ArticlePDF Available

Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego "Głos"

Authors:

Abstract

Article dedicated to Anzelm Lutwak (1877-1942), the founder of the “Voice of Law” and the esteemed barrister from Lwów. He was a typical person for the Lviv intelligentsia of that period; a representative of assimilated Jewish intelligentsia. Although he identified with the Polish character, he did not stop being a Jew as well. He held a double identity, as many similar to him, which also includes Maurycy Allerhand. At the beginning, he was associated with the Zionism movement, but with the passing of time he reoriented himself towards liberal, solidarity and socialist ideas. He possessed unique organizational and creative abilities, while his perceptive language often echoed in the fight for the independent Bar association, equal in the whole country. It was he who established the barrister’s journal “Palestra” in 1910, and in 1924 set up ‘The Voice of Law’, one of the more important legal magazines in the Second Republic of Poland, which he edited until the outbreak of war. The magazine’s characteristic feature was an explicit author’s rite – a mark of the founder and the editor. Keywords: the Bar, legal journals, legal science, Second Republic of Poland, Lwów, Anzelm Lutwak
9
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Pegląd Prawniy Allerhanda
2019 – t. 2 – nr 1 (3), poz. 2
Allerhand Law Review
2019 – Vol. 2 – No. 1 (3), item 2
Adam Redzik*
ANZELM LUTWAK (1877-1942) I JEGO „GŁOS”
Aykuł poświęcony je twórcy „Głosu Prawa” w 1924 r., cenionemu lwow-
skiemu adwokatowi Anzelmowi Lutwakowi (1877-1942). Był on łowiekiem
typowym dla inteligencji lwowskiej tamtego asu, pedawicielem zasy-
milowanej inteligencji żydowskiej. Choć identykował się z polskością, to
nie peał być jednoeśnie Żydem. Łąył w sobie podwójną identykację,
jak wielu mu podobnych, w tym Maurycy Allerhand. Poątkowo związany
z ruchem syjoniynym, z asem związki te rozluźniał na e propagowa-
nia idei wolnościowych, solidarnościowych i socjaliynych. Posiadał wyjąt-
kowe zdolności organizacyjne i twóre, a jego wnikliwy język niejednokrot-
nie wybmiewał w walce o wolną adwokaturę, równą w całym pańwie. To
on wymyślił w 1910 r. asopismo adwokackie „Palera”, a w 1924 r. założył
i redagował do wybuchu wojny „Głos Prawa”, jedno z najważniejszych aso-
pism prawniych okresu II RP, którego cechą charakteryyną był wyraźny
ryt autorski – piętno twórcy i redaktora.
Pojęcia kluczowe: adwokatura, asopiśmiennictwo prawnie, nauka pra-
wa, II Rzepoolita, Lwów, Anzelm Lutwak
* Adam Redzik, dr hab., prof. u., Uniwersytet Warszawski, sędzia SN; ORCID: 0000-0001-
7908-6457
Głos Prawa e Voice of Law
10 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
Rozpoczynając wydawanie w 1924 r. nowego czasopisma dla
adwokatów, a właściwie dla wszystkich prawników, dr Anzelm
Lutwak sięgnął do mądrości starożytnej, do IX księgi Żywotów i po-
glądów słynnych filozofów Diogenesa Laërtiusa, który w usta Hera-
klita z Efezu żyjącego pomiędzy 540 a 480 rokiem przed Chrystu-
sem – włożył słowa: „Lud walczyć musi o prawo, jak o mury miasta”.
Stały się one mottem czasopisma redagowanego „przy współudziale
przedstawicieli nauki i praktyki prawa przez Dra Anzelma Lutwaka,
adwokata we Lwowie”.
Do niedawna postać tego znakomitego prawnika, sprawnego
literata i poety, błyskotliwego krytyka i świetnego redaktora była
w zasadzie zapomniana1, co może dziwić z uwagi na fakt, że jego po-
zycja w polskim świecie prawniczym okresu II Rzeczypospolitej była
niewątpliwa i nader wyraźna. Potwierdza to zawartość redagowane-
go przez adw. Lutwaka czasopisma, w którym publikowali niemal
wszyscy wybitni juryści (niezależnie od różnic religii, narodowości
czy poglądów politycznych), ale także opinie współczesnych mu. Na
przykład „nietuzinkowy” adwokat Zygmunt Hofmokl-Ostrowski pi-
sał o Lutwaku: „znakomity publicysta i niezrównany w naszem pi-
śmiennictwie krytyk (…), jak nikt inny umie zagłębić pióro aż do dna
wulkanicznych pierwiastków zła (…)”2.
Opracowanie niniejsze oparte jest na wskazanych w przypisie
pierwszym wcześniejszych publikacjach, a w szczególności na arty-
kule „Głos Prawa”, „Palestry” czy adwokata Anzelma Lutwaka? Pod-
jęto próbę całościowego ukazania sylwetki założyciela i redaktora
„Głosu Prawa”. Wiele momentów jego życia pozostaje niejasnych z
powodu trudności w dotarciu do źródeł. Znaczną część opracowania
1 W okresie międzywojennym Anzelm Lutwak był znany w środowisku prawniym, ale
też w środowisku kultury, a szególnie literatury Lwowa. Tuż ped wojną biogram Anzelma
Lutwaka zamieszony zoał w Almanachu i leksykonie Żydowa polskiego, t. II-III, red. Roman
Goldberg, Lwów 1938, łam 726-729 – (numerowane były kolumny – dwie na ronie). Dzięki temu
znalazł się też w Po ls kim słown iku ju dai yny m. D zi eje – k ul tur a – rel igi a – lu dzi e, t. II, Warsza-
wa 2003, s. 69 (biogram opracował Rafał Żebrowski). W związku z obchodami 90-lecia Odrodzonej
Adwokatury Polskiej sylwetka Anzelma Lutwaka zoała pypomniana na wyawie „Adwoka-
ci Polscy Ojyźnie” oraz w towayszącym wyawie albumie (Warszawa, NRA 2008, s. 204-205).
W 2009 r. ukazało się najobszerniejsze w dotychasowej literatue opracowanie o dr. Lutwaku
A. Redzik, „Głos Prawa”, „Palery” y adwokata Anzelma Lutwaka?, „Palera” 2009, nr 3-4, s. 153-
164. W nieco zmienionej wersji znalazło się ono jako Czasopisma adwokata Anzelma Lutwaka [w:]
S. Milewski, A. Redzik. emis i Pheme. Czasopiśmiennictwo prawnie w Polsce do 1939 r., Warszawa
2011, s. 346-357. Ponadto biogram dr. Lutwaka zamieszony zoał w A. Redzik, Poet redaktorów
naelnych „Palery”, „Palera” 2014, nr 9, s. 368-384. Informacje o asopismach Lutwaka znalazły
się w Cz. Jaworski, A. Redzik, Od „asopisma poświęconego obronie prawa” do „pisma Adwokatury
Polskiej, „Palera” 2014, nr 3-4, s. 7-13; A. Redzik, Czasopisma prawnie a unikacja prawa w Polsce
międzywojennej, „Studia Iuridica Lublinensia” 2016, vol. XXV, nr 3, s. 797-809; idem, Lwowskie aso-
pisma prawnie w latach 1810 – 1939. Próba syematyzacji, [w:] „Kraków – Lwów. Książki, aso-
pisma, biblioteki XIX i XX wieku”, t. X, pod red. H. Kosętki, G. Wrony i G. Niecia, Kraków: Księgarnia
Akademicka 2011, s. 245-259, ISBN 978–83–7638–158–9; to samo opublikowane na Ukrainie: Краків
Львів. Книги, часописи, бібліотеки ХІХХХ ст., т. Х, Львів 2011, s. 251-262.
2 Z. Hofmokl-Orowski, Adwokat i ciernie (rozmyślania), „Forum”, nr 19, liopad 1931, s. 11.
11
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
poświęcono redagowaniu „Głosu Prawa” – czasopisma, które było
chyba najciekawszą inicjatywą na rynku czasopism prawniczych
okresu II Rzeczypospolitej.
Anzelm Lutwak urodził się w Kołomyi 17 kwietnia 1877 r.3 Był sy-
nem Mojżesza Leiba i Chaje Elki z domu Resch4. Miał trzech braci:
Chaima Herscha (ur. 1872), Josela (ur. 1874) i Jakuba (ur. 1882) oraz
dwie siostry: Rifkę (ur. 1876) i Wiktorię (ur. 1879)5. O rodzinie nie po-
siadamy informacji.
Do szkół początkowych uczęszczał prawdopodobnie w Kołomyi.
Tam też rozp oczął e du kac ję gi mn az jaln ą, al e ko nt ynu ował ją w Kra-
kowie. W 1895 r. ukończył III Gimnazjum w Krakowie (potem im.
Jana III Sobieskiego), zdając 7 czerwca 1895 r. egzamin dojrzałości6.
Na jesieni tego roku zapisał się na Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia prawnicze trwały wtedy cztery
lata. Wpisywano się na każdy semestr, na którym słuchano wykła-
dów przewidzianych przez program studiów. Można było też zapisać
się na seminarium. Anzelm Lutwak uczęszczał na niemal wszystkie
wykłady na Wydziale Prawa i Administracji UJ oraz na wiele wykła-
dów z Wydziału Filozoficznego. Na przykład na pierwszych dwóch
latach wysłuchał wykładów prof. Fryderyka Zolla starszego z prawa
3 Corpus udiosorum Universitatis Iagellonica e in seaculis XVIII-XX, tomus III: 1850/51-1917/18
K-Ł, pod red. K. Stopki, Kraków 2009, s. 1046. Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego (dalej: Archi-
wum UJ), sygn. S II 515.
