukowy wymiar problemu jêzyk versus dialekt.
Wydaje siê, ¿e trafne jest sformu³owanie M. Billiga, który dyskurs na platformie
lingwistyki nazywa polem bitwy czy walki o dominacjê (Billig, 2008, s. 75–77).
Uczestnicz¹ w niej powo³ywani przez obie strony (tj. etniczn¹ mniejszoœæ i wiêkszoœæ
– jeœli odwo³aæ siê tu tylko do kryterium liczebnoœci, pomijaj¹c ramy prawne) eksperci
(naukowcy). Ostateczny fina³ zdaje siê jednak w du¿ej mierze zale¿eæ od woli wiêkszo-
œci w kwestii uznania i zaakceptowania ró¿nicy jako znacz¹cej i w efekcie przyznania
etnolektowi presti¿owej etykiety jêzyka10.
5. Spo³eczne uznanie/akceptacja odrêbnoœci narodowej/etnicznej
W wyrokach s¹dów pojawia siê w¹tek braku aprobaty œl¹skich aspiracji przez
wspó³obywateli: „Naród istnieje bowiem wówczas, jeœli nie ma w¹tpliwoœci co do
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 285
9Por. tak¿e przyk³ady prezentowane w pracy „Banalny nacjonalizm” (Billig, 2008, s. 75–77).
10 Joanna Tambor opisuje proces œl¹skich starañ o rejestracjê jêzyka œl¹skiego jako regionalnego.
Pocz¹tkowo przeszkod¹ by³ (przy porównaniu œl¹skiego etnolektu z kaszubszczyzn¹) brak kodyfika-
cji (regu³ ortograficznych) i elementarza. Gdy te powsta³y, uznano (wiêkszoœæ reprezentowana przez
Sejm i prasê), ¿e ich poziom nie jest wystarczaj¹cy (Tambor, 2012, s. 92–93).
praw do jego istnienia w œwiadomoœci spo³ecznej ogó³u obywateli” (SA, 1997, s. 4);
„Wybór narodowoœci musi bowiem odnosiæ siê do ukszta³towanej w procesie histo-
rycznym i spo³ecznie akceptowanej grupy narodowej” (SN, 1998, s. 14); „W odczu-
ciu spo³ecznym Œl¹zacy s¹ podobn¹ grup¹ spo³eczn¹ jak Górale, Kaszubi, Warmiacy,
Mazurzy, Kurpie” (SN, 2013, s. 14).
W powy¿szych fragmentach sformu³owano tezê o koniecznoœci uzyskania spo³ecz-
nego uznania odrêbnoœci narodowej (w tym w drugim) przez ca³oœæ – czyli „ogó³
obywateli”, który, jak mo¿na s¹dziæ, tworz¹ grupa mniejszoœciowa (lub grupy mniej-
szoœciowe) i wiêkszoœciowa. W definicjach grupy etnicznej (sensu largo) wystêpuj¹
obydwa cz³ony. Ewa Nowicka uznaje, ¿e grup¹ etniczn¹ jest ta, „której cz³onkowie s¹
uwa¿ani za odrêbnych we w³asnym ogl¹dzie, ale równie¿ w percepcji osób, które nie
nale¿¹ do tej zbiorowoœci. Odrêbnoœci dotycz¹: kultury (jêzyka, religii i obyczajów),
genealogii historycznej postrzeganej w kategoriach wspólnoty dziejów lub wspólnoty
biologiczno-rasowej, czasem cech osobowoœciowych, zajmowanego terytorium, co
w mniejszym stopniu dotyczy ludów nomadycznych, a w wiêkszym osiad³ych” (No-
wicka, 1980, s. 106).
Podobnie J. Milton Yinger (1994, s. 3–5) twierdzi, ¿e „grup¹ etniczn¹ jest czêœæ
wiêkszego spo³eczeñstwa, która przez swych cz³onków lub przez osoby spoza grupy
jest postrzegana jako posiadaj¹ca wspólne pochodzenie lub podzielaj¹ca wa¿ne ele-
menty wspólnej kultury; ponadto cz³onkowie grupy uczestnicz¹ w aktywnoœciach,
w których wspólne pochodzenie i kultura s¹ znacz¹cymi sk³adnikami”. Przy rozpatry-
waniu odmiennoœci wchodzi w grê kombinacja takich cech jak jêzyk, religia, rasa, oj-
czyzna pochodzenia z odpowiadaj¹c¹ jej kultur¹ (tam¿e). Poniewa¿ realizacja ka¿dego
z zawartych w definicji kryteriów (autopercepcji, postrzegania z zewn¹trz, aktywnoœci
grupowych) mo¿e przyjmowaæ ró¿n¹ wartoœæ, to szczególn¹ w³aœciwoœci¹ etnicznoœci
jest jej stopniowalnoœæ. Yinger nie wartoœciuje jednak tych stopni – by mówiæ o etnicz-
noœci wystarczy wyst¹pienie jednego kryterium, a przypadek niemo¿noœci uzyskania
aprobaty (dostrze¿enia odmiennoœci) przez publicznoœæ spoza grupy nazywa etnicz-
noœci¹ prywatn¹.
