Content uploaded by Małgorzata Głowacka-Grajper
Author content
All content in this area was uploaded by Małgorzata Głowacka-Grajper on Nov 24, 2018
Content may be subject to copyright.
Małgorzata Głowacka-Grajper
Uniwersytet Warszawski
Mičdzypokoleniowy przekaz pamičci o Kresach Wschodnich
II Rzeczypospolitej
Zdaniem polskiego badacza Sławomira Kapralskiego pojęcie pamięci społecznej
odnosi się do trzech typów relacji1. Po pierwsze do relacji między przeszłością aupa-
miętniającymi ją symbolami, które funkcjonują wżyciu społecznym, aróżne grupy,
jednostki iinstytucje nadają im rozmaite znaczenia. Odnosi się także, po drugie, do
relacji między przeszłością aindywidualnymi wierzeniami, uczuciami isądami na jej
temat, co sprawia, że obok siebie może funkcjonować wiele wizji (czy też „pamięci”)
dotyczących minionych wydarzeń. Niektóre znich współgrają zoficjalną pamięcią
danego społeczeństwa (transmitowaną przez system edukacyjny, przekazy medial-
ne czy państwową politykę upamiętnień), a inne nie są wtej pamięci obecne lub
też są jej przeciwstawne2. Trzeci typ to relacja między ludźmi, których przedmiotem
jest przeszłość. Wtym rozumieniu tego pojęcia pamięć społeczna nie musi ozna-
czać „dzielenia pamięci”, ale to, że jednostki tworzą własne poglądy na przeszłość
poprzez interakcje zinnymi. Wniniejszym tekście skupię się na tej trzeciej relacji.
Na podstawie rozmów zprzedstawicielami organizacji kresowych pochodzącymi
zróżnych pokoleń postaram się pokazać, wjaki sposób myślą oni oprzekazywaniu
1 S. Kapralski, Pamięć, przestrzeń, tożsamość. Próba refleksji teoretycznej, [w:] Pamięć– pr ze-
strzeń– tożsamość, red. idem, Warszawa 2010, s.19.
2 Na temat różnych relacji między biografią (pamięcią indywidualną) apamięcią społeczną
(zbiorową) wkontekście polskim piszą między innymi: P. Kwiatkow sk i, Pamięć zbiorowa społe-
czeństwa polskiego wokresie transformacji, Warszawa 2008; A. R o k u s z e w s ka-Pawełek, Chaos
iprzymus. Trajektorie wojenne Polaków, Łódź 2002 czy K. Kaźmierska, Doświadczenia wojenne
Polaków akształtowanie tożsamości etnicznej: analiza narracji kresowych, Warszawa 1999.
ROCZNIK 7 (2015), s.93-119
DOI: 10.12797/KPK.07.2015.07.06
^ KPK 7.indb 93
^ KPK 7.indb 93
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
94 Małgorzata Głowacka-Grajper
pamięci oKresach Wschodnich II Rzeczypospolitej3 we współczesnych warunkach
społeczno-kulturowych. Ze względu na ograniczony rozmiar tego tekstu nie zajmę
się wnim treścią przekazów oKresach (np. obrazami kresowych małych ojczyzn,
narracjami owojnie iprzesiedleniu), lecz refleksją, jaką mają ludzie, którzy świa-
domie podejmują wysiłek przekazywania kresowej pamięci kolejnym pokoleniom,
na temat procesu transmisji tej pamięci4 oraz jej społecznych i indywidualnych
aspektów. Nie chcę przy tym sugerować, że treść przekazu pamięci nie jest istotna
lub nie ma wpływu na sposób, wjaki pamięć ta jest transmitowana iodbierana. Nie
twierdzę również, że organizacje kresowe to jedyne środowiska społeczne, którym
można przypisać działania na rzecz przekazywania pamięci oKresach we współcze-
snej Polsce– że jest on całkowicie nieobecny wprzekazie edukacyjnym (np. na lek-
cjach historii lub języka polskiego), działaniach upamiętniających podejmowanych
przez instytucje ogólnopolskie czy lokalne, we współczesnej „produkcji kulturowej”
3 Pojęcie „Kresy” było whistorii polskiej kultury różnie definiowane (por. np. J. Ko lb us zew-
ski, Kresy, Wrocław 1996; Kresy– pojęcie irzeczywistość, red. K. Hand k e, Warszawa 1997). Na
potrzeby badań, których częściowe wyniki prezentuję wniniejszym tekście przyjęłam, że termi-
nem „Kresy” (oraz innymi terminami takimi jak: „Kresy Wschodnie” czy „dawne Kresy”) będę
określała tereny, które należały do II Rzeczypospolitej, apo II wojnie światowej nie znalazły się
już wgranicach nowego państwa polskiego. Jest to taki sposób rozumienia tego terminu, który
prezentują również wzdecydowanej większości moi rozmówcy. Choć rozumienie tego terminu,
jego zakres czasowy iterytorialny, atakże wydźwięk emocjonalny są wśród nich bardzo zróżni-
cowane, wspólnym elementem niemalże wszystkich wywiadów (zwyjątkiem dwóch) jest odno-
szenie tego pojęcia do wschodnich ziem II Rzeczypospolitej. Organizacje, których są członkami
lub współpracownikami, stawiają sobie za cel zachowanie pamięci przede wszystkim ożyciu
właśnie na wschodnich terenach II Rzeczypospolitej, choć zdają sobie sprawę, że terminem tym
można określić także inne tereny.
4
Niezwykle interesującą kwestią, choć wstosunkowo małym stopniu obecną wliteraturze
„pamięcioznawczej”, jest pytanie, co też uczestnicy życia społecznego (np. badani) rozumieją, kiedy
mówią o„pamięci”. Większość definicji naukowych operuje na poziomie „meta”– określają podle-
gające badaniu zjawiska społeczne, koncentrując się na tym czy innym ich aspekcie, woderwaniu
od społecznego użycia poszczególnych terminów. Użycie danego terminu wmowie potocznej,
wcodziennym życiu społecznym oraz sposób jego definiowania wnaukach społecznych mogą się
zatem bardzo różnić ijest to zjawisko od dawna rozpoznane przez socjologów. Sposób rozumienia
terminu „pamięć” to temat na osobną analizę, którą się wtym artykule nie zajmę, lecz chciałabym
wskazać, że kiedy moi rozmówcy mówią o„pamięci oKresach” lub o„przekazie pamięci oKresach”
mają na myśli trzy kwestie: wydarzenia historyczne, jakie rozegrały się na tych terenach (przede
wszystkim zczasów wojny), uświadomienie sobie znaczenia tych terenów dla historii ikultury
polskiej itym samym– dla polskiej tożsamości narodowej i, po trzecie, atmosferę spokojnego, har-
monijnego świata wielu kultur, którą stale wspominają iktóra jest już nie do odtworzenia. „Pamiętać
oKresach” znaczy, według nich, uświadamiać sobie, że tereny za wschodnią granicą należały kiedyś
do polskiego państwa, że istniało tam bogate iniepowtarzalne życie społeczne, że rozegrało się tam
wiele tragicznych wydarzeń oraz że tereny te zostały Polsce zabrane, aludzie zostali zmuszeni do
przesiedlenia się. Co więcej, niektórzy dodają do tego także uświadomienie sobie, że przez wiele
lat na temat losów tych terenów iludzi stamtąd nie można było mówić publicznie (czyli pamięć
oKresach zawierałaby wsobie także pamięć ohistorii pamięci oKresach).
^ KPK 7.indb 94
^ KPK 7.indb 94
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
95Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
(np.film, teatr, literatura) czy wprzekazie medialnym (wprasie, telewizji, na porta-
lach internetowych).
Bardzo ważne jest podkreślenie, że pamięć oKresach, także pamięć osób okre-
ślanych mianem „Kresowiacy”5, nie jest we współczesnej Polsce monolitem; wręcz
przeciwnie– jest bardzo wewnętrznie zróżnicowana. Doświadczenie przesiedlonych
zterenów dawnych Kresów różnią się wzależności od regionu, zktórego pochodzą6.
Rodzi to trudności wokreśleniu, czy poza przesiedleniem izmieniającymi się na-
jeźdźcami (wojska sowieckie, hitlerowskie i ponownie sowieckie) istnieją wspólne
doświadczenie Kresowiaków, które uzasadniałyby mówienie o wspólnej kresowej
traumie, wspólnym doświadczeniu iwreszcie– wspólnej pamięci. Jeżeli rozmów-
cy wspominają otraumatycznych przeżyciach iżalą się na ich społeczną nierozpo-
znawalność, to najczęściej mają na myśli wydarzenia na Wołyniu i wMałopolsce
Wschodniej. Są to najbardziej wyraziste wydarzenia z historii polskiej obecności
na terenach kresowych, a jednocześnie są prezentowane przez rozmówców jako
zepchnięte na margines społecznej pamięci wPolsce ze względu na kontrowersje,
jakie wywołują w relacjach polsko-ukraińskich. Niewątpliwie nie jest to jednak
doświadczenie wspólne wszystkim terenom określanym dziś jako „Kresy”. Inaczej
też kształtują się doświadczenia i pamięć osób pochodzących z przedwojennej
metropolii, jaką był Lwów, ainaczej zwiosek na Polesiu. Jednakże wszystkie te osoby
łączy doświadczenie utraty małej lokalnej ojczyzny, miejsca, zktórym wiążą ich ro-
dzinne korzenie, obszaru kiedyś należącego do Polski, aobecnie znajdującego się na
terenie obcego państwa. Wszystkich działaczy organizacji kresowych łączy też cha-
rakter „pracy pamięci”, którą wykonują. Starają się bowiem przekazać kolejnym po-
koleniom swoją wizję tego, jak wyglądało przedwojenne życie ico działo się wcza-
sie wojny na terenach, które kiedyś były postrzegane jako oczywista część polskiego
państwa, adziś już do niego nie należą i, co więcej, jak sami uważają, niewielka część
społeczeństwa polskiego zdaje sobie sprawę ztej straty ijej konsekwencji. Wspólne
cechy ich „pracy pamięci” (wich własnych oczach) odnoszą się zatem do charakte-
ru tego, co ma być upamiętnione („utracone terytorium polskiego państwa”, „utra-
cone małe lokalne ojczyzny”) oraz do warunków społecznych, wjakich ten prze-
kaz pamięci się odbywa (społeczna niepamięć lub brak uznania znaczenia pamięci
5
Termin „Kresowiak” jest równie kontrowersyjny co termin „Kresy”. Najczęściej stosuje się
go do osób przesiedlonych zdawnych Kresów Wschodnich, choć można spotkać się także zjego
rozciągnięciem na wszystkich działaczy organizacji kresowych, bez względu na wiek ipochodzenie
(por. M. Głowacka-Grajper, Społeczna iindywidualna kontynuacja pamięci ojczyzn kresowych,
[w:] Pamięć utraconych ojczyzn, red. E. Nowicka, A. Bi l e wicz, Warszawa 2012, s.155-182).
6
Nie jest to zjawisko wyłącznie polskie. Podobnie wygląda sytuacja wNiemczech, gdzie wśród
przesiedleńców powojennych znajdują się osoby zróżnych terenów ioróżnym pochodzeniu spo-
łecznym. Chociaż grupują się wwielu organizacjach odwołujących się do lokalnych więzów z„małą
ojczyzną”, to istnieje wśród nich także wspólne doświadczenie „bycia wypędzonym” ito właśnie
przez nie są społecznie rozpoznawani we współczesnych Niemczech ito ono jest podstawą ich
działalności społeczno-politycznej (por. np. A. D em sh uk, The Lost German East. Forced Migration
and the Politics of Memory, 1945-1970, New York 2012).
^ KPK 7.indb 95
^ KPK 7.indb 95
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
96 Małgorzata Głowacka-Grajper
o utraconych ziemiach)7. Przedmiotem poniższych analiz jest zatem autorefleksja
działaczy organizacji kresowych zajmujących się transmisją pamięci oKresach na
temat własnych metod działania, ich skutków, ograniczeń oraz warunków społecz-
nych, wjakich są podejmowane.