4 W akcie urodzenia imię zapisano jako Anselen. Nazwisko zapisywano asami jako Litwak
albo Luttwak Archiwum Główne Akt Dawnych, zeół 300 – Urodzenia 1865–1905, Małżeńwa
1877–1902, 1894, 1895, Zgony 1865–1894, 1898–1905, Województwo Stanisławowskie.
5 Ibidem. Część rodzeńwa zmarła w dziecińwie.
6 Archiwum UJ, sygn. WP II – 407, nr 81. W kaach wpisowych podawana je data 7 erwca
1897 r. W Corpus udiosorum Universitatis Iagellonica e in seaculis XVIII-XX, tomus III: 1850/51-
1917/18 K-Ł, podano 1 erwca 1895.
Dr Anzelm Lutwak (1877-1942) – twórca i redaktor „Głosu Prawa” (1924-1939)
12 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
rzymskiego, prof. Stanisława Wróblewskiego z procesu rzymskiego,
prof. Stanisława Estreichera i Franciszka Piekosińskiego z historii
prawa, prof. Bolesława Ulanowskiego (wykładał też historię prawa)
i prof. Józefa Brzezińskiego z prawa kościelnego, prof. Franciszka
Kasparka z encyklopedii umiejętności politycznych, historii filo-
zofii prawa i prawa narodów, prof. Edmunda Krzymuskiego z en-
cyklopedii prawa, prof. Józefa Kleczyńskiego ze statystyki ogól-
nej. Uczęszczał też na wykłady z fizyki prof. Augusta Witkowskiego
i prof. Władysława Natansona, z historii malarstwa prof. Maria-
na Sokołowskiego, z literatury polskiej w XIX w. u prof. Stanisława
Tarnowskiego oraz z dziejów Europy wschodniej u prof. Stanisława
Smolki. Na ostatnich dwóch latach, oprócz przedmiotów obowiąz-
kowych, jak prawo cywilne (prof. Fryderyk Zoll młodszy), prawo
i proces karny (prof. Krzymuski), prawo polityczne (prof. Kasparek),
nauka administracji i prawo administracyjne (prof. Józef Kleczyń-
ski), proces cywilny (prof. Franciszek Xawery Fierich), prawo han-
dlowe, wekslowe i transportowe (prof. Antoni Górski), prawo hipo-
teczne (prof. Władysław Leopold Jaworski), ekonomia polityczna
i skarbowość (prof. Włodzimierz Czerkawski i prof. Juliusz Leo), pra-
wo egzekucyjne (prof. Józef Rosenblatt), wysłuchał też wykładów
z medycyny sądowej (prof. Leon Wachholz), historii literatury (np.
prof. Tarnowski – o Adamie Mickiewiczu), a nawet wykładu z bota-
niki ogólnej prof. Józefa Rostafińskiego7. Uczestniczył w seminariach
z prawa cywilnego prof. Zolla młodszego, z prawa karnego prof. Krzy-
muskiego oraz z prawa handlowego i wekslowego prof. Górskiego.
W kartach wpisowych na kolejne semestry wskazywał, że mieszka
przy ul. Kolejowej 1 w Krakowie8.
Pierwszy z trzech egzaminów rządowych (państwowych egzami-
nów prawniczych) – historyczno-prawny – zdał 29 lipca 1897 r., dru-
gi – tzw. sądowy (obejmujący prawo cywilne materialne i procesowe,
prawo handlowe oraz prawo karne materialne i procesowe) – 28 lipca
1899 r., zaś egzamin trzeci – z nauk politycznych (obejmujący m.in.
prawo konstytucyjne, prawo międzynarodowe, ekonomię polityczną,
statystykę) – już po uzyskaniu absolutorium, 28 maja 1900 r.9 Tytułem
wyjaśnienia należy wskazać, że dla uzyskania absolutorium konieczne
było zdanie pierwszego egzaminu i wysłuchanie wykładów z czterech
lat studiów. Natomiast można było przystąpić do egzaminów doktor-
skich (rygorozów) bez wcześniejszego zdania wszystkich państwo-
wych egzaminów prawniczych. Egzaminy rygoryzalne (doktorskie)
zdawano z tych samych obszarów wiedzy, ale najczęściej w odwrotnym
układzie – najpierw egzaminy z nauk politycznych oraz sądowych
a na końcu egzamin historyczno-prawny. Było to pragmatyczne,
7 Archiwum UJ, sygn. WP II-407.
8 Archiwum UJ, sygn. SII–493A—SII–500A.
9 Archiwum UJ, sygn. KREP 10; KREP 27.
13
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
gdyż wiedza z zakresu prawa sądowego i przedmiotów wchodzących
w blok nauk politycznych była „świeża” po zdaniu egzaminów rządo-
wych, zaś wiedzę historyczno-prawną należało sobie przypomnieć
(egzamin rządowy z tego zakresu musiał być zaliczony najpóźniej na
drugim roku studiów).
Absolutorium ze studiów Anzelm Lutwak uzyskał 6 kwietnia
1900 r. Egzaminy rygoryzalne zdawał natomiast w latach 1899-1900.
Pierwsze rygorozumz prawa sądowegozaliczył z wynikami suffi-
cienter i jedną valde bene 28 lipca 1899 r., drugie polityczne tylko
z ocenami sufficienter 28 kwietnia 1900 r. Trzecie rygorozum – hi-
storyczno-prawne także wyłącznie z wynikami sufficeniter zdał 28
czerwca 1900 r. 30 czerwca 1900 r. otrzymał tytuł doktora praw10.
W czasie trzech pierwszych lat studiów w kartach wpisowych
Lutwak podawał wyznanie żydowskie, ale narodowość polską, ale
w ostatnim roku w rubrykach wyznanie i narodowość napisał łącząc
obie kolumny – żydowska11. Związane było to najprawdopodobniej z
rozwojem współczesnego politycznego ruchu syjonistycznego (pod
wpływem wydarzeń zapoczątkowanych sprawą Dreyfusa we Francji12
i działalnością wiedeńskiego dziennikarza Theodora Herzla (1860-
1904), który w 1896 r. wydał w Wiedniu książkę pt. Der Judenstaat (Pań-
stwo żydowskie)13. Idee syjonistyczne Herzla szybko dotarły do kręgów
studenckich uniwersytetów monarchii, w tym do Krakowa i Lwowa.
Wielu studentów tworzyło organizacje syjonistyczne albo angażowało
się w działania istniejących. Tak stało się z Anzelmem Lutwakiem, któ-
ry wyrósł w tradycji asymilacyjnej, a ok. 1898 r. zaangażował się w dzia-
łania na rzecz propagowania idei nowoczesnego państwa żydowskiego
według koncepcji Herzla, a tuż po studiach pojechał do Wiednia.
Zanim jednak opuścił Galicję, około 1899/1900 r. Anzelm Lutwak
rozpoczął przygotowywanie do zawodu adwokata. Staż „kandydacki”,
czyli – posługując się dzisiejszą terminologią – aplikacja adwokacka,
był dwuetapowy – sądowo-patronacki. W czasie owego siedmiolet-
niego okresu przygotowania przez rok należało odbywać praktykę
w sądzie i zdać egzamin adwokacki (możliwe było to już po czterech
latach, ale wpis na listę adwokatów nie mógł nastąpić wcześniej jak
po siedmiu latach). Posiadanie stopnia doktora praw było, zgodnie
z austriacką ustawą adwokacką z 1868 r., warunkiem wstąpienia do
adwokatury. Dlatego planujący wykonywanie w przyszłości zawodu
10 Archiwum UJ, sygn. WP II-522; S II 520, nr 2649. W isach rygorozów wskazano, że promocja
była 3 lipca 1900 r., zaś w odpisie dyplomu – 30 erwca 1900 r.; Corpus udiosorum Universitatis
Iagellonica e in seaculis XVIII-XX, tomus III: 1850/51-1917/18 K-Ł, s. 1046.
11 Archiwum UJ, sygn. S II 520, nr 2649; Corpus udiosorum Universitatis Iagellonica e in seaculis
XVIII-XX, tomus III: 1850/51-1917/18 K-Ł, s. 1046.
12 Niedługo potem Émile Zola zamieścił (3 września 1898 r.) w dzienniku „L’Aurore” list ot-
warty do prezydenta Republiki „J’Accuse…!”.
13 Książka walnie pyyniła się do rozwoju ruchu syjoniynego. Zoała petłumaona na
wiele języków. Po polsku ukazała się w pełnej wersji w 1915 r.
14 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
adwokata najczęściej bezpośrednio po zdaniu prawniczych egzami-
nów państwowych podchodzili do egzaminów rygoryzalnych (dok-
torskich).
Już jako student wyższych lat Anzelm Lutwak aktywnie działał w
syjonistycznym stowarzyszeniu „Libanan”, a następnie był współzało-
życielem i pierwszym prezes stowarzyszenia akademickiego „Hasza-
char – Przedświt” w Krakowie. W tym czasie opublikował też pierwsze
teksty literackie. Jak wynika z życiorysu zamieszczonego w Almana-
chu i leksykonie Żydostwa polskiego, pierwszy felieton napisany w du-
chu syjonistycznym – pt. Z domu niewoli opublikował w lwowskim
tygodniku „Przyszłość”, ukazującym się w latach 1892-1898 pod re-
dakcją Gerszona Zippera i Henryka Gabla, z którym wkrótce podjął
stałą współpracę. W tym czasie zredagował też pierwszy manifest
akademickiej młodzieży narodowo-żydowskiej, ogłaszając w nim po-
stulat żydowskiego renesansu pod hasłem „Prawem naszym – zmar-
twychwstanie”14.