Postulat zewnêtrznej afirmacji ma du¿e znaczenie. Po pierwsze, wiêkszoœæ (o czym
ju¿ by³a mowa) wyznacza ramy egzystencji mniejszoœci, a po drugie, percepcja z zew-
n¹trz oddzia³uje na cz³onków zbiorowoœci i ich to¿samoœæ, bo jak pisze Barbara Skar-
ga, gdyby „tego uznania nie by³o, poczucie to¿samoœci mog³oby zostaæ ponownie
zachwiane” (Skarga, 1998, s. 3–4). Bior¹c jednak pod uwagê proces kszta³towania siê
zbiorowoœci etnicznej/narodu (i rozpatruj¹c ró¿ne przyk³ady pocz¹tkowego nieuzna-
wania aspiracji narodowych jakiejœ wspólnoty i póŸniejszego przyznania jej „prawa do
bycia narodem”11) spe³nienie tego warunku jakim jest uznanie odrêbnoœci przez innych
nie wydaje siê niezbêdne.
O jeszcze jednej sprawie warto wspomnieæ. Dot¹d nie prowadzono badañ wœród
ogó³u obywateli polskich na temat ich nastawienia do zagadnienia (ewentualnej) naro-
dowoœci Œl¹zaków. Trudno wiêc kategorycznie twierdziæ jaki jest ogl¹d ogó³u w tej
materii.
286 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
11 Por. przyk³adowo rozwa¿ania Z. Grenia (2014, s. 264, 265).
6. Istniej¹cy porz¹dek polityczno-prawny
Podnoszone w przedstawianych wyrokach s¹dowych argumenty uzasadniaj¹ce
odmowne decyzje w sprawie rejestracji ZLNS i SONŒ dotykaj¹ nie tylko kwestii
definiowania narodu oraz rozmaitych warunków go konstytuuj¹cych. Istotnym
punktem odniesienia staj¹ siê przyjête rozwi¹zania polityczno-prawne, na podstawie
których mo¿liwe jest wy³¹czenie pewnych grup a priori z wsparcia oraz ochrony ich
odmiennoœci12.
W ocenie S¹du Apelacyjnego z 1997 roku realizacja prawa do stowarzyszania siê
musi byæ zgodna z Konstytucj¹ RP i porz¹dkiem prawnym okreœlonym w ustawach: nie
mo¿na tworzyæ zrzeszeñ i braæ w nich udzia³u, jeœli ich „cel i dzia³alnoœæ godz¹ w ustrój
spo³eczny i polityczny albo porz¹dek prawny Rzeczpospolitej Polskiej”. Istniej¹ grani-
ce wolnoœci stowarzyszania siê wyznaczone przez m.in. „zasady wspó³¿ycia spo³ecz-
nego rozumiane jako wykszta³cone przez nasze spo³eczeñstwo regu³y postêpowania
miêdzy ludŸmi, wyp³ywaj¹ce z norm moralnych i obyczajowych, determinowanych
niejednokrotnie kontekstem historycznym i tradycj¹ narodow¹” (SA, 1997, s. 2).
S¹d Najwy¿szy w 1998 roku powo³a³ siê równie¿ na Miêdzynarodowy Pakt Praw
Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencjê o Ochronie Praw Cz³owieka i Podsta-
wowych Wolnoœci i wskaza³ na wynikaj¹ce z tych dokumentów mo¿liwoœci ogranicze-
nia wolnoœci stowarzyszania siê, zw³aszcza w sytuacji naruszenia porz¹dku publicznego
oraz zasady równoœci wobec prawa: „Dopuszczaj¹ one wprowadzanie ustaw¹ ograni-
czeñ tej wolnoœci, które s¹ konieczne w demokratycznym spo³eczeñstwie w interesie
bezpieczeñstwa pañstwowego lub publicznego, porz¹dku publicznego b¹dŸ dla ochro-
ny zdrowia lub moralnoœci publicznej albo praw i wolnoœci innych osób (art. 22 ust. 2
Paktu; analogicznie art. 11 ust. 2 Konwencji). Stanowi naruszenie porz¹dku publicz-
nego kreowanie nieistniej¹cego narodu, który mia³by korzystaæ ze zwi¹zanych z tym
przywilejów przys³uguj¹cych tylko mniejszoœciom narodowym. Jest to jednoczeœnie
naruszenie praw innych osób, i to nie tylko stanowi¹cych mniejszoœci narodowe, ale
wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Przyznanie bowiem pewnej grupie osób okreœ-
lonych przywilejów oznacza, ¿e sytuacja pozosta³ych cz³onków spo³eczeñstwa ulega
stosownemu pogorszeniu” (SN, 1998, s. 6).