Społeczny kontekst pamięci oKresach Wschodnich
II Rzeczypospolitej we współczesnej Polsce
Wulf Kansteiner proponował, by myśląc ozbiorowych relacjach zprzeszłością
wyobrażać je sobie jako tworzące społeczną piramidę pamięci. Ujej podstawy znaj-
dują się indywidualne wspomnienia poszczególnych osób podzielone na warstwy
pokoleniowe. Wraz ze zbliżaniem się do czubka piramidy następuje coraz większe
urefleksyjnienie iuogólnienie przekazu. Na samej górze znajdują się profesjonalni
badacze, do których jednak dostęp jest trudny zpowodu ich hermetycznego języ-
ka, znacznej specjalizacji oraz braku szczegółowej wiedzy na temat ich metodologii
wśród ogółu społeczeństwa. Profesjonalni badacze chcą docierać do reszty społe-
czeństwa zwynikami swych badań, lecz nie zawsze im się to udaje. Dyskurs profe-
sjonalnych badaczy jest dyskursem elit iwzwiązku ztym docierają głównie do wy-
specjalizowanej, zainteresowanej publiczności mającej pewne kulturowo-społeczne
kompetencje. Dlatego też socjologiczne badania pamięci tzw. zwykłych ludzi często
pokazują, że nie jest ona kompatybilna zdyskursem elit– prywatne wspomnienia
różnią się od publicznych formą itreścią8. Nie jest to jedynie kwestia „sprofesjona-
lizowania” dyskursu o przeszłości, ale także jego upolitycznienia. Wprowadzanie
do dyskursu publicznego niektórych wspomnień może -być bowiem niewygod-
ne zpunktu widzenia aktualnie prowadzonej przez państwo polityki wewnętrznej
i/lub międzynarodowej. Pamięć oKresach jest przykładem pamięci, która może być
postrzegana jako niewygodna, przede wszystkim wodniesieniu do relacji państwa
polskiego zsąsiednimi krajami9. Ponadto profesjonalny dyskurs przedstawiany jest
7
Wniniejszym artykule nie zajmuję się tym, jaki jest stosunek społeczeństwa polskiego do
pamięci oKresach ani tym, jak ta pamięć wygląda– jaka jest jej treść. Interesuje mnie jedynie wizja
tego stosunku itej pamięci, jaką mają członkowie organizacji kresowych.
8 W. Kansteiner, In Pursuit of German Memory. History, Television, and Politics after Ausch-
witz, Athens, Ohio 2006.
9 Kontrowersje dotyczą zjednej strony obawy, że kultywowanie pamięci oKresach może być
przez wschodnich sąsiadów Polski postrzegane jako świadectwo „rewizjonizmu terytorialnego” oraz
„kolonialnego/postkolonialnego” nastawienia wobec nich. Zdrugiej zaś strony toczy się dyskusja
nad możliwością (lub niemożliwością) pogodzenia upamiętnienia irozliczenia (na poziomie sym-
bolicznym) zbrodni dokonanych wczasie II wojny światowej zutrzymywaniem dobrych stosunków
zkrajami ościennymi, przede wszystkim wkontekście ukraińskim. Wątpliwości związane zkategorią
„Kresy” oraz kresową pamięcią omawiane są między innymi wpracach: Kresy– dekonstrukcja, red.
^ KPK 7.indb 96
^ KPK 7.indb 96
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
97Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
przez jego uczestników jako dążący do obiektywności ipozbawiony emocji, podczas
gdy wprzypadku wspomnień indywidualnych emocje są jednym znajważniejszych
nośników przekazu oprzeszłości10.
Współczesna pamięć oKresach Wschodnich wPolsce rozpięta jest między dwo-
ma rodzajami pamięci: pamięcią outracie małej ojczyzny, rodzinnego domu apa-
mięcią outracie przez państwo polskie prawie połowy swego przedwojennego te-
rytorium. Nie jest to rozróżnienie typu „pamięć indywidualna–pamięć zbiorowa”,
gdyż zarówno jeden, jak idrugi rodzaj pamięci może dominować wmyśleniu indy-
widualnych osób oprzeszłości (istanowić podstawową ramę konstruowania przez
nich narracji owłasnej biografii). To samo dotyczy poziomu społecznego– grupy
społeczne, organizacje pozarządowe, instytucje samorządowe ipaństwowe mogą się
skupiać na jednym lub drugim postrzeganiu konsekwencji zmian, jakie zaszły wwy-
niku II wojny światowej. Na poziomie zarówno sposobu myślenia poszczególnych
osób, jak izałożeń idziałalności różnego rodzaju organizacji te dwa typy pamięci
mogą się ze sobą łączyć, lecz są także przypadki, wktórych stanowią one odrębne
warianty pamiętania11. Bez względu na to, jak są oceniane, stanowią jednak element
ramy, wktórej odbywa się transmisja pamięci oKresach od najstarszego pokolenia
przesiedleńców do kolejnych generacji. Rama ta jest zatem wyznaczana przez aspek-
ty polityczne (wtym wieloletnie publiczne milczenie na temat Kresów, powodujące,
że na poziomie społecznym, aniekiedy iindywidualnym był to temat tabu, atakże
współczesne kontrowersje, jakie ta tematyka budzi oraz jej nikła obecność wprzeka-
zie edukacyjnym imedialnym) oraz społeczne (głębokie zmiany społeczne ikulturo-
we, jakie zaszły od czasów II wojny światowej, zerwanie lokalnych więzi społecznych
istniejących na Kresach przed wojną oraz zmiana charakteru państwa ze znacznie
K. Trybuś, J. Kałążny, R. Okulicz-Kozaryn, Poznań 2007; B. Ba ku ła, Kolonialne ipostkolo-
nialne aspekty polskiego dyskursu kresoznawczego (zarys problematyki), „Teksty Drugie” 2006, nr 6,
s.11-33; L. Szaruga, Węzeł kresowy, Częstochowa 2001.
10 Także zdaniem Kansteinera na poziomie prywatnym dąży się do spójności emocjonalnej
wspomnień. Kluczowe znaczenie prezentowania emocji dla budowania poczucia związku zprze-
szłością grupy wkolejnych pokoleniach analizują też F. C a p p e l l e t t o, Long-Term Memory of
Extreme Events, „The Journal of the Royal Anthropological Institute” 2003, vol. 9, no. 2, s.241-260;
G.M.White, Emotional Remembering, „Ethos” 1999, vol. 27, no. 4: The Pragmatic Turn in Psycho-
logical Anthropology, s.505-529 czy M. Głowacka-Grajper, op. cit.
11 Wwypowiedziach niektórych rozmówców (znajdujących się jednak wmniejszości) te dwa
warianty pamiętania są niekiedy przedstawiane jako wzajemnie sobie zagrażające. Ich zdaniem
skupiania się na pamięci oindywidualnych stratach ogranicza dyskurs oKresach do emocji ido-
świadczeń pojedynczych osób, autrudnia rozpoznanie izmierzenie się zgeopolitycznymi uwarun-
kowaniami problematyki Kresów. Ponadto indywidualizacja pamięci utrudnia działania na poziomie
państwowym, co powoduje, że zamiast ostratach państwa rozmawia się ostratach poszczególnych
osób. Pojawiają się też rozmówcy, którzy odwrotnie postrzegają ten problem. Ich zdaniem to właśnie
przenoszenie dyskursu kresowego na poziom państwowy ipolityczny utrudnia przekaz pamięci
otym, co dla nich najważniejsze– utraconych lokalnych wspólnotach. Utrudnia go, gdyż wspo-
minanie rodzinnego domu jawi się wtedy jako działanie posiadające polityczne konsekwencje. Dla
wielu rozmówców jednak obydwa warianty pamiętania uzupełniają się, anie wzajemnie znoszą.
^ KPK 7.indb 97
^ KPK 7.indb 97
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
98 Małgorzata Głowacka-Grajper
zróżnicowanego pod względem narodowym, etnicznym ireligijnym do państwa nie-
mal jednonarodowego imonoreligijnego).
Podstawową cechą pamięci społecznej jest to, że jest to pamięć podzielana, aza-
tem procesy jej transmisji są kluczowe dla jej zaistnienia ifunkcjonowania. Jest, jak
określa to Julia Creet, pamięcią pamięci przekazywaną zpokolenia na pokolenie12.
Podział społecznych funkcji związanych ztransmisją przekazów oprzeszłości jest
kluczowy także dla Avishai’aMargalita: „Inni ludzie wspołeczności, którzy nie byli
wdanym miejscu wdanym czasie mogą podłączyć się do doświadczenia tych, którzy
tam byli (…) raczej poprzez kanały opisu, anie przez bezpośrednie doświadczenie.
Wspólna pamięć jest zbudowana na podziale pracy mnemonicznej”13. Podzielana
pamięć nie jest dla niego zbiorem indywidualnych pamięci, ale raczej podziałem
pracy wdanym momencie. Część osób „pracuje” wsferze pamięci, pełniąc rolę bez-
pośrednich świadków wydarzeń ikonstruując narracje onich, ainni jako świadko-
wie przekazywania tych relacji lub jako osoby, które na różne sposoby je opracowują
(np. jako profesjonalni historycy analizujący relacje osobiste izestawiający je zin-
nymi rodzajami źródeł, jako popularyzatorzy przekazów zprzeszłości czy też arty-
ści traktujący je jako materiał do swych działań wsferze filmu, literatury, malarstwa
iinnych dziedzinach sztuki). Już sam fakt zetknięcia się zrelacjami świadków sytu-
uje daną osobę wspołecznym podziale pracy mnemonicznej, gdyż stają się depo-
zytariuszami cudzych relacji oprzeszłości14. Zkolei Wulf Kansteiner zaproponował
wyróżnienie dwóch ról społecznych związanych ztransmisją relacji o przeszłości:
producentów ikonsumentów pamięci15. Sławomir Kapralski rozbudował ten model
orolę pośredników– sprzedawców pamięci16, którzy stanowią pomost między elita-
mi grupowymi kreującymi narracje oprzeszłości danej zbiorowości, amasami, które
dzięki działaniom sprzedawców mogą te narracje przyswajać iuznawać za „obiek-
tywne”. Chociaż analizy zarówno Kansteinera, jak iKapralskiego skupiają się na re-
lacji elity–„zwykli ludzie”, to sądzę, że model producent–sprzedawca–konsument
można wykorzystać także do analizy społecznego funkcjonowania świadków historii
iprzekazicieli relacji tych świadków. Członkowie organizacji kresowych, zktórymi
prowadzone były rozmowy będące podstawą poniższej analizy, to osoby świadomie
12
J. Cr e e t, Epilogue: Manufacturing Memory, [w:] Memory Work. The Theory and Practice
of Memory, red. A. Kitzmann, C. Mithander, J.Sundholm, Frankfurt am Main 2005, s.165.
13 A. M a rg a l i t, The Ethics of Memory, Cambridge 2004, s.51-52.
14
Warto podkreślić, że we współczesnej literaturze socjologicznej dotyczącej pamięci zbiorowej
zwraca się dużą uwagę na procesy zapominania jako nieodzownie towarzyszące przekazywaniu
relacji oprzeszłości. Wzwiązku ztym także osoby, które zapominają oprzeszłości (zróżnych
przyczyn– od chęci wymazania niewygodnych przekazów po brak zainteresowania wydarzeniami
zprzeszłości iskoncentrowania na innych aspektach życia) lub świadomie dążą do usunięcia ze
świadomości członków własnej społeczności pewnych wydarzeń czy postaci należy brać pod uwagę,
kiedy myślimy o„społecznym podziale pracy mnemonicznej”.
15 W. Kansteiner, Szukanie znaczeń wpamięci. Metodologiczna krytyka pamięcioznawstwa,
[w:] (Kon)teksty pamięci. Antologia, red. K. K ońc z a l, Warszawa 2014, s.225-246.
16 S. Kapralski, Naród zpopiołów. Pamięć zagłady atożsamość Romów, Warszawa 2012.
^ KPK 7.indb 98
^ KPK 7.indb 98
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
99Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
włączające się wtransmisję pamięci idysponujące wzwiązku ztym własną refleksją
na temat uwarunkowań idylematów współczesnej pracy mnemonicznej dotyczącej
Kresów.