W latach 1901–1903 dr Anzelm Lutwak przebywał w Wiedniu.
Wstąpił wtedy do żydowskiej organizacji, „wolnego związku Jung-Jü-
discher Klub. Poznał w ten sposób wiele ważnych osobistości, nawiązał
liczne przyjaźnie, m.in. z austriackim poetą, prozaikiem i dramatur-
giem Stefanem Zweigiem (1881-1942) – autorem m.in. popularnych
w Polsce 24 godziny z życia kobiety i Niecierpliwość serca. Kolegą z or-
ganizacji był też Martin Buber (1878-1965), który dzieciństwo spędził
we Lwowie, a potem został znanym żydowskim filozofem, współtwór-
cą filozofii dialogu („Ja i ty”), do której nawiązywał wiele lat źniej ks.
Józef Tischner. Inni koledzy z czasów wiedeńskich to m.in.: pocho-
dzący z Drohobycza znany grafik i ilustrator książek Maurycy Lilien
(wł. Ephraim Moses Lilien) (1974-1925), żydowsko-austriacki dzien-
nikarz, pisarz i filozof Nathan Birnbaum (1864-1837) oraz austriac-
ko-żydowski dziennikarz, publicysta oraz polityk syjonistyczny Ber-
thold Feiwel (1875-1937)15.
W okresie wiedeńskim Anzelm Lutwak opublikował wiele arty-
kułów i wierszy w miejscowym czasopiśmie „Die Welt”. Kilka utwo-
rów Lutwaka, w tym sonet pt. Astarte und Jehowah, ukazało się w „Ju-
discher Almanach”, wydanym w 1903 r. przez wspomnianych Feiw-
la i Bubera. Współpracował stale z wydawanym we Lwowie w latach
1889-1911 „tygodniku poświęconym politycznym, ekonomicznym
i umysłowym sprawom żydostwa” pn. „Wschód”, które redagował
Dawid Malz (do 1904 r., a potem kolejno Maurycy Fruling, Dawid
Schreiber, Leon Rosenkrantz). W tym czasie podjął współpracę
z wiedeńskimi czasopismami prawniczymi, takimi jak „Gericht-
14 Almanach i leksykon Żydowa polskiego, t. II–III, łam 726-728; Polski słownik judaiyny.
Dzieje – kultura – religia – ludzie, t. II, s. 69.
15 Almanach i leksykon Żydowa polskiego, t. II–III, łam 726-728; A. Redzik, „Głos Prawa”, „Pal-
ery” y adwokata Anzelma Lutwaka?.
15
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
challe” redagowanym przez Maxa Breitensteina oraz „Zentral-
blatt für juristische Praxis”, założonym i redagowanym przez Leo
Gellera. W późniejszych latach teksty publicystyczne drukował w
lwowskim dzienniku „Chwili” Henryka Heschelesa – brata Maria-
na Hemara.
Pierwsze znane wiersze Anzelma Lutwaka w języku polskim po-
chodzą z początku XX w. W 1901 r. w „Roczniku Żydowskim” zamie-
ścił wiersz pt. Pieśń o Purimie, którą ostatnio przypomniano w anto-
logii literatury polsko-żydowskiej 1861-191816. W wierszu pojawiają
się postaci Estery (także w prawdziwym imieniu Hadessa) i Hamana,
czyli znienawidzonego urzędnika króla Achaszwerosza (czyli męża
Estery), który planował zgładzić wielu Żydów perskich. Przeszkodziła
mu Estera. Hamana powieszono. To na cześć śmierci Hamana i ura-
towania tym samym Żydów obchodzono święto Purim. Obok Hamana
wymieniony jest Ahaswer. To prawdopodobnie nawiązanie do legen-
darnej postaci, która miała obrazić Chrystusa i za to została skazana
na wieczną tułaczkę17.
Pieśń o Purimie
Smętna je radość w dzień Eery
Jak pedwiosenny blady blask,
A nieokojny szeą wask
Błędne Hamany, Ahaswery...
Rzewna je radość w dzień Hadasy,
Jakby się zimy zbliżał kres
I jakby dosyć było łez
I wrócić miały złote asy...
Tuła się zjawił w szatach króla
Strój nie do tway!... Schylił twa
Mizerny błazen, lichy łga
Sam się komedią swą rozula...
I łzą gorącą triumf zrasza
Bajenych, niepamiętnych dni –
Ach, pod pejyą maską tli
Tęsknota wiosny i Mesjasza...
Nagle, zuchwale do kielicha
Drżącą wyciąga rękę król
Wina mi dajcie z świętych pól,
Niechaj mi język nie usycha!...
16 A. Luttwak, Pieśń o Purimie, [w:] Literatura Polsko-Żydowska 1861-1918,. Antologia, pod red. Z.
Kołodziejskiej-Smagały i M. Antosik-Pieli, Kraków 2017, s. 22-23.
17 Tak, ibidem, pyp. 11.
16 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
Niechaj upojeń falą płonie,
Nuci bezsennych wieków psalm:
O, miao śpiące w cieniu palm!
Jeśli zapomnę Cię – Syjonie...
Dajcie mi wina!... Nikt nie słucha,
Nikt się nie rusza z eszy sług,
Błazen zataa się za próg,
Złośliwy za nim śmiech wybucha...
Hej, biada śmieszkom! Sknerom biada!
Pierwszy, wiosenny, jasny grom
Spali celników hardy dom,
Gdzie złość i pycha się rozsiada...
Pierwszy, wiosenny grom was ali,
Spełzniecie jako lody z ek,
Zejdziecie jako z dachu śnieg,
Gesznicy ay i zgybiali!
Le wam młodzieńce, wam dziewęta
Szrony się erlą w diadem ros.
Płomienną skroń i kruy włos
Wiosna wam opromieni święta...
Poezja Anzelma Lutwaka nie przetrwała próby czasu, a gdy
w 1980 r. Lutwak jako poeta został przypomniany w jednym z wydań
antologii, nie ominęła go ostra krytyka. Na łamach „Literatury na
świecie” uznano, że chyba „niepotrzebnie został wydobyty z piwnic
młodopolszczyzny”18. Jednak wiersz, który powstał w następstwie po-
gromu listopadowego 1918 r. stanowi ważne świadectwo… świadectwo
bólu intelektualisty, adwokata i społecznika (zob. s. 19).
Adwokatem dr Anzelm Lutwak został ok. 1907 r. Wtedy wpisa-
ny został na listę adwokacką Lwowskiej Izby Adwokatów. Miał duże
ambicje, czego niezbicie dowodzi fakt, że jako adwokat z trzyletnim
ledwie stażem zawodowym podjął próbę stworzenia nowoczesnego
czasopisma adwokackiego nazwał je „Palestrąi dodał, że jest to
miesięcznik „poświęcony obronie prawa”, jak głosił dopisek19.
18 Cyt .: „Nie wiem, co to za Anzelm Lutwak, ale chyba ktoś niepotebnie wydobyty z piwnic
młodopolszyzny, bo jego poprawna wersykacja nic nie pomaga wobec faktu, że każde zdanie
peobraża się w ki zdatny wyłąnie do objaśniania”. – „Literatura na świecie” 1980, nr 4-6 (108-
110), s. 311.
19 Prawdopodobnie jedyny kompletny zbiór tejże „Palery”, w wersji zmikrolmowanej skopio-
wanej z kompletu znajdującego się w Bibliotece Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Iwana
Franki (dawnej Biblioteki Uniwersyteckiej Uniwersytetu Jana Kazimiea we Lwowie), znajduje się
w zasobie Biblioteki Narodowej w Warszawie. Skan egzemplay posiada Biblioteka Narodowa w
Warszawie. W tym asie we Lwowie ukazywał się redagowany pez prof. Ernea Tilla „Pegląd
Prawa i Adminiracji” oraz będące niejako kontynuatorem cenionej „Reformy Sądowej”, upadłej
po śmierci redaktora Romualda Lewandowskiego – „Czasopismo Krajowego Związku Sędziów we
Lwowie” (ukazujące się w nierównych cyklach w latach 1909-1914).
17
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
Czasopismo zostało dość dokładnie omówione we wspomnia-
nym wyżej artykule20. Wypada jednak przypomnieć, że pierwszy
zeszyt datowany był 1 marca 1910 r. Profil pisma redaktor omówił
w dwóch miejscach: w nienumerowanej dwustronicowej „wrzutce”21
oraz w słowie wstępnym do pierwszego zeszytu. Owa „wrzutka” – to
swoisty apel zatytułowany Wielmożny Panie Kolego!” Podpisany
pod nim redaktor Lutwak pisał „Dzisiaj – dzięki ofiarności kilku
dobrą wolą ożywionych jednostek, przeważnie członków naszego
stanu, którzy w tym celu zawiązali się w spółkę, myśl czasopisma
przybrała kształty realne i oto przed WP Kolegą leży zeszyt pierwszy
«Palestry»”22. I dodawał, że czasopismo ma „być żywym głosem żywe-
go w naszym społeczeństwie sumienia”23. Zapowiadał, że „Palestra”
będzie się ukazywać w cyklu 18 zeszytów rocznie24. Przyznawał jed-
nak, że „skromne na razie rozmiary wydawnictwa dostosowane są
do skromnych na razie środków. Mimo to wiara nasza w przyszłość
i rozwój „Palestry” jest dostatecznie uzasadniona”. Niestety pomylił
się. Ukazało się, i to z trudem jedynie 7 zeszytów. Czasopismo nie
zyskało więc dostatecznego poparcie w środowisku.