W uzasadnieniach wyroku z 2007 i z 2013 roku pojawiaj¹ tak¿e odwo³ania do wyni-
ków spisu powszechnego z 2002 i 2011 roku, które nie stanowi¹ wystarczaj¹cej
przes³anki dla uznania œl¹skiej odrêbnoœci w wymiarze narodowym. S¹ raczej trakto-
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 287
12 Za niezwykle ciekawe w tym kontekœcie uznaæ nale¿y upublicznione niedawno informacje na
temat ekspertyzy przygotowanej na zlecenie Biura Prawnego Kancelarii Prezydenta Aleksandra
Kwaœniewskiego przez prof. dr hab. Annê Michalsk¹ z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu
oraz dr Renatê Hliwê z Instytutu Nauk Prawnych PAN. http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/
3904727,slazacy-nielegalni-w-tle-sprawy-tajna-ekspertyza-dla-prezydenta-kwasniewskiego-w-spra-
wie-slazakow,id,t.html; http://wyborcza.pl/1,91446,18143358,Opole__Sad_oddalil_apelacje_Sto-
warzyszenia_Osob_Narodowosci.html#ixzz3fDfFx94s. O tej ekspertyzie pisze równie¿ Patrycja
Ba³dys, przywo³uj¹c fragmenty œwiadcz¹ce o braku podstaw do odmowy rejestracji ZLNŒ: statutowe
cele Zwi¹zku nie by³y sprzeczne z obowi¹zuj¹cym porz¹dkiem prawnym, a wolnoœæ zrzeszania ma
s³u¿yæ korzystaniu z prawa do wyra¿ania odmiennych pogl¹dów i realizacji w³asnych zainteresowañ.
Jest to niezale¿ne wobec ustaleñ czy „naród œl¹ski” obiektywnie istnieje, czy nie (2013, s. 149.
wane jako materia³ pozyskany dla potrzeb tylko statystyki publicznej, spe³niaj¹cy wy-
mogi Unii Europejskiej (zob. Doliñska, 2011, s. 98), ni¿ jako istotne kryterium
warunkuj¹ce podejmowane decyzje polityczne. „Nie jest bowiem wystarczaj¹ce dla
przyjêcia istnienia odrêbnego narodu œl¹skiego i narodowoœci œl¹skiej – samo wew-
nêtrzne przekonanie o tym grupy ludzi, czy nawet deklarowanie takiej narodowoœci
w spisach powszechnych. Naród œl¹ski (narodowoœæ œl¹ska) nie istnieje w powszechnej
œwiadomoœci, ani te¿ w aktach prawnych” (SN, 2007, s. 6); „[…] równie¿ wyniki spisu
powszechnego przeprowadzonego w 2011 r. nie mog¹ implikowaæ pogl¹du o istnieniu
narodu œl¹skiego” (SN, 2013, s. 16).
Kolejnym „twardym” argumentem s¹ zapisy ustawy o mniejszoœciach narodowych
i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, w której Œl¹zacy s¹ nieobecni: „S¹d Najwy¿-
szy […] oddali³ skargê kasacyjn¹ […] Wed³ug obowi¹zuj¹cej od dnia 1 maja 2005 r.
ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i etnicznych oraz o jêzy-
ku regionalnym” (SN, 2007, s. 4); „Ponadto nie wynika to z ¿adnych przepisów;
w szczególnoœci w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszoœciach narodowych i et-
nicznych oraz o jêzyku regionalnym (Dz. U. Nr 17, poz. 141 ze zm.) wœród mniejszoœci
narodowych lub choæby etnicznych – nie wymienia siê Œl¹zaków” (SN, 2013, s. 16).
Zak³ada siê tym samym niezmiennoœæ prawa, które stoi na stra¿y etnicznego status
quo. To z kolei stoi w sprzecznoœci z za³o¿eniem o zmiennoœci zarówno stanu zró¿-
nicowania etnicznego danego spo³eczeñstwa, jak i regulacji prawnych maj¹cych chro-
niæ wybrane mniejszoœci we wskazanych w tym prawie kwestiach (Mucha, 2005,
s. 52–53).