Analizowane w niniejszym tekście rozmowy z członkami organizacji kreso-
wych17 zostały przeprowadzone między wrześniem 2013 roku a czerwcem 2015
w 14 miastach wPolsce: Białymstoku, Bydgoszczy, Bytomiu, Gdańsku, Krakowie,
Legnicy, Lublinie, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie (i miejsco-
wościach podwarszawskich), we Wrocławiu (i okolicznych miejscowościach) oraz
wZielonej Górze18. Łącznie przeprowadzono 85 wywiadów z87 rozmówcami (dwa
wywiady zdwiema osobami jednocześnie). Podstawowym kryterium doboru roz-
mówców były ich związki zorganizacjami kresowymi– 75 osób to członkowie ta-
kich organizacji, 4 osoby to byli członkowie, którzy jednak ciągle współpracują zja-
kąś kresową organizacją, a8 osób aktywnie współpracowało ztymi organizacjami,
chociaż formalnie nie byli ich członkami19. Na początku badania rozmówcy wyszu-
kiwani byli dwoma ścieżkami: poprzez kontakty osobiste osób przeprowadzających
wywiady oraz poprzez informacje ze stron internetowych organizacji kresowych
zposzczególnych miast. Wten sposób z jednej strony udało się dotrzeć do osób,
które są zaangażowane w działalność „kresową”, lecz nie są formalnie członkami
żadnych stowarzyszeń ani pracownikami fundacji (choć często działają bardzo ak-
tywnie), azdrugiej– do osób zajmujących wposzczególnych organizacjach funkcje
prezesów, wiceprezesów czy sekretarzy, gdyż kontakty do nich najczęściej figurują
17 Jako „organizacje kresowe” zostały zdefiniowane te stowarzyszenia ifundacje, które stawiają
sobie za cel zachowanie pamięci odawnych Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej i/lub podtrzy-
mywanie polskości na tych terenach współcześnie (przy czym to podtrzymywanie polskości może
dotyczyć zarówno działań zmierzających do zachowania pozostałości materialnego dziedzictwa
kultury IiII Rzeczypospolitej, jak ipomocy Polakom mieszkającym na Litwie, Białorusi iUkra-
inie). Prawie wszystkie organizacje zajmują się jednym idrugim typem działalności, przy czym
wprzypadku 51 organizacji przeważa działalność upamiętniająca, 28– działalność pomocowa,
aw6przypadkach mają one równy status. Typ działalności organizacji został określony na podstawie
wypowiedzi rozmówców, którzy do nich należą (lub współpracują znimi).
18 Poza autorką niniejszego artykułu wywiady przeprowadzały także następujące osoby: Alek-
sandra Ciecieląg, Karol Leszczyński, Natalia Nowińska iStanisław Ratajski. Badanie zostało sfinan-
sowane ze środków na badania statutowe Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego (projekt
„Pamięć zbiorowa atożsamość indywidualna– kształtowanie się obrazów Wileńszczyzny wróżnych
warunkach kulturowych” 2012/13 oraz projekt „Diaspora wewnętrzna– pamięć społeczna atożsa-
mość wramach współczesnego ruchu kresowego” 2013/14), atakże środków prywatnych autorki.
19
Wśród rozmówców przeważały osoby starsze (wwieku emerytalnym), których było 40.
19 rozmówców to osoby młode (do mniej więcej 30 roku życia), a28– wśrednim wieku. Różnie
kształtowały się też ich związki rodzinne zKresami. 30 rozmówców to przedstawiciele pierwszego
pokolenia przesiedleńców, urodzeni na Kresach, 12 pochodzi zdrugiego pokolenia, a7 ztrzecie-
go– pokolenia wnuków przesiedleńców. 20 rozmówców nie miało żadnych rodzinnych związków
zterenami kresowymi, 4 osoby były związane znimi poprzez małżeństwo zosobą stamtąd, a7miało
korzenie kresowe wpokoleniach wcześniejszych niż pokolenie ich dziadków. 7 osób urodziło się
na terenach dawnych Kresów już wokresie Związku Sowieckiego iprzeniosły się do Polski po
przemianach 1989 roku irozpadzie ZSRS.
^ KPK 7.indb 99
^ KPK 7.indb 99
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
100 Małgorzata Głowacka-Grajper
na stronach internetowych lub wKrajowym Rejestrze Sądowym. Wtrakcie badań
uzyskaliśmy też od rozmówców wiele kontaktów do kolejnych osób, zktórymi na-
stępnie przeprowadzone zostały wywiady.
Przygotowane zostały dwa scenariusze. Pierwszy przeznaczony był dla osób po-
chodzących z terenów kresowych; zawierał część poświęconą ich wspomnieniom
zarówno sprzed wojny, jak ipóźniejszych czasów kolejnych okupacji oraz przesiedle-
nia iadaptacji na ziemiach, gdzie trafili po wojnie. Drugi natomiast dotyczył osób,
które bądź wogóle nie mają rodzinnych związków zKresami, bądź są przedstawicie-
lami kolejnych pokoleń rodzin przesiedleńców. Wpierwszym przypadku scenariusz
zaczynał się od pytań ohistorię rozmówcy, awdrugim– od pytań oźródła zain-
teresowania sprawami kresowymi imotywy podjęcia działalności wdanej fundacji
czy stowarzyszeniu (pytania te pojawiały się także wrozmowach zprzedstawicielami
pierwszego pokolenia przesiedleńców). Ponadto wtrakcie wywiadu poruszane były
kwestie działalności organizacyjnej, sposobów przekazywania pamięci o Kresach,
opinii na temat sposobu postrzegania Kresów przez współczesne społeczeństwo pol-
skie oraz kontaktów rozmówców zterenami dawnych Kresów, atakże pytania oro-
zumienie kategorii „Kresy”, „Kresowiak” i„kultura kresowa”. Po przeprowadzeniu
pierwszych 10 rozmów okazało się ponadto, że warto dodać do scenariusza pytanie
oorganizacje iosoby szczególnie zasłużone dla przekazywania pamięci oKresach.
Przekaz pamięci oKresach
woczach członków organizacji kresowych
Zastanawianie się nad sposobami przekazywania pamięci oKresach, nad wa-
runkami społecznymi, wjakich ten przekaz się odbywa, nad sukcesami iporażka-
mi (we własnej ocenie) podejmowanych przez siebie działań oraz ich przyczynami
zajmuje wielu rozmówców. Miejsce ich pochodzenia (czy to konkretna miejsco-
wość, czy cały region) fascynuje ich, lecz odkrywają, że ich wspomnienia stają się
„przekazywalne” dopiero wtedy, gdy zostaną włączone wszerszą narrację (ito pro-
wadzoną przez profesjonalistę). Ich wspomnienia mogą być materiałem wykorzy-
stanym wprocesie przekazu wiedzy ipamięci, lecz autonomiczna relacja świadka
nie ma już, jak zauważają, takiej siły przyciągania i nie spełnia swej roli. Różne
mogą być tego przyczyny:
To nie jest najlepsza metoda nauczania historii [rozmowa ze świadkami historii–
przyp. M.G.-G.], bo często zdarza się, że osoba, która staje przed młodzieżą nie umie im
tego przekazać. Bo to są wykłady albo egzaltowane, albo oparte owiedzę historyczną,
którą można zpodręczników ściągnąć, bo boją się, że przed młodzieżą mogą się wydać
nienaturalni. Co innego spotkania zludźmi, którzy badają te sprawy. Azbezpośrednimi
świadkami to nie spełnia tej roli. (Opole_2)
^ KPK 7.indb 100
^ KPK 7.indb 100
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
101Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Zatem zarówno nadmierne przywiązanie do szczegółowej wiedzy historycznej,
jak iemocjonalne podejście (czyli dwa skrajne sposoby opowiadania oprzeszłości)
nie spełniają, zdaniem rozmówcy, swej roli. Działania zachęcające do poznawania
przeszłości wymagają profesjonalnego podejścia iodpowiedniego typu osobowości
„sprzedawcy pamięci”:
to trzeba tę historię właśnie wstylu profesora Niciei20 opowiadać. Nie daty, nie su-
che… tylko ciekawostki, anegdoty, opowiadać… (…) anie jak zykę czy matematykę,
tam są wzory, tam nie ma co. Ale tu trzeba opowiadać, zachęcić, powiedzieć, wmiędzy-
czasie rzucić, jak to się mówi, pisarz czy poeta żył wtym kraju, wtym czasie, tam nie
tylko otym, że tylko pisał, ale jeszcze musi wiedzieć, że przykładowo, tylko wszyscy…
mało kto, no dam ten przykład. Pytam się, gdzie się urodził Słowacki, to już prawie nikt
nie wie. WKrzemieńcu. Agdzie ten Krzemieniec jest? (Wrocław_11)
Taki przekaz wychodzący poza opowieści świadków zawsze umieszczany jest
wkontekście instytucjonalnym. Najczęściej są to instytucje masowej edukacji, jak
w cytowanej wyżej wypowiedzi, ale poza nimi także w ramach szeroko pojętego
przekazu medialnego czy innych elementów kultury masowej, jak na przykład film:
Dzieci może wszkole, ale trzeba przepatrzeć lekturę, ale wogóle zastanawiają się
nad Ogniem i Mieczem iTrylo g ią Sienkiewicza, więc jeżeli znika Ogniem i Mieczem,
to tracimy zasób, co od dawna było oczywiste. Więc pierwsze literatura– jaka jest ico
wniej jest. Ciągle jest mało. Druga rzecz, lm historyczny. Nie wiem, czy jest jakiś lm
historyczny, w kinach było pokazywane, cała ta tematyka, czy jest ciekawa… Żadne
dzieło nie powstało, które by dalej się rozwijało. Słyszałem, że ma powstać taki lm,
że ma omawiać tematykę Kresów oraz ludobójstwa na Wołyniu. Pokażemy Polakom
współczesnym jeden wycinek historii, czyli ten najtragiczniejszy, ale może nie, poka-
żą nam ten koniec, kontekst, tło… Ale to będzie jedna produkcja, co nam pokaże…
(Kraków_1)
Zjednej strony zatem „ciągle jest mało” działań, które sprawiałyby, że można by
uznać pamięć oprzeszłości Kresów za „zabezpieczoną”. Lecz rozmówca ten zwra-
ca też wswej wypowiedzi uwagę na inne zjawisko: zanikanie tych nośników pod-
trzymujących kulturowe wyobrażenia oKresach wspołeczeństwie polskim, których
obecność dotąd postrzegał jako oczywistą. Kształt pamięci kulturowej oKresach ijej
społeczna siła (lub słabość) są zatem wypadkową działań upamiętniających podej-
mowanych przez przesiedleńców zKresów, ich organizacje, twórców kultury, bada-
czy itd., oraz przemian społeczno-kulturowych (skutkujących zmianami wzakresie
wzorów działania, propagowanych typów osobowych, popularnych ipowszechnie
20
Profesor Stanisław Nicieja zUniwersytetu Opolskiego jest autorem licznych książek ohistorii
Kresów, wtym serii Kresowa Atlantyda. Historia imitologia miast kresowych. Był często wymieniany
przez rozmówców zDolnego Śląska jako osoba szczególnie zasłużona dla zachowania iprzekazywa-
nia pamięci oKresach. Przez osoby zinnych części Polski był jednak wymieniany bardzo rzadko.
Stanowi to kolejne świadectwo dużego zróżnicowania regionalnego wśród organizacji kresowych.
^ KPK 7.indb 101
^ KPK 7.indb 101
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
102 Małgorzata Głowacka-Grajper
znanych motywów historycznych i literackich oraz symboli i lokowanych wnich
wartości, do których „działacze pamięci” mogliby się odwołać). Innymi słowy, na
kształt pamięci ma wpływ nie tylko sposób pokazywania przykładów walki onie-
podległość czy o zachowanie własnej tożsamości narodowej, ale także to, czy we
współczesnym społeczeństwie, do którego starają się dotrzeć działacze kresowych
organizacji, idea obrony tożsamości narodowej jest wogóle zrozumiała iczy jest po-
strzegana jako przykład godny naśladowania.
Aby opisać czasowe wypadanie pewnych elementów zpamięci zbiorowej, Jan
Assmann zaproponował termin „dryfująca luka” (ang. floating gap). Wydarzenia,
których świadkami są żyjący jeszcze przedstawiciele starszych pokoleń stanowią
bliższą współczesności granicę owej luki, awydarzenia, które znalazły swoje miejsce
wpamięci kulturowej (iuznane zostały za fundacyjne lub zinnych powodów waż-
ne dla danej wspólnoty kulturowo-społecznej czy politycznej), stanowią jej „prze-
szłościową” granicę21. Niektóre wydarzenia jednak nie mają już żyjących świadków,
którzy mogliby onich opowiadać, anie znalazły się jeszcze wobrębie pamięci kultu-
rowej (przekazywanej najczęściej instytucjonalnie– przez uroczystości państwowe,
system edukacyjny, media, instytucje kulturalne czy religijne). One właśnie wpadają
wobręb dryfującej luki. Może istnieć jednak także inna niż odchodzenie świadków
przyczyna tego, że pewne wydarzenia mogą znaleźć się wluce pamięci zbiorowej. Tą
przyczyna jest nawarstwianie się kolejnych wydarzeń, które dla współczesnych wy-
dają się istotniejsze iwzwiązku ztym pamięć onich „przykrywa” pamięć owydarze-
niach wcześniejszych na poziomie zbiorowym. Dryfowanie luki wpamięci zbiorowej
wynika też ze skupiania się najstarszego pokolenia na wydarzeniach zich własnego
życia. Przekazywanie wiedzy onich wydaje im się dużo ważniejsze (niektórzy wręcz
uważają je za „życiową misję”) niż kultywowanie pamięci otych elementach zprze-
szłości, na które byli uwrażliwiani wcześniej (kiedy wcześniejsze pokolenia żywiły tą
samą co oni teraz chęć zachowania pamięci oistotnych wydarzeniach, których byli
uczestnikami iświadkami). Zwraca na to uwagę jeden zrozmówców, który takim
właśnie nawarstwianiem się kolejnych, istotnych dla pamięci zbiorowej wydarzeń
tłumaczy mniejsze zainteresowanie młodej generacji pamięcią oKatyniu niż wjego
pokoleniu:
Tak mówią, że ludzie się powinni interesować tym Katyniem, ale ja zadaję moim
kolegom pytanie: „Słuchaj, a czy ty tak bardzo teraz się interesujesz tym powstaniem
styczniowym czy listopadowym?” Nie, bo to już było tak dawno, w międzyczasie coś
tam więcej narosło itak dalej, było powstanie jedno, drugie ipowstanie warszawskie
(…) ja to robię, bo chcę, żeby to jak najdłużej pamiętano, to tylko wten sposób, je żeli
się będzie pokazywać, jeździć, ja zawsze proszę tych uczestników: „Jedziecie tu jako am-
basadorowie swoich kolegów, koleżanek, rodziny, przekazujcie to później wszkole, poza
szkołą, rodzinom, znajomym, żeby jak najdłużej to przetrwało”. To jest takie moje pra-
gnienie, ale czy to się ziści? (Poznań_2)
21 J. Assmann, Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie ipolityczna tożsamość wcywiliza-
cjach starożytnych, przeł. A. Kryczyńska-Pham, Warszawa 2008, s.64-66.