Układ kolejnych zeszytów był klasyczny dla tego typu czasopisma.
Na początku była część artykułowa, potem dział „Z piśmiennictwa”,
w którym znajdowały się recenzje książek prawniczych, następnie
dział „Z praktyki prawniczej”, w którym zamieszczono np. ciekawy
przyczynek pt. Badanie «złości» świadka (nr 1), w końcu „Komunika-
ty” oraz „Sprawy bieżące i stanowe”. Objętość kolejnych zeszytów nie
była duża, ale podejmowane tematy aktualne. Na przykład w zeszycie
pierwszym redaktor zamieścił artykuł krytyczny wobec wydziału Izby
Adwokackiej oraz Rady Dyscyplinarnej pt. Niezawisłość adwokatury
w pojęciu jej widomych głów. W zeszycie drugim informował o „walnej
bitwie” na Zgromadzeniu Plenarnym Izby Adwokackiej we Lwowie,
na którym m.in. podjęto uchwałę, że działalność polityczna adwoka-
20A. Redzik, „Głos Prawa”, „Palery” y adwokata Anzelma Lutwaka?
21 Na pierwszej nienumerowanej karcie informowano, że 5 marca 1910 r. o 4 po południu od-
będzie się w Wielkiej sali ratuszowej Zwyajne Walne Zgromadzenie Członków Lwowskiej Izby
Adwokatów.
22 Jak zauważał: „Skromne na razie rozmiary wydawnictwa doosowane są do skromnych na
razie środków. Mimo to wiara nasza w pyszłość i rozwój „Palery” je doatenie uzasadniona.”
23 I dodawał: „Proszę sobie uświadomić zawasu, że je to pierwsza – jeśliby się nie powiodło, to
niezawodnie oatnia – u nas próba założenia asopisma tego rodzaju i że natomia py należytym
materyalnem i moralnem poparciu i doatenem wółpracownictwie naszego anu, asopismo
to może nie tylko zapobiedz nie jednej kywdzie, le i asem ełnić może misję dla anu adwok-
ackiego w równej miee jak i dla całego ołeeńwa zbawienną – misję dźwignięcia adwokatury
i wymiaru rawiedliwości u nas na wyższy poziom pez wzmocnienie poucia praw i obowiązków
w ołeeńwie, a tymsamem pez podniesienie etyki ołenej. el końył słowami: Dzisiaj
tedy – oddając WPanu Koledze pierwszy zeszyt „Palery” – tem więcej śmiem liyć na poparcie ze
rony WPana Kolegi: poparcie materialne, moralne i pez wółpracownictwo, za które w miarę
możliwości płacić będziemy.
24 Napis na ronie tytułowej informował: Wychodzi w 18-tu zeszytach ronie, w odępach
asu około 20-to dniowych. Prenumerata (tylko rona) z pesyłką K 9 -, za granicą K 11 -. Cena
jednego zeszytu 60 hal.
18 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
ta nie stanowi podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarne-
go. W tym samym numerze późniejszy polityk syjonistyczny adwo-
kat Emil Sommerstein pisał o „organizacji kandydatów adwokatury”
w związku z projektem nowej organizacji adwokatury w monarchii
Habsburgów. W zeszycie nr 3 znany wiedeński adwokat Edmund
Benedikt pisał o honorariach adwokackich. Do problemu niezawi-
słości adwokatury powrócono w zeszytach 3 i 4, pisząc o Najwyż-
szym Trybunale jako „sądzie stanowym dla adwokatury”25. Na temat
planowanej reformy adwokatury pisał zaś adwokat z Seretu J. Kohn
w zeszycie 5. Odnotować należy interesujące artykuły znawcy prawa
karnego Ericha Wulffena (1862-1936), prokuratora z Drezna, pisa-
ne specjalnie dla „Palestry”, a mianowicie: O zbrodniarzu seksualnym
(nr 4) oraz O sądzie przysięgłych i ławników (nr 5). W tym samym ze-
szycie redaktor Lutwak wyśmiewał obrońców, którzy nie umieją re-
dagować poprawnie pism urzędowych (Z adwokatury humorystycz-
nej). W ostatnim, łączonym zeszycie (nr 7-8 z 1910 r.), datowanym 26
lipca, Anzelm Lutwak zamieścił m.in. wyciągi z orzecznictwa Rady
Dyscyplinarnej Lwowskiej Izby Adwokackiej oraz interesujące uwa-
gi na temat statystyk adwokackich zamieszczonych w oficjalnym
wydawnictwie Ministerstwa Sprawiedliwości w Wiedniu „Verord-
nungsblatt” z 15 lipca 1910 r.26
25 Na temat adwokatury zob. też: Nowy etap w praktyce poniżania adwokatury, nr 4;
A. Lutwak, Niebezpieny projekt uawodawy, nr 6.
26 Z których dowiadujemy się np., że z końcem 1909 r. w pańwie auro-węgierskim było 2689
adwokatów, z ego w okręgu wiedeńskim 540, praskim 529, a galicyjskim 972 (w tym 249 w izbie
krakowskiej, 464 w izbie lwowskiej, 159 w izbie samborskiej i 100 w izbie pemyskiej).
Strona tytułowa „Palery” z 1910 r., nr 1
19
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
Przez cały okres wydawniczy siedziba redakcji i administracji
„Palestry” znajdowała się na parterze budynku przy ul. Trzeciego
Maja 2127. Redaktorem i wydawcą początkowo był „z ramienia ko-
mitetu” wyłącznie adw. Lutwak (pierwsze dwa zeszyty), ale potem
(zeszyt 3 i 4) wspierali go dwaj lwowscy adwokaci dr Łucjan Mildwu-
rm oraz dr Michał Wyrostek, zaś ostatnie trzy zeszyty „Palestry” po-
wstawała przy współudziale dr. Wyrostka oraz obrońcy i działacza
politycznego ukraińskiego, pochodzącego z mieszanej polsko-ukra-
ińskiej rodziny dr. Włodzimierza Starosolskiego.
Po upadku „Palestry” dr Lutwak poświecił się zawodowi i aktyw-
ności w samorządzie adwokackim. Przez sześć lat był członkiem wy-
działu izby (czyli zarządu), a także egzaminatorem podczas egzami-
nów sędziowskich. Innych szczegółów życia nie znamy.
Ślad pojawia się w 1918 r. Wtedy, nazajutrz po pięknej epopei
Orląt Lwowskich, wybuchł niewytłumaczalny pogrom w dzielnicy
żydowskiej we Lwowie, w którym z rąk Polaków zginęło ok. 50-70
lwowskich Żydów, bardzo licznych pobito, zniszczono wiele sklepów,
domów, a nawet synagogę. Dla bardzo wielu to co się stało było nie-
zrozumiałe i bardzo smutne, zaś dla wrażliwego inteligenta, prawni-
ka-poety doświadczenie pogromu stanowiło coś porażającego. Dał
temu wyraz w wierszu, który zamieścił w nr 34 lwowskiego żydow-
skiego dziennika „Chwila”:
Ulica się żay
W mroki zapadła ulica bożnia,
Le zglisza tleją jak gwiazdy padołu –
A wśród mawego ruin ęokołu
Otchłań się żay, otchłań tajemnia…
Wtem wicher zadąwszy gdyby poświ bia,
Praży się w ogniu i ogniem poołu
Wzbija odmęty gruzu i popiołu –
I odgebane oto Ich oblia…
Powają, patą: aż oto w otchłani
Siedmioramienna jakaś głownia płonie…
O eli, eli, lama azawtani!
Panie Zaępów w płomiennej koronie,
Co gruz i popiół zdjąłeś z naszej tway –
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Płomiennym blaskiem ulica się żay…
27 Do numeru 4 pismo drukowane było w Drukarni Udziałowej we Lwowie (py ul. Kopernika
20), zaś od numeru 5 (z 23 maja 1910 r.) do oatniego – w Drukarni Polskiej we Lwowie (py ul.
Chorążyzna 31).
20 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
Mimo jakże trudnych lat wojny o Lwów, szczególnie zaś okresu
1918-1920, adw. Lutwak pozostał w dawnej stolicy Królestwa Galicji
i Lodomerii. Od 1919 r. angażował się w działania na rzecz wolno-
przesiedlności adwokatów oraz niezależności stanu adwokackiego.
Gdy w Komisji Kodyfikacyjnej RP przygotowywano projekt prawa
o adwokaturze (tzw. projekt Jana Jakuba Litauera) dr Lutwak brał
udział w posiedzeniach jako delegat izby lwowskiej28. Projekt – choć
oceniany bardzo dobrze – nigdy nie stał się prawem.
W 1924 r. dr Lutwak powrócił do pomysłu tworzenia czasopi-
sma „wolnej myśli prawniczej”, ale przy zaangażowaniu do współ-
pracy możliwie szerokiego grona wybitnych jurystów. Tytuł „Pale-
stra” został w międzyczasie zajęty przez warszawskich adwokaw,
gdyż z początkiem 1924 r. adwokat Stanisław Car zaczął wydawać
w Warszawie miesięcznik „Palestra”. Zatem zaproponował nowy tytuł
Wczesną wiosną 1924 r. prasę drukarską opuścił pierwszy zeszyt
„Głosu Prawa” – datowany 15 kwietnia 1924 r.