Uwzglêdniaj¹c istotnoœæ spo³ecznej akceptacji danej mniejszoœci przez osoby nie-
bêd¹ce jej cz³onkami, nie dziwi zapis, w œwietle którego wpisanie organizacji zawie-
raj¹cej w swojej nazwie „narodowoœæ œl¹sk¹” do Krajowego Rejestru S¹dowego
mog³oby doprowadziæ (na podstawie samej decyzji s¹du), poprzez tylko i wy³¹cznie
rejestracjê samej organizacji, do uznania odrêbnej narodowoœci: „Zdaniem S¹du Naj-
wy¿szego nazwa stowarzyszenia […] nie mo¿e ona wprowadzaæ w b³¹d, zw³aszcza
co do istotnych kwestii spo³ecznych oraz wp³ywaj¹cych na prawa innych osób.
W tym kontekœcie nale¿y wskazaæ, ¿e wbrew wyraŸnemu stanowisku zawartemu
w zaskar¿onym postanowieniu S¹du Okrêgowego w O., pojawi³y siê (np. w Interne-
cie) artyku³y zawieraj¹ce konstatacjê, ¿e S¹d uzna³ istnienie narodu œl¹skiego” (SN,
2013, s. 14).
Ostatni zapis, do którego chcemy siê odwo³aæ, dotyczy ³¹czenia odrêbnoœci narodo-
wej z d¹¿eniami maj¹cymi na celu os³abienie integralnoœci pañstwa polskiego: „Z art. 3
Konstytucji wynika, ¿e Rzeczpospolita Polska jest pañstwem jednolitym. Nie ma wiêc
w jego ramach autonomicznych jednostek terytorialnych, czy narodowoœciowo-teryto-
rialnych. […] Unitarna forma pañstwa stanowi konsekwencjê faktu, ¿e spo³eczeñstwo
polskie jest pod wieloma wzglêdami jednolite. Tak mo¿na go okreœlaæ w sensie narodo-
wym, gdy¿ ogromna wiêkszoœæ obywateli Polski to osoby narodowoœci polskiej, inne
grupy narodowoœciowe stanowi¹ znikom¹ mniejszoœæ. D¹¿enie do uzyskania autono-
mii i poczucia pe³nego w³adztwa osób „narodowoœci œl¹skiej” na terenie Œl¹ska (anty-
cypacjê czego zawiera § 8 pkt 4 statutu stowarzyszenia), realizowane przy pomocy
m.in. manifestacji i akcji protestacyjnych (co wynika ze statutu stowarzyszenia) nale¿y
oceniæ jako d¹¿enie do os³abienia jednoœci oraz integralnoœci pañstwa polskiego, co
288 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
jest sprzeczne z zasad¹ wynikaj¹c¹ z art. 3 Konstytucji RP” (SN, 2013, s. 16–17)13.
Po³¹czenie dwóch kwestii – narodowoœci i autonomii – widoczne jest te¿ w przestrzeni
publicznej: ³¹czenie ZLNŒ/SONŒ z Ruchem Autonomii Œl¹ska wynika z faktu zasila-
nia szeregów tych organizacji czêœciowo przez te same osoby.
Wnioski
Blisko 20 lat temu Krzysztof Kwaœniewski pisa³, ¿e coraz mniej zajmuje siê tym
„[…] czy naród jest rzeczywistoœci¹ subiektywn¹ czy obiektywn¹, czy nale¿y go okreœ-
laæ bardziej z pozycji idealistycznych, czy materialistycznych, czy w ogóle jest tylko
tworem wyobraŸni itp. – [bo] grunt, ¿e wiêkszoœæ ludzi na œwiecie uwa¿a siê i jest uwa-
¿ana za cz³onków jakichœ narodów [...]” (Kwaœniewski, 1997, s. 26). Okazuje siê
jednak, ¿e kompatybilnoœæ perspektywy „od wewn¹trz” i „z zewn¹trz” jest problema-
tyczna. Uznanie bowiem odrêbnoœci przez innych, zw³aszcza gdy do nich nale¿y two-
rzenie i egzekwowanie prawa ze wzglêdu na ich wiêkszoœciow¹, dominuj¹c¹ pozycjê,
mo¿e prowadziæ do instytucjonalnego wy³¹czenia grup mniejszoœciowych. Czynnik
œwiadomoœciowy, którego istotê trafnie wyrazi³ Walker Connor pisz¹c, ¿e „tym co liczy
siê w ostatecznoœci, jest nie to, co jest, lecz to, w co ludzie wierz¹” (za: Kurczewska,
1999, s. 290), nie stanowi w³aœciwej przeciwwagi dla czynników obiektywnych trakto-
wanych jako niezbêdne w³aœciwoœci wykszta³conej wspólnoty narodowej.