^ KPK 7.indb 102
^ KPK 7.indb 102
2016-03-30 20:42:07
2016-03-30 20:42:07
103Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Rozmówca, mimo że pamięć oKatyniu jest dla niego bardzo istotna także osobi-
ście, gdyż tam właśnie zginął jego ojciec, zdaje się jednak być pogodzony z„prawa-
mi pamięci zbiorowej”, które przesuwają pewne wydarzenia wkierunku niepamięci
lub zmniejszonego zainteresowania społecznego. Chociaż reprezentuje pokolenie,
które wokresie międzywojennym, w swych latach szkolnych było wychowywane
wkulcie powstania styczniowego, dziś jego pragnieniem imisją jest przechowanie
pamięci oKatyniu, anie otym, do czego pamiętania jako istotnego dla tożsamości
narodowej wydarzenia był zobowiązywany jako uczeń. Prawdopodobnie część osób
biorących udział worganizowanych przez niego wyjazdach do Katynia rzeczywiście
pamięć otym zachowa iprzekaże, lecz dla rozmówcy możliwe (awręcz naturalne)
jest, że dla pozostałych istotne staną się inne wydarzenia. Wtym kontekście najczę-
ściej wskazuje się na pamięć opowojennym podziemiu antykomunistycznym (tzw.
żołnierzach wyklętych) oraz działalności antykomunistycznej wokresie PRL jako
tych elementach zprzeszłości, które najbardziej pociągają młodsze pokolenie iprzy-
krywają pamięć wcześniejszych wydarzeń, wtym także pamięć oKresach iwszyst-
kim, co się znimi wiąże. Dla niektórych jednak wszystkie wydarzenia czasów wojny
iokresu powojennego łączą się ze sobą idlatego zainteresowanie jednym elementem
można wykorzystać na rzecz promowania pamięci oinnym. Wtym kontekście także
pamięć ożołnierzach wyklętych odsyła do terenów Kresów:
Moim zdaniem wśród środowiska, wktórym ja żyję się zwiększa to zainteresowa-
nie, zwiększa się zainteresowanie żołnierzami wyklętymi, którzy są bezpośrednio zwią-
zani zterenami kresowymi. (Warszawa_16)
Warto też wskazać, że transmisja pamięci wspołeczeństwie jest świadomie po-
dejmowanym przedsięwzięciem, anie jedynie nawykowym wspominaniem, opo-
wiadaniem oprzeszłości. Wzwiązku ztym, myśli się też, jak taki proces powinien
wyglądać i szuka odpowiednich wzorów. Najstarszy z przywoływanych wzorów
zorganizowanej transmisji pamięci o wydarzeniach zprzeszłości dotyczy przywo-
ływanego już wcześniej kultu powstań wokresie międzywojennym. Dla jednego
zrozmówców jest to wart wykorzystania przykład, który bazował na potrzebie od-
szukiwania bohaterów we własnej grupie:
Jak Piłsudski postawił swego czasu na odrodzenie myśli tej takiej historycznej opo-
wstaniu styczniowym ipowstaniu listopadowym iwtedy wlatach 20. była taka moda na
szukanie tego wszystkiego obohaterach, którzy wtedy walczyli zarmią carską izcara-
tem rosyjskim, to teraz jest coś takiego. Odszukujemy naszych bohaterów, naszych, któ-
rzy walczyli kiedyś. Okazuje się, że to się mieści wgranicach II Rzeczpospolitej, nie tyl-
ko Warszawa, to są szersze tereny. Ludzie chcą tam pojechać, zobaczyć, dotknąć. Imyśl,
ta chęć, to jest takie fajne iżywe, żeby każdy znas miał tam gdzieś swojego bohatera.
(Warszawa_24)
Jest to metoda pokazywania całości problematyki poprzez jednostkowe wyda-
rzenia iprzykłady pojedynczych osób. Dla wielu rozmówców jest ona skuteczniejsza
niż ogólne relacje oKresach, gdyż łatwiej dzięki nim wykreować emocjonalną więź
zprzeszłością.
^ KPK 7.indb 103
^ KPK 7.indb 103
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
104 Małgorzata Głowacka-Grajper
Społeczne zapominanie i„dojrzewanie do pamięci”
Opowiadanie omiejscu pochodzenia rodziców idziadków, choć może wydawać
się zwyczajnym elementem życia rodzinnego, stanowiło jednak, wopinii większości
rozmówców, problem wśród rodzin przesiedlonych zKresów. Rozmówcy generalnie
zauważają, że kolejne pokolenia– dzieci iwnuki przesiedleńców– nie interesują się
miejscem, skąd pochodzi ich rodzina ijej historią. Niektórzy uważają, że wynika to
zwychowania się wzupełnie innym miejscu niż to, wktórym wychowywały się po-
przednie pokolenia:
bo to są Polacy, oni się tu urodzili, nie interesują ich sprawy litewskie. (…) te osoby,
zktórymi ja się stykam nie czują takiego związku, nigdy tam nawet nie były, nie mają
takiej potrzeby. (Gdańsk_3)
Jest to opinia osoby, która, chociaż jest działaczką organizacji niosącej pomoc
mieszkańcom dawnych Kresów, sama nie pochodzi ztych terenów. Jednak także ci,
którzy urodzili się na Kresach mają podobne obserwacje:
No nawet po swoich dzieciach, po swoich córkach… (…) Nieszczególnie chcą, bo
były tam dwa razy, w[19]98, [19]99 roku, ale, ale jakoś ich tamto życie nie interesuje.
(Wrocław_8)
Pokolenia dzieci i wnuków stają wobec trzech, zwykle nieprzystających do
siebie, obrazów życia społecznego, zktórymi są konfrontowani. Po pierwsze jest
to obraz ich codziennego życia we współczesnej Polsce (lub winnym kraju, gdyż
zjawisko emigracji poakcesyjnej do Europy Zachodniej dotyczy też potomków
przesiedleńców zKresów), po drugie– obraz przedwojennego życia wlokalnych
środowiskach na terenach dawnych Kresów, który utrwalają opowieści przesie-
dleńców, apo trzecie– obraz współczesnego życia na tych terenach kształtujący się
na podstawie przekazów medialnych, własnych wyjazdów lub opowieści osób, któ-
re tam jeżdżą. Wtej sytuacji, jak można wnioskować zwypowiedzi rozmówców,
najbardziej przemawiający jest jednak obraz współczesnego świata ikonieczność
sprostania jego wyzwaniom, które spychają na dalszy plan zobowiązania wobec
rodzinnej przeszłości.
Ten brak zainteresowania rodzinnymi korzeniami wśród kolejnych pokoleń jest
przedstawiany jako zjawisko niemal powszechne:
Raczej nie, raczej nie [dzieci i wnuki Kresowiaków nie interesują się Kresami–
przyp. M.G.-G.]. Ito jest taka ogólnopolska tendencja, bo wszędzie słyszę, jeżeli jeżdżę
do Wrocławia na zjazdy, tam dyskutujemy, to nie ma zainteresowania młodzieży, abso-
lutnie. (Zielona Góra_1)
Jest to zresztą, jak stwierdza jeden zdziałaczy organizacji kresowej, zjawisko
szersze, nie dotykające tylko rodziny przesiedleńców zKresów:
^ KPK 7.indb 104
^ KPK 7.indb 104
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
105Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Mało, mało… [dzieci i wnuki Kresowiaków interesują się Kresami – przyp.
M.G.-G.] to znaczy mój syn jak pojechał, to najpierw przeczytał sobie otaką, zaraz Panu
pokażę, książkę, itak się zachwycił tym ichciał skonfrontować to wszystko. Natomiast
przewodnik arzeczywistość to jest duża różnica. Miejscowości, nazwy pozostały. Czy
chętnie jeżdżą… to nie jest ich świat, to nie jest ich świat. Z opowiadań bardzo dużo
wiedzą lub nie wiedzą nic. Rok temu wtej szkole mieliśmy takie spotkania zmłodzie-
żą, właśnie na temat Kresów, bo jeździli, te cmentarze itd. Jest taka 30-osobowa grupa,
ja pytam: „Kto zwas wie, gdzie się urodził wasz dziadek lub babcia?” Cisza. (śmiech)
Jedna mówi: „WJugosławii”, no, areszta? Nie wie… (Wrocław_10)
Identyczną obserwacją podzielił się członek kresowej organizacji zpółnocnego
krańca ziem zachodnich, który wspominał rozmowę zmłodzieżą po prelekcji filmu
dokumentalnego oKresach Południowo-Wschodnich:
Pytam młodzież po tym lmie, czy wiedzą, jakie są ich korzenie, ktoś pytał babcię,
dziadka? Nie. Ktoś tam rękę podnosi: „Ze Wschodu”. No adokładniej, może bliżej coś?
„Ze Wschodu”. Acoś bliżej? „Więcej nie wiem”. Itego typu rzeczy. (Szczecin_1)
Wwypowiedziach tych przebija się jednak nie ton irytacji, lecz przygnębienia
taką sytuacją. Pojawia się jednak także, znów bardzo podobne, jej objaśnienie:
Wie Pan, ktoś kiedyś mądrze powiedział, że wokresie młodości, dzieciństwa, mło-
dości to się myśli o przyszłości, później jest okres taki, założyć rodzinę, wybudować
dom, kupić samochód, dobrze zarobić, to jest ta dorosłość, a później zaczyna się ten
schyłek izaczyna się wracać do tych pierwszych idopiero odżywa ta tęsknota, bo już
jest czas na to, bo coś się tam poczytało, coś się wie ito tak jest, nic na siłę się nie zrobi,
nic się nie zrobi na siłę. (Wrocław_10)
Zkolei mężczyzna ze Szczecina, przedstawiciel drugiego pokolenia przesiedleń-
ców, mówi:
Komu ja to przekażę? (…) syn mówi, że nie ma czasu, ale jak ja na siebie popatrzę,
to też dorastałem do tego. (Szczecin_1)
Fluktuacja przekazu pamięci jest w tych wypowiedziach przedstawiona jako
zjawisko naturalne iw pełni zrozumiałe. Skupianie się na pamięci o przeszłości
jest zjawiskiem społecznie przypisywanym do konkretnego okresu biograficzne-
go– dojrzałości lub nawet starości22. Utrudnia to funkcjonowanie jednoczesnej pa-
mięci kilku pokoleń, tzn. pojawienie się takiej sytuacji, wktórej wjednym czasie
22 Na temat wieku dojrzałego jako tego okresu wżyciu człowieka, wktórym następują próby
podsumowania, anawet wpewnym stopniu uporządkowania i„domknięcia” własnej biografii,
azatem także konfrontowanie się zprzeszłością pisze np. K. K aźmierska, Biografia ipamięć. Na
przykładzie pokoleniowego doświadczenia ocalonych zZagłady, Kraków 2008. Oprocesach zapo-
minania iprzywoływania wspomnień wwieku dojrzałym zperspektywy psychologiczno-antropo-
logicznej pisze np. D. Draaisma, Fabryka nostalgii. Ofenomenie pamięci wieku dojrzałego, przeł.