Strona tytułowa nowego czasopisma informowała, że pismo „wy-
chodzi dwa razy w miesiącu29, a redagowane jest „przy współudzia-
le komitetu redakcyjnego przez Dra Anzelma Lutwaka”. Wydawca-
mi z ramienia „komitetu wydawniczego” byli adwokaci lwowscy dr
Eugeniusz Gołogórski i dr Juliusz Rosengarten, z których po dwóch
latach został tylko Rosengarten. Kilka miesięcy źniej na stronie
tytułowej przestało się pojawiać i jego nazwisko, co wskazywałoby,
że całość kosztów ponosił redaktor Lutwak. Mimo posługiwania się
terminami „komitet redakcyjny” i „komitet wydawniczy” nie podał
28 Almanach i leksykon Żydowa polskiego, kolumna 728.
29 W kolejnych zeszytach informowano już, że „wychodzi raz na miesiąc”. W naępnych latach
drukowane były zeszyty zawierające numerację podwójną lub potrójną.
Strona tytułowa „Głosu Prawa” z 1924 r.
21
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
on nigdy składu tych ciał. Redakcja i administracja czasopisma do
połowy lat 30. XX w. mieściły się przy ul. Sykstuskiej 3830, a następnie
przy Senatorskiej 4.
Pierwszy zeszyt „Głosu Prawa” otwierała przedmowa zatytuło-
wana W drogę, która w całości została przedrukowana w zeszycie
pierwszym odnowionego „Głosu Prawa” (nr 1-2 z 2018). Zeszyt otwie-
rał cytat z Heraklita, który potem pojawiał się na stronie tytułowej
każdego zeszytu.
„Głos Prawazostał bardzo dobrze przyjęty w środowisku. Nestor
cywilistów, prof. Ernest Till na łamach „Przeglądu Prawa i Administra-
cji” (nr 7-9 z 1924 r.) na pis ał, że c zasopism o z awie ra bardzo i nte resu ją-
ce teksty oraz że redagowane jest „z wielkim nakładem pracy i godną
uznania starannością w wyborze tematów”. Oczywiście zauważył i to,
że jest ono wybitnie wojownicze”, co w sytuacji trudnego położenia
państwa może powodować pewne restrykcje. Miał na myśli zapewne
możliwość interwencji cenzury. Ocenę zauważył redaktor Lutwak, któ-
ry na łamach zeszytu nr 11-12 z 1924 r. podziękował za uwagi nestora
polskich cywilistów, ale jednocześnie podniósł, że różni się z nim po-
glądem co do oceny sytuacji wyjątkowości położenia państwa i dodał:
„[…] Wieymy, że Pańwu żywotnie poteba «wojowniych nawoływań»
o prawo. […] wielka muzyka nie może obyć się bez dysharmonii. Zgytami
naszymi tedy nie wypadamy z chóru, le dorajamy się owszem do całości, do
sytuacji… Pojmujemy też zresztą, iż może nadal obok naszej inieć ideologia
peciwna – twierdząca, że lud – nie musi walyć o prawo jak o mury miaa…
Jakoś to będzie… Tout s’arrangera! Wybaając otóż ideologii tej, że dziś jesze
inieje, prosimy o wzajemne dla naszej rozgeszenie.”
Nie brakowało w piśmie błyskotliwych tekstów literackich, jak
chociażby ten wydrukowany w 1925 r. pióra Lutwaka, pt. Rozmowa
dwojga miarodajnych osób o wielkim procesie. Rozmówcami byli: pu-
bliczność i przewodniczący trybunału.
Z kolei w zeszycie 7 z 1931 r. przy okazji aprobującej oceny kon-
trowersyjnych acz ważnych dzieł byłego sędziego i adwokata Wal-
tera Rode na temat sądownictwa Justiz-Fragmente oraz Knoepfe und
Voegel Anzelm Lutwak pisał m.in.:
„[…] wszakże był kiedyś ktoś wielki i boski, co objawił naszemu światu: Nie
sądźcie, iżbyście nie byli sądzeni!… Bo ż znayło wówas „sądzić” – jaka
była interpretacja i doktryna? – Ta sama, co dzisiaj jesze popez tysiąclecia: są-
dzić znay «pomścić naruszenie prawa» – nie zaś kywdę ludzką naprawić, łzę
oteć, duszę pocieszyć… On zaś chciał sąd nierozumnej zawiści zaąpić sądem
Swoim – sądem serdenego miłosierdzia i za to pez sąd nierozumnej zawiści
na kyżu umęony zoał31.”
30 W latach 1924–1927 adminiracja znajdowała się prawdopodobnie w mieszkaniu adw. Rosen-
gaena py ul. Sykuskiej 15, redakcja zaś u adw. Lutwaka py ul. Sykuskiej 38.
31 Zob. też Z. Hofmokl-Orowski, Adwokat i ciernie (rozmyślania).
22 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
Brzmi to dość zaskakująco, gdy już wiemy o syjonistycznych nie-
gdyś poglądach Lutwaka.
Inny błyskotliwy tekst pt. Boya do Komisji Kodyfikacyjnej ukazał
się w zeszycie 4-5 z 1932 r. Lutwak zainspirowany kolejnym felie-
tonem „prawniczym” Tadeusza Boya-Żeleńskiego przypomnij-
my, że ten znakomity literat i krytyk był lekarzem formułuje po-
stulat powołania Boya do Komisji Kodyfikacyjnej RP, czego – jak
zauważa nie zabrania ustawa z 3 czerwca 1919 r. o Komisji Ko-
dyfikacyjnej RP, bo nie wprowadza wymogu wykształcenia praw-
niczego. Czy to kpina? Bynajmniej. Gdy zaczniemy wgłębiać się
w teksty Boya, owo wrażenie musi ustąpić miejsca refleksji.
Lutwak zauważył, że ustawodawstwo mu współczesne,
a dzisiejsze tym bardziej, pomijając fakt, że jest nadmier-
ne, stało sięprawem dla prawników, wypracow ywanym
jakoby pod dewizą: prawnicy s obie. Redaktor wyłuszcza, za
Boyem, niedorzeczności z Kodeksu postępowania karnego z 1928 r.
dotyczące „odroczenia” wykonania kary śmierci do wyleczenia ska-
zanego z choroby (jeżeli w międzyczasie na takową zapadł), czy –
w przypadku kobiety – upływu 3 miesięcy od urodzenia dziecka.
Ubolewa nad tym, że Komisja Kodyfikacyjna przywróciła w trzecim
czytaniu projektu kodeksu karnego karę śmierci, którą w drugim
czytaniu wykreślono. Potępia tę karę, pisząc: w ogóle nie chcemy
aby wieszano!”. Zauważa, że Boy rozwiązuje w życiodajny sposób, ze
wstrząsającym efektem, najcięższe dla prawników problemy praw-
ne, np. w „felietonach” takich jak: Dziewice konsystorskie, Piekło kobiet
i Nasi okupanci. Na koniec podkreśla „pewne kwalifikacje prawodaw-
cze Boya – wskrzesiciela w Polsce współczesnej monteskjuszowskie-
go «Ducha Praw», którego jak chleba powszedniego daj nam dzisiaj,
Panie!”. Boy gościł nie raz i później na łamach „Głosu”.
„Głos Prawa” szybko zyskiwał przychylność odbiorcy, do czego
przyczyniła się też sprawna strategia działalności nie tylko redakcyj-
nej, ale i kolportażowej redaktora. Powoływał on delegatów „Głosu
Prawa” na określone okręgi, np. w zeszycie 4 z 1924 r. informował,
że delegatami „Głosu” na Kraków zostali adwokaci Seweryn Gottlieb
i Józef Woźniakowski. Z czasem utworzono Komitet Opiniodawczy
„Głosu Prawa”, którego opinie potem publikowano. Redaktor Lutwak
dbał też, żeby poszerzyć przedmiotowo grono odbiorców. Przeja-
wem tego było utworzenie w 1925 r. działu, w którym prezentowano
orzecznictwo sądowe. Publikowano też projekty regulacji, np. w tym
samym 1925 r. na łamach „Głosu Prawa” opublikowany został Projekt
ustawy postępowania karnego autorstwa prof. Uniwersytetu Jana Ka-
zimierza we Lwowie Juliana Nowotnego.
Jak już napisano, czasopismo stało się szybko popularnym i waż-
nym periodykiem prawniczym z duszą, której przejawem były spi-
nające całość teksty i komentarze Redaktora. Owe „oceny” rzeczywi-
23
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
stości przyczyniały się niejednokrotnie do „skonfiskowania” zeszytu
przez coraz czujniejszą w latach 30. XX w. cenzurę. Sam zaś Lutwak
w tych latach reklamował swoje czasopismo dopiskiem „Organ nie-
zależnej myśli prawnej”.
Układ periodyku był początkowo mało oryginalny. W części pierw-
szej zamieszczano – często po wstępie redaktora Lutwaka – „rozprawy
i artykuły prawnicze”, następnie „artykuły różnej treści” (w następnych
latach dział ten nazwano „artykuły i sprawozdania z pożycia korpora-
cyjnego i prawnego”, gdzie znajdowały się też wspomnienia pośmiert-
ne), następnie „orzecznictwo” i w końcowej części „zapiski literackie”,
czyli recenzje i noty informacyjne o publikacjach. Po kilku latach poja-
wił się też dział nowość w polskich pismach prawniczych „Felietony
prawnicze”, a w nim inspirując do dziś cykle felietonów: „Z skrytki wol-
nych myśli”, „Chroniczna sprawiedliwość, „Z niebezpiecznych wypad-
ków w ruchu sądowym”, „Z manowców sprawiedliwości”.