Œl¹zacy – w obu spisach powszechnych – byli najliczniej reprezentowan¹ grup¹
mniejszoœciow¹. Brak zgody na instytucjonalizacjê mniejszoœciowego charakteru tej
grupy mo¿na uznaæ za œwiadectwo realizowania zasady „Im wiêksza mniejszoœæ, tym
trudniej przyznaæ jej prawa”. W kontekœcie Œl¹zaków mówi³ o tym Dariusz Tokarz,
by³y pe³nomocnik Wojewody Dolnoœl¹skiego ds. Mniejszoœci Narodowych i Etnicz-
nych, w trakcie dyskusji panelowej zatytu³owanej „Dziedzictwo, to¿samoœæ, przy-
sz³oœæ mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce” zorganizowanej w ramach
II Zjazdu Niemcoznawczego w 2013 roku.
Katarzyna Warmiñska pokazuje, ¿e relacje miêdzy mniejszoœciami a wiêkszoœci¹
etniczn¹ wpisuj¹ siê w pole w³adzy – przy tym podstawowym ich wymiarem jest nie-
równowa¿noœæ, zwi¹zana ze strukturaln¹ nierównoœci¹ i zak³adan¹ przewag¹ grupy
dominuj¹cej. Grupa wiêkszoœciowa decyduje o zasadach gry etnicznej. Chodzi tu nie
tylko o tworzenie i podtrzymywanie uk³adu formalnoprawnego, ale i o w³adzê nad dys-
kursem – definiowanie etnicznej sfery stosunków spo³ecznych (Warmiñska, 2015,
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 289
13 We wskazanym w uzasadnieniu paragrafie Statutu zamieszczono cel, jakim by³o „Kszta³towa-
nie i rozwijanie wœród ludnoœci Œl¹ska aktywnej postawy obywatelskiej, sprzyjaj¹cej powstaniu po-
czucia pe³nego w³odarzenia i wspó³odpowiedzialnoœci za swoj¹ ojczyznê”; problematyczny okaza³
siê te¿ zapis § 8 pkt 1: „Rozbudzanie i ugruntowywanie œwiadomoœci narodowej Œl¹zaków”
(http://slonzoki.org/files/statutSONS.pdf, s. 1, 7.07.2015). W paŸdzierniku 2014 roku zmieniono za-
pis tych celów (po decyzji S¹du Rejonowego, który da³ Stowarzyszeniu dwa miesi¹ce na dokonanie
zmian statutowych) na – odpowiednio – „Kszta³towanie i rozwijanie wœród wszystkich mieszkañców
Œl¹ska aktywnej postawy obywatelskiej” oraz „Pielêgnowanie œl¹skiej to¿samoœci” (http://slonzo-
ki.org/przykladowa-strona-2/sons-statut/, 7.07.2015). Nazwa stowarzyszenia, do której zmiany S¹d
równie¿ wezwa³, pozosta³a taka sama.
s. 163–166). Mo¿na s¹dziæ, ¿e dzia³ania reprezentantów grup mniejszoœciowych s¹ nie-
jako determinowane przez logikê pola – wymuszaj¹ polityzacjê ich w³asnej etnicznoœci.
Dzia³ania Œl¹zaków nakierowane s¹ zarówno na modyfikacjê porz¹dku prawnego
(wpisanie do ustawy w jakiejœ formie), jak i przeformu³owanie dyskursu – uwzglêdnie-
nie w opisie sfery etnicznej ich odrêbnoœci, gdy tymczasem pañstwo (co widoczne jest
m.in. w zacytowanych wyrokach s¹dowych) zmierza do utrzymania status quo i konse-
kwentnie podtrzymuje w³asne definiowanie Œl¹zaków jako zbiorowoœci regionalnej.
Problematyczne jednak (równie¿ w perspektywie interesów samego pañstwa) s¹ kon-
sekwencje odmowy uznania ró¿nicy – wytwarzanie w œwiadomoœci znacznej grupy
obywateli poczucia, ¿e s¹ marginalizowani i motywowanie ich do wzmo¿onych niejed-
nokrotnie dzia³añ w obronie swoistoœci i uzyskania jej aprobaty.
Bibliografia
Ba³dys P. (2013), Bunt Œl¹zaków? Procesy rewindykacji to¿samoœci na Górnym Œl¹sku a idea pañstwa
unitarnego, „Przegl¹d Zachodni”, nr 3 (348).
Billig M. (2008), Banalny nacjonalizm, Kraków.