E. Jusewicz-Kalter, Wołowiec 2010.
^ KPK 7.indb 105
^ KPK 7.indb 105
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
106 Małgorzata Głowacka-Grajper
dla kilku pokoleń wdanej rodzinie dane wydarzenie zprzeszłości będzie tak samo
ważne, apamięć onim zrównym zaangażowaniem pielęgnowana. Odwołując się do
wypowiedzi rozmówców, można powiedzieć, że w„fazę pamięci” wkraczają kolejne
pokolenia wraz zprzechodzeniem do kolejnych okresów biograficznych. Zaburza to
sam proces przekazu, gdyż pokolenie najstarsze bazuje jeszcze na własnych wspo-
mnieniach, ale już kolejne pokolenia nie tylko nie mogą mieć własnych wspomnień
dotyczących utraconych terenów, ale nie mają też wspomnień przekazanych przez
bezpośrednich świadków imuszą opierać się na rekonstrukcjach przeszłości doko-
nywanych woparciu o literaturę fachową lub relacje innych. Zresztą, jak wskazu-
je jedna zosób, wkolejnych pokoleniach to być może nie pamięć odawnych tere-
nach rodzinnych jest najważniejsza, ale pamięć otym, co było ważne dla utraconych
członków rodziny:
następne pokolenie się zaczynało interesować mocno, kiedy to poprzednie pokole-
nie odeszło. Ztęsknoty za nimi się zaczynały wspomnienia iszukanie korzeni iwtedy to
już było za późno. (Legnica_2)
Podobnie proces „dojrzewania do pamięci” widzi starszy mężczyzna zorganiza-
cji zBydgoszczy:
obserwujemy wprawdzie, że młodsze pokolenie zaczyna się interesować. Póki jesz-
cze żyli rodzice, to młode pokolenie machało ręką: „Co oni tam ciągle mówią otym
Wilnie”, ajuż, kiedy rodzice nieraz bardzo postarzeli się czy nawet zmarli, to już jakieś
ślady tego zainteresowania istnieją… (Bydgoszcz_1)
Jest przy tym grupa rozmówców, jak na przykład działacz z Poznania, którzy
ze spokojem obserwują zjawisko pokoleniowego zmniejszania się zainteresowania
utraconymi małymi ojczyznami:
Ludzie interesują się coraz mniej, ale mi się wydaje, że to jest naturalne zjawisko, no
bo najbardziej się interesowali ci, którzy pamiętali, którzy tam mieszkali, atak powoli,
powoli, coraz mniej iumrze śmiercią naturalną. (Poznań_2)
Biograficzne doświadczenie jest zatem dla kultywowania obrazu przeszłości de-
cydujące, awkolejnych pokoleniach jest ono już nie do odtworzenia.
Nie dla wszystkich taki brak zainteresowania jest zjawiskiem naturalnym inawet
jeśli muszą się znim pogodzić, jest to dla nich nieprzyjemne doświadczenie:
Adzieci, wnuki to tylko uśmiech. Co dziadek robi, to niech robi, ale zainteresowa-
nie zerowe. (Gdańsk_6)
Inny działacz organizacji kresowej zGdańska także przeżywa to, że nie udało mu
się przekazać kolejnym pokoleniom dziedzictwa własnej przeszłości:
ubolewam, że dzieci iwnuki nie interesują się Kresami, awnuków mam takich, że
nawet po polsku nie umieją, tylko po duńsku. (Gdańsk_5)
Także osoby z innych regionów Polski mówią o niezrozumieniu, zjakim ich
działalność spotyka się wśród członków najbliższej rodziny:
^ KPK 7.indb 106
^ KPK 7.indb 106
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
107Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
jak ja rozmawiam zsynami, którzy obydwaj są za granicą, to są zdziwieni, że mama
chce otym mówić, że mama chce się tym zajmować. Po co to mamie, nie lepiej usiąść
ipoczytać książkę (…), anie zajmować się organizacją, która już nikomu nie jest do ni-
czego potrzebna. Ale wie Pan, to jest krótkowzroczne patrzenie. (Opole_1)
Jak widać po przytoczonych wypowiedziach, brak zainteresowania działaniami
najstarszego pokolenia jest powiązany zgruntowną zmianą współczesnych warun-
ków życia jego potomków. Badacze podkreślają, że to właśnie gruntowne przemiany
życia społecznego sprzyjają zapomnieniu: „Zapomnienie warunkowane jest zmianą
ram, całkowitą metamorfozą warunków życia istosunków społecznych”23. Do tych
zmienionych warunków zakonserwowany przedwojenny obraz życia na terenach,
które nawet nie należą do współczesnego państwa polskiego, zdaje się zupełnie nie
pasować. Warto jednak odnotować, że takie podejście prezentuje najstarsze poko-
lenie. Najmłodsi rozmówcy są z definicji tymi, których interesuje przekaz oprze-
szłości, nie stanowią zatem przykładu „niezainteresowanych potomków”. Jednakże
jedna ztych osób wskazała, że osłabienie przekazu pamięci wynika także zszerszych
przemian społecznych, ze zmiany sposobu funkcjonowania rodziny:
Dobrze byłoby, żeby rodzice to kultywowali, ale dzisiaj jak wogóle porozmawiają ze
swoimi dziećmi to jest święto. (Warszawa_22)
Pogląd taki wpisuje się jednak wszerszy motyw pojawiający się w wypowie-
dziach– świata społecznego, który zmienił się tak bardzo, że zarówno obrazy ze sta-
rego świata, jak iwykształcone wtedy sposoby opowiadania oprzeszłości kolejnym
pokoleniom mają już inny status iinny sposób społecznego funkcjonowania.
Są jednak rozmówcy, dla których ten brak zainteresowania wkolejnych pokole-
niach jest zjawiskiem niezrozumiałym:
Wmoim stowarzyszeniu są głównie starsi ludzie ioni no bardzo wspominają ten
Lwów iokolice. Iżyją tym cały czas praktycznie. (…) ito jest dla mnie bardzo ciekawe,
ale widać, że to już nie wróci, że to pokolenie wymrze ipamięć należy do tych, któ-
rzy się interesują albo posiadają jakieś korzenie iteż się interesują, bo ztym jest róż-
nie (…). Ztego, co ja zauważyłam, to dzieci się nie interesują ito mnie dziwi bardzo.
(Wrocław_13)
Jest to młoda osoba, która zainteresowała się historią iwspółczesnością Lwowa,
nie posiadając żadnych rodzinnych związków ztym miastem istąd też kładzie ona
szczególny nacisk na brak zainteresowania wśród ludzi, którzy takie związki mają;
czyli, jak można się domyślać, ich wejście wtę tematykę jest łatwiejsze, ażywi świad-
kowie historii miasta są na wyciągnięcie ich ręki. Już jednak osoba, której dziadko-
wie pochodzą zKresów, bardziej zwraca uwagę na drugą stronę procesu komunika-
cji– osoby przekazicieli:
Jeżeli oni tym żyją do dzisiaj, to dlaczego nie potra li tego przekazać? Tego nie ro-
zumiem, bo wmojej rodzinie ten przekaz był. (Opole_3)
23 J. Assmann, op. cit., s.237.
^ KPK 7.indb 107
^ KPK 7.indb 107
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
108 Małgorzata Głowacka-Grajper
Także inna osoba zwraca uwagę na to, że niekiedy bardzo trudno jest uzyskać
relację oprzeszłości od najstarszego pokolenia, które ma niezwykle bogatą wiedzę,
ale nie zawsze chce lub umie się nią podzielić. Dotyczy to nawet osób, które szukają
kontaktu zinnymi przesiedlonymi poprzez organizacje kresowe:
To już takie grupki tych niedobitków, młodzi to tam nie należą, ale tam są tacy po-
wojenni tacy jak my, ktoś tam jeszcze może chce przejąć, ale już tych starszych nie ma,
już tak nie chodzą na te zebrania inie chcą… (…) zwracamy się zprośbą do nich, na-
piszcie coś od siebie, czy przekażcie to swoje życie dawniejsze zKresów jak tam było, no
cóż my tam… albo nie umieją, albo nie umieją tego przekazać, albo, albo… aprzecież
są, naprawdę te wiadomości mają bogate na pewno no ipewnie, że część ztych wiado-
mości, czy tych wspomnień zatarła się wpamięci, no ale ja miałem wujka takiego, to
była encyklopedia chodząca, wszystko pamiętał znazwiskami, zdatami do dzisiaj. Ale
umarł wzeszłym roku. (Wrocław_8)
Jednak już dla innego działacza, także pochodzącego zKresów, jest to zrozumia-
ła niechęć do mówienia otragicznych przeżyciach:
ci starsi nie chcą wracać do tych spraw najgorszych, unikają tego, auczyć młodzież
takich okropności to nie jest pedagogiczne. (Poznań_3)
Jednak zgodnie ztym tokiem myślenia wszystkie tragiczne wydarzenia winny
wypaść zprzekazu pamięci, by pozostał wnim jedynie arkadyjski obraz utraconej
ziemi rodzinnej, na co zdecydowanie nie ma zgody wśród innych działaczy organi-
zacji koncentrujących się na Kresach Południowo-Wschodnich.
Blokada przekazu i„poszukiwanie korzeni”– społeczne pozycje
„świadka historii” i„przekaziciela relacji świadków”
Niektórzy rozmówcy przedstawiają szerzej problem tragicznych wydarzeń
izwiązaną znimi traumę blokującą przekaz pamięci. Zjednej strony jest to dla
nich zjawisko o podłożu psychologicznym– niechęć lub niemożność opowia-
dania ostrasznej przeszłości, której było się świadkiem iofiarą. Jednak są tak-
że społeczne przyczyny zablokowania przekazu – strach towarzyszący ludziom
w czasach PRL przed obciążaniem kolejnych pokoleń przeszłością postrzeganą
jako „społecznie niewłaściwą”. Rozmówczyni zKrakowa zetknęła się ztakim po-
dejściem osobiście:
Ludzie nie mają podstawowej wiedzy, to są wykreślone rzeczy. Od wojny wykreślo-
ne regularnie. (…) Ci, co mieli wiedzę, to generalnie wymarli (…), reszta to już jest wie-
dza przekazywana. Imamy taki przeskok. Ci, którzy to przeżyli, ukrywają przed następ-
nym pokoleniem, żeby nie utrudniać życia. (Kraków_5)
^ KPK 7.indb 108
^ KPK 7.indb 108
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
109Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Przytacza wtym miejscu opowieść oczłowieku, który wczasach PRL pisał wży-
ciorysie dołączanym do podań opracę, że jego ojca zabili Rosjanie, aresztę rodziny
Ukraińcy. Nie mógł jednak znaleźć dobrej pracy idopiero kiedy za radą kolegi zaczął
pisać, że jego rodzinę zabili Niemcy, jego życie diametralnie się zmieniło:
więc już potem otym nikomu nie mówił, bo jeżeli to jest ta przyczyna, że jemu się
tak nie układały pewne rzeczy, to znalazł odpowiedź: trzeba trzymać buzię na kłódkę
ityle. (Kraków_5)
Strach ten ma zatem podłoże racjonalne, wynika zdoświadczenia. Traumatycz-
ne przeżycia zprzeszłości nie stają się jedynie obciążeniem psychologicznym, ale
także społecznym. Ludzie żyjący obok siebie dzielą się na tych, którzy mają „wła-
ściwą”, społecznie ipolitycznie uznaną tragiczną przeszłość (krzywdy wyrządzone
przez Niemców) ina tych, którzy noszą wsobie „niewłaściwą” traumę (krzywdy do-
znane ze strony Rosjan iUkraińców) i za której ujawnienie są dodatkowo karani.
Wwyniku postkomunistycznej transformacji część ztych traum zyskała społeczne
ipolityczne uznanie (represje ze strony Rosjan), lecz część wciąż znajduje się na gra-
nicy tego uznania. Dlatego też pamięć owydarzeniach na Wołyniu iwMałopolsce
Wschodniej wnajwiększym stopniu zachowała się tam, gdzie przesiedleńcy osiedlili
się większymi grupami. Wtakich społecznościach mniejszy był strach przed opo-
wiadaniem oprzeszłości, gdyż wiadomo było, że inni doświadczyli podobnych rze-
czy iże są wzwiązku ztym wstanie je zrozumieć.
Chęć dowiedzenia się czegoś ohistorii własnej rodziny, azatem osobie samym,
oswoim pochodzeniu jest postrzegana jako działalność obejmująca znaczny zakres
społecznej pamięci o dawnych Kresach Wschodnich. Jest ona szczególnie ważna
istanowi tak znaczny odsetek działań wsferze pamięci nie tylko ze względu na za-
spokajanie ważnych psychologicznych potrzeb, ale także dlatego, że wsferze publicz-
nej jest słabo obecna. Brak pamięci Kresów wsferze publicznej iwzwiązku ztym
społecznego dyskursu na ich temat sprawia, że pamięć oKresach trwa w szeregu
prywatnych działań, częściej nastawionych na pamięć indywidualną niż na szersze
pamięciowe narracje.