Wśród publikujących na łamach pisma Lutwaka byli niemal
wszyscy najwybitniejsi polscy cywiliści, procesualiści, karniści, ad-
ministratywiści, konstytucjonaliści, ale też teoretycy i historycy pra-
wa. Często pojawiały się teksty sprawozdawcze ze zjazdów prawni-
czych, odczytów i posiedzeń Komisji Kodyfikacyjnej RP. Redaktor
dbał o to, aby informować o wszystkim ważnym co działo się w dzie-
dzinie prawa, a nade wszystko adwokatury.
Przypominając fragment opracowania o „Głosie Prawa” z 2008 r.,
wypada zauważyć, że w czasopiśmie publikowano teksty z wszystkich
obszarów prawa, również z teorii i historii.
Wśd tekstów historyczno-prawnych jest artykuł dr. Jana Ada-
musa, ucznia Oswalda Balzera, pt. W sprawie stosunku prawa ludowego
Reklama „Głosu Prawa”
24 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
do kodyfikacji prawa prywatnego (nr 9-10 z 1925 r.), interesujące opra-
cowanie docenta Uniwersytetu Jana Kazimierza, a po wojnie prof.
UMK i UW, Karola Koranyiego pt. Kastracja w świetle średniowiecznych
pomników prawa (z. 6-8 z 1938 r.) oraz artykuł prof. Jerzego Stefana
Langroda pt. Goethe jako adwokat (nr 4, 7 i 8 z 1927 r.)32.
Spośród artykułów z zakresu prawa konstytucyjnego odnotować
wypada Rozważania konstytucyjne wybitnego znawcy przedmiotu
prof. Uniwersytetu Jana Kazimierza Stanisława Starzyńskiego (nr 4-5
z 1934 r.), które dotyczą projektu zmiany konstytucji, czy interesujące
opracowanie Artura Millera pt. Zasady przyszłego ustroju Trzeciej Rze-
szy (nr 12 z 1933 r.). Z zakresu teorii prawa publikował m.in. późniejszy
znany uczony i prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Jerzy Lande Spra-
wa teorii prawa (nr 7-8 do nr 11 z 1933 r.). W zeszycie nr 1-2 z 1938 r.
ukazał się natomiast artykułźniejszego wybitnego uczonego, znaw-
cy prawa narodów Manfreda Lachsa pt. Prawo jako system norm.
Z grupy opracowań poświęconych prawu karnemu wymienić
można artykuł zawierający postulaty reformy procesu karnego au-
torstwa prof. Stefana Glasera, który wygłoszony został na III Zjeź-
dzie Prawników Polskich w Katowicach (nr 1-3 z 1936 r.), tegoż sa-
mego autora O wymogach rewizji i aresztu (nr 1-2 z 1938 r.), tekst
rozpoczynającego swoją twórczość naukową, późniejszego twórcy
pojęcia „ludobójstwo”, Rafała Lemkina pt. Przestępstwa polegające na
wywołaniu niebezpieczeństwa międzypaństwowego jako delicta iuris
gentium (nr 10 z 1933), który przypomniany został w „Głosie Prawa”
2018, nr 1-2, oraz opracowania adw. Jakuba Vogelfangera pt. Wyższa
konieczność. Rozważania z pogranicza prawa i filozofii (nr 7 z 1927 r.)
i docenta UJK Zdzisława Papierkowskiego pt. Granice obrony oskar-
żonego w procesie karnym (z. 9-10 z 1935 r.).
Z tekstów cywilistycznych, których opublikowano najwięcej, trudno
dokonać wyboru. Wymienimy więc kilka – wydaje się – najbardziej in-
teresujących, jak prace prof. USB w Wilnie Eugeniusza Waśkowskiego:
Nowe idee w kodeksie zobowiązań – tekst napisany z okazji 10-lecia „Gło-
su Prawa” (nr 6 z 1934 r.) oraz artykuł dedykowany prof. Allerhandowi
pt. Ochrona posiadania podług projektu prawa rzeczowego (nr 6-8 z 1938
r.). Dedykowanym „Głosowi Prawa” z okazji tego samego jubileuszu jest
też artykuł znakomitego romanisty i cywilisty z Uniwersytetu Jagiel-
lońskiego prof. Stanisława Wróblewskiego o indosie pozornym (nr 12
z 1934 r.), tekst Zygm unt a Fenic hel a pt . Charakterystyka przepisów o umo-
wie o pracę w kodeksie zobowiązań (nr 1-2 z 1934 r.)33, a także opracowanie
sędziego SO w Krakowie dr. Ignacego Rosenblütha (po wojnie Ignacego
żańskiego) pt. Błąd i podstęp w kodeksie zobowiązań (nr 7-8 z 1934 r.).
32 Pedruk w „Palee” 2006, nr 11-12, s. 142-148 (. 1), 2007, nr 1-2, s. 180-184 (. 2), nr 3-4,
s. 171-176 (. 3).
33 Wypada wymienić też tego autora: Pojęcie „dobrych obyajów” w prawie polskiem, „Głos
Prawa” 1934, nr 1 i 2.
25
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
Z zakresu procesu i prawa cywilnego artykuły w „Głosie” opubli-
kowali inni wybitni cywiliści i procesualiści, i tak: prof. Franciszek
Xawery Fierich, Obligatoryjna odpowiedź na pozew w projekcie polskiej
procedury cywilnej (nr 21-22 i 23-24 z 1925 r.), prof. Stanisław Gołąb,
Ochrona prawna w polskiej ustawie autorskiej (nr 9 z 1926), Problem
winy w Warszawiance” i w „Nocy Listopadowej” Wyspiańskiego (nr 5
z 1931), Przekleństwo nowelizacji (nr 8-9 z 1932 r.) i Tec hn ik a k od yfi-
kacyjna (nr 3 z 1933), adw. dr Józef Skąpski, Przeoczenia w kodeksie
postępowania cywilnego (nr 1 z 1931), prof. Kazimierz Przybyłowski,
Rozporządzenia ostatniej woli u osób całkowicie ubezwłasnowolnionych
(nr 11-12 z 1935 r.) oraz ówczesny docenta na Uniwersytecie Jana Ka-
zimierza we Lwowie Mieczysław Honzatko, Polski kodeks handlowy
(nr 11 z 1933 r.). Warto odnotować też opracowania Fryderyka Hal-
perna, O zastawie rejestrowym (nr 3-4 i 5-6 z 1928 r.), Włodzimierza
Dbałowskiego, Plagiat i krytyka niedozwolona (nr 5-6 z 1927 r.) i Na
marginesie prawa małżeńskiego (nr 1 z 1932 r.), Izraela Bleia, Zagadnie-
nie kontraktów realnych w projekcie polskiego kodeksu cywilnego (nr 10
z 1931 r.) i Umowa przedwstępna w kodeksie zobowiązań (nr 1 z 1934 r.).
W zeszycie nr 5-6 z 1928 r. zamieścił artykuł pt. Sukcesja państw w
odniesieniu do zobowiązań prywatno-prawnych wykładowca London
School of Economics and Political Science dr Hersch Lauterpacht
(1897-1960). Uczony ten był dobrze znany lwowskiemu środowi-
sku prawniczemu, gdyż urodził się w podlwowskiej Żółkwi, a studia
prawnicze rozpoczynał na lwowskim Wydziale Prawa, kończył zaś
w Wiedniu. Potem zrobił karierę naukową w dziedzinie prawa mię-
dzynarodowego w Wielkiej Brytanii w University of Cambridge.
Znany jest jako jeden z głównych twórców podstaw prawnych dla
Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze i autor
definicji „zbrodnia przeciwko ludzkości”
Publikowali też inni uczeni europejscy. Np. w zeszycie nr 1–3
z 1936 r. na temat polskiego prawa zobowiązań wypowiedział się
znany cywilista, profesor uniwersytetu niemieckiego w Pradze
dr Ernst Swoboda (Uwagi do polskiego prawa zobowiązań, s. 10–20).
W bogatej bibliografii „Głosu Prawa” odnaleźć można artykuły
z zakresu prawa pracy, ubezpieczeniowego, autorskiego, handlowe-
go, przemysłowego, podatkowego (np. Stefana Rosmarina, po wojnie
Rozmaryna, Obowiązek podatkowy, nr 3-4 i 5-6 z 1935 r.), między-
narodowego (np. Manfreda Lachsa, Problem wojny gospodarczej na
tle współczesnego prawa narodów, nr 7-8 z 1935 r., czy Juliana Ma-
kowskiego, Rewizja traktatów na tle Paktu Ligi Narodów, nr 10-11
z 1927 r.). O zespolenie nauki i praktyki prawa na łamach „Głosu Pra-
wa” apelował sędziwy nestor polskich cywilistów i twórca lwowskiej
szkoły prawa prywatnego prof. Ernest Till (nr 9-10 z 1925 r.).
Nie było chyba tematyki prawniczej, która nie gościłaby na łamach
lutwakowskiego pisma. Oprócz wymienionych publikowali także: Mau-
26 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
rycy Axer, Antoni Władysław Bartz, Juliusz Besseches, Maurycy Fru-
chs, Marian Głuszkiewicz, Włodzimierz Godlewski, Antoni Górski, Jan
Gwiazdomorski, Jerzy Jodłowski, Jan Korzonek, Rudolf Langrod, Józef
Litwin, Bogusław Longchamps de Bérier, Zygmunt Nagórski, Seweryn
Paneth, Leon Peiper, Roman Piotrowski, Emil Stanisław Rappaport,
Henryk Ritterman, Seweryn Rosmarin, Władysław Siedlecki, Broni-
sław Stelmachowski, Jerzy Trammer i wielu innych.