Barth F. (2004), Grupy i granice etniczne: spo³eczna organizacja ró¿nic kulturowych,w:Badanie
kultury. Elementy teorii antropologicznej, Kontynuacje, red. M. Kempny, E. Nowicka,
Warszawa.
Babiñski G. (1995), Nacjonalizmy czy regionalizmy? Ruchy etnoregionalne w Europie,w:Europa
pañstw – Europa narodów. Problemy etniczne Europy Œrodkowo-Wschodniej, red. G. Babiñski,
W. Miodunka, Kraków 1995.
Budyta-Budzyñska M. (2010), Socjologia narodu i konfliktów etnicznych, Warszawa.
Cha³asiñski J. (1986), Kultura i naród a przeobra¿enia œwiata wspó³czesnego, Warszawa.
Cha³upczak H. (2006), Liczba mniejszoœci narodowych i etnicznych w Polsce w œwietle powszechnego
spisu ludnoœci z 2002 roku oraz badañ naukowych,w:Mniejszoœci narodowe i etniczne w pro-
cesach transformacji oraz integracji, red. E. Michalin, H. Cha³upczak, Lublin.
Chlebowczyk J. (1983), O prawie do bytu ma³ych i m³odych narodów. Kwestia narodowa i procesy
narodotwórcze we wschodniej Europie œrodkowej w dobie kapitalizmu (od schy³ku XVII do
pocz¹tków XX w.), Warszawa–Kraków.
Doliñska K. (2012), Œl¹zacy a krajobraz etniczno-narodowy Polski, „Zeszyty £u¿yckie”, t. 46.
Doliñska K. (2011), (Wielo)identyfikacja etniczno-narodowa na œl¹skim pograniczu historycznym
w dyskursie naukowym, potocznym i politycznym,w:Polsko-niemieckie transgranicza
– rozmyte konfiguracje to¿samoœci, red. Z. Kurcz, E. Opi³owska, Wroc³aw.
Fenton S. (2007), EtnicznoϾ, Warszawa.
Greñ Z. (2014), To¿samoœæ œl¹ska: etniczna czy regionalna,w:Konstrukcje i destrukcje to¿samoœci,
t. III: Narracja i pamiêæ, red. E. Golachowska, A. Zieliñska, Warszawa.
Habermas J. (1993), Obywatelstwo a to¿samoœæ narodowa. Rozwa¿ania nad przysz³oœci¹ Europy,
Warszawa.
Ja³owiecki B. (1998), Œl¹sk jako problem europejski,w:Œl¹sk – Polska – Europa. Zmieniaj¹ce
siê spo³eczeñstwo w perspektywie lokalnej i globalnej, red. A. Su³ek, M. S. Szeczepañski,
Katowice.
Ja³owiecki (1992), Kwestia regionalna, „Studia Socjologiczne”, nr 1–2.
290 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
Jedlicki J. (1997), Nacjonalizm, patriotyzm i inicjacja kulturowa, „Znak”, nr 3 (502).
K³oskowska A. (1996), Kultury narodowe u korzeni, Warszawa.
K³oskowska A. (1997), Sk¹d i po co naród, „Znak”, nr 3 (502).
Kwaœniewski K. (2004), Jeszcze o narodowoœci œl¹skiej,w:Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy. Czy istnieje na-
rodowoœæ œl¹ska?, red. L. M. Nijakowski, Warszawa.
£odziñski S. (2011), Miêdzy histori¹ Europ¹. Europeizacja polityki wobec mniejszoœci narodowych
w Polsce po 1989 roku,w:Polska po dwudziestu latach wolnoœci, red. M. Bucholc, S. Men-
des, T. Szawiel, J. Wawrzyniak, Warszawa.
Michna E. (2013), Narodowy spis powszechny ludnoœci i mieszkañ w 2011 r. i jego wykorzystanie
w polityce to¿samoœci i walce o uznanie. Casus Œl¹zaków, „Studia Migracyjne – Przegl¹d Po-
lonijny”, 39, nr 2(148).
Mucha J. (2005), Oblicza etnicznoœci, Kraków.
Nowicka E. (1980), Przyczynek do teorii etnicznych mniejszoœci,w:Za³o¿enia teorii asymilacji, red.
H. Kubiak, A. Paluch, Wroc³aw.
Postanowienie z dnia 14 lutego 2007 r. III SK 20/06, http://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/Orzecze-
nia1/III%20SK%2020-06-1.pdf, 15.04.2015.
Postanowienie z dnia 18 marca 1998 r. I PKN 4/98, https://mojepanstwo.pl/dane/sn_orzecze-
nia/3668,pkn-4-98, 15.04.2015.