Wśród osób szukających informacji omiejscu pochodzenia rodziny można wy-
różnić trzy kategorie wiekowe. Po pierwsze są to ludzie najstarsi, którzy wyjechali
zterenów Kresów jako małe dzieci iprawie nic znich nie pamiętają. Wkolejnych
latach żyli albo wśród wspomnień własnej rodziny, albo też wniewiedzy oswoich
rodzinnych stronach, kiedy rodzice zpowodu traumy lub strachu oprzyszłość dzieci
nie opowiadali oprzeszłości. Dla ludzi tych poznanie miejscowości swego urodzenia
jest szczególnie ważne– czują się znią bowiem związani osobiście, anie poprzez
rodzinne więzi. Jest to miejsce określające ich tożsamość, punkt wyjścia do świata.
Rozmówca zWarszawy wspominał na przykład mężczyznę, który wyjechał zKowla
gdy miał zaledwie jeden rok inic otym mieście nie wiedział. Usłyszał onim dopie-
ro na spotkaniu okowelskiej historii i, płacząc, stwierdził, że udział wtym spotka-
niu przywrócił mu miasto jego urodzenia, aon czuje się tak, jakby się po raz drugi
narodził:
^ KPK 7.indb 109
^ KPK 7.indb 109
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
110 Małgorzata Głowacka-Grajper
Ito było dla mnie wstrząsające wręcz, do jakiego stopnia ci ludzie zostali pozbawie-
ni, bo już dobra materialne, pal dobra materialne, domy, mieszkania, coś tam jeszcze,
ale pamięci otym miejscu. No trudno mówić oważniejszej pamięci niż pamięć miej-
sca, skąd się pochodzi, gdzie się urodziło, gdzie była rodzina, gdzie były groby czy co-
kolwiek. Inagle się okazuje, że on to odzyskuje. Iten ogromny ruch zainteresowania
Kresami, które obserwujemy wostatnich latach jest po części tym generowany, że to jest
jakaś próba odzyskania czegoś, co jest dla człowieka niezwykle ważne. (Warszawa_28)
Kolejne dwie kategorie wiekowe to średnie inajmłodsze pokolenie. Jak można
wnioskować zwypowiedzi rozmówców, to średnie pokolenie jest szczególnie zain-
teresowane zarówno odkryciem przeszłości własnej rodziny, jak idokonaniem pew-
nych uogólnień dotyczących przeszłości iprzekazania ich do sfery publicznej. Dla
jednego zrozmówców to właśnie średnie pokolenie stanowi siłę napędową poszuki-
wania wiedzy oprzeszłości:
Pokolenie 50-latków bardzo charakterystyczne. Już dzieci odchowane, już raczej bli-
żej niż dalej izaczynają szukać, drążyć. Icoś by się chciało tym swoim dzieciom powie-
dzieć, atu nie bardzo jest co opowiedzieć, bo się nie zachowało. (Warszawa_28)
W niektórych wypowiedziach przedstawicieli tej generacji przewija się wręcz
pretensja do pierwszego wojennego pokolenia, które nie przekazywało wiedzy otra-
gicznych wydarzeniach na Wołyniu iwMałopolsce Wschodniej swoim potomkom:
M2: To jest prosta sprawa. Młot sowiecki zmiażdżył wielu ludzi, tak jak sierp so-
wiecki odciął im korzenie kresowe. Myśmy już nawet pogubili te kresowe święta, obcho-
dzenie różnych rzeczy, rytuał zginął nawet inie wychowało to pokolenie ani żadnego
Rejtana, ani Popiełuszki, żeby Pani pokolenie brało wzorzec, nikt nie zginął za to. Oni
siedzieli jak myszy pod miotłą, bo Ruscy ikomuchy ich tłukły idlatego nie puszczali
pary, nie puszczali pary ozbrodniach. Dlatego im wygarniamy wtym zeszycie [cyklicz-
na publikacja stowarzyszenia– przyp. M.G.-G.], że mamy pretensję do tego pokolenia,
że tak się dali zastraszyć. Ukrainiec przestraszył metodami zbrodni, ale Sowiet no to
chodzeniem [po domach– przyp. M.G.-G.], esbecy, akażdy ma rodzinę. AKresowiacy
są rodzinni, może dlatego tak się dali zdeprecjonować.
M1: Iwielokrotnie było tak, że rodzice chcieli oszczędzić swoje dzieci.
M2: Też.
M1: Po co wam te kłopoty, dajcie sobie spokój, lepiej nie rozmawiajmy otym. Ale
niekoniecznie to było zjawiskiem takim… Wwielu domach się mówiło, wmoim się
mówiło. Ale znam przypadki, że rodzice wtakim duchu swoje dzieci…
M2: No masz rację.
M1: …mówił: „po co ci to potrzebne, daj sobie spokój”. (Szczecin_1)
Reakcja średniego pokolenia (pokolenia dzieci osób przesiedlonych) wtych wy-
powiedziach to mieszanina pretensji (czy też żalu, że owielu rzeczach przez lata się
nie wiedziało, choć dotyczą najbliższej rodziny) ijednocześnie zrozumienia przy-
czyn takiego stanu rzeczy. Jest to pokolenie, które chce znać przeszłość ijednocze-
śnie nie boi się konsekwencji jej poznania, gdyż po pierwsze ma już ugruntowaną
pozycję zawodową ispołeczną, a po drugie funkcjonuje już winnej rzeczywistości
^ KPK 7.indb 110
^ KPK 7.indb 110
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
111Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
społeczno-politycznej niż ich rodzice wczasach swej młodości. Jednocześnie chcą
wyjść poza przekaz jednostkowych, indywidualnych historii charakterystyczny tak
dla przekazu rodzinnego, jak idla społecznej pozycji „świadka historii”. Społeczne
pozycje „świadka” i„przekaziciela świadectw innych” (czy będzie to przekaziciel
„profesjonalny” – historyk, czy też osoba bardziej nastawiona na popularyzację
wiedzy niż naukowe badania) różnią się znacząco. Świadek przez osobiste zetknięcie
z rzeczywistością przeszłości, niedostępną kolejnym pokoleniom przez tego typu
doświadczenie, stara się przede wszystkim przekazać swoje niepowtarzalne jednost-
kowe doznanie itego się też od niego oczekuje. Jest to bowiem to, co najcenniejsze
wosobie isłowach świadka. Jest to też wystarczające, by społeczny status świadka
uzyskać. Uogólnienia, odnoszenie się do szerszego kontekstu, profesjonalizacja wy-
powiedzi irefleksji oprzeszłości nie tylko nie są niezbędne, ale mogą wręcz sprawiać
wrażenie „braku autentyczności” czy zakrycia najważniejszego przekazu, jakiego się
od świadka oczekuje.
Zkolei przedstawiciele średniego pokolenia (ikolejnych) sami nie są świadkami,
ale osobami, które za swoją powinność uważają przekazanie kolejnym pokoleniom
iszerszej zbiorowości ludzi wspomnień świadków. Aby ten cel zrealizować, muszą
jednak dokonać uogólnień relacji otrzymywanych od najstarszego pokolenia:
Dziadkowie starsi już, on tam jeszcze łezkę puści ityle. Ale żeby co pomógł. On za-
pomina, nie można liczyć wogóle na to. Na jakieś tam wspomnienia. Jeżeli mówi to nie
ogólnikuje, tylko: ami tam wtej wiosce to mi ten czy tamten powiedział to, to ito. No
to nie jest opowieść na tego… Każdy ma swoje jakieś tam intymne izawężanie proble-
mu… No można to wszystko zebrać. Oni wymierają, my zbieramy. (Szczecin_1)
Wpewnym sensie wwypowiedzi tej pojawia się wyobrażenie najstarszych osób
przesiedlonych zKresów jako niekompetentnych „sprzedawców” pamięci. Tymcza-
sem to właśnie zastosowanie odpowiednich „technik sprzedaży” powoduje, że pa-
mięć ożyciu na dawnych Kresach Wschodnich ma szansę przebić się do kolejnych
pokoleń.
Pojawiła się jednak opinia, że niekiedy obraku zainteresowania może przesądzić
„nadmiar przekazu”:
na pewno mniej niż ich dziadkowie… [dzieci iwnuki Kresowiaków interesują się
Kresami– przyp. M.G.-G.]. Ale tak myślę, że to jest kwestia zmęczenia tematem, bo ro-
dzice zapewne dużo otym mówili, że mieszkali, że mieli jakieś majątki. Czy nie mieli
majątków, ale coś tam mieli. Mieli na przykład kościół, do którego chodzili ito jest bar-
dzo ważne dla osób starszych ibyć może to jest takie zmęczenie tematem wrodzinach,
że oni nie chcą. Był jeszcze taki moment, kiedy… zresztą cały czas niektórzy się starali
oodzyskanie rekompensaty. Niektórym się udało, niektórym nie. Ibyć może też ztego
to wynika, że ci młodzi nie za bardzo chcą. (Białystok_4)
W grę wchodzi tu zatem nie tylko znużenie opowieściami o przeszłości, ale
także, jak się wydaje, brak nadziei na praktyczne wykorzystanie relacji zprzeszło-
ści (np.otrzymanie odszkodowania za mienie pozostawione na Wschodzie). Trzeba
^ KPK 7.indb 111
^ KPK 7.indb 111
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
112 Małgorzata Głowacka-Grajper
jednak odnotować, że wśród 87 rozmówców taka opinia pojawiła się tylko wjednym
przypadku, apozostałe osoby mówią najczęściej oniechęci iniezrozumieniu wobec
chęci przekazania obrazu dawnego życia wśród młodszych pokoleń (przypisywa-
nych czynnikom obiektywnym woczach rozmówców) oraz (rzadziej) oniechęci lub
nieumiejętności skutecznego przekazania go wnajstarszym pokoleniu niż onadmia-
rze relacji oprzeszłości.
Warto jednak zaznaczyć, że chociaż opinia obraku zainteresowania tematyką
kresową wkolejnych pokoleniach przeważa24, to jednak części osób przesiedlonych
udało się skutecznie przekazać pamięć oterenach, zktórych pochodzą:
Mój syn, moje wnuki, ja znimi bardzo często rozmawiam iopowiadam. Nieraz tu
dyskutujemy na temat obecnej sytuacji, dlaczego tak jest, po co, dlaczego to się stało, no
próbujemy te rzeczy jakoś tam sobie wyjaśnić. Syn jest na bieżąco, syn jako wojskowy to
jest na bieżąco ita wnuczka, tego młodszego syna, bardzo jest zainteresowana, oglądała
wiele lmów, chce, żeby jej opowiadać te rzeczy. (Wrocław_6)
Niekiedy to właśnie dzieci stają się inspiracją do wspominania przeszłości:
Moje córki bardzo się interesują. Właściwie wto nasze drzewo genealogiczne my-
śmy się zaczęli wgłębiać dzięki dzieciom swoim ito nas jakoś inspiruje wtej chwili (…)
widać, że im zależy na tym, żeby poznać tą historię. (Gdańsk_7)
Sytuacje wrodzinach przesiedleńców zKresów są zróżnicowane itrudno jest
wskazać czynniki, które decydują otym, że wjednym przypadku udało się przekazać
skutecznie wspomnienia, awinnym nie spotkały się one zzainteresowaniem. Sami
rozmówcy próbują zresztą dokonywać takich analiz iprzeważnie podsumowują je
stwierdzeniami wrodzaju „to są sprawy indywidualne”. Większość rozmówców jed-
nak, gdy mówi oznanych sobie potomkach Kresowiaków, nie dostrzega dużego za-
interesowania tematyką kresową. Jeden zmłodszych rozmówców stwierdził:
Część osób jest stracona dla Kresów (…) ja znam osoby, które urodziły się świeżo
po wojnie inie mają nic pojęcia, skąd są ich rodzice (…) no więc trudno, żeby takie oso-
by przekazały tą pamięć oKresach. To są ludzie, dla których dzisiaj te tematy nie mają
żadnego znaczenia. Arodzinne pochodzenie to nie jest żaden problem, bo inne rzeczy
są wżyciu ważniejsze. (Kraków_7)
Także gdy mowa onastawieniu ogółu społeczeństwa do pamięci Kresów iprób
jej przekazywania, wśród rozmówców panuje podobna opinia.
24 Jest to opinia bardzo częsta wśród najstarszego pokolenia. Można jednak powiedzieć, że
część rozmówców– przedstawiciele średniego inajmłodszego pokolenia– sama jest przykładem
tego, że transmisja pamięci wniektórych rodzinach okazała się skuteczna.