Jednym z najbliższych konsultantów oraz współpracowni-
ków dr. Lutwaka, a tym samym i „Głosu Prawa” był prof. Maurycy
Allerhand. Przywołać wypada choćby przykładowe teksty prof. Al-
lerhanda, który publikował dość często: Stanowisko ustawy o prawie
autorskim wobec praw już zgasłych (nr 5-6 z 1928 r.), Wpływ kodeksu
karnego na prawo prywatne (nr 7 z 1932 r.), Sąd polubowny w okresie
przejściowym (nr 4 z 1933 r.), Indywidualny nadzór w spółce akcyjnej
(nr 4-6 i 7-9 z 1936 r.), Zwolnienie duchownych od przysięgi (nr 3-5
z 1939 r.). W 1938 r. redaktor Lutwak postanowił uczcić prof. Al-
lerhanda. Ku jego czci wydał zeszyt nr 6-8, który był swoistą księgą
pamiątkową dedykowaną – jak głosił napis na stronie przedtytułowej
– „Maurycemu Allerhandowi w hołdzie z okazji 70. urodzin”. W tomie,
oprócz fotografii jubilata, dwustronicowego tekstu laudacyjnego pió-
ra Lutwaka, życiorysu oraz tekstu Jana Jakuba Litauera pt. Maurycy
Allerhand jako kodyfikator, znalazło się 20 artykułów dedykowanych
wybitnemu uczonemu juryście. Napisali je Eugniusz Waśkowski, Sta-
nisław Gołąb, Stefan Glaser, Leon Peiper, Roman Piotrowski, Zygmunt
Fenichel, Ignacy Rosenblüth, Heinrich Freund, Seweryn Rosmarin,
Stefan Rosmarin, Adam Daniel Szczygielski, Henryk Ritterman, Karol
Koranyi, Władysław Siedlecki, Juliusz Lauer, Józef Mieser, dr J. Tauber,
Jakub Vogelfanger, Antoni Władysław Bartz i Jerzy Jodłowski.
Górna ęśc rony tytułowej „Głosu Prawa” z 1939 r., nr 3-5
27
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
Jako ciekawostkę wypada zauważyć, że Anzelm Lutwak nie był
jedynym Lutwakiem-prawnikiem publikującym w okresie między-
wojennym. Czasami na łamach krakowskiego „Głosu Adwokatów”
publikował Alfred Lutwak, który miał często zupełnie inne poglądy
od lwowskiego Lutwaka. Powodowało to, że czasami mylono Lutwa-
ków. Stało się tak w 1934 r., kiedy to „Gazeta Sądowa Warszawska”
(w numerze 30-31 z 1934 r.) przypisała Anzelmowi Lutwakowi arty-
kuł krakowskiego Lutwaka na temat kobiet w adwokaturze, a tym sa-
mym skrajnie odmienne poglądy krakowskiego Lutwaka. Redaktor
„Głosu Prawa” natychmiast zareagował – nade wszystko dlatego, że
był zwolennikiem szerokiego dopuszczenia kobiet do wykonywania
zawodu adwokata w przeciwieństwie do swojego młodszego kra-
kowskiego „imiennika”. Tenże krakowski „konserwatysta”, w artykule
Uderzenie na alarm, był na wskroś antyfeministycznym „namiętnym
przeciwnikiem kobiet w adwokaturze”, „zanim sam jeszcze do niej
doszedł, i odmawia im w czambuł wszelkiego do adwokatury uzdol-
nienia”, jak charakteryzował go lwowski Lutwak. Z kolei napisał:
„wśród niezbyt jeszcze licznych adeptek tego zawodu spotykałem już
takie, którym niejeden adwokat mógłby talentu i wiedzy prawniczej
pozazdrościć…”34.
Wypada odnotować, że Anzelm Lutwak był inicjatorem i wsł-
organizatorem utworzenia we Lwowie 11 lipca 1933 r. ap oli tycz nego
„Koła Adwokaw Żydów”, dla którego przygotował statut. Zasiadał też
w zarządzie organizacji. Na łamach „Głosu Prawa” informował o dzia-
łalności stowarzyszenia, które współtworzyli m.in. Leib Landau, Ozjasz
Feder, Karol Einäugler. W maju 1937 r. stowarzyszenie zmieniło nazwę
na „Stowarzyszenie Adwokatów Żydów”35. Było jednym z dwóch najważ-
niejszych stowarzyszeń adwokatów żydowskich w Polsce.
„Głos Prawa” ukazywał się w latach 30. nieregularnie, często w ze-
szytach łączonych. Za „wojownicze” artykuły miewał problemy z cen-
zurą, ale trwał, ciesząc się niesłabnącym poparciem znacznej części
polskiej jurysprudencji, judykatury i palestry. Ostatni zeszyt „Głosu
Prawa” (nr 3-5) ukazał się wiosną 1939 r.
Wybuch II wojny światowej zastał redaktora Lutwaka we Lwo-
wie. Nie udało się odtworzyć jego ostatnich lat życia. Co robił w cza-
sie okupacji sowieckiej Lwowa lat 1939-1941? Prawdopodobnie był
w mieście. Według wybitnego znawcy problematyki zagłady Żydów
lwowskich prof. Jakuba Honigsmana dr Anzelm Lutwak został za-
mordowany we Lwowie około 1942 r.36, co potwierdza też relacja na-
ocznego świadka Shoah we Lwowie dr. Filipa Friedmana37.
34 Szeej zob. Alfred Lutwak, Udeenie na alarm, „Głos Adwokatów” 1934, nr 5; Anzelm Lutwak,
Jesze o kobietach w adwokatue, „Głos Adwokatów” 1934, s. 145-146.
35 Zob. A. Redzik, T. J. Kotliński, Hioria Adwokatury, wyd. 4, Warszawa 2018, s. 225.
36 Zob. J. Honigsman, Zagłada Żydów lwowskich (1941–1944), pekład i opracowanie A. Redzik,
Warszawa 2007, s. 78.
37 F. Friedman, Zagłada Żydów lwowskich, Łódź 1945, s. 33.
28 Allerhand Law Review 2019, No. 1 (3), item 2
Adam Redzik
W 1934 r. na łamach „Głosu Prawa” ukazało się wiele opracowań
dedykowanych czasopismu, z okazji jego 10-lecia. Krakowski wybit-
ny adwokat i współpracownik czasopisma Zygmunt Fenichel doko-
nał podsumowania dekady. Pisząc o redaktorze Lutwaku oraz czaso-
piśmie wskazał na niezależność i dodał:
„Osobliwym owocem tej niezależności ducha i zarazem polotu fantazji erowa-
nej myślą prawną, są „Felietony prawnie” i zwięzłe ylizowane, narojowe
reeksje „Ze skrytki wolnych myśli”. Są to peważnie utwory pióra Dra Lutwa-
ka, nadające pismu temu ton, zabarwienie, impuls i kierunek. A są to prace
tchnące głębokim idealizmem i wiarą w prawo i rawiedliwość.
Zaś odnosząc się do braci prawniczej goszczącej na łamach cza-
sopisma dodał:
„Niejednemu też z młodych zwłasza talentów prawniych „Głos Prawa” uto-
rował drogę do piśmiennictwa naukowego – niejednemu użyył silnej podnie-
ty duchowej.
Jeżeli porównujemy „Głos Prawa” z innymi asopismami prawniymi, to
śmiało zaliyć go możemy do jednego z najlepiej i najżywiej redagowanych
asopism prawniych polskich, a zdanie to polega już na uznaniu powszech-
nym”38.
Zamykając krótkie opracowanie o Anzelmie Lutwaku i jego „Głosie”
można podjąć próbę bardzo ogólnej oceny Redaktora i Czasopisma.
Redaktor, to niewątpliwie – jak wynika z powyższego – postać nie-
szablonowa, niezależna, otwarta na każdego, przepełniona ideami,
która potrafiła budować zwalczając jednoceśnie w środowisku i spo-
łeczeństwie przejawy nietolerancji i antysemityzmu, zaś w prawie
skrajnego pozytywizmu prawniczego.
Oceniając krótko Czasopismo, o którym przecież padło tyle do-
brych słów, można posłużyć się tym co napisano w Almanachu i lek-
sykonie Żydostwa polskiego:
„[pismo to] poświęcone je zarówno omawianiu problemów związanych
z uawodawwem polskim i oenictwem sądów polskich, jako też zwala-
niu pesądów i nieprawości, ujawniających się w dziedzinach pożycia ołe-
no-prawnego, w szególności zaś zwala zakusy antysemityzmu i rasizmu w
życiu korporacyjnym adwokatury. Najwybitniejsi profesorowie prawa i praw-
nicy zawodów praktynych tj. adwokaci i sędziowie, bez żnicy wyznania,
wółpracują w tym miesięniku”39.
Jak napisano w 2009 r., czasopisma redagowane przez Anzelma
Lutwaka były nie tylko naukowe, nie tylko korporacyjne, nie tylko au-
torskie. Były, a w szczególności „Głos Prawa”, zwierciadłem polskie-
go środowiska prawniczego, trybuną wolnej myśli prawniczej, z któ-
38 Z. Fenichel, Dziesięciolecie „Głosu Prawa”, „Głos Prawa” 1934, nr 4-5, s. 219-220.
39 Zob. Almanach i leksykon Żydowa polskiego, t. II-III, łamy 728-729.
29
Głos Prawa 2019, nr 1 (3), poz. 2
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego „Głos”
rej niejednokrotnie płynęła podana w błyskotliwy sposób krytyka.