Simonides D. (2004), Œl¹skie k³opoty z to¿samoœci¹,w:Nadci¹gaj¹ Œl¹zacy. Czy istnieje narodowoœæ
œl¹ska?, red. L. M. Nijakowski, Warszawa.
Skarga B. (1998), Zbiorowa to¿samoœæ i zagro¿enia z ni¹ zwi¹zane, „Kultura i Spo³eczeñstwo”, nr 3.
Smith A. D. (2009), Etniczne Ÿród³a narodów, Kraków.
Stanek M. (2004), Etnicznoœæ jako forma wiêzi spo³ecznej, „Sprawy Narodowoœciowe”, z. 24–25.
Statut Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej wraz ze zmianami przyjêtymi przez Walne Zgro-
madzenie Cz³onków w dniu 27.04.2013 w Bieruniu, ul. Chemików 45 – wersja jednolita,
http://slonzoki.org/files/statutSONS.pdf, 7.07.2015.
Statut Stowarzyszenia Osób Narodowoœci Œl¹skiej wraz ze zmianami przyjêtymi przez Walne Zgro-
madzenie Cz³onków w dniu 25.10.2014 w Rudzie Œl¹skiej, ul. Goduli 36 – wersja jednolita,
http://slonzoki.org/przykladowa-strona-2/sons-statut/, 7.07.2015.
Szacki J. (1997), O narodzie i nacjonalizmie, „Znak”, nr 3 (502).
Szacki J. (1999), K³opoty z pojêciem narodu,w:Humanistyka prze³omu wieków, red. J. Kozielecki,
Warszawa.
Tambor J. (2012), Narodziny jêzyka. Narodziny nowej to¿samoœci. Casus Górnego Œl¹ska,w:Kon-
strukcje i destrukcje to¿samoœci,t.II:To¿samoœæ wobec wielojêzycznoœci, red. E. Gola-
chowska, A. Zieliñska, Warszawa.
Warmiñska K. (2015), Miêdzy kultur¹ a polityk¹. O przemianach etnicznoœci we wspó³czesnej Polsce,
w: Polityka etniczna. Teorie – koncepcje – wyzwania, red. H. Cha³upczak, R. Zenderowski,
E. Pogorza³a, T. Browarek, Lublin.
Wierzbicki A. (2014), EtnicznoϾ i narody w Europie i Azji Centralnej. Perspektywa teoretyczna i eg-
zemplifikacyjna, Warszawa.
Wódz J., Wódz K. (1999a), Rewindykacje regionalne a œwiadomoœæ dekompozycji tradycyjnej
to¿samoœci narodowej Polaków. Przyk³ad Górnego Œl¹ska, „Przegl¹d Socjologiczny”, t. 2.
Wódz J., Wódz K. (1999b), Górny Œl¹sk widziany z perspektywy dynamiki przemian polskiej
œwiadomoœci narodowej,w:Rozwój, region, spo³eczeñstwo, red. G. Gorzelak, M. S. Szcze-
pañski, Toruñ.
Œl¹zacy – pomiêdzy dyskursem politycznym a naukowym 291
Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, Sygn. akt III SK 10/13, http://www.sn.pl/sites/orzecznic-
two/Orzeczenia2/III%20SK%2010-13-1.pdf, 15.04.2015.
Yinger J. M. (1994), Ethnicity. Source or Strenght? Source of Conflict?, New York.
Znaniecki F. (1990), Wspó³czesne narody. Socjologiczne studium ewolucji narodów, Warszawa.
Kamilla Doliñska – socjolog, adiunkt w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wroc³aw-
skiego. Autorka wielu artyku³ów naukowych z zakresu pogranicza, mniejszoœci naro-
dowych i etnicznych oraz wielokulturowoœci. Wspó³redaktorka tomu Zgorzelec jako
miasto pograniczne w opiniach jego mieszkañców, autorka monografii Potoczny i ide-
ologiczny poziom doœwiadczania œl¹skoœci. Œl¹zacy w poszukiwaniu odrêbnoœci? oraz
O wielokulturowoœci monokulturowego Wroc³awia (wspó³autorstwo).
Natalia NiedŸwiecka-Iwañczak – doktor, adiunkt w Zak³adzie Socjologii Pogranicza
w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wroc³awskiego. Zainteresowania naukowe: to¿-
samoœæ, etnicznoœæ, mniejszoœci narodowe i etniczne, pogranicze, przemiany rodziny,
metodologia jakoœciowa. Autorka wielu artyku³ów naukowych i ksi¹¿ki Etniczny
aspekt to¿samoœci £u¿yczan, wspó³redaktorka ksi¹¿ki Zgorzelec jako miasto pogra-
niczne w opiniach jego mieszkañców.