^ KPK 7.indb 112
^ KPK 7.indb 112
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
113Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Czekając na słuchacza…
Świadkowie historii jako „zakładnicy” kolejnych pokoleń
Częstym motywem pojawiającym się wwypowiedziach rozmówców jest nad-
miar materiału „pamięciowego” (w mniejszym lub większym stopniu utrwalonych
relacji osób pochodzących z Kresów) ihistorycznego (dokumentów, zdjęć, listów
itp.) wstosunku do chęci imożliwości jego utrwalenia, przechowania, zanalizowania
izaprezentowania społeczeństwu. Generalnie można tu wyróżnić dwa główne wąt-
ki: niechęć do zajmowania się na dłuższą metę systematycznie pamięcią oKresach,
októrej mówi się zrezygnacją ipoczuciem niezrozumienia oraz świadome nieporu-
szanie tych tematów motywowane ideologicznie i/lub politycznie, októrym mówi
się już wzupełnie innym tonie. Wątki te są rozłączne– rozmówcy reprezentują jeden
lub drugi sposób prowadzenia narracji.
Jeden zrozmówców spod Wrocławia opisuje sytuację, wktórej nawet jeśli uda
się rozpocząć jakąś działalność edukacyjną związaną zKresami, nie ma na tyle duże-
go społecznego zainteresowania, by ją kontynuować:
No ja próbowałem to jakoś tak, no nie bardzo ja to widzę. Chciałem wszkole poru-
szyć na przykład, wjednej ze szkół podstawowych, tam wybrałem taki wykład, robiłem
na lekcji, chciałem przekazać troszkę tych Kresów, nie? Mówię do nauczycielki, może
byśmy takie kółeczko, kółko zrobili tych Kresowiaków dawniejszych, no potomków tych
Kresowiaków… „No ja wiem…” Nawet sama dyrektorka tak krzywiła się, my już mamy
inny program, program taki, że mówiliśmy oKresach pół roku, to już było aktualne,
zrobiliśmy wtym czasie muzeum w szkole, kresowe, tam wszystko pozbieraliśmy co
kresowe, ja myślałem, że na tej podstawie jakoś tam będziemy kontynuować dalej, ale
się okazało, że no nauczycielki, no nie bardzo, bo nie mają czasu, nie mają tego… no ja
mówię: „Jak my mamy te tradycje przekazać?”. (Wrocław_8)
Zatem nawet na terenach, gdzie potomkowie osób przesiedlonych zKresów sta-
nowią dużą grupę25, temat przeszłości Kresów traktowany jest jak kolejna migawka
zhistorii prezentowana uczniom w procesie ich szkolnej edukacji. Nie ma jednak
chęci pokazania związków tej przeszłości zaktualnym życiem na terenach Dolne-
go Śląska ani kontynuowania działalności, która wychodziłaby poza obręb instytucji
edukacyjnej. Wtym kontekście przekaz pamięci zostaje zaburzony, gdyż przestaje
być zarówno „naturalnym” (rozmawiamy oprzeszłości ludzi, którzy żyją wśród nas),
jak istałym procesem. Przekaz pamięci jest incydentalny iokazjonalny, aotwarta
negacja sensu jego kontynuacji pogłębia poczucie, że dla wspomnień utraconych
terenów na Wschodzie nie ma innego społecznego miejsca poza grupą wspomina-
jących „świadków”. Organizacje pozarządowe skupiające przesiedleńców podejmu-
25 Według badania CBOS BS/50/2012 „Kresowe korzenie Polaków” z2012r. wwojewództwie
lubuskim 51% mieszkańców deklaruje, że ich przodkowie urodzili się na Kresach Wschodnich,
wwojewództwie dolnośląskim– 47%, wopolskim– 30%, awzachodniopomorskim– 25%.
^ KPK 7.indb 113
^ KPK 7.indb 113
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
114 Małgorzata Głowacka-Grajper
ją się zbierania nie tylko relacji ustnych, ale i wszelkich dokumentów związanych
zprzeszłością:
Jesteśmy dokumentalistami, zbieramy te stare metryki, te wszystkie starodruki, my
mamy już ponad 2 tysiące tych starodruków, akty szlacheckie, akty nadania królowej
Bony szlachectwa (…) są podpisane „Królowa Bona”, zpieczęcią. No mam tych staro-
druków dużo, ale nie wiem, co znimi zrobić, jak je zagospodarować, gdzie je przekazać
no. (Wrocław_8)
Poza poczuciem obowiązku gromadzenia materialnych świadectw historii, ist-
nieje też jednak poczucie braku wystarczających kompetencji, by wykorzystać zbio-
ry, aprzede wszystkim– poczucie osamotnienia we własnych działaniach.
Działania „upamiętniające” organizacji iposzczególnych osób trafiają wspołecz-
ną pustkę. Są spychane wkrąg aktywności indywidualnej, która nie ma szerszego
powiązania zdziałaniami instytucji centralnych lub regionalnych. Zespół doświad-
czeń całej kategorii społecznej („przesiedleńców zKresów”) pozostaje zatem poza
kręgiem przekazywanych kolejnym pokoleniom (poprzez system edukacyjny, me-
dia, działalność instytucji zajmującej się badaniem iopisywaniem przeszłości, pro-
dukcję kulturową) doświadczeń historycznych wspólnoty, czyli innymi słowy poza
obrębem pamięci kulturowej współczesnego społeczeństwa. Działacze organizacji
kresowych, przesiedleńcy zKresów, stają się wten sposób zakładnikami kolejnych
pokoleń– od postawy kolejnych generacji zależy, czy uda się wykonać to, na czym
im najbardziej zależy– zachować pamięć ohistorii Kresów ioprzeżyciach samych
przesiedleńców.
Konieczną rzeczą jest tak…. bo już powoli te osoby wymierają. Umrą wcześniej
albo później, dlatego istnienie organizacji jest pod znakiem zapytania, jeżeli oni prze-
mienią się wkoła zainteresowań czy zostaną połączone wjakimś sensie zmłodzieżą, tyl-
ko tak… Nie wiem, czy dom kultury będzie wstanie podjąć się wieloletniej działalności,
to zależy od miejscowego lidera, na pewno na uniwersytecie jest wstanie istnieć sekcja
Kresów (…) więc jeżeli nie będzie połączenia zinnymi pokoleniami iwyraźnego po-
łączenia dokumentacji, upamiętniania, pielęgnowania dziedzictwa, przekazywania pew-
nego dziedzictwa, ale także metod działania, to niestety można temu wróżyć koniec, ale
na pewno bym tego nie chciał. (Kraków_1)
Młody mężczyzna z jednej zkresowych organizacji wymienia szereg działań,
które nie są podejmowane, choć są niezbędne dla zachowania pamięci otych tere-
nach. Jednak warunkiem koniecznym ich podjęcia jest dla niego (podobnie jak dla
innych starszych rozmówców) „połączenie zinnymi pokoleniami”. Nie ma przy tym
znaczenia, czy chodzi ożywe, aktywne trwanie Kresów wspołecznej świadomości
(wręcz jako element kultury popularnej), czy o wysiłek dokumentacyjny konwer-
tujący tę pamięć wzasoby archiwalne, do których ewentualni zainteresowani mogą
mieć dostęp. Pamięć wrozumieniu rozmówców nie jest czymś przekazywanym nie-
jako „naturalnie” kolejnym pokoleniom; pamiętanie wymaga wysiłku, szeregu dzia-
łań; pamięć Kresów musi radzić sobie na wysokokonkurencyjnym rynku kulturowej
^ KPK 7.indb 114
^ KPK 7.indb 114
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
115Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
produkcji (także „pamięciowej”)– być atrakcyjna dla kolejnych pokoleń imieć in-
stytucjonalne wsparcie.
Także działacz organizacji kresowej zKrakowa zwraca uwagę na brak społeczne-
go miejsca kultywowania pamięci oKresach wszerszym, instytucjonalnym zakresie.
Nie jest to jedynie brak zainteresowania poszczególnych placówek edukacyjnych,
ale szerszy problem braku jednej instytucji zajmującej się tematyką przeszłości ziem
wschodnich IiII Rzeczypospolitej:
Są ludzie, którzy stamtąd pochodzą, dużo opowiadają. Albo mówi się o histo-
rii, ale z tego nic nie wynika. (…) Właśnie o tym trzeba mówić, że mianowicie wie-
dza w Polsce… Są dziesiątki różnych instytutów, dlaczego nie ma instytutu, który by
się zajmował historią, kulturą iludźmi tych ziem, utraconą historią. Ja najwięcej otym
pisałem, ale nie widzę zainteresowania wludziach. Teoretycznie: „tak, tak, tak”, ale nic
wtym kierunku nikt nie robi. Nie chcą, to niby boją się… Nie ma być to takie, że wysta-
wione na zasadzie rewizjonistycznej, tylko historycznie. Co tam się działo, ludzie, którzy
stamtąd wychodzili. (Kraków_2)26
Rozmówca waha się przy ocenie przyczyn niezorganizowania centralnej instytu-
cji zajmującej się historią Kresów, lecz podaje dwie przyczyny, które także inni naj-
częściej wymaniają: brak zainteresowania społecznego istrach przed oskarżeniami
orewizjonizm. Dla rozmówców te dwa zjawiska mają odmienne podstawy iróżne
też winny być sposoby radzenia sobie znimi. To drugie ma charakter polityczny ito
właśnie wprzeformułowaniu całego politycznego autoobrazu współczesnego społe-
czeństwa (uświadomienia sobie źródeł współczesnej tożsamości isytuacji geopoli-
tycznej) izmiany myślenia osposobie działania wsferze kontaktów międzynarodo-
wych widzą szansę na szersze zaistnienie własnej historii wspołecznej świadomości.
Natomiast brak zainteresowania często tłumaczony jest poczuciem znacznego odda-
lenia się historii Kresów od aspektów życia we współczesnej Polsce ikojarzenia jej
głównie znarracjami indywidualnej traumy. Dla niektórych rozmówców ten brak
zainteresowania ma wymiar moralny27, lecz dla innych jest po prostu wyzwaniem
współczesności, zktórym trzeba się zmierzyć.
26 Pomysł powołania takiego instytutu funkcjonuje zresztą lokalnie, gdyż także inni rozmówcy
zKrakowa onim wspominają. Poza Krakowem sytuacja jest jednak odmienna– winnych miastach
albo wogóle się opodobnych inicjatywach nie wspomina, albo postuluje się założenie Muzeum
Kresów (szczególnie na terenach Dolnego Śląska). WWarszawie powołano instytucję miejską pod
nazwą Instytut Kresowy wroku 2006, lecz działał on krótko iwograniczonym zakresie. Większość
rozmówców zWarszawy nawet nie wspomina ojego istnieniu, aci nieliczni, którzy onim mówią,
uważają tę inicjatywę za nieudaną inie widzą możliwości powrotu do tego pomysłu.
27 Niektórzy rozmówcy uważają brak zainteresowania cudzą traumą (szczególnie gdy dotyczy
to osób żyjących wjednym społeczeństwie) za zjawisko naganne moralnie. Mają różne wyobrażenia
dotyczące przyczyn takiego zjawiska. Dla jednych jest to przejaw ogólnej „znieczulicy” społecznej,
dla innych wynik niewiedzy ibraku umiejętności rozumienia ludzi oodmiennych doświadczeniach.
Pojawia się też problem stopniowalności traumy ipytanie oto, czy można zestawić ze sobą tak
^ KPK 7.indb 115
^ KPK 7.indb 115
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
116 Małgorzata Głowacka-Grajper
Społeczne iindywidualne aspekty przekazu pamięci oKresach
O charakterze przekazu pamięci o Kresach decydują trzy aspekty: biograficz-
ne doświadczenia osób biorących wnim udział, wiedza ohistorii iświadomość jej
znaczenia oraz rola wspołecznym podziale pracy mnemonicznej, jaką wypełniają
poszczególne jednostki, grupy iorganizacje. Wkażdym pokoleniu aspekty te wy-
glądają inaczej. Najstarsze pokolenie przesiedleńców działających worganizacjach
kresowych, urodzone jeszcze na dawnych Kresach, znajduje się wtym okresie bio-
graficznym, który sprzyja wspomnieniom ipróbom „domknięcia” ipodsumowania
własnej biografii. Wswym życiu byli świadkami różnych nastawień do problematyki
Kresów. Żyli wczasach, kiedy był to temat pomijany milczeniem, aprzez niektórych
uznawany wręcz za tabu. Następnie doświadczyli okresu „eksplozji pamięci” oKre-
sach wpierwszej połowie lat 90. XX wieku, który jednak nie zaowocował działania-
mi upamiętniającymi wskali ogólnopolskiej iwłączeniem tej problematyki wprze-
kaz edukacyjny imedialny na szerszą skalę. Współcześnie pełnią rolę „świadków
historii”– ich relacje mają społeczną pieczęć autentyczności iduży ładunek emo-
cjonalny. Są to jednak przede wszystkim relacje oindywidualnych doświadczeniach.