Może dziś niektóre teksty Redaktora wydają się nazbyt patetyczne,
nazbyt idealistyczne, ale ich cel to walka o ius i o dobre lex – któremu
przyświeca racjonalność, słuszność i sprawiedliwość40.
Bibliograa
*pominięto archiwalia
Adwokaci Polscy Ojyźnie, red. Stanisław Mikke, Adam Redzik, Warszawa:
NRA 2008, s. 204-205.
Almanach i leksykon Żydowa polskiego, t. II, red. Roman Goldberg, Lwów
1938.
Corpus udiosorum Universitatis Iagellonicæ in seaculis XVIII-XX, tomus III:
1850/51-1917/18 K-Ł, pod red. Kysztofa Stopki, Kraków 2009, s. 1046.
Friedman Filip, Zagłada Żydów lwowskich, Łódź 1945, s. 33.
Hofmokl-Orowski Zygmunt, Adwokat i ciernie (rozmyślania), „Forum”, nr 19,
liopad 1931.
Honigsman Jakub, Zagłada Żydów lwowskich (1941–1944), pekład i opracowa-
nie Adam Redzik, Warszawa, ŻIH 2007.
Jaworski Czesław, Redzik Adam, Od „asopisma poświęconego obronie prawa”
do „pisma Adwokatury Polskiej, „Palera” 2014, nr 3-4, s. 7-13
Literatura Polsko-Żydowska 1861-1918. Antologia, pod red. Zuzanny Kołodziej-
skiej-Smagały i Marii Antosik-Pieli, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Ja-
giellońskiego 2017, s. 22-23.
Milewski Stanisław, Redzik Adam, emis i Pheme. Czasopiśmiennictwo praw-
nie w Polsce do 1939 r., Warszawa: Iskry 2011, s. 346-357.
Polski słownik judaiyny. Dzieje – kultura – religia – ludzie, t. II, Warszawa
2003.
Redzik A., „Głos Prawa”, „Palery” y adwokata Anzelma Lutwaka?, „Palera”
2009, nr 3-4, s. 153-164.
Redzik Adam, Lwowskie asopisma prawnie w latach 1810 – 1939. Próba sys-
tematyzacji, [w:] „Kraków – Lwów. Książki, asopisma, biblioteki XIX i XX wie-
ku”, t. X, pod red. Haliny Kosętki, Grażyny Wrony i Gegoa Niecia, Kraków:
Księgarnia Akademicka 2011, s. 245-259
Redzik Adam, Poet redaktorów naelnych „Palery”, „Palera” 2014, nr 9,
s. 368–384.
Redzik Adam, Czasopisma prawnie a unikacja prawa w Polsce międzywojen-
nej, „Studia Iuridica Lublinensia” 2016, vol. XXV, nr 3, s. 797-809.
Redzik Adam, Kotliński Tomasz J., Hioria Adwokatury, wyd. 4, Warszawa 2018.
40 A. Redzik, „Głos Prawa”, „Palery” y adwokata Anzelma Lutwaka?, s. 164.
ResearchGate has not been able to resolve any citations for this publication.
Jednym z najbliższych konsultantów oraz współpracowników dr. Lutwaka, a tym samym i "Głosu Prawa" był prof. Maurycy Allerhand. Przywołać wypada choćby przykładowe teksty prof. Allerhanda, który publikował dość często: Stanowisko ustawy o prawie autorskim wobec praw już zgasłych (nr 5-6 z 1928 r
  • Antoni Władysław Axer
  • Juliusz Bartz
  • Maurycy Besseches
  • Marian Fruchs
  • Włodzimierz Głuszkiewicz
  • Antoni Godlewski
  • Jan Górski
  • Jerzy Gwiazdomorski
  • Jan Jodłowski
  • Rudolf Korzonek
  • Józef Langrod
  • Bogusław Litwin
  • Longchamps De
  • Zygmunt Bérier
  • Seweryn Nagórski
  • Leon Paneth
  • Roman Peiper
  • Emil Stanisław Piotrowski
  • Henryk Rappaport
  • Seweryn Ritterman
  • Władysław Rosmarin
  • Bronisław Siedlecki
  • Stelmachowski
Axer, Antoni Władysław Bartz, Juliusz Besseches, Maurycy Fruchs, Marian Głuszkiewicz, Włodzimierz Godlewski, Antoni Górski, Jan Gwiazdomorski, Jerzy Jodłowski, Jan Korzonek, Rudolf Langrod, Józef Litwin, Bogusław Longchamps de Bérier, Zygmunt Nagórski, Seweryn Paneth, Leon Peiper, Roman Piotrowski, Emil Stanisław Rappaport, Henryk Ritterman, Seweryn Rosmarin, Władysław Siedlecki, Bronisław Stelmachowski, Jerzy Trammer i wielu innych. Jednym z najbliższych konsultantów oraz współpracowników dr. Lutwaka, a tym samym i "Głosu Prawa" był prof. Maurycy Allerhand. Przywołać wypada choćby przykładowe teksty prof. Allerhanda, który publikował dość często: Stanowisko ustawy o prawie autorskim wobec praw już zgasłych (nr 5-6 z 1928 r.), Wpływ kodeksu karnego na prawo prywatne (nr 7 z 1932 r.), Sąd polubowny w okresie przejściowym (nr 4 z 1933 r.), Indywidualny nadzór w spółce akcyjnej (nr 4-6 i 7-9 z 1936 r.), Zwolnienie duchownych od przysięgi (nr 3-5 z 1939 r.). W 1938 r. redaktor Lutwak postanowił uczcić prof. Allerhanda. Ku jego czci wydał zeszyt nr 6-8, który był swoistą księgą pamiątkową dedykowaną -jak głosił napis na stronie przedtytułowej -"Maurycemu Allerhandowi w hołdzie z okazji 70. urodzin". W tomie, oprócz fotografii jubilata, dwustronicowego tekstu laudacyjnego pióra Lutwaka, życiorysu oraz tekstu Jana Jakuba Litauera pt. Maurycy Allerhand jako kodyfikator, znalazło się 20 artykułów dedykowanych wybitnemu uczonemu juryście. Napisali je Eugniusz Waśkowski, Stanisław Gołąb, Stefan Glaser, Leon Peiper, Roman Piotrowski, Zygmunt Fenichel, Ignacy Rosenblüth, Heinrich Freund, Seweryn Rosmarin, Stefan Rosmarin, Adam Daniel Szczygielski, Henryk Ritterman, Karol Koranyi, Władysław Siedlecki, Juliusz Lauer, Józef Mieser, dr J. Tauber, Jakub Vogelfanger, Antoni Władysław Bartz i Jerzy Jodłowski.
Głosu Prawa" z 1939 r
  • Górna
Górna częśc strony tytułowej "Głosu Prawa" z 1939 r., nr 3-5
Jeszcze o kobietach w adwokaturze
  • Anzelm Lutwak
Anzelm Lutwak, Jeszcze o kobietach w adwokaturze, "Głos Adwokatów" 1934, s. 145-146.
Zagłada Żydów lwowskich (1941-1944), przekład i opracowanie Adam Redzik
  • Honigsman Jakub
Honigsman Jakub, Zagłada Żydów lwowskich (1941-1944), przekład i opracowanie Adam Redzik, Warszawa, ŻIH 2007.
  • F Friedman
F. Friedman, Zagłada Żydów lwowskich, Łódź 1945, s. 33.
1877-1942) i jego "Głos" rej niejednokrotnie płynęła podana w błyskotliwy sposób krytyka. Może dziś niektóre teksty Redaktora wydają się nazbyt patetyczne, nazbyt idealistyczne, ale ich cel to walka o ius i o dobre lex -któremu przyświeca racjonalność
  • Anzelm Lutwak
Anzelm Lutwak (1877-1942) i jego "Głos" rej niejednokrotnie płynęła podana w błyskotliwy sposób krytyka. Może dziś niektóre teksty Redaktora wydają się nazbyt patetyczne, nazbyt idealistyczne, ale ich cel to walka o ius i o dobre lex -któremu przyświeca racjonalność, słuszność i sprawiedliwość 40.
Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae in seaculis XVIII-XX, tomus III: 1850/51-1917/18 K-Ł, pod red. Krzysztofa Stopki
  • T Almanach I Leksykon Żydostwa Polskiego
  • Red Roman Ii
  • Goldberg
Almanach i leksykon Żydostwa polskiego, t. II, red. Roman Goldberg, Lwów 1938. Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae in seaculis XVIII-XX, tomus III: 1850/51-1917/18 K-Ł, pod red. Krzysztofa Stopki, Kraków 2009, s. 1046. Friedman Filip, Zagłada Żydów lwowskich, Łódź 1945, s. 33.
Adwokat i ciernie (rozmyślania), "Forum
  • Hofmokl-Ostrowski Zygmunt
Hofmokl-Ostrowski Zygmunt, Adwokat i ciernie (rozmyślania), "Forum", nr 19, listopad 1931.
Od "czasopisma poświęconego obronie prawa" do "pisma Adwokatury Polskiej
  • Jaworski Czesław
  • Redzik Adam
Jaworski Czesław, Redzik Adam, Od "czasopisma poświęconego obronie prawa" do "pisma Adwokatury Polskiej", "Palestra" 2014, nr 3-4, s. 7-13
Themis i Pheme. Czasopiśmiennictwo prawnicze w Polsce do 1939 r
  • Milewski Stanisław
  • Redzik Adam
Milewski Stanisław, Redzik Adam, Themis i Pheme. Czasopiśmiennictwo prawnicze w Polsce do 1939 r., Warszawa: Iskry 2011, s. 346-357.