292 Kamilla DOLIÑSKA, Natalia NIEDWIECKA-IWAÑCZAK
Ma³gorzata MYŒLIWIEC
Uniwersytet Œl¹ski
malgorzata.mysliwiec@us.edu.pl
Œl¹zacy–ocoipocopyta³ GUS?
Wstêp
Wyniki spisu powszechnego, przeprowadzonego w Polsce w 2002 roku, w zakresie
dotycz¹cym liczebnoœci poszczególnych mniejszoœci zamieszkuj¹cych terytorium
pañstwa polskiego wyraŸnie zaskoczy³y wielu badaczy problemu, a tak¿e wprowadzi³y
w zak³opotanie licznych przedstawicieli ówczesnych elit politycznych. Okaza³o siê bo-
wiem, ¿e najliczniejsz¹ mniejszoœci¹, deklaruj¹c¹ posiadanie odrêbnej to¿samoœci, s¹
Œl¹zacy. Przynale¿noœæ do owej grupy w 2002 roku zadeklarowa³o 173 153 obywateli
polskich (www1). Mniejszoœæ ta okaza³a siê o 20 256 osób bardziej liczna ni¿ dotych-
czas uwa¿ana za najliczniejsz¹ zamieszkuj¹c¹ terytorium naszego pañstwa mniejszoœæ
niemiecka.
Przedstawione powy¿ej wyniki spisu powszechnego nie przyczyni³y siê jednak
w najmniejszym stopniu do prawnego uznania Œl¹zaków przez pañstwo polskie za
odrêbn¹ grupê obywateli, posiadaj¹cych specyficzn¹ to¿samoœæ. Grupy tej oraz jej
specyficznej „godki” pró¿no zatem szukaæ w przepisach ustawy o mniejszoœciach na-
rodowych i etnicznych oraz o jêzyku regionalnym, przyjêtej przez polski parlament
w 2005 roku (Ustawa, 2005).
Brak rozwi¹zañ ustawowych nie zahamowa³ jednak procesu umacniania siê poczu-
cia odrêbnej to¿samoœci wœród Œl¹zaków. Mo¿na wrêcz powiedzieæ, ¿e wraz z up³y-
wem kolejnych lat XXI wieku poczucie to stale siê umacnia³o. Dlatego te¿, kiedy
w³adze centralne pañstwa polskiego postanowi³y o przeprowadzeniu kolejnego spisu
powszechnego w 2011 roku, przedstawiciele mniejszoœci œl¹skiej aktywnie zabiegali
o to, aby przynale¿noœæ do tej w³aœnie grupy mo¿na by³o oficjalnie zadeklarowaæ. Ów
cel zosta³ osi¹gniêty i ostatecznie przynale¿noœæ do mniejszoœci œl¹skiej w 2011 roku
zadeklarowa³o 817 tysiêcy obywateli polskich [www2]. Lecz i tym razem w³adze cen-
tralne pañstwa polskiego nie zareagowa³y w ¿aden sposób, aby zapewniæ Œl¹zakom
prawne upodmiotowienie.
G³ównym celem podjêtych poni¿ej rozwa¿añ bêd¹ dwa problemy. Pierwszym
z nich bêd¹ polityczne motywy, jakimi kieruje siê polityczne centrum „niedostrze-
gaj¹ce” mniejszoœci œl¹skiej. Natomiast drugim bêdzie próba odpowiedzi na pytanie
w jaki sposób nale¿a³oby zdefiniowaæ to, „czym” s¹ Œl¹zacy. „Czym”, czyli jak t¹ gru-
pê nale¿a³oby poprawnie zdefiniowaæ, a przez to w konsekwencji o jaki status politycz-
ny owa grupa powinna siê ubiegaæ. Rozwa¿ania podjête w tej czêœci opracowania bêd¹
koncentrowa³y siê wokó³ dwóch najwa¿niejszych kwestii: jak w ogólnym zarysie na
gruncie literatury przedmiotu definiuje siê podstawowe pojêcia okreœlaj¹ce grupy, któ-
re deklaruj¹ odrêbn¹ to¿samoœæ oraz jak te pojêcia rozumiej¹ twórcy polskiego prawa.
Wyniki spisu powszechnego, przeprowadzonego w 2011 roku pokaza³y bowiem wy-
raŸnie, jak nieostro niektóre pojêcia – kluczowe dla rozwa¿anego problemu – s¹ zdefi-
niowane na gruncie obowi¹zuj¹cych rozwi¹zañ prawnych.
Rozwa¿ania definicyjne