Z jednej strony pozwala to na uwiarygodnienie przekazu iosiągnięcie wysokiego
poziomu szczegółowości, ale zdrugiej– utrudnia przekaz skierowany do osób spo-
za grona rodziny iznajomych inie wskazuje szerszego kontekstu, który pomógłby
włączyć je wnarrację oprzeszłości, jakiej potrzebują kolejne pokolenia. Stając wobec
wielości narracji iodcięcia od rzeczywistości społecznej, której one dotyczą, następ-
ne generacje mają trudność zokreśleniem, jak pamięć kresowa ma się do ich współ-
czesnych tożsamości. Wielu rozmówców wskazuje tu na rolę systemu edukacji, który
powinien budować podstawy pozwalające zachować tożsamościowy wymiar pamię-
ci oKresach. Ponieważ jednak, zdaniem wszystkich rozmówców, nie jest w stanie
tego uczynić, szczególne znaczenie ma aktywność kolejnych pokoleń członków or-
ganizacji kresowych.
Kolejne pokolenia, szczególnie druga generacja, mająca już ugruntowaną pozy-
cję społeczną i zawodową oraz kompetencje iśrodki do prowadzenia działalności
wsferze pamięci, pełnią rolę przekazicieli relacji świadków. Aby je przekazać mu-
szą jednak dokonać pewnych uogólnień iwskazać na powiązania ze współczesną
sytuacją społeczną. Wraz zpokoleniem świadków pełnią niekiedy podwójną rolę–
zarówno producentów, jak i sprzedawców pamięci (choć obecnie, ze względu na
podeszły wiek iniesiony bagaż emocjonalny, najstarsi są przeważnie dostarczycie-
lami surowca– relacji, zktórych produkowana jest narracja pamięciowa gotowa do
przedstawienia szerszym kręgom społecznym). Taki typ narracji pamięciowej Ma-
rianne Hirsch określa mianem postpamięci: „Według mnie, postpamięć od pamięci
odróżnia pokoleniowy dystans, aod historii– głęboki osobisty związek. Postpamięć
różne doświadczenia jak utratę całej rodziny wtrakcie rzezi wołyńskiej zopuszczeniem na stałe
rodzinnego gospodarstwa iprzeniesieniem się wzupełnie inne miejsce.
^ KPK 7.indb 116
^ KPK 7.indb 116
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
117Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
jest potężną ibardzo specyficzną formą pamięci, gdyż jej związek ze swym przed-
miotem czy źródłem jest zapośredniczony nie przez przypomnienie, ale przez wkład
wyobrażeniowy ikreację. Nie chcę powiedzieć, że pamięć sama wsobie jest niezapo-
średniczona, lecz jest bardziej bezpośrednio powiązana zprzeszłością. Postpamięć
charakteryzuje doświadczenie tych, którzy dojrzewali zdominowani przez narracje,
które poprzedzały ich narodziny, których własne spóźnione opowieści są usuwane
przez opowieści poprzedniego pokolenia ukształtowanego przez traumatyczne wy-
darzenia, których nie można ani zrozumieć, ani odtworzyć”28.
Jest to zatem pamięć wydarzeń, których się nie doświadczyło osobiście, lecz
osobiście doświadczało się relacji onich. Osoby pamiętające skutecznie relacjonują
przeszłość dzięki emocjonalnej autentyczności świadka. Nieodczytanie tych emo-
cji lub ich nieistotność dla niektórych członków społeczeństwa sprawiają, że prze-
kaz pamięci zostaje zablokowany. Osoby dysponujące postpamięcią (czyli pamięcią
IIrzędu) mogą efektywnie realizować swoją mnemoniczną pracę dzięki emocjonal-
nej wiarygodności „dziedzica istrażnika relacji”. Ponieważ pamięć oKresach nie ma
silnego państwowego zaplecza instytucjonalnego (nie chodzi tu tylko otypowe ele-
menty infrastruktury pamięci, jak muzea czy pomniki, ale także osystem edukacji
ipaństwowe działania wsferze medialnej), jej przekaz odbywa się głównie „lokal-
nie”, wśrodowiskach osób mających kresowe korzenie lub zainteresowanych historią
ikulturą tych terenów. Wtej sytuacji emocje idziałania podkreślające emocjonal-
ność mają bardzo duże znaczenie dla przekazu pamięci. Warunkiem skuteczności
przekazu jest jednak umiejętność odczytania tych emocji i uznania je za ważne.
W kolejnych pokoleniach jednak kresowy przekaz pamięci siłą rzeczy coraz bar-
dziej odrywa się od indywidualnych doświadczeń icoraz bardziej się obiektywizuje.
Przechodzi, używając terminów Jana Assmanna, ze sfery pamięci komunikacyjnej
do sfery pamięci kulturowej, lecz nie tylko dlatego, że odchodzą kolejne pokolenia,
ale dlatego, że współcześni konsumenci kresowej pamięci mają już wobec niej inne
oczekiwania. Wramach społecznego podziału pracy mnemonicznej nie można do-
wolnie zmieniać ról – kiedy odejdzie pierwsze pokolenie przesiedleńców pamię-
tających życie na przedwojennych Kresach, nie będzie można ich zastąpić. Można
jednak przejąć rozpoczętą przez nich pracę nad transmisją pamięci iprzyjąć rolę
sprzedawców ikonsumentów tej pamięci. Mimo że większość rozmówców, szczegól-
nie znajstarszej generacji, jest sceptyczna co do szans przetrwania pamięci kresowej,
będzie można ją zachować, jeśli zostanie uznana za „przydatną” we współczesnych
warunkach społeczno-kulturowych, czyli stanie się podstawą legitymizacji aktual-
nych działań społecznych ipolitycznych oraz elementem tożsamości pozwalającym
wyróżnić się od innych grup29. Warto też podkreślić, że transmisja pamięci, czyli zja-
wisko, które kiedyś było uznawane za niemalże „naturalną” cechę życia społecznego
28
M. Hirsch, Family Frames: Photography, Narrative and Postmemory, Cambridge, MA 1997,
s. 22.
29
Zdaniem Barbary Szackiej pamięć zbiorowa pełni dwie podstawowe funkcje: legitymizacyjną
itożsamościową. Jeśli dana narracja oprzeszłości jest wstanie te dwie funkcje wypełnić (co ściśle
^ KPK 7.indb 117
^ KPK 7.indb 117
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
118 Małgorzata Głowacka-Grajper
(iokreślane wnaukach społecznych przez odniesienie do takich pojęć jak „tradycja”
czy „przekaz międzypokoleniowy”), staje się coraz bardziej uświadamianym proce-
sem. Nie jest już bezrefleksyjnym opowiadaniem oprzeszłości, lecz uświadomionym
zbiorem społecznych praktyk wykonywanych, by osiągnąć wyznaczony sobie cel.
Tym celem jest przetrwanie określonej wizji przeszłości wraz znastawieniem emo-
cjonalnym wobec niej izespołem przypisywanych jej wartości, które są definiowane
jako kluczowe dla przetrwania danej wspólnoty.
Bibliogra a
Assmann J., Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie ipolityczna tożsamość wcywilizacjach
starożytnych, przeł. A. Kryczyńska-Pham, Warszawa 2008.
Bakuła B., Kolonialne ipostkolonialne aspekty polskiego dyskursu kresoznawczego (zarys pro-
blematyki), „Teksty Drugie” 2006, nr 6, s.11-33.
Cappelletto F., Long-Term Memory of Extreme Events. From Autobiography to History, „The
Journal of the Royal Anthropological Institute” 2003, vol. 9, no. 2, s.241-260.
CBOS, 2012, kwiecień, Kresowe korzenie Polaków, Komunikat zbadań BS/50/2012.
Creet J., Epilogue. Manufacturing Memory, [w:] Memory Work. The Theory and Practice of
Memor y, eds. A. Kitzmann, C. Mithander, J. Sundholm, Frankfurt am Main 2005.
Demshuk A., The Lost German East. Forced Migration and the Politics of Memory, 1945-1970,
New York 2012.
Draaisma D., Fabryka nostalgii. Ofenomenie pamięci wieku dojrzałego, przeł. E. Jusewicz-
-Kalter, Wołowiec 2010.
Głowacka-Grajper M., Społeczna iindywidualna kontynuacja pamięci ojczyzn kresowych, [w:]
Pamięć utraconych ojczyzn, red. E. Nowicka, A. Bilewicz, Warszawa 2012, s.155-182.
Hirsch M., Family Frames: Photography, Narrative and Postmemory, Cambridge, MA 1997.
Kansteiner W., In Pursuit of German Memory. History, Television, and Politics after Auschwitz,
Athens, Ohio 2006.
Kończal K., Szukanie znaczeń w pamięci. Metodologiczna krytyka pamięcioznawstwa, [w:]
(Kon)teksty pamięci. Antologia, red. K. Kończal, Warszawa 2014, s.225-246.
Kapralski S., Pamięć, przestrzeń, tożsamość. Próba refleksji teoretycznej, [w:] Pamięć– prze-
strzeń– tożsamość, red. S. Kapralski, Warszawa 2010.
Kapralski S., Naród zpopiołów. Pamięć zagłady atożsamość Romów, Warszawa 2012.
Kaźmierska K., Doświadczenia wojenne Polaków akształtowanie tożsamości etnicznej: analiza
narracji kresowych, Warszawa 1999.
Kaźmierska K., Biografia ipamięć. Na przykładzie pokoleniowego doświadczenia ocalonych
zZagłady, Kraków 2008.
wiąże się zsytuacją, wjakiej aktualnie znajduje się dana grupa), ma szansę na transmisję wkolejnych
pokoleniach, patrz B. Szacka, Czas przeszły, pamięć, mit, Warszawa 2006.
^ KPK 7.indb 118
^ KPK 7.indb 118
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08
119Międzypokoleniowy przekaz pamięci oKresach Wschodnich IIRzeczypospolitej
Kolbuszewski J., Kresy, Wrocław 1996.
Kresy– dekonstrukcja, red. K. Trybuś, J. Kałążny, R. Okulicz-Kozaryn, Poznań 2007.
Kresy– pojęcie irzeczywistość, red. K. Handke, Warszawa 1997.
Kwiatkowski P. T., Pamięć zbiorowa społeczeństwa polskiego wokresie transformacji, Warsza-
wa 2008.
Margalit A., The Ethics of Memory, Cambridge 2004.
Rokuszewska-Pawełek A., Chaos iprzymus. Trajektorie wojenne Polaków. Analiza biograficz-
na, Łódź 2002.
Szacka B., Czas przeszły, pamięć, mit, Warszawa 2006.
Szaruga L., Węzeł kresowy, Częstochowa 2001.
White G. M., Emotional Remembering: The Pragmatics of National Memory, „Ethos” 1999,
vol. 27, no. 4: The Pragmatic Turn in Psychological Anthropology, s.505-529.
Гловацька-Грайпер Маргарита, Міжпоколінний діалог пам’яті давніх кресів II Речі
Посполитої в сучасній Польщі
У статті авторка аналізує спосіб мислення представників недержавні органі-
зації любителів кресів II Речі Посполитої в сучасній Польщі. На підставі інтерв’ю
з активіста ми, представниками трьох різних поколінь, авторкою було представлено
суспільний поділ мнемічної праці стосовно пам’яті давніх кресів – суспільний поділ
ролей, які відіграють представники наступних поколінь, їх мотивації, відносини і емо-
ції, їх власна оцінка перебігу міжпоколінного діалогу пам’яті давніх кресів II Речі По-
сполитої всучасній Польщі та його сиспільного та індивідуального аспектів.
Ключові слова: Міжпоколінний діалог пам’яті, креси II Речі Посполитої, пам’ять,
недержавні організації любителів кресів
Małgorzata Głowacka-Grajper, Intergenerational transmission of the memory of the East-
ern Borderlands of Second Polish Republic
In the article the author analyzes the way of thinking of NGO’s representatives on trans-
mission of the memory of the lost eastern borderlands of the Second Republic of Poland
(called Kresy) in contemporary social and cultural conditions. Basing on interviews with
acti vists from three different generations the author presents social division of mnemonic
labor of Kresy– roles played by people from different generations, their motivations, emo-
tional attitudes and their diagnosis of the process of memory transmission and its social and
individual aspects.
Keywords: Intergenerational transmission of the memory, Eastern Borderlands of Second
Polish Republic, Kresy’s NGOs
^ KPK 7.indb 119
^ KPK 7.indb 119
2016-03-30 20:42:08
2016-03-30 20:42:08